Asiulek78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Asiulek78
-
kochane dziewczynki :) mysia już po założeniu szyny. strasznie się darła u lekarza jak jej ją zakładał, ale za to potem spała całe popołudnie do samego kąpania i wieczorkiem też ładnie zasnęła i spała grzecznie do 9 !!! :) potem ją nakarmiłam i od 10 prawie do 11.30 znów spała. szyna jej nie przeszkadza a wręcz stała się jakaś spokojniejsza w niej. lepiej śpi itp. może to tylko zbieg okoliczności ale jednak jest fajnie :) tylko mi ta szyna sprawia kłopot przy zakładaniu bo to ustrojstwo strasznie skomplikowane jest. mysia właśnie leży w leżaczku (rozstaw nóżek jej nie przeszkadza a to że ma nóżki pod kątem to i tak ma szyną podciągnięte trochę ) i strzela minki. muszę jej zrobić kilka fotek bo wygląda prześmiesznie. Basia, Aneczka - chłopaki świetne i jakie śliczne :) Nowa ja też ci polecam Avent Isis. jest świetny. Marylko udanej imprezki życzę:) baw się dobrze. ja już spadam bo mała się obudziła i na spacer będziemy lecieć :)
-
jak sobie poczytałam o dysplazji i tych szynach na necie to się poryczałam :( ale malutka ma to pewnie po mnie bo ja też jako dziecko miałam szynę i to długo. nie będę już nic czytać i się dołować bo to nie ma sensu muszę zacząć myśleć pozytywnie. pediatra mówiła że jest coś nie tak z lewym bioderkiem ale nie myślałam ze aż tak.. sądziłam ze może będzie musiała nosić takie majtki z wkładką. nie mogę sobie tego wyobrazić jak będzie się czula z tą szyna. najwyżej będziemy ryczeć razem...
-
kochane dziewczynki! byłyśmy z Zuzia u ortopedy. niestety mała ma dysplazję obu bioderek i będzie musiała nosić szynę. narazie 6 tygodni. strasznie mi jej szkoda.ale miejmy nadzieję że to jej pomoże i na tych 6 tygodniach się skończy. kupiliśmy jej wczoraj leżaczek-bujaczek. położyłam ją teraz włączyłam wibracje i mała zasnęła a nie minęło nawet 10 min. :) tylko jak jej założą tą szynę to pewnie nie będzie mogła w nim leżeć. nie wiem jak będzie się czuła, czy ją to będzie uwierało i denerwowało czy będzie dużo płakać... biedna mała. a mnie na samą myśl serce się kraje. no ale trzeba być dobrej myśli :) niedługo jedziemy po tą szynę i spowrotem do ortopedy bo ma jej tą szynę ustawić.
-
my już po spacerku :) wymarzłam się strasznie i zmokłam ale czego się nie robi dla dziecka...i spokoju :P mała spała na spacerku prawie 3 godziny. szkoda że nie mamy balkonu czy tarasu bo można by było ją wystawiać częściej. Wisienko moja od początku nie brała do buzi tych spłaszczonych smoczków tylko takie okrągłe wiec musieliśmy poprostu wszystkie wymienić. u nas noce takie średnie. zresztą mamy zamknięte okno w pokoju na noc. ubieram małą w śpiochy i kaftanik i przykrywam złożonym podwójnie kocykiem. narazie jest ok, ale mam śpiworek na później. Aneczko może i Zuzi chrzest by pomógł na spanie:P
-
cześć dziewczynki :) jak czytam o wczorajszych płaczkach waszych pociech to właśnie się dołączam do klubu :P nie wiem czy to są kolki, nie jestem w 100% przekonana, ale wczoraj mała płakała od 15 do 20 z krótkimi przerwami na sen 2 ok. 30 min. drzemki. płakała też przy jedzeniu, prężyła się itd. w sumie nie wiem co robić bo mamy mniej więcej taki rozkład dnia: ok 5-6 ranne karmienie, zaśnie do 7 albo marudzi, śpi do ok.9, potem jedzenie i też czasem zaśnie a czasem płacze, spacer ok.3 godziny, i po powrocie ze spaceru zaczyna się jazda... potrafi płakać do samego wieczora z krótkimi drzemkami. nic jej nie pomaga. czy to są kolki? była położna i powiedziała że mogą być, ja nie wiem. daje jej esputicon ale już sama nie wiem czy jej pomaga. czasem tak czasem nie...teraz zasneła i śpi juz z pół godzinki. biedna malutka. 7 września idziemy do ortopedy. mam nadzieję że z bioderkiem nie jest najgorzej. na wszelki wypadek zakładam jej 2 pieluchy od jakiegoś czasu. czasem tylko na noc czasem na dzień też jak nie jest zbyt gorąco. Basiu mam nadzieję że z bioderkiem Kubusia wszystko będzie ok. i może nie będzie potrzebował tych majtek, a nawet jakby to szybko mu pomogą. dużo zdrowia dla twojego taty, trzymam kciuki żeby wszystko się udało i jego stan zdrowia się poprawił :) Justynko współczuję ci atmosfery w domu i przepraw z mężem i teściową. ja też ostatnio kłóciłam się z moim cały weekend.w sumie im bardziej chciałam coś przez to zwojować tym bardziej przynosiło to odwrotny skutek i mój facet zamiast zrobić to o co mi chodziło robił coś zupełnie odwrotnego do tego był złośliwy i obrażony ciężko. jak sobie odpuściłam to się wszystko zmieniło :) mój facet nie dość że śpi z nami w pokoju to jeszcze wstaje w nocy do małej, robi mleko, i jeszcze zrezygnował z treningu bo ja byłam zmęczona i zabrał małą na spacer żebym odpoczęła. także na mojego awantury i wymuszanie nie działa. a jeśli chodzi o twoją sytuacje to rzeczywiście jest ciężka. myślę ze powinnaś się zastanowić czy chcesz tkwić w tym związku czy nie. w pierwszym przypadku spróbować jakoś załagodzić sytuację, walczyć o waszą rodzinę a jeśli nie to zrobić wszystko żeby się uniezależnić od męża i jego rodzinki. wiem ze łatwo się pisze i radzi komuś i serio ci nie zazdroszczę. ja sama bym chyba zwariowała w takich warunkach albo dostała jakiejś nerwicy. myślę że powinnaś poszukać wsparcia u jakichś bliskich ci osób, rodziny czy przyjaciół, żebyś mogła się wygadać, wyrwać z domu, żeby cię pocieszyli i wsparli w ciężkich chwilach. to chyba najlepsze rozwiązanie doraźne, bo sytuacja jest ciężka i chyba nie do rozwiązania szybko. w każdym razie trzymaj się kobito i pisz do nas :) kochane dziecko spi już godzinę. zmęczona pewnie bardzo. mój facet nie idzie dziś na trening to pewnie gdzieś pojedziemy popołudniu. trzymajcie się kobitki. Wielki buziak dla Was i maluszków
-
acha ja też po macierzyńskim muszę szukać pracy bo wczoraj koleżanka mi mówiła że sobie świetnie poradzili beze mnie tzn. rozdzielili moje obowiązki pomiędzy inne osoby a moja główna księgowa obrabia mi tyłek aż miło u szefa i szefowej.
-
czesc dziewczynki :) dziś spałyśmy z małą prawie cały dzień :P malutka dziś była strasznym śpiochem... przed południem w ramach spacerku byłuśmy z małą na uczelni odebrać dyplom z podyplomówki. w końcu mała całe studia ze mną odbyła i jej tez się należy :P Basieńko bardzo cieszę się że wyniki Kubusia są dobre. trzymam kciuki aby było tak dalej :) Wisienko jeśli chodzi o te 55 gr to rzeczywiście pech. słyszałam ze nawet jak kwota przekroczy 1 gr to już nie dają. jeśli chodzi o te dodatkowe pieniążki to straszni formaliści są i tylko patrzą żeby jak najmniejszej ilości osób je dać. mnie to tez wkurza bo jakbym chciała iść na wychowawczy to też nie dostanę kasy żadnej bo przekraczamy tą dopuszczalną kwotę też o jakieś kilka złotych. Justynko powodzenia z pracą. mnie dosyć dużo czasu zajęło \"dopieszczanie\" mojej pracy. może dlatego że mam hopla na punkcie tego żeby praca wyglądała ładnie i profesjonalnie bo wygląd to połowa sukcesu :) jeszcze nie wiem kiedy robię chrzciny Zuzy. mialy być we wrześniu ale nie wiem czy to wyjdzie. powinnam w końcu się udać do księdza i o tym pogadać. ciekawe czy nie będzie miał nic przeciwko temu ze my nie mamy ślubu kościelnego i bez problemu udzieli chrztu dziecku. jeśli chodzi o ciuchy sprzed ciąży to wchodzę w jedne dżinsy i jakieś luźne portki, poza tym wszystkie inne spodnie jeszcze są za małe. muszę zacząć dietę i ćwiczenia :) muszę schudnąć jeszcze z 5 kg i zejść do rozmiaru 38. ja moją małą też uczę zasypiać według tej metody z książki. wieczorem wychodzi to super. w ciągu godzinki czasem mniej mała zasypia sama w swoim łóżeczku i przesypia ok4-5 godzin. w dzień jest większy problem z zasypianiem. ja myślę ze ona kuma że jak jest ciemno to trzeba spać a jak jest jasno to ma problem z uśnięciem jest bardziej aktywna i marudna. wrzucę jeszcze kilka ciekawych fotek: mysia śpi na brzuszku (jedna z ulubionych pozycji :P) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/47cbb2424229e7fb.html dzidzia gada z mamą :P http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/81255db72761293e.html więcej narazie nie wkleję bo mi stronkę fotosika wywaliło trzymajcie sie buźka
-
wróciliśmy ze spaceru bo zaczeło padać ale jak byliśmy pod domkiem to przestało :P i tak mała ma porę karmienia więc już siedzimy w domku. malutka spała ładnie na spacerku więc zastanawiam sie czy w domku pośpi. najwyżej tata wróci z pracy to się nią trochę zajmie a ja się spotkam z koleżanką. ja z teściową nie mam problemów bo się raczej nie interesuje dzieckiem. owszem była jak mała przyjechała do domu ze szpitala przyniosła misia zobaczyła ją i teraz nie przychodzi. będziemy musieli się do niej wybrać z małą w tym tygodniu.myślałam zę z moimi rodzicami będzie gorzej bo się zawsze w moje sprawy wtrącali i to wcale nie najuprzejmiej ale teraz jest ok. nawet chyba się bardzo zmienili na dobre :) i nasze relacje się poprawiły tylko musieli zaakceptować fakt że my jesteśmy rodziną która sama o sobie decyduje i oni nie mają nic do decydowania za nas ani do wtrącania sie w nasze sprawy. dobra idę karmić małą bo się obudziła. zobaczymy jak zaśnie. potem się jeszcze odezwę. pa
-
cześć :) malutka śpi jak aniołek więc jeszcze poczekam z wyjściem na spacer bo trochę zimno jest. wczoraj zmarzłam na spacerze bo poszlam w krótkim rękawku i klapkach. sytuacja w domu jest taka że ja unikam kontaktu z ciotką i nie wchodzę z nią w żadne dyskusje, raczej tylko grzecznościowo się do niej odzywam. wiem ze to starsza kobieta i w tym wieku już może tak być, trzeba jakoś to znosić. narazie nie możemy myśleć o własnym mieszkaniu bo mamy inne kredyty zaciągnięte no i ja jestem na zasiłku teraz. ale będziemy kombinować. moj facet już wrócił :) super bo się za nim strasznie stęskniłam. dziś ma się zwolnić wcześniej z pracy i zabrać nas na długi spacer. umówiłam się z koleżanka z pracy bo podobno tam się ciekawe rzeczy dzieja. zresztą ja i tak jestem nastawiona na szukanie nowej pracy i raczej do starej firmy nie wrócę po macierzyńskim. Aneczko Krzysio jest świetny :) lece bo mala się zbudziła i jednak pojdę z nią na spacer teraz. szkoda ze tak ładnie śpi zawsze poza domem bo ja się wtedy nie mogę też przespać. chyba ze na ławce w parku hihi:P to do później :) papa
-
cześć dziewczynki :) ostatnio żadko9 bywam na necie, bo po pierwsze mało bywam w domu a po 2 mała jak wraca ze spaceru to tylko płacze i prawie nie śpi więc trzeba się nią prawie non stop zajmować. ale jak czytam nie ona jedna tak ma więc trochę jestem pocieszona. chodzimy codziennie na spacery tak na 2-3 godziny i ona na spacerkach śpi a potem w domu marudzi prawie do samego wieczora może z krótkimi drzemkami. za to w nocy ładnie śpi to mamusia sobie odpoczywa. poza tym muszę się wam wyżalić bo chyba niedługo nerwicy dostanę :P mieszkamy z moją babcią i jej siostrą. ciocia ma ponad 80 lat jest bezdzietną starą panną i postanowiła się na starość realizować jako matka mojego dziecka. bez przerwy podważa moje metody wychowawcze, szczególnie jak zostawiam małą w łóżeczku kiedy płacze i staram się ją trochę przetrzymać żeby zasnęła. ciotka wygaduje ze jesteśmy bez serca, że się znęcamy nad dzieckiem, że jesteśmy złymi rodzicami, że ja nic przy malej nie robię i że spłodziliśmy sobie dziecko a nie potrafimy go wychowywać i ona jedna wie jak się postępuje z dzieckiem. to tylko mała próbka z jej wypowiedzi. już nawet nie chce żeby była przy malej, bo jak jej pozwalałam się nią trochę pozajmować ale np. mówiłam żeby jej nie lulała na rękach to ona właśnie to robiła i jeszcze mówiła że nie robi. to się z nią ostatnio pokłóciłam, powiedziałam jej że jak ma tak pomagać to niech wogóle nie pomaga i tyle. to jak potem na mnie wygadywała aż się we mnie gotowało ale nie nic nie mówiłam. dlatego mam już dosyć dyskusji z nią na temat wychowywania dzieci, jej mądrości które nie wiem skąd bierze, i robienia za moimi plecami tego czego sobie nie życzę.więc zabieram małą z domu i sobie spacerujemy. teraz jeszcze mój facet był w warszawie w delegacji 4 dni to ciotka sobie na mnie wsiadła bo jak on jest to chyba ma przed nim jakiś respekt i się tak nie czepia. poprostu idzie zwariować z ta kobietą nie może chyba pojąć że to ja jestem jej matką a nie ona i to ja decyduję jak wychowuję swoje dziecko. a ostatnio to powiedziała coś co mnie maxymalnie wkurzyło, że ja jestem tylko zuzi matką biologiczną i nie mam pojęcia o wychowywaniu dzieci i dlatego ona musi się tym zajmować. a i jeszcze potrafiła stać nad łóżeczkiem i mówić do zuzi że mama ją krzywdzi. chyba będziemy musieli pomyśleć o własnym mieszkaniu, bo już w domu jest ciężka atmosfera a nie wiem jak będzie dalej. postanowiłam że jak wrócę do pracy to małą damy do żłobka bo nie chce żeby ciotka miała dostęp do niej pod moją nieobecność. no ale dziś mój facet wraca to będzie mi łatwiej. to sobie \"pogadałam\".... dzidzia kochana zasnęła :) a wiecie jaką mi dziś mała zrobiła radochę? rano zaczęła sie wiercić w łóżeczku więc ja do niej wstaje a ona w pełni rozbudzona, oczka szeroko otwarte i jak mnie zobaczyła to strzeliła taki wielki, szeroki, promienny uśmiech :) myślałam że się popłaczę ze wzruszenia. zresztą mała już sie bardzo często uśmiecha. jest kochana. taki mój malutki promyczek. dobrze że sie wygadałam trochę. jak atmosfera w domu się poprawi będę częściej wpadać na forum. jeszcze kilka fotek mojego słoneczka http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8a3bf501fad9a3e4.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41d53b2c9c80ca4d.html Pozdrawiam Was serdecznie i dzieciaczki oczywiście również Buziaki
-
cześć dziewczynki :) u nas wszystko ok. siedzimy teraz z niunią dużo na dworze bo tam mała ślicznie śpi a jak wrócimy do domu to tak daje popalić że chwili spokoju nie ma. na szczęście w nocy ładnie śpi budzi się tylko 2 razy a czasem i raz. za to bardzo wcześnie wstaje tak koło 6-7. zabieram ją w tedy do siebie do łóżka i czasem uda nam się pospać dłużej. byłam wczoraj u ginekologa na kontroli i powiedział że wszystko się idealnie zrosło i ze generalnie jest ok. :) gadaliśmy o pigułkach, ale jak mu powiedziałam ze miałam migreny przed ciążą przez pigułki, to mi nic nie zapisał tylko zalecił spiralę. jak będę chciała to mam się zgłosić po 2 miesiączce i kosztuje to 300 zł. a narazie gumki. w sumie spirala to dla mnie jedyna metoda antykoncepcji skoro nie mogę przyjmować hormonów. mam nadzieję że nie będzie żadnych skutków ubocznych. a do tej pory musimy sie pilnować, bo ostatnim razem jak przeszliśmy z pigułek na gumki pojawiła się zuza :P narazie dzidzia śpi. to chyba cud. znowu trzeba będzie walczyć z zasypianiem na rączkach, ale cwaniara już tak sie potrafi zanosić że aż traci dech i jak tu nie wziąć wtedy na ręce...a na rączkach spokój i spi... pozdrawiam Was wszystkie serdecznie :) buźka
-
cześć dziewczyny :) ależ dziś gorąco...można zwariować. ja przed południem poszłam do banku i wpadłam do terranowy bo tam przecena koszulek i kupiłam sobie 3 za 26 zł :) mała rzecz a cieszy :) ciekawe jak długo pociągną bo materiał taki sobie (cienka bawełna) basiu współczuję ci z karmieniem. ja sama już nie wiem czy mam kryzys czy juz poprostu zanika mi pokarm bo jednorazowo ściągam z piersi ok.40 ml. przystawiam mała tak często jak sie da, nawet jak tam nic nie ma żeby possała, ściągam laktatorem, piję herbatkę mlekopędną i wodę i jakoś nic nie pomaga a to już 3 dzień trwa. zobaczymy jak będzie dalej. czy laktacja wróci czy nie...acha nie wiem jeszcze do jakiego ortopedy iść. w mojej przychodni jest ortopeda do którego chodzi moja babcia i mówi ze jest dobry i z dziećmi też tam przychodzą, także pewnie tam pójdziemy. Marylko uważaj z tym usypianiem na rękach. my ostatnio mieliśmy taką sytuację że o 20.00 była kąpiel potem toaleta i ok. 20.30-21 karmienie. po karmieniu zaczęła się szopka. co położyliśmy małą do łóżeczka do płacz, a nawet czasem aż sie zanosiła. my wymyślaliśmy czy może chce pić, czy ma kolkę, czy chce dojeść. a na nią nic nie działało na chwilkę się uspokajała i znowu płacz. było karmienie, pojenie, noszenie, masowanie brzuszka itp. trwało to do 2 w nocy. w końcu jak się wkurzyliśmy nakarmiliśmy ją i odłożyliśmy do łóżeczka. płakała z 10 min. po czym zasnęła i spala normalnie ponad 3 godziny. jakbyśmy tak nie zrobili to czuję ze czekało by nas zabawianie dziecka do rana. wiec czasem warto spróbować zostawić dziecko w łóżeczku i poczekać nawet z 15 min może się samo uspokoi i zaśnie. oczywiście trzeba mieć wszystko pod kontrolą czy aby coś sie naprawdę dziecku nie dzieje.
-
cześć dziewczynki :) chyba przedwcześnie chwaliłyście moją małą ze taka spokojna bo w ostatnich dniach jakby w nią coś wstąpiło :p zje, zaśnie przy cycu i nie można jaj ruszyć bo jak się przełozy do łóżeczka to się rozbudza i znowu płacz, a jak się uda ją uśpić to prześpi pól godzinki, godzinkę i dalej daje czadu. my już wymyślamy miliony powodów dlaczego płacze a ona ma nas w nosie i dalej ryczy:P teraz dostała cyca i zasnęła. śpi od 15 min :P dobrze ze mam w domu babcie bo znowu nie mogłabym nic zrobić a tak to chociaż prysznic wzięłam i śniadanko zjadłam. pokarmu mam coraz mniej ale dzielnie walczę żeby jak najdłużej pokarmić małą przynajmniej tyle ile się da. acha byliśmy wczoraj u pediatry po skierowanie do ortopedy. zbadała małą powiedziała ze ładna, zdrowa i wogóle ok. podobno ma problemy z odwodzeniem jednego bioderka i trzeba dodatkową pieluchę wkładać, a poza tym moja dzidzia ukochała sobie spanie na prawym boku i nawet jak ja kładę na lewy to się sama odwraca, i pani doktor powiedziała że trzeba ją zmuszać do spania na drugim boku, bo widać minimalnie niesymertyczną główkę a poza tym może jakiegoś przykurczu mięśni szyjki dostać czy coś takiego, nie wiem czy ją dobrze zrozumiałam. poza tym mała waży już 4120. :) wielka z niej baba :) w sobotę skończyła miesiąc. pozdrawiam was serdecznie :) będę zaglądać jak tylko księżniczka pozwoli :P buźka
-
Basiu sama się dziwię zachowaniu małej bo w szpitalu była najgorsza płaczka na sali i mamie ani jednej nocy nie dała przespać. kiedy inne maluszki smacznie spały ona budziła się co pół godziny. w domu też przez pierwsze 2 tyg. masakra. chodziłam nieprzytomna, nie miałam kiedy zjeść, umyć sie, czy nawet pójść do toalety. byłam zajechana fizycznie i psychicznie i płakałam ze sobie z nią nie poradzę a jak wstawałam rano z łóżka miałam wrażenie że zaraz zemdleję taka byłam wykończona. potem była u nas pani doktor pediatra i jak zobaczyła co się dzieje to powiedziała żeby dokarmiać małą butlą bo widocznie mam za mało pokarmu albo nie jest w pełni wartościowy. i jak zaczęłam ją trochę dokarmiać to się powoli unormowała. teraz jest naprawdę strasznie spokojna, lepiej i dłużej śpi. naprawdę jakby ktoś nam dziecko podmienił :) oczywiście mam wyrzuty sumienia ze nie karmie małej tylko piersią, ale jak widzę ile mi się tam mleka produkuje to się nie dziwię że mała się nie najadała. Aneczko dzięki za rade. moze faktycznie zadrapałam się czymś podczas kąpieli albo przedźwignęłam. wiem jak cepan śmierdzi cebulą bo miałam go kiedyś na blizny po trądziku.
-
Niunia dalej śpi. nie wiem co ona w taką spiączkę wpadła. budzi się na jedzenie troszke aktywności i zapada w sen i tak cały dzień. ja sie też trochę przespałam bo jek ona cały dzień prześpi to nie wiadomo jak będzie w nocy. wczoraj ją usypiałam od 20.30 do 23 więc trochę popłakała ale jak zasneła to na całego. moze to od pogody bo taka senna :P Wisienko ja nie wiem czy mam jakąs metodę. własnie wczoraj też sie zastanawiałam czemu mała tak ładnie nocki przesypia. może dlatego ze chodzimy z nią na spacerki wieczorkiem tak 18-19 po spacerku kąpiel, toaleta wieczorna, karmienie (daje jej wieczorem butle więc moze to też działa że sobie sporo poje) i do łóżeczka. wyłączam światło w pokoju całkowicie żeby wiedziała ze jest noc :P u mnie było tak że zaczęliśmy niunię lulać, usypiać na rękach, to potem jak zasnęła na rękach i przekładaliśmy ją do łóżka to był straszny ryk. ale pani doktor powiedziała nam że trzeba koniecznie odzwyczajać od zasypainia na ręku czy lulania. więc się staramy. po karmieniu kładziemy małą do łóżeczka żeby sobie zasnęła. czasem jak płacze to się serce kraje ale staramy się chwilkę odczekać (tak z 5-10 min) zanim do niej pójdziemy. czasem sama się uspokaja i zasypia. co do uspokajającej roli babci to pewnie jest tak ze zapach mamy kojarzy sie dzieciom z jedzeniem dlatego przy mamie nie spią tylko chcą cyca :) właśnie co do usypiania dostałam taką radę żeby dziecko usypiała osoba która ma najmniejszy kontakt z dzieckiem. pewnie to dlatego ze się dziecku z niczym nie kojarzy a już napewno nie z jedzeniem :) Justynko coś mi się widzi że ta babeczka z allegro coś kreci. niech ci wyśle to zdjęcie to będziesz wiedzieć ty to prawda że wysłała czy nie. uważam ze nie powinnaś jej płacić ja ponowną przesyłkę. ale jeżeli faktycznie wysłała i coś na poczcie zawalili to ciekawa jestem co mowi regulamin allegro na temat takich sytuacji. kto powinien pokryć koszty ponownej wysyłki. moim zdaniem napewno nie kupujący. ale to jest ciekawa kwestia.. Basieńko ale masz żarłoczka...:) moja tez robi takie numery czasem. płacze że głodna a jak pójdę jej robić butlę to wracam a ona smacznie śpi :P gratuluję zakupów :) jak mówisz ze w smyku takie przeceny to ja się też jutro wybiorę bo chce małej sukienkę kupić :) a podpiwek to piłam kiedyś taki ze sklepu nawet całkiem mi smakował, nie wiem jak smakuje domowy ale pewnie lepszy.ja sie zastanawiam bo to karmi karmelowe to strasznie słodkie jest i pewnie ma dużo kalorii, może się na malinowe przerzucę... ja mam jeszcze brzuszek po ciąży i niestety w większość ciuchów sprzed ciąży się nie mieszczę bo przytyło mi się w pupie i udach do tego mjeszcze ten brzuszek... a ciążówki są na mnie za duże... i mam teraz problem bo nie uśmiecha mi się kupować nowych spodni. jutro przyniosę z piwnicy torby z moimi ciuchami sprzed ciąży i pomierzę co na mnie pasuje. od porodu schudłam już 13 kilo i ważę 63 kg teraz. chciałabym schudnąć jeszcze z 8 tak do 55 kg. albo i więcej... jak będę mogła to zacznę chodzić na jakiś aerobik albo biegać. moja mała ma czkawkę prawie po każdym jedzeniu. daję jej wtedy cyca albo herbatkę. czasem też pomaga jak jej przykryję główkę albo ją całą ale teraz w te upały to przykrywanie ją tylko denerwuje więc najczęściej poprostu czekam aż samo przejdzie. mój facet wyjechał dziś do poznania na jakiś wyjazd związany z pracą także czeka mnie dziś samodzielne kąpanie i usypianie małej. tatuś za to stwierdził ze się w końcu wyśpi :P ja się przestawiłam na tryb życia dzidzi tzn śpię wtedy kiedy ona śpi i nie mam problemów z niewyspaniem, ale jakbym chodziła do pracy to pewnie bym miała więc go rozumiem...jutro wraca około 14-15 i jedziemy w plener:) fajnie właśnie o tym marzyłam. jak pogoda bedzie ladna to sobie trochę pysio i nóżki poopalam :)
-
cześć :) ja dziś jestem megawyspana :) moja niunia zaskoczyła wszystkich i spała od 23 do 6 rano a potem karmionko i od 7 do 10 :) mamusia wyspana za wszystkie czasy. :) teraz trochę leży trochę popłakuje. ma fazę aktywności ale łagodną...zawiesiłam jej nad łóżeczkiem karuzelkę z misiami i pozytywką którą dostała i wcześniej się bała tych misiów a teraz patrzy z zainteresowaniem. Anulka ty to sporo ściągasz mleka :) ja ściągam tyle przez pół dnia :P a ty 3 razy w ciągu nocy...a co do bączków to mała takie śmierdzące robi ze czasem myślę ze kupe zrobiła. lece bo się głodomór obudził
-
terka ja pije klasyczne karmelowe. bardzo mi smakuje :) wcześniej przed ciążą jeszcze próbowałam tego kawowego ale nie smakuje mi ono. więc teraz mam przyjemne z pożytecznym :P :)
-
acha i piję karmi i czuję ze mam więcej pokarmu niż wcześniej :) nawet mój facet zaczął mi je kupować, bo wcześniej się strasznie zbulwersował że jak to po alkoholu ma być więcej pokarmu, ze to jakieś przesądy, i że jak dziecko ma pić takie mleko z alkoholem :P ale jak sobie sama kupiłam i zobaczył ile po wypiciu ściągnełam mleka to chyba zmienił zdanie, przynajmniej nic już nie gada :) moze dam radę małą pokarmić cycem jeszcze przez jakiś czas. czytałam że między 3 a 6 tygodniem jest kryzys w wytwarzaniu mleka i może to mnie dopadło. no cóż narzie trzymam się karmi i mam nadzieję że bedzie dobrze :)
-
dziewczynki jestem w szoku :P Zuzia to dzisiaj aniołeczek :) cały czas albo śpi albo leży w swoim łóżeczku i nie płacze. biorę ją tylko na jedzonko co jakiś czas, ale teraz spała od 12 do 14.30, 20 min przy cycu i znowu spokojniutko leży w łóżeczku. jestem pełna podziwu dla mojej córeczki :) ja staram się ją po każdym karmieniu odkładać do łóżeczka żeby tam zasypiała i już coraz częściej się to udaje. w dzień jest gorzej ale w nocy po karmieniu odkładam gaszę światło i szybciej zasypia. w dzień pewnie widzi że ludzie chodzą to chce żeby się nią zajmować. a i tak zasypia przy karmieniu i budzi się jak ją odkładam do łóżeczka. ale dziś budzi się i leży spokojnie albo dalej zasypia. jest dzisiaj naprawdę świetna :) oby tak było częściej...
-
cześć dziewczynki :) malutka przespała noc nawet dobrze od 22 do 7 rano z jedną przerwą ale za to 1,5 godzinną :P czasem trzeba się z nią nawalczyć żeby raczyła zasnąć w swoim łóżeczku...teraz jest raczej spokojna trochę leży trochę posypia, generalnie mam chwilkę żeby coś tam porobić. ja też zaczęłam moją małą kąpać w balneum i jestem zadowolona ma super skórkę, nigdzie jej nie schodzi. wcześniej smarowałam ją po kapieli oliwką nivea i było rożnie czasem skórka schodziła. zresztą w te upały oliwka nie jest najlepsza. co do tych krosteczek to faktycznie dzidzia może mieć na coś uczulenie np. na proszek do prania. moja koleżanka mówiła mi ze jej córcia też miała takie krostki na buzi i okazało się że ma uczulenie na jej żel pod prysznic. jak zaczęła się myć dziecięcym mydełkiem to przeszło. także coś w tym może być. malutka dziś bardzo spokojna, aż dziwne to jest :) ale się ciesze że mogę w końcu odsapnąć troszkę.
-
to mnie Aneczko uspokoiłaś :) ja w sumie też czytałam że może tak być ze dzidzia robi kupkę raz na 2-3 dni. była u mnie ciocia i też mówiła że rumianek potrafi uczulać. teraz mała śpi. wizyta cioci na nią dobrze wpłynęła. idę jeść obiadek:) potem napiszę więcej jak Zuzak pozwoli :P
-
kochane lipcóweczki:) ja mam teraz chwilkę czasu bo mała zasnęła. nocka przespana rewelacyjnie. od 23 do 8 z trzema pobudkami na karmienie ale króciutkimi po pól godzinki, a teraz znowu to samo co od poniedziałku czyli malutko je i zapada w krótkie drzemki a poza tym płacze. sama już nie wiem co robić. myślę ze to może być od tego ze od niedawna robi mało kupek tzn robi jedną gigantyczną na 2 dni. pewnie ja boli brzuszek od tego ze się nie wypróżnia. przedtem robiła około 2-3 kupy dziennie, ale od soboty coś się jej poprzestawiało. macie jakieś sposoby na zaparcia u maluszków? ja mojej daję rumianek. wczoraj podziałał ale może to był tylko zbieg okoliczności ze po herbatce zrobiła megawielką kupę aż się jej w pieluszce nie zmieściła :P
-
cześc dziewczynki :) u nas znaczna poprawa. uszko się wyleczyło i katarek też także dziś już jedziemy na spacerek. poza tym mała ślicznie je i śpi po 2,5-3 godzinki a ja mam więcej czasu dla siebie i generalnie luzik. właśnie też jestem na etapie kupowania kosmetyków ujędrniających itp. żeby sie trochę do porządku doprowadzić po ciąży. faktycznie pewnie Vichy i Mustella są bardzo dobrymi kosmetykami ale jak dla mnie za drogie. ja sobie wczoraj kupiłam balsam Garniera na celulit i wyszczuplający z tej żółtej serii ujędrniającej. jest tam dużo produktów więc można znaleźć coś dla siebie i z Perfecty jakiś ujędrniająco-antycelulitowy balsam na rozstępy. zobaczymy czy coś zdziałają. zmykam na obiadek :) buziaki
-
kochane lipcóweczki:) ja ostatnio mam mało czasu zeby do was zaglądać, ale podczytuje trochę. mała jest bardzo absorbująca a ja każdą wolną chwilkę gdy ona śpi przeznaczam również na spanie, jedzenie, kąpiel czy drobne wyjście. do tego ostatnio załapała jakieś zapalenie ucha naszczeście niegroźne i bez antybiotyku się obyło, ale przez to że ją to uszko boli i ma zatkany nosek ma problemy z jedzeniem i jest strasznie marudna i niespokojna. była u nas pani połozna ale musiałam zadzwonić do przychodni bo się okazało ze karta szczepień ze szpitala jeszcze do nich nie doszła i nie wiedzą nic o Zuzi a tu juz się 3 tydzień skończył i witaminkę D trzeba małej dawać. więc pojechaliśmy sami do pediatry nie czekając az przyjdzie do nas do domu i przy oakzji wykryliśmy to uszko. nasiedzielismy się z bidulinkiem w szpitalach bo pani doktor dała skierowanie na ostry dyżur chirurgiczny i laryngologiczny, bo w przychodni już tych lekarzy nie było, i się okazalo że uszko chore. dobrze ze tak szybko to wykryliśmy bo obyło się bez antybiotyku. a witaminkę D i cebion dziś zaczynamy dawać. biedna dzidzia, chce jesc a nie moze bo ją boli przy przełykaniu, płacze, denerwuje się, śpi bardzo niespokojnie i budzi się często. tak mi jej szkoda, ale nie mogę nic zrobić. dajemy jej kropelki do noska i uszka i mam nadzieję że niedługo jej przejdzie. własnie trochę posypia ale widzę że juz się kręci i robi minki, także pewnie się rozbudzi zaraz. Gratulacje dla wszystkich świeżo rozpakowanych mamuś. dzieciaczki są przesłodkie :) buziaki
-
dziewczynki powiedzcie mi jak wasze dzieci reagują na ten upał. moja wczoraj była bardzo niespokojna, przesypiała góra 1,5 godziny a i to był bardzo płytki sen, bez przerwy chciała cyca i strasznie płakała. i to od 11 do 2 w nocy z krótkimi przerwami na sen. wczoraj już wszyscy byliśmy załamani i nie wiedzieliśmy co z nia zrobić bo i maluszek się bardzo męczył i ja się denerwowałam. o 2 zasneła i spala do 6. nakarmiłam ją i teraz śpi od 6.30 to już godzina na szczęście. mam nadzieję ze dziś będzie lepiej choć pogoda wcale lepsza się nie zapowiada.