spacer w chmurach

A, no tak, nie wysyłam niczego od siebie, bo nie wiem gdzie:)

Reo, matko bogów, usłyszałam Twoje wołanie, i przybyłam, żebyś mnie nie ukarała swoim gadulstwem, które słychać wszędzie... Miałam praktyki i to takie zakręcone, że dopiero piszę, a wcześniej nie miałam weny. Cudownie, że nadal jesteś taka pyskata i niepokorna, tylko dlaczego jeszcze nie napisałaś tego cholernego romansu??? Wyślij mi też grzyby pocztą, bo mnie się nie chce jechać do lasu, choć lubię. A moja dzidzia robi postępy - wspina się po wszystkim, ślicznie podryguje, niedługo zacznie chodzić, ma własne zdanie i rozwala wszystkie zabawki. Ma coś z Ciebie, kochana. Folik, trzymam kciuki:) Wielki moment. Ja na swój czekałam dłużej, a potem tęskniłam za snem. Wysypiasz się? Fermina, a Ty żyjesz jeszcze???

Patiiiii, wróciłaś!!! Laska, ile można zwlekać z taką nowiną?! A masz klapsa! Mój bobasek jest piękny, chwalę Ci się, rośnie zdrowo i coraz śliczniej:) Chciejko, jak się czujesz? Gratuluję Ci jeszcze raz i jeszcze! Przesypiasz noce? Jak mąż się czuje w nowej roli? Klaudia, Beti, Nikulam, Anka, Mała, Dorotko, Tala, Moniś, Ewelka, Lola (pewnie nas czytasz:)), Annolia Szczerozłota (chyba o nikim nie zapomniałam?) - zaniedbałam Was, bo miałam maraton, ostro pracowałam, ale już będzie dobrze. Teraz sobie odpocznę od jednego i zabiorę się za drugie (praca mgr). Jak się dziś macie? Ja zamierzam się wyspać, bo ostatnio do późna pisałam. Teraz mam chore gardło jeszcze i muszę sobie poleniuchować. Nie mam dostępu do naszego konta, i nie mogę zobaczyć Waszych zdjęć. Wyśle mi któraś na pocztę z łaski swojej? A tym czasem ja wysyłam cuś od siebie. Całuję:D

Cześć Mała, mały zrobił sobie coś czy nie jest to groźne? Klaudia aktualnie zalicza upadki w łóżeczku, ale coraz rzadziej. Udanej podróży Ci życzę:) Annolia, kochana:) U mnie dobrze, dziękuję. Siedzę w biurokracji, papierkach, ale jeśli ten tydzień przejdę tak jak zaplanowałam, to będę miała później więcej czasu. Co u Ciebie? Beatka, Klaudia, co porabiacie? Lola, jeśli nie wrócisz, nie zdziwię się. To musi być trudne widzieć za każdym razem jedną kreskę. Jeśli tego potrzebujesz, to zrób sobie przerwę, żebyś nie musiała czuć presji.

Klaudia, tak, wygląda na trzydniówkę, choć do momentu wystąpienia wysypki myśleliśmy, że to tylko ząbkowanie. Ma pełno krost, ale czuje się bardzo dobrze. Tylko męczą ją dziąsła, w końcu wychodzą jej na raz 4 zęby. Twoja mała jest zdrowa? Sorki, że nie napiszę więcej, ale szykuję się na lekcje, bo będę miała kontrolę.

Nikulam, ciężko Ci, cały tydzień taki... Co zrobisz z karmieniem jej? Przecież tak nie może być za długo. Beatko, fajnie, że wróciłaś. Ja ciągle piszę różne bzdury na praktyki, całe dnie spędzam nad książkami. Nie chce mi się już nic. Klaudia dopiero skończyła gorączkować, i już ma wysypkę. Odezwę się w wolnej chwili. często mnie boli glowa, więc odpuszczam sobie komputer.

MM, cześć, kochana:) Dorcia, Lola, Rea, trzymacie wartę:) Ja padam, bo źle się ostatnio czuję, a Klaudia ząbkuje na 4 zęby jednocześnie:O

Hej, Klaudia bardzo gorączkuje od 3 dni, już mi głowa pęka. Moniś, idź do lekarza, jak będzie trzeba to do szpitala, zadbaj o siebie. Dziecko najważniejsze. Nie łam się, teraz musisz być spokojna, jesteśmy z Tobą:) Pisz na bieżąco jak stoi sytuacja. Dorotko, moja Klaudia ostatnio dużo się zanosi i poczytałam o tym w necie. Niektórzy rodzice też mają problem z mdlejącym dzieckiem. Też są bezradni. Ja bym poszła do lekarza.

Ktoś jeszcze siedzi?

Chciejko, gratulacje!:) Dorotko, najlepszego! :D Klaudia gorączkuje od ząbkowania, więc siedzę z nią i zbijam...

Co porabiasz, Klaudia? Ja lenię się i kombinuję jak tu się za coś zabrać.

Hello:D

Cześć U Was taka kiepska pogoda? Miało lać w większości kraju, ale u nas był jeszcze czas na słońce. Pogoda jest w kratkę. Ale nic mi się nie chce. Unikam obowiązków i czytam Wasze wyznania. Co robicie dziś wieczorem?

Hej, laski. Tala, co się stało z dzieciątkiem? To straszne, co przytrafiło się tym ludziom. Myślę, że po takiej tragedii nie ma po co żyć. Znowu robię praktyki miesięczne w szkole, więc moje wakacje dobiegły końca. Jest dobra strona całej sprawy, bo tym razem stanę po lepszej stronie biurka. Nie chciałabym wracać do lat uczniowskich, nie chciałoby mi się. Beata, jak Arturek się czuje? Nikulam, co u Was, jakieś wizyty u lekarza, wyniki?

Lola, przyjemne macie wypady:) Tala, u mnie słońce. Rozchmurz się, co robi córcia? Moja w końca zasnęła, bo już miałam dosyć. Annolia, ja też chcę być ciocią:D Mam brata, ale on nie jest skory do żeniaczki i dziecioróbstwa:P Klaudia, Beata, Mała, Ewelka, Anka, Moniś, co z Wami dzisiaj? Jakie macie plany na dzień? Ja pakuję bobasa i ruszamy do miasta!

Cześć, Klaudii idą kolejne zęby, będzie ich chyba razem z 4-5. Wystrzeliła dopiero w 8. miesiącu i goni inne dzieci.

Beti, gratuluję dobrych wyników!:)

Tak, Klaudia to świeżynka:D

Niech będzie, urządźmy sobie targowisko próżności!:) Klaudia, to nie będzie lizusostwo w odpowiedzi na Twój komplement, ale zgadzam się z wcześniejszymi opiniami - jesteś szczuplutka i świeża, córeczki masz śliczne. Zawsze mi było szkoda tych dziewczyn, które nie cenią swojego naturalnego piękna i z ich twarzy spływa tapeta w 10 kolorach. Myślę, że trzeba siebie zaakceptować i zadbać o swoje mocne strony. Do Ciebie, Klaudia, nie mam zastrzeżeń. To chyba normalne, że kobieta heteroseksualna obiektywnie ocenia inne. Mała na przykład, pomimo swoich wypowiedzi, nie wygląda na grubą, czepia się tylko:)

Mała, dobrze zrozumiałaś. Klaudia mnie też się podoba, reszta niczemu nie przeszkadza, prawda Klaudia?:D

Hehe, jeszcze się okaże, że mamy takie same dzieci:D Klaudia, mój bobasek zasypia. Twój o której idzie spać?

Jak widać kazda z nas ma coś takiego samego:D Nikulam, Klaudia kocha swojego ananasa zjadać, żuć jego nogi i ręce małpki:P To niepowetowana strata dla Laury, Klaudia łączy się w poczuciu utraty smakołyku:)

Nikulam, mamy tę samą matę edukacyjną.

Nikulam, rzeczywiście Laura wygląda bardzo zdrowo, jest pulchna i ma długie włosy. Nie widać, że ma problemy zdrowotne:)

Klaudia jest taka od urodzenia i bardzo ładnie je, więc się nie martwię. Lekarz też nie ma zastrzeżeń. Podobno przenoszone dzieci po 40. tyg. używają swoją masę w łonie matki i wchłaniają maź płodową, więc może u nas tak było, bo mała urodziła się bardzo sucha i miała 2850.