Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Jagody

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Jagody

  1. No widzisz Mimi, rozsądek mężowi wrócił :) To dobry początek. Faceci to tak najczęściej mają, że najpierw nakrzyczą, nakrzyczą a potem i tak nam rację przyznają :) Co oni by bez nas zrobili. Daj znać jak tam jego chłopcy się miewają :)
  2. Dziewczyny czy u was też tak pogoda zwariowała: wieje, leje - okropieństwo. Gdzie ta zima ze śniegiem i mrozem?
  3. Masz rację Justynko - @ nie ma :) Jednak teraz chyba zaczynam przesadzać w drugą stronę, bo dziś rano wstałam z taką migreną, że oczu nie mogłam otworzyć. Ja tak mam na kilka dni przed @ więc pewnie się jednak pojawi. W pracy masa roboty – ogólnie ciężki dzień był a tu taka wiadomość, aż mnie głowa przestała boleć :) Niezły środek przeciwbólowy :) Powrót do Polski to poważna decyzja (wyjazd również). Nie pamiętam pewnie już pisałaś – jak długo jesteście na obczyźnie? Ciekawe czy Malynka załapała się na wrześniowy termin czy już październikowy? Malolepsza – ja kłujący junior się miewa dzisiaj :) Dalej nie daje o sobie zapomnieć? Mimi – co u Ciebie?
  4. Witajcie Dziewczęta Malynka – GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :) :):) to jest wiadomość dnia. Dbaj teraz o siebie tzn. o was, chucha i dmuchaj, niech się fasolka pięknie rozwija. A jeszcze niedawno śmiałyśmy się, że Ty i Justyna jak coś to najwyżej wielkie oczy zrobicie, a tu taka niespodzianka. OGROMNE MUSIAŁAS MIEĆ TE OCZY DZISIAJ hihihi Rewelacyjna wiadomość. Teraz czekamy aż się junior malolepszej – ujawni :) Buziaki dla wszystkich i tych zafasolkowanych i tych w trakcie prac :)
  5. U mnie wojna nie tyle o komputer co o łącze internetowe :) które jest niestety tylko na stacjonarnym. Osobiście sprawiłam sobie laptopa w listopadzie bo ciągle był problem kto akurat pracuje. Teraz już tego problemu nie ma – teoretycznie, bo praktycznie ciągle ktoś coś chce sprawdzić w necie i znowu dwie osoby wiszą na stacjonarnym a laptop się kurzy :) Mąż ma coś tam założyć, żebyśmy oboje mogli w tym samym czasie korzystać z neta na różnych komputerach, tylko dobę trzeba wyciągnąć przynajmniej o następne 12 godzin :):):) Co jak wiemy szybo nie nastąpi :D Słodkich snów, ja też odpływam w objęcia Morfeusza, pa
  6. Właśnie koleżanka mi przesłała e-mailem i kazała stosować w praktyce :) Modlitwa kobiety: Panie, proszę Cię obdarz mnie mądrością, abym mogła zrozumieć swego mężczyznę, Daj mi cierpliwosc, abym mogla wytrzymac jego idiotyczne pomysly, Prosze Cie, daj mi tez milosc, bym mogla wszystko mu wybaczyc, Tylko o sile Cie nie prosze, bo bym go kur.... zabila! To jest nas dwie, bo ja też okupuję kompa. Jedno co dobre - mąż jak się dowiedział, że test wyszedł negatywny to nie marudi, ze to moze \"szkodzi\" potomkowi. Więc ta modlitwa nie jest całkiem bez sensu, bo jak bym się wściekla to kto wie i zamordować bym mogła :)
  7. Malolepsza - dopiero teraz zauważyłam jaki cudny masz suwaczek, a będzie jeszcze ładniejszy jak na skutek tej podwójnej owulacji zmienisz na.............................. kolejny :) Będę trzymać kciuki i co tylko się da, ktoś musi zacząć :)
  8. Następny test zrobię dopiero jak minie 40 dni i @ dalej nie przyjdzie. Takze mam trochę przerwy :) dzisiejszy bardzo szybko wylądował w koszu na śmieci
  9. Następny test zrobię dopiero jak minie 40 dni i @ dalej nie przyjdzie. Takze mam trochę przerwy :)
  10. Może to poprawi Wam nastrój: Ocean. Wokół samicy pływa wieloryb i narzeka: - Dziesiątki organizacji ekologicznych, setki aktywistów, tysiące polityków i naukowców, dziesiątki tysięcy ludzi na manifestacjach, rządy w tylu krajach robią wszystko, by zachować nasz gatunek, a ciebie... boli głowa...?! Policjant pyta staruszkę: - Wiek? - 86 lat - Czy mogłaby pani opowiedzieć swoimi słowami, co tu się właściwie wydarzyło? - Siedziałam na ławce na tarasie przed domem, podziwiając ciepły wiosenny wieczór, kiedy przyszedł ten młodzieniec i usiadł obok mnie. - Znała go pani? - Nie, ale był przyjaźnie nastawiony. Co stało się po tym, jak usiadł obok pani? - Zaczął pocierać moje udo. - Czy powstrzymała go pani? - Nie. - Dlaczego? - Bo odczuwałam przyjemność. Nikt nie robił tego od czasu, kiedy mój mąż odszedł z tego świata 30 lat temu. - Co stało się potem? - Zaczął pieścić moje piersi. - Czy próbowała go pani powstrzymać? - Nie. - Dlaczego? - Mój Boże, dlaczego??? Było mi tak dobrze, czułam że naprawdę żyję. Od lat tak się nie czułam! - Co stało się później? - Cóż, rozpalił mnie do czerwoności, więc rozłożyłam nogi i zawołałam: - \"Bierz mnie, chłopcze, bierz mnie!\" - I co? Zrobił to? - Nie, do diabla! Zawołał \"Prima Aprilis!\" I wtedy zastrzeliłam sukinsyna!
  11. Justyna może na poprawę humoru chcesz troszkę mojego biustu bo ja nawet dopłacę tylko niech ktoś weźmie. Ja noszę 70 E i wiecznie mam dramat z kupieniem stanika. Jak chciałabym poszaleć i kupić coś kolorowego i odlotowego to tylko i wyłącznie przez internet i za bajońskie pieniądze, bo zaczynamy od 200 zł. Także już się martwię w czym ja będę chodziła w ciąży. Tata się za mnie śmieje, ze kupi mi dwa berety i metr gumki - dobrze mu sie śmiać, niech się zamieni.:) Ostatniej nocy spałam w staniku, bo biust mnie tak boli, że jak się przewracałam z boku na bok to się budziłam z bólu. Katastrofa normalnie :):):)
  12. Poszłam na łatwiznę i wyjęłam gołąbki z zamrażarki. Grunt to być przygotowanym na swoje lenistwo :) Mimi – jeszcze mi się nie spóźnia, bo dzisiaj jest dzień zero :) Dlatego też nie kupowałam wcześniej testu żeby mnie nie kusił :) Jeszcze mojej ciąży do końca nie skreśliłam bo tak jak sama piszesz z testami też rożnie bywa. Pół szafki w łazience zajmują podpaski, bo ostatnio była fajna promocja i kupiłam w trzypakach :) To teraz muszę używać. Justyna – dzięki za dobre słowo, ale ja w sumie bardzo nie żałuję. W założeniu miałam rozpocząć starania dopiero w kwietniu i jak się uda to urodzić w styczniu, lutym......Także te styczniowe starania są małym falstartem. Nie wiem, penie źle robię odkładając starania na trochę ale gdyby wszystko ułożyło się po mojej myśli to wróciłabym do pracy gdy maluch miałby rok i dwa miesiące lub trochę mniej :) a gdybym teraz zaszła w ciążę i urodziła z końcem września to do pracy musiałabym wrócić już w lutym, czyli zaraz po macierzyńskim. Na wychowawczy nie chce iść. Także są plusy i minusy obecnego stanu rzeczy :)
  13. Apropos tabsów to ja brałam osiem lat, najpierw cilest a potem harmonet. Coraz więcej wspólnego mamy :) Dziewczyny nie fochać się proszę, bo przestraszycie swoje dzidzie i będą się bały do Was przyjść :) Głowy do góry a i cycki też (obowiązkowo). Faceci są trudni - czasmi bradzo. Swojego czasmi też mam ochotę zamordować ale jak tak przemyśleć sprawę to w sumie są czasami przydatni :) Mi miedzy innymi mąż wczoraj otworzył słoik z pieczarkami marynowanymi :):):):) A gdyby go nie było, to łykałabym ślinkę :) Muszę uciekać bo obiad sam sie nie zrobi, a jeszcze musze się pozastanawiać co zrobić w niedzielę na obiad ??????????? Może jakieś propozycje?
  14. Witam U mnie dzisiaj wielka klapa :):( Co prawda @ nie ma w dalszym ciągu ale i drugiej kreski na teście też nie. Także dalej czekam, bo to że nie jestem faktycznie w ciąży utwierdzi mnie dopiero @. Nie u wszystkich kobiet test z moczu jest w stanie wykryć ciążę. Co prawda nie zrobiłam testu rano tylko po powrocie z pracy, ale pisało na nim, że nie musi być wykonywany rano. Nie lubię się kłuć wiec na betę się nie wybieram. Swoje „objawy ciążowe” chowam do następnego razu. :) Z jednej strony czuję ulgę bo w pracy wszystko zdążę poukładać przed ewentualną ciążą :) A z drugiej jednak trochę szkoda. Wszystko jeszcze przede mną :). W związku z tym pierwszą ciężarówką ma szansę zostać malolepsza – trzymam za Ciebie kciuki Za pozostałe też :) Mąż się w sumie chyba ucieszy, bo jak mu wspomniałam, że mogę być w ciąży to robił smutne minki, że on by chciał troszkę więcej nad swoim dzidziusiem popracować :) No to będzie miał okazję :) Wczoraj była u mnie koleżanka – jest w ciąży z drugim dzieckiem. Ma już synka, który z końcem stycznia kończy 5 lat a teraz do lipca będzie czekać na drugiego malucha. Marzy oczywiście o córce :) Co do zmywania, to widzę, że to problem nas wszystkich :) Jak mam być szczera gdy mam wybrać prasowanie czy zmywanie, to już wole zmywać :) Kurcze u mnie też zmywarka się nie mieści w kuchni :(:( A w niedzielę przychodzą moi rodzice na obiad, to dopiero będzie zmywania :( Buziaki dla wszystkich staraczek
  15. Witam Wszystkie Ja tylko na moment bo ledwie żyję :( W nocy tak mi jajnik dawał popalić, że nie mogłam spać. Przewracałam się i przewracałam a jak już udało się zasnąć to budziło mnie „siusiu” To chyba przegięcie wstawać trzy razy w nocy. Spałam wszystkiego może trzy godziny. Dzisiaj natomiast jajnik mi odpuścił :) Zuza – cudowna, pogodna, śmieje się od ucha do ucha. Od razu przyszła na ręce i już nie zeszła :) Zaśliniła mnie całą, największe wzięcie miały moje drewniane korale, wylizała je dokładnie a jak jej się zabierało to darła się w niebogłosy. @ - jeszcze nie przyszła, no i dobrze :)
  16. Uciekam bo już dość późno a jutro muszę wstać po 6 rano (dla mnie to środek nocy :)) Słodkich snów, pa
  17. co ja piszę - ewentualnemu - przecież ja już wyglądam na matkę tzn. wszystkie wyglądamy i nie protestować moje drogie :)
  18. No to ze mną jest całkiem nie źle w kwestiach żywieniowych:) zimne napoje gazowane odpadają - gwarancja zapalenia krtani w 200 % :) fast fudów (nie wiem jak to sie pisze) też nie lubię, nie pamietam kiedy jadłam frytki. Natomiast kocham warzywa na parze - wszystkie, nawet cebulę :) Kawosz też ze mnie marny, jak już to słabiutka rozpuszczalna z mlekiem a od sławnego 7 stycznia jeszcze nie miałam ochoty na kawkę, to jest nadzieja, ze ze strony żywieniowej mojemu ewentualnemu potomkowi nie zaszkodzę :)
  19. niech kłuje byle coś się wykluło :) Tak wypasione chemią szyneczki :) robią swoje. Niby zdrowe jogurty a tak konserwowane, że głowa boli. Jogobelli - to nikomu nie polecam - koleżanki dziecko zostawiło na parapecie po tygodniu minimum pleśni nie było - a tam przecież mają być smae zdrowe bakterie:)
  20. ja się nie czuję jakby miała przyjść. Ale trzeba uwzględnić taką ewentualność. Znalazłam dzisiaj topik dla kobiet które mają termin na wrzesień i muszę przyznać, że soporo ich już tam :) Chyba zwariowałam, a tak w ogóle to same już stronę namachałyśmy a to sie dziewczyny zdziwią :)
  21. daj spokój to ja wolę bliźniaki :) 7 kg o matko jak to donosić do kńca ciąży ?
  22. z tą temp. to problem bo termometr na mnie nie działa :) Jak mam 36 to sukces, nie wiem co to podwyższona tepmeratura. Obawim się, ze do 37 nie dobiję :) Trudno wiecocenić. Zresztą nie chcę mierzyć - tylko dwa dni mi zostały - być może dwa cudowne dni \"w błogosławionym stanie\"
  23. To ja mam raczej spokój w pracy i bardzo chciałabym pracować jak najdłużej :) Ale są priorytety z którymi nie będę dyskutować :) A wracajac do blixniąt to trudny jest początek, później jest łatwiej, tzn tak uważam aże ja wszystko musze sama sprawdzić więc sama rozumiesz :) będę sprawdzać
  24. ale raz i zgłowy :) a ja wygodna jestem :)
  25. Ja to moje świadome macierzyństwo stale odkładałam, ale któregoś dnia stwierdziłam, że chyba czas najwyższy. I 7 stycznia zbałamuciłam męża, zapewniając, że dzisiaj to ja w ciąże na pewno nie zajdę :) Zobaczymy jak to jest z kobiecą prawdomównością :) Poza tym ostatnio wokół mnie dużo ciąży poronionych, z komplikacjami czy też problemem żeby w ogóle w ciążę zajść. Trochę to mnie przestraszyło. Jestem dobrej myśli. Zauważyłam jeszcze rano jedną rzecz. Jak wstałam i poszłam siusiu to na moczu miałam wrażenie takiej oleistej powłoki. W dzień też jest to zauważalne ale słabiej bo jednak więcej piję i mocz jest przez to bardziej rozcieńczony. Nie wiem może to zbieg okoliczności albo moje wyobrażenia:) . A jajnik dalej nie daje o sobie zapomnieć, tylko czemu akurat jeden ?
×