Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zdradzona

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dowiedziałam się o zdradzie męża 2 dni temu, mamy 2 dzieci, mąż twierdzi że zerwał kontakty z kochanką, jestem bez pracy, złamane serce boli mnie straszne , a najbardziej to że zdradził mnie jak mieliśmy problemy spowodowane przez niego nie wiem co robić
  2. Witam! Dzisiaj doszło do mnie, że to już koniec. Potrzebowałam czasu, i pewnie jeszcze potrzebuję, ale to już koniec. Nie chcę być z osobą, która oszukuje mnie na każdym kroku. Pisząc to wiem, że on jest u niej- właśnie przeżywają piękne chwile rozkoszy, a jutro on chce ze mną rozmawiać- ale o czym? Czuję w sobie ogromną złość, a to chyba dobrze. Na razie jestem na takim etapie. Wiem, że już nigdy niczego nie stworzymy. Ja tego nie chcę. Karmię się złością do niego, i to mi bardzo pomaga. Dobrze że mam po swojej stronie rodzinę, która pomoże mi przejść przez sprawę rozwodową i przez całą resztę. Stanę na nogi! Wiem to, ale zajmie mi to trochę czasu. Może nawet mniej niż mi się wydaje. Mam taką nadzieję. Dziękuję Wam za to FORUM, bo czytając Wasze wpisy czuję się lepiej. Przejdę przez to- nie takie rzeczy człowiek jest w stanie przejść.
  3. ja też byłam oszukiwana przez męża - przez 5 lat. Starałam sie naprawiac swoje małżeństwo .Winiłam siebie- bo kazda małą sprzeczke winił mnie . Dbałam o dom o dzieci. Urozmaicałam seks .Po to zeby po 5 latach dowiedzieć sie że wina rozpadu jest po mojej stronie.....Czy to ja zyłam na dwa domy? Ja oszukiwałam swoich najblizszysz? Bardzo kochałam swojego męża i długo nie mogłam uwierzyc ze tak sie mna bawił. Mamy nastoletnie córki tez nie potrafia mu tego wybaczyc. Zostawił nas dla kochanki z obcym dzieckiem Zostawił swoje a zajmuje sie obcym. Ale taka przestroga dla kochanek. Wy o nas wiecie - my nie . Wy wiecie ze kocha sie z Wami a potem idzie do zony i co myslicie ze tam nic - nie prawda. Ja uprawiałam seks z mężem do końca chociaz kłamał mnie ze nikogo nie ma i ja mu wierzyłam. Był przeciez moim mężem Ale gdy dowiedziałam sie ze mnie zdradzał od razu wywaliłam go ze swojego zycia a kto go wziął - kochanka.....bierzecie samo dno - nie stać Was na fajnych facetów? Okłamywał mnie - okłamie i Ciebie bo ma to we krwi......nim zaczniecie pch
  4. Witam Was! Przypadkiem trafiłam na to forum- i cieszę się bardzo, bo Ta co zniszczyła dodała mi siły do podjęcia pewnych decyzji. Mój mąż, z którym znam się 7 lat (od roku jesteśmy małżeństwem) zdradził mnie niedawno. Z przyjaciółką swojej siostry, która przyjechała do nas na wczasy. Wybaczyłam mu, czekałam... sama nie wiem na co. A on, mężczyzna trzydziestoletni, nie umie podjąć decyzji- czy chce być ze mną czy z nią. Czekałam na tą decyzję- wiem, że nie powinnam, ale czekałam, bo bardzo go kocham. Wybrał mnie, obiecał szczerość i ... nie starał się w ogóle o ratowanie naszego związku. Dzisiaj dowiedziałam się, że nadal utrzymują kontakt. Jutro odchodzę. Już nigdy nie będę umiała mu zaufać, nie po tym wszystkim. Jest mi nadal ciężko, ale z tego co widzę to JA muszę podjąć męską decyzję. Nie wyobrażam sobie dalszego życia (w sensie BEZ niego), ale wiem że dam radę. Jakoś się z tego pozbieram i zacznę żyć na nowo. Doda mi to siły. I czytanie WASZEGO forum- naładowało mi akumulatory. Dziękuję Wam za to!
  5. czym wy sie sie dziewuszyska łudzicie zonaty facet powie wszystko zeby takowa zdzire zdobyc a ona glupia uwierzy i da wszystko co on zechce a w rezultacie i tak panowie wracaja do zon bo gdy suka nieda jak mawiaja to pies niewezmie pa NAIWNE
  6. zdradzona

    Antykoncepcja-POMÓZCIE!!!

    do Claudii Ja brałam pigułki 4 lata i nie miałam z niczym nie \'\'pożądanym \'\' problemu. Jednak gdy zdecydowaliśmy z mężem że czs na dzidziusia dopiero wtedy zaczeły się problemy.Zaszłam w ciążę zaraz po odstawieniu tabletek ale poroniłam,lekarz wyjaśnił mi to w ten sposób:\'\'pani organizm był zbyt osłabiony żeby donosić ciążę po takim czasie stosowania pigułek, a płodność po ich odstawieniu nie wraca wcale tak szybko....\'\' Więc teraz jestem w trakcie leczenia i kto wie kiedy wspaniała wiadomość nas zaskoczy?....Mam nadzieję że niebawem. Myślę że pigułki Wam wystarczą i to w zupełności.... Pozdrawiam
×