spacer w chmurach

Nie ma już zapiekanki. Rea, ja chcę naleśniki na słodko!!! Kpisz sobie z tą tortillą? Aha, i jeszcze jedno. Napisz nam romans z erotycznymi wątkami, dogódź naszemu libido:P A tak nawiasem mówiąc, niezły z Ciebie przebój:D

Świnko, tym tyłkiem, to rozwalasz:D Ja mam zapiekankę ryżową i tak szczerze mówiąc, to się nie podzielę:D Jestem żarłoczna i skąpa, po prostu - w ciąży:)

Blondi, a z tą zupą, to chyba sobie żartujesz?? Ja jem potrawy mączne na kilogramy. Naleśniki mi usmaż!

Rea, tak nam mów...:P Idę po moją herbatkę, poczytam, bo się rozleniwiłam i wrócę. Wtedy odpiszę tej pani, co ciągle się nas czepia, że za mało gadamy, a sama osierociła nas na długi czas. Cóż, tak bywa. Mojej Klaudii brakowało już jak mamusia śmiała się z żartów tej krzykaczki, ale jakie to ma znaczenie???

Nikamo, ale fajnie:) Cieszymy się razem z Tobą!

Ja glukozę raz robiłam, żeby ustalić, czy mam insulinooporność. Dziś miałam badać się w związku z ciążą, ale pójdę jutro. Po tym g... chce się wymiotować, okropieństwo! Mam pytanie. Jeśli robię badanie po obciążeniu glukozą 50 g, ale jednocześnie muszę zbadać się i na toksoplazmozę i zrobić morfologię krwi, to do pozostałych badań oddaję krew już po wypiciu glukozy? Czy najpierw oddaję krew na morfologię i toksoplazmozę, wtedy piję glukozę i po godzinie drugi raz oddaję krew?

Idę popracować trochę, bo obijam się cały czas, ale będę tu wpadać.

Ewelcia, sztama:)

Folik, fajnie, że jesteś. Nie wiem, czy pisałaś już, mogło mi umknąć, ale jak ręka Twojego męża?

Beata, mnie też brzuch pobolewa, ciągną jajniki i żyję dalej:) Póki co, dziecko mam zdrowe. Różne skomplikowane procesy zachodzą w naszych łonach:P

Siemka, laski! Rea, nareszcie:) Niedługo odpiszę Ci na pocztę. Annolia, przyjmij moje kondolencje. Nie wyobrażam sobie stracić któregokolwiek z moich rodziców, bardzo mi przykro. Pati, super, że jesteś. Bądź moim pogotowiem kulinarnym:)

Klaudia, ale masz bębenek:D Ewelka, jej, niedługo i ja swoją małą tak potrzymam:P Dzięki za opinie o tych sosach, powoli wychodzę z buszu...:)

Super, dzięki. Teraz rozumiem jaki zrobiłam błąd i jak go nie ponawiać. Gluty mi wyszły w tym sosie, ale miał on mimo wszystko dobry smak:P Wiesz, moja maleńka dzisiaj nie chce spać i często mnie poszturchuje. A Twój szkrab, co robi?

Ewelka, super, dziękuję Ci bardzo za odpowiedź:) Muszę załapać podstawową wiedzę kulinarną, żeby chłop był ze mnie dumny. Zrobiłam dziś ten schab pieczony i był dobry, ale sos właśnie nie wyszedł i musieliśmy sie obejść bez niego. Za szybko dodałam mąki. A jak dodajesz mąki i śmietany do sosu na patelni, to jest on gorący, tak? Czy mąka Ci się nie gruntuje?

Klaudia macha do Was łapką, nie chce spać i od rana fika. Jakie wyżyny dzisiaj wędrowały przez mój brzuch:D

Klaudia, Ty jesteś mamuśka i żona pełną gębą, jak robisz takie pieczenie, kochana? Jak mi nikt nie pomoże, to chłop będzie głodny i mnie z domu wyrzuci, bo wziął sobie taką nieprzydatną żonę:(

Nikulam, też się skuszę na suwaczek. Kiedyś zrobiłam jeden i nie umiałam się nim dalej posługiwać i poszedł w zapomnienie:D [url=http://www.suwaczki.com/]http://www.suwaczki.com/tickers/xrot3e3knxg28zlv.png

Hej, laski. Jak robicie pieczeń ze schabu? Chcę zrobić taką z zawiesistym sosem. Moja mama obtacza mięso w mące, podsmaża do przyrumienienia się wierzchniej warstwy i wrzuca do piekarnika z tłuszczem z patelni. Piecze, polewając wodą co jakiś czas. Oczywiście są w tym też suszone śliwki. Robi to doskonale, uwielbiam ten schab jej roboty, ale nie wiem, czy sama dam radę. Jak np. zrobić do tego sos, ale taki gęsty? Wiem, że trzeba wymieszać wodę z mąką i tłuszczem, ale czy zrobić sos osobno, dolać do pieczeni i wtedy nim polewać mięso? Proszę o porady, szkoda, że nie ma Pati:(

Moja mała też wierci się przeważnie na samym dole. Majsterkowiczka się będzie.

A dzidzia tańcuje:) Kurde, kiedy ja wreszcie urodzę?!

Mi sie w ogóle ciężko wstaje:P

A ja z Klaudunią słuchamy muzyki i ona to bardzo lubi, wierci się. Przykleiła się do przedniej ściany macicy i wyczułam coś twardego i nie byłam pewna, czy to ona, czy to ja mam taką macicę po prostu. Wyklepałam lekko i "twardość" znikła:P Anka, Adam to bardzo ladne imię. My braliśmy je pod uwagę. Do której siedzisz w pracy?

Ja wiem, Klaudia, że to Ania dziś wysyłała, ale mi też obiecałaś. Chcę zobaczyć Twoje brzucho:) A co do faceta, to szkoda komentować. Oni wszyscy po jednych pieniądzach:)

Anka, ja od początku byłam niecierpliwa i teraz już mi się nie chce, bo za bardzo mnie to męczy:) Zaczęłam spokojnie czekać, bo niczego nie udało mi się przyspieszyć. I tak liczę na 8-9 miesiąc, bo teraz moja mała jest jeszcze za mała:D

Klaudia, a dla mnie fotka??? Wysłałam Ci swoją, a w zamian chcę 10 Twoich! No. Beatka wysłała.