Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majmac

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Majmac

  1. Hej dziewczyny co porabiacie? Ja dzisiaj miałam kolejna małą imprezkę ale spoko nic nie jadłam... Dzisiaj za to mój brat skręcił nogę i ma 10 dni zwolnienia...czyli kolejny niepełnosprawny w mojej rodzinie...to już jakieś fatum...nie uważacie, że już na ten rok wystarczy? Spadam do kapieli i do spania...na tej diecie jestem szybciej zmęczona :-) Dobrej Nocy...
  2. hmmm...mam nadzieję, że jakoś to będzie...czas pokaże...
  3. Serenitko jestem przerażona co będzie po...mam już dość Dc i nie zamierzam przejść na mieszaną ale chyba pójdę twoją drogą i spróbuje być na SB...i po prostu mniej jeść i włączyć ćwiczenia...zobaczymy ...
  4. No wyobrażam sobie Serenity...zobaczyć kogoś o 16 kg mniej to jest zdziwko...po prostu się nie poznaje takich osób... Przyszła nasza królowa Paź do pracy czyli szefowa....prosto z budowy...chyba na II zmiane...ech...posiedziała 10 min i poszła jeść do bufetu...ech...
  5. wzdryga miało być... :-) Serenity a jak mama? jaką teraz ma dietę?
  6. Wiem...wiem...że to tylko 9 dni...ale ja już nie mogę tego powoli jeść....brrrr...nie to że chce normalnie jeść tylko tych saszetonów nie mogę...brrrr...hehe...nawet jak to piszę to mnie zdryga... :-)
  7. Co do mebli z Ikei to mam stół z krzesłami ostatnio zakupiony z jakieś 5 tygodni temu...narazie się nie rozpadł...hehe...a i moje dziecko ma łóżko piętrowe...też spoko...narazie... Chyba Erwinka się może bardziej wypowiedzieć bo zdaje się, ze ona lubi robić zakupy z Ikei... Fakt jest taki, że jest to jeden z tańszych sklepów w Skandynawii...
  8. Mówiłam, że nie chce mi się jeść...spojrzałam na zegar i MUSZE sobie zrobić napój...bleee...dzisiaj truskawkowy po raz pierwszy...
  9. Hej..hej...dzisiaj 12 dzień diety...już mi się wcale jeść nie chce...zaraz zostane anorektyczką...batony to już wogóle bokiem mi wychodzą...jak wczoraj zobaczyłam ile mi ich zostało to od razu mnie zemdliło... Wczoraj byłam na urodzinach u teściowej i nie skusiłam się na żadne ciacho...zresztą nie było żadnej wielkiej impry bo teściu w szpitalu na badaniach więc klimaty takie se... Jeśli chodzi o kredyty to faktycznie dobrą oferte ma PKO ale ja mam i w Skoku i Eurobanku...także hmmm... Halogenów to prawie nie mam w domu ani sufitów podwieszanych...w kuchni mam takie reflektorki ale pojedyńcze mocowane do sufitu...jak nie zapomne to zrobie zdjęcie i wyśle Tobie...
  10. Serenity...dzieki za pocieszenie...ale i tak mnie to zastanawia...pewnie wiąże się to z tym,że rzadko chodze do kibelka...ech nie wiem, pożyjemy zobaczymy...prawda jest taka że nie ma takich diet żeby chociaż 3 kg zrzucić w tak krótkim czasie... Współczuję z tym remontem...może częściowo zrób? chociaz co jeden bałagan to jeden...poradziłabym, żebyś wzięła kredyt ...ja jestem w tym dobra....zrobisz wszystko za jednym bałaganem...trudno trochę przepłacisz ale coś za coś... chyba wciągnę zaraz batona żurawinowego....a Ty dzisiaj co jadłaś? efekty Twojej mamy są porażające....
  11. Witaj Serenity... u mnie 11 dzień, wczoraj odebrałam kolejna przesyłkę...mam nadzieję, ze jakoś zleci te 10 dni... wczoraj zrobiłam zakupy przed angielskim i zostawiłam w samochodzie...wracam po 1,5 g a tu całe auto pachnie mielonką...mmmm...walczyłam z głodem bo nie jadłam zupy wczoraj ale jakoś dojechałam do domciu i szybko zapchałam się wodą... Serenity jeśli chodzi o efekty to nikt nic nie widzi!!! naprawde nic nie podjadam, wrecz wczoraj zjadłam tylko dwa posiłki i po 10 dniach nawet nie mam spodni lużnych w pasie tylko troche w tyłku...jestem tym załamana...bo to połowa diety a jak tak dalej pójdzie to dobije ledwo 4-5 kg! już sama nie wiem co o tym myśleć...
  12. Witajcie... u mnie słoneczko świeci pieknie aż szkoda w taką pogodę siedzieć...moja mała chora...dzisiaj u jednego dziadka a jutro przyjeżdża mój tata do niej...hehe...ciekawe jak mu zleci jutro czas ...ja niestety mam taką super prace, że zwolnienia przed 20 to nie mam szans wziąć...wiem,wiem, że dzieci najważniejsze ale póki są chętni do opieki to musze to wykorzystać...a moje obowiązki nikt nie ruszy...taki mamy świetny podział...zresztą przy moich obciążeniach kredytowych to musze uważać... :-) Dzisiaj 10 dzień diety, tak..tak, to prawda...prawie półmetek...Serenity i Amirka nie mają ochoty dołączyć do mnie...więc póki co walcze sama...ale nie jest źle...bardziej się boje, co będzie po... :-) U mnie w pokoju dzisiaj capi alkoholem...koleżanka z pokoju chyba zabalowała...bleeee...chyba bedę dzisiaj zamroczona samymi oparami...ratunku!
  13. Witam... dzisiaj 9 dzień diety i na wadze -3,5 kg...wow...właśnie pije sobie napój cappucino i popijam wodą :-) ...powoli już mnie męczą te saszetki...ale cóż...już tyle przetrwałam to chyba dam rade... :-) Dzisiaj córeczka od rana mnie namawiała żeby zrobić sałatkę jarzynową (taką jak w przedszkolu robiły)...więc nie powiem, jaką miałam na nią ochotę...no ale jakoś wytrwałam przy krojeniu... :-) a córcia zadowolona,że \"mnie nauczyła\" robić sałatkę :-) Amirko szczerze współczuję, moja mała też ma okropny kaszel i chrypę...a tu taka ładna dzisiaj pogoda jesienna...marzy mi się spacer po lesie...jeszcze pozostaje jazda na rowerze z synkiem... Biedronko i Momirko toż to Wasze święto dzisiaj...życzę dużo sukcesów zawodowych i zadowolenia z pracy! :-) :-) :-) Miłego dnia życzę...może jeszcze zajrzę....papa
  14. mniam...zrobiło się smacznie...Amirko moja córcia tez ma okropny kaszel...przez ostatnie dwie noce bardzo się męczyła...dzisiaj niestety antybiotyk... ech...czego się nie robi dla pociech...mój synek chciał zupe pomidorową na kolację... :-) wszystko fajnie ale nie miałam przecieru pomidorowego i dygałam własnie przed chwilą do Żabki... :-) mmmm...szaszłyczki...
  15. No koleżanki...jak tak dalej pójdzie to na zlocik tylko ja z saszetka w ręku będę? w zasadzie w zależności kiedy on się odbędzie bo może będę akurat po... :-) ale generalnie pozostałam sama na polu walki....przed chwilką miałam gosci ale się nie skusiłam na ciacho...ale za to nie zjadłam jeszcze zupy...przecież przy nich nie mogłam... :-) Amirko z pewnością pyszne te Twoje ciacho ale nie robi na mnie wrażenia :-) :-) :-) ... Momirko fajnie, że spędziłaś wczorajszy dzień przemiło...super... Erwinko takiego sposobu na czyszczenie podłóg też nie znam...właśnie o tym myślałam po południu jak myłam swoje podłogi...hehe...ciekawe czy kotek dobrze się czuje? może jak wącha te podłogi to nieźle sie bawi? :-) Zmykam robić dzieciom kolacje...aaa...moja córcia też jest chora...wirus, który miała 3 dni temu rozpętał się na dobre i ma dzisiaj zapalenie oskrzeli...także znowu przedszkole ma z głowy a ja mam problem z opieką...to naraska...
  16. No witajcie laseczki....miło Was widzieć w ten piękny dzionek deszczowy... Erwinko współczuję takiej pobudki... Serenity dzisiaj mój 8 dzień...nie moge uwierzyć, że tyle wytrzymałam ale i tak już bym chciała żeby był 20...ech...zaraz musze zrobic saszeton i chyba mnie mdli na sama myśl...a jak u Ciebie dzisiaj Serenity?
  17. To znowu ja...dzisiaj stawiam kawkę śpiochy...bardzo proszę... > Ja dzisiaj w pracy...ale jestem sama z koleżanką może potem bedzie szefowa, która nas ściga a sama buduje dom...ale jest cisza i spokój...więc nawet jest przyjemnie jeśli to tak można ująć... :-)
  18. no w końcu jestem...musiałam wyjść z pracy o 14 w samą ulewę... córcia nadal licho się czuje...boli ją ciągle brzuch...wiec marudzi... jutro niestety do pracy ide...mam sporo zaległosci i ciągle się coś dzieje w mojej rodzinie a ja nie mam urlopu...wiec troche nadgodzin nie zaszkodzi... Erwinko trzymaj się... Serenity...chodziłaś potem do spowiedzi do tego kościoła? Mój synek kiedys na mszy stanął pod filarem i po prostu walnął klocka w majtki ale co narobił siary to narobił... Życzę miłego wieczorku...
  19. wow co za napis...sorki za nieobecność, ale ale ...wiecie jak jest...co chwila cos ode mnie chcą!...haha...wkońcu jestem w pracy no nie?... widze, że nic na mnie nie znalazłyście...haha...jestem czysta jak łza...Ha
  20. HAHAHAH...nie mogę....nie można Was zostawic na chwile...juz opowieści perwersyjne...
  21. kÓrde :-) nie pamiętam wagonu... no tak Amirko A w drugim pokoju a Ty sama z gołym kurczakiem ? :-)
  22. mam efekty uboczne diety i kłopoty z pamięcią...jaki wagon? no firanke sobie przypominam ale wagon? :-)
  23. Jeśli chodzi o wskażnik BMI to jeszcze się łapie na członkowstwo :-) spoko... Wypiłam koktail cappucino...z obleśnymi grudkami...blee
  24. Amirko...jutro się zważę i ogłoszę wyniki :-) ale fałdki maleją... :-)
×