Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

poziomka2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. poziomka2

    KLAN

    Co Jurek miał na twarzy rano przed przebudzeniem? Jakiś inhalator czy co? Może musi zażyc tlenu po nocy z Elą, hihi :)
  2. Aha nam to raczej marzył się chłopak, co oczywiście nie znaczy że sie nie cieszymy. Mój M. mówi że lalkami to on się bawił nie będzie :)
  3. Iti biedaku ale się nabiegasz po tych lekarzach..:( Dobrze że wszystko udało sie załatwic i że wyszło dobrze Termin wg OM 31.08, a wg usg wyszło dzisiaj kilka dni wcześniej, między 25 a 27 sierpnia Zmykam robic obiad bo mąz zaraz wraca z pracy..Ktoś musi pracowac :)
  4. Cześc dziewczyny Wpadłam sie pochwalic że na 80 % bedzie córeczka :) Moja mała Ala :) Poza tym wszystko ok, wszystkie parametry w normie. Musimy sie przestawic bo ciągle mówiliśmy \"mały\"
  5. Moja mama w dobrej wierze zaczęła mi wyliczac jak mamy sie dobrze: praca, przyjemności, wyjazdy, ale nie umiała zrozumiec że to nam już nie wystarcza. Albo mówiła że są przecież większe nieszczęscia niż brak dzieci..Najbardziej pomogły mi moje najblizsze przyjaciółki, które zawsze cierpliwie wysłuchiwały relacji z naszych starań i po prostu były. Jedna dała mi namiary do specjalisty. Potem na początku ciąży ciągle pytały czy wszystko w porządku. Ah, wzruszyłam się teraz, kiedy o nich myślę. Wszystkie mają już po jednym dziecku, ciesze się że do nich dołączę. Ruchy sa czasem tak mocne że gdy mój M. zdąży przyłożyc rękę to je czuje :) Co do remontu to będzie obejmował oba pokoje i przedpokój, a nie jak wczesniej napisałam jeden pokój, dlatego nie moge sobie tego wyobrazic i chyba na jakiś czas przeprowadzimy się do teściów
  6. Ituś mam nadzieję że psycholog Ci pomoże, dobrze pamiętam ten stan, kiedy na zewnątrz masz uśmiechniętą twarz, ale tak naprawdę byle co cię może wyprowadzic z równowagi. Ja próbowałam rozmawiac z mama ale zrobiła ze mnie histeryczkę. Myślę że gdybym tak długo walczyła jak Ty, też bym sie zdecydowała na jakąś pomoc psychologiczną. Zapomniałam napisac że czuję już ruchy, chociaż na poczatku nie wierzyłam że to własnie to, ale to na pewno mój dziubasek. I mamy już imiona wybrane: dla chłopczyka Szymon, a dla dziewczynki Alicja
  7. Meniu gratulacje! Cieszę się że już wszystko ok z maluszkiem. Oby zdrowo się chował! Ja może będe teraz miała więcej czasu tu wpadac, bo od wczoraj jestem na L4. Nie obyło się bez pretensji, moja \"koleżanka\" napisała mi smsa, że jestem podła, bo ona chciała w maju iśc na urlop, a teraz nie wiadomo. No ale trudno nie ma sie co denerwowac, ja też musze odpocząc. Propblem chyba jedynie taki że muszę sobie nowej pracy szukac po macierzyńskim, bo nie wyobrażam sobie pracowac w takiej atmosferze. To mi jedynie może wyjśc na dobre, bo czułóam ze juz w tamtej aptece sie nie rozwijam, pensja taka sobie, poza tym jest otwarta az do 20.30, co nie bardzo sobie wyobrażam mając małe dziecko. Będę szukac apteki otwartej do 18. Poza tym chodza plotki że szefowa chce sprzedac tą aptekę , a nawet to juz nie plotki bo jacyś ludzie ją już oglądali, wię i tak nie wiem czy będzie do czego wracac. Czujemy się dobrze, zaczął sie już 21 tc, mam tylko 3kg na plusie i naprawdę mały brzuszek, koleżanka przyniosła mi troche ciążowych ciuchów, m.in. spodnie, ale na razie mi spadają, chodze w swoich, tylko wygrzebałam gdzieś jakies stare, co mi zawsze były za duże i teraz są jak znalazł. Płci nadal nie znamy, ale mnie juz jest wszystko jedno, byle było zdrowe, może jutro się okaże bo idziemy na usg prenatalne chyba, w każdym razie chodzi o zbadanie serduszka i prazpływu krwi w naczyniach. Na początku maja wybieramy się na ostatni urlop we dwoje do Wisły. Mieszkamy na Śląsku więc to bliziutko. A potem mega remont przedpokoju i pokoju, chcemy położyc wszedzie panele i odświerzyc ściany, a w przedpokuju postawic mega wielka wypasioną szafę. To tyle o mnie Iti codziennie jestem na kafe i nawet jak nie mam czasu pisac to zawsze czytam co tam nowego u Ciebie i Domi na sąsiednim topiku. Trzymam cały czas kciuki za Twoje plany i mam nadzieję że dołączysz do mnie teraz, kiedy zostałam sama z moim brzuchem. Brydzia gratuluję udanej rodzinnej uroczystości Luxor jak staranka? Mam nadzieję, że już niedługo lista ciężarówek sie powiększy
  8. Domi gratulacje z całego serca, uważaj na siebie teraz podwójnie, wiem jak się denerwujesz, na pewno wszystko będzie ok. Buziaczki!!!
  9. O Iti widzę nowa stopka! Bardzo ładnie powiedziane, chociaż mam nadzieję i życzę Ci tego z całego serca, że zmienisz ją na bardziej optymistyczną, już niedługo ! U mnie wszystko ok, nudności minęły i zaczynam się normalnie odżywiać, an razie kilogram na plusie. Teraz na topie jest u mnie czekolada, wiec podobno na dziewczynkę, ale i tak mam przeczucie, że to chłopak :) Dziś zaczęłam 15 tc, wiec wkroczyłam w drugi trymestr, z czego bardzo się cieszę, chciałabym się już pochwalić brzuszkiem ,ale za bardzo nie mam czym, to znaczy jak coś dopasowanego ubiorę to widać, chociaż chyba tylko dla osób wtajemniczonych. Tez się nie mogę doczekać następnego usg, zwłaszcza że dostaniemy w końcu jakieś fotki i może filmik, no i myślę ze poznamy płeć. No i nie mogę się doczekać kiedy poczuję pierwsze ruchy, mam nadzieje że już niedługo
  10. Cześć Iti, cieszę się ze wróciłaś, bez Ciebie ten topik spadł w otchłań zapomnienia :)Może teraz też będzie mi się chciało częściej coś skrobnąć Domi trzymam kciuki cały czas! Miłego dnia wszystkim
  11. Witam Ja po wizycie. Wszystko \"gra i buczy\" jak powiedział mój gin :) Mały ma 5,8 cm plus nóżki, usg wczoraj trwało dłużej, lekarz pomierzył mu kośc nosową, przeziernośc karkową i wszystko jest ok. Mały podczas badania cały czas się wiercił, fikał, super widok :) 15 marca idziemy na 3D do szpitala gdzie pracuje gin, mam nadzieję że dowiemy się płci. Myślę że czas przestac się zamartwiac, a czas zacząc się naprawde cieszyc Aha, posłuchaliśmy też jego serduszka, biło jak szalone:) Niestety znowu mnie dzisiaj zaczęł gardło bolec, zawsze coś Wczoraj się zaczęłam smarowac oliwka, na razie nie mam brzucha prawie wcale, ale właśnie myślę sobie że może mi potem gwałtownie urosnąc, więc to profilaktycznie. W pracy już wiedzą, przyjęli to raczej bez większego entuzjazmu, a przynajmniej jedna koleżanka wiedziała jak długo się staraliśmy. Ale mam to z głowy. Pozdrawiam bardzo mocno wszystkie staraczki, naprawdę cuda sie zdarzają, ja jeden wczoraj widziałam :)
  12. Witajcie. Też jakoś nie mam weny do pisania ostatnio.. Tak, jestem już w 12 tc. Wizyta w przyszły piatek. W tym tygodniu byłam 4 dni na urlopie, jednak ból gardła nie przeszedł, byłam u lekarza, dostałam Bioparox, to jest antybiotyk w spreyu do gardła. Jest już lepiej. W poniedziałek do pracy, bo już mi sie nudzi, poza tym ciągle dzwoni albo mój M. albo mama i mnie szpiegują: co jadłaś? czemu tak mało? jak się czujesz? musisz dbac o siebie i bla,bla,bla.. Nadal mam nudności i nie jem za wiele, taka jest prawda, ale nikt mnie nie rozumie.. W pracy nadal nie wiedzą, myślę, że po wizycie już im powiem. Nadal się troche denerwuję, czy wszystko ok, zwłaszcza że byłam chora, czy to nie zaszkodziło maluchowi. Pani doktor z przychodni zapewniała że nie. Co do brzuszka to na razie to wygląda jakbym po prostu sobie dobrze pojadła, zwłaszcza wieczorem go widzę, ale w spodnie się spokojnie mieszczę, bo zaczyna się pod pępkiem, a talia na razie bez większych zmian. Moja mama też twierdzi że to będzie chłopiec, właśnie przez te nudności i że mało jem, bo chłopcy to niejadki.. Niezły ciąg skojarzeń. Iti życze udanego wyjazdu, żebyś podładowała akumulatory.. Luxor czeka Cię poważna decyzja.. Domi co u Ciebie? Na jakim etapie jesteś? Trzymam kciuki
  13. Cześć dziewczyny. Jakiś czas temu tu pisałam, byłam wtedy przed wizytą, trochę się denerwowałam bo poprzednio maluszek był za mały ale na wizycie 23 stycznia wszystko było już ok. Otóż od ponad tygodnia boli mnie gardło i to mocno. Dzisiaj w końcu wybieram się do lekarza i mam zamiar wziąć L4 przynajmniej do końca tygodnia. Dzisiaj zaczęłam 12tc. Moje pytanie dotyczy tego czy to zapalenie gardła może jakoś zaszkodzić dziecku? Nie chodzi mi o leki tylko o te bakterie czy wirusy, czy mogą jakoś przeniknąć do płodu i go uszkodzić? Bardzo się denerwuję. Wizyta u gina dopiero 20 lutego. Dodam że nie mam gorączki tylko to gardło i trochę mnie uszy bolą. w dodatku przeszły mi nudności, to znaczy kiedys musiały, ale ja oczywiście wmawiam sobie że to oznacza coś złego
  14. Witam. Od dawna podczytuje ten topik, postanowiłam dodać coś od siebie. wiem że zapiekanek było już mnóstwo, ale podam Wam przepisy na dwie moje ulubione, które robię prawie co tydzień. ZAPIEKANKA \"POLSKA PIZZA\" - 250 g makaronu rurki lub świderki -250 g sera żółtego - 4-5 pomidorów - 3-4 kiełbaski myśliwskie lub jakieś inne - przyprawa do pizzy lub do potraw włoskich lub co kto lubi 1.Makaron ugotować 2.Kiełbasę pokroić w plasterki, pomidory sparzyć, obrać i pokroić w plastry, ser zetrzeć 3.W wysmarowanym tłuszczem i posypanym bułka tartą naczyniu żaroodpornym układać warstwami: -cały makaron -połowa sera -połowa kiełbasy -połowa pomidorów -posypać przyprawami -połowa kiełbasy -połowa pomidorów -połowa sera -posypać przyprawami 4. Włożyć do nagrzanego do 200 st. piekarnika i zapiekać ok. 30 minut ZAPIEKANKA Z TUŃCZYKIEM - 250g makaronu rurki lub świderki - 2 puszki tuńczyka w kawałkach w sosie własnym - puszka pomidorów krojonych - cebula -olej - 250 g sera żółtego - przyprawa kuchni włoskiej (moja ulubiona wiec dodaje ja prawie do wszystkiego ale można dodać jakichś innych przypraw) 1. Makaron ugotować 2. W tym czasie na oleju zeszklić pokrojone cebulę, następnie dodać tuńczyka (bez zalewy), po kilku minutach dodać pomidory ( z zalewą) i doprawić przyprawami, całość dusić kilka minut do odparowania nadmiaru wody. 3. Ser zetrzeć. 4. Do garnka w którym gotował się makaron przełożyć odcedzony makaron, masę tuńczykowo-pomidorową oraz ok. polowe sera, wymieszać. 5.Całość przełożyć do wysmarowanego tłuszczem i posypanego bułką tarta naczynia żaroodpornego, posypać reszta sera i przyprawami. 6. Włożyc do nagrzanego do 200 st. piekarnika i zapiekać ok. 30 minut SMACZNEGO!
×