Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

straszny_kocur

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez straszny_kocur

  1. tu chyba wszystkie mamy mokro :) W życiu nie zużywałam tylu wkładek higienicznych co teraz :)
  2. ile zabieracie pampersów do szpitala? dzięki za info z kremami - zawsze wydawało mi się na odwrót, czyli nivea itp są delikatne, a alantan itp bardziej lecznicze :)
  3. Rozalka ja juz wcześniej wspominałam, ze jak byłam po porodzie to zapominałam o takich rzeczach jak karmienie czy przewijanie. Myślałam,ze mi pielęgniarki będą przypominać :P Jeśli chodzi o obsługę noworodka to stała przyjmie pielęgniarka i mówiła krok po kroku co mam robić, bo byłam zielona. Nie martw się, te panie w szpitalu są pomocne, pytaj i pros o rade jak nie będziesz czegoś wiedziala. wiedziałaś poza tym to mamy coś takiego jak instynkt macierzyński i naprawdę ze swoim dzieckiem jest inaczej niż z obcym i nagle okazuje się,ze niewiadomo skąd ale wiesz jak się nim zająć.
  4. ja kupiłam zwykle drewniane łóżeczko przez tablice za 70zl. Materacyk mam po synku. Dlaczego nie można używać kremu do pupy z tlenkiem cynku. Ja używałam nivea i teraz też taki kupiłam. Wydaje mi się,ze alantan i tym podobne to juz jak się odparzenia zrobią i jest jakis problem ze skora.
  5. mi dwie koszule wystarczyły - do porodu miałam szpitalną. Dopiero po porodzie się przebrałam w swoją, która rano była cała zakrwawiona, ale pamiętam że od razu ją wyprałam i na koncówkę pobytu jeszcze ją wykorzystałam. A dziecko ubrałam wtedy (koniec lipca, upały) w kaftanik z długim rękawem i śpioszki. Kaftaniki faktycznie nie są zbyt wygodne, więc myślę że tym razem wezmę do szpitala tylko body i pajacyka.
  6. a i jeszcze wkładki laktacyjne wezmę na wszelki wypadek
  7. ja do szpitalnej torby jeszcze wrzucam: - enemę (lewatywa) -dowód os, wyniki badań kartę ciąży - jasiek, ręczniki mi brzuch twardnieje średnio raz na godzinę, wizytę mam 14.08 więc napewno powiem o tym lekarzowi.Coraz bardziej dociera do mnie, że to już niedługo!
  8. Ja przytyłam jakieś 10kg,wydaje mi się ze mam ogromny brzuch. Jestem na skraju wytrzymałości, najgorzej jest w nocy! Tej nocy obudziłam się o 1:30 i koniec, nie zasnęłam juz do rana. To jakas katastrofa, tym bardziej ze w domu jeszcze jest syn, a ja ledwo funkcjonuje. Dziś syn nie chcial zjeść obiadu,a ja się popłakałam z tego powodu! Jeśli chodzi o imię to bedzie Iga.
  9. dziewczyny, jak u Was z ruchami dziecka. Moje należy do bardzo ruchliwych,a dziś prawie w ogóle jej nie czuje...
  10. Eee, bo ma 5 lat i chodzi do przedszkola?
  11. ja mam taki rytm, że jak syn jest w przedszkolu do 12 to siedzę, oglądam filmy i robię na drutach/szydełku :P Dom sprzątam wieczorem, bo w ciągu dnia i tak mi syn nabałagani, więc stwierdziłam że nie ma sensu się przemęczać. Co do twardnienia brzucha, dziś to obserwuje i okazuje się, ze mi tak twardnieje średnio raz na godzinę. To normalne??
  12. Moje dziecko jest bardzo ruchliwe, coraz bardziej. Mocno i boleśnie się rozpycha, budzi mnie nawet w środku nocy. Moim zdaniem jeśli czujesz ruchy tyle ze są delikatniejsze to wszystko ok-pewnie brakuje mu juz miejsca.
  13. samotna mama - ja teraz też będę rodzić naturalnie, ale prawdę mówiąc po pierwszym porodzie nie widzę w tym nic pięknego ;) Nawet jak już było 'po' to byłam tak wykończona i obolała, że nie zalała mnie słynna fala miłości i szczęścia :) Jednak tak jak Ty uważam, że poród naturalny jest najlepszą opcją - zdecydowanie więcej plusów takich czysto fizjologiczno-anatomicznych niż CC.
  14. do pielęgnacji pępuszka Octanisept no i jeszcze sól morska do noska. Oliwki nie będę używać - zatyka pory i niepotrzebnie zasyfia młodą skórę. Jeśli będzie potrzeba to kupie jakiś olejek naturalny tylko muszę poczytać, który nadaje się dla niemowląt.
  15. ja dla dziecka mam lub będę mieć: -ciuszki -2 paczki pieluszek 1 (chyba nie ma sensu kupować więcej, bo z tego co pamiętam każdy kto przychodzi zobaczyć maluszka ma pakę ze sobą, a te 1-ynki to na chwilę są) -smoczek,butelka,termometr do kąpieli, szczoteczka do włosów -ręcznik z kapturkiem -kilka pieluch tetrowych -krem na odparzenia - ja mam Nivea -mydło -łóżeczko, pościel,rożek - wózek o czymś zapomniałam?
  16. ja też nie dam rady długo chodzić w biustonoszu, przerzuciłam się na takie sportowe - są elastyczne i wygodne. Dziś jestem padnięta - wróciłam o 3 rano z Męskiego Grania, a o 6 obudził się syn :/
  17. ella - mój starszy syn to Tymon :) Ja te wszystkie przygotowania zostawiam na sierpień :)
  18. ja się jakoś nie boję, że dziecko może być chore - myślę że na tym etapie niewiele się może zmienić (jeśli wcześniej było wszystko ok). Bardziej boję sie komplikacji przy porodzie; niedotlenienia itp Zgaga - to też mój koszmar. Od początku ciąży pali mnie w przełyku.
  19. jeśli chodzi o nocne wstawanie to tego się nie obawiam. Pamiętam, że jak syn się urodził miałam tyle siły i energii, że mogłam nie spać w ogóle. Jakoś chyba tak działa natura, że nas przestawia. Pamiętam, że kładłam się spać dopiero koło 2-3 nad ranem, bo mi się nie chciało wcześniej. Ale jak już wspomniałam miałam spokojne dziecko i nie miałam problemu z tym, by razem z nim odpocząc w ciągu dnia :)
  20. Mi na szczęście nogi nie puchna - to chyba jedyna dolegliwość, której jeszcze nie doświadczyłam :)
  21. wow 5000 to chyba sporo :) Podliczyłam na szybko i lekarz do tej pory ok 1000zł, wózek 3w1 kupiłam używany za 500zł, na ciuszki wydałam 100zł - resztę dostałam od koleżanek i ciągle tego przybywa. Zostaje łóżeczko, ale to koszt ok 100zł - nie kupuje jakiegoś wypasionego, bo pewnie i tak się nie przyda no i jakieś podstawowe kosmetyki. Pieluszki jak już kiedyś wspomniałam kupuję przez tablicę - właśnie zamówiłam 3xHuggies to prawie 300 pieluch za 60zł :) Rudzielec - to błąd że zaczynam z Tobą dyskusję, więc tylko szybka odpowiedź - moze mam mniej w portfelu (chociaż jak już wspomniałam to 1200 to jedno z 3 stałych dochodów), ale kurde napewno mam więcej w głowie od Ciebie..
  22. Niestety w Polsce się tak zarabia...Ale nie martw się o mnie- to nie jedyne źródło dochodu mojego gospodarstwa domowego, wiec myślę ze jakos damy sobie rade.
  23. ja dziś mam wizytę i w końcu się dowiem ile waży moja córcia, a termin mam na 19 września. Ja upały znoszę strasznie; jest mi słabo, mam krwotoki z nosa, ledwo się na nogach trzymam. No i mam 5 letniego synka, którego nie chcę zaniedbywać z powodu ciąży, ale przyznaje zabawy z Nim aktualnie mnie wykończają :) Kurde, nadal prócz wózka i ubranek nic nie mam. Musze kupić pieluchy, łóżeczko, wanienkę, rzeczy do szpitala...Jakoś nie mogę się zmobilizować :) I generalnie mam wrażenie jakbym miała zaraz urodzić, ale na tym etapie chyba wszystkie się tak czujemy, a potem termin mija i nadal cisza :P
  24. doszło do zakażenia wód płodowych. Przy standardowej wizycie u ginekologa ten nie wyczuł tętna i po chwili miała już cesarkę robioną. I teraz żaden lekarz nie powiedział jej na 100%, czy to w jakim stanie mały się urodził było konsekwencją zakażenia. Dziecko urodziło się bardzo malutkie pomimo tego, że ciąża była donoszona i lekarz nie informował o niczym podejrzanym. Urodził się z bakteryjnym zapaleniem płuc, przez pierwszy miesiąc życia przyjmował pokarm tylko dożylnie, bo inaczej zwracał wszystko od razu. Podejrzewano jakąś chorobę metaboliczną, refluks żołądka. Teraz ma 3.5 roku, jest drobnym dzieckiem, z odpornością u niego kiepsko, ale poza tym wszystko ok.
×