

kasiek
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kasiek
-
wolałabym się nie przekonywać po slubie \"kto ma wieksze wpływy\" :p bo mogłoby sie okazać że nie ja...a to jest niedopuszczalne...w dwie strony...zona bierze pod uwage przede wszystkim męża a mąz przede wszystkim zonę...tesciowie moga być wspaniali ale zerwanie pepowiny to podstawa (nie ja to wymyslilam, na naukach tego uczą :P ) . rodzice wykazuja się dojrzałoscią pozwalając na zerwanie tej pępowiny... ...i mam nadzieje ze bede o tym pamiętac za te X lat ;)
-
Gio...uff dobrze że tylko \"chyba\" :D ;)
-
no całe szczęście Gio będzie miała utrudnione spojrzenie na mnie jak Zeus Gromowładny :D ;) (chyba że uda się wirtualnie) ale nad Gio to już przyszła synowa powinna popracować bo wiadomo że sama się nie podda :p :D
-
ja tam bym nie pusciła mojego męza-jak-jeszcze-nim-nie-był zeby beze mnie kupował garnitur :P (tak mi sie przypomniało) a i sukienka moja tez była zatwierdzana :D ale my to zosie samosie jesteśmy zawsze i wszędzie
-
Ghana...przez chwile zwątpiłam co ty robisz na polu ;) ale już wiem że chodzi o dwór poprostu :)
-
Nina...na ten mini-zolt to bym sie mogła wprosić gdybym mogła :D Gio...stadion to dla mnie hardcore - raz mnie kolezanka zaciagnęła jako ciekawostkę (stadion ciekawostka , nie ja ) - ucieszyłam się kiedy mnie już tam nie było :)
-
pozdrawiam, a teraz.... kawa kawusia kochana :D
-
MAJOREK - oby wam zycie bajką było ;) a co, kto powiedział że nie może być jak w bajce ;) Wygladałaś slicznie a bukiet miałaś super - naprawdę fajnie sie wszystko komponowało :) i bizuteria ładniejsza niż ci wysyłałam ;) więcej zdjęć wyczekujemy w takim razie Ghana...moze to i smieszne z tymi telefonami ale jak się to ma na codzień to już rak sił. w mojej pracy średnia wieku to po 50-tce i ogólnie panująca \"łaskawość\" (jak mnie poproszę to może popracuje) i wymagalność konsumencka (to mlerko to niedobre, herbata dziadoska - Lipton, kawa w dużych opakowaniach im wietrzeje i muszą wyrzucać - a ja sie dziwiłam co tak szybko kawa idzie), ogólna nienawiść do tego co młode i ewentualnie do tych którym się coś udaje (jedna pani jechała na wakacje do grecji i bała sie o tym powiedzieć w firmie zeby nie było gadania) i wieczne gderanie. Ostatnio sie dowiedziałam ze z podowu nie podpisywania listy o 7 rano nie dostanę premii (pytanie jakiej premi wiec groźba nie zadziałała :D ) ot, to tak ogólnie ale w sumie codziennie nowa rewelacja ;) a juz kilka razy chciałam spytac jak tam z waszym mieszkaniem?? bo ja mam jeszcze czekania 1,5 roku ale juz mam w głowie zmiany w projekcie :) Rokitka...ale dziś to już sie taaaaaaaka złosliwa zrobiłam że hej :D przypadkowo mi sie włączył telefon a ja nie zauwazyłam i ciągle była zajeta linia wiec telefony kierowały się do góry do księgowości przez 30 minut :D Tigre...czekam na wiecej zdjęć chociaż opaliłaś sie strasznie - jakoś bede misuała to przezyć ;)
-
nic mnie nie załamuje tak jak praca dzisiaj...najpierw opieprz ze zle zamowienie na materiały biurowe (zeby byla jasność od księgowych a nie dyrektora) - i co z tego ze ja się zakupami nie zajmuje, na kimś trzeba sie wyżyć. A teraz to już dowcip roku: specjalnie złośliwie łącze telefony do księgowości ! - help, no przecież jednym z moich wielu obowiązków jest odbieranie telefonów i łaczenie do działów - no wiec nie wiem jak łączyc zeby nie łączyć złośliwie :0 i po czym poznają że robie to złośliwie... rano krzyczałam żeby nie krzyczały ale teraz już nie mam słów
-
Kachni - masz super włosy, wiec nie powinnas miec problemu ;) to ja ze swoim sianem zawsze płacze przed lustrem
-
Ghana...nieważne jaka...ważne że jakakolwiek powierzchnia ;) ale przeciez już niedługo bedziecie mieli większe prawda?
-
Air...łapie łapie :) koleżanka która mieszka w willi co jakiś czas sobie wymyślała, ze oto drugiej łazienki jeszcze nie ma, ze jeszcze nie pomalowane coś tam ale w końcu się zebrała i będzie małe chociaż nie żałuje przecięgnięcia "sprawy" :D
-
Saszka...praca nie zając, podywaguj (??) jeszcze :P Kachni...więc może jednak nadszedł twój czas ;) no to śmiało! :D Air...no raczej nie chodzi mi o coś takiego, że ma się nawet małą kawalerke i może niezbyt zasobny portfel i się mówi że \"nie stać\" na dziecko, bo my nie mamy nawet tego więc nie chodzi o dorobienie się lub też wygodnictwo. nie mówie że teraz mnie nie stać bo pewnie stać, ale gdybym wybrała teraz dziecko to moge w zasadzie już teraz zrezygnować z mieszkania bo nie zostanie grosza nawet na farbe a kto kupował nowe mieszkanie to wie jak to wygląda...rybka albo pipka... do średniej krajowej jeszcze mi daleko :D a tu co miesiąc jednak za wynajmowanie trzeba płacić. nareszcie piątek!
-
na czas to jeszcze mnie stać chociaż już niedługo będę jak saszka łapać chwile...a może to poprostu JA nie chce się na betonie bawić :p
-
Nina - tez się mogę tylko domyślać, bo jednak nie czuję TEGO...moze dlatego że zdrowy rozsądek mi podpowiada, że za 1,5 roku odbieram mieszkanie, ktore bedzie bezużyteczne jeżeli bedzie dzidzia - jednak jakieś pieniądze są potrzebne zeby się tą dzidzią odpowiednio zająć...nas narazie stać tylko na to żeby przez ten czas oszczedzić na urządzenie... bo nie moge zrobić mieszkania \"powolutku\" - gołe sciany, podłoga-beton, zero framug , własciwie to tzw. stan surowy- do jakiegokolwiek startu potrzebna jest i kuchnia i łazienka a zeby to zrobić to muszą być te ściany i te podłogi...i tak w kółko macieju...bo na betonie to malec chyba się bawić nie bedzie...
-
Rokitka! no, pusciłas linka który nie działa i tylko ciekawość nam została ;) Air...to kiedy balujesz na weselichu? rewelacyjny szef, mój tez nie jest \"do końca normalny\" - w pozytywny sposób ;) Gio...no to jak moja dzidzia ma mieć diabelskich chrzestnych to murowane że jeszcze min dwa lata na diabłach goscić będe ;) jestem ostatnio strasznie o te dzieci nagabywana (od tescia usłyszałam ze jeszcze pozałujemy że czekamy, ale to człowiek który przypadkowo znalazł się z naszych czasach więc pomijam) - mam kilka swoich \"przyszywanych\" dzieci i póki co wystarczy. Tygrys - maniakalna wariatka internetowa :p
-
Air...bluzka cudo smaczna :D naprawde super, a co na dół? Gosikka...no corela już przerobiłam, i Irfrana i jeszcze nie odkryłam jak to zrobić ale podesłałam do fotografa prawie-profesjonalisty (podpiełam sie do zdjęć kolezanki ;) ) i mam zrobione - nie zdradził tajemnicy zawodowej ale i tak sie dowiem jak to zrobić samej ;) Nina...my naprawde nie pijemy alkoholu, co jakiś czas po jednym piwku, i jakoś nie cierpimy z tego powodu...choć wiem że w polsce to od razu dziwoląg jak nie pije. a ze się ostatnio przehulało to cóż :p
-
Gosikka...dzieki :) mam Canona ale nie mam tego programu, poszukam - może da się go sciągnąć. nad męzem się już nie znęcałam, przysięga ze już nigdy nic prócz jednego piwka :D chyba z innymi lepiej nie było, jeden kolega chciał umyć nogi w masażerze do stóp, potem jakieś tańce zaczeli i spiewanie Szagierkolaska ale uciszyłam bo w naszej bramie same staruszki (żadnej wprawdzie nie widziałam, bo po 16 nie wychodzą z domu) wiec nie chciałam zadnych ewentualnych zawałów... dobre, ide robić racuchy :)
-
Air...bo była dokładnie dopasowana do mnie na 1 tydzien przed slubem ;) zwężanie, rozszerzanie - krawcowe w salonach robią cuda z jednej sukni ok 3 razy ;) Jedno jest pewne - osoby niepijace pić NIE POWINNY nigdy! Nie-picie alkoholu i wypicie go raz na \"ruski rok\" jest fatalne w skutkach...znajomi wpadli znienacka z trunkami, maz będzie sie jutro kajał, oj będzie...
-
Air...ja znajac wczesniej problemy kolezanek ze zbytem sukni, ktora lądduje zazwyczaj w szafie i czeka na zlitowanie, poprostu suknię sobie wypozyczyłam, nawet mi do niej to bolerko uszyli :D owszem, nieskromnie powiem ze była śliczna - dziękuję bardzo zresztą - (taka \"moja\" od pierwszego wlożenia) chociaż teraz pewnie wybralabym inną - zawsze zostanie poczucie ze może można było znaleźć piękniejszą suknię ;) ale w końcu nie to jest najwazniejsze w tym dniu;) Saszka...no mam nadzieje wyjdziesz na prostą, jak sie chrzani to wszystko naraz...takie prawa natury :( Rokita...kaj ty? Pieczenie ciast? ojej, całe szczescie mam popsuty piekarnik to nikt nie bedzie tego ode mnie wymagał ;) CZY KTOS WIE JAK PRZEROBIĆ ZDJECIE ZEBY BYŁO STYLIZOWANE NA BARDZO STARE - KOLOREM I OBRAMÓWKĄ?
-
Kachni...no szyją różnie, ale ok 3 miesiecy napewno,tylko ze ostatnia przymiarka jest ok 2 tyg przed ślubem wiec nie ma co sie przejmować figurą ;) a poza tym ja jestem fanką wypozyczania sukni, postępowanie tak jak przy kupiowaniu z jednym miłym wyjątkiem...nie ma później problemu co zrobić z taką suknią i oddajesz ją nawet ubrudzoną od dołu do góry... i tylko potem wspominasz jak było pięknie ;) ale co my tu ci opowiadamy jak ty nie planujesz :p :D Tygys pewnie już sie wygrzewa...oj,bosko by było :)
-
Tigre...no dobra, jestem niewielka, zmieszcze się do twojej torby podróżnej?? :D ;) Majorek...no ja też sie przyłącze do namawiających na makijazystkę, bo ona pomaluje cię pewnie, profesjonalnie i szybko i wysokiej jakości kosmetykami - makijazystka zrobi to raz dwa i bedziesz miała wiecej czasu dla Małgos niż gdybyś to zrobiła sama ;), ty w stresie bedziesz to robić napewno wolniej i dodatkowo bedziesz się tym jeszcze stresować... no ale chyba ktoś się zajmie Małą w tak ważnym dla ciebie dniu. Pozwól sobie na wyjątkwość tego dnia, niech inni zajmują się tobą (a nie ty wszystkimi dookoła, nie martw sie Małgosia poradzi sobie z babcią tylko daj się jej wykazać) i niech się zachwycają bo wy jesteście najważniejsi w tym dniu - to jeden taki dzień w zyciu ;) Z tymi różami nie bede się sprzeczać, może faktycznie, to już by musiał profesjonalista ocenić - ale bukiet w różu tak sobie mi sie komponuje :p ;)
-
a napewno nie dasz rady z makijazystką? no bo za makijaż zapłacisz góra 70 zl a za te wszystkie kosmetyki które są potrzebne to napewno dużo więcej.
-
na początek zycze pracusiom leniwego dnia ;) Majorku, no to ja lekką wizje mam, przy takim kolorze sukienki musisz delikatnie dobierać dodatki żeby nie przehulać z kolorami, poza tym dół masz bogaty więc musi być delikatnie z resztą. co do bukietu a własciwie taki jak ja miałam wydaje mi się że by pasował bo w odcieniach biało-zielonych: klasyczny okrągły z białym eustom i pistacjowych goździków, z kuleczkami kawy i wiszące trawy z naklejonymi perełkami. Ale świetne byłby tez prosty i elegancki bukiet z białych (lub kremowych) kalii. W makijazu lepiej żeby zieleni nie było, beże i złoto (ale ekspertem nie jestem ;) ), lepiej podkreslić bardziej oczy niż usta. Kolczyki malutkie perełki wkrecane (wiszące chyba raczej nie do tej sukni), na szyje i na reku bransoletka też delikatnie z perełek (bardziej szampańskich niż ecru). włosy upiete ale lekko puszczone falowane. ale zimno pewnie będzie, masz w planie jakieś bolerko? to tyle moich kombinacji, sama nie wiem czy to sie trzyma kupy ;)
-
o masz ci! ale pierdoły wypisuje :D wiązanka od sukni oczywiście zalezy ;)