Surfitka

Fajnie z tym spaniem masz gosiek :) Moja czasem nie che, ale w sumie to tez jest spoko. Ostatnio opowiadam jej bajki, slucha z wielkim przejeciem i gada czasem, potem sie uspokaja i usypia. Bez bajek tez usnie, ale chce z nia byc. Ciekawa jestem tego blizniaczka mojego, jaki bedzie, jak podrosnie.

Nie wierze do konca w horoskopy, ale czytalam, ze dzieciaki z pogranicza znaku moga miec cechy obojga znakow. Wiec Gabi moze miec cechy Raka, a Kamilka Blizniat :) Czytajac ten opis to juz sie boje :P Ninka gada ciagle, codziennie wieczor w wannie, lub jak juz sobie lezymy robi mi sprawozdanie z dnia i jest to tak mniej wiecej : " mamama, bababa buuuuuu, mmmmmmmmmmm, aaaaa, mamama, bababaa beeeeeeee", czyli opowiada mi o babci, no nie? ;)

Oj dziewczynki, mam tyle wzrostu i nawet nie marze o waszej wadze przed dieta. ;) 5 z przodu to ja mialam chyba w podstawowce ;) Ale jak na studiach schudlam do 63 kg to bylam lesencja ;)

O naszych dzidulkach :) Bliźniak Rodzice ruchliwego Bliźniaka marzą o jednym: porządnie się wyspać i mieć choćby jeden dzień świętego spokoju. Te pobożne życzenia nie zostaną jednak spełnione, bo Bliźniaki to największe gaduły w zodiaku, które budzą się bladym świtem i wymagają nieustannego zainteresowania otoczenia. Klasyczny Bliźniak krótko raczkuje, wydaje się, że od razu nauczył się biegać i mówić, co oznajmia szybko całemu światu. Z drugiej strony pociecha spod znaku Bliźniąt jest darem niebios szczególnie dla starszych rodziców. Działa ona odmładzająco, nieustannie trzeba się kształcić, czytać, zapoznawać z nowinkami elektronicznymi, bo inaczej nie nadążymy za naszymi szkrabami. Bliźnięta w wczesnych latach często zdradzają oznaki wybitnej inteligencji. To są te dzieci, które same nauczyły się pisać i czytać, tworzą wierszyki, a obce słówka same im wpadają do główki, nawet jeśli słuchają tylko piosenek w radiu. Bliźniaki uwielbiają klocki, puzzle i wszelkie szarady. Jeśli zaś mogą z wami podróżować, to ledwo odrosną od ziemi, a już z atlasem samochodowym będą śledziły w nim drogi, autostrady. W dodatku lubią bujne życie towarzyskie, zanim Bliźniak nie dorośnie przez nasz dom przewiną się tabuny “najbliższych przyjaciół”. W szkole nie mają na początku problemów. Bliźniak zawsze potrafi zagadać nauczyciela, w potoku słów umyka, że brakuje mu solidnych wiadomości. W dodatku na szkolnych korytarzach można zaprezentować modny ciuszek i elektroniczne gadżety. Jednak te łatwe początki bywają zgubne dla błyskotliwego leniuszka. Rodzice Bliźniąt powinni wybierać szkołę z największym namysłem. Charakter ich pociech da się kształtować, a na wpływ otoczenia te dzieci są bardziej podatne niż inne, dlatego też powinny uczyć się dyscypliny i konsekwencji inaczej zaprzepaszczą swoje rozliczne talenty. Trzeba też więcej uwagi poświęcić zdrowiu pociech, mają bowiem skłonności do chorób płuc oraz astmy.

Lucynko, no niby 3 kg to malo, a duzo. ja przytylam 4 kg od najmniejszej wagi po porodzie i widze to po ciuchach, twarzy. A najgorsze, ze jak nie ma w poblizu nic to nie jem, a jak maz przyniesie ciatka to mnie ciagnie :o

A i ciesze sie ze Rybka jeszcze w dwupaku. Juz niedlugo !!! I Olo bedzie na swiecie. Ciekawe kto zlapie nasz brzuszek....:)

Ja sie nie pisze bo przechodze na diete :P No kontakty towarzyskie byly znacznie lepsze. A dzis tylko net. Nie twierdze, ze e - kolezanki to cos zlego ;), Ale te z reala tez fajne przeciez byly :)

Ojejej, jakie tematy kalendazykowe ;) Ja mysle jutro obnizyc kojec, a lozeczko mam juz nisko, wiec poki co jest oki. Bo Nina mocno podciaga sie za brzegi lozeczka, potrafi sama usiasc trzymajac sie brzegow lub palakow maty. Nigdy nie wiadomo kiedy sie przeciagnie i nieszczescie gotowe. Goba, jak to jest na tym swiecie, ze jak sie myla to zawsze na twoja niekorzysc? Mi wczoraj sciagli z konta o 200$ wiecej niz bylo na czeku i juz musialam dzwonic do banku. Pani sprawdzila czek no i faktycznie...7 zamiast 9 :o Kubus silny chlopak :), jak juz chodzi za raczki. Ja wogole nie czuje zadnych boli po porodzie. @ sa normalne teraz ( pierwsz 2 byly mocniejsze) , i wogole wszystko jest jak przed porodem ;) I tez stosuje kalendazyk :P Tylko tempki nie mierze ani sie nie obserwuje :P Ewcia, no to zycze upragnionej corusi. Masz takich fajnych chlopakow :) Aisha, no czeka cie tydzien w domku :) Dobrze jak sie nie musi opiekunek wynajmowac. Mamie mozna powiedziec to i owo i przynajmniej sie nie obrazi, albo nie rzuci robota ;) Dziekuje za pamiec w imieniu Ninki. Sama zapomnialam ze mala dzis konczy 7 miesiecy. Dobrze dzis spala, obudzila sie o 8.30 jak wychodzilam do pracy i od razu rogal na buzi :D A wczoraj mocno machala papapa dzadkom jak wychodzili. Chyba sie uczy czegos jednak. Gosiek, duzo zdrowia i szczescia dla twojego synusia :) On bardzo do ciebie podobny :)

Hej Voltare, masz racje, dlatego napisalam ze sie wypalilo. Topik sluzyl nam do wspierania sie w trudnych chwilach. Teraz gdy juz prawie wszystkie doczekalysmy - telesforka i Martunia ze staraczek tylko sie udzielaja, a mamy maja nas w 4 literach. Ja podzielam zdanie Omegi. Nie wiem jak mozna nie miec dla siebie kilku chwil. Przeciez jest tez tata, babacia ..zawsze ktos. Pranie? Ja mam pralke typu Frania plus funkcja wirowania ( wieksza by sie nie zmiescila i szkoda bylo mi kasy , bo zaraz wracamy) i jakos daje rady. Nina duzo bawi sie sama, teraz jak Natalka Betty troche marudzi przez te zeby - juz prawie sa na wierzchu, ale ja gnebia. Ale mimo to nie dajmy sie zwariowac. Przeciez te dzieci tez czasem spia. Ale jak pisalam, nie mozna nikogo zmusic do pisania, jak ktos nie czuje potrzeby. Dziewczyny, a moze dawniej bylo lepiej? Nie bylo netu, komorek, i predkosci swietlnej w zyciu :o Szlo sie do sklepu i wybieralo z ich asortymentu i juz. A teraz porownuje sie, przeklada, zmienia..i jeszcze jest sie niezadowolonym bo sie wie, ze moze cos innego byloby lepsze. Czasem mysle, ze jeszcze w czasach licealnych, kiedy nie bylo smsow, dzieciaki nie mialy komorek, ba nawet czasem telefonu domowego, bylo lepiej. A teraz to zycie ucieka w tempie zawrotnym. Dzis moje dziecko konczy juz 7 meisiecy, a wydaje mi sie jakbym wczoraj w ciaze zaszla :o

Hej Kamcia, Meggi, kiedys przyjdzie ten szczesliwy dzien. Oby jak najszybciej ! Lucynko, jak schudniesz 55 kg to znikniesz ;) Dziewczyny, ja tam nie jestem za wpisywaniem wagi, bo zalamka totalna :( Nawet na wage boje sie wejsc, ale pewnie z 80 tez pokaze :( mamo Samiego, mnie nie nacinali, cos tam delikatnie popekalam tylko. Ale bylam juz wtedy pod znieczuleniem i nic nie czulam. I nie chce tego czuc ! Apsik, tez nie pije, nie pale, nie obzeram sie i co? Do najzdrowszych nie naleze :o Schudniemy bedzie lepiej :D Poki co mam zamiar zjesc ostatniego kurczaka z KFC w weekend :P I lody ;)

Kasiu, ja mysle, ze nie powinnas rozpamietywac tej sprawy i normalnie nadal traktowac mala i jej proby samodzielnosci ;) Mi kiedys Nina usiadla jak przytrzymala sie palaka od maty, i potem zaciekawilo ja cos innego, chciala siegnac i wywrocila sie, ale tak niefortunnie ze do tylu i rabla glowka na podloge, az zastukalo. Oczywiscie pisk, ale za 5 minut polozylam ja spowortem by nie chowala urazy. Nikt o sprawie nie pamieta. Mysle, ze nie raz jeszcze sie przewroci przy tych wygibasach, i nie raz jeszcze bedzie plakac. Glowa do gory. A mojej siostry corka jak sie przewrocila to potrafila tak sie zaniesc, ze tracila calkowicie przytomnosc. Zdazylo jej sie to ze 3 razy, no ale co siestra miala zrobic. Mala sama chciala chodzic.

Wiecie, szkoda ze juz nikt sie nie odzywa. Jak urodzi Jagoda i Voltare to juz nikt nie bedzie tu zagladal wogole. Czasem wpadnie ktoras na 5 zdan albo jedno...Ale nie mozna nikogo zmusic do pisania. Przykre to, ale naprawde widze koniec tego topiku. Wypalilo sie...:( Szkoda.

No ja te zmam zamiar dac pol na dwa dni :) Prawie skonczy 7 miesiecy to pora. I musze pogadac z M by kupil malej te dlugie chrupki kukurydziane, dam w lapke i niech mieli ;) Kupilam takie siateczki do mlemalania, zeby sie nie dlawila, ale nie lubi tego. Wsadzalam jablko, to sie krzywila, marchewe, banana. Nudzi mi sie jak diabli poszlabym juz do domu, podobno Nina dzis daje do wiwatu, zeby cd :o Aisha, a kto ci jest z Ola jak idziesz do pracy ?

Nina tez lubi siedziec w wannie, ale nie daje jej bo wtedy jeszcze bardziej chlapie, a najbardziej sobie po oczach ;) Poza tym jak lezy jest jej cieplej. Wogole jej nie pozwalam dlugo siedziec, wlasnie ze wzgledu na ten kregoslup. Dopoki sama nie bedzie siedziec bez przytrzymywania sie, nie spedza tak duzo czasu. Bo teraz siada, ale musi sie chwycic wozka, brzegu lozeczka itp. A kiedy calkiem sama siadzie to sie okaze ;) Na razie starsznie sie kreci i przemieszcza czyt. pelza w kazdym mozliwym kierunku. :) Mysle, ze takie krzeselko zda egzamin, szczegolnie ze nie masz wanny. Powodzeniaw poszukiwaniu balii :D

Aisza, ja nie trzymam ninki w czasie kapieli. Sama sobie lezy i chlapie ;) I jak ci Bartus siada. Z lezenia na pleckach?

Sarah, ja mysle, ze powinnas ja brac. ja bralam prawie rok, zanim zaszlam w ciaze. Metformina nie dziala od razu, a raczej to lek dlugodystansowy ;) Ja tez uwazam, ze to nie brzmi smiesznie. Wiadomo ze trzeba byc w zdrowej wadze. Jak schudlam te 10 kg przed ciaza, to tez testosteron, trojglicerydy byly w normie, a wczesniej z BMI prawie 30 nie :o A teraz chce zjechac wlasnie do BMI rowne 23-24 z 28, bo jest za wysokie. Ale piszac zeby nie przesadzac, mam na mysli, ze odchudzajac sie drastycznie wyzadza sie ogromna krzywde swojemu organizmowi. Minimalnie nalezy przyjmowac 50 gr weglowodanow na dobe. A to zaledwie jedna kromka chleba :) lub 3 jablka.

Aisha, to sie teraz dzieje jak juz Olusia rozrabia ;) Ja tez nie daje poki co przekasek, no chyba ze jablko. Banana dawalam , nie lubi. W lodowce leza gruszki i sliwki z Gerbera, ale mam jakies obawy jej podac :o Nie wiem czemu. W niedziele mam zamiar dac malej zoltko. Jak bedzie dobrze, to dostanie biszkopcika. Tak jak Kubus Goby :)

Mierzejka, powodzenia w pisaniu pracy :) Ale jak juz kluje to chyba sie wyklul, no nie? U nas wyglada tak jakby dwa na raz szly.

Hehehe, widze ze dzieciaki juz tak maja. Zauwazylam jedna zaleznosc. Jak sie bawi czyms sama to nie nalezy jej przeszkadzac, bo jak sie jej pojawie na horyzoncie i znikne to jest zaraz aaaaaaaaaa. Chce zeby od razu sie z nia bawic lub na raczki brac. Ale to juz szkola babci :o Ale ciesze sie bo wiem ze nadal mama jest dla niej najwazniejsza. Dzis rano dziadek ja wzial na rece i bardzo sie cieszyla. Potem babcia wyciagla rece, to nie poszla do niej, ale do mamy poszla :D I nie chciala juz do nikogo od mamy isc. Taka mamina jest ;)

Vaneska sliczna dziewczynka :) I jaka juz silna :) Juleczka cudenko, pucus malenki :) Ojej, biedula Kubus..tak jak i moja Ninka. Nie ma biegunki ale mecza ja zebulce paskudne :o Hanio, oby poszlo szybciej niz miesiac. Te kreseczki ma kilka dni, od tego czerwonego, przerobilo sie w takie cos. Ewcia, fajnie. trzeba uwazac, to fakt, ale wiesz ze synus ci sie dobrze rozwija. Ja tez chyba bede musiala pomalu myslec o obnizenich lozeczka, bo przewraca mi sie na brzuch i chwyta krawedzi lozeczka i ciagnie do gory..a jak pewnego dnia nabierze sil i myknie ? Nigdy nie wiadomo.

Kasia, kazda dziewczyna z pco ma wskazanie i niestety nie kazda schudnie po metforminie. Nikt tu nie uwaza, ze metformina to lek na odchudzanie. Moze pomoc, nie musi. Ale na pewno pomoze w walce z pco.

Ale fajnie, ze Erys juz taki ruchliwy.. Moja spi w lozeczku, ale jak sie obudzi w nocy to mi sie nie chce nad nia stac, to ja biore do lozka. Dzis rano obudzila mnie kopem w glowe. nie mam pojecia jak to zrobila, ale tak sie pokrecila, ze nogi miala przy mojej glowie. Potem ja zostawilam ( obkladam krawedz poduszkami, ale i to mi sie zaraz skonczy), to nie dosc ze sie obrocila na brzuch oczywiscie, to zaczela pelzac, doszla do naszych nog i 180 odwrocona byla. A wszystko w 3 min. Tylek mocno do gory podnosi i stara sie udzwignac przod, cos czuje ze raczkowanie zaraz, zaraz. Na parkiecie to metry juz pokonuje, na dywanie troche gorzej ( wieksze tarcie) ale tez idzie :) Ale do stania to jeszcze daleko mysle. Chociaz na nogach zaczyna sztywno stac, ale nadal nie sprezynuje. A dziasla juz wybielone ( normalnie widac taka kreseczke gdzie ma byc zab) i twarde. I mam wrazenie ze stukaja jak sparawdzalam lyzeczka. Tylko nie kluje mnie nic jeszcze.

Asiulka :( Trzymaj sie !!! Bardzo mi przykro. Nie wiem jakbym przezyla taka strate :( Apsik, nie wolno ci calkiem yelimnowac cukrow bo zalatwisz sobie nerki i trzustke. Ale to twoja sprawa. Na poczatku kazdej diety sie szybko chudnie ( szczegolnie dratycznej) , bo ubywa woda z organizmu. POtem juz nie jest tak kolorowo, niestety. Ja tak naprawde chcialabym schudnac z 15 kg, ale co za duzo to niezdrowo ;) Wiec na razie pisze 10, a jak dotrwam, to moze dalej pociagne ;) mamo samiego - epidural czyli znieczulenie zewnatrzoponowe. Juz sie nie dam namowic na bohaterski porod z bolami. Czlowiek po to wymysla rozne rzeczy by sobie ulzyc, i trzeba z tego korzystac. Lucynko, oj to mialy pielegniareczki z toba za swoje ;) Ja na miejscu ja biednej tez bym sie darla na nie. Od czego sa? Kurde to jest ich praca by pilnowac dziecka. A kobieta po porodzie jest chora i po to jest w szpitalu tych kilka dni by dojsc w miare do siebie.

Milla, swietne rady, ale z jednym sie nie zgodze. NIGDY bym nie kupila uzywanego fotelika do samochodu. Moze byc powypadkowy a co za tym idzie nie spelnic w razie czego swojej funkcji. A tu chodzi o zycie dziecka. Z reszta sie zgadzam. Co do jeansow, sukieneczek - wystarczy jedna para, zeby do zdjecia bylo ;) A jest to niewygodne, fakt. Zwracajcie uwage na zapiecia, by nie byly na plecach. Nie lubie kolnierzykow, golfow. Tez mam tetrowki, sluza ciagle. Wanienka byla zwykla, wystarczyla na 5 miesiecy. Nie wiem na ile wystarczylaby ta malenka :o Przewijak tez wystarczyl na ok. 5 miesiecy. Ja mam lozeczko turystyczne/kojec z Chicco. Jedna z najlepszych zakupionych rzeczy :)

Hajo Mierzejka, no konicznie dawaj pic. Moja duzo pije wody, herbatek, soczkow. Ciesze sie ze Julianek i Kubus sie dobrze rozwijaja. Super chlopaki :) No i Vaneska mala spryciula. Tylko czemu nie chce spac? Moja tez dzis sie obudzila o 2.30 i zabawa w glowie. Dalam pic i powiedzialam ze jak nie pojdzie spac to jej wtluke, albo zostawie sama z tata ;) Odwrocilam sie na drugi bok i poszlam spac. Ona tez ;) Wiem, wyrodna matka jestem, ale zeby w srodku nocy sie krecic,obracac na brzuch, kopac, gadac, spiewac...no bez przesady. Wiecie, w Europie to tak inaczej. Bylam w Niemczech i jakbym znala niemiecki moglabym tam zyc. A tu w tym plastikowym kraju z patyka nie. Z Niemczech to mozna wsiasc w samochod i pojechac w rodzinne strony, a stad to wyprawa :o hanio, mieszkasz w malowniczych stronach :) A ja bede musiala zajac sie polskim obywatelstem po powrocie dla Niny. Podobne sporo zalatwiania :o A teraz zajmujemy sie obywtalestem USA dla meza. 4 marca ma egzamin.