Majmac
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Majmac
-
Witam laseczki... ale miałam ciężką noc...chyba zasnęłam o g.3 a teraz powieki na klamerkach ledwo się trzymają...dzięki za kawkę... Miłego dnia życzę...
-
Hej...ja tu tylko wpadłam, żeby tradycji stała się zadość...że o tej skandalicznej porze jestem tu i Was budzę...co niektóre to chrapią, że hoho... Dziękuję dziewczyny za zdjęcia... Erwinko nie chciałam wywołać u Ciebie takich emocji... wysłałam je w dobrej wierze... Co do dni wolnych to ja niestety zasuwam do samego piątku i od wtorku na nowo...więc mogę co niektórym pozazdrościć... A teraz spadam...może zdążę położyć się przed północą...Dobranoc
-
Serenity!!!!!!!!!!! Jak mi wykraczesz to bedziesz nianią.....heheh...przerwa w pracy...owszem...by się przydała ale co z moimi kredytami??? znowu musiałabym zmienić mieszkanie na jakieś w gorszej dzielnicy i żyć z tzw.górki...heheh...e tam będzie co będzie...nie zaprzeczam ani nie wykluczam...
-
Hejka...ledwo żyję dzisiaj po intensywnym weekendzie a tu taki długi dzień mnie czeka... Aniołku...ja też chce Ciebie zobaczyć...czekam z niecierpliwością... Serenity...hahaha...ale się uśmiałam...podwyżkę owszem ale nie w tej firmie...narazie dowalają obowiązki...jak zwykle... Serenity...Ty jesteś the best z pysznościami no i Amirka też...ja chętnie Was posłucham i skorzystam...bo tym razem ja musze zrobić u siebie...stołu jeszcze się nie dorobiłam ale co tam...mama moja ma dopiero operacje w czwartek i nie wiadomo czy wyjdzie na Święta a jeśli nawet to wiadomo jak będzie... Ja nawet nie mam posprzątane!!! Ratunku!!
-
Hej... w weekend prawie nas nie było w domu...dużo się działo...przed chwila wysłałam Wam zdjęcia...musze jeszcze dzisiaj zrobic angielski bo mam jutro kurs...normalnie nie wyrabiam na zakrętach...hehe...pozdrawiam was mocno i spadam...Amirko Twoją rodzinkę szczególnie...
-
Hej...hej...nic nie kumam z Waszych wpisów...oprócz Aniołka..hehe..gdzie ta Serenity??? Ja dzisiaj jak zwykle szwędak mi się wlączył...byłam u kumpeli z poprzedniej pracy z dziećmi ...i tak zeszło do g.21...ech...zanim wróciłam i połozyłam je spać...to była g.23... i teraz buszuje po internecie bo mężuś się kąpie... Amirko...myślę, że to spóźnienie to jednak wynik odchudzania...z tego co wiem to dla organizmu szok...taki duzy spadek wagi w krótkim czasie...hehe...ale..ale nigdy nie wiadomo... Dzisiaj u mnie w pracy dziewczyny się śmiały bo zakupiłam nową kołdrę i poduszki i nową pościel do mojego nowego nabytku...bo pracuje w takiej firmie gdzie tym handlujemy...hehe...jestem dzisiaj po wypłacie i tak się rozszalałam że hej...i się śmiały, że będę miała trzecie dziecko bo nieźle się zapowiada...heheh...zresztą zawsze chciałam mieć troje dzieci...więc kto wie??? a propos Erwinko w Twoim mieście otworzylismy sklep!!!
-
hehe...Amirko rzeczywiście fajnie się czyta twój post...moja pociecha chyba juz lepiej...tryska humorem i cały czas broi... Musze sie pochwalic nowym nabytkiem...mam wkońcu sypialnie...cisze i spokój...duże łózko i wygodne materace...marzyłam o tej chwili... Co do mojej diety to -4 kg ale skusiłam się na słodkość dzisiaj...niestety...Amirko a jak twoje efekty?
-
Erwinko...wracając do morza to uwielbiam spacery nad morzem...tylko nie lubie tłumów a latem to niestety ludzi wszedzie pełno...poza tym zatoka rzadko bywa czysta jak dla mnie wiec wole jechac gdzies dalej a to jest juz wyprawa...
-
Erwinko...gdzie ja z chorym dzieckiem nad morze??? planuje wyjść na chwile do sklepu i szybko do domu...teraz robie obiad, którego nie zjem...hehe...zapiekanke makaronową z pieczarkami i serem...ile ona moze mieć kalorii??? No ale w koncu rodzinka bedzie głodna a ja mam wiecej czasu... Jeśli chodzi o morze to rzadko tam bywam...w tym roku może byłam z trzy razy na spacerze...a tak zimno...teraz gdy robi się pogoda to co innego...w sobotę wybieram się na Hel do rodziny męża na jakąś imprezkę urodzinową więc jedziemy tam rano i obowiązkowo spacer nad pełne morze...i moze zdjęcia jak pozycze aparat...oby zdrówko dopisało...
-
Witam...dopiero piję kawkę, która postawiłaś...troche już zimna...hehe...dzisiaj jestem w domu z córeczką bo jest chora ale nic po niej nie widać tylko ma kaszelek i to w nocy...nie mogłam dzisiaj się zwlec z łóżka i jakoś zabrać do sprzątania...oczywiście pierwsze co zrobiłam to kawe i odpaliłam kompa...no i sniadanko...zupełnie dzisiaj nie jestem zorganizowana...
-
Dobranoc Aniołku....jeszcze się nie połozyłam...ach ten internet...wciąga...a jestem taka zmęczona po basenie... Aniołku podziwiam Cię za tę miłość...naprawdę...
-
Hej..hej..a ja dostane jakieś zdjęcia??? Dzisiaj prosto po pracy poszłam z córeczka i ze sobą do fryzjera...nie dość, że spędziłam tam ponad godzine na samo zwykłe podcięcie...strasznie sie guzdrała dziołcha...to jeszcze mnie opytoliła że hej...mam znowu króciutkie włosy...hmmm...nie czuje się w nich dobrze...takie nawet niedawno nosiłam ale już się odzwyczaiłam...i teraz znowu...no cóż ...musze jakoś to przezyć...zaraz odrosną... Miałam dzisiaj intensywny dzień...po fryzjerze wpadłam do domu i od razu wzięłam książki i pobiegłam na angielski a potem zaraz pojechałam na basen...ledwo zyję...nie miałam czasu na jedzenie...i to mnie cieszy...ale teraz straszliwie mnie ssa wiec kłade sie spać...Miłej nocki....
-
Hejka... Erwino nie mozna podjadac ale ja nie jestem całkiem na tej diecie...mam te saszetki w razie czego ...jedną jak dziennie zjem to sukces...hehe...nie przeszłam całkowicie na nia bo chodze na basen i ćwiczę więc się bałam, że padne...choć i tak się czuję jakaś taka wypruta...ale w pracy mam kocioł więc nie ma czemu się dziwić... Dzięki za odpowiedź w sprawie jedzenia podczas @...czuję sie usprawiedliwiona...chociaż zjedzone 4 delicje w porównaniu z moim apetytem to NIC! Oczywiścię mężuś dostawał opierdziel czy zasłużył czy nie...hehe...biedaczek...dzisiaj inaczej na to patrze i jest mi nawet głupio...zachowywałam się w stosunku do niego jak gówniara!...hehe..dzisiaj będzie lepiej...
-
heheh...jak mnie nie ma to nie ma ...a jak jestem to zaczynam stronkę...nieźle...
-
ta pomaranczka to ja...hehe...taka jestem zawinięta...
-
Trochę ogarnęłam w domu, zaraz ide na zakupy...tylko musze zebrać dzieci w garść...a potem jade w odwiedziny do mamy...a wieczorkiem znowu goście...hehe...ale ja lubie gosci...więc zapraszam...
-
Zabrałam się jednak za porządki...poganiam koty po 70 m...dobrze mi to zrobi...A Wy co porabiacie?
-
hahhaha...cóż to za gwiadka sie wcięła mi w post...
-
Hejka... A ja w przeciwieństwie do Was jeszcze leniuchuje...ostatnie soboty spędziłam w szpitalach więc dzisiaj luzuje...Dzisiaj za to mój mąż pojechał z ojcem do lekarza w sprawie kręgosłupa...męczy się teściu od 3 lat z bólami i nie może doczekać się operacji...więc dzisiaj zamiana... Dzięki za kawkę...już pije drugą...weekendy są dla mnie ciężkie żeby nie podjadać więc opijam się kawą... Erwino...uświadomiłas mi, że niedługo święta...hehe...musze pomysleć też o jakiś drobiazgach...jestem ostatnio zamotana...hehe...nie bardzo wiem dzisiaj od czego zacząć ...może pójde do fryzjera???
-
Hello...ale miałam zapieprz dzisiaj a tu piatek...w koncu można poleniuchować...zważyłam sie dzisiaj...i to już -4 kg!!! ale oczywiście zaraz zgrzeszyłam bo zjadłam u teściowej placki ziemniaczane...no pyszniutkie były...nie mogłam się oprzec...od jutra znowu zaczynam...i tak wkółko...hehe
-
Czesc dziewczyny... Erwinko co do mojej diety to chyba oki ale dzisiaj i wczoraj przed @ strasznie ssało mnie w żołądku...zjadłam nawet dwie kostki czekolady...ot co...i lepiej sie poczułam...na wage od ostatniego razu nie wchodziłam...ale zmiany podobno są widoczme..tak mówią w pracy...wiec jest to pocieszające...
-
Hejka... ale jestem dzisiaj głodna...normalnie zjem zaraz myszkę...jestem przed @...w dodatku wkurzył mnie mój m i mam nerwa poruszonego...a ja biedna na diecie... Ale dzisiaj naskrobałyście...czytam i pozdrawiam
-
Dzięki dziewczyny, że byłyscie myslami ze mna...ale nic z tego nie wyszło...juz mame odwiozłam na g.6.30 do szpitala, pomogłam ubrać się w piżamkę a tu...podchodzi lekarz i mówi, że trwa konsultacja w jej sprawie bo wynik krwi wyszedł kiepściutki...i odwołali wszystko i kazali przyjść za tydzień wieć...za tydzień powtórka z rozrywki...przy tym również się nabiegałam dzisiaj bo to wszystkiego się nie dowiesz jak nie pobiegasz za lekarzami...ech szkoda gadać....słuchajcie...w jakich produktach jest najwięcej żelaza? Dzisiaj dałam rade jeszcze pójść na basen ale lewdo żyję po całym dniu...dobrej Nocki Wam zyczę!
-
Hello...ale się dzisiaj nabiegałam....po szpitalach...jutro mama ma operacje a nam kazali oddać krew...oczywiście trzeba było pojechać do innego szpitala...a tam spóźniliśmy się o 5 min...bo własnie od dzisiaj mają przeprowadzke i skrócili czas...wieć jutro powtórka...a z mamą się nalatałam po szpitalu, żeby zrobic badania i naczekałam oczywiście...ekg gdzie indziej a badanie krwi jeszcze gdzie indziej a to jeszcze anestozjolog itp.itd....jeszcze mnie czeka dzisiaj angielski...chyba pójde tam na czworakach...heheh...w dodatku szefowa do mnie wydzwania czy przyjde rano bo musze jej coś sprawdzić...a ja już to sprawdzałam i wiem, że ok...co za baba... Ogólnie wymiękam...dołączam do Erwiny...grona niewyspanych.. Pozdrawiam Was laseczki bo nie wiem kiedy sie odezwę.... Dietka jakos idzie powolutku choć nie jestem tylko na ścisłej Amirko tylko na mieszanej a nawet na 1000 kcal...
-
Hello...ale się dzisiaj nabiegałam....po szpitalach...jutro mama ma operacje a nam kazali oddać krew...oczywiście trzeba było pojechać do innego szpitala...a tam spóźniliśmy się o 5 min...bo własnie od dzisiaj mają przeprowadzke i skrócili czas...wieć jutro powtórka...a z mamą się nalatałam po szpitalu, żeby zrobic badania i naczekałam oczywiście...ekg gdzie indziej a badanie krwi jeszcze gdzie indziej a to jeszcze anestozjolog itp.itd....jeszcze mnie czeka dzisiaj angielski...chyba pójde tam na czworakach...heheh...w dodatku szefowa do mnie wydzwania czy przyjde rano bo musze jej coś sprawdzić...a ja już to sprawdzałam i wiem, że ok...co za baba... Ogólnie wymiękam...dołączam do Erwiny...grona niewyspanych.. Pozdrawiam Was laseczki bo nie wiem kiedy sie odezwę.... Dietka jakos idzie powolutku choć nie jestem tylko na ścisłej Amirko tylko na mieszanej a nawet na 1000 kcal...