Asiulek78
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Asiulek78
-
cześc :) Aneczko dobrze że już jesteś i przywiozłaś dobre wieści. maluch dorodny i silny to i wszystko dobrze zniesie a jak jeszcze tacy specjaliści się nim zajmą to wszystko musi być oki :) także cieszę się z pozytywnych wiadomości :) stronka biedrony fajna no i niektóre rzeczy w fajnych cenach i nawet mnie zainteresowały więc chyba się wybiorę :) ja dziś znowu nie dotarłam do przychodni z powodu duchoty, ale jutro jadę z moim facetem. zawiezie mnie i odwiezie. wizytę mam we czwartek po południu także zdążę jeszcze zrobić analizy, i mam nadzieję ze będzi8e chłodniej tak jak zapowiadają. myślę że te moje zasłabnięcia mogą mieć związek z ciśnieniem. ja zawsze miałam niskie ciśnienie i do tego jestem meteopatką bardzo wrażliwą na zmiany ciśnienia atmosferycznego. a dzisiaj i wczoraj raczej ciśnienie było dość niskie na szczęście od jutra zacznie rosnąć mam nadzieję że się lepiej poczuję :) jeszcze się zaktualizuję: Ally23.......Natalia.......23........Sląsk.... ....11.. .... 30.06.07........0 Kimmusia......Tośka........25........Olkusz.....10...... 30.06.07......+3 Monikaaa1...Monika.....19......śląsk..........25.... ...29.06.07.......+6 Joanna78....Joanna.........28........Sopot......22.... .. .02.07.07....+5 s-a-m-o-t-n-a...Olga..27.....śląskie.....34.... ..04.07.07......+13 Wojtuś Aneczka1979...Ania...28....podlaskie...35.....05.07.07 ???.....+13 Synek Sendi79.......Karla.......27.........Warszawa......33... .01.07.07... +6 C Jolka87.........Jola ......20..........Warszawa.... 19........07.07.07 +1 Istraa...........Aga.........26.........Kraków......35.. ...08.07.07....+4 Myszka1975...Bożena......31....Katowice....33.....08 .07.07..+14synuś Anulka78......Ania....29.....Szczecin...35.. ..09.07.07...+15...córeczka Blada..........Małgosia.....27.....Małopolskie....27... ..10.07.07.....+8 moon...........Asia.........30.........Warszawa...15... .10.07.07.....+2 Asiulek78......Asia..........28.......Wrocław....33.. ..10.07.07...+12..C termal.........Teresa.......28......podkarpackie..20... .11.07.07....+9 Kokopelasa......Asia........28.......Brzeg Dolny....24...11.07.07...+10 Edzia..........Edyta.......23.......Białystok.......23.. ...11.07.07....+2 Agacia22.......Agata.......22......Poznań.........26... ...12.07.07...+8 nowa346....Magdalena....20.....kujpomorskie....14..... 13.07.07...+2 syla1234....Sylwia......33........Bydgoszcz.....24...... . 13.07.07....+8 gosdan.......Gosia......31.....dolnośląskie.....32 ...15.07.07...+13...S sosim........Marzena...30........WROCŁAW....29.... .17.07.07+13 córka Olcia81.....Ola.......26.......śląskie..... .30....18.07.07...+9..coreczka Pestka1980....Lila.......27......wielkopolskie...32.... 18.07.07....+14 Dominisia...Dominika...25...kujawsko-pomorskie....27...2 1.07.07....+7 Hoogata.......Agata........28.......Kraków........23. ....22.07.07....+6 aga_sunset...Agnieszka...29..Włocławek..31..22.07.07.¸+14 chlopczyk marylka2007...Monika...24......sląsk.....33. .22.07.07....+14..Coreczka Meggie1977....Magda......30.......śląskie...... ..32....22.07.07..+ 16 Stonoga........Iga...........28....Warszawa......18..... 23.07.07....+3 Dviki...........Gośka........26.........podkarpackie..26 ...23.07.07..12 lojka32.........Jola..........33.........Głogów.......15 .....23.07.0.7...1 Ania1706....Ania.....22...Wadowice.....32...23.0 7.07...+16.. Córeczka Terka76....Teresa......31......Lubelskie.....30.. ...23.07.07..+7 córka Agaa1979......Aga...........27..........Gdynia...... 17.....23.07.07...2 G.o.o.s.i.a....Gosia......30....usa/Bialystok.....2 9.....24.07.07 corka(?) listkaa........Karolina........24........pomorski.... .18.....25.07.07...-4 malwinistka....Malwina.....26....Wrocław....26.....25.07 . 07...+12 s pewna.........Justyna.......23....Szczecin....26.....25. 07.07...+9 c? paula21........Paulina........21........małopolska....20 ......26.07.07+5 jumik.........Justyna.......34......śląskie......31. ....27.07.07 + 10 synek przyszlamama23..Agnieszka.....23....Gliwice....24...27. 07.07..+10 Bossanova.....................34........................ .............28.07.07 Anulka26.....Ania.......26.......DE/ Köln.....32.......29.07.07...2 chlopcy basia_81.....Basia.....25.......Wrocław......30.. ...29.07.07. +5...synek madzik80....Magda....26......Wrocław....32...30.07.07. +10 córeczka ?
-
coś mi się w poprzednim poście poprzestawiało ale nie trudno się domyślić o co chodzi :P
-
cześć dziewczynki :) ja juz od samiutkiego rana na nóżkach :) bo mój chłop jechał na 7 do pracy i mnie obudził a poza tym wybrałam się na badania (krew,morfologia jak co miesiąc..) niesety nie doszłam do przychodni tylko do końca mojej ulicy, bo duchota straszna i nie było czym oddychać. znowu miałam nogi jak z waty i uczucie za=e zaraz zemdleję więc wróciłam do domku. ale w domku też nie ejst lepiej, gorąco włazi przez wszystkie okna :P chociaż mam pozasłaniane zasłony. zasugerowałam sie tym co pisałyście o ciśnieniu i też sobie zmierzyłam bo myślałam ze mam jakieś strasznie niskie ale mam w normie 110/79 więc to nie wina ciśnienia. nie wiem czemu akurat dziś się tak poczułam chociaż od piątku biegałam jak nakręcona i czułam się świetnie a upał nie był wcale mniejszy...nic idę się na moment położyć albo wezmę prysznic to poczuję się odrobinę lepiej. a potem biorę się dalej za pisanie pracy, bo już niewiele czasu zostało...pozdrowienia babeczki :) Aneczka trzymam kciuki za ciebie i maleństwo :) napewno wszystko będzie dobrze :) siedźcie w cieniu i pijcie duuuuuuuużo wody, jakoś damy radę tym upałom, a od środy podobno ma być już chłodniej uffffffff...czekam na to z niecierpliwością :)
-
cześć dziewczyny :) we wrocku też dziś upał na maxa i duchota więc narazie z domku nie wychodzę bo zdarzają mi się zawroty głowy i omdlenia w taka pogodę, zwłaszcza że oddychać coraz trudniej. wczoraj coprawda byłam na spacerku i to dość długim ale nie było tak źle na dworze, chociaż dość gorąco to wiaterek był rześki i fajnie się łaziło. a dziś nawet w domu jest okropnie duszno i gorąco. wzięłam z rana prysznic bo po nocy jestem cholernie spocona...muszę zmienić okrycie na coś cieńszego. chodzę sobie po domku w krótkich spodenkach mojego faceta (jaki on kochany ze dzieli się ze mną swoimi ciuchami :) ) i samym staniku bo nawet w koszulce mi gorąco..piję dużo wody i wcinam truskawki i lody :) zrobiłyście mi dziewczynki smaka na arbuza :) Aneczko trzymaj się i myśl pozytywnie. ja jestem z tobą i twoim maluszkiem całym serduchem. jesteś pod opieką wspaniałych fachowców którzy zrobią wszystko żeby twojej niuni nic się nie stało złego. obie (oboje..?) z dzidzią jesteście silne i dacie radę. musisz w to wierzyć i sobie powtarzać :) ja głęboko wierze w to ze wszystko się pozytywnie zakończy :) Kasiu witam serdecznie na naszym forum :) Basia jak dajesz radę w te upały pracusiu ? oj nie nie zazdroszczę Ci pracy w taką pogodę... mówicie że kosmetyki bambino są dobre? to fajnie bo ja też się właśnie zastanawiam jakie kosmetyki wybrać dla mojej niuni, a te są raczej w przystępnych cenach. a skoro jakość też jest oki to tyko się cieszyć :) pozdrówka dla wszystkich i trzymajcie się jakoś w ten upał...ja najchętniej wskoczyłabym znowu pod prysznic :P ja to sobie tak marzę o działeczce, jakimś zacienionym miejscu po drzewkami i baseniku w którym mogłabym się pluskać pijąc przy tym jakieś pyszne koktajle owocowe i zajadać lodami :) ale mam marzenia co? :P
-
cześć wszystkim :) ja dziś nie wychodzę z domu, taki ukrop na mieście jak wczoraj a u mnie w domeczku na szczęście jeszcze tego nie czuć...jeszcze, bo jak ten upał potrwa dłużej to i mury mojego domku się nagrzeją i będzie nie do wytrzymania. w sumie u mnie oki. kuruję się tzn już tylko katar mnie męczy, ale to i tak nieprzyjemne...poza tym moja dzidzia też coś dzisiaj spokojniejsza niż zwykle może faktycznie z powodu upałów, ale i tak co jakiś czas daje znać o sobie porządnym kopniakiem, że mam wrażenie że mi zrobi dziurę w boku :P Marylko wszystkiego naj... z okazji urodzinek :) duuuuuuuużo zdrówka dla Ciebie i maluszka, lekkiego porodu i mnóstwa radości i miłości :) Aneczko fajnie że wieści są dobre :) dzidzia duża i ładnie się rozwija, z pewnością wszystko potoczy się dobrze i dotrwacie do daty wyznaczonej cesarki :)
-
cześć dziewczynki :) weekend zleciał mi jako tako, bo się okazało że mój ukochany zaraził mnie przeziebionkiem :P a tu jeszcze trzeba było siedzieć na wykładach. w sobotę było jeszcze w miarę dobrze, nawet wybrałam się z kumpelą ze studiów na małe łażenie po sklepach, ale za to w niedzielę to już masakra....siedziałam na wykładzie nie dość ze mnie zgaga męczyła to jeszcze ból głowy,pieczenie oczu, zatkany nos, klima włączona a mnie gorąco...eh urwałam sie z wykładu i cały dzień dogorywałam w domku. nawet do chrzestnej na imieniny nie pojechałam, ale kochana kobita dała dla mnie trochę ciasta :) Basiulka ty się nie martw obroną :) ja mam termin teoretycznie na 10-tego a 1-go mam egzamin końcowy i 3-go obronę...i jeszcze baby ciągną mnie na imprezę po obronie...jestem ciekawa jak to wogóle wyjdzie z tym wszystkim, bo chyba powinni pójść mi na rękę z terminem obrony...zobaczymy :) Aneczko ja ci życzę udanej wizyty i fryzjera i kosmetyczki :) je też chętnie bym sobie poszła zwłaszcza do kosmetyczki. ja się tak genialnie odprężam jak mi robią maseczki, masaże i inne zabiegi na buzi że czasem potrafię nawet przysnąć :P a co do twojej wizyty to trzymam kciuki za ciebie i maluszka :) niezależnie czy tam zostaniesz czy nie to głęboko wierzę ze wszystko będzie dobrze :) trzymajcie się z dzidziulką ciepło :) mi coprawda mój ginekolog dał taką kartę ruchów dziecka ale nic mi nie powiedział jak mam to liczyć i wogóle o co chodzi, więc nie liczę... moja niunia i tak aktywna jest strasznie, szaleje w brzuszku na całego, wierci się i rozciąga że cały brzusio chodzi. :) jeśli chodzi o te przesądy związane z kupowaniem wyprawki to szczęśliwie nikt z mojej rodziny mi nie opowiada takich bzdur i nie straszy mnie. na początku ciąży moje koleżanki z pracy mi opowiadały jakieś straszne historie z tym związane ale opiórkałam je ze nie chcę słuchać takich rzeczy i miałam spokój. teraz jak mi ktoś zaczyna gadać takie pierdoły to zawsze mówię ze nie chce tego słuchać i zmieniam temat i zawsze pomaga...nie wiem wogóle co to jest za straszenie ciężarnych, wiadomo ze kobiecie w ciąży to same pozytywne rzeczy trzeba mówić a nie denerwować jakimiś strasznymi historiami czasem zupełnie nieprawdziwymi.. powiem wam że co do produktów żywnościowych to mnie to wogóle nie zdziwiło. chodzi mi głównie o Danonki, takie osławione i cudowne dla malutkich dzieci...ja ich osobiście nie próbowałam , ale moja mama ma sklep spożywczy i kiedyś spróbowała takiego danonka. mówiła mi potem że to smakuje jak zwykły jogurt z mleka w proszku i z cukrem waniliowym...ogólnie stwierdziła ze to obrzydlistwo i że nie wie jak mogą to zalecać malutkim dzieciom, zwłaszcza że konserwantów i chemii w tym sporo. opowiadała mi że jak ja byłam malutka i moja siostra to mi dawała zwykły twarożek z cukrem waniliowym pognieciony i miała pewność że nie ma w tym żadnej chemii, zresztą kiedyś to więcej potraw dla małych dzieci kobity robiły same w domu, a nie kupowały gotowych w słoikach więc napewno było to zdrowsze dla dzieci. wiem ze teraz dużo się zmieniło i że mało czasu jest na gotowanie itp. ale czasem chyba warto dziecku ugotować czy zrobić coś samemu a nie faszerować konserwantami. dobra zmykam na herbatkę i ciocine ciasto bo mnie takie łakomstwo naszło jak pisałam o jedzeniu :P miłego dzionka dziewczyny :)
-
cześć dziewczynki :) ja też kiepsko spałam tzn wieczorkiem zasypiam wcześnie...o 22-23 już chrapię (nie dosłownie :P) ale za to budzą mnie w nocy bóle kolan i pachwin i tak się przewracam z boku na bok do rana bo jak się już w nocy obudzę to trudno mi się potem ułożyć...nie wiem jak ten mój chłop ze mną wytrzymuje w tym łóżku jak mu się tak wiercę pół nocy ;) a potem jak zadzwoni budzik i on pojedzie do pracy to mi się zasypia bosko i śpię długo...jestem trochę zmęczona po tych nocnych przygodach więc zaraz wybiorę się w ramach spacerku do przychodni po zwolnienie. fajnie że pogoda ładna i pewnie będzie miło się przejść kawałek :) zainspirowałyście mnie nawet do zjedzenia lodów :) więc po drodze sobie spałaszuję :) a jutro mam znowu zajęcia więc całe 2 dni na uczelni.. z jednej strony to fajnie bo się spotkam z koleżankami a z drugiej ciężko wysiedzieć tych 7 godzin ze względu na kręgosłup. zwykle jak mnie rozboli tak porządnie to się urywam i tyle. wkurza mnie to trochę bo płacę za nie dużo kasy a nie mogę w pełni tego wykorzystać, ale cóż dzidzia najważniejsza :) Aneczko superaśna wiadomość :) bardzo się cieszę że się udało i ze cię przyjmą :) powodzenia.. dobra dziewczyny spadam do przychodni bo już sie prawie południe zrobiło :P potem sie odezwę słonecznego dzionka :)
-
cześć dziewczynki :) ja tylko na chwilkę...załapałam jakieś zapalenie spojówek czy coś takiego, a poza tym mój facet przywlókł przeziębienie do domu, także nie dość ze oczy mnie bolą to jeszcze głowa i nie za bardzo siedzenie przy kompie mi teraz służy. mam nadzieję ze niedługo mi przejdzie i nadrobię wszelkie forumowe zaległości :) narazie dziewczynki trzymajcie sie cieplutko :)
-
cześc dziewczynki :) wy tu widzę już od wczesnego rana aktywne a ja wstałam późno, wykąpałam się, zjadłam śniadanko, pooglądałam trochę tv i dopiero do kompa zasiadłam...ja się coraz bardziej rozleniwiam siedząc na zwolnieniu bo coraz później wstaję :P dziewczyny zastosowałam wasze metody na zaparcia (przynajmniej niektóre) i zadziałały :) muszę się teraz bardziej pilnować z tym co jem :) marylka ty tu nie strasz swoimi fikołkami tylko uważaj na siebie :) dobrze że nic wielkiego ci się nie stało ani twojej dzidzi i skończyło sie tylko na potłuczeniach, ale słonko więcej się nie przewracaj na mokrej podłodze i nie spadaj ze schodów oki? bo my tutaj takie historie mocno przeżywamy :) justka super że napisałaś taką optymistyczną wiadomość o maluszku :) więcej nam tu potrzeba optymistycznych i pozytywnych wiadomości, cobyśmy się tak nie stresowały :) trzeba myśleć pozytywnie, odganiać złe myśli i wszystkie lęki mówiąc sobie że wszystko jest dobrze :) wypraktykowałam na sobie i naprawdę działa :) jak widać z waszych opowieści dzieją sie ciągle dobre rzeczy i należy w to wierzyć :) Aneczko bardzo dobrze że się zrelaksowałaś wczoraj i jak widać na załączonym obrazku dobry humor dopisuje ci od rana :) tak trzymać :) Anulka78 ty faktycznie napisz o co chodzi z tymi kwalifikacjami na poród rodzinny bo to jakaś ciekawa akcja ;) a jeśli chodzi o wagę to w III trymestrze najwięcej się przybiera bo dzidzia rośnie w zastraszającym tempie...może ty przed ciążą bardzo szczuplutka byłaś i dlatego tyle ci przybywa...nic się nie przejmuj 17 kg to nie jest jakoś ekstremalnie dużo pewnie w dużej mierze zależy od organizmu i wagi sprzed ciąży :) Basiu zrobię to ciasto z płatkami bo wygląda mi pysznie już z samego przepisu :) aż już mi ślinka cieknie...do arboretum naprawdę warto się wybrać jest pięknie :) do zobaczenia popołudniu :) malwinistka udanej przeprowadzki i napisz koniecznie jak tam po USG :) a teraz idę na 2 śniadanko - jogurcik z otrębami ;)
-
czesc :) właśnie wróciłam z wycieczki jaką zrobiliśmy sobie z rodzicami i babcią po obadku.. pojechalismy do arboretum w wojsławicach koło niemczy. dziewczynki jak tam przepięknie :) to jest taki ogród botaniczny a w nim pełno przepięknych kwiatów w różnych kolorach tęczy i inne cudne rośliny, oczka wodne, górki, mostek..po prostu marzenie a ten zapach...:) jeśli będziecie w okolicach to zachęcam do wybrania się tam na spacerek Basiu gratuluję zakupu wózeczka :) owszem ceny wózków są tam całkiem rozsądne. byłam dziś u kumpeli i ona da mi wózek po swojej córci. nie wiem coprawda jakiej marki, ale trzyfunkcyjny takze będzie oki. a oszczędzone pieniążki przydadzą się na inne rzeczy. i jeszcze ciuszki też ma nam dać także mamy z głowy kupowanie... Aneczka ty się nie martw, między matkami a córkami są zawsze różnice zdań zwłaszcza co do wychowywania dzieci... ja już sobie wyobrażam jak się nasza niunia urodzi jak babcie i prababcie będą dawać dobre rady i wtrącać się do wychowania. pewnie też nie obędzie się bez spięć. a ty się nie stresuj bo to szkodzi dzidzi...teraz wieczór relaksu zalecam :)
-
cześć :) Witam w piękny słoneczny dzionek :) przynajmniej we wrocku taki mamy. wczoraj wieczorkiem długo nie mogłam zasnąć toteż dzisiaj wstałam późno bo odsypiałam....dzidzia dziś mega-aktywna daje mamie kopniaki od samego rana, a po śniadanku jeszcze bardziej :) zaraz wskoczę pod prysznic, potem mam rodzinny obiadek...rosołek mojej babci :) poprostu cudo :) jak mój chłop przyjedzie wyciągnę go na spacerek :) Aneczko dzięki za przepis na ciasteczka :) jutro idę do sklepu po produkty i piekę. zresztą nawet jakby mi się nie chciało upiec to i tak jakieś \"trociny\" kupię :) (bardzo mi się spodobało to określenie) właśnie dziewczynki muszę więcej nabiału, warzyw, i jakichś ziarenek jeść, bo coprawda to robiłam ale ostatnio już wszystko było oki i trochę to zaniedbałam...poza tym Aneczko jestem pod wrażeniem Twojego zacięcia do wynajdywania różnych fajnych rzeczy na Allegro, ale wiem że jak się dobrze poszuka to faktycznie można wiele ciuszków dziecięcych kupić za grosze zwłaszcza jeśli się kupuje od tej samej osoby...ale do wynajdowania takich okazji to trzeba mieć cierpliwość a ja niezbyt ją mam :P stonka dzięki za info dot. foczki. sama się zastanawiałam czy kupić tą foczkę czy takie coś z gąbki a treraz mam większą jasność w temacie :) basiu pewnie jesteś już poza domkiem i tego nie przeczytasz przed podróżą do BabyMaxxx, ale wcale nie jest to takie gigantyczne ani nie jest tam tak tanio jak to reklamują. ja tam byłam w długi weekend i przeżyłam szok bo też sobie to tak wyobrażałam jak ty, a to tylko taka hurtownia i nawet wyboru za dużego niema...a ceny normalne. ja też chciałam komodę na rzeczy niuni i jakieś fajne mebelki do kompletu, ale mamy malutki pokoik a przeprowadzka nie wypaliła i narzazie jesteśmy skazani mieszkać u mnie w pokoju na ok. 15 m2 (na oko) więc rzeczy dzidzi wylądują w naszej szafie. myślę żeby zorganizować jej ze 2 półeczki. myślicie że rzeczy dziecka mogą być przechowywane w naszej szafie czy lepiej żeby były osobno? mam coprawda jakieś szafki ale nisko przy podłodze i jak myślę ze miałabym się x razy dziennie schylać żeby coś z stamtąd wyjąc to wydaje mi się ten pomysł wogóle bez sensu... to narazie tyle :) spadam się prysznicować....miłego i pogodnego dzionka :)
-
dziękuję wam dziewczyny za rady odnośnie zaparć...mam teraz taki zestaw metod że nic tylko wypróbowywać... i chyba zacznę już od zaraz. dzwoniłam do znajomej lekarki i powiedziała że dobre też są otręby z jakimś mlekiem albo jogurtem. nie wiem czy któraś z Was próbowała... Basiu ja też ćwiczę mięśnie Kegla...zwłaszcza że przydają się nie tylko przy porodzie :P a do ZOO to też chętnie bym się wybrała.. może jutro wyciągnę mojego faceta po treningu, bo on dzisiaj i jutro ma te treningi aikido i nie miałam serca mu zabronić żeby tam poszedł. Aneczka ależ ty masz energię do tego biegania po mieście i zakupów...tylko pogratulować dobrego samopoczucia :) laleczki chucky mnie rozwaliły :P Maggie ja też myślałam o takim łóżeczku. praktyczne jest bo jeden wydatek a służy długo nawet jak dziecko jest już większe. generalnie uważam że to dobry pomysł, ale dużo też zależy od jakości wykonania.
-
dziewczynki, wiem ze już o tym pisałyście, ale napiszcie mi jeszcze w skrócie co działa na zaparcia...bo ja właśnie po godzinnej sesji w kibelku i nic...strasznie mnie to męczy. z góry dziękuję
-
cześć dziewcvzynki :) ja byłam wczoraj do 16 na szkoleniu z podatków i strasznie mnie kręgosłup rozbolał od siedzenia na niewygodnym krześle. zresztą mój kręgosłup już coraz bardziej zaczyna odczuwać że nosi prawie 2 kilogramową kluskę :P wieczorkiem byliśmy na USG i dokładnie pooglądaliśmy naszą malutką...mózg, serduszko, tętnice, żołądek, kosteczki i wogóle wszystko co się dało... wszystko jest na miejscu i wygląda prawidłowo więc jestem bardzo szczęśliwa :) co prawda mieliśmy robić USG 3D ale dzidzia już za duża, za mało płynu owodniowego i nic z tego nie wyszło...szkoda, bo miałam nadzieję że zobaczę buźkę mojej myszki... Basiu cieszę się że z twoim maluszkiem wszystko ok i że wyniki są w porządku. ja też narazie skończyłam swój maraton po lekarzach i jestem z tego bardzo zadowolona bo już miałam trochę dość...wiesz ja przed ciążą nie prowadziłam zbyt zdrowego trybu życia i tym bardziej jestem zaskoczona oczywiście bardzo pozytywnie tym że tak dobrze przechodzę ciążę, jak mi mówią lekarze \"książkowo\", wyniki mam też dobre i poza niewielką niedokrwistością nic mi nie dolega...więc tym bardziej jestem zafascynowana tym jak organizm kobiety potrafi stworzyć warunki do rozwoju dziecku...największym pożytkiem z przemian jakie zaszły w moim organizmie jest to że bezproblemowo rzuciłam palenie, co wcześniej przez 12 lat mi się nie udało...a w ciąży samo przeszło :P Aneczko ja Ci mogę tylko powiedzieć to co inne dziewczyny...trzymaj się, myśl pozytywnie a wszystko będzie dobrze, myślę ze w twojej sytuacji powinni cię przyjąć na wizytę bez gadania.w końcu w tym przypadku chodzi o zdrowie i życie malutkich dzieciaczków. zresztą może do tego całego strajku nie dojdzie....trzymam kciuki żeby wszystko było oki. Trzymajcie się dziewczynki :)
-
malwinistko dzięki za cynka w sprawie ciuszków ciążowych :) napewno tam zajrzę bo potrzebuję trochę letniej garderoby a poza tym będę tam w pobliżu jutro na szkoleniu. a z tym zwolnieniem się nie martw. masz 3 dni czasu na dostarczenie zwolnienia do firmy więc bez problemu jak przyniesiesz w poniedziałek, ale na wszelki wypadek zadzwoń ze przedłużasz zwolnienie żeby wszystko było jasne :) Moja mysia kopie już naprawdę mocno i czasem mogę przez chwilkę wyczuć takie twarde coś pod skórą (pewnie jej pięty albo łokcie :) ) strasznie mnie to cieszy, to takie fajne uczucie...
-
cześć dziewczynki :) ja się dzisiaj bardzo dzielnie wybrałam rano na zajęcia bo mam zjazd akurat w ten weekend, ale jest jakoś tak duszno ze omal nie zemdlałam 2 razy. jakoś resztką sił dotarłam do ławki i trochę doszłam do siebie... za 2 razem juz zadzwoniłam do swojego faceta żeby mnie przywiózł do domku...czeka mnie chyba dzisiaj cały dzień w domu, bo przy takich atrakcjach to się na dwór nie wybieram, chyba że wieczorkiem jak już chłodniej będzie... swoją droga nie wyobrażam sobie takich upałów jak były w zeszłym roku... już wtedy nie dawałam rady a teraz przy ciąży to już wogóle... Aneczka bardzo ładne ciuszki i faktycznie całkiem tanio :) szkoda ze u nas we wrocku nie ma takiego sklepu... jeśli chodzi o ciuchy to faktycznie w sklepach z odzieżą ciążową są prześliczne rzeczy ale tak drogie że poprostu stwierdziłam ze nie opłaca mi sie wydawać tyle kasy na ciuchy które ponoszę przez parę miesięcy...więc albo kupuję ciuchy zwykłe w odpowiednim rozmiarze tylko rozciągliwe w sklepach lub lumpeksach albo ciążowe na Allegro. faktycznie można tam trafić na fajny ciuszek całkiem tanio. basiu pisałaś że byłaś w jakiejś hurtowni z rzeczami dla dzieci. możesz napisać gdzie ona się znajduje i co w niej jest fajnego, bo ja się własnie zabieram za zakupy... no a ja w ramach naukowego weekendu przynajmniej sobie podręcznik poczytam jak nie jestem na wykładzie.... Miłego dzionka :)
-
cześć dziewczynki :) ja sobie dzisiaj dłużej pospałam bo obudziłam sie w środku nocy chyba koło 3 i nijak nie mogłam sie ułożyć i wierciłam sie i było mi za gorąco więc zasnęłam dopiero koło 6 jak mój facet wychodził do roboty. basiu ja mam to samo co Ty, niby wada wzroku duża ale że nie mam zmian w dnie oka to bezwzględnych wskazań do cesarki nie ma tak mi powiedziała okulistka w przychodni. i ze to ginekolog musi podjąć ostateczną decyzje. idę więc jeszcze na konsultacje z innym okulistą tez do spektrum, żeby mnie jeszcze raz przebadał i wypowiedział się. ale jak faktycznie nie ma zmian w dnie oka i ryzyko odklejenia siatkówki nie istnieje to cudów nie ma, żaden okulista pewnie nie da mi skierowania na cesarkę. ja sie poprostu przez ten miesiąc przyzwyczaiłam już do myśli że będę miała cesarkę i ze nie będę musiała rodzić naturalnie że teraz jestem przerażona myślą że może jednak będę musiała...zwłaszcza jak napisałaś ze nie dają nigdzie znieczulenia we wrocku to już sie kompletnie załamałam...dla mnie to jest poprostu niewyobrażalne żeby kobiecie nie dawali znieczulenia do porodu. krucze jak to fajnie jest w tym kraju, jak się chce coś \"ekstra\" typu znieczulenie do porodu to trzeba płacić...paranoja jakaś. jak będę jeździć po szpitalach to się czegoś dowiem na ten temat. i zapytam tego ginekologa do którego idę.
-
Gracjana nie chciałam cię rozczarować, ale ja jestem z Wrocławia :)
-
marylko akurat mam książkę na temat badań laboratoryjnych i z niej wynika że istotnie jest to badanie pod kątem nerek. nic więcej nie pisze na ten temat ale jak będziesz miała wyniki to jest tam dużo na temat interpretacji wyników, także jakbyś miała jakieś wątpliwości to napiszę ci co tam piszą na ten temat.
-
cześć dziewczynki :) ja tradycyjnie wstałam razem z moim facetem bo choć mam najlepsze chęci sobie pospać dłużej to budzik mnie i tak zawsze skutecznie wy6rwie ze snu. i już lipa, trzeba wstawać. zamierzam pojechać potem do pracy zawieść zwolnienie i pewnie zrobię sobie spacerek w powrotnej drodze bo pogoda całkiem ładna :) Aneczko ja też muszę pisać pracę...dobrze ze napisałaś o tym bo mi też przypominałaś o mojej i może trochę mnie zmotywowałaś żeby się wkońcu za nią zabrać. a obronę planowo mam 1 go lipca i chce pogadać promotorką i opiekunem grupy czy nie mogłabym się obronić wcześniej. mam nadzieję ze w mojej sytuacji zrobią wyjątek... basiu - pokazałam wczoraj mojemu facetowi rozpiskę zajęć z tej szkoły rodzenia o której wczoraj pisałaś no i będziemy się tam zapisywać.przeczytałam sobie bardzo dokładnie tematykę zajęć i powiem Ci że strasznie mi się spodobała, zwłaszcza to ze nie jest taka wąska jak w innych szkołach i porusza wiele ciekawych tematów. także jesteśmy zdecydowani na tą szkołę. słonecznego dzionka Wszystkim :)
-
basiu dzięki za namiary na szkołę:) ja właśnie jestem w trakcie wyboru...zajrzałam na stronkę , wydrukowałam sobie informacje i jeszcze pokarzę je mojemu chłopakowi co by się wypowiedział, bo my do tej pory myśleliśmy o szkole rodzenia na Brochowie... ale widzę ze zajęcia są prowadzone blisko mnie w tej szkole także jest to duuuuuuuuuży plus :)
-
cześć :) ja dziś pierwszy dzień na zwolnieniu :) i wstałam rano z moim facetem o 8 jak miał wstawać do pracy i zrobiłam mu poranną kawkę bo jakoś tak mi się już spać nie chciało :) pogoda u nas śliczna... ja narazie nie nudzę się na zwolnieniu (zresztą dziwne by to było w jego 1 dniu :P) bo robię PIT-y całej rodzinie, a potem idę na spacer z koleżanką która też jest na zwolnieniu i przyjeżdża do mnie na ryneczek :) zresztą moja babcia już sobie zaplanowała że będę jej pomagać w gotowaniu obiadków i będziemy razem piekł;y ciasta co sobotę :) Basiu - dzięki za namiary na lekarzy i szczegółowe informacje. sama myślałam o Corfamedzie bo żona mojego kumpla z pracy tam chodzi i bardzo sobie chwali. także napewno skorzystam z Twoich porad :) Aneczka- ja na Twoim miejscu wzieła bym paczkę tych pieluch 1-3 kg, a nóż się przydadzą więc lepiej mieć je pod ręką. a jak się nie przydadzą to tak jak pisałaś możesz w szpitalu zostawić, napewno innym maluchom będą potrzebne, a wiesz jak jest w polskich szpitalach... co do aspiratora to nie mam pojęcia, ale jak już poruszyłaś temat to się trochę o tym dowiem :) myślę że taka zwykła gruszka może być trochę niehigieniczna bo raczek trudno utrzymać ją w bezwzględnej czystości, ale to jest tylko moje zdanie :) u nas z imionami było tak, że imię dla dziewczynki Zuzka ja wymyśliłam i mój facet zgodził sie na nie bez problemów. natomiast jak się okazało że ma być chłopak to ja wymyślałam różne imiona a jemu żadne się nie podobało. jak się go pytałam jakie mu się podoba to on mówił że nie wie :P więc się w końcu wkurzyłam i powiedziałam mu ze musi się wypowiedzieć w tej sprawie bo to w końcu jego syn jest. stwierdził że to bardzo poważna sprawa i że musi się zastanowić nad tym :) po kilku dniach powiedział że już sie zastanowił i że mu się podoba Paweł albo Michał, no i wybraliśmy imię Michał. powiem wam ze mój ukochany bardzo poważnie i metodycznie podszedł do wyboru imienia dla syna :P madzik - ja myślę ze skoro masz luzik w pracy, możesz sobie chodzić na spacerki i czujesz się dobrze to jeszcze możesz posiedzieć w pracy. ja też planowałam pójście na zwolnienie później bo raczej wolałam mieć zajęcie niż siedzieć w domu i się nudzić, ale niestety bóle w dole brzucha spowodowane siedzeniem przy kompie spowodowały to że już jestem w domku. istraa - ty się kobito nie denerwuj :P myśl pozytywnie i napisz co ci lekarz powiedział :) wszystkiego dobrego dziewczynki i wspaniałego słonecznego dzionka :) ja narazie lecę wieszać pranie.. buziaki
-
dzięki dziewczyny za wypowiedzi :) ja jak do tej pory byłam zadowolona z tego lekarza i miałam do niego zaufanie i komfort psychiczny że jestem w dobrych rękach, ale dziś to się zmieniło. myślę że wybiorę się do innego lekarza, nawet prywatnie żeby porobił mi wszystkie badania. chcę mieć przynajmniej pewność że dzidzi nic nie jest i że faktycznie rozwija się prawidłowo. co do okulisty to po badaniu napisała mi w karcie ciąży ze \" z powodu dużej wady wzroku należy rozważyć zakończenie porodu przez cc\", ale równocześnie powiedziała mi że ona sama nie może podjąć decyzji o bezwzględnym wskazaniu i że mój ginekolog ma o tym zdecydować. jak widać ginekolog też umył ręce. może lepszy efekt by dało gdybym poszła do okulisty prywatnie a nie do przychodni...chyba też zresztą się wybiorę prywatnie do okulisty na konsultację w tej sprawie. w każdym razie będę działać :) jeszcze raz dziękuję dziewczynki za wsparcie :) buziaki
-
już sie trochę uspokoiłam jak napisałam wszystko co mną tak zatrzęsło aż...wrrrrrrrrrrrrr... :) acha, poza tym zwolnienie dostałam bez problemów na miesiąc więc bede już siedzieć w domku do końca ciąży. na wynikach badań wyszło mi że mam anemię i lekarz dał mi jakieś lekarstwo na to, żelazo z kwasem foliowym czy cos takiego nazwy nie pamiętam a receptę zostawiłam w aptece bo mają na jutro zamówić. Aneczko - napisałaś że wady kręgosłupa są także zaleceniem do cesarki. masz może jakieś informacje na ten temat, jakie to są wady? bo ja mam też skoliozę...i chciałbym się czegoś dowiedzieć na ten temat. dzidzia dziś baaaaardzo aktywna :) znowu przechodzę na formę \"dzidzia\" bo najpierw mówiłam do niej Zuzia, potem Misiek, a teraz to już sama nie wiem .... :P
-
cześć, ja już po wizycie... szczerze mówiąc jestem bardzo rozczarowana, zaskoczona i rozżalona...mianowicie...mój lekarz powiedział mi na początku ciąży że on sam nie będzie odbierał porodu, ale skieruje mnie do znajomego lekarza który odbierze poród. więc się go dziś zapytałam co to za lekarz, w jakim pracuje szpitalu i jak mamy się z nim skontaktować umówić na wizytę czy coś. mój gin na to, że w tej chwili najlepszym szpitalem we Wrocławiu jest Brochów i ze mamy tam jechać, zgłosić że zamierzamy tam rodzić i się wszystkiego dowiedzieć, a jak chcemy mieć własną położną to mamy ją sobie \"załatwić\" ...o żadnym lekarzu ani słowa, a na to co on nam powiedział to sami też wpadliśmy bez jego \"skierowania\". po 2 na ostatniej wizycie rozmawiałam z nim o swojej wadzie wzroku i pytałam jak w tej sytuacji z porodem naturalnym. powiedział mi że w przypadku krótkowzroczności i to takiej jak moja (-6,5 i -3.5) to cesarka na 100 %. kazał mi iść do okulisty żeby sprawdzić jaka jest teraz wada, czy się nie pogłębiła podczas ciąży. byłam u okulisty, wada się pogłębiła do -8.0 i - 5.0, ale bez zmian na dnie oka. pokazałam mu dziś te wyniki, a on mi mówi że no tak owszem wada jest, ale w sumie żadnych wskazań do cesarki nie ma i że jak pójdę rodzić to oni tam w szpitalu zadecydują na bieżąco czy będzie cesarka czy nie, a on nie może podjąć teraz takiej decyzji. ja nie wiem jak lekarz może tak raz mówić coś a potem coś zupełnie przeciwnego, wprowadzać pacjentów w błąd...ja nie wiem czy on wogóle wie co gada, bo raz gada tak a raz zupełnie inaczej, a to jego skierowanie do innego położnika to żenada, poprostu nas zbył niczym i olał. jestem poprostu strasznie wkurzona i zła po tej dzisiejszej wizycie... co prawda miałam usg i badanie i podobno wszystko jest z dzieckiem dobrze, jest zdrowe i rozwija się prawidłowo, ale....tym razem to \"prawie na 100 % jest dziewczynka\". poprostu kosmos, wszystko czego się dowiedziałam miesiąc temu dziś jest zupełnie nieaktualne i jest zupełnie inaczej niż mój gin mówił wtedy. nie chodzi nawet o płeć dziecka bo wiadomo ze może się jakos dziwnie ułożyć czy coś tam i zdarza sie błędnie określić płeć, ale reszta dzisiejszych wiadomości poprostu mnie załamała. wybieram się na konsultację do innego gina żeby może on się rzeczowo wypowiedział na te tematy, które mnie nurtują a mój lekarz nie potrafi albo nie chce się jasno wypowiedzieć. wogóle chciałabym żeby jakiś inny lekarz też mnie zbadał i zrobił USG i przyjrzał sie dziecku czy aby wszystko jest ok, bo po dzisiejszej wizycie stwierdziłam , ze może dziś mój gin mówi mi że wszystko jest dobrze a za miesiąc okaże sie że jest jakiś problem....wiecie, tak trochę jakby czuję sie zawiedziona i pojawiła sie u mnie jakaś taka nieufność w stosunku do tego lekarza. to sie trochę wygadałam, bo jestem taka zła i wkurzona po tej dzisiejszej wizycie ze szok... a jak wy uważacie co powinnam zrobić w tej sytuacji? myślicie że powinnam iść do innego lekarza? zwłaszcza chodzi mi o wzrok bo juz w końcu nie wiem jak z tą cesarka czy powinna być w tej sytuacji czy nie...