Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

spacer w chmurach

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez spacer w chmurach

  1. spacer w chmurach

    STYCZNIÓWKI 2012

    Dieta karmiącej matki - dziękuję za link!
  2. Lola, badania miałaś, jesteś na bieżąco doinformowana? Dziewczyny, halo???
  3. spacer w chmurach

    STYCZNIÓWKI 2012

    No fajne jesteście:) U nas swego czasu topik też żył bardzo energicznie, ale po ponad 3 latach dużo się zmieniło, teraz są u nas już tylko dwie ciąże i tematy już inne. Ja teraz żyję przyszłym porodem, więc tu jestem na bieżąco. Co jadłyście w czasie laktacji? Szukam w necie przepisów na obiady. W pierwszej ciąży jadłam ubogo, bo w szpitalu mnie nastraszyły, że wszędzie chemia szkodliwa dla dziecka. Zabraniały dżemu, jabłek i nawet położna była zdziwiona, że jem np. kaszę jęczmienną w zupie. W efekcie mało jadłam, albo jednostajnie. Ale spotkałam teraz wiele opinii, że należy jeść normalnie, ale z rozsądkiem, czyli zdrowo, lekko i obserwować dziecko. Więc zastanawiam się, jakie konkretnie obiady mogę robić?
  4. spacer w chmurach

    STYCZNIÓWKI 2012

    Cześć, dziewczyny. Pisałam tu kilka stron temu. Jestem też styczniówką choć z innego topiku. Chciałam Wam tylko napisać, że ostatnio chętnie Was czytam codziennie, bo piszecie o wielu sprawach, które mnie obecnie dotyczą. Miło wiedzieć, że nie tylko ja nie śpię w nocy, nudzę się w domu, niecierpliwie czekam na rozwiązanie, narzekam...:P. Jeśli chodzi o gaz rozweselający, to u nas też jest bezpłatny i podobno kobiety chwalą go sobie. Też zamierzam o niego poprosić, jeśli znowu dostanę oksytocynę (to moja druga ciąża). Czy możecie mi powiedzieć, mamusie starszych dzieci, jak długo karmiłyście? Chciałabym tym razem dłużej zatrzymać pokarm, bo ostatnio trwało to zaledwie 4 miesiące. Pozdrawiam:)
  5. Beata, znam ten ból ciągłego przesiadywania w domu, już mi to bokiem wychodzi. Z drugiej strony to już 34. tydzień i naprawdę jest coraz mniej czasu na lenistwo, książkę czy telewizję. Przemęczę się w domowym raju i niedługo znów wejdę w pieluchy. Ty z kolei chciałabyś pójść do pracy, prawda? Człowiek odżywa w kontakcie z ludźmi, ze światem. Ale chyba już niedługo, co? Arturek do przedszkola w przyszłym roku...? Annolia, u mnie słoniowate samopoczucie, pół nocy nie przesypiam i odsypiam z rana, ale to ciążowy standard. Ogólnie jest dobrze i cieszę się tym:) Co robicie na co dzień z Milenką? Nikulam, jak postępy Laury, ile mówi? Mała, wyzdrowiałaś już? Lola, jak sprawa ze staraniami? Dorotko, pracujesz, nie masz czasu pisać pewnie? Jak się czujesz? Bądź dobrej myśli, kochana - wierzę w Was, świntuchy:) Anka, w pracy? Klaudia, napisz coś czasem. Co robicie?
  6. Beata, jestem. Co robisz w domu?
  7. Beti, a widzisz, przynajmniej sobie pośpisz:) A jak dziś się mały czuje? Klaudia śpi od jakiegoś czasu w normalnym łóżku i na początku przychodziła do nas w nocy albo spadała na poduchy na podłodze:D A teraz przesypia noce i jestem szczęśliwa. A co do węzła chłonnego, to leczy się antybiotykami. Ja mogę tylko najwyżej apap, wit c i domowe sposoby. Na razie mniej boli, ale kulka jeszcze jest. Przewiało mnie. Ale Klaudia na szczęście zdrowa jak ryba.
  8. Annolia, a lubisz scary movie albo kosmiczne jaja? Też lubię takie prześmiewcze filmy:) Beatko, współczuję Wam. A męczy się mocno maluszek? Śpicie w nocy? Nikulam, też mam mollersa i Klaudia go polubiła. Ja też piję, ale i tak coś mi się dzieje z węzłem chłonnym, bo mi gula wyrosła koło ucha. Czekam aż przejdzie. Poślesz Laurę do przedszkola? Kiedy?
  9. Beata, coś złapał znowu? Dobrze, że chociaż je. Anka, romantyczna jest ta historia, dlatego lubię to obejrzeć. Ten film urzeka namiętną miłością i niebezpieczeństwem. Ale nie zgodzę się, że każdy bestseller świadczy o jego kunsztowności czy talencie autora. Zmierzch jest bardzo skomercjalizowany, ma się sprzedawać, ma być efektowny i pewnie taki jest. Dobra, nie chcę się czepiać. Tylko mówię, co myślę. Twój punkt widzenia rozumiem, bo też jestem baba, lubię patrzeć na historie miłosne, wzruszać się, pomarzyć. Wszystko to przy zmierzchu jest możliwe:P A rzeczywiście jest tak, że Bella chodzi w sińcach, potem są flaki i krew, Edward pije z jej brzucha?
  10. spacer w chmurach

    STYCZNIÓWKI 2012

    Cześć. Jestem wprawdzie z innego topiku, ale zajrzałam tu, bo też rodzę w styczniu. Jestem w 33. tygodniu. Powiedzcie mi, czy Wy też już teraz odczuwacie niecierpliwość? Jakoś od kilku dni coraz trudniej mi wytrzymać. Najchętniej już robiłabym ostatnie zakupy, prałabym ubranka, choć zostało jeszcze kilka tygodni. W pierwszej ciąży czułam takie podekscytowanie dopiero w 38. tygodniu. Jak tu wytrzymać do 15. 01?:)
  11. Co robicie, piszcie coś, bo się nudzę. Beata, nie łaź na pole, słyszałam, że zaorali. W tesco wyczerpałaś pewnie zapasy produktów na rabat. Chodź na ploty! Anka, co z tym Zmierzchem? Ja powiem szczerze i uczciwie co myślę, choć wiem, że to bardzo popularna historia i ludzie ją lubią. Powieść jest naprawdę kiepska: pod względem narracyjnym, konstrukcje psychologiczne są płaskie i schematyczne, konwencja wampira mieniącego się diamentowo na słońcu i wiele innych jego cech - nie podoba mi się, bez potencjału, traci na tym wiele wdzięku. Film równie denny. Meyer pisze książkę, bo ją ta historia podnieca i może rekompensuje szarości codziennego życia w domu z rodziną. To z jednej strony. Z drugiej - powieść i film atrakcyjne o tyle, że ponoszą trochę w świat marzeń, odrywają od rutyny życia. Przeczytałam dwie części, ale nie dam rady znieść więcej naiwnej narracji, sposobu opisu świata przedstawionego. Oglądałam film, bo jest interesujący wizualnie, aktorzy ładni, cała oprawa przyjemna dla oka, muzyka dobra, zależy jeszcze od utworu. Lubię popatrzeć, bo mnie to odpręża. Książka literacko ma niską wartość, film nie lepszy, ale nie wszystko musi być ambitne i mądre, więc zyskuje na tym, że nadrabia silniejszym ładunkiem emocjonalnym. W necie ludzie się okropnie oburzają na krytykę filmu i książki, ale każdy ma prawo do własnego zdania. Co Wy myślicie? Jeśli kogoś uraziłam, to przepraszam, ale to tylko moje odczucia.
  12. Annolia, wykorzystywać seksualnie męża:D Dobrze, będę! To jest skuteczna metoda. Ale i tak muszę jeszcze poczekać dobry miesiąc. Na szczęście mam co robić, Klaudia też sprawia, że czas szybko płynie. A Ty kiedy, kochana??????:P Beatko, dzięki za info o kuponach:)
  13. spacer w chmurach

    Nowa.Zaczynam starania, kto ze mną?

    Rea, a Ty żyjesz jeszcze? Weź choć słowo napisz. Pati, Nowa, Fermina, Ewika, zaglądacie tu?
  14. Dorotko, a Wy nie za późno w tym cyklu się staracie? Kiedy mogłaś mniej więcej mieć owulację? Bo my tak Alę robiliśmy, że w pierwszym cyklu zaczęliśmy za późno, bo było już po owulacji, a w drugim cyklu zaczęliśmy kilka dni wcześniej i od razu poszło. Chyba, że Wy tam szalejecie już od tygodnia:D
  15. Kochanie, ja trzymam kciuki, wierzę, że się uda. Bądź wytrwała w staraniach, to taka przyjemna rzecz:P Który masz dzień cyklu?
  16. Dorotka, jupi!!! Do dzieła, gołąbeczki:D
  17. Z zapytaniem - za wcześnie na test i ciążę. Zrób test najwcześniej 2.12. Beata, a co tam u Was?:)
  18. Z Klaudią piłam liście malin i dupa:D Zaczęłam w 38. tygodniu, może za późno. Gdzieś przeczytałam, że szyjka macicy od nich twardnieje. Ja akurat miałam problemy z szyjką, ale może taka moja uroda była. Można tylko spekulować.
  19. Mała, kawa ma wzmocnić skurcze już istniejące? Haha, ja bym chciała je najpierw wywołać:D Ale zacznę działać w styczniu. Zacznę od sprzątania, ciepłej kąpieli, męża zaproszę i zobaczymy.
  20. Beatka, stał pełen kubek wody, który Klaudia przewróciła. Dobrze, że dekodera nie zalała, ale kałuża była niezła:D Mam węzeł chłonny powiększony, bolesny, musiało mnie przewiać. Zostaje mi chyba tylko herbata i te inne domowe sposoby, nie?
  21. Anka, będę kombinować, sprzac, nie wiem, pić herbatę z liści malin, chodzić. Zobaczymy co będzie:) Beata, sorki, Klaudia wylała wodę z kubka, zalewając półkę, podłogę i ścianę:D Dużo tego było, jeszcze się poryczała, hehe. A tu obok mam sprzęt rtv. Spać mi się chce cały dzień. Brakuje mi czekolady alpen gold z bakaliami i orzechami, ludzie, niech mi ktoś kupi:O
  22. Anka, ja kombinuję, bo nie zamierzam drugi raz rodzić w 43. tygodniu i to na wywołaniu, które boli bardziej niż własne skurcze. Ostatni miesiąc w ciąży z Klaudią miałam bardzo ciężki z różnych względów osobistych m. in. i jak pomyślę, że to się ma powtórzyć, to nie chcę. Zobaczymy czy pomogą mi inne domowe metody, jak nie to może się odważę na olejek. Podobno działa o tyle, że jelita masują macicę i powodują tym skurcze. Klaudia, przy dziecku szybciej leci mi czas, więc z pewnością się doczekam. Pierwsza ciąża ciągnęła mi się bardziej.
  23. I co myślicie o kuchennych rewolucjach? To u mnie w mieście, ale wstyd:D
  24. Klaudia, szłam po południu na usg. Już widziałam dziecko, ma niecałe 2 kg, jest zdrowe i oczywiście najpiękniejsze. Kopie i szturcha mnie porządnie. Leci ósmy miesiąc, jeszcze zostało mi 8 tygodni do terminu.
  25. Beata, no wiesz co:D Do momentu z suszarką to jeszcze było zabawne, ale tego samochodu to już współczuję. Prawie tysiąc zł jednego dnia. Problemy zawsze lubią się zrzucić naraz, nie? A zdrowi chociaż jesteście? Dziś mam usg, to popatrzę na moją dziecinę:)
×