Majmac
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Majmac
-
Hello!!! Jest tu ktoś? Erwinko, Serenity i Momirko...zapraszam na winko... hehehe...nawet mi się rymnęlo... Byłam dzisiaj u irydologa...który czyta z oczu...hehe...i stwierdził, że mam prawie nerwice...nieźle nie? Chyba naprawde coś musze zmienić w swoim życiu bo sie duszę... Serenity pochwal się koniecznie jak remont postępuje... Momirko co u Was? Jakie plany i jakie daty? Erwinko...napewno zrobiłaś sobie wieczór piękności albo ogarnął Cię szał zakupowy...hehe ...pochwal się... Amirko...trzymaj się... Pozdrawiam Wszystkie Was kochane! Dobranoc
-
Hejka... ale zimnica...brrr... Serenity pochwal się ogólnie jak z remontem wyglądasz...widać koniec czy nie?
-
Witajcie...ja się mam dobrze i pracuje w najlepsze...oj...dobrze, że jeszcze jutro i weekend...nie mogę ostatnio wpaść na kafe bo mam za duże zamieszanie w pracy...a popołudniu biegam...teraz ja chodze na masaże kręgosłupa... Dzisiaj byłam się odchamić w teatrze a skutek wręcz odwrotny...hehe...przedstawienie przesycone wulgaryzmami ale nie przeszkadzało mi to nawet się pośmiałam...tyle, że się zdziwiłam... To tyle na dziś...pozdrawiam P.S. Amirko kochana trzymaj się!
-
Hejka... Ja też dzisiaj jestem w pracy...nie mogłam wstać...oj było ciężko... ale za to z rańca miałam pilną robotę chociaż jej nie skończyłam musiałam się odezwać... Erwinko łączę się z Tobą w ten pracowity dzionek... Święta przeleciały...nie powiem żebym się objadła...ale za to zdecydowanie za mało ruchu...szkoda, że śniegiem nie sypnęło...
-
Chciałam złożyć Wam życzenia aby te Święta były przepełnione anielskim spokojem, uśmiechem i rodzinną miłością, zapachem kolorowej choinki i wieloma pysznymi świątecznymi przysmakami a przede wszystkim zdrowia,szczęścia i spełnienia marzeń w Nadchodzącym 2008 Roku!!!
-
no nie...teraz mojego posta wcięło poprzedniego???!!!!
-
W zeszłym roku udało nam się kupic choinkę kaukaską za niezłą cenę...była taka super, że nawet udało nam się ją przeprowadzić z mieszkania do mieszkania i ubrać na 3 Króli...hehe...to była niezła jazda...jeszcze była opruszona cekolem...hehe...bo kończylismy robic łazienkę...ale w tym roku są drogie takie choinki a nie chce czekać do ostatniej chwili...
-
Hej..hej.. Amirko...dzielna jesteś...przybij piąteczkę... trzymam kciukasy, żeby jutro były same dobre wieści... Dzisiaj miałam Jasełka w przedszkolu i musiałam się urwać z pracy o g.14 a że mam full zaległości to miałam włączony motorek w t...u, jak już dotarłam to przedstawienie trwało aż 15 minut...hehe...fajnie było ale zdeczko krótkie jak na urywanie się z pracy na 15 min...hehe...za to wykorzystałam ten czas na bieganie po prezenty, kupiłam zaledwie jeden...dla chrześniaka...ale ile można kupić przez dwie godziny??? no przynajmniej mam go z głowy... Amirko co do chorób dzieci to łączę się z Tobą w bolesciach bo moja mała też licho się czuje...dzisiaj nie była w przedszkolu, zaprowadziłam ja na przedstawienie bo bardzo chciała pójść, miała tam kwestie do powiedzenia, ogólnie boli ja brzuch, wczoraj miała biegunkę a dzisiaj rano zwymiotowała, dodatkowo ma stan pod goraczkowy...chyba bez antybiotyku się nie obejdzie... Dzisiaj o mało nie kupiłam choinki gdyby nie fakt, że jechaliśmy w innym kierunku niż nasz dom a mielismy mało czasu na zakupy...byc może jutro się uda...
-
Hello...laseczki... Erwinko to co to za prezent? Kupiłaś w piekarni? pewnie jeszcze świeży...hehe
-
Wczoraj miałam biegany dzień...począwszy pójścia na urodzinki z dziećmi a potem synek z mężem poszli na mecz koszykówki bo dostali bilety od kolegi a Ja z córcią na lotnisko po siostrę...i była niezła jazda bo jak weszłam na lotnisko to zobaczyłam że samolot opóźniony o 1,5 g....zgroza... więc sobie lightowo spacerowałyśmy, oglądałysmy samoloty...korzystałysmy z toalety jak na damy przystało z jakieś 15 min i nagle dostaje smsa...\"Gdzie jesteś?\" od mojej siostry....okazało się, że z innego lotniska lecieli niż myślałam i czekali oni na mnie a nie odwrotnie...hehe.. ledwo przyjechali i już w nocy wsiedli do pociągu w góry...takim to dobrze...na urlopie...wsiąść do pociągu byle jakiego...
-
U mnie nic ciekawego...jestem w biegu...wróciłam na dawne tory...w pracy nie wiem jak się nazywam...kręgosłup mnie boli...ałała...prezentów do końca nie mam...choinki też nie....buuuu...no to sobie pomarudziłam i moge sobie pójść... :-) Serenity z tą \"broszką\" byłaś the best...uśmiałam się po pachy... :-) :-) :-)
-
Hello...dziewczyny...też jakoś przebrnęłam przez te stronki... Erwinko...przepraszam, że tak późno ....ale zdążyłam jeszcze dzisiaj... Wszystkiego Naj! Naj!Naj! Najlepszego...dużo zdrówka i uśmiechu...i niespodzianek...i czego tylko zamarzysz... Buziaczki.... Amirko...Ja jako najbliżej mieszkająca mogę zrobić nalot...Akcja GIN NTA jeżeli się nie wybierzesz do lekarza...musisz pójsc i się uspokoić...to napewno nic strasznego...trzymam kciukasy...
-
Hello...u mnie jak zwykle brak czasu... Wpadłam w wir pracy...dzisiaj tez byłam na 4 g. na swoim stanowisku...i już tam powróce...a teraz news...oddajemy akwarium koledze od którego kiedys je wzięliśmy...mój mąż stwierdził, że już nie ma ochoty i siły się nim zajmować...hmmm....szkoda...tak pusto sie robi... więc mamy teraz akcje AKWARIUM... Poza tym mój synek miał dzisiaj zaproszone 2 znajomych z przedszkola w tym swoją miłość czyli jakby randka...hehe...było bardzo sympatycznie...i o dziwo przy czwórce dzieci nadzwyczaj grzecznie i cicho... Wczoraj z kolei miałam spotkanie klasowe...były aż 3 osoby... :-) ale za to przegadałyśmy prawie 5 godzin...nieźle nie? więc i tak warto było pójść... No to tyle u mnie...dzisiaj nie mam gości...uff...jaki luz... Miłego wieczorka życzę...
-
Momirko bravo...kolejny bestseller nam się szykuje??? Chciałam Wam dziewczyny powiedzieć, że nie wiem czy jutro uda mi się do Was zajrzeć w ciągu dnia bo się dowiedziałam, że moje stanowisko jest zajęte, komputer całkiem...i to na wiele dni i nocy...jestem strasznie wkurzona....podobno dostawili mi biurko do mojej dawnej kumpeli...fajnie ale tyłem prawie że do wszystkich więc wiecie jak fajnie miec na plecach ciągłe spojrzenie a nie mówiąc o wejściu na kafe...wiesz Serenity o czym mówię...no aż tryskam energią, żeby jutro pójść do pracy...w dodatku bez moich programów do pracy i poczty...znając tempo naszych informatyków to może bede normalnie pracować za tydzień... No nic ...pożyjemy ...zobaczymy...jak mnie wkurzą to pojade na narty...tylko nie wiem juz za co bo własnie przed chwila wysłałam przelew za Sylwka... To naraska... Miłego dnia życzę...
-
O Wy @ jedne...wszystko wychlałyście!!!??? Zaraz zgłosze to gdzie trzeba...
-
A może Ja?
-
Witajcie...dzięki za kawke... ale ja się nie pisze na pierwsze miejsce Łachudry...w końcu mam usprawiedliwienie... :-) Dzisiaj wyszykowałam dzieci do szkoły/przedszkola i postanowiłam, że w ten ostatni dzień się wyśpię ale niestety jak się położyłam to nic z tego...więc wstałam i zrobiłam sobie peeling i maseczkę na twarz...jutro wróce do pracy odmieniona :-) :-) :-) Dostałam wczoraj propozycję na Sylwestra wyjazdowego na Półwysep...nawet się ucieszyłam, bo mam uciułane pieniądze m.in.na ten cel...miałam pojechać z siostra na narty...pierwszy raz w życiu...ale to by się wiązało z dalszym zwolnieniem a ja tak nie chce stawiac wszystko na jedna kartę w pracy więc zrezygnowałam z wyjazdu a za to postanowiłam, że zaszaleję i pojadę na Sylwka...raz się żyje...ostatecznie nie jest to jakas zabójcza cena w porównaniu z innymi...więc zaraz robie przelewik...
-
:-) :-) :-)
-
aaa...jeszcze chciałam powiedzieć, ze fryzurka nawet się udała...byłam znowu u nowej fryzjerki :-) tylko trochę za bardzo pocieniowała moje włosy bo po takim leżakowaniu jak miałam wczoraj to wszystkie włosy stały demba...więc bedzie układanko co rano ...oj będzie... no teraz już spadam napewno... Naraska!
-
haha...Erwinko ja jestem ciekawa jak zgubiłaś szufelkę... :-) co do pazurków to nie nakładałam nigdy żadnych akrylów...i nie mam chyba zamiaru...mam poprostu ładnie pomalowane... :-) Ja jeszcze nie wyszłam z domu :-) ...jak juz opuszcze stanowisko komputerowe to raczej się nie dopcham później :-)
-
No to postrzelałam monologi a obiadu nie widać...zaraz lece po synka bo ma skrócone lekcje dzisiaj więc spadam powoli...
-
Amirko te wirusy są OKROPNE...już myślałam, że nas dopadł ten wirus...bo z samego rana wczoraj mąż się żle czuł, nie poszedł do pracy, bolał go brzuch i tylko spał...jak mu przeszło to ja dostałam gorączki i było mi dziwnie...ale póki co ...odpukać...nic mi nie jest więcej.... A takie dzieci jak cierpią to jest straszne...
-
Serenity dzięki...własnie wysłałam pierwszą rate za ten obóz... Jestem zaskoczona, że chce jechać ale jak chce to nie będę go przygaszać...pożyjemy ...zobaczymy... Wczoraj u fryzjera ni stąd ni z owąd zrobiłam sobie jeszcze paznokcie...ha...tzn pielęgnacja i malowanie...zaszalałam...za ostatnie pieniądze...musze wracać do pracy bo zdecydowanie wydaje za dużo kasy na wolnym... :-) już mi co nieco odpadło z tych ozdób...za długo musiałabym czekać aż wyschnie a spieszyło mi się jak zwykle...hehe...ale wyglądają całkiem ładnie...pierwsza ozdóbka odpadła mi już jak szukałam kluczyków do samochodu :-)
-
Zapisaliśmy synka na obóz w ferie zimowe...On chce jechać ale ja mam spore wątpliwości...pierwsze jego kroki w szkole były tragiczne i chodzi mi tu o klimatyzację w nowym miejscu i grupie bo uczy się bardzo dobrze. Rozmawiałam z nim, że nie będzie tam nikogo znał i będzie bez rodziców...ale On chce jechać...nie kosztuje mało ten obóz więc szkoda troche kasy gdyby się rozmyslił...ale kiedys musi byc ten pierwszy raz...na szczęscie niedaleko jedzie od domu...jakaś godzinka od Nasu...z drugiej strony jak sobie pomysle, że ma siedziec w domu przed kompem albo tv to już mnie skręca... Co o tym myślicie?
-
Serenity co do piaskowca to moi znajomi sobie położyli w korytarzu takie coś...superowo to wygląda...