Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Surfitka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Surfitka

  1. Witam. Mam wizyte na 23 maja. :) Moim nowym ginem bedzie endokrynolog od nieplodnosi. Podobno jest tez specjalista od laparoskopi, nawet opracowal jakas maloinwazyjna metode. Czekam z niecierpliwoscia na srode. Rybenko, ja bym na twoim miejscu je wziela. Mi nic po tym nie jest, ale ja wogole prawie na to nie reaguje, tzn. moje jajniki. A zawsze zwieksza szanse owu...chociaz tak jak malolepsza pisala powinien byc monitoring, a ja go teraz nie mialam. :( Malolpesza, nie smuc sie. mezus szybciej wroci niz sie spodziewasz. Bylebys tylko za bardzo nie schudla, bo bedzie mu nie w smak. :)
  2. Cześć Mi kiedys dermatolog pomógł na te plamki. Dostałam zastrzyk i jest specjalny krem na przebarwienia dostepny tylko w aptekach. Niestety to też było tylko doraźnie. Mi się robia, ale nie samoistnie. tzn. wyskakuje mi np. krostka, czerwona, potem krostka schodzi a na jej miejsce robi się plamka która długo nie chce zejść. Juz jestem szczęśliwa bo się ich mało robi - 2 - 4 na miesiac, a dawniej 2-4 na dzień. :/ ale recepty na to nie ma. A nazwy kremu juz nie pamiętam, jakas długa. I znowu nic nie pomogłam :( Markotka, szkoda, że nie ma dwóch kresek. Chyba mimo że się nie starasz byłabys bardzo szczęśłiwa :) U mnie już 36 d.c. i tez @ ani słychu ani widu. Odwiedziłam dziś swojego gina, byłam grzecznie się pożegnac i żeby mi ewentualnie kogos polecił. Od razu wysłał mnie do kliniki przy najlepszym uniwerku w NY. Jutro zadzwonie i sie umowie. Jak sam stwierdził, ciekawy ze mnie przypadek z tą odpornościa na leki. Bo z badań to mu wychodzi że ja już powinnam byc dawno w ciązy. No bo wreszcie dał mi wszystkie wyniki badan i rzeczywiście - ostatnie idealne. Progetseron potwierdzający owulację, testosteron w normie, o dziwo prolaktyna bez leków super. A tak wogóle na początku miałam robione mnóstwo badan o których nie maiłam pojęcia. Wiecie co to TSH, wolny T4,są w normie, ale nie wiem co to ...własnie spoglądam na te badania i wiecie co? Ja mam dobry poziom glukozy i insuliny !!! To skąd ta insulinooporność? Nie będę juz tego roztrząsać. Wogóle te wyniki przed leczeniem tez nie są złe - kiepski progesteron - wiadomo - brak owulacji, podniesiony testosteron, ale niewiele, no i ten stosunek Lh do FSH powyżej 2, chociaż obydwa w normie. Mam nadzieję, że teraz mi zaserwują taki zestaw badań znów i zobaczymy co metformina zdziałała. Pozdrawiam. Zuzanko, może to wina prolaktyny...chociaz prolaktyna jest hormonem obecnym w ciązy. Powodzenia. Snopalgaus, równiez życzę udanych rezultatów leczenia. Tatianko - nie chcę pisać co to, poczekaj na rozwój sytuacji. Ja się w tych wykresach pogubiłam. Moje są owulacyjne, ale faza lutelna jest za długa...czyli tylko wyglądaja na owulacyjne. A bol piersi to chyba prolaktyna szaleje...chociaz tez nie mam pewności, czy progetseron nie przykłada się do tego. Pozdrawiam. :D
  3. Cześć U mnie szykują się zmiany. Postanowiłam zmienić gina. I od razu uderzyć do kliniki niepłodności. Pojechałam do niego zeby mnie gdzies skierował - do kogos dobrego. No i tym sposobem dął mi skierowanie do kliniki niepłodnosci przy najlepszym uniwerku w NY. Jak sam stwierdził, ciekawe co mi tam będą robić, bo z puntku medycznego jestem wyjątkowym przypadkiem z tą odpornością na leki. Po tym zastrzyku chyba wszystkie kobiety tzn 99,9% maja owulację - jak widać ja nie - mimo testu owu na plus, mimo wzrostu tempki itp....czyli wszystkich oznak. Więc jutro dzwonie się umówić jak najszybciej sie da do tej kliniki. Jestem strasznie ciekawa co mi zaserwują. :D A może szybciutko się uda przy zmianie lekow - któż to wie. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wszędzie piszą, że jak kobieta z pco schudnie ok 10 % to @ powraca w większości przypadków, często jest też samoistna owulacja. Jak mozna sie domyslec jestem w mniejszości przypadków ;) Wierzę jednak że będzie dobrze. Poki co @ nadal brak, objawów na nią też brak. Brzusio niby ciągnie ale tak od kilku dni już i to spanie nie mija. Same mi się powieki kleją...:( Dziewczyny nie pracujcie tyle bo was zjędzą motyle :D Ja wiem, że prawniczy język jest najnudniejszy z mozliwych...i dlatego pisałam, że ciesze się że skończyłam studia techniczne. Co prawda bez prawa się nie obyło, ale to byly tylko podstawy. I tylko prawo cywilne, ze szczególnym naciskiem na prawo własnośći. Sporo mi to dało, bo teraz wiem, co znaczy wspólnota majątkowa w małżeństwie :) Mimi, doczekasz się jak mały zacznie kopać to jesszcze pewnie zaboli. ;) Ty napewno, a czy ja? Justynko, jak mieszkanko? Wiem, dopiero w sobote będzie co nieco wiadomo. a swoja drogą może zadam niezbyt grzeczne pytanie - jak sie cenią mieszkania w UK? Ciekawe gdzie droższe w NY czy Londynie. :) Małolepsza, życze tacie szybkiego powrotu do zdrowia. Jagody - jakbym na bociana chciała liczyc to pewnie kostucha by mnie zabrała i nic by nie przyniósł. Tak ze 2 lata temu pamiętam, że miałam owulke i był monitoring - wszystko jak w bajce. Pojechaliśmy nad zalew czortyński - a tam stada bocianów. Jeden nie mógł odlecieć bo się biedak zaplątał w żyłkę, odcieliśmy mu ją i jakos sobie poradził i poleciał. A szepnełam mu \" Bocian w podzięce, to wiesz co? chłopczyk lub dziewczynka a najlepiej oboje\" I jak dotąd nic. Może nie ma adresu...Taka moja bocianowa przygoda. :D I sądzę, że u rodziców wszystko gra. Może tylko chcieli od \"dzieci\" odpocząć...:) Rybeńko - zaczarujemy ten twoj jajniczek - czary mary niech zrobi piękną, zdrową komóreczkę i niech potem produkuje hormonki by fasolinka się zasiała i urosła duża. :) Nowa - i jak egzaminki? Pozdrawiam wszystkie panie i miłego dnia życzę. :D
  4. Czesc. Ja dziś wróciłam po wojazach. Pożegnałam się z moim ginem i byłam zapytać o jakiegos specjaliste. Powiedział, że to bardzo słuszna decyzja bo on i tak by mnie wysłał. Jest znów bardzo zdziwiony że nie mam @, ani nie jestem w ciąży. I wysłał mnie do kliniki najlepszego universytetu w NY, dał mi wszystkie wyniki badan i napisał skierowanie. Powiedział, że jest bardzo ciekaw jak będą mnie dalej leczyć, bo z badan zrobionych przez niego to ja juz powinnam byc w zaawansowanej ciąży, a nie jestem. No tak, spojrzałam na wyniki no i wszystko w normie. Progesteron potwierdzający owulację, prolaktyna w normie, testosteron też. Sama jestem ciekawa jak mnie będą leczyć. A i klinika jest tylko 10 min. od miejsca pracy - tak więc nawet codzienne usg nie będzie problemem. Jakos tak dobrze się z tym czuję i mam nadzieję na lepsze jutro...Przynajmniej mają cała aparaturę i badania robia w jednym budynku. Pewnie mnie ta impreza szarpnie, ale coż, wszystko dla dzidzia - jak pomyslę, że juz za 2-3 miesiące moge byc w ciąży, to tak przyjemnie się robi na duszy. Jeden problem to bariera językowa. Ja coś tam gadam, w końcu w pracy się dogaduję, bo nie mam żadnych Polaków w biurze, ale medycznie lepiej tak po polsku. Jakos sobię poradzę. Jutro z rana dzwonię sie umówić. :D :D O mężu to można ksiązkę napisać. W bokserkach tylko śpi, w dzień nie będzie chodził, więc nosi bawełniane majtasy, ale zawsze kupuje mu troche za duże, żeby go nie cisły. Co do klapek, to była cała batalia. W tamtym roku kupił sobie takie wsuwane, ale bron boże nie japonki. Spodnie lniane miał raz i zarzekł się , że nigdy więcej, bo się mną. Ale na sklepy uwielbia chodzic, par butów ma więcej niż ja a wszystkie do siebie podobne i nigdy nie moze wyjść ze sklepu z pustymi rękami - musi kupić choćby skarpetki. Z obraczki wyrósł pół roku po ślubie. Oczywiście ubierał ją tylko od \"okazji\". a tych okazji to nie było za wiele. Powiększyłam, po wojnie oczywiście i dalej nie chodzi. Ba - nawet jej nie przywiózł do NY. I nawet nie ma zamiaru wymieniać dowodu osobistego (ksiażeczki) , bo do starego mu nie wbili małżeństwa. Więc cieszy się, że jest \"kawalerem\" ;) ja tam nie reaguję - niech robi co chce. Teraz się trochę martwi, że będą go znów badać. No bo jak fachowcy to pewnie jego też wezmą w obroty - badania miał robione w 2004 roku, więc juz trochę minęło. Ale póki co nie strasze go, moze nie. Co do zawodu to jak pisałam jestem geodeta. Całymy dniami teraz rysuję mapy, drogi, przekroje....Roboty mi nie brakuje. A że jest to męski zawod nie mam zbyt wiele kobiet w biurze. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Ja nie obawiam się o sobie pisać. Nawet jak ktoś mnie rozpozna to pozdrawiam :) Trzymajcie się i dużo zdrowia życzę. :D
  5. Dziewczynki, a ja nigdzie nie jade :( Moj maz tez ubiera sie jak chce, i tez wszystko co mi sie podoba jest albo pedalskie, albo dla starego dziadka. :( Nauczylam sie nie wtracac. Niech robi co chce. Postanowilam zmienic gina. Zadzwonilam dzis do ubezpieczyciela zeby dostac znizke na leki, a oni ze moj gin. nie moze mnie leczyc tymi lekami. Musze isc do specjalisty od pco - endokrynologa. I znalazlam endokrynologa - ginekologa ktory pracuje blisko miejsca gdzie ja mieszkam. To jest szpital z instytutem nieplodnosci.Moze skonczy sie sie moj i ktos wreszcie sie mna solidnie zajmie. :( Ja wciaz bez @. Brzusio bolal rano, a teraz nic....Echh. Pozdrawiam :)
  6. Snopalgaus - gratuluję. Miło słyszec że jednak się da. To wzbudza nadzieję że i mi się w końcu uda. Foczi, jak dla mnie to piękny wykres który sie teraz rysuje. wszystko wskazuje na zbliżającą się owulację. Często się zdarza, choć to nie reguła, że tempka przed owulka spada. jeżeli zaobserwujesz wzrost o co najmniej trzy - cztery kreski i utrzyma sie przez trzy dni to owulka na 99% :D. Tylko nie panikuj , proszę :D a tymczasem szybciutko do męza się przytulać bo to najlepszy czas. Pozdrawiam was gorąco.
  7. Własnie miałam Jagody i Małolepszą postawić do raportu. Jagody sie udało, ale Małolpesza gdzie? Miała z nami siedzieć a tu nie ma? Chyba sąsiad czy listonosz nie jest przystojniejszy od męża, bo jak tak to masz super facetów wokól :D :D :D Telesforko, wiem że z ubezpieczeniem to ból. Ja dostałam z pracy, ale marne było. Zmieniłam pracę, niby lepsze, mężuś dostał ode mnie, ale i tak wszystkiego nie chca pokryć. A i dopłaty spore. Ale co zrobić. Może ty albo mąż moglibyście poszukac pracy z benefitami, albo przynajmniej załatwić jakies ubezpieczenie prywatnie, szczeglnie pod tym kątem. Kurczę, mój gin bierz $160 za wizytę, a ja czasem jestem u niego co dwa tygodnie. Nie licząc leków bankructwo by mi groziło. Rybeńko, a może ty masz normalnie owulację tzn. w 14 - 15 dniu cyku. moze raz mialas później i dlatego ci tak wyszło na usg. W każdym razie kochaj się często to na pewno trafisz. :) Justyś, no z bejbika juz kawał bobasa :D A jak cie tak ciągnie to sie pewnie przeciąga bo się gwiazda znudziła tą samą pozycją.;) Pozdrawiam wszystkie panie.
  8. A ja wpadam tylko sie przywitac :) U mnie w domu kolorowo chociaz niekrzykliwie. :) Uzywalismy farb Kobe, super kryjace i zupelnie nic sie nie odbarwiaja. A dominuje zloty soczysty zolty w holu, kremowy, ale taki dosc zolty w sypialni, bezyk w salonie i kuchni, lazienka jest w stylu greckim i sufit bialy. Sufity na calym pietrze mamy w boazeri ( skosy). Wszystko tworzy bardzo cieply klimat. Podlogi na klatce - bordowa, a salon braz, sypialnia dab. W salonie rudy wypoczynek na jasnym dywanie. A teraz robimy sobie podjazd z kostki granitowej :) No i jeszcze w planach taras na to lato. Bo my najpierw wykonczylismy pietro, a teraz pomalutku wykancza sie dol. Co do kolorow w USA - tutaj dominuje wszedzie ten sam kolor - white-off, czyli kremowy. A swoja droga ciekawe co u sysi, chyba termin @ byl wczoraj :) Pozdrawiam.
  9. Zdjecie, zdjeciem, ale na zywo to musi byc przezycie jak maluszek machca raczkami. Ja mialm raz w zyciu takie doswiadczenie z siostra. I wtedy gin jej powiedzial ze bedzie miec corke. :) Slodkie to bylo, chciaz dzidzia byla juz duza. A teraz to juz nie dzidzia a czteroletnia panna :) Agnes, dzieki za zdjecia :) A u mnie tempka nizutko....I odstawilam wczoraj duph. wiec licze ze chocby z tego odstawienia cos sie przyplacze. Pozdrawiam. :)
  10. Witam. Telesforko, a moze czas do lekarza ? :) Jesli twoje cykle sa OK i masz owu to moze męża trzeba podleczyć. A bez badań nic nie zrobicie. Powodzenia. A tej pani to sie chyba rozum skurczył jak to ciałko ;) Małolepsza, ja widziaLam twoje zdjęcia i zastanawiam się z czego ty chcesz się odchudzać. Wyglądasz przecież jak ta babka obok, a może nawet lepiej :) A patyki teraz nie w modzie. Nawet największe domy mody wychodza z ubrań w rozm. 34 a przerzucaja na 44. Jagody - ogrodniczko. :) No tak, jakieś konflikty w rodzinie zawsze sie znajadą. Ja oficjalnie nic nie wiem, bo jestem daleko...ale mój kochany czasem musi wysłuchać skarg mamusi na nową synową ...;) Dlatego się nie wtrącamy, każdy sam musi swoje problemy rozwiązać. Na miejscu byłoby trudniej, zwłaszcza, że po sąsiedzku. Do czasu aż wrócimy to się dotrą.:) Mimi, śliczny bobasek. I taki duży :) Ukochaj go od cioci z Ameryki ;) Agnes, zazdroszcze pobytu w kraju. Dla mnie wyjazd do Polski to wyprawa...w końcu podróz trwa z 15 godz. w jedna stronę. Na tydzien to sie nie opłaca lecieć. Ale planujemy w pażdzierniku, na jakieś trzy tygodnie zawitać. :) Tez mój T musi zrobic badania, bo tutaj kosztują $1000 - a w kraju na pewno dużo taniej. A Justynka zagoniona...:) A ja wciąż nie mam zdjęć Agness. A mnie dziewczyny krew nie chce zalać. Tempka na szczęście ma tendencję spadającą, i brzusio ściąga więc liczę że @ tuż, tuż. Pozdrawiam. Pozdrawiam.
  11. No wlasnie gdzie sa te kochaniutkie dziewczynki? Jestescie wspaniale i wszystkie bedziecie cudownymi mamusiami. Ja mam sie dzis duzo lepiej, podbrzusze dosc mocno sie kurczy wiec licze ze cos sie wycisnie w koncu. Zwlaszcza ze tempka od trzech dni jednostajnie spada. Kukusiu, a moze ty jestes jak mis ? ;) W zimie spac a w lecie szalec :) Dianko, ja nauczylam sie cierpliwosci. Przy moim schorzeniu nawet na @ trzeba czekac. Na dzidzia tez poczekam i wiem ze sie doczekam. Ale na wszystko potrzba czasu. Z tym ginem jestem niedlugo, on musi mnie poznac i zauwazyc ze ja nie reaguje na klasyczne leczenie. Chociaz juz chyba zaczyna kapowac ;) A o sobie pisz zawsze, jak sie czujesz, i pisz jak sie ma Dawidek, czy dalej silno kopie ten maly pilkarzyk? ;) trynitko, gratuluje podejscia :) Karolciu, a moze lato bedzie owocne - tego ci zycze. Ksienieczko, trzymaj sie skarbie. Wydobrzejesz, ale niestety na wszystko potrzeba czasu. Teraz tylko trzymam kciuki, zeby poprawa nastapila szybciutko. Pozdrawiam obecnych i nieobecnych.
  12. markotka, nie wiem jak tobie, ale mi z reguły spada tempka 2 -3 dni przed @. Dlatego łudzę się że ja wkrótce dostanę bo dziś jest juz taka średnia. ;) Mi też pan profesor kazał mierzyć tempkę. Dziewczyny, co do badań to nie mam pojęcia jak to w Polsce wygląda, bo mimo że @ była kiedy chciała zaden z lekarzy do którego trafiłam nie wysłał mnie na badania hormonów. Pozdrawiam.
  13. Kochana jagodo, jesli chodzi o tesciowa to ja widze poprawe wlasnie z jej strony. Mysle, ze to zasluga tescia, bo stale jej do glowy kladzie by sie nie wtracala. I teraz ma wiekszy dystans do mnie. Ale zaraz po slubie byla wscibska i despotyczna. Myslala ze moj maz to najpierw jej pomoze a potem zona sie zajmie. Ja raz powiedzialam tylko \"nie\". Prosto w jej oczy. Obrazila sie i dwa lata nie odzywala. Oczywiscie wtedy nawciskala mi troche, potem zadzwonila do tescia, do meza i naopowiadala jak to ja sie z nia klocilam. A ja nic nie mowilam :) Tylko jedno slowo. oczywiscie moj byl wzburzony jak ja tak moglam, ale mnie wysluchal i byl po mojej stronie. Z tesciem tez zawsze bylo ok. A ona nie mogla nad tym przejsc. Ale w koncu jej przeszlo. Ja moze jej nie wybaczylam, ale nie umiem chowac urazy. Ale dobrze jest powiedziec jak sie ma cos na sumieniu albo cos ci sie nie podoba. Teraz wiem, ze jestem ta lepsza synowa ;) Z "nowa" cos nie bardzo tez im idzie...
  14. berta, maz placil 100zl za podstawowe badanie nasienia. Wskazuje liczbe plamnikow i ich zywotnosc, budowe. Bardzo wazne badanie. Moj robil na poczatku mojego leczenia, bo nie ma sensu stymulowac kobiety lekami jesli maz tez ma problem. Foczi, u mnie tempka ma tendencje spadkowa i licze ze @ zagosci. Test wczoraj negatywny.:( wiec wolalbym zeby szybciutko przyszla. Pozdrawiam.
  15. malolepsza, nie martw sie. Ja niby mam meza na miejscu, ale nawet nie moge sobie powiedziec kiedy bedzie nastepny cykl, bo @ ani sladu. Czyli owulki nie bylo, jajo nie peklo. A na @ to moge miesiacami czekac. Biore co prawda duphaston i mam nadzieje ze zadziala. A potem hsg, pewnie znow na zywca. Tez mam juz tego dosc. Ile mozna czekac na ta druga kreske? Pojawia sie ale po godzinie :( A czemu nie od razu? Pytania do nikogo...Ktos tak napisal mi w zyciorysie i tak sie dzieje. Przykro mi. :( Nie jestem najlepszym pocieszycielem bo czuje to samo co ty - rozczarowanie i bunt. Wierze jednak ze po laparo szybciutko zaskoczysz i bedziesz miec swoja dzidzie :) Pozdrawiam.
  16. Czesc dziewczynki, mozecie mi dac pare dni na wczesniejsza @ a ja wam oddam moje opoznienia i wszystkie bedziemy kwita :) Akasiu, mi tez nie pekaja , buuu. A teraz to nawet po tym zastrzyku chyba nie peklo. Ja juz nie wiem co zrobic by ta owulka zechciala byc. Ach te moje jajniki... Trynitko, ten twoj lekarz to ma chyba jakies zboczenie odnosnie sluzu, albo czerpie z tego jakies ekstra zyski. Pierwszy raz sie spotykam aby ktos przykladal wage do sluzu a nie do samej owulacji albo droznosci. Sluz jest dopiero na trzecim miejscu, nie na pierwszym. Przynajmniej mi sie tak wydaje. Ja tam bym go zmienila i za taka nieodpowiedzialnosc wiecej by mnie nie ogladal. A co do odpadania - to ja tez :( Pewnie caly rok sie nie uda :( Z taaakimi cyklami to pewnie beda jeszcze ze dwie szanse , niestety. Ale wam zycze powodzenia. Pozdrawiam.
  17. Oj tak Omego. A szwagier z moja siostra maja kamerki i robia sobie video konferencję. Super sprawa. Bo nie dość że gadają przez skypa to jeszcze się widzą. Miłe to :)
  18. Karolciu, nie tesciową - miałam mamę. Moi rodzice mieszkaja tez w USA. I został teraz tylko mój tata, a mama jest w Polsce. Tesciowe sa w Polsce -domku nam pilnują ;)
  19. Ja tez myslę, że panowie to jakos do ojcostwa sie nie spieszą. Mój tez długo unikał seksu w moje ewentualne płodne dni. Sporo żesmy na ten temat dyskutowali. Sam przyznał że on sie nie czuje jeszcze gotowy. Ja i tak sie starałam jak mogłam, ale z moich owulek to to nic nie wychodzi. Karolciu, możemy się zamienić testami ;) Ja z moimi spóźnieniami to cała apteke testów bym wykupiła. ale co by to dało. Przeciez od testu nie zajde w ciążę.
  20. Akasiu, to masz jak ja. Ja mam tutaj pozwolenie na połowy i jeżdze z moimi panami czasem na rybki - robaki tez sama sobie nakładam, chociaz się brzydzę. A moi panowie to mąz i tato - bo mam pojechała do Polski.. Dziś zostałam w domu - jakos nie mam głowy na wycieczki. Oni pojechali, ciekawe czy cos przywiozą. Kukusiu, nie martw sie słonko. wiem, ze cie taka sytuacja denerwuje, ale jak pisałas moze wkrótce będziecie juz razem. Przeciez wakacje za pasem to chyba z nim pojedziesz. a nóz na obczyźnie wam sie powiedzie. :D
  21. A ja właśnie kocham kwaśne owoce - wiśnie, agrest. A najwole nad wszystko polskie truskawki. :) Tytaj truskawki to chyba krzyżówka z ziemniakami ;) mam na mysli ze śa mało soczyste i takie nijakie - tylko wyrosniete i pieknie wygladaja, za to sie duzo wolniej psują. Ale niedobre jak diabli. Agrest i wiśni nie uswiadczysz wogóle. Z kwasnych owoców to tylko są sliwki, za którymi nie przepadam, ale z dwojga zlego czekam, już na nie. :) No i zawsze sa jeszcze owoce tropikalne, ale tęsknie za tymi prosto z drzewa :) Ja martyniu mam mały sad i oczywiscie króluja w nim wiśnie i czereśnie. A dojrzała czarna wiśnia nie jest kwaśna - jest przepyszna :)
  22. Kukusiu, nie 14 - tylko 40. Za 14 to bym mogła sobie na nie częściej pozwalać, a tak to czereśnie są tutaj ogromnym larytasem. Ale problem jest że wiśni wogóle NIE MA!!! Tylko czereśnie. A wogóle teraz bieda z owocami. :(
  23. No własnie dziewczynki, gdzie jesteście? Chyba niektóre nas na dobre opuściły :( U mnie dzis na teście jedna gruba krecha A @ ani śladu. wzięłam na własną rękę duphaston by chociaz @ dostać. Pozdrawiam. A Martynia masz bardzo ciemna karnację - to fakt. A ze zdjęciami to sie nie przejmuj. Myślałam tylkoże ja dostałam jakies inne. A takich wiśni to bym sobie zjadła....Tu nie można kupić wiśni. Tylko czereśnie które kosztuja w przeliczeniu aż ok 40 zł za kg !!!! Żegnam, papa
  24. Witam Niestety dzien zaczal nie specjalnie. Moj mily pojechał z tata na ryby - o 5-tej rano no i wsatjac musial obudzic - a to oznacza u mnie poźniejsze długie spane i ból glowy. Do tego zrobiłam test - wynik mnie nie zaskoczył, niestety. Więc na własne ryzyko wzięłam duphaston bo po @ ani sladu. a nie chcę znow bujac sie 3 miesiące i wyczekiwać cudu ;( Maloplepsza - na koturnach się zabic mozna. Podobaja mi się i to bardzo, ale ja nie umiem w nich chodzic. I juz się raczej nie nauczę :) Jagody - pytałas o pomiar tempki. Ja tez nie wstaję zawsze o tej samej porze. W weekendy lubie sobie pospac i nie zrywam sie o 6 z łożka. Po prostu wtedy wykres będzie bardziej \"skoczny\" ;) czy tak jak to określaja w programi co ja sobie prowadzę - jak \"skaliste góry\" . Ale tu chodzi o całokształt a nie pojedyncze pomiary. A różnice nie są wielkie, w końcu chodzi tu o pomiar temp. ciała organizmu w spoczynku. A szkoda że ta małpa przyszła. Życzę bys nie musiała tego przezywac zbyt wiele razy i juz wkrótce zafasolkowała. Ja każdy kolejny raz gorzej przeżywam - nie da ise uodpornić na niepowodzenie. :( Milka - nie mam rady na twoje problemy. Chociaz mój mąż pewnie tak się czuł, bo ja miałam spory z jego mamą, chciaz się z nia nie kłóciłam, raczej tylko sie do niej nie odzywałam. A mozna wiedziec ile jesteście małżeństwem? jak długo sie znają? Bo ja do teściowej juz się przyzwyczaiłam i zakopałam topór wojenny, ona chyba też. a po ślubie już 6 i pól roku. Pierwsze trzy były nieznośne... Biedroneczka, trzymam kciuki żebys za parę dni zobaczyła - pregnant w okienku. :) A jakbyś zobaczyła tak to daj anm znac - nawet od sąsiada ;) nowa, czytając ciebie Bogu dziekuję że wybrałam techniczne studia. znaczyło to tyle, że przez 5 lat nie zarwałam nawet 1 nocy z powodu sesji :) Tam nie trzeba zakuwać - w większości przypadków wystarczy chodzic na zajęcia i postarać się zrozumieć. A że matematyka, fizyka i geodezja nie leżą od siebie zbyt daleko, było łatwo. A co dośluzu, może własnie owu masz tak wcześnie. I dlatego poki co nie trafiliście. po tabsach organizm potrafi robic dość nieciekawe niespodzianki. Super ze wogóle masz owu, mi się jajniki zblokowały i strajkuja nieustannie. a najgorsze, że niczym nie idzie ich przekupić. pewnie dopiero noza się przestraszą ;) pozdrawiam wszystkie panie :) na rozweselenie. Ja czerwcową kolejke sobie odpuszczam...może będzie dodatkowy przydzial, chociąż do NY bociany nie latają :(
  25. Karolciu, to widzę że masz kompletnie odwrotnie niz ja. Ja tez zamówiłam zestawik i ciażowe jakos najszybciej schodżą. Ale przy moich cyklach to nie ma co sie dziwić.....Teraz sie zaparłam i nie robię. Ale chyba się znowu skuszę. Kurcze tak się zapierał ten mój gin, ze nie mam się o co martwić i jak sie nie uda to na pewno @ będzie. A jednak ja to go potrafie zaskoczyć ;) Martyniu, a to u ciebie wiśnie we wrześniu są dojrzałe? Bo u mnie z reguły to tak pięknie owocują w lipcu. Chyba że ja mam jakieś inne....;) Kukusiu, wcale pulchna nie jesteś. Pisalas że ważysz 60 kg, więc gdzie ta pulchność ??? A jeść trzeba. Wiadomo - bez przesady, ale troszeczkę. U mnie babeczki znikały szybciej niz to przewidziałam ;) Wystarczyło że mój luby ze swoim bratem się dosiedli - podniebienia mają identyczne ;) i brzuszki też. Śmiałam się kiedyś, bo mój miły do ślubu ważył 80 kg, a juz pół roku później prawie 100. A jego brat zawsze szczuplejszy - póki sie nie ożenił. Teściowa sie skarżyła, że on juz waży 96 kg ! :) A ożenił sie zaledwie w sierpniu. :D :D Widocznie ten typ tak ma. :D Ale jakos trudno mi go sobie teraz wyobrazić. A jego zonka może waży 52 kg. :D Niezła dysproporcja. Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
×