Jagody
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Jagody
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Justyna - mam nadzieję, że obyło się bez komplikacji i wyleciałaś zgodnie z planem. Mnie dzisiaj zima zaatakowała :P:P Utknęłam w zaspie po wyjściu z pracy. Niby odśnieżane ale koła się kręcą i stoję w miejscu. Całe szczęście nie ja jedna więc nie było problemów z popchnięciem ;) Przydałby się napęd na 4 koła :P:P marzycielka :D Aisza - biedny Bartuś, dobrze, że tylko tak to się skończyło. A co do egzaminu - to na dwoje babka wróżyła. Może jak pójdziesz z nastawieniem, że nie ma szans bo warunki drogowe fatalne to akurat możesz się zdziwić - los czasami płata takie figle. Nelcia - oj miałaś przeżycia, pewnie długo przy Bartusiu nic ciepłego się nie napijesz :( najgorsze w tym wszystkim jest to, ze takie wypadki dzieją się na naszych oczach i nie jesteśmy w tanie uchronić malucha bo to trwa ułamki sekund. Ryba__lufa - faktycznie zima zrobiła Ci super prezent ;) Jakie to szczęście, że teściowa w styczniu urodzona :P Pewnie powrót do pracy będzie milą odmianą ale i zapewne stres jest spory bo dawno Cię tam nie było. Ciekawe jak Oluś zniesie rozłąkę z mamą? Voltare - Michaś też jest zachwycony śniegiem aż sapie ze zdziwienia i radości jednocześnie :D Tylko ten nieszczęsny katar go jeszcze meczy wiec nie wychodzimy na dłuższe spacery o ile to brniecie w śniegu w ogóle można nazwać spacerem :P:P Co do różnic rozwojowych to ja to wszystko doskonale wiem ale zawsze chciałoby się "szybciej" Z dobrych wiadomości mam taką, że w końcu ten mały leniuch zaczął samodzielnie siadać bo do tej pory to owszem siedział jak go się posadziło. Tak po prostu z dnia na dzień stwierdził, że "mama uważaj siadam i już". Sufritka - nie chodzi mi o to, że Michaś rozwija się wolno bo generalnie już nadgonił swoje opóźnienie tylko co on wyprawia jak dochodzi do nowych osiągnięć :( Najpierw wstawał a dopiero nauczył się siadać, zresztą reh od razu mówiła, że on taki numer nam wytnie. Tylko żeby on jeszcze stał "normalnie" koślawi stopy we wszystkie możliwe strony i pewnie sporo nam zajmie "dojście do normalnej pozycji". Słodkich snów Wszystkim życzę -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
o matko wybaczanie literówki :O -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć Znowu mnie wzywacie do raportu aż mi wstyd normalnie :( Moja doba jest zdecydowanie za krótka a po tym szpitalu Michaś daje nam strasznie popalić :( Przechodzi jakąś traumę bo nie pozwala mi na krok ruszyć się z pomieszczenia w którym jest, jak tylko się zorientuje, że wyszłam to jest płacz niesamowity. Ten płacz w dzień da się jakoś znieść najgorzej jest w nocy bo budzi się po kilka, kilkanaście razy z płaczem. Nie dość, że śpię po 5-6 godzin na dobę to jeszcze z przerwami. Także wybaczcie, że tak mało się udzielam ale normalnie ledwie żyję. Papierkowej roboty mam huk a będzie jeszcze gorzej. Poza tym Michaś od tych wszystkich leków odparzył sobie pupę i walczymy z paskudztwem na wszelkie możliwe sposoby a wczoraj dopadł go jeszcze katar. Pewnie załapał ode mnie :(Z pozytywnych rzeczy po tym nieszczęsnym szpitalu jest tylko jedna mały ma szalony apetyt. Wcześniej jak zjadł 180 kaszki to był sukces teraz zjada 240 i potrafi krzyczeć że mało. Nie ma szans żeby coś przy nim jeść i mu nie dać. Normalnie konspiracyjnie jemy posiłki a jak już wspólnie to robię takie rzeczy żeby Michaś mógł jeść z naszego talerza - tak, tak jak mu nałożę do jego miseczki to nie jest takie dobre jak dam ze swojego talerza. Dzisiaj M nie nadążył go karmić taka ryba na parze była dobra ;) Jeszcze go Michaś krzykiem poganiał taka szybciej ;) Czasami jest z tym ubaw a czami aż zła jestem bo spokojnie zjeść nie można. Justyna - przyjmij moje kondolencje, strasznie ciężko musiało Ci być :( Voltare - jak czytam o osiągnięciach Ani to widzę ją u siebie w domu :) Michaś jest mniej więcej na tym etapie, ech ta nasza gapa mała. Najlepsza zabawa to oczywiście wstawanie problem tylko polega na tym co on wyprawia ze stopami :( Załamać się można, nie wiem czy to wiotkość stóp czy stawów w styczniu mamy ortopedę to muszę z nim pogadać bo włos mi się na głowie podnoszą i oczyma wyobraźni już widzę buty ortopedyczne żeby usztywnić te nieszczęsne kostki. To moje dziecko chce mnie wykończyć ;) Surfitka - gratuluję 9 wspólnych lat. Zleciało nie wiadomo kiedy i niech koleje upływają w szczęściu :D Aisza - u Ciebie tez teraz gorący okres, walcz kobieto :D Jak Cię znamy to pewnie same bdb będzie w indeksie. Powodzenie nie życzę też na egzaminie na prawko, po prostu zdaj i już!!!! Rany zmiana pieluch to u nas po szpitalu też koszmar, już się zastawiałam nad zakupem pieluch w formie majtek ale mam zapas takich normalnych i przecież nie będę ich wyrzucać. Zakup nocnika wciąż przed nami przez ten szpital wszystko się pokomplikowało :( Mimi - nie chcę być złym prorokiem ale skoro 8 wchodzi pod 7 to radziłabym się udać do chirurga szczękowego bo tylko się kobieto namęczysz a i tak trzeba będzie ząb wydłutować. To tylko tak strasznie brzmi. Jak zapadnie decyzja o usunięciu ten nieszczęsnej 8 to nie wpadnij na pomysł żeby iść do normalnego stomatologa, oni nie mają pojęcia o rwaniu zębów, tylko Ci rozgrzebie, jeszcze ukruszy i odeśle do chirurga :( Ryba__lufa - aż serce rośnie że z Ola taki super facet. Za chwilę będziecie świętować wspólny rok razem. Mężatka - a Ty czemu tak zamilkłaś :( Telesforka - my tu już płeć Twojego brzdąca obstawiamy a imiona wybraliście??? Zdradź rąbek tajemnicy? Super, że czujesz się dobrze i oby tak dalej. Jakoś ta Twoja ciąża leci piorunem :D Omega - chyba udając się w wiadomym kierunku musisz zahaczyć o Malolpszą i jej lanie spuścić. Tak dla przykładu żeby reszta nie myślała, że może sobie ot tak znikać i potem wykręcać się brakiem czasu :P Malolepsza - normalnie ręce mi opadły o nogach nie wspomnę - wstyd na smsy nie odpisywać :O Fasolka - mam nadzieję, że u Was wszystko ok i to chwilowe milczenie zostanie niedługo przerwane. Betty - rzeczywiście pracować na opiekunkę nie ma sensu. A jest jeszcze druga kwestia, dzieci jak to dzieci chorują po pójściu do tego typu placówek wiec i tak skończyło by się na tym, ze ktoś musiałby być z nimi bo Ty też nie mogłabyś być ciągle na zwolnieniu. Także pomimo trudności finansowych może lepiej że jesteś z dziewczynkami w domu. Moje drobie życzę wam spokojnej nocy i wracam do papierzysk, nie ma lekko -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Wybaczcie, ze nie przyłączyłam się do życzeń świątecznych na kafe ale myślami w te święta byłam z Wami. Przez dwa ostatnie tygodnie byliśmy w szpitalu, Michaś pomimo, że szczepiony załapał rotawirusa i bardzo ciężko go przeszedł. Wczoraj wypisali nas ze szpitala ale Michaś wciąż jest osłabiony i pewnie długa droga przed nami zanim powróci do formy. Dzisiaj nawet nie da rady raczkować, pomimo, ze już mu to sprawnie szło. Płakać mi się chce jak patrzę na to moje wymęczone dziecko. Także Moje Drogie na ten nadchodzący Nowy Rok życzę Wam przede wszystkim zdrowia bo bez tego nic nie jest ważne. Żeby było ciekawiej sama coś podłapałam w tym szpitalu i jest na antybiotyku. Dobrze, że rozwinęło się dopiero podczas ostatniej nocy bo w przeciwnym razie nie pozwolili by mi zostać z dzieckiem. -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Widzę, że znowu cisza zapadła na kafe :( Surfitka - przepraszam, za spóźnienie ale chciałabym Ci jeszcze złożyć życzenia urodzinowe. Żeby się Ci spełniło wszystko o czym marzysz a Ninka dostarczało jeszcze więcej radości niż dotychczas http://www.bluerose.lublin.pl/img/p/20-61-thickbox.jpg Przepraszam, że dopiero teraz się odzywam, wprawdzie kompa mam od poniedziałku ale zaległości była masa więc najpierw musiałam się trochę odkopać. Za własną głupotę przyszło mi słono zapłacić :( Położyłam długopis na klawiaturze i zamknęłam notka efekt - uszkodzona matryca Całe szczęście, ze M ma pojęcie o komputerach bo w przeciwnym razie to usiąść i płakać, teraz też płaczę bo portfel zabolało ale w mirę szybko M mi reaktywował kompa. Co ja bym bez niego poczęła, w moim mieście nie ma serwisu a ja jeżeli chodzi o technikę jestem zielona więcej już chyba nie muszę pisać. Omega - nie dostałam fotki :( Mężatka - czyżbyś też miała problem z tarczycą? Fasolka - super, że wróciłaś :D Co do używanych zabawek trochę byłam nastawiona sceptycznie bo wiadomo dzieci zabawki niszczą ale kiedyś już o tym była rozmowa na kafe i postanowiłam zaryzykować. Muszę przyznać, ze jestem bardzo zadowolona - Michaś ma klika rzeczy z allegro i jestem z tych firmowych zabawek o wiele bardziej zadowolona (brzmi tak jakbym to ja się nimi bawiła :P) niż z nowych ale byle jakich na które muszę uważać bo strach dziecko na chwilę przy nich samo zostawić żeby czegoś nie odłamało i nie zrobiło sobie krzywdy :( Jeżeli chodzi o prezent dla Gabrysia od T to trudno radzić, dzieciom różne rzeczy się podobają, poza tym jest jeszcze kwestia tego co już macie. Sama walczę od kliku dni z karminem nocnym. Doszło do jakiejś paranoi, Michaś w dzień nie chciał mi jeść a w nocy co 3 godz się budził z płaczem :O Wkurzyłam się w końcu bo nie dość, ze śpię mało to jeszcze z przerwami, poza tym ma już ząbki i nie chciałabym go narażać dodatkowo na próchnice. Zaczęłam w weekend bo liczyłam się z tym, że zamiast 5 godzin mogę spać np. dwie, poj pierwsze dwie noce były straszni i tak jak u Gabrysia zaczyna się o 24 a ok 20 zjada 180 kaszki na gęsto. Jak tylko zaczynał płakać dawałam mu pić, pierwszej nocy wypił 200 ml - to jego rekord życiowy ;) Kiedyś próbowałam mu rozcieńczacz mleko w nocy bo niby się przyzwyczai i nie będzie się budził na wodę taaaaaaaaaaaaaa przez pierwsze klika dni było ok ale jak jak mleko zrobiło się wodniste to zaczęły się krzyki, dałam sobie spokój. Tym razem miarka się przebrała. Najgorszy jest początek, po prostu wszyscy domownicy się nie wyśpią ;) Dzieciaki są na prawdę mądre i potrafią nami manipulować, jak widzą, że jesteśmy twarde to rezygnują. Mój syn nie ma ze mną lekko bo co jakiś czas ma twardą szkołę życia a to wszystko zasługo jego e-Babci :D (Omega ) Grunt to słuchać rodziców. Także bądź twarda. Wiem, że niektórzy są zdania, że dziecko samo sobie ureguluje posiłki ale w moim odczuciu to tak jak u dorosłych: jedni nie wyjdą z domu bez śniadania a kolacji nie jedzą a inni odwrotnie na noc super wyżerka a rano funkcjonują bez śniadania i ich pierwszym posiłkiem jest obiad. Wszystko zależy jak się żołądek przyzwyczai. Justyna - olać sąsiadkę - ma dzieci? pewnie nie i dlatego obce jej przeszkadzają. Może dasz się zaprosić na porządki u mnie? Ja jeszcze nic nie zrobiłam :( Moja doba jest zdecydowanie za krótka, nie kładę się teraz spać przed 1 a o 6 już dzwoni budzik. Nieprzytomna jestem rano i bez kawy nie jestem w stanie funkcjonować. Telsforka - piękny masz termin :D super prezent imieninowy. śpij ile tylko możesz bo potem na sen nie ma czasu. Voltare - wpadłaś z kwiatami a co u Ani to już nie napisałaś :( Aisza - oj jak ja Cię doskonale rozumiem. Mam nadzieję że chociaż wirusy już Ci trochę odpuściły i sił masz więcej. A jak Bartuś, zdrowy? Betty - mam nadzieję, ze tym razem trafisz na kompetentnego lekarza i znajdzie na ciebie sposób. Milla - miło Cię "widzieć" jeszcze jakbyś Martusię przyprowadziła było by ekstra. Fotki rewelacyjne, śliczne masz dzieci. Ryba__lufa - widziałam Ola na NK - bardzo urósł, normalnie dorosły mężczyzna :D U nas też sporo zmian - Michaś raczkuje na przemian pełzając, wszędzie go pełno. Kwiatki babci nie mają życia. Ostatnio mi zrobił porządek w szafie - całe szczęście na dolnej półce ale już oczami wyobraźni widzę co będzie dalej ;) Od dwóch dni sam wstaje a siadać dalej nie che, łobuz jeden :O Byliśmy dzisiaj na ostatnich zajęciach z reh i niestety mam masę zadane do domu bo mały źle stawia stopy wstając i wstając pracuje obręczą barkową a nie miednicą co niestety skutkuje złym ustawianiem stop, wykręca je bardzo na zewnątrz. Także trzeba będzie go kontrolować i poprawiać żeby mu się zły nawyk nie wyrobił bo od reh trafimy do ortopedy :O Teraz robimy przerwę z reh i znowu czekamy na naszą kolejkę w ramach NFZ a ze robimy postępy to nie ma dramatu. Zmyka bo jeszcze mam trochę do zrobienie i mam nadzieję,z ę jeszcze przed świętami poczytam co u Was i naszych topikowych dzieci -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dziewczyny uszkodziłam sobie matrycę w notku także znowu kicha z dostępem do kompa - fatm na nas jakieś spadło z tymi komputerami czy co???? -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Omega - mówisz, masz :D zupełnie mi dzisiaj biurokracja nie idzie ;) Nie ma sensu naprawiać drukarki, ja mam brother DCP-330C i bardzo sobie chwalę. To w zasadzie jest urządzenie wielofunkcyjne bo ma również skaner ale zajmuje niewiele miejsca. Dal mnie najważniejsze, że prosta obsługa, czytelne menu i tanie tusze o sporej pojemności bo drukuję duuużo. Opinie w necie są co prawda różne ja w każdym razie nie narzekam. Generalnie drukarki nie są wieczne zwłaszcza jak się dużo drukuje. Po 2-3 latach sprzęt i tak jest do wymiany ;) chyba sobie już na dzisiaj odpuszczę pracę bo zupełnie mi nie idzie - chyba już czuję weekend :P -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
nora lanie = normalnie nową polszczyznę tworzę Fasolka - wiem, z raczej się nie odezwiesz ale buziaki dla Gabrysia możesz przekazać od e-cioci? -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam wiedziałam, ze mnie ktoś w końcu do porządku przywoła :P. Powód mojej nieobecności jest prozaiczny - brak czasu :( Omega - wiem, co zaraz powiesz - jak się chce to można, kurcze tylko ja bym chciała teraz chociaż 6 godzin spokojnie w ciągu doby pospać. Papierzyska mnie zalewają a jeszcze M padł komp i musieliśmy się dzieli moim notkiem to już w ogóle masakra. M kończy za dwa miesiące swój kurs i pisze non stop jakieś projekty. Ja mam do przygotowania trzy nowe zajęcia w tygodniu także w zasadzie non sto coś szukam, robię prezentacje, nawet dobrze poczytać co u Was nie miałam czasu :( Nie było szans żeby pogrzebać w necie dla przyjemności bo jak tylko M wyczuł, ze coś sobie swobodniej próbuję klikać to już padało pytanie czy skończyłam bo on właśnie by zaczął, jak myśmy pracowali przy jednym stacjonarnym kompie? Nie mam pojęcia teraz to niewykonalne :( Bardzo lubię swoją pracę ale trochę tez zazdroszczę tym, którzy pracują na 8 godz. i wychodząc z pracy nie wracają do niej myślami. Ja mam wrażenie, ze pracuję 24 godz. na dobę ok. 20 Michaś idzie spać a ja się zabieram do pracy. Pewnie ktoś zapyta to co ja robię w pracy :( W pracy nie ma szans spokojnie coś popisać czy posprawdzać wypocin innych ;) bo albo mam zajęcia więc gadam – to jak tu zająć się biurokracją – a jak mam niby wolne to ciągle ktoś coś chce i potrzebuje a ja nie umiem się tak wyłączyć żeby co 15 minut wracać myślami do tekstu, którego pisanie ktoś mi przerwał przed chwilą :( A jeszcze dwa razy w tygodniu jeździmy z Michasiem na ćwiczenia. Mały coraz fajniejszy, pełza jak szalony po całym domu i "broi" ile tylko da rady, wystarczy go na chwile z oczu spuścić. Choinkę to chyba przyjdzie na szafie postawić w tym roku bo w przeciwnym razie wywróci na siebie. Michaś od dwóch dni próbuje się podciągać, wstać na kolanka mu się udaje i wie że coś jeszcze z nóżkami można zrobić ale jakoś mu nie wychodzi :P a sam w dalszym ciągu nie usiądzie, doszłyśmy z reh do wniosku ze on szybciej wstanie niż zacznie siadać i chyba tak będzie. Idą mu górne jedynki więc ostatnio u nas kiepsko z jedzeniem. Natomiast „bardzo chętnie myje ząbki” – najpierw dwa pociągnięcia po zębach a potem z jeszcze większym zapałem gryzie szczoteczkę :P No ale od czegoś trzeba zacząć. Betty - pytałaś o świńską grypę - u nas niestety zbiera żniwo - ostatnio zmarło dziecko a kilkoro innych jest zarażonych i przebywa w szpitalu :( Ja oczywiście dowiedziałam się o tym jak w pracy ludzie zaczęli dyskutować bo pomimo, że wcześniej były informacje w tv to ja nic nie wiedziałam bo nawet nie mam czasu zerknąć w tv – o tym co się dzieje na świecie to posłucham jak jadę autem i mam włączone radio albo czasami coś w necie się rzuci w oko ale ostatnio to bez szans Omega - super wyglądasz :D Niby to tylko kolor a jednak zmian spora. Mimi - ja tak nadgorliwie już dzisiaj przesyłam urodzinowego buziaka dla Natalki niech Niusia rośnie zdrowo i będzie największa radością rodziców http://www.nicisklep.pl/sklep/1/0_33a8d7b187d03806c42d69841975e6a7.jpg Mężatka – wielka szkoda, ze się nie udało :( Ale nie odpuszczaj, a nie wiesz czy się można odwoływać od decyzji – wiem, ze jak mój kolega 2-3 lata temu starał się o tą dotację to największe szanse mieli Ci, którzy „byli dochodowi” np. gabinety lekarskie, usługi typu fryzjer i tworzący nowe miejsca pracy. Zdarzała się tak, że niby ludzie mieli przyznane dofinansowanie a rezygnowali. Co z Twoim zębem? Telsforka – super, że maleństwo rośnie :D A jak przeczytałam o Groszku to mi się od razu Malolepsza przypomniała i z tego Groszka wyszła Marcelinka :D Ja herbatkę z majeranku piłam z pół łyżeczki bo cała to było dla mnie za dużo – smak mi nie odpowiadał i robiłam ja sobie zamiast herbaty do posiłków – jakoś łatwiej wchodziła ;) Kuruj się bo nie ma żartów, że też wirusy kobietom w ciąży nie odpuszczają :( Na kiedy masz termin? Justyna – wow to już 3 lata – kawał czasu :D A niby tak niedawno zaczynałyśmy tworzyć topik a ile w tym czasie osób się przez niego przewinęło, trochę mi szkoda, ze cześć nagle zniknęła:( Wielkie brawa dla Adrianka i dla mamusi za wytrwałość w nauce korzystania z nocniczka. My musimy poczynić w końcu stosowny zakup. W związku z tym, ze Michaś wciąż słabo siedzi jakoś się to ciągle odwlekało ale chyba czas najwyższy pomyśleć i o tym. Ryba__lufa – mam nadzieję, że jak już nastaną dla Was lepsze czasy będziesz do nas zaglądać. Teraz to pewnie głowy do tego nie masz zupełnie :( A ja strasznie ciekawa jestem co u Olusia – pewnie już pięknie raczkuje a może nawet próbuje samodzielne kroczki stawiać? Aisza – Ciebie to normalnie energia rozpiera :D Tylko pozazdrościć. Wspomniałaś o bramce chyba też muszę o czymś takim pomyśleć u rodziców – bo mały rwie się do psa tylko pies tej miłości jakoś nie odwzajemnia :( Czy blokady na szafki się sprawdzają bo słyszałam, że tak średnio? a moje dziecko siedzieć nie siedzi a już w dolnych szufladach porządki mamusi potrafi zrobić to co będzie później ;) Nelcia – jak już skończysz eksperymentować z włosami to koniecznie musisz się e-córkom i e-wnusiom pokazać. Surfitka – a ja tam uważam, że Twój pobyt z Ninką to wielka inwestycja w dziecko, nikt nie zastąpi dziecku rodziców, nawet najlepiej wykwalifikowana niania. Do pracy fajnie jest chodzić, bo to oderwanie od dnia codziennego ale Wasze wspólne chwile są najważniejsze :D Co do realiów naszego kraju – tak jak śpiewał Niemen „dziwny jest ten świat” a nasz kraj to już czasami czysta abstrakcja :O Voltare – praca na pół etatu to zły pomysł w naszym kraju, przynajmniej ja tak uważam. Trzeba zrobić to co nora lanie na całym etacie tylko płacą połowę :P A do Małolepszej to mi słów brak po prostu :( No to się nagadałam, słodkich snów Wszystkim życzę -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Nelcia - przyjmij życzenia i załącznik jeszcze od spóźnialskiej e-córki i e-wnusia - wszystkiego najlepszego w dniu urodzin http://chocolissimo.pl/do/image/_popup/2006-1DSKWI4.jpg Mężatka - ja co prawda nie w oparciu o swoje doświadczenia tylko koleżanek - najważniejsze to wysadzić małego na nocnik rano jak tylko wstanie bo wtedy jest największa szansa na to, ze nasiusia do nocnika i oczywiście bić brawo i chwalić - a jak załapie za co go mama chwali to może będzie dawał znaki w ciągu dnia i co któryś raz się uda itd. małymi kroczkami. Voltare - Michał taki miny robi jak mu chcę dać pić - raz pociągnie i się wzdryga, krzywi - nie ma znaczenia co daję do picia, woda, herbatka, soczek ;) Może faktycznie spróbuj coś małej ugotować. Ale powiem szczerze ja to leniwa jestem i wygodnie mi jest na słoiczkach. Teraz tylko deserki kombinuję. Dzisiaj dałam Michasiowi banana - zmiksowałam blenderem - jadł aż się uszy trzęsły - a 3 godziny później zrobił taka kupę, ze w pieluszce się nie zmieściła :O Od razu poszliśmy pod prysznic bo wytrzeć umorusanego po pas malucha, który jeszcze "pomaga" swoimi rączkami to nie lada wyczyn ;) Odczekam ze 3-4 dni i znowu zrobię próbę z bananem i jak znowu będzie mega kopa to chyba trzeba będzie sobie na razie banana darować :( Mimi - skoro nie jesteś w stanie podjąć decyzji to znak, ze to nie właściwy moment na zmiany. Za dużo wątpliwości -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Trudno opisać żal matki która utraciła swoje ukochane serce.....nie potrafię tego zaakceptować i żadne słowa tu nie pomogą :( Rybko mogę tylko napisać że jest mi bardzo przykro....... dla Twojego aniołeczka Smutno mi się zrobiło strasznie :(:(:( -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Mężatka - a przypadkiem nie zrobiło się zapalenie w kieszonce przy zębie? To właśnie tak może boleć przy nagryzaniu. Prawdopodobnie coś się dostało z jedzenia miedzy dziąsło i ząb i stąd ból. To może być coś naprawdę malutkiego. Jak nie dasz rady nic wyjąć nitką lub wykałaczka to polecam szczoteczki do czyszczenia przestrzeni miedzy zębowych. Te są bardzo dobre ale raczej w normalnej aptece nie kupisz :( to tylko info http://www.e-stom.pl/index.php?page=shop.product_details&flypage=shop.flypage&product_id=99&category_id=20&manufacturer_id=1&option=com_virtuemart&Itemid=30 zapytaj w aptece o czyściki między zębowe albo szczoteczki do czyszczenia protez (to tylko tak strasznie brzmi ;) tylko jak najmniejsze żebyś mogła między dziąsło a ząb włożyć). Jeżeli to faktycznie zapalenie na skutek tego, ze coś utknęło to po wyjęciu/przepchnięciu przejdzie momentalnie. Będziesz musiała ewentualnie usta popłukać trochę szałwią, żeby dziąsło wróciło do normy, ewentualnie sachol - żel stomatologiczny też możesz użyć. Telesforka - oj schizy jeszcze przed Tobą ale to standard więc najlepiej jest się wygadać. Początek jest najtrudniejszy, przynajmniej dla mnie był. Potem jak już dziecko kopie to będziesz mieć namacalny a nawet czasami bolesny ;) dowód że wszystko w porządku :D Nelcia - zawołaj na pomoc Bartusia na 100% Ci wszystko odblokuje :D Jak byłam ostatnio u rodziców to Michaś dopadł do pilota od telewizora - nawet dobrze go do rączki nie zdążył wziąć i zablokował pilot na tyle skutecznie, ze telewizor musiałam wyłączyć ręcznie na panelu a potem do rodziców zadzwonić jak uruchomić przycisk bo kombinowałam i nic nie chciało działać. Także widzisz nie tylko Ty jesteś taka spryciara ;) Voltare - apropos tego, że Ania nie bardzo chce jeść zupki? Jak rozszerzałaś dietę to co dałaś pierwsze? Marchewkę czy jabłuszko? U nas była marchewka i Michaś długo nie chciał jabłuszka nawet gardził marchewką z jabłuszkiem a za sama marchewką to po prostu przepadł. Teraz też deserki nie są na pierwszym miejscu - kisiel też jest be, tzn. zje dwie-trzy łyżeczki i koniec odwraca głowę, buzię zaciska, nawet jak dodam mu jabłuszko to tak otwiera buzię żebym nic nie włożyła :P Słodkich snów Wam życzę -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
widzę, że po wczorajszym dniu nastąpiła cisza jak makiem zasiał ;) Telesforka - oswoiłaś się już z myślą, że jesteś w ciąży? ja dzisiaj rano byłam nieprzytomna :O ale jakoś dotrwałam do końca a po powrocie zdrzemnęłam się trochę z Michasiem i zregenerowałam siły do papierkowej roboty, miłego wieczoru -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Mężatka - widziałam, że wożą tak dzieci ale czy to jest zgodne z przepisami tego nie wiem :( Surfitka - weź nie kuś z tą Borówką :P Malolepsza - a Ciebie jak takie wiadomości na światło dzienne topiku nie wyciągną to już nie wiem co? Chyba trzęsienie ziemi????? Justyna - wracaj czym prędzej do UK bo tu takie wieści a matki założycielki tez nie ma ;) -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Michaś natomiast je tak 6-7 180 ml mleka 10-11 deserek, ostatnio się zbuntował i nie chce słoiczków więc sama tworzę np. z jabłek je tylko chempiony innych po spróbowaniu łyżeczki nie ruszy,zaciska buzię i koniec :P 13-14 obiadek, czasami zje duży słoiczek czasami 3/4 16-17 150 ml mleka - czasami nie chce więc mu nie wciskam 19-20 180 ml kaszy na gęsto ok 3 210 ml mleka - jak zrobię mniej to obudzi się zamiast 6.30 to np 5 a potem i tak wstanie o 6.30 ;) Pić w ciągu dnia pije bardzo mało, z butelki lub niekapka to nawet nie ma mowy, jedynie łyżeczką coś mu wcisnę. Niby w dzień je tyle co powinien a i tak w nocy się budzi na mleko -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Betty - ty się przed ciążą tak nie broń bo los jest przekorny i M się synka doczeka :D Telesforka - teraz się dopiero zacznie :D M pewnie dumy, ze to jego kłucie i poświecenie sprawie ma tak piękny finał :D Teraz będziemy czekać na pierwszą fotkę małej Telesforki lub Teleforka a najlepiej parki od razu :D -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Telesforka - wielkie gratulacje strasznie się cieszę :D:D:D Możecie sobie teraz wyobrazić jak jestem jutro przygotowana do zjeć :P:P:P A co tam raz się żyje Surfitka - a nie mógłby się już odzwyczaić ;) mamusi bardzo ułatwiłoby to życie. -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
robię jak widać :P Voltare - czy ja dobrze zrozumiałam? Ania nie je już w nocy? Michaś jeszcze ok 3 wypija 240 mleka i o 6.30 już znowu chce jeść. O 20 zjada ok. 180 ml kaszy łyżeczką. Próbowałam go "oduczyć" tego nocnego jedzenia - wymiękłam po tygodniu męczenia i jego i siebie. Budził mi się co 15 minut od 3 z płaczem wiec w zasadzie to było czuwanie a nie spanie :( A jak chciałam dać pić to dopiero robił aferę. Generalnie jestem odporna na jego krzyki ale sen mi jest potrzebny więc dałam sobie spokój. -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Przepraszam, że tak jak do apteki po zapałki ale nie mogłam sobie miejsca znaleźć w związku z godziną zero Telesforki. Tylko wpadłam po pracy do domu i od razu do kompa czy są jakieś wieści. Kurcze a tu jeszcze cisza ale to pewnie przez różnicę czasową :( Ech... Telesforka - jak miałaś dzisiaj czkawkę to przez mnie, przyznaję się bez bicia że cały dzień moje myśli krążą wokół ciebie. Zajrzę tu jeszcze na pewno i postaram się coś skrobnąć bo teraz obowiązki wzywają -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
hop, hop...... -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Wróciliśmy w środę wieczorem i codziennie miałam zamiar coś do Was skrobnąć tylko doba okazywała się za krótka :( Przyczyniliśmy się do tego niestety sami bo jak byłam u rodziców to z braku łóżeczka Michaś spał z mamusią i tak mu się spodobało, że po powrocie zastrajkował. Pierwszej nocy w domu 4 godziny z nim walczyłam aż biedaczysko spłakane zasnęło na dobre. Normalnie serce mi pękało jak tak żałośnie płakał ale gdybym się poddała to M musiałby się wynieść na dobrych kilka lat z naszego łóżka :O Z dobrych wiadomości natomiast mam taką, że dzisiaj już spokojnie poszedł spać do swojego łóżeczka, stwierdził pewnie, że z wyrodną matką nie wygra i trzeba skapitulować bo szkoda gardła.:P Poza tym Michaś jak mu się chce to potrafi pełzać, niestety musi mieć do tego baaaardzo dobrą motywację tzn. komórka lub pilot w zasięgu rąk, mogą też być kapcie - w kapciami jest wręcz zafascynowany ;) Jednak wystarczy, że dosięgnie czubkiem palca to już się nie przesunie nawet o centymetr, będzie sapał, stękał, ślinił się aż wybraną przez siebie rzecz przyciągnie. Zrobił nam dzisiaj niespodziankę a mianowicie sam usiadł i wydawało nam się, że był tym faktem tak samo zaskoczony jak i my :D Telesforka - to czekanie jest okropne a schizy przezywała każda z nas :( Myślę, że przy inv to te schizy są tysiąc razy gorsze niż przy naturalnych staraniach. Trzymam kciuki i wierzę, że się uda, musi!!!!. Im mniej oznak ciąży tym lepiej to rokuje - mówię na podstawie autopsji - w cyklu w którym zaszłam w ciąże nie było żadnych objawów ;) A nie będę wspominać ile razy wcześniej wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazywały ciążę :D Voltare - u nas też fascynacja pilotowo-komórkowa. Ostatnio zanim zdążyłam zabrać pilota od tv to tak coś po naciskał ze nie mogliśmy z M tv uruchomić. A Michaś miał pilota w rączce dosłownie chwilę. Aisza - dużo zdrówka dla Bartusia, te choróbska są paskudne. Ja cale szczęście nie sprzedałam Michasiowi ostatnio swojego przeziębienia. Omega - super, ze choróbsko Tobie nie dało się bardzo w znaki i już funkcjonujesz :D Surfitka - szybkowar to super sprawa :D Ja korzystam bardzo często bo kto by czekał 30 minut aż się ziemniaki ugotują :P Mam nadzieję, ze znajdziesz jakiegoś gina, który sobie poradzi z Twoimi wynikami i rodzeństwo dla Ninki się pojawi. Mężatka - już raz skreślałaś plan A i się okazało, ze nie jest tak źle wiec i może tym razem wszystko wyjdzie na dobre? Mimi - ja podobnie jak dziewczyny jestem za samodzielnym prowadzeniem firmy. Betty - gratulacje dla Asi za pierwszy stracony ząbek :D Nelcia - nie ważne do jakiej szkoły językowej Bartuś chodził najważniejsze, ze babcia go rozumie :D Ani - bardzo mi przykro, że się nie udało :( Mam nadzieję, że jednak zostaniesz mamusią nawet jeżeli w tym celu trzeba będzie podjąć wspólną decyzję o planie B. Fasolka - skoro zaglądasz na nk to znaczy, że twoje milczenie to nie problem ze sprzętem :( mam nadzieję, ze wszystkie problemy szybko się rozwiążą i wrócisz do nas. Dziewczynki jest niby jeszcze trochę czasu ale już zachodzę w głowę co temu małemu szkrabowi kupić na gwiazdkę. Ostatnio dostał od mojej kuzynki sorter i myślałam, że nie będzie go interesował bo jeszcze samodzielnie nie siedzi. I mocno się zdziwiłam jest to jego ulubiona zabawka. Co prawda klocków wrzucać nie potrafi do środka to jeszcze zbyt skomplikowane ale natomiast klocki się super bierze do raczki, można kopać, gryźć no i oczywiście rzucać :P Zastanawiam się nad pchaczem np. takim http://grapol.boo.pl/allegro/pchacz%206.jpg tylko nie wiem jak to się sprawdza w praktyce. Może miała któraś podobny wynalazek i mi podpowie, ewentualnie poproszę o inne podpowiedzi prezentowe Pozdrawiam wszystkie serdecznie zwłaszcza te niewymienione -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Powracam zza światów :P Obiecuję poprawę aczkolwiek znowu zniknę na trochę tym razem się wyprowadzam do rodziców. Spokojnie nie ma kłótni z M, rodzice jadą nową wnusię wyściskać :D Dziadkowie to już by dzień po narodzinach wnusi pojechała ale ich moja siostra sprowadziła na ziemię twierdząc, ze dziadkowie przyjadą jak szwagier wrócić do pracy to wtedy będą bardziej użyteczni. W sumie to ma rację, teraz została sama to jej się pomoc przyda bo mała aferzystka spać w nocy nie chce :P:P Śmiałam się, ze dziadkowie tira powinni wynająć tyle rzeczy do wnusi jedzie, ledwie się zapakowali, ale w zamian ja mam luzy w szafie bo pozbyłam się masy rzeczy po Michasiu :D Betty - jak dla mnie to twój M się boi porażki, sam musi dojrzeć, że bez prawka dłużej nie da rady inaczej to sobie możesz gadać i gadać a on i tak jednym uchem wpuści a drugim wypuści. Mężatka - ciężko się tak żyje na odległość :( Jak się miewa Kubuś? Omega - myślałam, ze może masz jakieś konszachty z Ryba poza kafe a tu taki apel :( Na prawdę nie wygląda to dobrze. Ryba__lufa - zajrzyj do nas, martwimy się bardzo. Malolepsza - lnie i jeszcze raz lanie się należy za tak długą ciszę!!!!! Wracaj babo do nas. Telesforka - kciuki zaciśnięte, oj stresujący teraz czas dla Was a jeszcze te kłopoty z płynnością finansową :( Ani - nie zaglądasz aż boję się pytać co u Was? Justyna - wróciłaś już do UK czy dalej wykańcza mieszania a może ono Cię wykańcza ;) Aisza - nie chcę Cię martwić ale długo tak nie pociągniesz. Ja po takich maratonach muszę zawsze odreagować bo inaczej jak to mówi mój M nerwy mam na skórze i strach się odzywać do mnie :P Voltare - wróciłaś do pracy i też przepadłaś :( Doba się zrobiła za krótka? Surfitka - brawa dla Ninki za korzystanie z nocniczka :D Jak wyniki? Fasolka - czyżby Gabryś się przyczynił do Twojego zniknięcia netu ;) Mam na myśli, ze np. "naprawił" modem itp Ja już w sumie zdrowa jestem, domownikom niczego chyba nie sprzedałam piszę chyba bo coś Michasiowi furczy w nosku ale wydaje mi się, ze to raczej z powodu suchego powietrza. W każdym razie nic z noska nie płynie. Próbowałam mu nawilżać nosek wodą morska le taka jest awantura, że całe miasto słyszy :P Pochwalę się mały klęka sobie raczka i "próbuje się rozpędzić " strasznie mu się to podoba, także czekamy kiedy się bujnie trochę za mocno i usiądzie samodzielnie na pupie bo póki co prób siadania nie podejmuje ale reh nam dzisiaj powiedziała, że wszystko jest tak jak powinno być. No i super :D Pozdrawiam wszystkie serdecznie -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Wybaczcie babie, że się nie odzywa ale choróbsko mnie dopadło. Jak dopadnę tego co mi to sprzedał to nie chcę być w jego skórze Z nosa leci jak z fontanny, gardło już trochę opanowałam :O A w ogóle to chodzę po domu w maseczce chirurgicznej i liczę na to, ze to uratuje pozostałych domowników przed infekcją. Ani, Telesforka - kciuki zaciśnięte, kurcze to czekanie jest okropne. Fasolka - zobaczyłam na fotkach, że Gabryś galopuje na koniku i zamówiłam u dziadka pod choinkę drewnianego konika na biegunach dla Michasia. Tylko mam być taki jak ja kiedyś miałam i też mi go zrobił dziadek, zobaczymy czy mojemu tacie się uda ten koń - najważniejsze aby osła nie przypominał :P A swoją drogą kupno drewnianego konika na biegunach to nie lada wyczyn, także trzeba się posiłkować dziadkiem ;) Zamówienie jest takie a co wyjdzie to się okaże http://ekomaluch.pl/pics/sklep_produkty/338_img2_c48c9c43b99f3bb6526b03a1143c3cf5.jpg Pozdrawiam wszystkie serdecznie, zwłaszcza te niewymienione i zmykam do łóżka bo ledwie żyję :O -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
widzę, że same przekupy dzisiaj na kafe ;) Voltare - tą rehabilitantkę na NFZ musimy postawić do pionu bo baba jest chora, Michał jeszcze dzisiaj się złościł jak go ubierałam. Nie wiem może ona to robi celowo????? Przecież etat państwowy więc czy się stoi czy się leży........a tak po 15 minutach zamiast po 30 ma czas na kawkę. Co do koca, Michał cały czas jest na podłodze, w zasadzie od początku z wyjątkiem spacerów i gdy zabierałam go do kuchni, że by zrobić obiad bo w takich przypadkach był w leżaczku. Za skarby świata nie chce być sam. Owszem zostaje ale tylko do czasu aż się zorientuje, że go "porzuciliśmy" wtedy jest afera :P Widzisz Ania ma 5,5 miesiąca i już osiągnęła to co Michał mając 7,5 ale po 1,5 miesiącu ćwiczeń. I gdyby nie pewne zboczenie zawodowe to pewnie dopiero teraz ktoś by się zainteresował, że dziecko jest opóźnione motorycznie, znam przypadki kiedy takie dzieci jak Michaś trafiały na reh dopiero ok roku czyli mając 6 miesięcy opóźnienia :( i to dopiero była walka. Niestety u małego wystąpiła pewna wiotkość mięśni i to są niestety jej konsekwencje. Trzeba by zapytać naszego speca od reh (Malolepsza o tobie mowa - więc skrobnij dwa słówka ;)) w jakim czasie takie opóźnione motorycznie dziecko, nierehabilitowane tylko pozostawione samo sobie dogoni swoich rówieśników. Bo to że dogoni to pewne tylko pozostawienie go samym w sobie w pewien sposób ogranicza dziecko poznawczo bo zobacz ile Ania już może samodzielnie zobaczyć i czy Tobie przez to nie jest łatwiej? Już rączki mamusi mogą mieć chwile wytchnienia :D U nas dzisiaj generalne porządki rzeczy po Michale. Rodzice po Wszystkich Świętych jada do nowej wnusi więc przebrałam ciuszki, uprałam matę, leżaczek i to wszystko jedzie w świat. Trochę luźniej się zrobi w pokoju małego bo normalnie jak jeszcze rozsypiemy mu zabawki na podłodze to nagle się okazuje, że na 16 m2 nie ma gdzie nogi postawić :P Pozdrawiam wszystkie serdecznie i zmykam do łazienki - trzeba i dla siebie coś dzisiaj zrobić -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Jagody odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Fasolka - ale mi narobiłaś smaku tymi pysznościami :D Czekam na fotki jak Gabryś dmucha świeczkę Surfitka - zawsze obieram Michasiowi owoce bałabym się, ze się zadławi skórką albo mu się gdzieś przyklei. Te nieobrane są na potrzeby fotek - w przeciwnym razie nie byłoby wiadomo do czego on się tak dobiera :P Martunia - masz szczęście, tym razem jest Ci wybaczone :D Telesforka - myślę o Was ciepło i mam nadzieje,z e robicie malutkie kroczki do przodu. Wkurzyłam się dzisiaj strasznie na reh. Wszytko trwało 15 minut z rozebraniem i ubraniem dziecka po czym pani reh stwierdziła, że dziecko nie współpracuje i kończymy. No rzesz!!!!!!!!!!!!!!!