spacer w chmurach

Zaglądaj tu do nas i pisz na bieżąco, bo te Twoje wizyty w szpitalu są coraz częstsze:) A ja czytam książkę i patrzę, czy nie piszecie.

Aniu, nie wiem, czy Ci to pomoże, ale sprawdź w ustawieniach pliku atrybuty. Jeśli jest to plik tylko do odczytu, to zmień ten tryb. Mam nadzieję, że niczego nie pomieszałam. Chyba, że przyczyna jest inna.

Anka, nie możesz edytować wartości w komórkach?

Dziękuję za odpowiedzi. Liczę na to, że niedługo będę żyłam tym samym, czym żyjecie Wy:) Szybko da się wyczuć, kiedy dziecko płacze z głodu? I czy macie problem z rodziną, która ciągle chciałaby patrzeć na Wasze dzieci, czy macie trochę prywatności? To są moje małe dylematy:)

Mała, Beti, moja mama dziś mi powiedziała, że mi brzuch opadł widocznie, czyli to jest to co mówił lekarz - opadnięcie dna macicy. A mówię o tym dlatego, że nawet tego nie zauważyłam:D Nie wiem, czy brzuch rośnie, czy nie. Na pewno wiem, że moja twarz jest większa niż kiedyś. Palce są pulchniejsze:P Anka, pracusiu, już jesteś w domku, szefowa nie słyszy - pewnie skaczesz pod sufit, że Cię puścili:D Ja bym skakała! Kochane jesteście, że mnie tak podtrzymujecie ze swoimi prognozami na mój rychły poród. Jakoś mi z tym milej się czeka na tego smarka. Poczytałam topik, gdzie są świeżo upieczone mamuśki, piszą o nieprzespanych nocach, itd. Dzięki temu nabrałam trochę dystansu i cierpliwości. Ale nie powiem, milo mi będzie urodzić za 3 dni:D Beti, już wpisałam do kalendarza!

Niezbadane są wyroki Niebios. Przynajmniej jeszcze się wysypiam:D Anka, no co jest? Choróbsko złapałaś na jakiejś dyskotece pewnie, a nie w pracy:D

Anno, niech Ci Bóg błogosławi za ten sen, alem nadal w jednym kawałku:)

Hej, jem śniadanie i muszę iść dziś do miasta. Śpicie dobrze w nocy? Ja mam okresy bezsenne, choć to dla nas normalne. Kiedy się wyprowadzasz, Beatko?

Cześć, dziewczyny. Trochę poczytałam Wasz topik, gratuluję sympatycznej atmosfery:) Większość z Was już urodziła, a ja sama czekam jeszcze na rozwiązanie. Mam termin wg OM na 3.12, wg usg 10.12, a wedle ostatniego usg na 8.12:) Czekam niecierpliwie i nie mogę się doczekać. Jak to było u Was z symptomami porodu? Teoretycznie 2 dni temu odpadł mi czop śluzowy, choć dziś znowu znalazłam coś podobnego w małej ilości i bez krwi. Zaczęłam dopiero 40. tydzień. Bóle brzucha i krzyża dokuczały mi bardziej tydzień temu. Teraz nic się nie dzieje. Jak to było z Wami?

Dużo macie tych czapek. Ja mam jedną grubą na dwór i kilka sztu cienkich do domu. Ciekawe, czy rzeczywiście będę ich tak używać. w domu też może być ciepło, nie?:) Beti, każdego w końcu choroba dopada. Dbaj o chłopa! A ten kombinezon ma być w Biedronce, tak?

Mala, ja dostałam na rynku w sklepie małą czapeczkę, bardzo ciepłą, w sam raz na zimę. Do tego kombinezon-worek (bez nóżek) z kapturem. wszystko na biało z polaru i w tym zawieziemy dzidzię ze szpitala,a potem wykorzystamy do wózka. Akurat tam, gdzie kupowałam nie było problemu z rozmiarówką, bo mówiłam że chodzi o noworodka.

Też ćwiczyłam na steperze, ale mam chore kolana. Zostaje rower, basen, spacer i bieganie przy dzidzi. Może i ja skusze się na kawę, skoro mam ochotę? Tylko nie chce mi się tyłka ruszać z krzesła:P

Czyli polecasz, Ewelko, pieluszki Dada? Muszę zapamiętać. Kupiłam Pampers Newborn i zastanawiam się co będzie dalej. Będziemy eksperymentować:) Jak Ci leci dzień? Co u Wiktorii?

Dorotko, ta pogoda rzeczywiście przytłacza... Tak samo się czuję jak Ty:) Mam ochotę na kawę i tosty. Jestem studentką IV roku i teraz, gdy czekam na poród czytam lektury i odrabiam prace. To moja "praca". Kocham ją:D Tylko nie ukrywam, że mogłabym już urodzić. Dzisiaj poszłam na godzinny, męczący spacer i czuję się po nim... świetnie!:D

Dorotko, mam dyżur:) Czytam Bułhakowa. Nudno Ci?

Jem obiad, byłam na męczącym spacerze, Klaudia leży i nic sobie ze mnie nie robi:)

Zbrodnia i kara tez mnie wciagnela. Polecam polonistyke. A co tu tak cicho?

Cześć. Ja dyżuruję znowu przy komputerze i czytam książkę.

Beti, czytam Mistrza i Małgorzatę - majstersztyk! Polecam. Kiedy idziesz na operację? A Artur to piękne imię. Ja powinnam wyprać jeszcze pościel dla małej, ale nie mam motywacji, a to jeszcze czas zanim ona będzie w tym spała. Kocyki popiorę. Kurde, czop odszedł, a ja ciągle na chodzie:D

Aha, Mala, pytałaś o bóle. Od dwóch tygodni zaczęły się dopiero pojawiać i często bolesne, czasem bardzo. Jak widać nie zaprowadziły mnie one na porodówkę... Trzymaj się dzielnie. Mam nadzieję, że dajesz radę. I wybacz dzieciom-konfidentom. Ja byłam taka sama klabzdra od małego i dopiero w podstawówce zaczęłam gębę zamykać. Po prostu nie umiałam nigdy kłamać, odmawiać i bałam się, że kogoś urażę. Taka była dupa ze mnie. A Twoje dzieciaczki utargowały Ci w miarę spokojny oddech na imprezce:P Anka, boję się takich facetów. Debil jakiś. Dobrze, że nie byłaś sama. Jak się czujesz? Beti, prasuj, prasuj:) Ja dziś godzinę stałam z żelazkiem, ale lubię to. Nie poszłam na spacer, bo mam dziś świetną książkę do przeczytania na zajęcia.

Anka, nic nie mów o chorobach, bo to mnie już przeraża. Nie choruj tylko, wszystcy non stop chorują i tylko roznoszą zarazki. Dbaj o siebie. Ja sama zastanawiam się, co Klaudia czuła, gdy ja miałam grypę przez tydzień. Szkoda naszych dzieci... A u mnie dobrze, dziękuję. Oprócz tego, że jestem nerwowa, mogłabym tylko jeść i kłócę się z mężem. Kiepsko dziś spałam i miałam nieprzyjemny sen. Teraz muszę jechać na zakupy i zabiorę się potem do czytania. Muszę cokolwiek robić, bo za bardzo się rozleniwiam. Życzę Wam udanego dnia!

Lecę już. Obowiązki czekają, a niby miałam cały dzień czytać. Teraz nadrabiam:P Dobranoc!

Ja tez lecę, bo robi się późno, a ja nie zdążę doczytać skiążki. Muszę jutro oddać i lecieć dalej z materiałem. Dobranoc, dzieweczki:D

No to co, kochana? Dawaj kinder bueno!:D Anka, podziel się cukierkami, ja jestem łakomczuch. Dziewczyny, dawać słodzycze!!:D Wtrąbiłam dziś czekoladę. Codziennie wcinam słodycze. Jak urodzę, to się okaże że połowa mojego brzucha to sam tłuszcz...

Beti, kup mi kinder bueno:D