gosdan
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez gosdan
-
Witam po dłuższej przerwie. Tydzien temu byliśmy u rodziców a póxniej za bardzo nie chciało mi się siadać do neta, no i musiałam też nadrobić to co napisałyście. No ale w końcu jestem. Na spotkanie z lipcóweczkami ja też chętna. No ale to chyba jak Aneczka pisała na wiosnę najlepiej. Później napiszę bo mały wzywa.
-
U nas tez pogoda paskudna, a jutro wybieramy sie do moich rodziców. Tylko 170 km więc chyba nawet nie będę musiała stawać na karmienie. A Jasiu uwielbia jazdę samochodem więc chyba nie będzie tak źle. Marylka ja to samo miałam na początku. Budziłam się nagle i szukałam w łóżku Jasia bo myślałam że mi gdzieś wypadł. Pamiętam że jeszcze krzyczałam do męża, że dziecko gdzieś zgubiłam. No teraz to nie mam bo karmie moim mlekiem z butli. Kokopelasa, dominisia zawsze się zastanawiałam czy ten serial jeszcze ktoś ogląda. No cóż ja oglądam Mjak miłość. Wisieńko ja mam te paklanki. One są większe od tych z pieluch Happy. Są w sam raz . No i zamykam je bo rzeczywiście zapach duszący. Pakuję tylko do nich pieluchę z kupką, a teraz są coraz rzadziej więc na długo mi starcza. No ale jak Jasiu zrobi kupkę podczas przewijania no to wtedy biorę już wiekszą reklamówkę. Istraa Jasiu też zagaduje do swoich owieczek. Ma je z karuzeli, no ale karuzela była jakaś tandetna, no i owieczki tylko zostały. Czasem się nawet denerwuje że nic nie gadaja do niego.Dobra idę się spakować. Miłego weekendu.
-
Ja i Jasiu życzymy zdróweczka dla Gabrysi
-
Marylka, Terka trzymam za Was kciuki, i mam nadzieje że dalej będziecie karmic piersią. Ja się troche poddałam, dokarmiam go sztucznie. Ale teraz dopiero widzę, że się mniej stresuje, Jasiu spokojniejszy. Chyba za bardzo nerwowa jestem. Może jeszcze spróbuję powalczyć. Chyba najlepszy byłby odpoczynek w łożku (jak pisała Aneczka) z małym i wyłączyć się od świata. No ale teraz zapowiadaja sie odwiedziny znajomych. No a na weekend jedziemy do moich rodziców. Aneczko nie wiem jak doradzic ci w sprawie twojej przyjaciółki. Chociaż po takich słowach nie wiem czy można kogoś nazwać przyjacielem. Chyba powinna sie cieszyć twoim szczęściem. U mnie znowu siostra męża jest 6 lat po ślubie, no i nie może zajść w ciąże. U nas w pażdzierniku ślub, no i zaraz wiadomość o ciąży. Troche głupia sytuacja, troche sie tego bałam. Jednak siostra męża cieszy się naszym szczęściem, i nie widzę tu żadnej zazdrości. Stonka trzymamy kciuki. Ktoś wspominał o metodzie wojty. Też znam przypadek że dziecku to pomogło. Trzymaj się i zaglądaj czasem do nas. Asiulek - super pępkowe Wisieńko ty lepiej listy nie rób, bo ja mam same nieobecności. Jak będę miała czas to zrobię album na lipcówkach dla Jasia.
-
No i oczywiscie mam zaległości. Staram się jednak czytać Was na bieżąco, ale jak cos mam napisać to zaraz Jaś się budzi albo ja już jestem zmęczona albo ktos przychodzi. Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka ze studiów. Wczoraj była teściowa. Poczytam, może jeszcze dzisiaj cos napiszę, ale narazie ostatnie foty Jasia. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/b74c73521ab809fe.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4db4119c0909eb6f.html
-
Aneczko ja przewijam Jaśka w nocy ( około 3), no i troche pielucha ciężka. Kupki raczej 1-2 dziennie robi, a w nocy już nie. No ale to juz są duże kupki, czasem coś tam wypłynie. Co do zakupów w Tesco to te body kupiłam wcześniej na rozmiar 62 (nawet 7-pak), a we wszystkich rozmiarach kupuje mu pajacyki (3-pak). Rzeczywiście są dośc dobre gatunkowo. Tylko po wielu praniach kolorek blaknie, no ale on juz zdąży wyrosnąć. Tak patrzę na te śpiworki no i by mojemu Jasiowi też by się przydał. Aniu my tez jak wyjeżdżamy na zakupy to cos tam zawsze małemu kupie, rzeczywiście jak Basia lecę zaraz na stoisko dziecięce. Basiu dzięki za podpowiedź odnośnie karmienia. Staram się go nie karmić częściej niż co 2 godziny, chociaż ostatnio sam przyzwyczaił sie do przerw około 3-godzinnych. Tylko zastanawiałam sie nad dopajaniem herbatką, bo karmię go moim mlekiem i bebilonem. Lalik ja jeszcze miesiączki nie mam. Wisieńko nie stresuj się, bo dziecko to wyczuwa. Ja kilka razy to zauważyłam, jak ja byłam zdenerwowana to Jasiu nerwowy. Nie wiedziałam że te karuzelki są też obsługiwane pilotem? Dzieciaczki przecudne.
-
Jeszcze nie doczytałam wszystkiego, ale mam pytanie do Aneczki gdzie kupiłaś ten Sopelek do nosa, bo Frida troche drogo wychodzi. Wisieńko podobną sytuację miałam dzisiaj w nocy. Jak zwykle około 3 sie obudził, tylko że zjadł moje mleko wcześniej odciągnięte. Jak chlusnął to chyba wszystko wyleciało a później się uśmiechał tak jakby był najedzony, jeszcze mu się odbiło, no ale później spał do 7 (jak zwykle). Mam pytanie do dziewczyn które karmią sztucznie. Czy zachowujecie 3-godzinne karmienie i co podajecie jak wcześniej się domaga jedzenia? Chyba Basia się kiedyś pytała, ale chyba nie było odpowiedzi, albo nie doczytałam. Basiu wiem że teraz karmisz sztucznie jak rozwiązujesz ten problem?
-
No właśnie Aneczko przypomniało mi się. Chyba udało nam się rozszyfrować nakładanie pieluch Happy, czasem gdzieś tam wyleci, ale to raczej jak kupka jest w środku. Huggisy (nie wiem jak się pisze) mają bardziej ściśnięte gumki, no i tu jest problem bo troche Jasia cisną. No troche tych prawnuków babcia nazbierała. No moi dziadkowie juz nie żyją, babcia zmarła w grudniu, ale zdążyliśmy jej powiedzieć że jestem w ciąży. Czasem mi jej brak, miałaby też w tym roku 89 lat. Wisieńka też mi się wydaje że nasze lipcowe dzieci są najpiękniejsze. No ale jak razem przechodziłysmy trudy ciążowe, to i dzieci chyba są nam bliższe. Istraa właśnie spojrzałam na pierwszą stronę, nasz topik powstał 30 października. Nojuż niedługo.
-
Nie mam nowych zdjęć, bo są jeszcze w aparacie. Znalazłam z komórki. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4f74da8af22dfdc7.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8d53a96ae6b82ebe.html
-
Widzę że tu już pary się robię. Może ja znajdę dla Jasia dziewczynę, a może jak podrośnie to sam wybierze. Pestka mój Jasio też najchetniej śpi na dworze. Co do przespania 9 godzin to Jasiowi udało się tylko 2 razy. A tak to teraz budzi się tylko raz w nocy. No a ostatnio wybrał sobie 3 godzinę na pobudkę, a później gdzieś około 7. Justynko super że juz jesteś z nami. Nie moge ci doradzić na temat nauki picia z butelki. Jasio pije z cyca, z butelki, chyba nie ważne co by to było, ważne że dają jesć. Zaraz dokończę.
-
Witajcie po weekendzie. Widzę, że każda z nas spędzała większość czasu z rodziną i nie było czasu na neta. Jasiu narazie w nocy budzi się o 3 potem o 7, ale dzisiaj po 12 musiałam go przewinąć, bo zrobił dość dużą kupę, ale poszedł spać i o 3 się obudził. Jasiu nosi już 68, wagowo czuję że coraz cięższy. No a mi zostało jeszcze gdzieś 4 kilogramy do wagi sprzed ciąży, ale w ciuchy jeszcze nie wchodzę. Jasiu się budzi. Koniec pisania.
-
Wisieńko Jasiu dziękuje za kwiatka, no i ja życzę wszystkiego naj... dla Nikolki i Kubusia z okazji skończenia 2 miesięcy. Ostatnio troche Was poczytałam ale nie miałam siły juz odpisywać. Nowa przekaż Justynie że trzymamy kciuki za Ksawcia. Aneczko za twojego męża też trzymam, mam nadzieję że dostanie tą pracę, zwłaszcza że kaska teraz Wam się przyda. Meggie kurcze ale mieliście przykrą sytuację. Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło, no i żeby ponownie się nie przytrafiło. Basiu super że bilirubina spada. Ostatnio bylismy u ortopedy. Wszystko OK. Kontrola za 3 miesiące. Jaśko wkłada lewą rączkę do buzi, leworęczny?, no zobaczymy. No i te nasze dzieci prześliczne.
-
Mąż właśnie zabawia Jasia. Zaraz będzie kąpanie. Wczoraj jeszcze miałam napisać ale coś mi się w klawiaturze poprzestawiało, no i później wcięło mi to co napisałam. Jasiu w końcu spał do 4, później do 8. Aneczko już dawno używam te pieluchy 5-9kg. No ale niestety czasem zdarza się że gdzieś siuśki wylecą. No ale to tylko w nocy (no i nie zawsze). Ale Krzysiu szybko rośnie, no ale niedługo trzy miesiące. Nowa ja też polecam laktator ręczny Avent. Szkoda że kupiłam go wcześniej nowy na allegro (chyba też za 126 zł), bo napewno teraz bym kupiła używany, o wiele tańszy. Chociaż za tą cenę nowy to i tak dobry zakup. Basiu rzeczywiście ręka już nieźle wyrobiona przy ściąganiu. No i najważniejsze że mężowi nic się nie stało. A Kubuś to duży chłopak. Marylko chyba juz się bawisz na weselichu. My mielismy iść 22 września, ale to 40 km od nas, więc za daleko aby czasem do domu podjechać i sprawdzić jak Jasio się sprawuje. Aniu szybkiego powrotu do zdrowia. Asiulek dobrze że Zuzia jakoś znosi te szyny.
-
Jasiu niedawno usnął a mi się odechciało spać. No i wychwaliłam synka, no i huggisy. O 23 obudził sie, no i znowu mokry. Stwierdzam że ma chyba za duży brzuch do tych pieluch i nie mogę ich dokładnie zapiąć. Więc chyba już nie ma reguły czy to bella czy huggisy. No i troche mi się rozbudził, przbieranko, jedzenie, rozmowa z mamusią. Coś mu się pomyliło no i na rozmowy go wzięło, później już był niespokojny i nie mógł usnąć. Ale chyba z Dviki to jednak do Częstochowy powinnam iść, bo i tak uważam że jest grzeczny.
-
Terka super ubranko.
-
No mój Jasiu wczoraj przespał cała noc od 9 do 6, dzisiaj od 9 do 4. Od 3 dni na noc ma pieluchy Huggis z kubusiem puchatkiem. Muszę powiedzieć, że dla mnie są super. Niestety z Bella nie mogę nadal sobie poradzić i mi przesikuje. Na razie na noc mu daje tylko Huggisy bo muszę skończyć te Bella. No u nas wczoraj padało, dzisiaj pada, beznadziejna pogoda. No ja jeszcze nie wchodzę w spodnie z przed ciązy. Ale zostało mi gdzies około 8 kilo. Muszę jeszcze sprawdzić, ostatnio się nie ważyłam. Wisieńka ty rzeczywiscie masz szczęście do rozpoczynania nowej strony. Super promocja z butelkami Aventu - szkoda że u mnie nie ma reala. Nowa dobrze że wszystko dobrze się skończyło. Marylka, Dominisia u nas też chrzciny w październiku - 21. A w tamtym roku 28 braliśmy ślub. Szkoda że nie chrzcimy 28 bo tez wypada niedziela, no ale niestety tylko 21 pasował rodzince. Justynko mam nadzieję żę szybko wrócisz do nas, no i że wszystko będzie dobrze z małym.
-
Ja jak zwykle nie mam czasu na pisanie. Poczytałam Was troche. Wychwalałam pieluchy Happy, a ostatnio Jasiu przesikuje, no i kilka razy dziennie trzeba zmieniac ubranko. Zmieniłam na te większe (5-9), bo w mniejszych już się nie mieściło, no i w wiekszych tez gdzieś siuśki uciekną. No wydaje mi się też że mały częściej sika, robi mniej kupek. Dzisiaj był troche marudny, popierdywał a kupki nie było. Jutro trzeba z nią powalczyć.
-
Ale sobie wybrałam godzinę na kompa, no ale wczesniej się przespałam, a teraz nie mam ochoty na spanie. Dzisiaj Jasiu był na szczepieniu. Wybraliśmy tradycyjne, troszkę się na czytałam na forum wiec będziemy lecieć normalnie. Po pierwszym kłuciu zwątpiłam czy to był dobry pomysł, no ale nie było tak źle. Szybko się uspokoił i usnął w swoim ulubionym foteliku. Aneczko ja tych woreczków używam też do paczek z kupką, one są troche małe, paklanki są troche większe. No ale Jasiu czasem lubi robić kupki w trakcie przewijania więc wtedy idą w ruch wieksze reklamówki. Basiu, twój Kubus to ładnie przybrał. Porównuje z moim Jasiem, no i dzisiaj ważył 5270. Urodzili się tego samego dnia, no ale Kubuś był mniejszy o 600g. No a jak czytałam o tym pobieraniu krwi z główki to aż mi dreszcze przechodziły. Dobrze że szpital nie był konieczny. Co do kokardki czerwonej to chyba ja też ją pzryczepię. Ostatnio sąsiadka mi dziecko zauroczyła. Pyta się nas czy Jasiu w ogóle płacze bo w ogóle jego nie słychać, a bo jej córka to do trzeciego roku w nocy płakała. No i powiedziała, na drugi dzien po tym mały miał jazdy wieczorem między 5 a 7 przez kilka dni. Nie dało się go uspokoic. Wyglądało mi to na kolki, ale teraz narazie spokój. Czasem już o tej godzinie jest tylko marudny. Istraa mój mały usypia dopiero jak jest już w wózku. W ogóle uwielbia usypiać na zewnątrz, czy to w samochodzie - w foteliku czy tez w wózku. Dzieciaczki przecudne. Co do pieluch Happy. W Intermarche jest promocja 68 sztuk kosztuje 26 zł. My tez używamy już 5-9.
-
Jasiu dzisiaj od 20, potem 2, później 6 i teraz dalej śpi. Pogoda beznadziejna to po co ma wstawać. Oczywiście zanim uśnie to z godzinke, nawet dwie pogada, pomarudzi, czasem kupke zrobi, no i czasem mu się uleje. Wisieńko no to wszystko jasne z tymi włosami. Ja używam chusteczek Pampers i kremu Sudocrem. I jak do tej pory wszystko było OK. Basia dobry sposób z tymi pajacami. Blada – Amelka prześliczna. Asiulek współczuję takiej ciotki. Mała słodziutka. No Aneczko Krzysiu to prawdziwy mężczyzna. Ja chyba też przerzucę się na Happy 5-9. Bo w mniejsze czasem przepikuje, no i tak na styk jest dopięty.
-
Też kupiłam ta herbatkę Hipp i tak jak u figielek mały wymiotował. Nie wiedziałam że to takie świństwo. Aneczko Jasiu też konwersacje przeprowadza z rodzicami rano. Mały przewaźnie wstaje o 7, i po jedzonku lubi sobie pogadać. Co do antykoncepcji to narazie gumki, tabletki sobie odpuszczam. A tak w ogóle to niezła ta kobieta w centrum. Krzysiu super. Basiu mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i szpital nie będzie potrzebny. Wisieńko a ja myślałam że jesteś brunetką. Całkiem inaczej sobie ciebie wyobrażałam. Synus słodki. Terka dobrze że mężowi nic sie nie stało. Dzieci przecudne. Justyna chyba przesadziłaś ze swoim wyglądem. Świetna kobieta, dzieci też super.
-
Jasiu śpi, a ja prawie też. Ale obiecałam że będę częściej zaglądać. Byłam dzisiaj u gina, no i wszystko dobrze się zagoiło. No to czas szaleństw. W Tesco jest promocja na chusteczki Pampers, 4-pak za 22,99. A tak w ogóle to tanie są w Rossmanie, zawsze za 23,99 (nawet sensitive). Aneczko a my się zastanawialiśmy nad imieniem dla Jasia. Więc to był jednak dobry wybór, bo jak podobny jest inny Jasiu do mojego. Marylka mam ten sam problem co do ubioru dziecka na chrzciny. Jaś dopiero będzie ochrzczony 21 października. No i tez zastanawiam się czy nie pójdę na wychowawczy na pół roku. No ja niestety nie będę miała płatnego. Balladyno ja tez staram się z Jasiem przebywać jak najdłużej na dworze. Wczoraj był od 9-17 z przerwami na jedzenie i karmienie. Nowa u mnie położna była tylko raz, dziwne że przychodzi do ciebie tak często. Moja zostawiła mi tylko swój numer telefonu jakby cos się działo. Współczuję, Wisienka ty tak oczekujesz na tego listonosza jak ja. Jak ma przyjść paczka to czasem przy oknie stoję jak dziadkowie, którzy na emeryturę czekają. Basia – Jasiu w nocy je mniej niż w dzień. Chyba zaczyna rozróżniać dzień od nocy. Olcia córeczka śliczna. Nasze lipcowe dzieci są najładniejsze. Olcha rzeczywiście nie wyglądasz jakbyś niedawno urodziła. No Basia to w ogóle też. Terka życzę aby maluszek szybko wyzdrowiał. Też uważam, że laktator z Aventu jest dobry Już wchodzę w spodnie, które nosiłam w 4 miesiącu. Nie jest źle, oby tak dalej. Jutro doczytam, idę spać.
-
No wisienko wywołałaś mnie. A tu zdjęcie Jasia: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/eaef9daf488c7625.html
-
Witam! Dawno mnie nie było, ale czasami Was czytałąm, no i niestety już siły nie miałam na pisanie. W poniedziałek moja mama wyjechała od nas, mąż wziął urlop, no i jakoś radzimy sobie obydwoje. No ja jednak potrzebowałam czasu aby dojść do siebie po porodzie więc pomoc mamy przydała się. W piątek minie 6 tygodni od narodzin Jasia. Ale ten czas szybko mija. Nie obejrzymy się a tu będzie już lipiec2008. Co do chrzcin to my doopiero 21 pazdziernika będziemy robić. Teściowa dopiero wtedy bedzie miała wolny weekend. No i będziemy robić u nas w domu. Będą tylko moi rodzice, teściowa, siostra z mężem i z dziećmi, szwagierka z mężem, z Jasiem - 12 osób. Co do pieluch używam Bella Happy. No i jestem zadowolona. Chociaz rzeczywiście wychodzą drogo. Próbuje tez huggisy te zwykłe, ale wydają mi się jakieś cienkie. A co do nocek Jasiu je między 20-21, później miedzy 1-3, poźniej między 5-7. Nadal karmię piersią. Też jest różnie, raz jest nawał, czasami wydaje mi sie że mam puste. Przechodziłam tez zapalenie piersi, ale obyło się bez antybiotyku. A co do witaminy podaję tylko D3. Postaram sie zaglądac częściej.
-
Witam! Ostatnio jakos nie miałam siły podejść do komputera. Ostatnio walczyłam z piersiami. Porobiły mi się obolałe brodawki więc ściągałam laktatorem i dawałam mu z butelki. Później zapalenie piersi, gorączka, no i tak powoli dochodzę do siebie. Moja mama cały czas jest u nas, więc troche obowiazków odchodzi, no ale i tak wydaje mi się, że nie nadążam ze wszystkim. Jasiu dzisiaj w nocy dał pospać, ja odpoczełam, myslałam że już nie nadrobię z czytaniem, ale widzę że wszystkie mamusie zajete i nie maja czasu na forum. Co do pieluszek to używam happy i jestem zadowolona. Zdarzyło mu się chyba tylko 3 razy że przesikał pieluszkę. Więc nie zamierzam zmieniać. Marylko te zmiany nastroju u mnie pojawiały się ostatnio dość często. Nasze życie po urodzeniu Jasia całkowicie sie zmieniło. Czasem wydaje mi się że nie dam rady. Chociaż czasem myślę, że mama mi dużo pomaga, to nie wiem czy bez niej nie byłoby mi łatwiej. Do niej też musiałam się przyzwyczaić. No ale jeszcze tydzien bo tak uzgodniliśmy wcześniej, poźniej mąz bierze urlop a mama wraca do domu. No nareszcie ostatnia mamusia rozpakowana. Justyna gratulacje. Rzeczywiście nasze lipcowe maleństwa są najśliczniejsze.
-
Witam nowe mamusie. Justyna czekamy na ciebie. Co do karmienia to narazie starcza małemu mój cyc. Uważam, że pokarmu mam dość dużo. Jedyny mój problem to pękające brodawki, no i mały je przez kapturki bo mam wklęsłe brodawki. No ale najważniejsze, że go karmie piersią. Jasiu wczoraj był u pediatry. Wyszły mu jakieś potówki ropniejące, a na dodatek ma sucha skórę. Ale dzisiaj już jest lepiej. Wykąpany wczoraj w kalii, a dzisiaj w krochmalu (chyba pomaga). Mały waży 3750, od wyjścia ze szpitala, gdzie minęło 10 dni przytył 300 gram. No i we wtorek idziemy z małym do neurologa i bedzie miał usg główki ze względu na ten mój nieciekawy poród. Właśnie doczytałam, że wisienka też miała problem przy porodzie. Blada co do plamień to u mnie małe ilości jeszcze występują - wczoraj minęły dwa tygodnie. A tak w ogóle tojuż lepiej z siadaniem. Co do brzuszka to też mi jeszcze został, a bardziej chyba mi w biodra poszło. Mąż mówi, że wyglądam jakbym była dalej w ciązy i dzisiaj chciał żeby w Tesco poszła do kasy dla uprzywilejowanych. W ciązy nie korzystałam to teraz nie będę oszukiwać.