

Jagody
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jagody
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Widzę, że znowu przycichło :( Michaś złapał jakąś infekcję, gardło zaczerwienione, chrypi. Już wczoraj był podejrzany ten jego głosik ale dzisiaj pozbyłam się złudzeń i trafiliśmy do pediatry. Dostał trochę leków przed którymi broni się jak może a ja próbuję mu je dać i generalnie jest wesoło :P A przy tym wszystkim idą mu jeszcze czwórki wiec w ogóle masakra i problemy z jedzeniem. Pozdrawiam i mam nadzieję, że Was choróbska omijają -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Surfitka - spóźnione życzenia urodzinowe dla Ninki. Duży buziak od e-cioci i e-kuzyna Jenak bycie "samotną matką" jest trudne :( M nie ma już 1,5 tygodnia a ja nie wiem jak się nazywam, dobrze, że są moi rodzice na miejscu bo nogi bym wyciągnęła. Byłam wczoraj z Michasiem na zaległej parapetówie, trochę się bałam jak mały zniesie3 godz. jazdy w jedną stronę a okazało się, że bez żadnego problemu. W jedną stronę przespał w a w drugą siedział jak basza i oglądał auta, a że ciągle mijały nas jakieś tiry to tylko achy i echy od tyłu do mnie dolatywały. Generalnie Michaś jest fanem wszystkich samochodów :D Pozdrawiam serdecznie i zmykam coś na obiad przygotować zanim mój fan motoryzacji wstanie -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Widzę, że znowu nastała cisza :( U mnie roboty huk, ledwie żyję ale oby do urlopu. Na dodatek M nie będzie przez najbliższe 6 tyg. - niestety siła wyższa :( Poza tym moi rodzice muszą na tydzień wyjechać więc zostaję z Michasiem sama, a do pracy muszę chodzić bo nikt mi w takim gorącym okresie urlopu nie da a jak bym poszła na L4 to też nic z tego bo musiałabym to potem odpracowywać więc generalnie kicha. Małym w czasie jak ja będę w pracy zajmie się moja ciocia-babcia, mam nadzieję, że Michaś jej nie zamorduje. Mały biega jak szalony, wstaje rano i od razu chce na dwór. Generalnie jest coraz fajniejszy ale oczy trzeba mieć wokół głowy. Byliśmy w ubiegłym tygodniu w klinice u gastrologa, bo wciąż nękają nas problemy brzuszkowe. Czekaliśmy ponad dwie godziny na wizytę bo lekarz się spóźnił z oddziału, mały cały czas biegał po korytarzu, zaczepiał inne dzieci i ich rodziców. Wykończył nas swoją aktywnością ;) Ja nie mam pojęcia skąd się biorą dzieci, które grzecznie siedzą u rodziców na kolanach???? Od poniedziałku przechodzimy na dietę bez mleczną oraz bez jajeczną - bo nasze problemy mogą być efektem alergii - nie bardzo w to wierzę ale trzeba sprawdzić wszystko. Przez miesiąc taka dieta i raz w tygodniu badanie kału na krew utajoną, potem przez miesiąc normalna dieta i badanie kału jak na diecie będzie poprawa a potem znowu kłopoty to znaczy, że mamy alergię a jak nie to bierzemy się farmakologicznie za gronkowca. Jeżeli to nie pomoże to czeka nas kolonoskopia i sprawdzenie od środka na czym polega problem. Zobaczymy. W miarę możliwości przeszukuję net w poszukiwaniu przepisów na dietetyczne jedzenie Michasia, oj ciężko nam będzie bez nabiału bo cała rodzina za nim przepada ale cóż siła wyższa. Michaś przepada za rzodkiewką, pomidorami i ogórkami - mam je ze szklarni od babci bo takich z targu to nie odważyłabym się mu dać. Tylko sałata mu nie pasuje - chyba nie tyle smak co "tekstura" jak weźmie w paluszki to od razu wyrzuca z wyraźnym obrzydzeniem. Jak dostanie na kanapce i tylko troszeczkę to zje bez problemu ale generalnie to "coś" zielone jest dziwne ;) Surfitka - ja też nie uważam, że wykształcenie gwarantuje "mądre" dziecko, tego potwierdzeniem są rodzice mojej kuzynki. Prości, niewykształceni ludzie ze wsi, a córka bardzo wiele osiągnęła. Co do ich dziecka, nic na siłę, małego nikt nie faszeruję wiedzą ponad jego wiek - po prostu dziecko jest bardzo rezolutne i spostrzegawcze. Z tymi przyjęciami do przedszkola to dramat. Ja Michała zapisałam do prywatnego przedszkola jak miał 2 miesiące i nie był pierwszy w kolejce. Szok!!!! Ryba__lufa - skąd ja znam to siedzenie po nocach nad papierami :( dlatego z utęsknieniem czekam na urlop - oby do 19 lipca. Telesforka - przykre, że M w dalszym ciągu nie może wyjaśnić swoich spraw zawodowych. Zobaczysz za chwilę Amelka przyćmi swoim uśmiechem wszystkie Wasze problemy. Omega - mam nadzieję, ze i tym razem pomimo fali powodziowej nic złego się u Ciebie nie wydarzy. Kaska 987 - witaj :) Moniś - a może spróbuj małego posadzić zamiast na nocnik to na nakładkę na sedes? Czasami to skutkuje bo dzieciaki lubią być dorosłe. Michaś co prawda z nocnikiem nie ma problemów ale muszę kupić nakładkę i przyzwyczajać go do normalnej toalety bo nie uśmiecha mi się ciągnąć na urlop nocnika :P a szkoda mu "odpuszczać" na tydzień czy dwa bo potem nie zechce siadać w ogóle :( Już raz pełniłam taki błąd, przez idące ząbki dałam butlę z kaszą i teraz nie ma mowy o jedzeniu jej łyżeczką. Betty - mama nadzieję, że u Was już spokojniej? Malolepsza - a Wy żyjecie? Aisza - Ty też pewnie zarobiona po uszy, wszak czerwiec i sesja za pasem. Pozdrawiam Wszystkie serdecznie i zmykam do roboty, bo włączyłam kompa, ze by test przygotować na egzamin i chyba wszyscy widza jak ciężko pracuję :P :D -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Malolepsza - spóźnione ale szczere życzenia urodzinowe - przede wszystkim zdrówka i spełnienia marzeń Aisza - Tobie życzę również wszystkiego co najlepsze w dniu urodzin i mimo, że oddaliście rzeczy po Bartusiu to życzę Wam córci Omega - my mieliśmy dzisiaj jechać do znajomych w powiecie piaseczyńskim i zrezygnowaliśmy. Sami może jeszcze byśmy ryzykowali wyjazd ale z Michałem to zbyt daleko, żeby pod Wa-wą usłyszeć że most zamknięty lub coś podobnego. Mam nadzieję, że Cie nie zalewa i jest w miarę spokojnie. Betty - jeszcze trochę i założysz przedszkole - a ze teraz to towar deficytowy to na bank będziesz mieć "klientów" Musisz być ledwie żywa po całym dniu z taką banda :D Fasolka - dawno Cię nie było - kurcze pisałaś, że chcesz budować dom na terenach potencjalnie zagrożonych zalaniami, wtedy byłam zaskoczona a teraz to mając dom w takim miejscu umarłabym ze strachu :( Moniś - niestety jak się pójdzie do pracy a w domu jest małe dziecko to wszystko stoi na głowie. Voltare - nie żeby Cię dobić ale u nas jest lato. Dzisiaj w słońcu 32 C - Michaś biegał w krótkich spodenkach i bluzeczce, kilka razy smarowałam go kremem z filtrem 50 - bo odkąd zaczął samodzielnie chodzić za skarby świata nie chce być w domu. Surfitka - cóż począć jak rodzice genialni, mama dwa dyplomy na różnych kierunkach, tata trzy, płynnie mówią w kilku językach obcych to jaki wybór ma dziecko ;) A rodzice tego dziecka pochodzą ze zwyczajnych wiejskich rodzin, o podstawowym i zawodowym wykształceniu rodziców, nigdy nosa nie wystawili dalej niż swoje najbliższe otoczenie, miasto powiatowe to dla nich wielka aglomeracja tzn. dziadkowie bo rodzice dzięki stażom, kontraktom, znajomym to już większość świata zwiedzili. A są zaledwie w moim wieku. Telesforka - widać, ze Amelka rośnie, ciesz się tym słodkim ciężarem :D W zwiazku z tym, że jest ciepło, wszelkiego typu owady żyć nie dają. Mimo, że bardzo uważamy, Michasia już kilkakrotnie coś użarło :( Po 17 trzeba brać nogi za pas do domu bo jeszcze w słońcu nie jest źle jak się człowiek zabezpieczy ale wystarczy wejść w cień, dramat. spokojnego weekendu WSZYSTKIM życzę -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dzięki dziewczyny :) Z rowerem nie będę ryzykować bo coś tam ma. Podoba mi się pomysł ze skrzynią na owady i jeszcze widziałam tam całkiem spore szkło powiększające - coś w sam raz dla małego odkrywcy :D Voltare - Michaś dostał od dziadków na roczek taką furę http://www.allegro.pl/item1021054129_rowerek_trojkolowy_panda_hit_09_rower.html nie jest "aż" tak kiczowaty (w porównaniu z pozostałymi) a jakość ok, tylko ma straszną wg melodyjkę, która mój syn uwielbia. Na początku tylko naciskanie przycisku uruchamiającego melodię go interesowało, dopiero teraz trochę pojeździ. Natomiast hitem sezonu okazała się huśtawka na trzepaku :D Dzisiaj odbyła się inauguracja piaskownicy, tzn. piaskownicę dziadek już dawno zrobił tylko tatuś nie mógł piachu dowieźć - w końcu się udało. Piach został spróbowany - ale chyba nie przypadł mojemu dziecku do gustu, najfajniejsze było wysypywanie piasku poza piaskownicę :D Powoli zaczynamy samodzielnie chodzić - niesamowite jaki postępy mały teraz robi. Jeszcze trochę i będę go ganiać. Pozdrawiam wszystkie i zmykam do papierzysk -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Mamusie dwulatków lub prawie dwulatków - za czym szaleją Wasi synowie? Muszę kupić prezent urodzinowy synkowie mojej kuzynki i mam dylemat :( Chłopczyk bardzo rezolutny i jak na swój wiek nad wyraz rozwinięty umysłowo. Pięknie mówi całymi zdaniami, w domu nie ma tv więc nie "skażony" kulturą obrazkową i postaciami z bajek. Myślałam o drewnianej kolejce - jakimś większym zestawie ale się waham :O Telesforka - mam na topiku przykład, że z cukrzycą ciażową szczęśliwie można dochodzić do końca - tylko niestety dieta będzie teraz Twoją najlepszą przyjaciółką ;) -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
a ja myślałam, że tu od rana impreza i ja będę ostatnia :O Voltare - buziaki od e-cioci i e-braciszka dla Ani - niech rośnie zdrowo i będzie największą radością rodziców http://sklep.dzidzio.pl/zdjecia/9220.jpg język naszych dzieci jest zadziwiający - dzisiaj rano odkryłam co u mojego syna znaczy BA - otóż bułka - proste :P początkowo myśleliśmy, ze woła baba ale nie łączył tych ba tylko mówił z przerwami no i rodzice w końcu wpadli o co dziecku może chodzić :) Dziewczynki pozdrawiam serdecznie i wracam do papierzysk, pogoda okropna nic się nie chce ale siłą wyższa :O -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam :) Michaś już doszedł do siebie po wirusie także jeden problem z głowy. Cały czas chciałby chodzić, w domu to pół biedy bo ma pchacza i świetnie sobie z nim radzi ale gorzej na dworze, bo jest wojna jak chcemy go wsadzić do wózka. Jak już usiądzie to jedzie spokojnie ale posadzić i przypiąć (dobrze, że ktoś wymyślił szelki) to wojna :P Ryba__lufa- 100 lat i wszystkiego najlepszego niech Ci się spełni to czego pragniesz. http://deccoria.pl/files/14427/30856/a2f649151676e9f5eda621d1613c4136.jpg Aisza - przez ten pęd w pracy i w domu życie mi strasznie szybko płynie, nim się obejrzę znowu mam nowy miesiąc - czasami mam dosyć ale w sumie jeszcze 2 miesiące i wakacje - będzie trochę lżej. Betty - w sumie dobrze, ze się zdecydowałaś na tabsy, będzie trochę spokojniej tylko to w dalszym ciągu nie rozwiązuje problemu :( bo jak odstawisz będzie powtórka z rozrywki Fasolka - co u Was, strasznie dawno nie widziałam Gabrysia, nawet na NK, pewnie już się bardzo zmienił. Telesforka - głaskanako dla Księżniczki w piętkę :D Surfitka - szkoda, że @ jednak przylazł, byłaby super niespodzianka Mężatka - jak ma się punkt zaczepienia to wg mnie łatwiej szukać kolejnej pracy. Jesteś wśród ludzi to zawsze coś w ucho wpadnie a po drugie nie ma takiego stresy że trzeba coś szybko znaleźć Voltare - dziewczynki są jednak "mądrzejsze" mój gapcio póki co mówi tylko mama (do wszystkich) i meme (jak coś chce) a od kilku dni też wyraźnie mówi NIE!!! - innych słów nie jestem w stanie zidentyfikować bo używa zamienię ;) Malolepsza - M wyprawiony w świat???? Omega - super, ze zaglądasz bo już myślałam, że potraktowałaś poważnie kwestię zamykania topiku :P Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego weekendu, my zmykamy zaraz na imprezkę urodzinową -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Voltare - u nas tak źle nie było, najgorszy był początek. Co do raczkowania po trawie to dzisiaj to przeszliśmy - spodnie zielone - o ironio założyłam Michałowi jasne sztruksy :P - ale dziecko przeszczęśliwe - a jakie zaskoczone tym co dało się wyrwać albo pogłaskać ;) U nas podobno panuje rota i ospa :( oszaleć można -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
jednak walczyliśmy z jelitówką :( najgorsza byłą noc z poniedziałku na wtorek bo Michaś miał gorączkę 40 C i leki zbijały ją tylko do 39, przez kilka godzin robiliśmy z M małemu zimne okłady. Rano poszłam do pracy jak zombi - nawet opieki na dziecko nie mogę wziąć bo nikt mnie nie zastąpi a jak bym nie przyszłą to potem bym musiała to odpracować - i tak mnie nie ma dużo w domu a dodatkowe godziny to już masakra :O Całe szczęście M spisał się wzorowo. Dzisiaj jest już dobrze i mam nadzieję, że nie będzie kolejnego nawrotu. Ani - miło Cię widzieć po tak długiej nieobecności :D Musi Ci być ciężko ale my baby jesteśmy dzielne, wierzę, że w końcu dojdziecie z M do porozumienia i wszystko się ułoży. Życzę wam tego. Betty - Ty to jednak masz nerwy, kobieto dobry gin Ci jest potrzebny bo się wykończysz. Surfitka - Michaś jeszcze samodzielnie nie chodzi, przy meblach, prowadzony z raczki to nawet biec próbuje, jednak do samodzielnego chodzenia to mu jeszcze trochę brakuje. Voltare - Michaś też potrafi spać tak jak Nina - kolana podciągnięte i pupa w górze ale na siedząco, to takich akrobacji nie robi. Tak małe dzieci robią różne akrobacje, może Ani przejdzie. pozdrawiam WSZYSTKIE serdecznie -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
u nas też choróbsko :( najgorsze, ze nie wiadomo co się z tego wykluje, mały rano wstał z 37,7 a wieczorem miał już 39, pediatra osłuchała i poza delikatnie zaczerwienionym gardłem nic nie widzi :( Co gorsze pojawiła się luźna kupa i diabli widzą dlaczego oby to nie był wstęp do rota spadam bo M czuwa nad Małym a ja wpadłam na chwilę po zajęcia na jutro więc jak usłyszy ze klikam to mi da popalić :P -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Voltare - ze sznurówkami a dokładniej z podwójną kokardką Michaś sobie nie radzi, a z rzepami jest masakra. Zanim zapnę jeden on już odepnie drugi :O A ostatnio M wiąże czapkę małemu z tyłu - bo nie lubi czapek i ciągle rozwiązywał. Tym sposobem czapka jest na swoim miejscu. tzn. pod brodą ma oczywiście przełożone standardowo ale kokardka jest z tyłu na szyi więc małe paluszki nie mają szans :P Czy Wasze dzieci też szaleją za piaskownicą - w ogóle nie musiałam pokazywać małemu co się z piachem robi. A jaka afera jak go zabieramy :D -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Surfitka - no to serdecznie współczuję jutrzejszego dnia :( Kamień z serca, że to nie tylko mój syn ciągnie jeszcze flachę. Ja chyba na tym punkcie jestem przewrażliwiona i stąd moje wątpliwości. Wszyscy mi powtarzają, że on wciąż jest mały ale wg mnie to już "duży facet". Ostatnio usłyszałam od znajomych, że ich 3 letnia córka na noc dalej pije mleko z butli, co ciekawe nigdy nie ciągnęła smoczka. Co do pieluch to u nas jak najbardziej korzystamy ale z pieluchomajtek - moje dziecko nie ma czasu na coś tak prozaicznego jak zmiana pieluchy i zapakowanie go w nią graniczyło z cudem więc, się przerzuciliśmy. Pochwalę się też, że mój duży facet odkąd skończył 10 miesięcy nie zrobił kupy w pieluchę, tylko nocnik. Oczywiście nie jest tak genialny żeby wołać za potrzebą ale ma stały program dnia i rano po śniadaniu ciężko pracuje na nocniku. Chyba jest mu tak wygodniej bo siedzi spokojnie i pracuje a jak już wypracuje to od razu wstaje. A znowu jak danego dnia nici z prezenciku dla mamy to robi siusiu i tyle go widzieli na nocniku :P Telesforka - nie pomyślałam o różnicach klimatu, w sumie mój Michał też nie miał tradycyjnej gondoli. Mając 3 miesiące przesiadł się do spacerówki bo chciał oglądać świat i jak nic nie widział to się złościł. Małymi kółkami się nie stresuj, ja miałam w graco też nie jakieś wielkie i jeździło, zresztą do dzisiaj jeździ mi się ok, oczywiście nie jest tak miękko jak na dużych pompowanych kołach ale na prawdę przyzwoicie. W tej chwili ja przesiadłam się na zoopera twist i tu są dopiero maleńkie kołka, myślałam, że będzie ciężko a jest na prawdę ok. Gdyby jeszcze M nie kopał w nim w kółka to graco z miejsca poszedłby do sprzedania. Voltare - a ja korzystałam ze śpiworka i byłam bardzo zadowolona, zapinałam małego i się nie zastanawiałam czy kocyk jest na swoim miejscu czy mały go właśnie skopał. Zresztą moje dziecko generalnie nie lubi być przykryte więc patent ze śpiworkiem był rewelacyjny. Teraz o naiwności kupiłam mu buty na rzepy i ciągle je rozpina. Z sandałkami na lato tego błędu nie popełnię :P -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Omega - jeszcze nie ogłaszaj końca, może się "nawrócimy" :( Strasznie mi żal, ze topik tak podupadł ale sama nie świecę przykładem, usprawiedliwiać milczenia nie ma sensu bo powód wciąż ten sam, ech życie...... Dobrze, że jest NK to może od czasu do czasu dowiem się co u Was Telesforka - strach już będzie z Tobą zawsze, czasem większy a czasem ogromy przecież ten cud, który nosisz pod sercem to Wasz największy skarb :) Peg perego są fajne ale ten akurat polecany jest jako lekka spacerówka więc nie wiem czy sprawdzi Ci się na początek??? A nie ma możliwości odkupienia od kogoś gondoli na zimę a na wiosnę przesiąść się do takiej spacerówki jaką wybrałaś? Surfitka - niech to szl....., z tego co piszesz to sprawy wyglądają tak jak zawsze czyli pacjencie lecz się sam :( Widzę, że u większości ciężko finansowo, ja może na brak kasy nie narzekam (aczkolwiek zawsze mogłoby być lepiej) ale coś za coś, mam tak mało czasu dla Michała, że aż mnie nosi ale cóż począć. W ubiegłym roku jak byłam na zwolnieniu ktoś pracował za mnie teraz moja kolej :( Michaś coraz fajniejszy - mówi cały czas - tylko w dalszym ciągu w swoim języku - ze słów zrozumiałych jest mama (do wszystkich) oraz meme (co w wolnym tłumaczeniu oznacza, że coś chce). Zbuntował mi się jeżeli chodzi o kolację, odpuściłam mu jedzenie łyżeczką jak szły zęby i od 2 tyg. nie ma szans żeby zjadł kaszę z łyżeczki, wykręca się krzyczy - ma być butla, machnęłam ręką, czekam cierpliwie może mu przejdzie co kilka dni próbuję wrócić do starych sposobów jedzenia ale z marnym skutkiem. A tak ładnie jadł z łyżeczki Natomiast próbuje jeść sam obiad i nawet mu to wychodzi - nie pytajcie jak wygląda wszystko wokół ale nie będę go zniechęcać bo mi się też zbuntuję i będę karmić do podstawówki :P Poza tym szaleje za surówkami - ostatnio hitem była czerwona kapusta z marchewką i jabłkiem - trochę się bałam tej kapusty ale obyło się bez problemów wiec co mu będę warzyw żałować, skoro chce niech je. Voltare - jak Ani idzie jedzenie większych kawałków? Robicie postępy czy panienka dalej się buntuje. Roczek zbliża się wielkimi krokami :D Pozdrawiam WSZYSTKIE serdecznie i wracam do papierzysk. Chyba muszę się wybrać do okulisty bo przez te nocne ślęczenia nad pierzyskami coś mi chyba wzrok zaczyna szwankować :O Przepraszam jak kogoś urażę ale niech w końcu pochowają tego prezydenta to może wszystko wróci na utarte tory, teraz to oszaleć można. Nie wiem jak Wy ale ja już jestem tą sytuacją zmęczona :( -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam U nas również pogoda cudna :D czekam z utęsknieniem na święta żeby trochę odpocząć bo ledwie żyję. Przyjechała moja siostra ze swoją córcią i nawet się nimi nie nacieszę bo ciągle w pracy np. jutro od 8 do 21 - wracam jak zombi a mały już śpi :( przechlapane. Surfitka - widzę, że problem za krótkich szelek jest dość powszechny - co za bałwan je wymyślił, żal im dwóch pasków? Omega - udanego wypoczynku i odpocznij trochę za mnie ;) Telesforka - nie szalej z porządkami - odpoczywaj kobieto ile możesz bo potem jeszcze zatęsknisz za tym porządkiem, który teraz wydaje Ci się bałaganem :P:P Voltare - ja "prace" nad jedzeniem większych kawałków? mam nadzieję, że walczycie dzielnie. Ja raczej muszę się koncentrować nad tym żeby Michaś za dużo "sam" nie jadł ;) tzn. oczywiście je i wychodzi mu to coraz lepiej ale nawet nie będę Wam pisać jak wygląda wszystko wokół - babcia już zapowiedziała, że podczas świąt to chyba folię malarską rozłoży pod stołem w miejscu w którym Michaś będzie siedział :D:D Pozdrawiam wszystkie serdecznie -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
nic mi dzisiaj praca nie idzie ale w końcu święto mamy na topiku :P:P Omega - to ty skarb masz w domu nad skarby, generalnie jakiegoś M zagonić do roboty to wielki sukces :P Voltare - poczytaj w wolniej chwili http://forum.gazeta.pl/forum/f,579,Jedzenie.html problem z gryzieniem ma wiele dzieci :( i to dużo starszych od Ani - sama nie mam pojęcia dlaczego????? Gdzieś kiedyś poczytałam, że jeżeli dziecko jest w stanie samodzielnie zjeść jakiś swój przysmak np. ciastko to i z resztą sobie poradzi a zęby mu do tego nie są potrzebne - i faktycznie mojemu dziecku nie były. Nie masz wyjścia musisz z duszą na ramieniu próbować dawać jej większe kawałki bo przecieranie i rozdrabnianie to droga donikąd. Tyle jest pysznych rzeczy do jedzenia a przecież wg schematów to Ania już kanapkę z pieczonym mięskiem może jeść, a w ogóle to lubi trzymać jedzenie w rączce - może musi najpierw sprawdzić a dopiero zje????? nie mam pojęcia co Ci poradzić bo nie miałam z tym większego problemu. U nas problemem jest raczej fakt, iż książę nie chce siedzieć w swoim krzesełku do karmienia, może być nawet na podłodze byle nie w krzesełku. Nie będę wam pisać jak wygląda stół i jego okolice (włącznie ze mną) po posiłku Michasia, tego się nie da opisać ;) -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć :) Voltare - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin dużo uśmiechu i zadowolenia z córci, no i oczywiście z M też ;) http://bajerek.krakow.pl/galeria/S5000105.jpg U nas notoryczny brak czasu :( Michaś coraz fajniejszy, mówi cały czas żebym mi tylko ktoś jeszcze to tłumaczył - chiński przy nim to pikuś :P:P:P Syn mi się buntuje i nie chce jeść ze swoich naczyń tylko najlepiej z dużego talerza mamusi i oczywiście to co mamusia. Wczoraj M na kolacje zrobił sobie tosty i Michaś mu nie odpuścił - a jaki był zachwycony, chyba nigdy w życiu nie jadł nic tak dobrego ;) No w każdym razie to dużo lepsze niż to co ja mu gotuję. Generalnie ładnie je w sensie gryzienia bo już mu niczego nie drobię gorzej czasami z apetytem ale i tak nie jest źle. Z brzuszkiem wyraźne lepiej. Dni mijają tak szybko, że zanim się obejrzę to już znowu tydzień się kończy. Telesforka - ciężko będzie wszystko pogodzić ale dobrze, że rodzisz w wakacje to zanim zacznie się szkoła to trochę dojdziesz do siebie i ustalicie z małą plan dnia. Apropos jak panna będzie mieć na imię - bo per groszek (tak chyba pisałaś na początku) to już chyba nie wypada to takiej dużej istotki :D Pozdrawiam wszystkie serdecznie -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Telesforka - odszukałam swoje fotki z 20 tyg. i jedno Ci powiem "szczypawka" z Ciebie :D Ale co się dziwić jak ja w sumie miałam 20 kg na plusie. A z niunią na pewno jest wszystko dobrze - brzuch rośnie i jego lokatorka również :D A schizy, no cóż już nigdy nie minął najwyżej jedne zastąpią kolejne. Voltare - tak na prawdę to u nas postrzyżyny też odbyły się przed roczkiem bo w przeddzień więc też chyba się nie liczy, że wytrzymaliśmy pełny rok. Malolepsza - wszelki duch Pana Boga chwali - cała, żywa i jeszcze z nowym kolorem :D Omega - jak tam remont kuchni, koniec już widać czy ciągle jeszcze prace w toku? Ryba__lufa - dawno się nie odzywałaś i nie pisałaś co u Ola? Mężatka - widzę, że spore zmiany u Was i bardzo dobrze. Trzymam kciuki żeby Kubuś dobrze znosił na te kilka godzin rozłąkę z mamą. A mnie dramat czasowy, jeżeli mi się wydawało, że do tej pory mam miałam mało czasu to teraz nie mam go w ogóle :( Mój kolega zza biurka miał kontuzję nogi, na tyle poważną, że leży teraz biedaczysko na wyciągu i debatują jak go poskładać do kupy :( A to oznacza ni mniej, ni więcej, że przejęłam wszystkie jego obowiązku. Także praktycznie całe dnie jestem w pracy, jak wracam to za chwilę Michaś idzie spać. Jednym słowem do czerwca mam przechlapane, ale jak to mówią chleb oddany jak ja byłam w ciąży to on za mnie pracował. Żadna mi nie podpowie w sprawie wózka? Pozdrawiam serdecznie topikowe psiapsióły i obiecuje zaglądać w miarę możliwości czasowych -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Zapraszam na spóźniony tort urodzinowy Michasia http://www.fridascafe.com/images/Fresh_Cakes/Fresh-Fruit-Tort.jpg ponieważ u nas ostatnimi czasy wszystko na wariackich papierach to tak samo było z urodzinami, na ostatnią chwilę. Wiecie jak mi szkoda Michasiowych loków :( Wiem, że mu teraz wygodniej ale jakoś nie mogę się przyzwyczaić. Byliśmy u fryzjera i zastanawiałam się jak to w ogóle będzie a Michaś do sprawy podszedł profesjonalnie - w jednej ręce szczotka do modelowania włosów w drugiej wałek (bo byliśmy u damskiego fryzjera) i róbcie co chcecie ;) Voltare - może i męska fryzura i koszula też, ale tak było tylko na początku bo jak rozpakował prezenty to imprezę skończył w samym bodziaku - taki był zaaferowany :) Super sprawa jak się takie maluchy cieszą. Telesforka - gratulacje, bardzo się cieszę, że będzie dziewczynka a M niech nie narzeka tylko strategię obrony przed adoratorami szykuje :) Jak już ją zobaczy to się zakocha na zabój. Surfitka - trzymam kciuki za braciszka dla Ninki a jak wyjdzie siostrzyczka to tez będzie ekstra Justyna - o rany jak ja bym pojechała na urlop na kilka dni, ech pomarzyć dobra rzecz :D Betty - faktycznie jest ciężko ale może jakoś się da wszystko poukładać. Martunia - trzymam kciuki za walkę z depresją, lekko nie będzie :( A takie samopoczucie jak opisujesz świadczy o źle dobranych lekach, pewnie stara generacja. Zgłoś to koniecznie psychiatrze bo długo tak nie pociągniesz. najważniejsze, ze uświadomiłaś sobie problem i zaczęłaś leczenie, reszta to kwestia czasu. Masz dwóch super facetów obok siebie dla nich warto walczyć. Omega - nie poddawaj się tak szybko z dawaniem dobrego przykładu, bo topik musi jeszcze trwać, przecież kolejne maluchy w drodze i kto je na kolanach trzymał będzie? Fasolka - pamiętasz jak Gabryś namawiał Michasia do wyjścia na ten świat? A to już rok minął :D Byliśmy dzisiaj na szczepieniu odra,świnka i różyczka - Michaś był bardzo dzielny tylko się skrzywił i po chwili już nie pamiętał, że ktoś go kluł, natomiast czarował wszystkie Panie w rejestracji. Mam nadzieję, ze nie będzie żadnych odczynów poszczepiennych. Chcę kupić małą spacerówkę na wyjazdy urlopowo-wypoczynkowe ale potrzebuję takiej z wyciąganą budką i okienkiem. Wiem, że taką ma zooper twist może orientuje się któraś jakie wózki maja jeszcze taką funkcję? Zajrzyjcie na e-maila -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
o matko, przepraszam za literówki, mam nadzieję, ze zrozumiecie o co mi chodziło. faktycznie dawno mnie nie było, jakieś kody z obrazka trzeba wpisywać??????? ja tam zrobiłam tak jak dawniej bez kodów i jak widać można -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Dziewczynki ja was przepraszam już sama nie wiem po raz który a poprawić się jakoś nie mogę :( Aisza - dla mnie jesteś wielka, jak Ty na to wszystko znajdujesz czas? o chęciach nie wspomnę, ja czasami mam chwile, że wygoniłabym M i Michała z domu i spać!!!!!! Justyna - widziałam fotki na NK - boskie, aż normalnie Ci zazdroszczę, u mnie urlop najwcześniej w sierpniu Telesforka - ja tam niezmiennie obstawiam dziewczynkę :) Voltare - ja podobnie jak Ty wracam z pracy i mam czas "tylko" dla Michasia. A jak pójdzie spać to do papierkowej roboty i tak w kółko. Surfitka - o sesji to już dawno zapomniałam, nowy semestr się zaczął, magistranci się odnaleźli i żyć nie dają :O Malolepsza - a Ty coś wcześniej pisałaś, ze mniej pracy będziesz mieć i co dalej na kafe nie masz czasu? Przepraszm, że nie do każdej ale mam straszne zaległości, aż strach pomyśleć co by było gdybście więcej pisały? Co u nas - mam "córcię" - zostałam matką chrzestną córeczki mojej siostry. Niesamowite jak dzieci są różne. Mój urwis idzie do wszystkich, śmieje się w głos a córka siostry - beczy jak tylko ktoś obcy popatrzy :O Mówię wam taki kontrast, że szok. Ponieważ chrzciny były w lokalu to bałam się jak ten mój mały urwis to wytrzyma - obawy okazały się bezpodstawne - nie miałam dziecka - jak poszedł na ręce "do nowych" cioć i wujków to wrócił jak trzeba było się ubierać do wyjścia. Idzie na ząb już 8 i to jakiś koszmar - do tej pory myślałam, że ciężko ząbkuje, byłam w błędzie. Marudzi, budzi się w nocy, dobrze, ze mam apetyt, co prawda z gryzieniem jest różnie ale jakoś sobie dajemy radę. Znowu pojawiła się luźna kupa - i sama nie wiem czy to zęby czy dalej te nieszczęsne bakterie - już mam fioła na tym punkcie. Czekam do przyszłego czwartku na posiew. Najważniejsze, że krwi utajonej nie ma. Z dobrych wiadomości jest ot, że w końcu Michaś zaczyna pić - kilka razy nawet zdarzyło się mu wyciągać rączkę w stronę szafki i krzyczeć - me - w jego języku me oznacza, że coś chce ;) Drepcze już przy meblach ale do chodzenia to jeszcze daleko, zresztą my mu nie pomagamy w tym i nie prowadzamy. Bo jednak ma wciąż tą wiotkość co widać po ustawianiu stóp wiec nie jest gotowy do samodzielnego chodzenia. Co oznacza, że roczek nie będzie podeptany. Natomiast na pewno odbędą się postrzyżyny - włosy to ma taki długi, ze spokojnie kucyki mogę wiązać, zresztą M się śmieje, ze trzeba będzie przed ostrzyżeniem małego zrobić pamiątkowe zdjęcie w kucykach. A apropos włosów to podczas chrcin zdarzyła się nam taka sytuacja - mieliśmy jedną sale zarezerwowaną dla siebie, w drugiej wiekszej normalnie byli zwykli klienci, ponieważ Michasiem zajmowały się rożne osoby to mały wędrowniczek zwiedzał lokal. W pewnym momencie do naszej sali wchodzi mam z dziewczynką na moje oko 1,5 roku i pyta a gdzie jest ta mała dziewczynka? A że moja mama stała obok ze swoją 4 miesięczna wnusią - mówi a tutaj - na co pani, że nie ta dziewczynka ona pyta o tą w niebieskim ubranku :D:D:D:D Szkoda, że nie widzieliście miny kobiety jak usłyszała że to chłopczyk :D:D Jakbym ubrała Michała na różowo to chyba pieluchę musiałabym zdjąć, żeby udowodnić, ze to chłopak :D Spokojniej nocy Wam życzę -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
a i jeszcze pytanie co można podawać zamiast cebionmulti? Michaś dostał to po szpitalu na "wzmocnienie' odporności ale nie cierpi tego leku a i pupa się od niego odparzała :( A jedna nie zaszkodziłyby mu jakieś witaminy no i miałam odpoczywać a tu znowu godzina 00 i tak stale - doba jest zbyt krótka :( -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dziewczyna y przepraszam, ze tak mało się udzielam ale sporo zawirowań u nas :( W przyszłym tygodniu mam chrzciny mojej siostrzenicy a jestem matką chrzestną wiec trochę z tym zamieszania. Po wyjściu ze szpitala z Michasiem byłam chora, potem mały miał katar a jak my skończyliśmy to M się solidnie przeziębił, a teraz znowu ja jestem przeziębiona :( Wkurzyłam się strasznie bo ledwie miesiąc minął a tu znowu choróbsko, najbardziej się boję o Michasia bo on teraz jest szczególnie podatny na wszelkie infekcje. Doszłam do wniosku, ze te moje choroby to z przemęczenia bo ile można tak żyć wstawać o 6 a iść spać 24-1 w nocy, wszystko biegiem i na wczoraj :( Muszę odpocząć bo oszaleję Dobrze, że już po egzaminach bo już ciągnęłam ostatkiem sił. Jednak największy problem był z Michasiem - znowu zaczęła się biegunka - no może nie tak jak przy rota a le stolce ewidentnie luźne 2-3 dziennie :( Normalnie blady strach na nas padł, najpierw zaczęłam kombinować z dieta bo może coś mu szkodzi, odstawiłam masło - bez efektu, przestałam dawać pieczywo - bez efektu, zrezygnowaliśmy z żółtka bo może tu jest problem - nic w dalszym ciągu biegunka. A mały darł się wniebogłosy jak tylko widział, ze idziemy w stronę kuchni :( normalnie serce mi pękało, że głodzę własne dziecko Aż w reszcie na własną rękę zrobiłam badanie kału i wyszło, że jest krew utajona - normalnie zawał serca - najczarniejsza wizja z możliwych. Do pediatry - dostaliśmy skierowanie na wszystko co można, badanie moczu ok, morfologia - na granicy normy, ob zaledwie 4, dopiero po tygodniu jak przyszedł posiew kału to się okazało, że E. colli od zatrzęsienia a jakby tego było mało to nieliczny gronkowiec złocisty - no pięknie, przywlókł to pewnie ze szpitala i lecz tu dziecko w szpitalu, załamać się można. Pediatra stwierdziła, że tego się nie leczy a tak w ogóle to ona się nie zna na posiewach i może mi da skierowanie do szpitala na oddział zakaźny na pełną diagnostykę - szkoda, że nie widziałyście jak zaprotestowałam - kobieta zbaraniała i dała skierowanie do gastrologa - nie będę używać niecenzuralnych słów na kiedy wizyta u gastrologa. przez znajomych dotarliśmy prywatnie do neonatologa, który jak zobaczył wyniki i zbadał Michała to od razu zalecił antybiotyk i dietę bo wg niego poza zaburzoną florą bakteryjną dziecko ma zniszczone kosmki jelitowe na skutek długotrwałej biegunki i stąd ta krew. Nie wiem czy diagnoza jest słuszna bo odnośnie leczenia gronkowca opinie są podzielone jedno widzę po 3 dawkach antybiotyku stolce się uspokoiły a dzisiaj to w ogóle czekaliśmy na prezencik i się nie doczekaliśmy ;) Mam nadzieję, że lekarz ma rację i wizyta u gastrologa będzie zbędna. Trzeba będzie jeszcze powtórzyć posiewy po skończonej kuracji antybiotykowej, poza tym mały cały czas od wyjścia ze szpitala dostaje probiotyk wiec mam nadzieję, ze teraz szybciej ta flora jelitowa się dobuduje. Wczoraj nie wiem dlaczego mały zaczął mi gorączkować miał 37,5 i był generalnie marudny, dzisiaj wszytko ok - ślini się strasznie wiec obstawiam żabek, wychodzi mu ostatnia dwójka i będziemy mieć 8 ząbków :) Inna możliwość jest taka, że coś go miało rozłożyć ale że jest na antybiotyku to po jednym dniu dało mu spokój, oby. Byliśmy u ortopedy na kontroli bioderek - pic na wodę - jak zapytałąm o to wykrzywianie stóp przez Michała to usłyszałam ,z e stopy to się kontroluje w 3 roku życia - taaaa, a w 3 roku życia usłyszę, że coś zaniedbałam Dobrze,z ę niedługo znowu zaczynamy reh to się może czegoś nowego dowiem i mądrzejszego przede wszystkim. To tak z grubsza co u nas. Justyna - też masz niezłe przeżycia z tym guzkiem , niech to się już wyjaśni bo taka niepewność jest okropna. Ryba__lufa - spóźnione buziaki urodzinowe dla Olusia, niech rośnie zdrowo Omega - i dla Ciebie również buziak urodzinowy i przestań z ta starością bo teraz ja się tu chyba czuję najstarsza - oczywiście psychicznie, nie fizycznie ;) Fasolka - jak się sprawdza krzesełko uczydełko? Gabryś jest się w stanie dłużnej nim zająć bo za chwilę mamy roczek i już nas nękają co kupić Michasiowi a ja nie mam jakoś do tego łowy :( Michaś ma szczupłe nóżki - ja nie wiem co to fałdki :( Voltare - Ania się pięknie rozwija - wiem, powtarzam się a tym, że nie radzi sobie z przemieszczanie poza łóżeczkiem to się nie przejmuj - Michaś na początku po dywanie raczkował ale wystarczyło, ze wszedł na podłogę już leżał na brzuchu i pełzł - tak było szybciej ;) Telesforka - pogłaszcz brzusi od e-ciotki, a i jakieś dowody w postaci fotek by się przydały :) Surfitka - to teraz masz dwa maluchy w domu, ja bym się na M wściekła gdyby mi taki prezent zrobił. Mimi - obiecuję poprawę z fotkami, cierpliwości. Nelcia - niech kłopoty jak najszybciej się rozwiążą, wtedy świt wyda się piękniejszy. Aisza -trzymam kciuki za kolejne podejście do egzaminu na prawko. A Ty już po sesji czy w trakcie bo tak dawno mnie nie było, ze się pogubiłam. Betty - ja też czekam na wiosnę a wraz z nią na lepszy nastrój, także jest nas dwie Pozdrawiam WSZYSTKIE serdecznie -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Justyna - kilka lat temu miałam taki sam problem. Strach ma wielkie oczy a wyobraźnia - o matko jaki ja wtedy miałam wizje, zero zdrowego rozsądku jeżeli chodzi o myślenie. Także postaraj się nie martwić. W moim przypadku podczas kąpieli wymacałam sobie guzek w takim miejscu jak Ty i traf chciał że to był weekend, o mało nie umarłam do poniedziałku zanim mogłam się skonsultować z ginem, zrobić usg itd. U mnie był to jedynie powiększony zrazik w piersi bo akurat byłam w drugiej fazie cyklu i po @ wszystko wróciło do równowagi a guzek miał gdzieś tak ok 2 cm był bardzo wyraźnie wyczuwalny nawet M nie miał wątpliwości. Ten guzek to równie dobrze może włókniak, cysta lub jakiś wodniak itp. A nie uderzyłaś się gdzieś w pierś tylko nie kojarzysz tego? Czasami nawet stanik a w zasadzie fiszbina może taką niespodziankę zrobić. Bez badań to tylko gdybanie i przerażenie jak się czyta info w necie. Nie masz wyjścia musisz spokojnie poszczekać na dokładniejsze badania. A to, że lekarka była "przestraszona" to tylko dobrze o niej świadczy, nie zbagatelizowała sprawy i oddala Cię we właściwe ręce. Do póki nie ma diagnozy, że to guzek złośliwy nie myśl o najgorszym, psychiczne nastawienie jest bardzo ważne jeżeli chodzi o walkę z chorobą. Teraz najważniejsze to postawić właściwą diagnozę. Trzyma się babo!!!! I nie płacz bo Adrianek też będzie przeżywał, że jego mamie dziej się krzywda, dzieci czują, ze rodzice mają kłopot. przepraszam, że tak jak po zapałki do apteki, może później uda mi się więcej skrobnąć. -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
To może i ja dzisiaj wcześniej zawitam na kafe :P Bo ostatnio to światło gaszę ;) Telesforka - niech się e-ciotki w kolejce na twój brzuch ustawiają a ode mnie połaskocz w piętkę małego człowieka :D W kolejkę póki co się nie pcham. Telesforka - jednak bardzo silna z Ciebie kobieta, super, że macie plan powiększenia rodziny pomimo tego co się stało. A co ze zmianą mieszkania, zostajecie na starych śmieciach czy jednak szukacie czegoś większego? Voltare - w jakiej pozycji karmisz Anię? Pytam bo nie wiem czy pamiętasz jak pisałam, ze Michał ma problem ze zjedzeniem zupek po 6 miesiącu - od razu się krztusił i nie chciał jeść tych większych kawałków. Rozwiązaniem okazało się krzesełko do karmienia - wcześniej karmiłam na półleżąco na leżaczku. Co prawda Michaś jeszcze nie siedział ale wybrałam krzesełko z możliwością regulowania oparcia i super się sprawdziło. Okazało się, że duże kawałki nie przestały przeszkadzać. Może to zbieg okoliczności a może coś w tym jest Krzesełko mam takie http://www.allegro.pl/item876215069_funkcjonalne_krzeselko_do_karmienia_baby_ono_sta.html i jedyne co mi w nim przeszkadza to że nie ma regulacji wysokości tacki :( W tej chwili gdyby Michaś miał jeść np. sam kaszkę łyżeczką to ma trochę za wysoko tą tackę. Poza tym jestem zadowolona. Omega - Ty tu nie podsuwaj nikomu pomysłów o konszachtach z Malolepszą bo jeszcze któraś posłucha :P Surfitka - zawsze jest jakieś ale jeżeli chodzi o świadomą decyzję o kolejnym dziecku, może jednak warto zaryzykować, zwłaszcza, że wyniki dają nadzieje na sukces. Wyobrażasz sobie, że ja nie lubię frytek :O Nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam może w podstawówce?????? Nie mam pojęcia zielonego, ziemniaki opiekane też mi leżą - takie ze mnie dziwadło ;) Apropos zębów to Michaś ma już 4 i dwa kolejne w drodze. Coś szybko to idzie. Miłego wieczoru Wam życze i zmykam do papierzysk