Królica
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Królica
-
Zgłaszam oficjalny wniosek zeby skopać komuś tyłek:) Zgadnijcie kto tu będzie miał wolne jak inni będą musieli sięmeczyć??:D Dziku-->czyli z nikiem się udało:) widzę ze optymizm działa:) BIBI--> ja dziś spałam do 10.30... nie miałam wykładów rano i sobie pozwoliłam na relaks:) Ale organizm wstał wesolutki i pełen energii:) A jutro też wolne:) papapa
-
Dzik--->turkusowy prosiaczek na serduszku...tożto na perwersje zakrawa..jeszcze tylko pejczyk zamiast różowego pistoletu i atak:) Nadal ta pełnia chyba działa...hehehe...Wampirzyca nadal ma swoje filmy...Monty Python się chowa:)... na was tez tak ostatnio atmosfera działa Ja dziś miałam syndrom ciezkiej kołdry z rana:D... a jak już się zwlekłam to okazało sie ze ciepłej wody nie nada i musiałąm się w zimnej myć...brrr....masakra...hehehe..ale jaki survival;) Pozdrowionka ... papapa
-
BIBI--> \"wizje \" miałam w sensie wyobraziłam sobie to co opisałaś ... a muszę przyznać że zabawne to było:) szczególnie ze jakiś czas temu bawiłam siępodobnie z moim kuzynem (6 lat wtedy miał)... on koniecznie chciał sie bawić w wojnę wiec przebrałam się w stary dres i pełzałam po podłodze z plastikowym nozem w zębach i granatem za paskiem...hahaha... Malinowy--> ja tam śpie jak pełnia jest jak zabita...a co do pisaninki... już jest spokój... zostało kilka mniejszych referatów ale nie bedzie z nimi większych problemów...najgorsze juz mam za sobą:) Do zobaczenia..papapa
-
Fredi---> nie denerwuj Wampirzycy;) ... jakoś młodego nic nie upolowałam ..same nieświeże sztuki:)..hehehe A DŁUGI parapet.... fajnie;)...hmmm...duzo kaktusów sięzmieści:D Malinowy--> o kurde...ale miałam wizje Dzika(Karolki) pełzającej po podłodzę w stronę paprotki w mundurku i pomazana twarzą:D... ale si eusmiałam:)... Dziku--->jak tam wizyta u lekarza?? Bibi--> atakuj Frediego...teraz jużgo zamęczymy na maxa:):) pozdrowionka
-
Bajdur---> powodzenia....mam nadzieje że wytrwasz... Fredi--->Ty już wiesz co ja myślę o twoim znikaniu:)... i uszy do góry (powiedziała Królica) Dzik--->czasami tak sie zdarza że nie idzi czegoś wysłać...a swoją drogą to przefarbuj nicka bp każdy może siępod ciebie podszyc...papapa Kigana--->jestem pewna że ktoś/cos z góry nad wami czuwa Malinowy--->moj instynkt mozeby i zadziałał tylko tych odpowiednich jakoś mało a ja ostatnio tchórzliwa jestem w deklaracjach i do facetów raczej sceptycznie podchodze...jeszcze kilka lat mam przed soba żeby instynkty poczuc:) Pozdrawiam papapa
-
Hejka w Nowym Roku... Fredi--->zajaczku...ty nawet nie próbuj dezerterować z topiku bo cie w tym Lublinie znajde!!I to nie jest zart..wszystkie przeciwności można pokonać....a więc resztki optymizmu do góry i trzymaj sie:) Kigana--->dobrze ze nic sięwam nie stało...ale może to znak ze ten rok ma was w opiece? Ziuna--->do zamazpójscia mi niezbyt spieszno...jakośtak nie za bardzo instynkt zony czuje:) A teraz w Nowym Roczku wszystkim życze powodzenia i optymizmu...i jazda do przodu..kolejne 365 dni!!:D
-
Ziuna--->jedyny minus świat (albo i nie jedyny ale najważniejszy) to nadmiar jedzenia:) Ja jużod kilku dni na jedzenie patrzeć nie mogę,ale miałam ten komfort w święta że jadłam tylko w wigilie i pierwszy dzień bo drugi byłam w pracy:)I wybiegałam z tacą to co zjadłam:) A Sylwester...hmmmm....w ostatnij chwili wyszło na to ze koleżanka robi u siebie i pewnie tam się wybiorę....zobaczymy:) Wszystkim optymistom zyczę Szczęśliwego i Bardzo Bardzo Optymistycznego Roku 2005 (ale pewnie do tego czasu jeszcze ze 3 razy wam je złoze) a tym mniejszym optymistom zycze wytrwałości...bo na początku nie zawsze patrzy sięna wszystko z uśmiechem:) Buziaczki Ja tylko na chwilkę--->...w [] taki nawias wpisujesz np.kwiatek,serce,zły itp a uśmiechy robisz jak w SMSach...papapa
-
Witom Panie:) Bibi--->gratulacje zwycięstwa rozumu:) Dzik-->mam nadzieje że już Ci zdecydowanie lepiej (a ne niewiele) Zaraz jadę nawiedzić rodzinkę...brrr....kolejna porcja jedzenia..jak dobrze ze nie muszę liczyć kalorii:) Buziaki dla wszystkich...papapa
-
Tygrysekak--->wykorzystałam już Wigilie jak trzeba...teraz czas na kolejne dni:) Wesołych :) Kigana---> dla mnie waga nie istnieje od dawna...nigdy jej nie uzywałam chyba ze u znajomych z ciekawości bo w domku nie posiadam:)... po Wigilii już a ja tak jak ty co chwilę coś podjadam:)...ale pyszności miałam do jedzonka i jakos tak co trochę odpocznę to \"kolejna runda\"...:) Pozdrawiam i do napisania:)papapa
-
Alan--->dziękuje w imieniu wlasnym i całej reszty optymistów z topiku... wesołych świąt dla ciebie i rodzinki (szczególnie dla maleństwa-jeśli ta stronka w stopce jest o Twoim maleństwie:)) U mnie już wigilia na całego:)..musiałam wstać rano zeby chleb kupić (później teżby był ale mama panikowała że bez chleba zostaniemy---wiecie ,wychowana w komunizmie;) )... teraz czekam aż pies i chomik ludzkim głosem przemówią... bo brat to już od rana gada:D Mam ekstra humorek...ale nie zapeszam,,,byle do wieczorka taki został Wesołych reniferków i spiewającego mikołaja...szczególnie dla dzieciatych bo nie ma nic tak fajnego jak radość na twarzy dziecka na wigilie..nie zapomnijcie zaprosić Mikołaja:) papapapa
-
Peonia---> witam Panią w ten pracowity dzień... Dzięki wszystkim za życzenia... u mnie szaleństwo trwa... gotowanie i sprzatanie na całego:) Nie jest źle.... jeszcze tylko przetrzymać 24 godziny(niecałe)... BIBI--->niezłe określenie...dzień świra...mam nadzieje że znalazłaś moment zeby się podrapać:) Fredi--->hmmm...fajne zyczenia..:D Dzik--->spać??? Jak nie masz już co robić to wpadnij do mnie...zawsze możesz pomóc w czymś...moja mama znajdzie zawsze jakieś zajęcie:) Buziaczki i jeszcze raz spokojnych i wesołych...papapa
-
Aloha :) Bibi--->z moją prababcią wiazą się moje najstarsze i najtrwalsze zasady...wpoiła mi je na stałe i pewnie już ich sięwyplenić nie da... ale to dobrze,bo warto je pamiętac:) Porządki jużzakończone ale matka ze mną nie rozmawia ...w sensie rozmawia ale raczej słuzbowo... wiecie miałam dziś zajęcia aż do 18 i nic nie zrobiłam w domku... znaczy oprócz łazienki czyszczenia:) A matka zła bo musiała robić sama...rozumiem ją ale kurde ani cholery nie dało się inaczej:( Też byłabym zła na jej miejscu Jaszczurek--->żyjesz jeszcze na tym forum????? No proszę:)...dzięki za życzonka i wesołych świąt na wzajem... :) A teraz do WSZYSTKICH--->gdybym już nie miała czasu jutro to dziś składam zyczonka Wesołych Świąt,spełnienia optymistycznych pragnień:)...tych najbardziej skrytych też...usmiechów od ludzi i uśmiechu na twarzy.... a poza tym wszystkiego co wam się zamarzy. Buziaczki cieplutkie... Sparkle,Kigana,Ksandi,Fredi,Bibi,Ziuna i wszyscy,wszyscy inni...fajnie ze jesteście:)
-
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=163461&start=330 polecam..podobał mi się:)
-
Kigana--->a ja zawsze lubiłam myć okna..szczególnie jak mieszkałąm z moją prababcią...zawsze myłam..a ona miałą w oknach takie malutkie szybki...fajne..szybko się je myło i nic się nie mazało...a te duże w blokach są okropne...moja mama je zawsze myje bo ja na 10 piętrze na parapet raczej wolę nie wchodzić ...źle mi siękojarzy:) Świeta idą a ja zaczynam powoli czuć atmosferkę...może nie będzie tak źle:) Na uczelni luzik... też sięjużdo świąt szykują... ale jutro zajęcia mam:( Pozdrawiam gorąco optymistki i optymistę(znaczy Frediego)...papapa
-
BIBI--->ty sadystko;).. takie rzeczy pisać na forum gdzie ludzie czytająa potem muszą na zajęcia i do pracy iść....:P Ale muszę przyznać że to jużprzedostatni dzień katorgi...potem moze być jużtylko lepiej:)... pozdrowionka..papapa
-
Kigana--->nie jest tak xle...ale huśtawka jakaś mnie dopadła..śniegiem zasypało a teraz już plucha...jutro znowu lód i na zajęcia:)...a potem porządki...w święta to padne na ryjek i nigdzie sięnie ruszam:) pozdrawiam...papapa
-
Dzięki:) Dziś mi akurat źle... ale to inna historia... na inny topik...przejdzie mi Kalendarz super sprawa:)...podoba mi się ten pomysł...może w przyszłym roku wykorzystam.W Gdańsku śnieg padał przez chwilę ale taki gruby i gęsty ze się momentalnie biało zrobiło... ech... mogłam lepiej w domu siedzieć Pozdrawiam dziewczyny...pa
-
Bibi--->jestem...jestem...ujawniam się...nadaje:)..coś ja 07 zgłoś sie:) Paprysia--->a co sięstało ze przestałaś być optymistką?? Kigana--->współczuje straconego czasu:) Co do porządków przedświątecznych to jakoś się zabrać nie mogę:P Ale pewnie niedługo matka mnie zagna do mycia,pastowania i froterowania oraz wszelkich innych świątecznych form terroryzmu;) Pozdrawiam optymistów (obecnych i dzwnych)...papapa
-
Zapisałam się dziś na praktyki do mojego gimnazjum (znaczy za moich czasów to była podstawówka).Będę tam uczyła we wrześnie. DZiś też podjęłam kilka decyzji..dosyć ważnych w sumie ale luz...:) Kigana--->jak tam rada?? Ziuna--->no kurcze...pranie,prasowanie itp...normalnie \"kobieta pracujaca\" Pozdrawiam ciepło w zimowy wieczorek..a swoją drogą takiego grudnia to ja już nie pamiętam...strasznie ciepły:) Buziaki:)
-
Ziuna--->zgadzam się ze z ukochaną osobą można posiadzieć nawet w piżamach ale najpierw trzeba mieć taką osobę...wiesz,nie każdy ma ty szczęściaro:) A poza tym zawsze fajniej jak siedzi kilka osób i lepiej sięwtedy gada i lepiej pije...ja tam jeszcze nic nie wiem...narazie wiatry wieją z różnych stron...zobaczymy jak to będzie....hmmmm.... Nie mam dzisiaj nastroju...jakoś tak:(... w piatek miaąłm zdecydowanie lepszy:):) Ale pozdrawiam cieplutko...papapa
-
Sparkle---> odrobina optymizmu...i duży buziaczek dla ciebie...ja mam optymizmu dużo więc troche weź..albo raczej weź ile chcesz:) A co do sąsiadów to miałąm takiego co robił remont w każdą sobote rano... pomogło jak moja matka (z którą mieszkam) zjebała go ostro na srodku osiedla stwierdzając ze \"jak tak dalej pójdzie to jego mieszkanie bedzie przypominało jeb*** ser szwajcarski bo tyle pierd*** dziur już wywiercił\" . Od tamtej pory remonty robił koło 12-14 i ani chwili dłuzej...a teraz już nie wierci:) Spróbuj tej metody...daje dobre efekty...sąsiad przestaje wiercik i dodatkowo sięciebie boi:)hehehe Buziaczki:)
-
Squilla--->przepraszam ze o tobie zapomniałam...WITAM gorąco po chwilowej niebytności:)
-
Hejka...:) Że tak powiem..jest dobrze:D Sluchajcie,tyle pozytywnych rzeczy się teraz zaczęło ze boje się cokolwiek opowiadać zeby nhie zapeszyć...powolutku wszystko jakoś się układa w moim pogmatwanym ostatnio zyciu...i nie mam tu na myśli tylko randek.Jakoś koniec roku zapowiada się pozytywnie (zdecydowanie lepiej niż ostatni). Słuchajcie kobity (i męzczyzno:) ) ...Lubicie Sylwestra??Bo niektórzy mówią że to lekko narzucona impreza. JA strasznie lubie tę noc...taki ma specyficzny klimat...fana jest:) Oki...do zobaczenia wszystkim optymistom i optymistkom...buziaczki...papapa
-
ja się obecnie randkuje:) BIBI więc spełniam twoje przykazanie... :) A co do Sylwka to mam kilka propozycji i to randkowanie nie jest mi potrzebne do Sylwestra(jednak nie zaprzeczam ze byłoby sympatycznie ) Co do referatów to nie jest tak źle ...lepsze to niż koła i wkuwanie czegoś tam...hehe Uciekam... czas na film!!!!:) Znowu jako pirat działam:) a raczej mój brat:)papapa
-
huhuhu...a Wy co??Tak długo śpicie:) JA zaraz ruszam na uczelnie...pamiętacie jak pisałąmze mam sesję zdjeciową ze znajomymi...super wyszłą,,,po kilku moich przeróbkach mamy kilkanaście zdjęć w kolorze sepii i kilka czarno-białych...zdjęcia ze Starówki w kolorze sepii wychodzą ślicznie.. polecam taką sesję każdemy...można siępośmiać i fajną pamiątkę zdobyć:)...papapa Buziaczki