![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/F_member_2427491.png)
fas-olka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fas-olka
-
Hejka! Mój I. sie nie odzywa i ja tekże milczę, moze da mu to troche do myślenia. Jestem zajęta, mam co robic, w weekend szkoła, potem sprzątanie swiąteczne wiec nie myślę intensywnie, ale zapomnieć tez trudno. W przyszłym tygodniu powinien wrócić z trasy i sie wszystko okaże co będzie. Zakupie jedynie przed swietami zaproszenia bo w razie co trzeba wykorzystać świeta na roznoszenie zaproszeń jeśli sie wszystko ułoży. Pozdrawiam wszystkie topikowe kolezanki! :)
-
Alice życzę szybkiego powrotu twojej drugiej połowy do zdrowia. oby skończyło sie na większym strachu i szybko wszystko wróciło do normy. :) Buziaczki!
-
Kochane ja zaglądam codziennie ale... nadal wisze w zawieszeniu. Jestem pozytywnie naładowana do problemu dzięki waszym i innych wypowiedziami. Musze jedynie poczekać na powrót I, a to będzie przed świętami. Miłego dnia!
-
Tasiu zaproszenia super. Aż musiałam napisać i ci o tym powiedzieć. Bo właściwie przestałam tu czasowo pisać bo u nas jednak nie bardzo... :( Podczytuje topik ale niestety nie mam się czym dobrym dzielic. Wszystko wisi w zawieszeniu... Do świąt powinno się wszystko wyjaśnić i bedę wiedziała w którą stronę szala przeważyła. Ja oczywiscie go bardzo kocham i chce tego ślubu, może nawet za bardzo. I chyba przez to on ma kryzys, totalna panika, której on nie potrafi wytłumaczyc tylko wywołuje spięcia - typowa akcja - reakcja. Pozdrawiam!
-
Hej! Miałam byc w szkole znowu w ten weekend ale jednak tak wyszło że jestem w domku, to znaczy wyjechaliśmy z kolega ale... mieliśmy wypadek, kolega sie zestresował, bo to z jego winy i powiedziałam zeby wracał do domu dojść do siebie. Poza tym dzis o 3-ciej w nocy wrócił z trasy mój I. Musiałam wstać bo przecież jakos do domu musiał dojechać. A teraz znowu na jeden dzień pojechał ale wróci i będzie do wtoru wiec mamy czas na wyjaśnienie sobie paru spraw, co oczywiście juz zaczeliśmy :) Wiec weekend zaczął sie interesująco moje drogie koleżanki. Życzę wam bardziej sopokojnego tego czasu :)
-
I jeszcze dodam że wziełam jedno na próbę i wykonane są starannie, wiec nie ma co się bać je brać.
-
Tfu.. to do Doroti miało być :P
-
Agucha bierzesz zaproszenia z tej samej aukcji co ja! Ja biorę asymetryczne :)
-
Agucha Twoje też ładne typy!
-
Rzeczywiście sierpniowa bardzo oryginalny ten bukiecik, ja bym sie na taki nie zdecydowała, za odważny. Ja chę cos prostego, smukłego, żadne bombki nie wchodzą w grę, duzo zielonego - takie wystajace do dołu lub do góry długie pejsy trawiaste :) Kolor kwaitków - z przewaga pomarańczowego (sala jest z akcentami pomarańczowymi), być może kalle (chociaż mówią ze to pogrzebowe)
-
Na razie zmykam moje panie ale zajżę tu wieczorem. Mój ukochany w łaski przychodzi :) Interesy muszę za niego załatwiać.
-
Hej dziewuchy! U mnie nie wiem sama... już rozmawialismy normalniej, ciszej, spokojniej ale to jeszcze nie można powiedziec że jest ok. Ślub pewnie bedzie mimo wszystko bo nie wyobrażam sobie życia bez niego albo z kims innym, za długo jesyeśmy razem, wiele razem przeszlismy, znamy sie na wylot. Głowa mnie z nerwów nadal napierdzierdziela. Rozmawiałam z kilkoma koleżankami i wiem że nie jestem sama i że nie tylko ja tak mam w związku, że poprostu taki już facetów \"urok osobisty\" :) A napiecie przedślubne sprzyja nerwowej atmosferze. Trzymajcie sie! Ps. Ja odwiedzam topik codziennie lecz niestety nie mam czasem o czym pisać bo nic sie nie dzieje u mnie nowego...
-
Dzięki Alice. Ty to wiesz jak pocieszyć najbardziej zdołowanego. Mam miesiąc na przemyślenia bo na tyle pojechał I. w trasę. Myślę że nie będzie źle ale zawieszam na ten czas przygotowania ślubne. Za was wszystkie trzymam kciuki obyscie nie miały tak poważnych kryzysów w waszych zwiazkach.
-
A aj was przepraszam drogie koleżanki że się nie odzywam ale... no właśnie. Chyba ze ślubu nici, mam dosyć! Tak mnie wkurza na maxa I. że zastanawiam się nad sensem naszego związku. Eh... Szkoda ze nie potrafię być silna psychicznie to bym to wszystko olała a tak siedze i płacze :(
-
Hej. Ja dziś się idę pytać czy uzna nasze nauki - moje z liceum sprzed 7 lat i I. sprzed roku z wojska. Ciekawa co powie. Mi najbardziej zależy żeby I. nauki były zaliczone bo on nie ma czasu na chodzenie. Dam znać jak u nas sprawa będzie wyglądała.
-
To ładnie Tasiu. Ale to dlatego ze maj się zbliza wielkimi krokami. Nas od waszego ślubu dzielą 2 miesiące to teraz jeszcze w miarę spokojnie, choć i tak trudno nawet na chwilę przestać o tym myśleć :)
-
Hej kochane! Dawno mnie tu nie było. I choć wróciłam do domu, do normalnego trybu dnia to nie mam na netka czasu. W pracy jest co robić (no teraz znalazłam chwilke jak jeszcze nikogo nie ma) a w domu wykorzystuje chwilę ze mój brat (11 lat) wyjechał na ferie i robię porządki i robie sprawozdanie do szkoły. Mój kochany wraca z trasy nie długo i juz pytał co w przyszłym miesiącu jest do załatwiania i płacenia odnosnie ślubu :) Widać też o tym myśli od czasu do czasu :P
-
Siemanko dziewczyny! Pozdrowienia z Irlandii! Dolecialam i jest super! Pozdalam pare osob na wczorajszej imprezie a dzis wariowalam w sklepach :) sa na prawde fajne ceny :) Takie wakacje chyba mi sie nalezaly. A jesli chodzi o angielski to po paru glebszych z kazdym mozna sie dogadac :P Do uslyszenia,papa
-
Już musze uciekać, niestety marna dziś ze mnie koleżanka do pogaduch, za dużo na głowie :) Dobranoc kochane!
-
Ups.. podwójnie mi się wysłało, sorki.
-
Ochocho! Rozpija się nam towarzystwo :P Ja już wykąpana, częściowo spakowana i właściwie myślę o czym zapomniałam. Jutro już zrywam się z pracy i jadę do Wa-wy do brata ciotecznego który mnie przenocuje. Samolot mam w piątek po 12-tej tak więc trzymajcie kciuki żebym się na lotniskach nie pogubiła i z obcymi dogadała :) A wam życzę całego tygodnia myślenia nad ślubami i małych kroczków realizacji! Będę pewnie miała dostęp do neta więc będę w kontakcie - mam nadzieje. Papa!
-
Halo dziewczyny! Co tu tak pustawo? Wstawać śpiochy! :)
-
Cześć dziewczyny. Troche wypadlam z rytmu przygotowań ślubnych. Byłam w weekend w szkole, właściwie same nudy. Mojeko kochanego nie ma i długo nie będzie ale szybciej mi czas minie bo do Irladnii lecę juz w piatek. Liczę na fajną zabawę i szalenie po sklepach :P. Z przygotowaniami przystopuję ale właściwie to co trzeba to mam załatwione. Potem będę wybierać zaproszenia i inne pierdoły a potem sprawy formale w kosciele.
-
A tak wogle to moje kochanie wyjechało w trasę i zostałam słomianą wdową znowu. W weekend mam szkołę, nowy semestr. Idziemy chyba z grupą na imrezke :P jak to sie mói - kota nie ma więc myszki harcują! :)
-
Hej! A ja już bym chciała zeby było po wszystkim, nie lubie stawać naforum publicznym :) A tu każdy będzie się gapił :P