Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Surfitka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Surfitka

  1. Wpadam tylko sie przywitac. Obysmy sie wszystkie cieszyly z rezultatow naszych dzialan. A wiek niestety dla nas kobiet ma ogromne znaczenie. Dlatego dziewczyny pedem do dobrej kliniki bo kazdy miesiac to starcona szansa, a potem moze byc za pozno... Jagody, co do klimy, to dawnej na sam jej widok nos mi urywalo, ale przyzwyczilam sie, albo morski klimat na mnie wplynal i jest dobrze. Ciekawe gdzie reszta dziewczyn i czemu sie nie odzywa. Pozdrawiam was. :D
  2. Martyniu, progesteron mialas niski bo nie bylo owulacji. Po owulacji, a teraz na 100% wiadomo ze byla, progesteron wzrasta. W sumie nie zaszkodzi jak wezmiesz ....ale mi np. wczoraj doktor powiedzial, ze jak nie trzeba to po co brac hormony. To jednak ingerencja w cialo i zadna chemia nie przechodzi niezauwazona. Widac, co doktor to inna teoria... Ja mam dzis takie dziwne bolesci, ale nie ginekologiczne. Mam wrazenie jakbym kamien polknela i kuje od czasu do czasu w zoladku....czy to mozliwe ze jest tak z powodu tego ze odstawilam leki. Sama nie wiem. Pozdrawiam.
  3. Mam 27,5 roku i staram sie 5 lat. Co prawda tyle nie lecze, ale od 5 lat zero antykoncepcji i nic... A moj maz juz mial robione badania, bylo wszystko odbrze, ale bylo to 3 lata temu, od tamtej pory moglo sie cos zmienic, zwlaszcza, ze bierze leki na nadcisnienie. Kami, z tego co wiem, hsg nie jest inwazyjne, a wrecz czasem pomaga przetkac jajowody ( moze jedynie dojsc do zakazenia, ale ja np. dostalam specjalny antybiotyk ktory mam brac dzien przed hsg, w dniu i dzien po). I wrecz wykonywanie inseminacji bez droznych jajowodow to troche jak wyrzucanie pieniedzy w bloto. Do in vitro nie trzeba miec droznych, ale ja jednak chce sprobowac z inseminacje,e a noz zaskoczy. In vitro strasznie duzo tutaj kosztuje - ok 30 tys zlotych/1 cykl. Jak nie dostane dofinansowania moge o tym zapomniec. I za dwa lata zrobie w Polsce. Jest znacznie taniej...Poki co zaczynamy oszczedzac ;) Pozdrawiam.
  4. Oj tak Omego, nie zazdroszcze pogody. Ale wiem, ze mnie tez nie minie. W pracy juz klima chodzi na całego, aż zimno i sweterek musze sobie zanieść. A co do wnuka ( wnuczki, może obojga ;) ), to się okaże....oby twoje słowa była prorocze. A fajniutkie masz pociechy :D
  5. Dziekuję karolciu za pamieć :D Otóż wróciłam z kliniki bardzo zadowolona i z nowymi nadziejami. Plan działania - 3 cykle na jakims leku stymulującym owu, ale nie clo bo jestem na niego odporna. Następnie gonadotropiny i inseminacja. A jak i to nie pomoże - in-vitro. Laparoskopie odradza. Twierdzi, ze to operacja i jak to operacja niesie duże ryzyko powikłań. Chyba że mam niedrożne jajowody, co sprawdzą, jak tylko dostanę @ ( ze znieczuleniem i antybiotykami !! :D ). Na @ dostałam progetseron i po tym powinnam dostac @ o ile nie wcześniej, bo endo mam bardzo grube. Na szczęście nie mam żadzych torbieli, oprócz oczywiście plejady pęcherzyków na każdym z jajniczków. Pobrali mi krew na badania, mam jeszcze przyjsć w 2 d.c na dalsze. No i mężusiowi tez juz sie nie upiecze. Ma powtórzyc badania żołnierzyków i cos tam z krwi mu będą robić. Jakieś testy genetyczne, mi juz podobno wzięli krew na to. Troche sie w tym wszystkim pogubiłam szczerze powiem bo duzo tego było. W sumie bardzo przyjemnie. Co do in-vitro to musze juz złożyć wniosek o dofinansowanie z miasta, bo na odpowiedz sie czeka parę miesiecy i prawie zejdzie na dalsze próby. A nóż sie uda wcześniej. Martyniu, bardzo się cieszę. Naprawdę mnie przyjemnie zaskoczyłaś. Dianko, ależ ty jestes urodzona pisarką. :D Pogłaskaj Dawidka, niech za bardzo nie dokazuje. Mojej siostry synek tak kopał, że az jej się brzuch cały ruszał i czuć go było przez skórę. A jak się urodził to zero spania i skakanie cały czas. :) taki charakterek. :D A teraz jest aż nadto spokojny, a ma 15 lat. Kukusiu, dziekuję za zdjęcie. Mi się tez podoba twoja nowa fryzurka. Ale skoro ty sie źle czujesz wróc do poprzedniej - tez była fajna :D. Pozdrawiam was ale nie gorąco bo słyszałam, że tego macie az nadto ;)
  6. Witam Dziewczyny co do mężów to jedno zdanie - ten typ tak ma. Nam pozostaje jedynie tolerancja. :) Ja dzis byłam w klinice niepłodności. Powiedzieli mi że dzidzi będę miec na pewno, bo mam dobre fsh i jestem młoda. Póki co chce mnie stymulowac jakims cud-lekarstwem...jak dalej nic, pójda w ruch gonadotropiny i inseminacja, żeby nie przeoczyc owu. A jak za parę miesięcy dalej nici, to juz tylko in-vitro. Laparoskopie odradza, chyba że jajowody mam niedrożne, a to się okaże zaraz po @. Zrobili mi usg, endo b. grube i chyba @ wisi na włosku. W razie czego mam od jutra brać progesteron. Przy okazji wzieli mi krew na badania, kazali przyprowadzic męża - też go wybadają. Mam nadzieję że jakoś sie ułoży. I doczekam się maleństwa. A i moim wielkim plusem jest wiek. Jakbym była 5 lat starsza to powiedział mi wprost, że od razu zaproponowałby in vitro bo szkoda czasu i pieniędzy na stymulacje. A tak to jeszcze spróbujemy jakos wywołac owu. Jedna ważna rzecz. Zabronił mi kategorycznie brać spironalctonu jak sie staram o dziecko, ponieważ jest bardzo szkodliwy dla maleństwa. Szczególnie dla chłopczyka. Metforminę mam dalej brać ale mniej. Bardzo korzystnie podobno wpływa na ciążę, zagrożenie cukrzycą i ryzyko poronienia. Co prawda jak sam stwierdził z badań nie wynika żebym miała insulinooporność, ale wielu lekarzy twierdzi, że insuliooporność ma każda kobieta z pco. Bo tak wogóle to ona powoduje pco. Dziwne. Stwierdził, że skoro mi służy, schudłam - mam ją dalej przyjmować. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
  7. Cześć. Żyję :D Ba, i mam się całkiem dobrze. :D Nie zazdroszczę wam tego upału, u nas póki co jeszczee jako tako. Ale jak juz przyjdzie to nie puści przez 2 miechy, telesforka wiesz o czym piszę. Nie ma takiej aury w Polsce, to juz nie chodzi o temperaturę ale o wilgotność powietrza. Tutaj jest sie w lecie mokrym zawsze... Co do kliniki - rewelacja !!! I napiszę wam jedno - co specjalisci to specjaliści. Dzis była najdłuższa wizyta w moim życiu. Przyszłam, wypełniłam papiery ( przy okazji wsadziłam kartę ubezpieczeniową w krzesło i za fiksa nie szło jej wyciągnąć :p) i pani poprosiła mnie do doktora. Weszłam i trochę mnie zmurowało. Siedzi sobie chłopczyna ;) góra 35 lat, przystojniak jakich mało. No i zaczyna rozmowe co i jak, ile itp. jakoś się mu wyartkułowałam. A on na to że to pco i on po tym co mu powiedziałam widzi taka kolejność leczenia: 1. stymulacja jakimś lekiem innym niż clo przez 3 miesiące ( podobno zdarza się że pacjentki odporne na clo, reagują na to drugie) 2 Jak nie będzie rezultatów - gonadotropiny, ale w czasie kiedy będę brac je ( zastrzyki codziennie - mam iśc na lekcje dawania zastrzyków !!! - oczywiście u nich) on proponuje inseminacje bo wtedy jest pewność, że trafiamy w owu. 3 Jak dalej nie będzie dziecka to juz zostaje tylko in-vitro. Ale, maja jakieś specjalne programy, w których miasto NY dofinansowywuje i mam się juz zapisac bo na to parę miesięcy się czeka. Oczywiście cennik dopiero dostanę :p In vitro bez mrożenia bez żadnych zniżek to u nich bagatella 10 tys dolarów. Póki co mam nadzieję, że może zajdę zanim... Gadałam z nim na temat laparoskopi, że może to jest dorbe. On stwierdził, że to jest jednak operacja, i on będzie robił wszystko żeby jej uniknąć chyba że jajowody mam niedrożne. A hsg mam zaraz po @ ( ze znieczuleniem i zntybiotykami !!!). Zrobił mi usg, na szczęście nie mam żadnych torbielków, endometrium bardzo grube i stwierdził, że @ chyba jest tuz, tuż. Ale w razie czego dał mi progesteron na wywołanie. Ale mam czekac do jutra, bo jeszcze zrobił mi badania krwi....pobrali mi chyba litr krwi. w każdym razie strasznie duzo tego. Jedna dobra wiadomość, to to ze stwierdził, że napewno będę mieć dziecko, bo mam dobre fsh i jestem młoda. Jakbym przyszła do niego za 5 lat od razu zalecałby in vitro. A tak to mamy czas na próby innych metod. Oczywiście zrobili mi juz jakieś badania genetyczne. Ja się w tym pogubiłam... No i biora znowu mężusia w obroty, nasionka, krewka i takie tam... Umówię go jak będę mieć hsg, to go wybadają do reszty. To tyle zgrubsza. Pozdrawiam was i sorki za rozpisanie się, ale i tak się nie da wszystkiego opisać. :) Jestem dobrej myśli i wierzę że się uda...w końcu. :D Pozdrawiam.
  8. Omego, ja tez się postaram. I będę sie starć ile sił...jutro juz marsz do kliniki. :D Zaraz ide wziąć kapiel i jakoś się przygotować.:D A moich kilogramów ktos nie chce? Ja oddam z biustu i brzucha, bo z ud i bioder to jakos nie mam za wiele. :) Co do mówienia o problemie - nawet wczoraj poruszyłam ten temat na topiku u Pazi, trzeba mówić, ale do tego trzeba dojrzeć. Ja tez na początku się czaiłam, że jestem za młoda i takie tam. Do tej pory w pracy jak ktos coś, to że za młoda jestem. Tu przed trzydziestką mało kto rodzine zakłada - więc wszystko w normie. A w Polsce kto ma wiedzieć wie, wystarczyło powiedzieć dwóm osobom i juz pół osiedla wie ;) Ja nie znam kobiety, a ona wie, kiedy z mężem śpię...:p Ale teraz przynajmniej nikt sie głupio nie pyta. Chociaz w ostatnie wakacje jak byłam w Polsce to zrobili mnie że w ciąży jestem bo mi się parę kilo przytyło ( ok - nie parę, i wyglądałam jak hipopotam). Ciekawe co teraz powiedzą, skoro nie mam nnic na rękach, że pewnie poroniłam... Nieważne, ludzie muszą o czymś gadać, jak nie mają swoich problemów. U mnie wszystko w wiadomej sprawie bez zmian, wiec trzymajcie kciuki jutro...Oczywiścię streszczę wizyte z detalami. :D Pozdrawiam.
  9. No i jest nasza majoweczka :) Gratulacje !!!! A to tylko potwierdza, ze w ciaze mozna zajsc zawsze, nawet wtedy gdy lekarze mowia, ze to niemozliwe. Trzymam kciuki, zeby fasolka sie dobrze usadowila i grzecznie rosla przez nastepne 9 mieisecy :) Pozdrawiam. I dobrze, ze sie tak szybciutko udalo. :) Naprawde sie ciesze.
  10. Dziewczynki, wszystkie musicie zrozumiec i zapamiętac jedną rzecz - to nie nasza wina, że mamy problemy z poczęciem. Żadna z nas tego nie chciała, więc dlaczego to jest powód obgadywania w rodzinie. Nie rozumiem. Nie mamy powodu żeby czuć się gorsi bo nie mamy dzieci. Może juz jutro będziemy mieli. Ludzie którzy tego nie przezyli nie mają pojęcia i nigdy nie zrozumieją jak my się czujemy, dlatego nie mamy co się komukowlwiek tłumaczyć - nic nie zawiniliśmy. Jak się mnie ktoś pyta mówię głośno, że się staramy. Ale Bog póki co nam nie dał. Zdarza się. Inni nie chcą a mają a my nie. Ale nie możemy dac się zagonic w kozi róg z tego powodu. Musimy miec wysokie poczucie własnej wartości. Jestesmy kochjącymi, wykształconymi kobietami, nasi męzowie są wspanałymi mężczyznami, nie czujmy się tak ciągle źle. Nie zamartwiajmy się jutrem, a korzystajmy z dnia codziennego. Ja z was chyba najdłużej się staram, dla mnie pół roku, rok czy nawet dwa to niewiele. Nikomu nie życzę tak długich starań i tylu niepowodzeń, ale dacie rady. A rodziny nie żyją z wami. Jeśli ktoś nie jest wstanie tego zrozumiec i uszanować waszej prywatności, dla mnie nie byłby dobrym kompanem. Kultura osobista to ważna rzecz. Wiem, że na imprezach podchmielony wujek może różne głupoty gadać a potem nam jest przykro. A to że ciotka powie do drugiej, że nie mogą? Tak ciociu, nie możemy! I ciekawe co na to odpowie, jak jej tak powiesz. Ręczę, że juz nigdy nie poruszy tego tematu. Ludzie robia sensację z różnych rzeczy. A nie powinni. tak jak pisałam nie wiedzą co czujemy. Nie dajcie się. Pozdrawiam i zyczę głębokiej wiary w lepsze jutro. I musicie nauczyc się radzić sobie z rodzinką i wścibskimi znajomymi. Kończą się czasy kiedy to z butami wchodziło się do cudzych domów. Martyniu Trynitko, nie czekaj i zrób jak ja - jeden dzień i całkowita zmiana kierunku. Ja na twoim miejscu juz dziś dzwoniłabym do tej kliniki. Czym szybciej zaczniesz szybciej zajdziesz w wymarzoną ciąże.
  11. Tak karolciu, w srode moj wielki dzien. Juz zaczynam sie denerwowoac czy sie dogadam przede wszytskim. Wbrew pozorom znajomosc medycznych okreslen nie jest latwa sprawa. :(
  12. Witam Krociutko @ nie ma i jakos nie czuje by miala byc. Wizyta w srode, wiec dzielnie czekam. Psychika - jaka taka, chociaz biorytm chyba niekorzystny bo glowa boli. Praca - ku zazdrosci innych dostalam nowy komputer, trzeba sie w nim odnalezc. Monitor 32 cale - potrzeba okulary nosic ;) dom - chlopek sie sprawuje, chociaz wczoraj pociachalam sobie palce bo mi sie zachcialo plackow ziemniaczanych - nie mial kto umyc garow. Zobaczymy kto dzis to zrobi :D I to tyle tak ogolnie. Jagody - mierz tempke, mierz. Zycze wytrwalosci. :) Malolpesza, nie mam pojecia co to bylo, ale moze plamienie owulacyjne? Czasem wlasnie z rozpedu organizm reaguje. Co do ciuchow ciazowych - ekstra. Juz nie moge sie doczekac kiedy ja... Pozdrawiam. :)
  13. Martyniu, super. Trzymam kciuki zeby to bylo to. I wtedy szybko wyslesz nam zdjecie z wlasnym bobasem. Trynitko, glowa do gory. Wiem, ze dobrze mi sie mowi, ale ja mam dokladnie w druga strone. Zero @...ludze sie ze nowy gin poradzi cos na ta moja nieszczesna @. Wczoraj mama mnie podkusila, zebym zrobila test, bo czasem w dniu @ zawodza, a tydzien po terminie to juz napewno bedzie dobry. Oczywiscie bez wiekszego rozczarowania jedna gruba krecha....i wciaz nie moge zapomniec tych starych testow ze slabymi rozowymi kreseczkami. I zachodze co to bylo - pomylka? Pewnie tak. Nie ma co gdybac, trzeba isc naprzod. Pozdrawiam.
  14. Droga Kami, dziwne ze lekarz tak w procentach okresla mozliwosc zajscia w ciaze. I nie jestem pewna na 100 % ale cena za inseminacje jest duzo nizsza (INVIMED w Warszawie 800z l) , a nawet mozna to zrobic na nfz. Popytaj dziewczyn na innych topikach... Trzymam kciuki, zeby sie udalo i to za pierwszym podejsciem. Pozdrawiam.
  15. Czesc Zuzanka a czemu sadzisz, że wczorajsza tempka była zła? Często właśnie sie zdarza że w dniu owulacji temperatura spada, a potem na drugi dzień jest znaczny wzrost. Jak sie utrzyma to mozna domniemywac owulację. Berto, badanie nasienia, czyli spermiogram chyba. :) I to nie okresla czy facet moża mieć dzieci tylko jakie ma nasienie. A niepłodność męską też się leczy :) Foczi, a co do ciebie i twoich objawów to nie mam pojęcia co jest. Chyba tylko musisz przeczekać. faszerujemy się różnymi lekami i różnie na nas wpływają, niestety. Ja mam znów blokadę i mam nadzieję, że w klince juz coś poradzą na tą moją @. Pozdrawiam.
  16. Małolepsza - \"Każdego roku o tej samej porze, każdy Ci życzy co tylko może, ja korzystając z tej sposobności, życzę Ci szczęścia i wiele radości, to o czym marzysz by się spełniło, a to co kochasz by Twoje było.\" {kwiatek] [ kiss]
  17. Omego - sprawdzone i robi :) Dziekuje i czekam na jakies nowe... Rybenko, ja tez kupilam pelny pakiecik, ale jakos mnie do nich nie ciagnie. :( Zrobilam falstart i głupio mi z tym, bo to pierwszy raz w zyciu zrobiłam test przed terminem spodziewanej @. A potem myślałam, że się pomylił....a teraz nic nie myslę a o @ juz też przestałam. Justynko - przykro mi z powodu mieszkań. Przypominam sobie jak mysmy szukali \"newly renovated, lovely\" w ogłoszeniach, a wchodzisz i czujesz smród na klatce - w środku podłoga sie lepi i skrzypi, a w łazience biała kiedys fuga przybrała kolor czarny...albo 4 pietro bez windy a sąsiedzi mają psy...albo znow takie malenstwo ze jak my weszlismy to juzby sie nic wiecej nie zmiescilo. Mieszkania w NY to tragedia. My mieszkamy u Polaka, domek jest nowy ( 10 lat), mamy jednego sąsiada, na parterze ten Polak ma swój biznes, a nasz sąsiad to jego pracownik. W sumie jest dobrze, czasem mi przeszkadza brak ciszy, ale to juz urok duzego miasta. Na poczatku myslelismy o zmianie, bo 20 m od naszej sypialni była dzika chińska dyskoteka. Dzika bo bez pozwolenia, wiem, ze ludzie policje z okolicy wzywali przez hałas. No i się zamknęli. I jest o niebo lepiej. jagody - trzymam kciuki za bycie konsekwentą w mierzeniu tempki:) A mój promotor to prawie wogóle do mnie nie miał uwag...I też było 5 :D :D Pozdrawiam was gorąco :)
  18. No Justynko, włosy mi dęba stanęły !!! Strasznie drogie te mieszkanka u was. Zważywszy, że 1 funt to pewnie 2 dolce, to drozyzna niesamowita. My płacimy za małe mieszkanie, kuchnia z malutkim salonem ( TV, kanapa, ława - więcej się nie zmieści) i sypialnią ( tez mała), no i oczywiscie łazienka - w sumie około 30 m kw. - $800 plus opłaty jakies $300. I takie są tu średnie ceny mieszkań. A kiedys czytałam w necie o polskich hydraulikach, że zarabiają o 5 - 10 funtów/h. Przeciez z tego sie tam nie da wyzyć !!! Aż dziwne ze tyle Polaków decyduje sie na emigrację. Agnes, ode mnie tez pozdrów Polskę. ja wciąz planuje odwiedziny na jesien, ale zwlekam z rezerwacja biletów, bo a nóż sie uda...odwołac przyjazd ;) Oczywiscie z wiadomego powodu. :) Małolepsza, jednym słowem prawdziwa modelka z ciebie...zdjęcia po pozowaniu, retuszowaniu i odpowiednim sortowaniu ;) :D :D Koniec tematu - odchudzanie. ale znam ból nie jedzenia w momencie gdy ta druga osóbka sie opycha :) Mi tez łatwiej nie jeść jak Misia nie ma, a ostatnio jest zawsze ;) Jagody, należy ci się troche relaksu na weekend. W końcu niedługo znów staranka... na zachęte. Rybeńko, nie mysl o jajniku. Po cichu liczę, że czary pomogły i będziesz majóweczką, ale nie nakręcam cie :D Tylko trzymam kciuki za chłopaków. A co do cykli - wiesz moze masz rację. Ale wolałabym miec 30-to dniowe niz trzy miesięczne. Mam wtedy tylko 4 szanse w roku - ty 12. Ja w tym roku miałam dopiero 1 raz @....Byłysmy równo z Jagody i Małolepszą, a one juz niedługo będa miec znowu owu... a ja czekam na zmiłowanie. Łudzę się, że nowy gin mi pomoże. W końcu to specjaliści :D Miłego dnia :D
  19. Pozwole sobie na porady :) Foczi i zuzanko - jak dla mnie jeszcze owu nie było. Musicie poczekać. Mała dygresja, żeby nie wierzyc za bardzo i tylko wykresom - ja mam juz drugi cykl - ze skokiem, pieknym sluzem, a jednak owu nie ma :( Ale ja to wogóle jestem dziwoląg... Co do badań to myslę, że Marcie sie pomyliło i napisała hsg zamiast fsh ;) Hsg robi sie do 12 d.c Natomiast skoro masz na skierowaniu fsh, lh, prolaktyne itd. od 6 do 8 d.c. to zrób tak jak chciał gin. On juz będzie wiedział jak to zinterpretować. A robi ci najwazniejsze hormony przy pco. Super. A luteina raczej nie sfałszuje ci wyniku. to tylko progesteron którego nie będziesz badać. A i tak pójdziesz co najmniej 8-10 dni po odstawieniu. Nie martw sie i zaufaj lekarzowi. :) Pozdrawiam.
  20. Jak dla mnie bedziesz :D :D :D Chyba ze zdjecia co mi przyslalas sa nieaktualne..;)
  21. Tatianko, super wiadomosc :) U mnie dalej cisza...a tempka nisko. W srode ide do nowego gina...ciekwa jestem jak to bedzie. snopalgaus chyba rzeczywiscie piszemy o czyms innym. Ja nie mam innych plamek.. Berto, czymam kciuki by dieta przyniosla rezultaty. Pozdrawiam. :D
  22. Dianeczko, wspaniale , ze wszystko dobrze. :) Akasiu, tez dobra wiadomosc, ale jak juz peklo i nie ma mezusia to juz po ptokach, jak to sie mowi. Umowilam sie na wizyte w klinice na srode :D Wiecie co, dzis same dobre wiadomosci, brakuje tylko zeby ktos napisal - jestem w ciazy !!! :) Czy przypadkiem ktos nie czeka na zrobienie testu ? Pozdrawiam :)
  23. Witam. Mam wizyte na 23 maja. :) Moim nowym ginem bedzie endokrynolog od nieplodnosi. Podobno jest tez specjalista od laparoskopi, nawet opracowal jakas maloinwazyjna metode. Czekam z niecierpliwoscia na srode. Rybenko, ja bym na twoim miejscu je wziela. Mi nic po tym nie jest, ale ja wogole prawie na to nie reaguje, tzn. moje jajniki. A zawsze zwieksza szanse owu...chociaz tak jak malolepsza pisala powinien byc monitoring, a ja go teraz nie mialam. :( Malolpesza, nie smuc sie. mezus szybciej wroci niz sie spodziewasz. Bylebys tylko za bardzo nie schudla, bo bedzie mu nie w smak. :)
  24. Cześć Mi kiedys dermatolog pomógł na te plamki. Dostałam zastrzyk i jest specjalny krem na przebarwienia dostepny tylko w aptekach. Niestety to też było tylko doraźnie. Mi się robia, ale nie samoistnie. tzn. wyskakuje mi np. krostka, czerwona, potem krostka schodzi a na jej miejsce robi się plamka która długo nie chce zejść. Juz jestem szczęśliwa bo się ich mało robi - 2 - 4 na miesiac, a dawniej 2-4 na dzień. :/ ale recepty na to nie ma. A nazwy kremu juz nie pamiętam, jakas długa. I znowu nic nie pomogłam :( Markotka, szkoda, że nie ma dwóch kresek. Chyba mimo że się nie starasz byłabys bardzo szczęśłiwa :) U mnie już 36 d.c. i tez @ ani słychu ani widu. Odwiedziłam dziś swojego gina, byłam grzecznie się pożegnac i żeby mi ewentualnie kogos polecił. Od razu wysłał mnie do kliniki przy najlepszym uniwerku w NY. Jutro zadzwonie i sie umowie. Jak sam stwierdził, ciekawy ze mnie przypadek z tą odpornościa na leki. Bo z badań to mu wychodzi że ja już powinnam byc dawno w ciązy. No bo wreszcie dał mi wszystkie wyniki badan i rzeczywiście - ostatnie idealne. Progetseron potwierdzający owulację, testosteron w normie, o dziwo prolaktyna bez leków super. A tak wogóle na początku miałam robione mnóstwo badan o których nie maiłam pojęcia. Wiecie co to TSH, wolny T4,są w normie, ale nie wiem co to ...własnie spoglądam na te badania i wiecie co? Ja mam dobry poziom glukozy i insuliny !!! To skąd ta insulinooporność? Nie będę juz tego roztrząsać. Wogóle te wyniki przed leczeniem tez nie są złe - kiepski progesteron - wiadomo - brak owulacji, podniesiony testosteron, ale niewiele, no i ten stosunek Lh do FSH powyżej 2, chociaż obydwa w normie. Mam nadzieję, że teraz mi zaserwują taki zestaw badań znów i zobaczymy co metformina zdziałała. Pozdrawiam. Zuzanko, może to wina prolaktyny...chociaz prolaktyna jest hormonem obecnym w ciązy. Powodzenia. Snopalgaus, równiez życzę udanych rezultatów leczenia. Tatianko - nie chcę pisać co to, poczekaj na rozwój sytuacji. Ja się w tych wykresach pogubiłam. Moje są owulacyjne, ale faza lutelna jest za długa...czyli tylko wyglądaja na owulacyjne. A bol piersi to chyba prolaktyna szaleje...chociaz tez nie mam pewności, czy progetseron nie przykłada się do tego. Pozdrawiam. :D
  25. Cześć U mnie szykują się zmiany. Postanowiłam zmienić gina. I od razu uderzyć do kliniki niepłodności. Pojechałam do niego zeby mnie gdzies skierował - do kogos dobrego. No i tym sposobem dął mi skierowanie do kliniki niepłodnosci przy najlepszym uniwerku w NY. Jak sam stwierdził, ciekawe co mi tam będą robić, bo z puntku medycznego jestem wyjątkowym przypadkiem z tą odpornością na leki. Po tym zastrzyku chyba wszystkie kobiety tzn 99,9% maja owulację - jak widać ja nie - mimo testu owu na plus, mimo wzrostu tempki itp....czyli wszystkich oznak. Więc jutro dzwonie się umówić jak najszybciej sie da do tej kliniki. Jestem strasznie ciekawa co mi zaserwują. :D A może szybciutko się uda przy zmianie lekow - któż to wie. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wszędzie piszą, że jak kobieta z pco schudnie ok 10 % to @ powraca w większości przypadków, często jest też samoistna owulacja. Jak mozna sie domyslec jestem w mniejszości przypadków ;) Wierzę jednak że będzie dobrze. Poki co @ nadal brak, objawów na nią też brak. Brzusio niby ciągnie ale tak od kilku dni już i to spanie nie mija. Same mi się powieki kleją...:( Dziewczyny nie pracujcie tyle bo was zjędzą motyle :D Ja wiem, że prawniczy język jest najnudniejszy z mozliwych...i dlatego pisałam, że ciesze się że skończyłam studia techniczne. Co prawda bez prawa się nie obyło, ale to byly tylko podstawy. I tylko prawo cywilne, ze szczególnym naciskiem na prawo własnośći. Sporo mi to dało, bo teraz wiem, co znaczy wspólnota majątkowa w małżeństwie :) Mimi, doczekasz się jak mały zacznie kopać to jesszcze pewnie zaboli. ;) Ty napewno, a czy ja? Justynko, jak mieszkanko? Wiem, dopiero w sobote będzie co nieco wiadomo. a swoja drogą może zadam niezbyt grzeczne pytanie - jak sie cenią mieszkania w UK? Ciekawe gdzie droższe w NY czy Londynie. :) Małolepsza, życze tacie szybkiego powrotu do zdrowia. Jagody - jakbym na bociana chciała liczyc to pewnie kostucha by mnie zabrała i nic by nie przyniósł. Tak ze 2 lata temu pamiętam, że miałam owulke i był monitoring - wszystko jak w bajce. Pojechaliśmy nad zalew czortyński - a tam stada bocianów. Jeden nie mógł odlecieć bo się biedak zaplątał w żyłkę, odcieliśmy mu ją i jakos sobie poradził i poleciał. A szepnełam mu \" Bocian w podzięce, to wiesz co? chłopczyk lub dziewczynka a najlepiej oboje\" I jak dotąd nic. Może nie ma adresu...Taka moja bocianowa przygoda. :D I sądzę, że u rodziców wszystko gra. Może tylko chcieli od \"dzieci\" odpocząć...:) Rybeńko - zaczarujemy ten twoj jajniczek - czary mary niech zrobi piękną, zdrową komóreczkę i niech potem produkuje hormonki by fasolinka się zasiała i urosła duża. :) Nowa - i jak egzaminki? Pozdrawiam wszystkie panie i miłego dnia życzę. :D
×