Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majmac

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Majmac

  1. Co do diety to powinnam trzymać diete wątrobową ale jakoś średnio mi wychodzi...hehe...zaczęłam pić już kawe...oczywiście nie w takich ilościach jak kiedyś... Po weekendzie i po gościach obiecałam sobie diete do Świąt ale niestety...własnie zjadłam pyszną, świeżą, chrupiącą bułeczkę... Musze iść robić obiad...nie wyrabiam się z niczym...o odkurzaniu o którym wspomniałyście musze pomarzyć... :-) wogóle nic nie posprzątałam na Święta...a jutro ostatni dzień wolnego...buuuuu...
  2. Witajcie laseczki...ale sie rozpisalyście...wow Wczoraj jak wróciłam od fryzjera to tak mnie zmogło...powaliło mnie na łopatki...jakoś niedobrze mi się zrobiło i dostałam telepki...połozyłam się a po 2 godzinach zwlokłam się na angielski...ale jak tylko wróciłam tak zaległam na kanapie do północy z kolejną telepką...dzisiaj już jest ok...jak zaprowadziłam synka o 10 do szkoły tak wróciłam o 13 ...hehehe...oczywiście musiałam zrobic zakupy i byłam w hurtowni zabawek...ech...fajniejsze zabawki kosztuja ponad 100 zl a te chińskie to lepiej nie mówić....córke to mam załatwioną ale synka nadal nie...i dostaje szału!!!
  3. Hello...mam tylko chwilkę bo lece do fryzjera na g.12, pisząc jeszcze wieszam pranie i gotuje zupe... :-) Jeśli chodzi o prezenty to Ja osobiście nic jeszcze nie mam dla synka i nie mam pojęcia...mój jeszcze jako tako nie słucha muzy, żeby zbierać płyty, napewno bardziej lubi czarne kawałki raperskie i ma to po mamusi...hehe...co do kosmetyków to napewno bym mu nie kupiła...on jest w I klasie...i nie uzywa jeszcze takich rzeczy....najbardziej jest napalony na kompa i wszystko z nim związane, zażyczył sobie też szachy bo chodzi na kółko szachowe i bardzo mu się to podoba....a tak to bym mu kupiła bluze z kapturem w czachy itp. motywy... :-) chyba jednak Erwinko to są dwa inne światy...musze konczyc...papa
  4. Witajcie... Serenity też sie cieszę... Imprezka ok, ciasto i sałatka znikły w mig, dzisiaj musze robić nowe...hehe...bo dzisiaj ciąg dalszy gości...trochę młodsze pokolenie...ukm...z rana też miałam gości...przyszła znajoma z dzieckiem z którym synek chodził do przedszkola...przemiłe spotkanie...zreszta pierwsze...teraz mam jakieś dwie godziny na sałatki i ciasto a mąż pojechał do sklepu i go wcięło... :-) a ja nie mam produktów...hehe... Życzę miłego wieczorku... Serenitki dzięki za kawkę... Amirko naprawde sałatki bez majonezu a zapiekanki bez sera są bleeee...ty naprawde masz zadatki na diete bez męk... :-)
  5. No to teraz Ja strzelam focha... po południu mam gości...a teraz płacze nad sałatką...kroję cebulę...buu
  6. Witaj kochana Serenity! Dzięki za kawkę...z chęcią się napiję...dzisiaj to pospałam, że hoho... dopiero co wstawilam pralkę, zmywarkę i warzywa na sałatkę jarzynową...tak rzadko ją robię...ale nasi rodzice to nie bardzo lubią te nowości więc się poświęcę i zrobię chociaż raz sałatkę jaką lubią.... :-) trochę się zapętliłam...hehe
  7. No witam kochaniutkie... Dzień jak co dzień...nie obyło się bez szwędania...jeśli myślicie, że sobie posypiam to jesteście w błędzie...od poniedziałku wstaje jak do pracy...szykuje dzieci do przedszkola/szkoły i już jestem na nogach...dzisiaj synek miał do szkoły na 9.50 więc jak wyszłam o 9.30 to wróciłam prawie o 14...odwiedziłam stare sąsiadki...z byłego mieszkania...oczywiście nie obyło się bez zakupów...co prawda osiedlowych ale kasa wydana... :-) ...potem szybko obiad...odbieranie dzieci...wpadła koleżanka z pracy ...nawet na kafe nie miałam czasu wejść...a jak miałam to nie mogłam... Dzisiaj mieliśmy pojechać z dziećmi na Mikołaja do centrum...jakieś miały być atrakcje zakończone pokazami sztucznych ogni ale niestety młoda nam zasnęła o g.18 wstała o 20 i nic z tego nie wyszło...ogólnie płacz był i tyle... Erwinko jesteś the best...wiedziałam, że kupisz tą choinkę.... Jutro mój m ma imieniny i jestem w trakcie robienia ciasta...szarlotki...pewnie goście się rozłożą na dwa dni więc znowu sałatki itp. ...lubie gości ale chyba mam już dosyć... :-) Co do mojej wagi to utrzymuję ja narazie w normie, nie chudnę i nie tyję...ale wciągam słodycze... @ mi się przesunęla i cały tydzień wciągałam...poza tym bardzo mi smakują bułki z rana :-) ...musze się opanować... Miłego wieczorku zyczę
  8. Amirko...trzymaj się...szczerze współczuję....a ja zabrałam się za porządki w komodzie...i tak juz mija 2 godzina...mąż krzyczy, że mam poleżeć...a ja nie potrafię :-) Młej nocy...
  9. Witam drogie Panie... szwy mam zdjęte, wszystko jest ok, dzisiaj znowu miałam szwędaka i pochodziłam za zabawkami... Macie rację dla dziewczynki szczególnie 4 l tak jak moja to można coś wybrać...ale dla chłopaka 7,5 l to ja nic nie mam...jeszcze wszyscy dodatkowo się pytaja co kupic moim dzieciom...jak co roku mam pełna głowę...nie ukrywajmy, że coś porządnego to kosztuje a na takie pierdy szkoda kasy...i tak zaraz się rozwali... Lece po córcie do przedszkola...obiecałam, że bede wcześniej po nią przychodzić...a to i tak juz późno...
  10. Witam...u mnie wszystko ok...weekend minął przyjemnie, oczywiście byli goście więc nie nudziłam się i zrobiłam sałatkę Serenity tylko z ogórkami korniszonymi i jednak brakowało tego smaczku kiszonego... :-) ...dzisiaj byłam poza domem, byłam u rodziców, trochę połaziłam po sklepach, fajowo minął dzień ... :-) i byłam na angielskim... Czuję się dobrze, jutro ide na zdjęcie szwów... Jeśli chodzi Amirko o zdrowie moich latorośli to córcia się dzielnie trzyma a synek pokasłuje...byłam u lekarza...dostał jakiś syrop i tyle...mam nadzieję, że jakoś minie... Pogoda beznadziejna, dzieciaki są nieznośne w domu, brakuje spacerów, synek pokasłuje to na karate też nie poszedł i świrują w domu :-) niedawno poszli spać i nastała błoga cisza... Spadam wieszać pranie... naraska aaa...powieszone zostały niektóre lampy w moim domu...więc uważam to za sukces osiągnięty w ten weekend...
  11. Serenity kawka jest ciężkostrawna...hehe...musze miec dietkę...przynajmniej narazie... Mam pytanie...te ogórki w sałatce to korniszone rozumiem?
  12. Hej...a ja się lenię...nie chce Was denerwować...ale jest fajnie... rzeczywiście jestem słaba...jak pare godzin jestem na chodzie to patrze gdzie by tu się położyć...wczoraj mąż musiał wieczorem do pracy pojechać a ja z dziećmi walczyłam... :-) lekcje, kapiel i samo zaganianie do łóżek do dopiero sporty ekstremalne...byłam wykończona po 3 godzinach... :-) Dzisiaj za to muszę pojechać do szpitala po wypis i zwolnienie a tu taka brzydka pogoda...ech ja mi się nie chce... Poza tym mój synek cos licho się czuł rano...pokasływał...pewnie ma zatoki zawalone...hehe...diagnoza matczyna wydana, dzisiaj ma basen i napewno na niego nie pójdzie i pewnie trzeba będzie do lekarza pojechać ...i tak sukcesem przechodził 3 miesiące do szkoły bez choroby... Co do Amirki to zdaje się, że miała z mężem w delegacje pojechać do Łodzi więc chyba się nie odezwie dzisiaj na kafe... Idę pić moją meliskę o kawie narazie mogę pomarzyć...Ja kawoszka nr 1 to dla mnie katorga...nie sama potrzeba jej wypicia ale przyzwyczajenie...
  13. hej...hej...a sobie znowu pospałam od.g.12-15 ...a potem jak chciałam do was zajrzeć to cos mi kafe szwankowało...w końcu nie doszłam do tego przedszkola na Andrzejki...po prostu mi się nie chciało i nie miałam siły...a jutro musze jechac po wypis i zwolnienie lek do szpitala. Amirko jak wyniki córci? Zaraz wpadnie moja rodzina i będzie koniec ciszy i spokoju w moim domku... Pozdrawiam
  14. Co do sałatki z selerem to ja robie z fasola czerwoną, jajkiem,makaronem, ananasem? też masz taki przepis?
  15. więc Serenity narazie 14 dni zwolnienia po szpitalnego...jeszcze nawet go nie dostałam...dopiero jutro muszę się po nie i po wypis wykaraskać z domu...czuję się w miarę dobrze ale nadal jestem obolała...muszę poruszać się w tempie żółwia...spodziewałam się, że będzie lepiej...nawet jutro się wstępnie umawiałam z kumpelą na odwiedziny, że ja przyjadę do niej na drugi koniec miasta...hehe...dzisiaj wiem, ze ta wizyta nie dojdzie do skutku...hehe ...ogólnie to chyba najbardziej bolą mnie szwy...hehe... umyłam głowe...poszło nawet jakoś...jestem sama w domciu, spokój i cisza...fajowo... :-)
  16. Hejka...dziewczyny...chcialam powiedzieć, że już jestem w domciu...i strasznie jestem zmęczona więc odpuszczę sobie angielski...hehe...zaraz sie walne spać...jestem strasznie opuchnięta i wyglądam jak BĄK... :-) hmmm...niezłe porównanie... Dostałam moje usunięte kamyczki w prezencie...ale ich było dużo a jeden to taaaki wielki jak pół kciuka...niesamowite, ze takie niespodzianki się nosi w sobie...czuję się ogólnie dobrze ale jestem obolała i nic mi się nie chce... Wczoraj się w końcu doczekałam łóżka, przyszła anestozjolog i mówiła cos o tabletce na wyluzowanie, której w końcu NIE DOSTAŁAM i jak jechałam na zabieg to pytam się tych pielęgniarek o ta tabletke więc mówią mi, że już nie dostane jej bo jest za późno...potem poinformowały tam kogoś na sali operacyjnej i dostały opieprz...więc dopiero wtedy się zdenerwowałam...zaczęłam się cała trząść i łzy mi napływały do oczu...potem przy wybudzeniu czułam jak mnie szyją ...jejku...pomyślałam, że za szybko się budzę...no ale to był koniec na szczęście...nie mogłam nic powiedzieć...znowu zaczęły mi łzy lecieć...no ale już jest dobrze... Erwinko co do smsa to myślałam, że wysłałam...hehe...dobre...tak narkoza na mnie działa...przepraszam... To ja idę się położyc...naraska
  17. Dzięki laseczki za trzymanie kciuków...wykąpana, spakowana (w końcu) i jeszcze nie śpiąca Majmac melduje się na posterunku... :-) Chciałam powiedzieć Miłej nocki i do napisania... Erwinko dziekuję za telefon...miło mi było...papa
  18. Hop...hop... nudzę sie dzisiaj normalnie...aż wierzyć się nie chce...goście nie dojechali bo ich dziecko przychorowało a ja się snuje po domu, chciałam jechać na basen ale jest mi jakoś dziwnie...strasznie bolą mnie plecy i ogólnie nie chce mi sie...hehe...odrobiłam grzecznie angielski szybciej niż zwykle a teraz chyba zrobie sałatke z ananasa, pory, kukurydzy, jajka i coś tam jeszcze...mam wilczy apetyt...podjadałam nawet słodycze...pewnie przez ta pogodę albo stres przed szpitalem albo przed @...już sama nie wiem...Już mnie wyganiają z kompa...Miłego wieczorka...
  19. Hello...ale się dzisiaj wyspałam...wow...trochę dzieci przeszkadzały ciągłymi pytaniami ale jakoś oko zmrużałam i wstałam o g.11.30 toż to dla mnie bardzo późno...ale najwidoczniej organizm tego potrzebował.... Erwinko dalej masz lenia? Ja mam dzisiaj gości więc nie mogę się polenić :-) Szkoda, że nie ma słoneczka...taka markotna ta pogoda... Miłego dnia życzę...pa
  20. Melduję się na posterunku o właściwej porze...hehe... Nie napracowałam się dzisiaj bo ludzie,którzy mieli klucze od firmy już po g.12 się zwijali do domu więc i ja musiałam...zdążyłam trochę porządku przynajmniej zrobić na biurku i w szufladach bo na to nigdy nie mam czasu... Byliśmy dzisiaj w kinie z dzieciaczkami na \"Pszczołach\"...fajny film ale bez rewelacji... :-) ...odwiedziłam rodziców i przyjechałam padnięta do domciu i zamiast pójść spać to ja zaglądam tutaj :-) ...teraz mi sen przeszedł... Amirko...gratuluje zakupu...będę zwracała uwagę na drogach na nowy pojazd...mam się bać czy nie? :-) Swoją drogą to Ja już bym była we Wrocku przy takiej okazji... :-) Serenity na imprezce pewnie świetnie się bawi a jutro kacyk...hehe No to spadam...i tak reszta chrapie aż tutaj słychać.... Miłej nocki...
  21. Hello... Ja jak zwykle w mojej ulubionej pracy ale krótko...jeszcze chwile i spadam...chcemy pójść z dziećmi do kina na \"Pszczoły\" chociaż nie wiem co z tego wyjdzie...córka jest niegrzeczna i nie zasługuje...hehe... Wczoraj byłam z kumpelą na piwku i UWAGA na bitej śmietanie z owocami...toż to 1000 kcal...ale co tam będę sobie żałować 3 dni przed szpitalem...hehe... Dzisiaj spokój z gośćmi ale za to jutro będą...hehe...ale to normalka u mnie... Miłego dnia życzę laseczki...u mnie szaro, buro i ponuro...
  22. Hello...dziewuszki... Amirko współczuję...najgorsze czekanie na diagnoze...trzymam kciuki za córcie... Serenity bravo za wyjście z pracy...dobrze zrobiłaś, że poszłaś do tej lekarki co Ciebie zna...miałaś zapewne wynik usg ostatniego więc wszystko z niego wyczytała...również trzymam kciukasy... Ja dzisiaj przeprosiłam szefa...kurcze przyjechał dopiero o 9 a ja stałam w boksach do startu już przed 8 i na niczym nie mogłam się skupić...ale niestety nie załatwiłam sobie podwyżki...ogarnęły mnie wyrzuty sumienia za moje zachowanie i głos mi drżał a co dopiero jeszcze walczyć o swoje...musiałam się szybko ewakuować bo czułam, że zaraz pęknę...na podwyzkę w ten sposób załatwianą nie miałabym szans ponieważ zawsze jedno i to samo wytłumaczenie jest, że widełki w dziale fk są takie i więcej nie można...wiec pozostaje mi przeczekanie i rozglądanie się za inną ofertą....wiem, wiem zaraz powiecie, że ciągle tak pisze ale to nie jest takie proste zmienić prace przy dwójce małych dzieci i pracy 5 min autem od domu, połamanych rodzicach i przy moich spóźnieniach...co prawda 10 min ale spóźnieniach...no to tyle na ten temat... :-) Najgorsze jest to, że tłumie to wszystko w sobie a jak wybuchne to jest afera...
  23. Hej..hej...goście już wyszli...ale było przesympatycznie a Ja z lampką wina do Was zaglądam i nadrabiam...nieźle naskrobałyście....ja chyba mam jakiegoś dołka...nie dość, że nie mogłam dzisiaj w nocy spać to jeszcze w pracy cały dzień zapierdziel...a przed 16 przyszedł do mnie szef i coś tam znalazł, że coś mu się nie zgadza, że chyba mam coś źle zaksięgowane...iiii...bomba wybuchła...normalnie na niego krzyczałam...on do mnie, że ja mam chyba jakieś żale, że przecież od 3 lat On do mnie nie przyszedł z pretensją, że może sobie to wyjaśnimy.... kłociłam się z nim, żeby się kłócić choć wiem, ze miał rację...to i tak się kłóciłam...głupio mi strasznie...jutro zamierzam pójść przeprosić....normalnie nie wiem co mnie opętało....chyba nadmiar pracy do głowy mi uderzył....sama jestem zaskoczona swoim zachowaniem....ech...
  24. Za choinke daliśmy 60 zł...ale warto było... Serenity trzymam kciuki za jutro a Ja już we wtorek...no ciekawe...
  25. Hello...ja mam nieprzespaną noc...dosłownie zasnęłam o 4 rano...nie powiem, że mam dzisiaj gości bo mężuś ma urodziny...i nie chciało mi się przesuwać imprezy na sobote a teraz ciekawe kto dzisiaj przyjdzie i ile usiedze??? nie wesoło to widze... Co do choinki Erwinko to miałam w zeszłym roku jodłe kaukaską...kupowaliśmy w ostatniej chwili i ostatnią więc facet nam zjechał z ceny...była przepiękna i wogóle się nie sypała...nawet przetrwała przeprowadzke 06.01 a potem ją jeszcze raz ubrałam...hehe...na kolędę...taka była ładna...kuzyn, który pomagał się nam przeprowadzać miał ubaw z tej choinki...że będziemy ją ubierać na 3 Króli...hehe...ale była naprawde ładna...chyba w tym roku chyba też zainwestuje...
×