Jagody

Malolepsza - to coś Ty na tej ścianie wymyśliła, ze artysta się przestraszył ;) Niestety poczta mnie nie lubi :( Ale nie poddam się tak łatwi!!! Mi sałatka bardzo smakowała, M zresztą też już nie ma po niej śladu.

Surfitka - czyżbyś była sędzia przysięgłym czy ja to się w usa nazywa ??? Ja swoją senność od trzech dni zwalam na pogodę i wczesne wstawanie ;) Ale prawda jest taka jak sie chce to zawsze symptomy ciążowe się znajdą :D

Witam :D Malolepsza – Ty tego swego gina to normalnie w stres wpędzasz, on się musi przed Twoją wizytą dokształcać ;) Mój rodzinny lekarz z uśmiechem na ustach zawsze do mnie mówi, ze najgorsze są wszystko wiedzące pacjentki po trzydziestce .Ja często już zachodzę do niego z pełną diagnozą i oświadczam jaki leki ma mi przypisać – patrzy na mnie wtedy z politowaniem i pyta po co ja do niego przychodzę??? W sumie to nie wiem, bo wychodzi na to, ze jedyny problem, to, to ze nie mam druków recept i pieczątki ;) Milka – nie chyba się wybiorę na badanie tylko koniecznie się wybierz na badania, bo może być tak, ze jak się dowiesz, ze wyniki są ok., to odblokujesz sobie spsychike i w następnym cyklu zajdziesz w ciążę :D Justyna – a skąd u Ciebie ten ból gardła i ucha? Jak byłam mała to mama robiła mi kompres na ucho i zawsze pomagało. Weź większy kawałek waty, namocz w gorącej wodzie wyciśnij żeby nie ciekło po Tobie, na ta watę nalej najlepiej spirytusu w ostateczności innego alkoholu i przyłóż do bolącego ucha. Na watę połóż jakiś woreczek/ceratkę i umocuj na głowie chustką. W dzieciństwie sprawdzała się pielucha tetrowa :D A jeszcze prostszy sposób jest taki, ze bierzesz podpaskę tylko taka pokrytą ligniną a nie „plastkiem” moczysz w gorącej wodzie, polewasz spirytusem , przykładasz do bolącego ucha i jakoś mocujesz na głowie. Najlepiej położyć się na tym bolącym uchu i poleżeć aż kompres zrobi się zimny. Jak przestanie boleć to super, a jak nie to zrobić kolejny. Martika – daj znać co powiedział lekarz o tej Twojej bolącej nerce :( Może to i dobrze, ze zaczęła bolec przed starankami przynajmniej jak dostaniesz leki to je spokojnie zażyjesz. Mnie jakiś czas temu dopadło zapalenie pęcherza, próbowałam się leczyć domowymi sposobami ale nic z tego nie wyszło i ostatecznie nie miałam wyjścia i brałam leki. Ale cały czas się martwiłam co będzie jak się okaże, ze jestem w ciąży :( W sumie jak przyszła @ to odetchnęłam, tylko szkoda cyklu. Ryba__lufa – a Ty już w pracy czy dalej się relaksujesz :D Wypróbowałam dzisiaj nową sałatkę może któraś jeszcze jej nie zna i zechce zaryzykować;) 1 opakowanie mrożonych paluszków krabowych 1 papryka czerwona 1 puszka kukurydzy 1 średnia cebula 6-8 jaj na twardo Sól, pieprz, majonez Paluszki rozmrozić i pokroić na centymetrowe paseczki, paprykę, jaja i cebulę w kostkę, wszystko razem wymieszać, doprawić do smaku sola i pieprzem, połączyć majonezem. Od kilku dni nie mogę wejść na swoją pocztę, w ogóle strona się nie otwiera a tu mnie jakieś wieści dochodzą, ze Milka podesłała fotki. A niech to Pozdrawiam WSZYSTKIE serdecznie pa, pa

na dzień przed @ temperatura spada

Surfitka - tfu, tfu nie gdybaj! Ma być dobrze. Jeżeli chodzi o poziom studiów to zgadzam sie jest coraz niższy. Osoby, które są na zaocznych to wręcz potrafią powiedzieć,ja płace ja wymagam. Z drugiej jednak strony jeżeli pozwolono na powstanie w każdej większej miejscowości jakiejś fili, oddziału czy też całej prywatnej uczelni a w związku z tym miejsc jest dużo a studentów mało i trwa walka o studenta, bo za tym idą pieniądze i każda uczelnia robi co może obniżając kryteria przyjęć to czego tu sie spodziewać. Mnie zawsze na łopatki rozkłada poziom wiedzy matematycznej naszych studentów, wg części (-5)+(-5)=+10 Notorycznie z roku na rok mam ten sam numer na ćwiczeniach i odpowiedź, ze w komórce nie ma znaków ujemnych to skąd mają wiedzieć, poza tym przecież dwa minusy dają plus to czego ja się czepiam, o matko.... Ręce same opadają.

nie chciał wyjść jeden to jeszcze raz :D

o masz a ja zapomniałam :( TELESFORKA - duży Ci duży buziak urodzinowy i życzę wytrwałości w realizacji malutkiego celu :D

Witam Malolepsza – strasznie mi przykro :( Tego się nie spodziewałam, nawet mi do głowy nie przyszło że jajo może nie pęknąć. Złośliwe jakieś. Czasami mam wrażenie, ze cierpienie jest niewspółmierne do naszych „win”. O ile pragnienie dziecka można nazwać winą. Milka – co tam bratowa dobrze, ze odpoczęłaś i nabrałaś sił na nowe zmagania. Może M zwyczajnie się boi, ze problem leży po jego stronie i dlatego tak się zachowuje. Czasami strach bierze góre nad zdrowym rozsądkiem :( Na razie zrób badania najprostsze takie do których M nie jest potrzebny a jak wszystko będzie ok., to wtedy przyprzesz go do muru. Jeżeli chodzi o prace to chwilowo przerwa, teraz na tapecie jest dodatkowy nabór na studia. Rany ile dzisiaj było ludzi, zainteresowanie było porównywalne z tym z lipca. Papiery nas zasypują. Koszmarnie mi się wstawało dzisiaj na ósmą do pracy ;) Normalnie się rozleniwiłam. Ryba__lufa – bardzo bym chciała żeby twój suwaczek okazał się szczęśliwy. Telesforka – masz rację jak M nie ma obok w łóżku to człowiek nie może sobie w nim miejsca znaleźć – jakoś tak dziwnie ;) zbyt duża przestrzeń. Surfitka – jak tam twoje samopoczucie? Justyna – goście pojechali a Ty chyba sobie znalazłaś jakieś inne zajęcie bo mało Cię na topiku? Omega – jak sądzę zwarta i gotowa do wytężonej pracy? Nowa – jak po wyścigach F1? Było warto tak wcześnie wstawać? O starania to nawet nie pytam bo wiem że dałaś z siebie wszystko ;) Biedroneczka – wpadłaś do nas jak po zapałki do apteki i znowu kamień w wodę? Mimi – mam nadzieję, ze u Ciebie i Natalki wszystko ok., a to milczenie to stan przejściowy ;) Voltare – eee chyba takie błogie lenistwo nie może się znudzić? Łap te ostatnie promienie słońca bo u mnie się zdecydowanie ochłodziło i to chyba już naprawdę koniec lata :( Mężatka – no i jak wybrałaś się jeszcze raz do gina żeby zobaczyć czy jajo rośnie? Martika – jak się czujesz? Nerka dalej boli? Agness – chyba zasypana jest zleceniami, co u Ciebie? Pozdrawiam Wszystkie serdecznie i biegnę do kuchni, trzeba jakiś obiad sklecić zanim M wróci do domu. Ale najpierw musiałam sprawdzić co u Was, bo potem szanse na dopchanie się do kompa byłyby marne ech….ale we wtorek ma przyjść zamówiony ruter wiec wkrótce podzielę z M łącze i chociaż jeden problem z głowy.

Malolepsza - chyba Boga w sercu nie masz ;) To ja cały dzień zaglądam na kafe w poszukiwaniu wieści o Twoim jaju - a tu kompletna cisza :( Jak makiem zasiał. Skrobnij dwa słówka co tym razem pokazało usg. Rano chodziłam nieprzytomna z niewyspania a teraz to chyba do rana będę sie przewracać z boku na bok ;)Jak nic jutro w pracy \"gwoździa zabiję\" :D:D:D

Surfitka - chyba dzięki kawie przegnałam chwilowo moją senność ;) Oby te dzieci miały rację :D

Witam :D Ale mam dzisiaj senny dzień, za oknem słońce a ja ziewam tak, ze aż szczęka boli ;) Wstałam o 9 zjadłam śniadanie, pokręciłam się w kółko bez sensu i znowu poszłam spać. Wstałam pół godziny temu i dalej jakaś nieprzytomna jestem. Obijam się dzisiaj strasznie ale jutro koniec laby – wracam do pracy. Malolepsza – widok takiego malucha, chcesz czy nie na pewno zasymulował Twoje jaja. Ty ją widziałaś na żywo a mi nawet patrzenie na fotki sprawia przyjemność. Kiedy dziewczyny będą wypisane do domu? Telesforka – z takim zamiarem właśnie kupiłam nowy strój – żeby go pokazać :D Omega – ładuj, ładuj te swoje akumulatorki :D M mnie wygania sprzed kompa, także życzę wszystkim miłego dnia pa, pa

Ryba__lufa - na wyjeździe, Omega w papierach, Malolepsza zapewne w szpitalu przy małej, Telesforka wyprawia M na imprezę ;) A gdzie się podziewa reszta milczącego towarzystwa?

Witam :D Justyna – kobiety chyba nie byłyby sobą gdy trochę nie ponarzekały ;) Narzekamy, narzekamy a w skrytości ducha jesteśmy najszczęśliwsze bo nasze małe marzenie staje się coraz bardziej realne :D Ty w zasadzie już za miesiąc możesz być mamą – ale ten czas leci. Surfitka – podobno wiara to połowa sukcesu – także nie mamy wyjścia – myślimy pozytywnie :D Myślę, ze masz rację z tym naszym terminem owulacji. Jajnik wczoraj po 24 godzinach dokazywania zamilkł, nawet najmniejszego ukłucia, a dzisiaj tempka powędrowała do góry. Teraz nie pozostaje nic jak czekać, wszystko co mogłam to zrobiłam reszta nie do mnie należy ;) Malolepsza – mam nadzieję, ze te Twoje kłucie nie wiem czego nie pójdzie na darmo. A data porodu na 20 maja byłaby idealna :D Lepszego prezentu urodzinowego nie mogłabyś dostać. Także trzymam kciuki. Z Ciebie to jest niezła czarownica, zaklinałaś moje jajo i mam nadzieję, ze skutecznie :D Niedługo będziemy Cię reklamować - „w sprawach beznadziejnych zwróć się do Malolepszej, na pewno rzuci jakieś cudowne zaklęcie”. Telesforka – działasz jak pogotowie ratunkowe, jedną pomoc goni drugą. Pewnie transport łóżeczka byłby o wiele przyjemniejszy niż części samochodowych ale jak trzeba to trzeba. Nowa – no to nieźle z tą pogodą. Widzę, ze aż cztery z nas mają szansę obwieścić dobrą nowinę praktycznie w tym samym czasie. Ale byłoby super :D Jak chcesz zostać za wielką wodą to zostawaj ale nie nastawiaj się, ze na kolejny cykl, myśl, ze te już jest tym ostatnim – szczęśliwym Gratulacje w związku z rzuceniem tego paskudnego nałogu!!!! Ryba__lufa – no nie, nie dość, ze tydzień leniuchowania to jeszcze weekend za miastem – szok :D:D Ja nie wiem jak Ty wrócisz do pracy? Ciężko będzie, ale korzystaj z tego wolnego ile masz sił. Nie wiem w co włożyłam dłonie ale wyglądam jak liniejący wąż ;) Dostałam niezła nagrodę w zamian za czysty dom. Chyba jakiś piling muszę zrobić bo wstyd do ludzi wyjść a w poniedziałek już wracam do pracy – żebym nie zapomniała ;) Pozdrawiam WSZYSTKIE serdecznie

Surfitka - trzymam kciuki, zdeby ten dzisiejszy dzień był pierwszym dniem kiedy jesteś w ciąży. ależ te dwa tygodnie będą nam się wlokły, ech to nie ważne :D:D:D I przestań z tym gadaniem, ze M jest super a Ty do niczego - będziesz najwspanialsza mamusią :D Justyna - w skrytości ducha liczę na to że będę w mojej rodzinie tym wyjątkiem od reguły jeżeli chodzi o objawy ciążowe ;) Zresztą to naprawdę nie jest ważne jak będę się czuć, najwazniejsze jest to żeby udało się zajść w ciążę i szczęśliwie być w niej 9 miesięcy a potem szybciutko i bezboleśnie urodzić :D

Malolepsza - u mnie tempka na niskim poziomie więc jajo myśli, zobaczymy co będzie jutro - bo kłuje dalej

Witam :D M ma dzisiaj dzień wolny i dopiero jak go nakarmiłam i wysłałam na sjestę to mogę się dopchać do komputera. Ryba__lufa – obyś miała rację bo ja właśnie na ta przewrotność losu liczę ;) Bardzo mi przykro, że ta franca @ przylazła :( Telesforka – no na tego kochanka to bym nie wpadła, na dodatek w łóżku małżeńskim ;) To my już trójkąt stanowimy. Dobrze, ze termometr jest rodzaju męskiego więc w dalszym ciągu pozostaję jedyną kobieta w tej ekipie ;) Kochana działaj ile masz siły bo w końcu ktoś ta passę musi przełamać. Malolepsza – bo mnie jak wczoraj o 22 złapał jajnik tak do dzisiaj go przy każdym oddechu czuję. Szczerze liczę, ze jajo jednak popatrzyło zazdrośnie na mój kostium kąpielowy i postanowiło się wykluć. Także może i u Ciebie ten ból brzucha nie ma związku z laparo tylko jaja się namyśliły :D Justyna – ja właśnie najbardziej się boję tego ewentualnego złego samopoczucia. W mojej rodzinie pierwszy trymestr to dramat ;) A tak jak powiedziała Surfitka i Ty oraz Mimi potwierdziłyście dla zdrowej ciąży żadna podróż nie stanowi przeszkody. Zobaczymy na razie straszę jajo, oby skutecznie :D Mimi - skoro wózek się do auta mieści to duży plus, bo podroż z dzieckiem to dwa ciuchy dla siebie i dwie walizki dla malucha ;) Omega – z Ciebie to prawdziwy tytan pracy, kiedy Ty znajdziesz czas dla wnucząt ;) Pozdrawiam WSZYSTKIE serdecznie i zmykam bo mi konkurencja nad głowa wisi twierdząc że przy takim upale nie da się spać????? Coś takiego.

Witam :D Surfitka – mam zmierzone cztery cykle i raz było 12, dwa razy po 13 a raz 14 dni wyższej tempki. Pisząc 12 dni mam na myśli, ze trzynastego dnia przychodziła @. O ile wiem powinno być więcej niż 10? Wiec teoretycznie jest – tylko gdzie ta ciąża ;) Justyna – cukinia powinna Ci smakować – zresztą fakt, ze jest pycha potwierdziła tez Telesforka więc wg mnie warto zaryzykować. Dzisiaj wypięłam się na moje jajo i poszłam na zakupy –szczyt głupoty przy tym upale ale co tam w sklepach była klimatyzacja wiec dało się żyć. W efekcie do domu przytaszczyłam nowe bikini, pareo i topik. Na dzień dzisiejszy w planie jest wyjazd nad ciepłe morze a konkretnie gdzie to zadecydujemy we wrześniu jak się @ określi. Nie wiem może przesadzam ale jakoś mam obawy przed wyjazdem na tak wczesnym etapie ciąży. Apropos Justyna jak wysoko byłaś w ciąży będąc w Paryżu?

Witam :D Surfitka – a to mnie zaskoczyłaś tym stwierdzeniem o cierpliwości??? To na pewno było o mnie bo wydaje mi się, ze ja nigdy nie wspominałam i mierzeniu tempki - a może mam sklerozę? Już piąty cykl mam nowego przyjaciela ;) Niby jak patrzę na wykres to wszystko ok., pisze niby bo spec ze mnie żaden, ale widać wyraźnie fazy niskich i wysokich temperatur no i oczywiście spadek przed samą @. Tylko jak na razie pożytku z tego mierzenia nie ma. W tym cyklu to nawet obiecałam jaju, ze jak się uda to dla niego zrezygnuję z urlopu wrześniowego i będę dużo odpoczywać. Ale sądząc po dotychczasowych pomiarach złą strategie wybrałam ;) Bo u mnie w dalszym ciągu nisko, aczkolwiek dzisiaj wstałam a raczej obudziłam się o 5 rano z koszmarną migreną, która do tej pory jeszcze całkiem mnie nie opuściła a jedynie przeszła w ból głowy więc jest to jakiś znak, ze moje hormony szaleją i jeszcze ich całkiem nie skreśliłam :D Malolepsza – jak tempka, może chociaż u Ciebie coś drgnęło? A może humorek trochę się poprawił i ocalisz tym razem jaja? Telesforka – pomysł z wyrzuceniem @ przez Nową do oceanu jest super. Przecież ona i po tej i po tamtej stronie wielkiej wody nikomu nie jest potrzebna. Obyś była prorokiem w tym potrójnym braku @, na samą myśl gębusia mi się uśmiechnęła :D:D:D Mimi – a co u Ciebie, porwał Cię trzeci trymestr? A może burza nad miastem odcięła od netu? Voltare – nie ma sensu się denerwować – każdy ma prawo mieć swoje zdanie, a że nie zgadza się moim trudno. Mój tata zawsze musi, że „masz rację tylko inteligentni ludzie myślą inaczej” – i tym krótkim sformułowaniem wybija adwersarzowi wszystkie argumenty z ręki. Ludzie reprezentują sobą wiele poglądów, których ja nie jestem w stanie pojąc i pewnie nie pojmę do końca mych dni. Martika – jak tam obiadem przygotowany przez męża? :D Ryba__lufa – jak tam nastrój? Dalej trwasz w silnym postanowieniu, ze test dopiero jutro? Życzę WSZYSTKIM miłego dnia i zmykam się trochę ogarnąć bo muszę wyskoczyć do pracy a na moim termometrze już jest 35 C – co prawda na słońcu ale to świadczy, że w południe może być nawet więcej. Szok lato sobie o nas przypomniało :D

Powinnam chyba zagrać w totka bo w krótkim czasie to chyba już trzecia nowa strona jest moja

Ryba__lufa - dzięki za przepis myślę, ze w najbliższym czasie spróbuję zrobić. Malolepsza - a niech to Jeżeli to Cię pocieszy to u mnie jajniki milczą jak zaklęte - jak nigdy dotąd. Poza tym tempka zdecydowanie w dole. Daję jej jeszcze dzień dwa szansy może zmądrzeje. Omega - nie wysyłaj tylko tej burzy do mnie bo mnie M właśnie na spacer wyciąga i obiecał, ze kupi mi lody na poprawę humoru ;) Jak nic ma plan :D

Martika - wierzyłam w Ciebie bo to przecież mi dzisiaj słoneczko rozumek wypaliło ;):D:D:D:D

Surfitka - dobra i część dofinansowania :D A ja się staram jak mogę tylko zobaczymy co z tego będzie. Pewnie jak większość z nas im bliżej terminu @ tym więcej wątpliwości - cóż nie pozostaje nic innego jak czekać. Malolepsza - bo nas tu ciekawość zeżre do Twojego powrotu od gina - raporcik poproszę ;)

Justyna - super wieści. A z tą woda w nerce na pewno wszystko będzie dobrze. Spory z tego Twojego syna chłopak

Rany - dobrze, ze przeczytałam ten przepis, który podałam - nie ma jak skróty myślowe.Tym farszem z mięsa i duszonej cukinii oczywiście trzeba nadziać wydrążone poprzednio cukinie i dopiero zapiekać. To chyba przez ten upał, ale mam nadzieję, że zdążyłam w porę sprostować. Może jeszcze jedno - pieczona cukinia jest dość słodka dlatego ja farsz robię dość \"ostry\"

Witam :D Nowa – tak jak wspomniała Malolepsza, nie tylko ja wzywałam Ciebie do raportu. Ale bardzo mi miło że zostałam zauważona. :D:D Twój powrót do kraju uświadamia mi, ze za momencik wracam do pracy, rany jak ten czas szybko biegnie. Zostaw @ w stanach na 9 następnych miesięcy i wracaj do nas a przy okazji pochwal się fotkami z Florydy. Martika - jJeżeli chodzi o menu na dzisiejszy dzień to poszłam zwyczajnie na łatwiznę bo u mnie żar z nieba wali ze coś strasznego. Tak jakby się dopiero zaczynało lato a nie kończyło. U mnie dzisiaj ziemniaczki z kefirem ;) Natomiast jak masz ochotę i lubisz składniki to zrób cukinię faszerowaną. Można podać z ryżem a można samą i tylko jakąś surówkę. Wbrew pozorom szybko się robi i jest proste Młode cukinie w zależności od potrzeb 2-4 (tj takie mniej więcej jak dłoń, żeby się zmieściły w poprzek do blaszki albo naczynia żaroodpornego) 20-40 dkg mięsa mielonego 1 cebula 1 łyżka bułki tartej Sól, pieprz i dowolne zioła wg gustu a może być tylko pietruszka lub koperek Cukinie umyć, nie obierać, przekroić na pół, wydrążyć środek. Na maśle udusić pokrojoną w kostkę cebulę, dodać wydrążony miąższ cukinii i dusić ok. 10 minut – doprawiać do smaku. Masę wymieszać z mięsem i przyprawami, przełożyć do blaszki, podlać 200 ml rosołu, może być z kostki i piec 25 minut w temperaturze 180 C Ryba__lufa – apropsos cukinii to jak się robi z niej zupę? Telesforka – a Ciebie co tak nagle przywaliła praca ;) Nie dawaj się i wracaj do nas. Justyna – jak tam się Adrianek prezentował w TV :D Malolepsza czekanie może dobić więc oby malutka już jutro przyszła szczęśliwie na świat. Tak dni cyklu mamy takie same i chyba u mnie też jeszcze godzina zero wciąż przed mną. Mam nadzieję, ze jednak jajo zdecyduje się pęknąć i moje przeczucia się spełnią. Surfitka, Agness, Milka, Biedroneczka, Mimi, Voltare, Omega