

Surfitka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Surfitka
-
Hej I ja sie przylacze do dyskusji..kiedys bylam praktykujaca katoliczka..dzis juz tylko wierzaca. Ja wierze, ze Bog nie chcial dla nas zle..to ktos inny popsul mu szyki skazujac ludzi na cierpienia. A my ludzie musimy z nimi zyc ale i tez walczyc. Ja lapalam sie kazdej deski ratunku by moc doswiadczyc macierzynstwa. Jakby trzeba bylo zrobilabym i in-vitro..tak bardzo potepiane przez kosciol. Bo ja wierze, ze po to Bog dal czlowiekowi rozum, zeby ten mogl to wykorzystac. Skoro nauczylismy sie jak pomoc naturze, dlaczego nie uzyc tego by byc bardziej szczesliwym ? Bezdzietnosc jest okrutna, kazda kobieta i mezczyzna ktory pragnie byc rodzicem powinien nim byc. I wiara nie powinna stawac na drodze do rodzicielstwa. Nie wierze ze tylko medycyna moze pomoc..to jest to o czym pisze Pierniczek. Uwazam ze w kazdym poczeciu Bog ma swoj udzial, nazywam to palcem Bozym..bo tu powstaje zycie, nie tylko zlepek komorek. Ta mala osobka ma swoj charakter, swe mysli od poczatku. W chwili gdy powstaje zycie zdaza sie prawdziwy cud. Dlatego podkreslam wam dziewczyny ze trzeba wierzyc ze bedzie sie rodzicem, owszem trzeba sobie pomoc leczeniem, ale tez ciagle miec nadzieje, ze kiedys nadejdzie ten dzien kiedy poczujecie swe malenstwo. Ja tez ta wiare tracilam z kazdym niepowodzeniem. A jednak stalo sie inaczej.I to wtedy gdy przestalam liczyc na to ze stanie sie to naturalnie. Dziewczyny leczenie pco jest dlugotrwale, czesc z nas zachodzi w ciaze juz podczas pierwszej stymulacji, a czasem po prostu nawet i to nie jest potrzebne. Niektore musza walczyc latami o swe szczescie, ale jedno wiem - warto !!! Tym ktore to spotyka moge tylko zyczyc cierpliwosci i determinacji w dazeniu do celu. No i tej wiary, wiary w sukces - to jest zrodlo sily. Basiu, ja wcale nie jestem silna, wiesz ile mialam chwil zalaman w mojej walce o dziecko? Miesiecy kiedy przestawalam sie leczyc i wierzyc, ze wogole kiedys bede matka? Moze gdybym kontynuowala leczenie juz dawno mialabym dziecko? A moze tak po prostu mialo byc, ze to trwalo tak dlugo.Duza sile dawal mi moj maz ktory nigdy we mnie nie zwatpil. Mam przy sobie cudownego czlowieka, ktorego ramiona byly mokre od moich lez, ale zawsze umial te lzy zatrzymac. I to tez dawalo mi sile zeby walczyc o jego dziecko. On zawsze umial mnie pocieszyc i wiem ze bedzie najcudowniejszym tata swojej krolewny - jak mowi o coreczce. :) Ejmi, mam nadzieje ze szybciutko uda ci sie zajsc w ciaze i bedziesz kolejnym przykladem ze jednak wlasnie pozytywne nastawienie i ten "luz" to zrodlo sukcesu w walce o dzidzie :) Wszystkim wam dziewczyny zycze powodzenia i spelnienia marzen. I traktujcie pco jako przeszkode do pokonania, da sie to wrzucic na boczny tor, zawsze bedzie nam towarzyszyc, ale niech nie zasloni nam urokow codziennosci, radosci ze zwyklego zycia - milosci, rodziny, przyjacol, sukcesow w pracy - czyli zwyklego zycia. Buziaki i duzo usmiechu zycze
-
Hej I ja sie przylacze do dyskusji..kiedys bylam praktykujaca katoliczka..dzis juz tylko wierzaca. Ja wierze, ze Bog nie chcial dla nas zle..to ktos inny popsul mu szyki skazujac ludzi na cierpienia. A my ludzie musimy z nimi zyc ale i tez walczyc. Ja lapalam sie kazdej deski ratunku by moc doswiadczyc macierzynstwa. Jakby trzeba bylo zrobilabym i in-vitro..tak bardzo potepiane przez kosciol. Bo ja wierze, ze po to Bog dal czlowiekowi rozum, zeby ten mogl to wykorzystac. Skoro nauczylismy sie jak pomoc naturze, dlaczego nie uzyc tego by byc bardziej szczesliwym ? Bezdzietnosc jest okrutna, kazda kobieta i mezczyzna ktory pragnie byc rodzicem powinien nim byc. I wiara nie powinna stawac na drodze do rodzicielstwa. Nie wierze ze tylko medycyna moze pomoc..to jest to o czym pisze Pierniczek. Uwazam ze w kazdym poczeciu Bog ma swoj udzial, nazywam to palcem Bozym..bo tu powstaje zycie, nie tylko zlepek komorek. Ta mala osobka ma swoj charakter, swe mysli od poczatku. W chwili gdy powstaje zycie zdaza sie prawdziwy cud. Dlatego podkreslam wam dziewczyny ze trzeba wierzyc ze bedzie sie rodzicem, owszem trzeba sobie pomoc leczeniem, ale tez ciagle miec nadzieje, ze kiedys nadejdzie ten dzien kiedy poczujecie swe malenstwo. Ja tez ta wiare tracilam z kazdym niepowodzeniem. A jednak stalo sie inaczej.I to wtedy gdy przestalam liczyc na to ze stanie sie to naturalnie. Dziewczyny leczenie pco jest dlugotrwale, czesc z nas zachodzi w ciaze juz podczas pierwszej stymulacji, a czasem po prostu nawet i to nie jest potrzebne. Niektore musza walczyc latami o swe szczescie, ale jedno wiem - warto !!! Tym ktore to spotyka moge tylko zyczyc cierpliwosci i determinacji w dazeniu do celu. No i tej wiary, wiary w sukces - to jest zrodlo sily. Basiu, ja wcale nie jestem silna, wiesz ile mialam chwil zalaman w mojej walce o dziecko? Miesiecy kiedy przestawalam sie leczyc i wierzyc, ze wogole kiedys bede matka? Moze gdybym kontynuowala leczenie juz dawno mialabym dziecko? A moze tak po prostu mialo byc, ze to trwalo tak dlugo.Duza sile dawal mi moj maz ktory nigdy we mnie nie zwatpil. Mam przy sobie cudownego czlowieka, ktorego ramiona byly mokre od moich lez, ale zawsze umial te lzy zatrzymac. I to tez dawalo mi sile zeby walczyc o jego dziecko. On zawsze umial mnie pocieszyc i wiem ze bedzie najcudowniejszym tata swojej krolewny - jak mowi o coreczce. :) Ejmi, mam nadzieje ze szybciutko uda ci sie zajsc w ciaze i bedziesz kolejnym przykladem ze jednak wlasnie pozytywne nastawienie i ten "luz" to zrodlo sukcesu w walce o dzidzie :) Wszystkim wam dziewczyny zycze powodzenia i spelnienia marzen. I traktujcie pco jako przeszkode do pokonania, da sie to wrzucic na boczny tor, zawsze bedzie nam towarzyszyc, ale niech nie zasloni nam urokow codziennosci, radosci ze zwyklego zycia - milosci, rodziny, przyjacol, sukcesow w pracy - czyli zwyklego zycia. Buziaki i duzo usmiechu zycze
-
Hej I ja sie przylacze do dyskusji..kiedys bylam praktykujaca katoliczka..dzis juz tylko wierzaca. Ja wierze, ze Bog nie chcial dla nas zle..to ktos inny popsul mu szyki skazujac ludzi na cierpienia. A my ludzie musimy z nimi zyc ale i tez walczyc. Ja lapalam sie kazdej deski ratunku by moc doswiadczyc macierzynstwa. Jakby trzeba bylo zrobilabym i in-vitro..tak bardzo potepiane przez kosciol. Bo ja wierze, ze po to Bog dal czlowiekowi rozum, zeby ten mogl to wykorzystac. Skoro nauczylismy sie jak pomoc naturze, dlaczego nie uzyc tego by byc bardziej szczesliwym ? Bezdzietnosc jest okrutna, kazda kobieta i mezczyzna ktory pragnie byc rodzicem powinien nim byc. I wiara nie powinna stawac na drodze do rodzicielstwa. Nie wierze ze tylko medycyna moze pomoc..to jest to o czym pisze Pierniczek. Uwazam ze w kazdym poczeciu Bog ma swoj udzial, nazywam to palcem Bozym..bo tu powstaje zycie, nie tylko zlepek komorek. Ta mala osobka ma swoj charakter, swe mysli od poczatku. W chwili gdy powstaje zycie zdaza sie prawdziwy cud. Dlatego podkreslam wam dziewczyny ze trzeba wierzyc ze bedzie sie rodzicem, owszem trzeba sobie pomoc leczeniem, ale tez ciagle miec nadzieje, ze kiedys nadejdzie ten dzien kiedy poczujecie swe malenstwo. Ja tez ta wiare tracilam z kazdym niepowodzeniem. A jednak stalo sie inaczej.I to wtedy gdy przestalam liczyc na to ze stanie sie to naturalnie. Dziewczyny leczenie pco jest dlugotrwale, czesc z nas zachodzi w ciaze juz podczas pierwszej stymulacji, a czasem po prostu nawet i to nie jest potrzebne. Niektore musza walczyc latami o swe szczescie, ale jedno wiem - warto !!! Tym ktore to spotyka moge tylko zyczyc cierpliwosci i determinacji w dazeniu do celu. No i tej wiary, wiary w sukces - to jest zrodlo sily. Basiu, ja wcale nie jestem silna, wiesz ile mialam chwil zalaman w mojej walce o dziecko? Miesiecy kiedy przestawalam sie leczyc i wierzyc, ze wogole kiedys bede matka? Moze gdybym kontynuowala leczenie juz dawno mialabym dziecko? A moze tak po prostu mialo byc, ze to trwalo tak dlugo.Duza sile dawal mi moj maz ktory nigdy we mnie nie zwatpil. Mam przy sobie cudownego czlowieka, ktorego ramiona byly mokre od moich lez, ale zawsze umial te lzy zatrzymac. I to tez dawalo mi sile zeby walczyc o jego dziecko. On zawsze umial mnie pocieszyc i wiem ze bedzie najcudowniejszym tata swojej krolewny - jak mowi o coreczce. :) Ejmi, mam nadzieje ze szybciutko uda ci sie zajsc w ciaze i bedziesz kolejnym przykladem ze jednak wlasnie pozytywne nastawienie i ten \"luz\" to zrodlo sukcesu w walce o dzidzie :) Wszystkim wam dziewczyny zycze powodzenia i spelnienia marzen. I traktujcie pco jako przeszkode do pokonania, da sie to wrzucic na boczny tor, zawsze bedzie nam towarzyszyc, ale niech nie zasloni nam urokow codziennosci, radosci ze zwyklego zycia - milosci, rodziny, przyjacol, sukcesow w pracy - czyli zwyklego zycia. Buziaki i duzo usmiechu zycze
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam w sobotke :) Omega - zdrowia. Ryba - wypoczywaj :D Jagoda..ja przed moim wogole nie musze nic ukrywac, on to by chcial zebym miala ich jeszcze wiecej niz mam ;) Nawet chodzi ze mna na zakupy i sie dziwi ze wybrzydzam ..taki ewenement ;) Ostatnie 3 pary butow to jego zasluga :P No i rozumiem z tym spalonym tluszczem :o Ani Betty - myslisz ze to chlopak? A jak dziewczynka to jakie imie? Telesforka - udanej imprezki. Mnie po calym tygodniu pracy to kregoslup wogole odmiawia posluszenstwa teraz :o A co bedzie pozniej... Pozdrawiam serdecznie i tez sie biore za robote... -
Czesc Basia sciskam mocno kciuki zeby zeby sie powiodlo w przyszlym cyklu :) Basiu wiem ze to brzmi dziwnie i glupio, bo jak mozna sie wyluzowac jak trzeba co 2 dni biegac do gina, brac leki, zasrzyki, usg itp. Doskonale cie rozumiem, sama przez to przechodzilam wielokrotnie. Ale co do przytulanek..nie bylabym taka rygosrystyczna w tej sprawie jak twoj doktor ;) Kochajcie sie wtedy jak macie ochote a nie datego ze jajo peka, dlatego ze to jest przyjemne a nie, ze trzeba dzis bo to ten dzien. A w czasie owulacji i po jakos zajac swe mysli czyms innym..jest to cholernie trudne, ale sie da :) Ja w kazdym razie bardzo mocno bede ci kibicowac :D No i nie smiej sie ze mnie..ja chce dla ciebie dobrze :P Ejmi, no te grzybki to swinstwo...ja niby nie mialam juz od dluzszego czasu a w ciazy pojawilo sie dranstwo i dosc ciezko sie tego pozbyc :o Na razie odpukac jestem po jakims leku i jako tako, ale wspolzycia zero. Nie zazdroszcze grzybka. Gratulacje spelnienia w pracy ..i tez jak twoj lekarz nie moge doczekac sie czerwca - co prawda z dwoch powodow ;) A jakby byly blizniaki to przeciez super !!! Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ani, zrobione :) -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
betty jestem ,podczytuje i nie mam czasu pisac za wiele ;) A kopniakow sie doczekasz :) Moja mala jak kopla wczoraj meza to az mu reka odskoczyla :P A brzchem moglabys sie pochwalic. :) Jak i malolepsza !!!! Mezatka?? Ani, oj trafi ten bociek pod dobry adres..a jak juz trafi to jakie bedzie szczescie :D jagody grunt to umiec chlopa zbajerowac ;) Bawcie sie dobrze na randce -
Markotka, a to napewno @? Bo z wykresu wychodzi ze jeszcze jej nie powinno byc :o No chyba ze plamienie implataycjne :P Serio, sama nei wiem co z tym twoim organizmem :o A u mnie cera brzydka i wlosy przetluszczone bo bedzie baba :P A jak wiadomo cora zabiera urode :P Marta, ja sie leczylam w klinice nieplodnosci w NY - chodzi mi o leczenie z sukcesem ;) nie mialam laparoskopii. Uwazam to za ostatecznosc. Paula, pisalysmy juz na poprzednich stronach co mozna zrobic z pryszczami. A jak nie uregulujesz hormonow to zaden antybiotyk nie pomoze. mozna wziac cos na zbicie testosteronu a rownoczesnie leczyc cere jakimis specyfikami co przyspieszaja leczenie. Od srodka nie powinny pojawiac sie nowe, a stare pryszcze zaleczysz. Tylko ze trzeba to juz bedzie kontunowac przez dluzszy czas. Odwiedz dobrego dermatologa, ktory wie co to pco. Apsik, no nie wiem jak ci wytlumaczyc co gdzie jest na zdjeciach. Ale na wiekszosci jest glowka dzidziusia:) Pozdrawiam.
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Aisza, brzuszek uroczy -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Ale Michalinka sie grubiutka na suwaczku zrobila :D I przepraszam za literowki :o -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Anna, dziwne te twoje rozpietosci cyklow. Sprawdzalas inne hormony? Robilas usg jajnikow? Takie rozne cykle wcale nie swiadcza o cyklach bezowulacyjnych, ale na pewno co jest nie tak :o Milla, no co za dupek..Zdecydowanie zaslugujesz na kogos godnego milosci. Bo mysle ze jestes dziewczyna ktora zasluguje na milosc i szacunek :) Glowa do gory, ten KTOS jest gdzies dla ciebie. Fasolka, powodzenia i dziewczyno wracaj z dwoma krechami ;) Malolepsza, o pieknie zadanie odrobione jesli chodzi o progesteron ;) A lekarzy to normalnie do wora, sznur , kamien...:P Omega :D:D:D:D:D:D:D Wlasnie musze sie rozliczyc..i juz sie boje :P Mezatka, ciesze sie ze lepiej sie czujesz. Aisza, ale fajniutkie walentynki :D Telesforka, dobry prezent taka karta do sklepu :) jagody, jak wyzieczka? Voltare Ani Nelcia betty A i juz troche zapomnialo mis ie tabeleke zmieniac ... nick___________Wiek____________ilość cykli____________data @ Jagody...............32........................13....... . ..............22.02 Ryba_lufa............32........................13.... . ................22.02 Voltare...............30........................70.. ....................11.03 Milka..................32........................16..... .................25,02 Telesforka...........35........................15.. ....................25.02 Niepokorna26.......26........................13......... .............16.02 Fasolka81............26..................... ...2...................ok.14.02 Ani77..................31.......................10... .. ................18.02 pokemonowa.........31.......................26......... .............09.03 Milla77................30........................1..... ..................24.02 Ciężarówki Nick__________Wiek_____________tydz ciąży____________data Surfitka..........28..........................24....... .. .............14.06.08 Aisza..............23...........................18 .... .................23.07.08 moniś.............27...........................11 ......................01.08.08 mezatka..........24..........................13...... .. .............19.08.08 malolepsza.......32...........................13........ .. ...........ok 26.08 BETTY83..........24..........................11...............ok.22.08-10.09 Babcie topikowe Omega3...........starawa r***ra, aczkolwiek jeszcze nie zardzewiała Nelcia1958........ A oto nasze kochane wnuczęta i ich mamuśki Nick__________Imie krasnala___________waga__________data Justynka.........Adrianek......................4050..... ...........08.10.07 Mimi...............Natalia........................3300.. ..............04.12.07 Pozdrawiam serdecznie :) U nas bez zmian -
El-mir-ka..przepraszam za znieksztalcenie nicku :o Wybacz
-
Mamuska, 7 kg to nie duzo !!!! Daj spokoj i co to jest 60 kg..chcialabym tyle przed ciaza wazyc :) Wcale szybko nie nabierasz ciala, a raczej calkowiecie prawidlowo. Zostaly ci 3 miesiace do konca ciazy, zakladajac ze przytyjesz po 2 kg na mies. to jeszcze 6kg - w sumie 13 kg - rezultat idealny. :) Tez bym tak chciala. :) Ja tez mam na plusie ok 6 kg a ciaze mam mlodsza o 2 tygodnie. I wcale sie nie przejmuje, a wrecz slysze, ze dobrze sie trzymam z waga. Jedynie slodycze moze warto ograniczyc, ale nie chodzi o wage ale zdrowko twoje i malego :) Iza, ja juz dawno smaruje brzuszek balsamem na rozstepy. Ale nie jestem zbyt systematyczna i czasem zapominam :O A i tez zaczynam odrobine puchnac, musialam posciagac obraczke i pierscionki, a i nogi sa jakby troche grubsze w kostkach. El-mura..a my kupilismy sobie ma Walentynki po potrfelu ;) Ja co prawda zarobilam jeszcze kilka par butow, ale to tak dodatkowo i przypadkowo.:P:P:P A dzis moze maz sie zreflektuje i zabierze na kolacje..ja kupilam 2 kg czersni :D Jak obiecalam tak wrzucilam do stopki brzusio :) Jak sie kliknie na fotosika to trzeba z boku kliknac "nowsze" to sie wyswietli :) Dobranoc
-
Miska, witaj i pisz :D Marta, ja to chyba nie jestem zbyt dobrym przykladem na szybka ciaze :O Moje marzenia o dwoch krechach zaczely sie w maju 2002 roku..a zobaczylam je w pazdzierniku 2007. Lata leczenia, walki, zmian ginow, braku reakcji na leki i rozczarowan, rezygnacji. Ale moze jestem przykladem na to, ze warto..i mimo wszystko kiedys sie uda :) Dlatego wszystkim zycze cierpliwosci i wytrwalosci :) I zeby ta iskierka nadzieji nigdy nie gasla. A do zdjec dorzucilam jedno z brzusiem ;)
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dobranoc. Ale sie objadlam czeresniami :D Voltare kup sobie cos dobrego w sobote ;) Rybka, udanech wakacji pracusiu :) Buziaczki dla was -
A i Pierniczek, nie ma sprawy :) Kazdy moze sie pomylic ;)
-
Marta, ja juz jestem w 24 tc :D:D:D:D Wiec wszystko sie ulozylo jakos i oby tak do konca :D Spojrz na suwaczek, to nawet moja mala coreczke zobaczysz ;) Paulina, ja tez mam problemy z tradzikiem, nadwaga ..jak kazda z nas tutaj ma z czyms problem :o . Ale to nie jest powod do placzu. Tradzik da sie wyleczyc. Mi pomoglo bardzo przyjmowanie lekow na obnizenie testosteronu. Metformina tez w miare utrzymywala efekt, moze cera nie byla cudownie gladka, ale nie bylo tragedii. Niestety w ciazy mam bardoz zla cere i nic nie moge z tym zrobic. Corka zabrala mi urode :P Glowa do gory!
-
Marta, z nadzieja trzeba byc za pan brat by osiagnac sukces :) A czemu mialoby sie nie udac? Na czarne mysli zawsze jest czas :) Uda sie i trzeba w to wierzyc. I wazne by podejsc do leczenia i staranek na luzie :D
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Voltare i tak pewnie kazde slowa wydadza ci sie dzisiaj blade i az za dobrze wiem co czujesz :o Nie raz przezywalam powazne opoznienia @, nawet raz mnie gin nakrecil ze to pewnie ciaza bo szyjka rozpulchniona...niewazne ( ciazy nie bylo i @ przez 104 dni :( ) . Jednak gleboko wierze, ze wkrotce uda ci sie byc mama. A wstretna @ czasem potrafi robic takie przykre niespodzianki :( Trzymaj sie, glowa do gory i wiem , ze ty nie stracisz nadzieji i sily na dalsza walke. A my bedziemy cie w tym wspierac :) Dla ciebie duzo serce] Aisza, lozeczko sliczne :D Malolepsza, wozeczek tez niczego sobie :) A i tak trzeba isc do sklepu i dotknac przed zakupem ;) Pozdrawiam i zycze milych walentynek. -
Jestes szczupla :) Owlosienia sie spodziewalam przy tym testosteronie :o Wydaje mi sie ze masz policystyczne jajniki a nie caly zespol. A to dobrze :) Mysle, ze stymulacja owu zadziala u ciebie i szybciutko zajdziesz w ciaze :)
-
W sumie masz tylko podniesiony testorsteron. Nie, nie wychodzi 1,3 tylko 0.77, bo liczy sie LH do FSH a nie na odwrot. To raczej FSH masz dosc wysokie, ale w normie wiec jest oki :) Nie jestem pewna czy to napewno pco u ciebie...:o Zycze powodzenia w starankach :) A jaki obraz jajniczkow ? I inne objawy - nadwaga , hirutyzm?
-
Sonia, no rece mi opadly :(:(:( PCO cofa sie w okresie menopauzy, wiec zycie normalne przed nami. Tak jak napsiala Pierniczek, nasza choroba nie jest smiertelna !!!! Tylko trzeba bardziej o siebie dbac :) Marta, twoje wyniki jesli chodzi o LH/FSH wogole nie wskazuja na pco, bo stosunek wynosi ponizej 1. A jak reszta hormonkow ? Testosteron, prolaktyna, tarczyca ? Pozdrawiam i zycze udanych Walentynek :)
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Voltare :(:(:(:(:(:(:(:(:(:( no to franca jedna -
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Jagody no to baw sie dobrze jutro i udanych zakupow Voltare, to ty razem z fasolka testujesz :D Jeju nie moge sie doczekac wynikow, takie to ekscytujace :D:D:D -
Czesc Jak sie ciesze, ze duzo piszecie :D:D:D:D Ale niestety nie nadazam z czytaniem :o Wszystkim gratuluje zdrowych pociech :) Kasia, ciesze sie ze mala slicznie rosnie :) Tez bym chciala zobaczyc wasze brzuszki :) A u nas tez wszystko dobrze, mala codzinnie fika. Dobrze ja czuje i mam wrazenie ze sie kilka dni temu przekrecila, bo przedtem kopala mnie po pecherzu a teraz czuje ja wysoko. Szczegolnie lubi sie wiercic wieczorem jak juz probuje zasnac :) Wizyte u gina mam dopiero za 2 tygodnie, ale bedzie na pewno bez usg :O A chcialoby sie czesciej dzidzi ogladac. Pozdrawiam serdecznie