Majmac
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Majmac
-
Hello...no i po gościach...teraz ogarniam chatke...a wieczorkiem ide na koncert ...mam nadzieję, że bedzie fajnie...czekam na smska od brata czy przypilnuje mi dzieci a on się nie odzywa bo jest na biwaku ze stara klasą...mam nadzieję, że nie bede musiała zmieniać planów...mój m jeszcze nie wrócił... Aniołku fajowo, że u Ciebie wszystko ok...pozdrawiam
-
Hello...jak dzisiaj zimno...a tu trzeba nosek wytknąć z domu po zakupy...dzisiaj mam gości...koleżanka ze szkoły przyjeżdża z dziećmi na noc...więc szykuje się wielogodzinna gościna...musze ogarnąć chatkę...to miłego dnia życzę...papa
-
Hello dziewczyny...co to za cisza....no i właśnie tak mnie podziwiałyście a ja się skusiłam na placki ziemniaczane ze śmietana i cukrem...ot taki grzeszek...byłam popołudniu na urodzinkach u koleżanki córki i wszyscy jesteśmy padnięci po całym tygodniu...więc zaraz do łóżeczka...pewnie mi się to nie uda tak od razu ale przygotowania czas zacząć....jak dobrze, że jutro wolne...dobranoc
-
Serenity żyjesz? wyjrzyj zza drukarki...moja koleżanka zza biurka poszła na magazyn więc mam chwilke...
-
Hej Amirko...nie ma co podziwiać...po prostu jak narazie panicznie boję się efektu jo-jo...i uważam...potem pójde na zabieg i tez pewnie będę musiała zachować dietkę więc może jakoś to będzie...teraz się dobrze czuję...jeszcze powinnam jakieś 5 kg zjechać...i bedzie ok... Ja mam takie wzloty i upadki...jak sie odchudzam to na całego i z ćwiczeniami a jak folguje to jem i nic nie robię...i tak można w kółko... :-)
-
W domu z ćwiczeniami jest u mnie ciężko...a tak wczoraj na brzuszek dostałam wycisk... :-) na śniadanko jabłko i później jogurt a potem nie wiem co...hehe...mój mąż wyjechał więc sama z dziećmi jade dzisiaj na małą imprezkę i pewnie się na coś skuszę...i jak tu nie ćwiczyć...a jutro przyjeżdża kumpela z dziećmi na noc ...nie mieszka blisko więc widuje się z nią raz na kilka m-cy a że będzie to bardziej babsko-dziecinny wieczór więc pewnie posiedzimy, pojemy i coś nie coś wypijemy i znowu nici z dietki...ale raz się żyje...
-
Hej...korzystam z chwilki... Erwinko u mnie joga jest na g.20 a to dlatego, że jest to czas na wyciszenie, wszystkie stepy i aerobiki są do 20...wczoraj było bardzo dużo ludzi na joge więc nie zostałam...a o tym jedzeniu pierwsze słysze...być może tak jest...
-
Hej... zjadłam racucha ale też byłam na aerobicu...wow...sama jestem w szoku... :-) ..mam zamiar pochodzić zanim pójde do szpitala...było naprawde fajnie i trochę się rozruszałam...to do jutra...
-
hej...pisze sobie spokojnie z domu o normalnej porze...cały tydzień w biegu, jutro tez nic lepiej ale dzisiaj mam luz i się zastanawiam czy nie uderzyć na jakiś aerobic lub joge? trochę wyluzuje i jutro będę miala lepszy humor, żeby z szefową pogadać ...hehehe...a zaraz spadam smażyć racuchy z jabłkami dla rodzinki a sama wciągam jabłko...no ciekawe jaka będę dzielna...dziewczyny a jak u Was z jedzonkiem? Serenity i Amirko i nawet nie pytam o DC tylko w ogóle.... no to spadam do kuchni...naraska...
-
Ale jest smutawo jak moją kumpelę przesadzili...nudy... Serenity jak tam remont...koniec jakiś widać czy nie? A propo diety to zrobiłam sobie wczoraj taką zapiekanke na chlebie , z kiełbaska i serem i do piekarnika...no tak się źle czułam, że myślałam , że zwymiotuję...organizm sie odzwyczaił od takich rarytasików...hehe
-
Ogólnie przyznam, że byłam niegrzeczna ale wkurza mnie ta kobieta wiecznie śpiąca królewna...mówię jej, że jakoś jak jestem dwa tyg.na urlopie to nikt się tym nie przejmował...a teraz ja mam jej powiedziec kto ma to robić? no sorry...
-
Hello...przez to szkolenie nic nie zrobiłam...wrrr... Ściełam się rano z szefową bo pyta się mnie kto będzie mnie zastępował jak pójde do szpitala...więc sie pytam czy to Ja ? decyduje o tym czy ona...hehe...ona do mnie, że mam zły humor i nie mam się na niej wyrzywać...hehe...dobre nie?
-
Hejka...mam 5 min przerwy w szkoleniu BHP...co za nudy...a babka nawiedzona...
-
Hej...no koleżanka poszła do kibelka...ale ja się z nia męczę...wysilam się na jakieś pogaduszki a nie chce przy niej wchodzic na kafe bo jeszcze powie komu trzeba...nigdy nie wiadomo... Serenity przerabane masz...współczuję... Ta koleżanka obok jest taka zawistna...wszyscy co mają lepiej lub więcej to już źle...momi, że sama nie ma najgorzej...hehe... U mnie pada cały dzień...pije druga kawkę...i padam z nudów...a jutro perspektywa jeszcze większych nudów bo szkolenie BHP podobno zakończone egzaminem...hehehe...załamka...
-
a tak wogóle to mieliśmy wyjechać integracyjnie z firmą a przy okazji miało być szkolenie...ale u nas w tej kwestii nic się nie dzieje..... koleżanka wyszła więc pisze...hehe
-
Hej...hej...dzieci położone spać...miałam chwilke gości i zamieszania ale teraz chwilka dla mnie...więc ide się kąpać i spać??? Serenity mam nadzieję, że uporałaś się z bałaganem a Erwinka ładuje akumulatorki w ramionach m...Amirka i Momirka chrapią...więc spadam też...dobranoc
-
WPROST CUDOWNE MAMY HUMORY...u każdej coś... Serenity ostatnio wzięlismy kredyt w PKO BP na spłate kart kredytowych...błędne koło...a za reszte kupiliśmy bądź zamówiliśmy lampy...także trzymam sztame z Serenity... O jak dobrze, że kończy się czas pracy w tym kołchozie...nie zostaje ani minuty dłużej...hehe...choć się spóźniłam....papa
-
hehehe...Serenity powodzenia...wczoraj i dzisiaj nie miałam śniadania więc kończe jakby Dc, wczoraj zupke a dzisiaj pół batona ale zupka to mi po prostu rosła w gębie...trzymam za Ciebie kciuki bo wiem, że II raz to jest o wiele trudniej... no ale na imprezce pare osób zauważyło zmiane...szczególnie Ci, którzy mnie pare m-cy nie widzieli...o jak miło było...ale w pracy nikt nie zauważa....zołzy...pewnie zazdroszczą... :-)
-
Serenity a jak Twoja dietka? u mnie Sb trochę kuleje bo miałam w weekend dwie imprezy a dzisiaj zjadłam jabłko...e tam...po prostu mniej jem ale waga nie spadła nic więcej...nawet jakby 1 kg w górę po imprezach... :-) ...wybieram się na ćwiczenia aby wage utrzymać...do zabiegu może zdąże pójść z 4 razy :-)
-
Z trudem wytrzymuje tutaj...ratunku! Koleżanka obok poszła już do domu...więc jest luźniej, mój monitor stoi przodem do niej bo siedzi obok...więc nawet kątem oka widzi co robię...moge pisac tylko jak ona wstaje od biurka...długośc mojego postu zależy gdzie pójdzie... :-) ...wszyscy mi grają na nerwy...same dupowłazy...chyba naprawde wezme dlugie zwolnienie poszpitalne i niech sobie radzą sami....taka będę... Emirko biedulino...Tobie też urządzają pokój nowymi osobami...współczuję...
-
Hello Amirko... strasznie Tobie współczuję...pech jak się przyczepi to nie chce się odczepić...tak jak u mnie w rodzince...wszyscy sie połamali...no ale powoli już wychodzą z tego...mama już zaczęła chodzić... Trzymaj się Amirko...i podaj łapkę , może dam rade trochę wyciągnąć Cię z tego doła...proszę meliske...c(_) c(_) c(_) c(_) c(_)
-
Jejku ale bym z Wami popisała ale musze się tajniaczyć... U mnie w pracy też klimaty....wymiękam...
-
Serenity...masz tu strzałkę w mordeczkę ode mnie ...---------->
-
Hej...nie moge pisać...jestem na tapecie... Serenity narazie działam w sprawie kamieni na woreczku żółciowym, wczoraj właśnie się zaszczepiłam po raz II p/ żółtaczce i 27.11 ide na zabieg usunięcia woreczka...już się boję...
-
Witam... Serenity jak miło Ciebie widzieć...jak zdrówko? u mnie w pracy przeprowadzka w pełni... rozwód z koleżanką doszedł do skutku...teraz to nawet nie mam z kim komentować na bieżąco wydarzeń....ech...