Fajnie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Fajnie
-
A to nie wiem. Ale jest taka Żaklina, trzeba jej/jego popytać :D
-
W sumie... nie wiadomo tak do końca co Nieznudzony robi wieczorami, może jest drag queen :D Coś z tym zrobię, nie wiem jeszcze co ;)
-
Tak tylko pytam. Po 2 tygodniach usuwa kosmetyczka, wszystko jest darmowe. Ogólnie ja się w ogóle nie maluję, ale dostałam już to zaproszenie i nie wiem co z tym zrobić.
-
Mam takie pytanie: czy któraś z dziewczyn jest z Katowic albo okolic? Bo wygrałam zaproszenie na przedłużanie i zagęszczanie rzęs z Elle (http://www.blinkandgo.eu/blinkgo.html), ale ja jestem z okolic Warszawy :( Nie wiem, czy będę miała okazję tam pojechać.
-
E tam, Sett ma rację poniekąd, ale ja to już nawet przestałam zwracać uwagę na takie dekolty, bo się tyle naoglądałam takich dziuń na mixerze, że teraz sama mam takie wpadki :p Jak to cała kafe? :P
-
Sorry, za ten dekolt. Coś mi się wydaję, że jednak niepotrzebna to sensacja i zaraz to usunę :p
-
Aj tam, aj tam :P Myślę, że jestem normalna, ale się opaliłam trochę, to się pochwalić chciałam. Zresztą jakbym była taka ładna, to by mnie łobuz chciał, a tak to tylko mówi, że mam duży nos i woła na mnie "Małysz" :O :D :D
-
Taaa, mogę do czasu aż pęknę :P Nieznudzony, no weź się nie denerwuj ;) Ja myślałam, że z tą arogancją to chodzi o wróżkę, która się tu ciągle ogłasza :P No tak, może niektórym by się śluby milczenia przydały, ale to działa w dwie strony. Ja bym nie mogła nic nie mówić, bo jestem straszną gadułą :D Obiecałam, że może wstawię tu swoje zdjęcie, więc chwilowo, będzie w stopce i przez jakiś czas chyba nie będę się nigdzie indziej wypowiadać :P
-
Ja od 2 tygodni tak się opycham, że chyba ze 100kg mi przybyło :P Mam ochotę tylko na słodycze. Najchętniej czekoladę z orzechami laskowymi i chałwę waniliową... Mmm :) Nieznudzony trzymam cię za słowo z tym rajem. Bo u mnie może dopiero i wróciłam z 10-dniowego, ale nie do końca tam było tak rajsko. A zakon - w życiu! Co wy opowiadacie :P W zakonie nie można pić kolorowych drinków, są śluby milczenia. Bida! ;)
-
Jak to w raju? Ja też chcę, proszę mnie tam zabrać! :P Smutno mi ostatnio jakoś :( I dzisiaj znowu nauka... :O
-
E tam szacun. Wykucie się na pamięć to żadna sztuka. Chciałabym to naprawdę rozumieć, a rozumiem tylko w jakiejś tam części. W ogóle teraz tak sobie pomyślałam, że może się zapiszę do koła naukowego na wydziale. Chciałabym zacząć coś tam robić.
-
Ale mi się nie chce uczyć :P Przerobiłam 6 pytań, poczytałam książkę, ale to i tak wierzchołek góry :( Oczywiście jakieś 3 godziny spędziłam przed tv :P No i tak jak czytam o fizyce relatywistycznej, to mam przed oczami łobuza. Jestem za to na siebie bardzo zła :O Chciałabym być mądrzejsza.
-
Już się tak przyzwyczaiłam, że wszystko planuję. Taka nudna jestem, niespontaniczna :P :D
-
Cześć Wczoraj się zasiedziałam przed tv i oglądałam do 2 w nocy Kompanię Braci, ale mimo to założony plan na dzisiaj na razie idzie dobrze :) Wstałam o 9, biegałam, znalazłam materiały do fizyki i o 12 biorę się za naukę, bo wiadomo - nie można za szybko :P No i naprawdę zamierzam się długo uczyć, bo nie chcę myśleć o łobuzie ;) A co do gotowania, to planuję w najbliższym czasie upiec szarlotkę, bo znalazłam przepis, według którego dodaje się chałwy do ciasta i muszę tego spróbować :P
-
Hahaha :D Sett, ale mi humor poprawiłaś! :D Dzięki ;) Pewnie, macie rację jak zwykle! :) No, a ja mam nawet nie miesiąc, a 11 dni nauki na egzamin z fizyki. Potem 9 na podstawy obliczeń inżynierskich. Ale spokojnie dam radę, tylko jeszcze dzisiaj troszkę poleniuchuję :D Mam tylko nadzieje, że zdam za pierwszym razem ;)
-
Nie-dziękuję ;) Wiem, że jak nie, to nie. Dlatego chciałabym to już zakończyć...
-
Musiałam chwilkę pospać, bo jechałam 10 godzin pociągiem i byłam w domu o 6 rano :O Nie ma co opowiadać :( Fajnie było, ale się skończyło. Jak łobuza łapałam za rękę, to mówił, że to zły dotyk :P I ciągle powtarzał: "przecież nie jesteśmy razem! nie jestem twoim chłopakiem!". No trudno ;) W sumie tak bardzo się tym nie przejmuję, ale z drugiej strony poznałam go lepiej i myślałam, że po tych dziesięciu dniach będę miała go dosyć, a tu wcale nie. Szkoda, wolałabym, żeby było na odwrót, bo nie byłoby mi żal, że nic z tego nie będzie. Chociaż ciągle mam taki cień nadziei i muszę go zgasić w końcu :P Poza tym łobuz był najlepiej wyglądającym facetem na plaży, ale tak to jest jak się trenuje przez 14 lat :P A ja gorzej wypadłam, bo on strasznie mnie przekarmił i teraz trzeba schudnąć. Spaliliśmy się oboje na murzynów :D A teraz przykry obowiązek - 2 egzaminy. Od jutra ostro zakuwam.
-
Wróciłaaam! Ktoś się cieszy? ;)
-
Wiesz, ja tu taj przez kilka ładnych stron się żaliłam całemu topikowi :D, więc myślę, że każdy tutaj znajdzie jakieś pocieszenie ;)
-
Jakby co to was nie opuściłam, tylko się myłam :P Ale widzę posty nabijacie równo ;)
-
Wirtualnie cię przytulam ;) Głowa do góry, w końcu to uczucie zawodu minie przecież i najlepiej, żeby ci szybko minęło :)
-
Zawiedli twoje zaufanie? Jakby cię tu pocieszyć czy pomóc? Za bardzo nie znam twojej sytuacji... A to pewnie bardzo delikatna sprawa.