Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kasiek

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kasiek

  1. kasiek

    smutno mi bardzo

    witam :D wróciłam mega szczęśliwa bo to był bardzo przyjemny wyjazd...żadnych szaleństw górskich ale przemiła sielanka...ino na Szczeliniec Wielki sie wdrapaliśmy (bardzo fajnie) siedzieliśmy sobie nad zalewem (gdzie woda jak zupa), pływaliśmy na rowerku wodnym i opalaliśmy na środku jeziora :) okna sie nie domykały, ciepłą wode mieliśmy tylko wieczorem, cały dzień była zimna...a wieczorem jak już była ciepła to poza tym ze prysznic był zepsuty to jeszcze kurek od zimnej nie działał :D nad głową tuptali nam koloniści...małe słoniki prawie że :) sama sie poczułam jakbym była na kolonii ;) Emko...to kiedy do mnie przyjedziesz? :) Sunny, Manna...gratuluje zdolnych pociech...czerwony pasek to nie tak hop siup sie dostaje. Sunny...masz teraz czas na swoje sprawy małe i duże, troche czasu dla siebie :) Nina...udanego wyjazdu
  2. Borewicz...dopiero dziś zobaczyłam zdjecia...autko wygląda nieźle, nieźle sie też wkomponował ten ptaszek:) Gio...ty tak podstępnie sie czaiłaś na te posty :P Air...powodzenia na egzaminie. a z jakiej to okazji? Nina...udanego leniuchowania :) Saszka...prawą ręką myszke a lewą zupe...najwyżej sie nachlapie na klawe ;) Rokita...zgadzam sie z Gio, pozytywny oszołomek z ciebie ;) dobri, ja mam weekend w górkach od jutra :) bawcie sie dobrze.pa
  3. kasiek

    smutno mi bardzo

    hej niedawno wróciłam z Warszawki, teraz mnóstwo rzeczy do zrobienia więć tylko pozdrawiam (zeby nikt nie myslał ze nam topik umrze ;) ) Sunny...nie wiem co ci powiedzieć ale myśle ze wszystko sie wyjaśni na tyle ze bedziesz całkowicie spokojna
  4. dorwałam na chwile kompa... Borewicz...wsio NAJLEPSZEGO :D szalej, szalej ale myśl co dalej ;) Gio. szkoda ale napewno jeszcze kiedyś bedzie okazja Ell...doczytałam żeś zapracowana...ale maila oczekuje :p ale serio to może sobie troche odpocznij czasem... pozdrawiam wszystkich ze smrodliwej stolicy ;)
  5. Zdiablona...witaj, żegnaj nie bo moze i tam neta dorwiesz ;) powodzenia! napewno zawojujesz tam sporo! Tygrysku...cokolwiek sie stało ważne ze jest kto cie wspiera a z czasem bedzie lepiej mam nadzieje. trzym sie dzielnie! zmykam do spania bo o 6 pociąg
  6. jutro podążam ku stolicy na dni kilka :)
  7. Kaya...ja liczyłam że Ty sie zameldujesz w tym roku w Polszcze ale skoro nie to poczekam jeszcze rok ;) własne winko na tą okazje moge skombinować ;) teraz jak juz masz kompa sprawnego to sie nie wymiguj od wieści
  8. chcieć to móc ;) ja też nie umiałam dopóki nie nadszedł czas (który dawno minał ;) ) ze kupić na siebie nic nie mogłam i musiałam szyć...krawcową czyni praktyka...na najgorszych materiałach trzeba próbować z początku...szyje się po zewnętyrznym szwie, potem poprawki i heja...ale prosto brzmi, no nie :) ide spać
  9. Kachni...szycie jest fajne...kiedyś nigdy nie wywaliłm rzeczy jeśli na 100 sposobów nie przerobiłam co by tu można z nią zrobić... uszycie spodni, spódnicy od podstaw to tylko kwestia odpowiedniego kroju...reszta robi sie sama ;) (o ile cierpliwości starczy)
  10. wczoraj było haila baila a pijana to dopiero dziś jestem :D Gio...moim zdaniem jak masz rozwijać swój fajny talent (a mnie sie on podoba) to trza poświęcić na to farby tyle ile masz weny...nie żałuj! nie jedz, nie pij...a maluj! :D zartuje, czasem trzeba zjeść ;) fajne są twoje dzieła i warto farby poświęcić wieeeeeele ;) Borewicz...dzieki :) spoko, sama sie zastanawiam czy mi ten tytuł nie \"wisi\" :D
  11. sie nie wyspaliśta bo późno wróciliśta :D miałam wczoraj haila baila a dziś odgruzowuje chatke nawet nie wiem co sie u was działo, moze nadrobie ale wątpie Gio...no dobra, nie musisz mnie wyzywać tytułami ;) zwłaszcza że pewnie można se te tytuły w buty wsadzić co by być wyższym :) teraz trzeba być szprytnym przede wszystkim, a potem dopiero wykształconym.
  12. oooo, jeśli chodzi o szampana to ja już dziś dziękuje :D u nas po ogłoszeniu wyników z komisja zawsze szampan...nasz okazał sie zepsuty ale kazdy udawał przed komisją że spoko :D DZIEKI :)
  13. od dziś bez należnych mi tytułów naukowych prosze sie do mnie nie zwracać :P :D
  14. kasiek

    smutno mi bardzo

    i sie kurna zmagistrowałam :-) na 5... teraz bym poszła spać...ale pójde pić...jedno pifko i mnie nie bedzie :) ostatni wieczór z ludźmi ze studiów...:(
  15. Air...a mnie sie zdjęć jak zwykle nie dostalo :P
  16. Nina, daj se spokój z jakimiś Knorami. ja poswiecam na zrobienie ciasta na pizze co najwyzej 5-10 min i zbytnio sie na ugniatanie nie wysilam. jestem srednio uzdolniona (z innych przepisów wychodzilo mi zazwyczaj gumowate ciasto) a z tego wychodzi zawsze (!) puszyste: najbardziej prosty przepis na ciast na pizze to: 2 szklanki mąki, 1 niepelna szklanka cieplej wody, 1 lyzeczka cukru. lyzeczka plaska soli 2-3 dkg drozdzy 1 lyzka oliwy lub oleju Drozdze rozpuscic w cieplej prawie letniej wodzie z dodatkiem cukru. Wlac do maki dodac rezte skladnikow i wyrobic ciasto reka. Odstawic do wyrosniecia. gdy podwoi swoja objetosc rozlozyc na blasze i poukladac co kto lubi. Mozna zostawic do wyrosniecia ale niekoniecznie. Piec w piekarniku w 180- 200 stopniach ok. 30 min. co do wychowania dzieci to moge powiedziec ze swojej strony ze czasem trzeba pozwolic dziecku na jego własne błędy...
  17. Gio...eee, mnie tam zaczepki nie ruszają :P ziemniaczorów obierać nie lubie, zmywać też...nic mi nie obrzydzi frytków donaldowskich :D ja sie kłócić nie moge bo mi by szybko pomysłu zabrakło i fantazji w kłotni ;) Majorek...choróbska to ty od siebie odpędzaj! Nina...no to ładnie...bez hamulców to się cięzko jeździ...a raczej staje. dobrze ze sobie poradziłaś.
  18. Gio...ja bym sie mogła troche pokłócić ale niestety jestem w zbyt dobrym nastroju ;) najlepiej przyczap kogoś na ulicy albo w autobusie (ze niby sie pcha albo cuś) ;) Air...niestety...ale nic mi nie jest w stanie obrzydzić frytek z McDonalda...raz na miesciac albo dwa sobie nie odmawiam. a Amerykanie to w ogole jedza obrzydliwstwa, nic dziwnego ze z nich grubasy. jestem tylko przeciwko prowadzeniu dziecka w takie miejsca. Rokita...jak dla mnie \"wasza przygrubawość\" to bomba :)...mi wystarczy powiedziec...to zaraz jakies diety wymysle itd. prawie wszystko co mi sie powie łykam jak pelikan :D
  19. Air...ten film to niby dokument ale jest przesadzony jednak. tak naprawde nikt z nas nie jada codziennie obiadów w mcdonaldzie przy okazji nie ruszając się... gdybysmy się objadali nawet domowym żarciem w nadmiarze i nie ruszali się to byłoby podobnie, chociaż pewnie skutki mniejsze
  20. kasiek

    smutno mi bardzo

    fajnie ze tak czasem zaglądacie ;) skonczylam prace, teraz zabieram sie za nauke do egzaminu. i boje sie co bedzie i czy podolam temu co bedzie i czy znowu sie rozczaruje soba jak bede szukac pracy...niewiele potrafie dlatego sie boje...ja sie generalnie całe zycie wszystkiego boje...:0 Jotka...lubie deszcz ale ten to narobił troche bigosu... ksiazka to moj nieodłaczny towarzysz w jeździe gdziekolwiek...czasem mało nie przegapiam przystanków ;) mam nadzieje twoje przygnębienie juz poszło wsio... i wsiadłaś w ten swoj pociąg byle jaki przynajmniej \"umysłowo\"...jak rozum spi to człek jakiś spokojnijeszy ;) Emko...no i jak tam kociska? :) ciesze sie ze cie tak nosi po Polsce...może i mnie kiedyś poniesie w twoje rejony ;) miłość to piękny stan ale sie trza przy tym narobić... nie wiem co ci napisać, nigdy nie zdobywałam nikogo, raczej czekałam co przyniesie los...a ponoć czasem pomóc losowi nie zaszkodzi ;) Marek...a jak juz tak sie \"wtrącasz\" (;) ) to ci u ciebie? Manna, Sunny, Inka...pewnie zapracowane...pozdrowienia :)
  21. oj, nie mam dzis melodii do robienia czegokolwiek... moja \"przygrubawość\" to już problem rozwiązany, choć nie tak jak planowałam...miało być na sliwkowo lub bordowo a jest na czarno...w końcu udało mi się znaleźć sklepik gdzie mi osobno i po przywoitej cenie sprzedano osobno części garnituru...i mam to swoje 34/36...moja wina...trza było grubnąć równo ;) ma temat kobiecości to ja się nie wypowiadam...bo wzorom niestety (albo stety) nieodpowiadam...z kobiecych cech mam skłonności do nadinterpretacji :D Nina...tobie sie chce takie specjały pichcić?! no,to zazroszcze chęci...brzmi pysznie. jakbym nie była takim leniem jak jestem, to pewnie tez bym umiała gotować... Saszka...a bo trza było gotować w domu a nie po knajpach chodzic to byś sie nie struła ;) czesc Rokita
  22. kompromis = dogadywanie się ;) jakby to nie nazwać wychodzi na jedno... na obrone to ja nie wiem w czym pójde, pierwszy raz usłyszałam w sklepie że niecom przygrubawa :) a u w naszym cudownym kraju to trza być wymiarowym...nikt nie wpadł niestety na pomysł zeby móc kupić góre od garnituru 34 a dół 36 :(
  23. Ile ludzi tyle doświadczeń zyciowych (bez wzgledu na wiek) i tyle sposobów na zycie...najważniejszy jest efekt. nie ma jednego absolutnie najlepszego go sposobu na związek, na zycie... >> a ja mam teraz pytanie z innej beczki, może Airka wie....czy jeżeli jestem jeszcze przed obroną to mi przysługuje jakiś kurs z urzędu? czy dopiero jak zakoncze studia moge sie tam pchac?
  24. Mała...no ja tego \"psa\" nie brałam dosłownie ale sposób postępowania jednak by mi nie odpowiadał. ja nie lubie kłótni, kompletnie nie nadaje się...już wole te \"flaki z olejem\" ;) nie wiem czy to konieczne...to zależy od związku...ważne żeby się dogadać ostatecznie... zastanawiam się czy da się cieszyć się pełnią związku nawet jeśli sie wybaczyło zdrade...jednak w podswiadomości zawsze to pozostanie... kompromisy? ciężka sprawa...ale bez tego trudno chyba w zwiazku... zresztą Gio, sama mi kiedyś poradziłaś... Nina...nie przejmuj sie tym. ja chyba też bym nie zareagowała tak od razu. tyle egzystencjonalnych mysli, jak tu zasnąć :D :D
  25. kobieta kształtuje mężczyzne ale i mężczyzna kształtuje kobiete...oto mój głos w dyskusji :P może jestem za młoda, za głupia...ale wole traktować mojego mężczyzne jak dorosłego człowieka a nie psa...chociaż odrobina sprytu kobiecego nie zaszkodzi ;) zdrade wybaczyć?...ten wie kto był w tej sytuacji, ja nie wiem. ale jak sie wybaczy to jak potem o tym zapomnieć?
×