Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Majmac

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Majmac

  1. hahahaha...nie tak prędko...hehe...opłacilam składki klubowe do końca roku!
  2. Serenity jakie fuu...przecież to najlepsze danie...to od kiedy startujesz?
  3. Erwinko nie martw się , jak fryzjerka spieprzy jej włoski to będziesz miała luz bo szefowa pójdzie na urlop zdrowotny :-)
  4. Serenity co dzisiaj masz na obiadek? czyżby potrawe Saszeton w sosie wodnym?
  5. hej..hej... Ciężką miałam dzisiaj noc, córeczkę bolał brzuch i sobie popłakiwała...spałam z nią a ona strasznie kopie...więc jestem po brutalnym masażu... :-)
  6. Ale jestem z siebie dumna... :-) zrobilam podobno pyszną karkóweczkę na obiad i nawet mnie nie kusiło...milego wieczorku...
  7. Witaj Aniołku...powodzenia w stawianiu czoła przeciwnościom losu! Trzymaj się cieplutko! Wróć do Nas jak najszybciej...
  8. Podziwiam Cię i Amirkę, że jeszcze możecie na nie patrzeć, przecież krótki okres minął od ścisłej...brrr...zaraz wcinam batonika czekoladowego...pychotka.. :-)
  9. Och Serenity mi też ślinka leci...zapisałam sobie na lepsze czasy te przepisy...no ciekawe jak jutro będziesz gadać...he? Swoją drogą to ja myśle, że w moim przypadku jakbym przerwała dietke np na 10 dni czyli 10 ścisłej/10 SB to chyba już bym drugi raz się nie zebrała do szaszetek...
  10. och...Serenity...mniam...a pieczesz to na oleju? Amirko dobre...
  11. Erwinko bardzo ładna ta torebka... Serenity czy zaczęłaś dietkę? właśnie wciskam napój czekoladowy...
  12. Witam lasencje...dzisiaj 6 dzień diety...wow...jest dobrze... Serenity pochwaliłabyś się wierszem o lesie...napewno jest superowy.. Dzięki za kawke Momirko...
  13. Laseczki...zjadłam batona żurwinowego i całkiem si...jestem mile zaskoczona... A Wam smakował?
  14. w cholerke znowu to samo...hehe
  15. O to twój teściu jest z tych co moja teściowa...nie dość, że papla 3 po 3 to jeszcze razy 3 ...hehe... Często nie mam ochoty tego słuchać...ale z szacunku siedze i nawet nie dyskutuję bo po co? dodatkowo nie słucha co się do niej mówi dlatego tak trudno jej coś opowiedzieć więc odpuszczam sobie opowieści z życia codziennego...
  16. Nie jestem z tych co w młodości ważyły 49 kg...tylko raczej 55-56 kg..
  17. hehe...zawsze biorę na teściową poprawkę...po prostu czasami papla bez sensu... jesli chodzi o moje dzieciństwo to urodziłam się w normie...hehe...potem jak miałam 2 latka to widze na zdjęciach to jestem papuśna jak moja córcia teraz...generalnie ubita...potem szkoła podstawowa, liceum i przed urodzeniem dzieci to raczej szczupła ale nie chudzielec, niestety po urodzeniu dzieci nie zgubiłam kilosków wszystkich...
  18. Urodziłam się z taką wagą...hehe..tak czy siak miała na myśli, że i tak nie schudne bo taka moja uroda...to się nazywa pocieszenie :-)
  19. no jak tam Serenity? dołek zakopany czy jeszcze nie? Wczoraj mój synek rozmawiał ze mną na temat diety, bo zajadał makaron z truskawkami...mniam...i mówi, że ja nie mogę tego zjeśc bo sie odchudzam...i że babcia(teściowa) powiedziała, że Ja się taka urodziłam...:-) nie ma to jak opowieści z Narni.. :-)
  20. Momirko ja w 1000 % zgadzam się z Serenity...piekna z Ciebie laseczka... wciągam koktail...nawet mi smakuje...haha
  21. hahahah...no to ja wyżej...heheheh...już jestem zakręcona...nie powiem, że znów miałam założoną dzisiaj bluzkę na lewą stronę....
  22. Serenity miałaś od 13 byc na dietce...może daj sobie dwa dni jeszcze na normalke jedzonko... No głowa do góry! Przesilenie jesienne daje ci we znaki... Ja wieczorami mam nerwa...
  23. Serenity!! Moja Bogini od odchudzania! jak Ty możesz mieć dołka? :-) a tak poważnie to trzymaj się ...wiem, że kryzysy dopadają...ech...ogólnie przerąbane z tym odchudzaniem... dzisiaj 5 dzien ale nie wiem czy 21 dni pociągnę tą diete...juz na samą mysl o zupkach mi jakoś dziwnie...
  24. hej...hej... Biedronko trzymaj się... Erwinko co Ty szukasz za pralki? Ja mam Electroluxa z wkładaniem od góry i jestem zadowolona... dzisiaj 5 dzień dietki....wow...jeszcze nie spasowałam...
  25. no to znowu Ja... obejrzałam sobie na spokojnie zdjęcia i potwierdzam, że NTA się odbyło... :-) tak sobie przy tym jadłam zupke Cambridge...(juz powoli mnie nudzą te zupki...hehe) i stwierdziłam, że to niesamowite jak Erwina zgubiła te 30 kg!...tak mi trudno sobie wyobrazić Erwinke w tamtym wydaniu... :-) no podziwiam... W ogóle dziewczyny fajnie spędziłyście weekend a Wrocek nocą po prostu super...ja uwielbiam nocne wypady... jestem jakaś słaba...zresztą nic dziwnego...trochę się dzisiaj na biegałam a przy tak małej ilości kalorii to padam na twarz...ale niestety nie tak szybko do łóżka...pomagam w lekcjach synkowi...musze uciekać...pa
×