Królica
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Królica
-
Shirusia--> jejku, strasznie mi szkoda psinki. Ale na pocieszenie powiem Ci ze moja znajoma miała psa co miał chore nerki itylko jedna dobrze pracowała więc powinna go uśpić według lekarza, a on asię uparła i stosowała dietę (zmieniła weta, ale to chyba oczywiste jak poprzedni kazał jej psa uśpić) i pies zył jeszcze 6 lat:) Laussza--> weź drugiego zwierzaka, weź....ja po każdym chomiczku czy Króliku brałam następnego bo serce mi się kroiło jak widziałam puste akwarium...i miseczke:( A poza tym drugi kot bedzie szczęśliwy. Wyobrax sobie ze mój kundelek stary był tak przyzwyczajony do chomików, królików itp biegających po domu ze jak niedawno przyniosłam nowego psa (drugiego) to go traktował jak \"gryzonia\" i czekał aż go wreszcie do klatki zamknę...jaki był zdziwiiony jak pies na noc nie poszedł do klatki tylko w nogi mojego łózka:D A teraz mała bestia jest już większa od tej starszej:) Ale respekt dla \"dziadka\" ma:) Trzymajcie się dziewczyny i wierzcie ze będzie dobrze:)papapa
-
Shirusia--> ojej, trzymam kciuki za pieska, normalnie powinno być jakies ubezpieczenie dla zwierzate zeby kase na leczenie mieć, bo przy tak zawrotnych sumach jak 500zł to trudno zeby ludzie leczyli zwierzaczki jak na jedzenie nie mają:( Ale wierze że wszystko będzie dobrze i piesek wyzdrowieje. Z moją bestią jest troszkę lepiej ale jak to mówią \"nie chwal dnia przed zachodem słońca\". Pozdrowionka i trzymajcie się ciepło:) papapa
-
LAussza--> Nie ty jedna to przezywasz, ja po każdym chomiku płakałam a teraz mam psa-staruszka i boje się ze niedługo go strace....a on jest jak członek rodziny...zył z nami przez kilkanascie lat i bez niego to nie będzie tak samo....kto mi przyjdzie rano sprawdzić czy jeszcze śpie? Albo kto będzie się wkurzał na mnie jak go będę z łózka zrzucała. MAm już teraz drugiego psa i mimo wszystko kazdy jest inny i jeden drugiego nie zastąpi. Trzymaj się słonko i zaglądaj do nas...
-
LAussza--> Nie ty jedna to przezywasz, ja po każdym chomiku płakałam a teraz mam psa-staruszka i boje się ze niedługo go strace....a on jest jak członek rodziny...zył z nami przez kilkanascie lat i bez niego to nie będzie tak samo....kto mi przyjdzie rano sprawdzić czy jeszcze śpie? Albo kto będzie się wkurzał na mnie jak go będę z łózka zrzucała. MAm już teraz drugiego psa i mimo wszystko kazdy jest inny i jeden drugiego nie zastąpi. Trzymaj się słonko i zaglądaj do nas...
-
Ruminka--> no to jakby co to wiem gdzie chirurga szukać:) Zabieram się za obiadek, bo dziś ja gotuje dla całej rodzinki:) papapa
-
Ruminka--> Jesus....tak bez znieczulenia?Ale bestia:) musi być wytrzymała:) Netta-->Śliczne jest to zdjęcie z tym pluszakiem, normalnie dwie zabaweczki:) Emmi--> udanego wyjazdu:) Dzięki za info o kleszczach...papapa
-
Hejka... Jaszczurku-->a czemuś to chciałabyś mieszkać akurat tam?:> Nie podoba sie tu gdzie mieszkasz:P? Fredi--> to nie lenistwo, u mnie to raczej spadek optymizmu i zniechecenie, zaczynam miec dołka, ale się z niego wyciągam:) A jak się nie wyciagne i wpadnę to się z niego wykopie:) papapa
-
Emmi--> :( ;( Przykro mi bardzo. Ja tez zawsze miałam ten sam problem. Człowiek się przyzwyczai a tu kurcze BUM i smutno. Ruminka--> czasami je trawę ale zazwyczaj woli jakieś stare kości złapać i zeżreć. Moj starszy piesek to wie ze jak moja mama robi kanapki to mój tata będzie jadł i biegnie do pokoju i siada przed moim ojcem jeszcze zanim będzie kolacja i już się podlizuje. Ostatnio młodszy tez tak robi ale tylko jak ja nie widze:) Pozdrawiam i uciekam..papapa
-
Kurcze, nie wiem co ta moja bestia zeżarła ale ma straszne rozwolnienie, podałam mu coś na zachamowanie ale nie wiem..jak tak jeszcze kilka dni potrwa to go do weta zabiore chyba. Gnojek zre coś na dworzu mimo ze ma kaganiec...żebyście widziały jak kombinuje żeby choć troche pyszczek otworzyć;) A ten mandat to powinien być 200 ale siędogadała i jej 100 wypisali. Jacyś ludzie się za nią wstawili czy coś i policjantowi było głupio bo mu kazali pijaków ganiać A NIE PIESKI:p paPAPA:)
-
Gosia--> mój piesio chociaz malutki to już wie że jak domofon dzwoni to ktoś przyjdzie i czeka pod dzwiami. tylko ta rasa to nie są głosne psy i on zamiast szczekac to tak śmiesznie mruczy jak niedzwiedz. A że śpi często to normalne dla tej rasy. jak wybiegane to szczesliwe i śpią. Jego mamusia tez tak ma. A ja mam czas dla siebie.papapa:)
-
Shirusia1--> a która z nas nie bywa naiwna, ja jestem rasowym singlem (ale mam dopiero 22 lata) i jak na razie te kilka związków które miałam okazywało się niewypałami. A troche tych łez w poduchę tez poszło,ale od pewnego czasu nastawienie zmienilam i jest OK. Piesio sobie śpi smacznie znowu. Wiecie ta rasa ma to do siebie ze dużo śpi i przez to mało kłopotliwe sa. Jak się obudzi to na 30 minut na dwór, kamienie pogania, z psami poszaleje.Potem do domku i albo jeść albo się pobawić chwile a potem znowu spi. Powiedzcie ,jak karmicie psy. Cały czas karma stoi w misce czy o okreslonej porze dajecie? Bo ja daje mięcho z ryzem lub makaronem 2 razy dziennie (czasem 3) a cały czas stoją suche chrupki i jak zgłodnieje to wcina. Bo spotkałam się z róznymi opiniami na ten temat i ciekawa jestem jak Wy robicie. Dobra, nie zanudzam juz tylko znikam bo jaoś mam lenie i nic dzisiaj nie zrobiłam konkretnego:) papapa
-
Shirusia1--> trzymaj się Słonko, do Ciebie tez przyjdzie jeszcze Twoja miłośc. Przytul pieski i nie zostawiaj nas:) na tak długo. Pozdrowionka.
-
Hej,hej..sobota nastała więć do pracy czas zasiąść. JA akurat w soboty okupuje komputer w domku i pisze prace więc sobota to pracowity dzień:) MArta--> nadinterpretacje to chyba kazdy własciciel ma,sama sięna tym łapie. Ale faktycznie zgadzam się z Tobą że pies się obraża. Mój kundel jak na niego pokrzycze to się odwraca do wszystkich tylem i udaje!! że spi a jednym okiem zezuje:) Netta--> ja w sumie na kleszcze jeszcze nic nie uzywam bo przestaliśmy chwilowo spacerować po lesie. Ale tez chyba będę musiała się rozejrzeć za czymś w miarę dobrym. Jestem ciekawa jak wygląda psinka po fryzjerku, moje psy mają krótką siersć a chomik do fryzjera nie chodzi:) W mojej rodzince wogóle nie ma psów w długich włoskach więc fryzjer odpada. A swojądrogączasami tez zastanawiam sięczemu jedne psy sie bardzo lubia a inne na siebie patrzeć nie mogą. Moja sasiadka ma kundla (ale to mieszanka rotwailera z czyms) i w sumie jest zabawna sytuacja na klatce schodowej. Jak idę z moim staruszkiem to jest wojna, rzucająsię do siebie i szczekająjak nienormalne, a jak idę z małym to się bawią na klatce schodowej, i gdzie tu logika?:> Ruminka-->ale w sumie piesek nie narzeka na te budyńki co?:P Mój kundel tak sięnauczył przez te kilkanaście lat ze na sam widok tabliczki czekolady(jeszcze w papierku) już zaczyna prosić o kawałek. Mały żebrun:) Emmii--> moja babcia jest jeszcze bardzo młoda bo 60 nie przekroczyła, alefaktycznie zdrowy tryb zycia to według niej papieros i kawa z rana a potem znowu paieros i kawa na drugie śniadanie i dopiero coś je tak koło 13:) Straszna jest, ale to juz niereformowalna osoba:) Kulfonik--> biedny ten Twoj kot, ale z drugiej strony dobrze ze sięochłodziło to przynajmniej słoneczko go nie szczuje:) Bo mój pies ( a w sumie oba) jak widzą trochę słońca to się na balkon dobijają i muszę im kocyk na balkonie rozkładać żeby miały na czym lezeć:) Pozdrawiam..papapa
-
I znowu pomarańczowa wyszłam:) a co do czekolady jako leku--> wiem ze czasami nawet weterynarz poleca podać kostkę na uspokojenie żoładka.
-
Marta--> mój piesek uwielbia ganiać kamienie i patyki, może tak nałące cały dzień.:) Jak nie mam czasu lub ochoty na długi spacer a żadnych psów do zabawy dla niego nie ma to 20 minut go tak przepędze po łace w jedną i drugą stronę i pada w domu na łóżko i śpi:) A swoją drogą historia z Krolikiem świetna, śmiałam się jak głupek do komputera czytając a mój piesio sie na mnie dziwnie patrzył:) Kulfonik--> to pogon tam tych robotników i postrasz kotem ze 2 razy:) Emmi--> nie wiem po czym,ale strasznie go przeczysciło. JA już spałam o On poszedł na linoleum do kuchni i nabrudził tam. Jak wstałam sprawdzić co się dzieje to już miał w dwóch miejscach nabrudzone. Niestety tez to mam ze w nocy jak mnie się budzi to zła jestem i fukam na psa chociaz to nie jego wina w sumie. Gosia8--> co do tej oliwy na kleszcze to tez słyszałam że nie dobrze nią smarowac. U mojej weterynarz pozbycie się kleszcza kosztuje 7-10 zł więc to już nie jest tak duzo. A co do czekolady to mój kundel jadł ją całe zycie (bo wiesz jak to dzieci, jedzą to i pieskowi dadzą) i nic mu nie jest. Wiem ze duze psy mają problem z trawieniem jej ale jedna kostka bardzo skutecznie hamuje rozwolnienie, tylko podawana w kryzysowej sytuacji a nie przy kazdej okazji. A zdjęcia KAji sliczne. Ona przypomina pieska z którym się bawi Ares (Hipcia o ktorym już pisałam). Ruminka--> to jest masakra jak goście sięzabierają za dokarmianie zwierzaków. Moja babcia swojego psa karmi wszystkim. Ona je zupkę chińską , on tez( i faktycznie lubi ).Ona ma pizze , piesek tez...a mój Amstaff nie powinien jeść nic mocno przyprawionego ani słodkiego bo mu szkodzi(mam dla niego takie psie chrupki i jak bardzo smutny chodzi bo nic nie dostanie ze stołu to mu podrzucam). A moja babcia chętnie się podzieli z nim pizzą z keczupem i papryczka...a co:P Wiem ze to z miłości, ale bez przesady:) Majaja--> nie wiem czemu ale mojego pieska jeszcze nikt się nie boi, chociaz raz trafiłam na chłopca który jak tylko zobaczył mnie z piskiem (dodam ze na smyczy i w kagancu) to się za mamę schowal i strasznie się bał. Ja psinki nie spuszczam ze smyczy tam gdzie są ludzie bo jeszcze zbyt ciekawski jest i wszyscy go interesują. Ale na łace biega samopas. U mnie na osiedlu ostatnio policja grasuje i na psy bez smyczy poluja. Kumpela 100zł zapłaciła ale nalezało jej się bo ten jej pies to smycz tylko na obrazku widział:) pozdrowionka..papapa
-
Hej Emmi--> z twojej psinki na moją przeszło, wczoraj (a raczej dziś) w nocy miał straszne rozwolnienie. Napaskudził mi w kuchni jak ja już spałam, strasznie niespokojny był i do 4 z nim wojowałam. A potem o 4 spacerek (nie wiem jak trafiłam w środku nocy do windy bo mi się tak strasznie spać chciało) i wreszcie zasnal. Dziś już jest dobrze. Szalał 40 minut ze swoimi przyjaciółmi: suczką rotwailera Sarą i włochatym kundelkiem Hipciem. Ale sie wybiegały. Potem już siły nie miały i padły na trawie koło siebie i jeszcze się podgryzały. Skaa--> naprawdę trzeba je ubierać na Zimę? Kurcze moje pieski też mają krótka sierść ale jakoś bez ubranek się obywałam przy kundelku więc moze i nowa psinka nie będzie tak strasznie marzła;). Zimą po prostu na krótsze spacery wychodze, ale czesciej. Znikam na uczelnie....papapa
-
Skaa--> pisz jak najwięcej, ja sięnie znam na dobermanach ale bardzo mi się podobają. Jak wiesz (jesli czytalaś poprzednie stronki) mam szczeniaka i bardzo mnie interesuje jak ludzie uczyli swoje psy i z moją treserką wybieramy najlepsze metody. Dobrej nocy i pozdrów psiaczki...papapa
-
Marta--> nie jestes rozhisteryzowana, jak mój piesek miał zakwasy to postawiłam na nogi dwóch weterynarzy w tym jednego w Krakowie (a sama jestem z Gdańska):) Skoro psinka bywała juz sama to mniejszy problem :) Nauczy się po prostu że pani wraca później lub ze dłuzej Cie nie ma. Mój kundel kilkanaście lat temu co prawda nie zeżarł żadnej listwy ale drzwi tak obrzarł paskudnie ze do dziś sa ślady:) Co do Zółwia to nie wiem, to chyba taki jak Twój bo wiem ze do ogrodu może wychodzić. Ale dziewczyna mieszka w bloku więc póki co spaceruje po mieszkanku. Dopiero latem na wieś jedzie więc tam pewnie go \"uwolni\":) Znikam jużbo chora jestem i smarkam nad klawiaturą....coś na kształt anginy mnie dopadło ...brrr.....a mój piesio też załapał katar więc teraz oboje smarkamy:) Razem raźniej:) papapa
-
psiara--> i jużjej nie lubie...znaczy twojej teściowej...swojądrogą ciekawe czemu nikt nie ma kontroli nad tym kto i dlaczego usypia..kasa jest, zastrzyk tez. Emmi--> dzięki wielkie za wyróżnienie. Tak się składa ze ja studiuje i mam zdecydowanie duzo wolnego czasu o różnych porach (szczególnie po 20). No a poza tym mam neta w domu i nikt mi na plecach nie siedzi jak pisze (no chyba że czasami brat lub mama) więc ja sięmoge produkowac. A poza tym strasznie lubie mówić i pisać o moim psiaku więc topik pasuje mi bardzo. Mój pies dobrze znosi moją nieobecność bo jest w domu z moją mamą. Ale strasznie się cieszy jak przychodze:) A ja cały dzień za nim tęsknie:) Dobrze ze wieczorkiem mamy czas tylko dla siebie:) Pozdrowionka..papapa
-
Hejka:) Kulfonik--> jak u mnie w bloku był remont to miałam jeszcze tylko jednego psa...na poczatku sięwkurzał ze mu obcy po balkonie smigają ale się uspokoił i potem tylko ogladał przez szparę w żaluzjach. Marta--> ja mam małego amstaffa i jak na razie nie zostawał w domu sam na dłuzej niż 1 godzinkę a nawet mniej, wcześniej był bardzo długi spacer i piesek zmęczony spał. Ale co do zostawiania na tak długi czas to faktycznie problem bo pies nie powinien tyle siedziec sam. Może znajdziesz kogoś kto go wyprowadzi raz jak ciebie nie będzie . aha, i nie zapomnij siępobawić z psinką jak wrócisz:) Będzie dobrze, w końcu jeszcze nic konkretnego nie znalazłaś...może uda Ci sięjakaś fajna praca z fajnymi godzinami. Gosia8--> mój piesek ma kilka innych znajomych stworków na dworzu(zapoznał się ostatnio z jezem ale była to przyjaźń jednostronna:)); a ta jego rasa ma do siebie to ze podgryza inne psy za szyje i przewraca je na ziemie dlatego ja go tylko w kagańcu prowadzam. Skaa--> moja znajoma miała kiedyś dobermana, ale ten jej to był wredny bo do pilnowania domu szkolony; ale ja wogóle uwielbiam duże psy więc dobermany tez:) A mój piesio bardzo lubi odwiedziny u mojej babci i jej ratlerka, ale ratlerek sięgo jeszcze troche boi....jakoś mu sienie dziwie bo wielkością to jest cały taki jak łep mojego:) papapapa....
-
Fredi--> śliczna mordka Ci wyszła:) A u mnie spokój i cisza, słoneczko dziś nareszcie zaświeciło i można na spacerek uderzyć.... pozdrawiam i dajcie znac co u Was..papapa
-
Emmi--> faktycznie optymizmem zawiało:P Mój brat jest fanatykiem takich wielkich owłosionych bestii (tych Ptaszników czy jakoś tak), ale ja w domku bym tego mieć nie chciała...wyobraźcie sobie ze budzicie się rano a tam taka owłosiona paskuda na poduszce obok...i nie mam na mysli męża:P Mój piesek ostatnio sięstrasznie przyjacielski zrobił...do wszystkich pcha ten swój tyłek do drapania.....bo po karku nie lubi jak go drapią inni oprócz mnie (bo to podobno symbol dominacji nad psem) A poza tym ostatnio bardziej posłuszny sięzrobił...przychodzi na zawołanie:) Mój sukces wychowawczy :) A chomiczek tak jak i przedtem spokojny...norki kopie i śpi...staruszek mój kochany:) Pozdrawiam i uciekam na kolejny spacerek z moją bestią....bo słoneczko świeci aż się nie chce w domu siedzieć:) papapa
-
to wyzej to też ja tylko nicka pomyliłam:)
-
to wyzej to też ja tylko nicka pomyliłam:)
-
Emmi---> faktycznie, trochędoświadczenia mam:) Winda w bloku jest ale trzeba na niąpoczekać...kiedyś to nosiłam psa (kundelka) naręku zeby nie sikał (oczywiście jak był szczeniaczkiem) ale tego dużego to nie mam siły. On już z 8 kg albo lepiej waży:) Ale się nauczył ze trzeba czekac grzecznie i na dworzu siusiu robić. Majaja--> te małe pieski coś mają takiego w sobie ze do dużych ciągną:) Tylko mój mały to Amstaff więc jest wielkosci mojego kundla i teraz już ma tyle siły ze go potrafi z fotela zrzucić:)I trzeba dziadka-kundelka bronić:):) pozdrowionka dla wszystkich.. p.s.Freedom--> czy patyczaki się do ludzi przywiązują? Jakośreagująna głos albo coś?? Bo ja się nie znam w sumie...:)