A ja mam mały problemik. Chodzi o to, że przyjeżdża do mnie do pracy taki jeden super chłopak. Bardzo mi się podoba ale pewnie nie zwróciłabym na niego uwagi, gdyby nie fakt, że to on pierwszy nie powiedział że to ja jemu się podobam. Ale nie powiedział mi tego wprost tylko moim koleżankom z pracy a one mnie. Wiem, że to jest prawda, bo nie zaprzeczał. Czasami przyjeżdża do mnie do pracy ale nie za często bo on tez pracuje, i to w policji! Przyjeżdżał wcześniej co najmniej raz na tydzień, siedzieliśmy, rozmawialiśmy ale niestety on jest z tych nieśmiałych więc nic więcej tylko rozmowa. Trochę byłam rozczarowana jak nic mi nie proponował, żadnej randki ani nic w tym rodzaju. Może czekał na moją reakcję? Ale co ja mam zrobić? Umówić się? Dziewczynie chyba nie wypada? I nie wiem dlaczego nie przyjeżdża już od ponad dwóch tygodni? Proszę napiszcie co wy o tym myślicie bo chyba oszaleję z ciekawości dlaczego już nie przyjeżdża i co mam zrobić jak już przyjedzie? Jak go zachęcić do siebie? Ja też jestem z tych nieśmiałych niestety. Czekam z niecierpliwością na odpisy... :) Pozdrawiam wszystkich, papa
