zwyczajnym
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez zwyczajnym
-
zielonaa - to miłe że pomyślałaś o mnie (choć nie jestem pewien czy jest się z czego cieszyć). Wydaje mi się że każdego z nas czeka podjęcie decyzji: Nigdy Więcej.... i każdemu później tego brakuje. Na pocieszenie pozostają tylko słowa: Życie jest pełne niespodzianek........ lub w innej wersji: życie jest jak pudełko czekoladek ........ :):):):) P.S. Nie czytam forum .... szkoda mi na to czasu .... życie jest zbyt piękne !!!! (seriali też nie oglądam ;p)
-
Cześć Dziewczyny Bylo-Minelo odpowiedź jest prosta: kiedyś dawno dawno temu zielonaa poprosiła mnie o pomoc .... to było przed założeniem tego topiku.... tak dawno, że nasze rozmowy zaginęły wraz z wielką księgą Czarów..... Wpadłem tutaj z sentymentu sprawdzić co u Czarodziejek i Czarownic słychać ..... i już kiedyś pisałem osoby się zmieniają, a problemy wciąż identyczne :) Pozdrawiam Was serdecznie Czarodziej ;)
-
Witam Czarodziejki i Czarownice :):):) Zielonaa czy ja dobrze doczytałem ....NIGDY WIECEJ... a motylki???? a emocje???? ------------------------------------------------------------------------------- a koszty :p Pozdrawiam Was wszystkie
-
Cześć zielonaa niee byłem sprytniejszy i wybrałem ciszę i spokój ;p ohh to byłaś Ty ...:):):) a ja to ten facet z 2 wózkami i 2 małych niebieskookich blondasków ... Pogoda dla mnie ok nawet nawet opalenizna mi została :):)
-
Cześć dziewczyny :) Dawno nie zaglądałem ... ale niewiele się zmieniło tylko te same historie opowiedziene przez nowe Koleżanki ..... Niepotrzebnie się katujecie .... Zielona ... pięknie .... jak bym widział siebie jakiś czas temu ....... Gorące pozdrowienia dla Was i duuużo szczęscia :) P.S. Zielona tydzień temu wróciłem z Ustronia .................. świat jest mały ;)
-
Cześć dziewczyny :) co prawda nie wzywany..... ale melduję się ;) Kochankowanie jakoś mnie dalej nie trafiło i nie zanosi się na to ;) trafiły mnie za to kłopoty :( nawet nie wiem jak to opisać normalna regularna masakra piłą motorową :) kiedyś pisałem chyba zagubionej co i jak i niby wiedza w temacie była, ale to co się dzieje teraz przechodzi najśmielsze pojęcie.... forum jest ogólno dostępne więc nie będę się rozpisywał, ale jeśli to wszystko przeżyję to książkę napiszę :):):), ale najważniejsze: Tylko spokój może nas uratować .... lub cyt. z piosenki: Wszyscy jedziemy na tym samym wózku, przed strachem ratuje nas tylko defekt mózgu....... Z serdecznymi pozdrowieniami :):)
-
Cześć dziewczyny ;) zialonaa - \"wzywałaś\" ;) - chyba faktycznie czary bo dawno nie zaglądałem tutaj ....... i myslisz się tatusiem zostałem ......dzisiaj ;)
-
no i piątek :) więc nie te wieże mi się zrobiły ... składam samokrytykę i jest mi wstyd :( miłego weekendu ...
-
zielonaa - kiedyś już pisaliśmy o słowie manipulacja - niewiem nie znam go, ale przemyśl sprawę spokojnie i pamiętaj że musisz być twarda i wiedzieć czago chcesz.... i dzięki za zaproszenie ;)
-
Cześć dziewczyny ;) ehh zielonaa tak to jest z wami kobietami (i bardzo dobrze :):):)), nie chcesz go skrzywdzić .... a własnie to robisz .... ale dobrze że jesteś odporna i w sumie znajomość przebiega standardowo - nie spotkaliście się w realu i powoli traci swój urok.... Co do krzywdy to niekoniecznie musi być tak .... może poprostu facet musi się dowartościować lub sprawia mu to przyjemność. Większość facetów już powoli by kończyło znjomość uznając ja za mało emocjonującą... Nic nie mówiłaś że tak zimno w tym Poznaniu i padało ...... cieplej bym się ubrał ;0 i parasol zabrał :p
-
Cześć dziewczyny :) ja też się piszę na bigos i spotkanie :p .... ale żona mnie nie puści ;)..... choć to dziwna kobieta i może się mylę ;). Glizda wiedza często bywa bolesna, a jej brak czasami czyni szczęśliwszą. Nasze małżeństwo jest dziwne - juz kiedyś mówiłem że jesteśmy bardziej przyjaciółmi niż małżonkami. Ma to swoje plusy i minusy, ale w momencie gdybym przesiedział z laptopem choćby 2 wieczory jestem pewien że mój laptop by tego nie przeżył.... a w najmniej drastycznym przypadku odbylibyśmy poważną rozmowę. Odnośnie czatów - nigdy bym nie rozmawiał tak, aby moja żona o tym wiedziała - to by oznaczało brak szacunku wobec niej. Może on poprostu chces zwrócić Twoją uwagę na \"coś\" i nie wierzcie że faceci są \"prości\" bardzo często widzicie to co oni chcą Wam pokazać.... Moja żona nie ma powodów do podejżeń (choć 0 sexu czasem daje jej do myślenia) - ale nigdy nie wejdę na to forum z domowego komputera, nigdy nie odpalam gg mimo faktu że nie mam rozmów, które chciałbym ukryć.... mam 4 adresy mailowe - do których moja żona ma hasła i 3 o których nie wie .... i w domu nie odbieram z nich poczty. Może to paranoja - ale jeden mój związek rozpadł się między innymi przez Kochanki i dość dużo się wtedy nauczyłem... Niewiem czy wypowiedziałem się na temat, ale tak mnie jakoś naszło :) Miłego weekendu :):):)
-
glizda - w którejś wypowiedzi pisałem o tel. na kartę - jako bezpieczniejszych (trudniejszych do lokalizacji i namierzenia) - czyli wszystko się zgadza. Osoba która Tobie robiła problemy tez o tym wiedziała. Jeśli tel. na kartę jest wyłączony i aktywowany tylko w chwili gdy się z niego dzwoni lub wysyła SMS to jest praktycznie nie do namierzenia. .... oczywiście w teorii jest to możliwe ale mało prawdopodobne, by komuś sie chciało (przy podejściu że jest to mała szkodliwość czynu....) nikomu zbytnio na tym pewnie nie zależało.
-
ja też mam jeden pomysł, ale nie będę pisał bo może wpadliśmy na to samo ;), jak swój wprowadzisz w życie i zobaczysz jakie dał efekty to wrócimy do tematu. Pozdrawiam
-
przepraszam za literówki ale dziś mam problem z czasem
-
zagubiona - a kto wiedział o tym że wynajęłaś detektywa?? Jak już wcześniej napisałem nie znam Ciebie, Twojego otoczenia, Męża, ani kochanka... jego sekretaki też nie... a tymbardziej środowiska więc tak naprawdę nie jestem w stanie Tobie pomóc przykro mi :(, gdyby to działa się na moim \"podwórku\" byłoby dużo łatwiej. Dletego to Ty musisz trześwo patrzeć i oceniać sytuację. Nie wiem jak wysokie zajmujesz stanowisko, i nie pisz ale sama sobie zdajesz sprawę że ma to ogromne znaczenie... jeśli wysokie to przeciwnik może być naprawdę z I ligii i wtedy jest problem, ale to bardzo mało prawdopodobne (osobiście uważam że prawie nie możliwe), a nawet jeśli to prawda, to to co Tobie napisałem pozwoli na wyjście całkowicie bez szwanku z sytuacji. Ktoś chce Ciebie zastraszyć... nr tel. są praktycznie jawne... wpisz swoje dane osobowe np w google i zobacz co się pokaże (jak wpisałem swoje za 1 razem to dostępne było wszystko łącznie z moim prywatnym nr. kom. obecnie zacząłem dbać o swoją prywatność). Numer nie musiał zostać odblokowany wystarczy że ktoś ma kolejny zastrzeżony... spuszczano powietrze z opon - trochę dziecinne i mało inwazyjne jak dla mnie... i nikt nie widział że ktoś mu spuszcza powietrze ???? Najważniejsze: Kochaniek wiedział o borowikach??
-
zagubiona - przemyślenia nocne ;) 1 Coś mi nie pasuje z borowikami, Twój znajomy borowik sie nie wysilił i w sumie nic nie zrobił - co wbrew pozorom dobrze o nim świadczy. Raczej nikomu sie tym nie chwalił, bo za taką pomoc można mieć poważne kłopoty.Jakoś mi się wierzyć nie chce że u opratora była informacja o zablokowaniu połączeń z tego numeru przez niego, więc z tego źródła ta minformacja nie powinna wyciec, oczywiście życie pełne jest niespodzianek, ale logika wskazuje na to że ta osoba dowiedziała sie o tym od Ciebie, Twojego kochanka lub męża(jeżeli o tym wiedział) lub osób, które się od nich dowiedziały. 3. Twój Kochanek dostał list, którego kserokopię pokazywał Tobie .... czy Ty też dostałaś listy na papierze?? czy tylko w formie elektronicznej?? W teorii obydwoje powinniście dostawać dokładnie to samo. Czy on ma równie dużo do stracenia co Ty?? 4. TA osoba dzwoni po waszych rozmowach. Zastanów się czy dzwoni tylko gdy Ty dzwoniłaś do niego, czy również jak on dzwoni do Ciebie?? Czy widzi połączenia w obie strony czy tylko w jedną.... I sprawdź czy masz założony profil na internetowej stronie swojego operatora - są tam wszystkie informacje którymi dysponuje Twój dręczyciel. Może sie okazać że masz profil, choć go nie zakładałaś... oczywiście osoba która Ci to robi musiałaby mieć dostęp do telefonu lub dokumentów, ale możesz mieć np tel firmowy, a cała dokumentacja może być w firmie ... i ktoś bez Twojej wiedzy może mieć kontrolę nad tym co robisz z telefonem. Ze strony internetowej może też wyczytać które numery są przez Ciebie zablokowane. 5. Osoba która do Was dzwoni - dzwoni z tego samego numeru co przed zablokowaniem, czy cały czas wyświetla sie brak numeru .....a może wcześniej był inny numer a teraz inny. Tak jak wcześniej pisałem mam strasznie mało danych, nie znam środowiska, dlatego jest mi trudno mówić o szczegółach, dlatego tylko takie ogólne przemyślenia, żeby odejśc od teorii spiskowej, bo wszystko można łatwo wytłumaczyć... Przeczytałem to co napisałem i faktycznie zielonaa mogłaś sie przerazić, ale już wyjaśniam: sam mieszkam w małej miejscowości, siedzę sobie na stołku (może nie za wysokim) ale w oczy i tak kłuje... i takich akcji kilka już przerabiałem, kilka było jeszcze ciekawszych i zawsze jestem pełen podziwu dla mącicieli, że im się chce. I jeszcze jedno mi się przypomniało odnośnie tel. kom. i kart... zmiana karty sim w telefonie niczego nie zmienia ponieważ do sieci loguje się aparat a nie karta... każdy aparat telefoniczny ma swój numer identyfikacyjny i dlatego można go śledzić, rozwiązaniem jest kupno nowy aparatu na kartę bo tam nie zostawiasz swoich danych. Śmieszne jest to że namierzając aparat wyskakują od razu dane właściciela (jak podpisujecie umowę to z pudełka odklejają kody kreskowe i naklejają na swoim egzemplarzu umowy ;), później jest to wprowadzane do systemu i gotowe.... Ale żeby to sprawdzić trzeba mieć nakaz organów ścigania lub znajomego we właściwej komórce u operatora. i znów przydługo wyszło, następnym razem obiecuję poprawę
-
Zielonaa - jekoś dziwnie się poczułem, niewiem czy sie cieszyć czy poddać autokrytyce. Ja poprostu nie lubię gdu ktoś kogoś próbuje "zgnoić", a ta osoba próbuje w bezwzględny sposób "zajechać" zagubioną. Wierz mi że w bardzo prosty sposób można zniszczyć człowieka. Wiem, że to nie jest męskie forum i może niezupełnie do niego pasuję, ale jeśli ktoś sobie nie zdaje sprawy to należy sobie uświadomić że sytuacja zagubionej jest delikatnie mówiąc nieciekawa. Najgorsze że nie zna swojego przeciwnika, nie wie na co go stać i jak wysoko może sięgnąć. Starałem się na tyle ile mogłem nieznając sprawy zaproponować plan działania, może nie wyszło to najpiękniej, ale ważne że powinno zadziałać. No i najważniejsze zagubina - Ty nic nie robisz, ale bacznie przyglądasz się poczynaniom przeciwnika ... jest szansa że to on/ona popełni błąd i to pozwoli Ci na jego/jej identyfikację, a znany wróg już nie jest taki straszny .... Może to co napisałem jest bezwzględne, ale jakoś nie wierzę w to że on lub ona się będzie litował/a nad zagubioną i da jej jakieś fory.....
-
no i proszę już masz linię obrony którą mąż zna i przyjął do wiadomośći. Bardzo rozsądnie - teraz musisz ją podtrzymywać i szukać w mężu oparcia, tak by poczuł się w 100% odpowiedzialny za Ciebie i Twoją ochronę potraktował jako sprawę osobistą. Popracuj jeśli potrzeba nad zaufaniem między Wami. Po pierwsze mąż musi Tobie ufać (wydaje mi się że tak jest), a po 2 Twój mąż musi być pewny że Ty jemu bezgranicznie ufasz (np w to że Ciebie obroni) i że szukasz właśnie w nim oparcia. To bardzo mobilizuje..... i daje pewność że nawet najdziwniejsze informacje nie pozwolą na wybicie go z trybu ochrony i całą energię zamiast na szukanie prawdy poświęci na działania w Twojej obronie. Co do preparowania zdjęć... to tylko na filmach tak ładnie wygląda ... trzeba być naprawdę dobrym artystą i mieć odpowiedni sprzęt oraz oprogramowanie żeby przerobione zdjęcie wyglądało autentycznie. I bardzo łatwo jest wykryć tego typu przeróbki... więc tego bym się nie obawiał ... Oczywiśćie dziewczyny mają racje że wszystkie SMS-y, rozmowy, listy, maile musisz zapisywać i trzymać na czarną godzinę. Jeśli nie masz dowodów nikt Ci nie uwierzy. I na spokojnie to zrób sobie w głowie listę osób które mogłyby coś takiego zrobić (nie listę osób które mają powód, bo to zupełnie inna sprawa) może się okazać że to np \"teściowa lub przyjaciółka\" która generalnie nie ma żadnego powodu do takiego zachowania ale....... Jeśli masz inne sprawy na sumieniu musisz je zakończyć i być czysta jak łza, wszystko musi być poprostowane (jako osoba na \"stołku\" wiesz o czym piszę), za wszystkie błędne decyzje winni są już znalezieni i linia obrony musi być już obrana, oczywiście wszystko zrobione w taki sposób by polujący nic nie zauważył. No i spokój pamiętaj żeby uznać Ciebie za winną musisz albo się do tego sama publicznie przyznać, albo zostać skazana prawomocnym wyrokiem (w Twoim przypadku nie ma takiem możliwości) więc pracuj z Mężem i niczym się nie martw, jeśli on Ciebie poprze to nic złego Tobie się nie stanie :) znów przydługawe przepraszam, ale mam osobistą awersję do takich \"ludzi\"
-
zagubiona niestety trafiłem nawet nie czytając Twojej historii, Dam Ci jedyną dobrą radę: Tylko spokojnie żadnych gwałtownych ruchów. Nie jest dobrze (bo ktoś robi Ci pod górkę) ale też nie jest źle ... gdyby miał dowody to już by Ciebie "ugotował". W tej chwili trwa wojna nerwów lub podchody jak kto woli. Zasada jest taka: mając do dyspozycji informacje już posiadane stara się zmusić Ciebie do działania i poczekać aż popełnisz kolejny błąd lub dostarczysz nowych (silniejszych, aktualniejszych) dowodów... więc tylko spokojnie, żadnych emocji i nerwów (wtedy popełnia się najwięcej błędów) męża zacznij uświadamiać zgodnie z tym co napisałem wcześniej.... czyli wymyśl i zacznij sprzedawać jakąś wiarygodną wersję zdarzeń. Pamiętaj że często słyszana informacja staje się automatycznie PRAWDZIWĄ informacją. Oczywiście wszystko z umiarem, bo nadmiar szkodzi. Wierzę że wiesz o co mi chodzi. I forum nie jest dobrym miejscem do rozmów na ten temat.... wystarczy że ktoś zrobi wydruk tego co piszesz i pokaże, a stracisz wszystkie asy ..... choć akurat na tą uwagę już jest za późno... wiec spokojnie możesz pisać dalej ;)
-
mam chwilkę więc pogrzebałem w necie ;) niby temat znałem ale jakoś nigdy się tym nie interesowałem ale to co znalazłem jest piękne: Chcesz wiedzieć gdzie bawią się twoi znajomi? Chciałbyś znaleźć ich szybko i bezbłędnie? Włącz usługę Gdzie Jesteście?, która pozwoli Ci zlokalizować przyjaciół znajdujących się w stworzonej przez ciebie grupie, zarówno pojedynczo jak i kilku jednocześnie. Usługa oparta jest na systemie LBS (Localisation Based Service), który umożliwia lokalizowanie znajomych znajdujących się w zasięgu Orange. Dodatkowo możesz wymieniać z członkami swojej grupy informacje tekstowe i nawiązywać z nimi kontakt za pomocą SMS. Wykorzystując interfejs WAP. Po uruchomieniu usługi na stronie WAP wyświetlona zostanie lista numerów telefonów osób, które znajdują się w twojej grupie. Wszystkie wyświetlone numery mogą zostać zlokalizowane a ich położenie przedstawione na mapie. Przeglądarka WAP wie, kto w danej chwili korzysta z usługi, zna twój numer telefonu. Opłaty za korzystanie z Gdzie Jesteście? za pomocą WAP są zgodne z cennikiem. Dokładność lokalizacji Możliwe są dwie dokładności lokalizacji: jeżeli twój znajomy, którego chcesz zlokalizować znajduje się w jednym z 20 największych miast to otrzymasz informację o jego położeniu z dokładnością do kilku ulic, jeżeli twój znajomy, którego chcesz zlokalizować znajduje się w mniejszej miejscowości lub na terenie wiejskim, wówczas otrzymasz informację z nazwą miejscowości w okolicach, której on się aktualnie znajduje. takie możliwośći mają obce osoby - jeśli chodzi o właścicieli tel. jest jeszcze prościej .... wiec jeśli chciałby zlokalizować Ciebie mąż to bez problemu jeśli tel jest na niego lub ma dostęp do profilu na stronie www. Sorry jeśli przynudziłem ;)
-
zresztą tak mniej spiskowo np. Era (można sprawdzić w oficjalnym serwisie) ma usługę: lokalizacja ...... sprzedawaną oficjalnie i jako właściciel tel. możesz sprawdzić gdzie Twój tel. właśnie się znajduje.... więc spisku nie ma ...;) wszystko oficialnie i dzięki zaawansowanej technologii ..... a skoro właściciel może i to inni też przy odrobinie zachodu mogą....
-
bibi niestety tak, choć nie jest to nagłaśniane. Za jakiś czas wszystko pewnie wypłynie i będziemy wiedzieli na 100%. Tak samo było z drukarkami.... nikt nie wierzył ... i firmy produkujące drukarki się przyznały że: każda strona drukowana na drukarce jest znaczona i zawiera informację na temat drukarki na której została wydrukowana(nr seryjny) daty i godziny wykonania wydruku.... a wszyscy mówili że to jest teoria spiskowa. Są tylko 2 firmy które nie wprowadziły tego systemu ... więc jeśli chcesz drukować coś nielegalnego ... drukuj na cudzej drukarce :):):) co do tel kom. temat jest sprawdzony choć jak pierwszy raz o tym usłyszałem to posądziłem faceta o poważne kalectwo umysłowe niestety życie mnie wyprostowało. Z kompami sprawa oczywista i chyba nikt nie ma wątpliwości że tak jest. :)
-
Cześć dziewczyny będę zaglądał tutaj częściej ;), tak naprawdę to na kafe nie zaglądałem od lutego (ostatnia rozmowa z Zieloną ;)) bo jakoś nie czułem potrzeby... po co się szarpać z innymi, ale wasz topik jest całkiem na poziomie a ja bardzo rozmowny jestem... może dlatego że miałem być Małgosią :):):) Zagubiona widzę że masz poważny problem .... nieczytałem Twojej historii od początku więc mogę nie trafić ale byłem w podobnej sytuacji więc kilka moich ogólnych przemyśleń wiem że część mojej wypowiedzi zabrzmi jak teoria spiskowa, ale niestety im więcej elektroniki tym mniej wolności: 1. mąż - wie czy nie wie?? jeśli wie to ile ?? jeśli nie wie zawsze możesz zacząć myśleć nad wiarygodnym wytłumaczeniem i tak preparować fakty, by później przy ew. dekonspiracji ponieść jak najmniejsze straty..., jeśli wie to czy może stać za tym co się dzieje?? może w ten sposób próbuje z \"twarzą\" załatwić problem. Skoro Ty mogłaś wynająć detektywa to i on mógł to zrobić.... NIE WIERZ W NAIWNOŚĆ FACETÓW większość z nas też ma intuicję i czuje że coś jest nie tak. Może być to 2 Twojej 2, ale nie wiem po co Ciebie dręczy psychicznie zamiast temat załatwić (może być to kara za wejście na jej teren). Kolejna kwestia - pozycja zawodowa i społeczna Twoja i Twojego męża - im wyżej tym baczniej jest się obserwowanym. Skoro znasz Borowików należy załaożyć że Oni też Ciebie znają (i Twojego męża też), a każdy kij ma 2 końce. Sama musisz sobie odpowiedzieć czy macie na tyle wysoki status społeczny by \"ktoś\" się Wami zainteresował. Być może wcale nie chodzi o Ciebie i Twoją 2, ale o coś zupełnie innego?? np o Twojego męża i jego sprawy.... lub o inną sprawę (rachunek sumienia wskazany i pamiętaj że sprawy dla Ciebie nie istotne dla innych mogą być smiertelnie poważne) 2. Odnośnie fotek - nigdy nie masz pewności dopuki nie zobaczysz - dopiero wtedy dowiesz się czy są i co przedstawiają. Mógł je zrobić detektyw wynajęty przez mężą, odrzucona kochanka, zdradzona żona ... lub ktoś przypadkowy .... i teraz ma nadzieję że coś ugra. 3. Tel komórkowy - detektyw powiedział prawdę ale nie całą - można ustalić gdzie ktoś przebywa ale nie tylko gdy kom. jest włączona - wyłączenie kom. niczego nie zmienia - również można ustalić jej pozycję - nie co do metra ale w dużym przybliżeniu. Jeśli ktoś ma odpowiednie dojścia może nie tylko podsłuchiwać rozmowy, ale używać Twojego telefonu jako podsłuchu - i słyszeć na bierząco co się dzieje w bezpośrednim sąsiedztwie. może to robić nawet gdy tel jest wyłączony!!!!!!!! - jedynym pewnym sposobem jest wyjęcie baterii z telefonu!!!!!!!!!! jeśli chce sie przeprowadzićnaprawdę poufną rozmowę wszyscy muszą wyjąć baterie z telefonów !!!! Kolejny fakt: część telefonów kom. jest stale monitorowana tzn. rozmowy są nagrywane i przechowywane, nikt tego nie sprawdza, ale jeśli jest potrzeba zawsze można sprawdzić kto kiedy z kim i o czym rozmawiał, niedawno sprawdzałem tel. swojej rodziny i na 6 4 były nagrywane... czyli rozmowy przez nie nie są bezpieczne. Należy założyć że tel. kom. nie jest bezpiecznym sposobem łączności. Moja rada zmień tel. najlepiej na kartę ... zalecane jest zmienianie nr co 3 miesiące. Oczywiście stary możesz nosić przy sobie - jeśli nie przeszkadza Tobie że ktoś wie gdzie jesteś, natomiast powinien być wyłączony w trakcie rozmów z nowego numeru. Oczywiście i to nie daje pewności że nie zostaniesz namierzona, ale wymaga to większego zachodu i ktoś może zacząć zadawać pytania dlaczego i po co ktoś Ciebie namierza. powiało grozą :):):) I jeszcze jedno porozmawiaj z operatorem - nie musisz blokować nr przez borowików - Twój operator też może to zrobić, oczywiście osoba Ciebie nękająca zmienia numer i zabawa zaczyna sie od początku.... 4. Komputer - myślę że tutaj świadomość społeczeństwa jest dużo większa - wszystko co piszemy i robimy na naszym komputerze może być przeczytane przez kogoś. To jest chyba oczywiste. Możesz mieć zainfekowany komputer trojanami (wirusami) dzięki którym konkretna osoba może mieć m.in. podgląd na to co robisz na komputerze i jakie dane w nim przechowujesz.... Taki program może taż zainstalować choćby Twój mąż żeby sprawdzić co i do kogo piszesz ... i co czytasz... można zrobić to też zdalnie z dowolnego komputera na całym świecie .... im lepszy magik (informatyk) tym mniejsza szansa że ktoś to wykryje .... czasem warto wybrać się do kafejki internetowej, założyć nową skrzynkę .... warunkiem zachowania anonimowaści jest oczywiście fakt że 2 osoba zrobi dokładnie to samo ..... nie wolno wejść np z domowego(zainfekowanego komputera) na nową skrzynkę - i ew. rozmówca tak samo. Wiem że tekst jest długi ale starałem się pisać jasno ... jeśli są pytania postaram sie odpowiedzieć ... Jestem poczytalnym człowiekiem, nie mam manii prześladowczej i nie cierpię na zaburzenia psychiczne (to dla tych którzy zaczną zaraz pisać komentarze) ... wiem wiem nie ma zdrowych ludzi ..... Powyższe tematy przerobiłem na własnym podwórku ....niewiem czy moje doświadczenie w czymkolwiek Tobie pomoże, ale trzymam kciuki
-
heh ale napisałem końcówka wyszła żałośnie :):), naprawdę mam wspaniałą żonę tylko w tym jednym aspekcie wszystko kuleje... reszta naprawdę jest na 6 ;)
-
a co do zdecydowania to tak ale jeszcze nie spotkałem TEJ osoby .... zobaczymy co życie przyniesie i na jakim etapie wtedy będę ;)