

Surfitka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Surfitka
-
No ja bym na spokojnie spróbowała jeszcze gdzie indziej, a cholesterol 300 to duży? Przy naszych schorzeniach niestety też bywa podniesiony. Ja miałam troszkępodniesione trójglicerydy, ale na szczęście dietka zrobiła swoje i spadły :)
-
A na trądzik i włoski pomógł mi sporonolactone, czyli lek na zbicie tetsosteronu. Cera nie jest idealna, ale krostek u mnie jest tak z 80 % mniej. Teraz cos sie pojawiło, ale mam nadzieje, że to na @.
-
Larisa. Mi też nic nie pomagało, a wręcz odwrotnie. Ciągle tyłam. Przez 4 lata nabawiłam się 20 kg ekstra. Na mnie podziałała metformina. W ciągu 4 miesięcy schudłam 10 kg i teraz już dużo wolniej ale ciągle chudnę. Wiem, że do idealnej wagi jeszcze mi daleko, ale i tak się cieszę. I też w tym roku w grudniu skończę 28 lat :)
-
Anielka, witam. Może napisze jeszcze raz najprościej jak potrafię i to rozumiem. Moje komórki są odporne na dziłanie insuliny. Insulina powoduje wchłanianie ( wykorzystanie) glukozy przez komórki. Jeżeli nie działa na nie wystarczająco, komórki daja sygnał, że potrzebuja glukozy. Trzustka zwiększa produkcje insuliny, żeby rozpoczęła sie przemiana glukozy w energię. Mi zwiększa się apetyt. Wynik = nadmiar insuliny przy zachowanym dobrym poziomie cukru + nadwaga. Insulina jest we krwi podwyższona ale nie działa prawidłowo na komórki, więc glukoza tez jest prawidłowa, a przy okazji ta insulina ma bardzo szkodliwe działanie na jajniki. Nie wiem dlaczego ci spadł poziom glukozy we krwi po spożyciu glukozy, to zupełnie nielogiczne. Marta, my sobie nie możemy odpuścić. Musimy się leczyć. Piszac o luzie, myślałm raczej o przestaniu ciągle mysleć o dziecku, o chorobie, o ciazy. Trzeba znależć sobie hobby, pracę i oderwać myśli od problemu. Ja staram sie realizować w pracy, jako żona, budujemy dom, często myślę o jego urządzeniu. Oglądam wnętrza. Dobrym rozwiązaniem tez jest pies albo kot. I myślę, że na pewno napiszemy wkrótce, że będziemy mamami. Odnośnie leczenia - marta, w naszym przypadku nie jest problemem \"tylko\" wywołanie owulacji, ale wywołanie \"zdrowej\" owulacji tzn. wyprodukowanie zdrowego, zdolnego do zapłodnienia jajeczka. Kiedyś czytałam, że prawdziwe dojrzewanie jajeczka nie trwa jak się podaje tydzień, ale zaczyna się juz 3 cykle wczesniej. Clo nie zawsze działa prawidłowo. Ja za dwa cykle zaczynam nowe leczenie, tylko hormonami, juz niebędzie clo, bo jak dla mnie jest nie skuteczne.
-
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Elizo, a gdzie się leczysz? -
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Hej dziewczynky. Eliza. nie paanikuj. Będzie dobrze. Ja też się boje tego co mnie czeka, ale dla dzidizia wszystko :) Lidka, nie wiem kiedy jajniki wrócą ci do normalnej wielkości. Moge ci tylko napisac jak jest u mnie. Nie pamiętam wielkosci, lecz nigdy nie były powiększone. Miały tylko strukture pęcherzykowatą, na usg wyglądały jak ser szwajcarski bez jednego dominującego pęcherzyka. Czasem się jakiś zdarzał ale nie był na tyle duży żeby pęknąć. Po kuracji clo zawsze rósł jeden, jak wariat. Największy miał ponad 4 cm, jajnik bolał niesamowicie i się wtedy powiększał. Ale nie pękał. W cyklach kiedy jeszcze nie miałam zastrzyku i stosowałam samo clo niepeknięty pęcherzyk się wchłaniał w czasie @. Problemem jest to, że często po niepękniętych pęcherzykach robią się malutkie torbielki , kiedy jest ich dużo osłonka jajnika robi się twardsza i jeszcze trudniej jest pękac następnym, takie zamknięte koło. Dlatego niektórzy stosują laparoskopię jako leczenie tego problemu, bo nacinaja te pęcherzyki które są w jajniku, żeby mogły łatwo pęknąć ( i dlatego laparoskopia w przypadku pco jest skuteczna maksymalnie 6 miesięcy po zabiegu). Mam nadzieje, że ci wyjaśniłam, jak to wygląda i z czym to sie je. Tryni cieszę się, ze dalej pracujesz. Miej oczy szeroko otwarte i może znajdziesz coś lepszego to wtedy zmienisz pracę. A może szef cię lubi i zmieni swoje podejście do ciebie teraz, kiedy zna juz twój problem. Może tylko z zewnątrz przed wszystkimi gra takiego twardziela, a nie jest taki zły :) Myślę, ze spadł ci ogromny kamień z serca. Podziwiam za odwagę, nigdy żadnemu z swoich dotychczasowych przełożonych nie umiałabym powiedziec o takim problemie. Nawet znajomym w pracy też. Ludzie maja za długie języki. -
Cześć. Mnie sama informacja, że mam pco jakoś nie dobiło. Zanim to zdiagnozowano, były przypuszczenia i to dosyć długie, bo moja gin. jakoś nie mogła, albo nie chciała tej diagnozy postawić. Więc nastawiłam się psychicznie, że to to. A jak się potwierdziło, to najbardziej zmartwił mnie fakt trudności z posiadaniem dziecka. Same objawy nie pojawiły sie nagle. Może oprócz wagi. Po odstawieniu tabsów w ciągu pół roku przytyłam 10 kg. No i zwiększył się trądzik. Owłosienie pojawiało się powoli, ale moze dlatego, że mój testosteron był niewiele ponad normę. Najgorzej przyjęłam fakt, że mimo leczenia clo, duphastonem dalej nie zachodziłam w ciążę. Ale ze stresem jakoś musze sobie poradzić i Marto nie wolno ci o tym myśleć ciagle. Stres bardzo źle wpływa na ciążę. Wiec musisz sobie odpuścić. A wiekiem sie nie przejmuj, będziesz miała dziecko :)
-
jest tu jakas staraczka o tej porze?
Surfitka odpisał Justyna M. na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Cześć dziewczyny. Odwiedzam was czasami, a szczegolnie po tym jak Justynka ogłosiła tą cudowną wiadomość. :) Tak jak wy tez jestem starczką. Telesforko, chyba jesteśmy z tych samych stron. To znaczy doczytałam się, że ty też w USA. Można wiedzieć gdzie dokładniej? Ja mieszkam w NY. Razem raźniej, szczególnie jak jest się blisko :) A co do angielskiego...w mojej firmie jest jeden Polak, którego widzę raz na tydzień. Jakoś trzeba się z resztą dogadać. A anglików to wogóle nie rozumiem, jakby to był całkiem inny język. A kiedyś w szkole jeszcze w Polsce się go uczyłam i stale miałam problem z akcentem, bo wszystko szło po amerykańsku ;) Jakoś bardziej mi pasuje :) Dobranoc i życze dużo zdrowia i pogody dla was dziewczyny :) Justynko, zaglądaj do nas częściej na topik pazi :) Potrzeba nam więcej fluidków :D -
Dziękuje komus z małopolski :) Oby nam sie udało dziewczyny. A wypowiedź fanzolki celowo pominęłam milczeniem, bo jedni może teraz mają problem z pco, a drudzy nie maja rozumu. Ciekawe co jest gorsze? ;)
-
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Lidak a ta struktura drobnotorbielikowa jajników to nic innego jak brak pęcherzyka dominującego i obecność wielu maltkich torbielików. Stąd policystyczne jajniki. Ale że tak masz na usg wcale jeszcze nie znaczy ze masz PCO. -
Lorisa oprócz metforminy biore spironolactone na testosteron i clo na owulacje. Ale clo na mnie nie dziala i w nastepnym cyklu mam miec zastrzyk na pekanie pęcherzyka. A jak i to nie podziała zaczynam leczenie hormonami w zastrzykach, ale jeszcze mi gin nie wyjaśnił jakimi. Lidka - endometrium to grubość śluzówki w macicy, nie wiem dokladnie co to zatoka douglasa, ale mialam w niej plyn po owulacji. Nowinkaa, nie rozumiem zaleczania tabletkami antykoncepcyjnymi. Jeszcze nie słyszałam żeby ktoraś dziewczyna z pco zaszła w ciąże zaraz po \"leczeniu\" Diane lub Yasmine. To nie jest leczenie, tylko osłabianie objawów. Jak chcesz miec dziecko nie bierz tej kuracji tylko zacznij się leczyć normalnie, środkami stworzonymi do leczenia. Dobranoc :)
-
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Pzrykro mi Moniu :( Eliza, mozesz brac pod uwage temperatury, po owulacji powinna utrzymywac sie podwyzszona a u ciebie spadla, wiec jej jeszcze nie bylo. Moj wykres na poczatku cyklu zawsze wyglada jak wynik badania ekg :) i nie ma to znaczenia. Wazne by ok 6 dni przed owulacja bylo nisko i po owulacji bylo wysoko, najlepiej az do spadku przed @, lub utrzymywania sie przez ciaze:) -
Jeszcze odnosnie dawki meforminy. Ja zaczynalam od 500 mg dziennie, teraz mam 2 x 1000 mg dziennie. Czuje, ze przeszlam cala ta mefromina :( Ale na mnie dziala, tak przynajmniej wynika z badan. Tylko cykl znow sie pomieszal i dzidzia nie ma poki co.
-
Czesc dziewczyny :) Ja czekam na @, wiec nic nowego i ciekawego sie nie dzieje. Markotka moj gin tez sie pytal o rodzine i powiedzial, ze moze to byc genetycznie przekazywane. U mnie jest cukrzyca i otylosc w rodzinie. :( Ale nikt nie mial problemow z plodnoscia oprocz mnie. Agnieszka, ale czytalas czarne proroctwa. Chociaz ja tez czasami mam wrazenie ze nic mi sie przez ta chorobe nie uklada. Az sie boje przyszlosci ...
-
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Dobry wieczór. Omega umie naprawdę nas wesprzeć. Dziękuję Omego :D Ale lody w moim przypadku na pewno nie pomagają, bo ja jem lody nawet w zimie, a wlecie mogłabym jeść tylko lody i nic innego ;) W ostatnie lato właśnie przez to trochę mi się przybrało. A owulacji jak nie było tak nie ma...Teraz na diecie juz nie jem ich wogóle, czasem, jak mam juz ogromną ochote to jednego małego. Kochana Trynitko, myślałam dziś o tobie jak wracałam z pracy. Z tego co mówisz twoi szefowie to po prostu źli ludzie, którym się wydaje, że im wszystko wolno. Ja bym odeszła na twoim miejscu. I od razu zajęłabym się szukaniem innej, albo najlepiej już zacznij szukać, może przejdziesz z jedej do drugiej. Sądzę, że nie powinnaś zostawać w domu, bo będziesz myślała w kółko o swoim problemie. A z tego co piszesz, to ty naprawdę po prostu musisz wyluzować :) Ty masz cykle regularne i owulacyjne, męża chłopaki sa OK, więc nic nie stoi na przeszkodzie. Chyba tylko stres...a obecna praca to juz wogóle Ci nie służy. Naprawdę liczyłam na to, że w tym cyklu Ci się uda. Męża urodziny, teściowej, i jeszcze inne rozrywki na pewno sprawiałay, że się odprężyłaś. :) I jeszcze jedno Trynitki - jesteś kochaną, dobrą osóbką, a to, że nie masz wyższego wykształcenia nie czyni Cie kimś gorszym. Pozbądź się tej niskiej samooceny, którą wciskaja Ci obecni szefowie. Napewno znajdziesz godną pracę, w której będziesz po prostu sobą :) Ja cały czas mam doła, czuję się niepotrzebna i bezużyteczna. Bo jaki sens ma życie bez dziecka? Kiedyś przeczytałam bardzo mądre zdanie. Gwar rodzinny bez głosu dziecka jest jak symfonia bez najważniejszego tonu. :( Czuję się strasznie niespełniona. Dobrze, że chociaż mam koło siebie swoją drugą połóweczkę, pasujemy razem i bardzo się kochamy. I wspiera mnie mój miły, ale mi się łzy same do oczu cisną jak pomyślę o dziecku. Ta cała sytuacja, to, że tak długo myślałam, że może się udało, nauczyła mnie jeszcze większego szacunku do płodności i cudu życia. I to co czuję to nie rozczarowanie, ale niemoc. Denerwuje mnie to, że jestem totalnie bezradna w tej sprawie, że nic nie zależy ode mnie. Oddałabym wszystko, by tylko móc poczuć bicie serca mego maleństwa, móc przytulić i zobaczyć jak chwyta malusienką rączką mój palec. Wiem, że wszystkie pragniecie tego samego. W maju będzie pięć lat odkąd próbujemy. :( Moje marzenie tak bardzo boli w środku, a ja ciągle na początku drogi... :( Przepraszam, że was zanudzam moimi wypocinami. Ale to się we mnie wzbiera i chyba mam taki melancholijny dzień. Dobrych snów perełki. Chciałabym was poznać w realu, jesteście wszystkie takie dobre. Dlaczego ten świat jest tak urządzony, że tak cudowne osoby muszą nieść taki ciężki krzyż? Czy to , że chcemy tylko dziecka to za dużo? Nie wiem, wszystko jest bez sensu... -
Hej, ja to juz do reszty zgupialam i nie wiem jak to jest z tym pco. Jam wiem , ze mialam i pecherzyki i hormony nie za dobre, a do tego jestem oporna na dzialanie clo. :( Na pewno musza byc zrobione badania hormonalne zeby stwierdzic pco, samo usg chyba nie wystarczy. Ale reki sobie uciac nie dam. Ja tez w sumie nie dawno sie zaczelam leczyc ponownie. Stracilam sporo czasu przez niekompetentych lekarzy. A co do tabsow, to rzeczywiscie nie powinnam byla ich lykac, bo po odstawieniu zaczely sie cyrki z @ plus objawy typowe dla pco. Ja slyszlam ze nawet do 15% procent kobiet na swiecie ma pco. Plaga jakas...:(
-
Wiesz, są dwie szkoły. Mi gin kazał mierzyc w ustach, niektórzy twierdzą, że w pochwie. Wybór należy do ciebie. Najlepiej rtęciowym, albo specjalnym elektronicznym. Zwykłe elektroniczne potrafią sporo przekłamać ( nawet o 3 kreski).
-
Czy jest tutaj jeszcze jakas kobieta ktora nie moze zajsc w ciaze? Wpiszcie sie.
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Rudzia, a skąd niby masz miec juz @ skoro jestes teoretycznie 7 dni po owulacji. Bardzo dobrze, że tempka ise utrzymuje, bo to świadczy o obecności progesteronu i fazie lutealnej. Poczekaj i proś o jeszcze co najmniej 7 dni wyższej temperatury. Barbaro, przykro mi. Ale wszystko przed tobą. Myśle, że juz niedługo ci się uda tylko życze więcej luzu następnym razem. :) A ja jestem po zastrzyku na @ i czekam. Zobaczymy kiedy przybędzie... Dobranoc dziewczyny. -
Hej Madzia, Markotka ci napisała o lekarzu. Więcej uśmiechu życzę, z tym dzidostwem da się żyć, mieć chłopaka, męża i dzieci. Markotko, a mi sie wydaje, że wszystko Ok oprócz testosteronu. W każdym razie nie wygląda to na pco. Ale nie znam się na tych wszystkich skrótach i nie wiem co to wogóle jest. Tusia, żeby stwierdzic owulację na podstawie temperatury trzeba mierzyć cały miesiąc ( cykl) o tej samej porze ( rano po przebudzeniu). Ilość podwyższenia jest sprawą indywidualną. Można domniewyać o owulacji jeżeli niższa temp. utrzymuje sie co najmniej 6 dni, po czym następuje skok o 2 - 3 kreski i utrzymuje się na wyzszym poziomie też przez kilka dni a najlepiej ok 14.
-
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Hej dziewczyny. Karolcia ekspertem nie jestem, ale z mojej wiedzy wynika, że owulacja była 14 - 15 d.c. Tempke z pod przysznica mozna obniżyc o jakies 2 - 3 kreski. Wcale nie ma żadnego spadku temperatury jak jest ciaża. Niby skąd. Podwyższona temperatura utrzymuje się z powodu obecności progesteronu w organiźmie, czyli obecności ciałka zółtego po owulacji. Czasem się zdarza, dodatkowy skok podczas implantacji i wtedy jest wykres trzystopniowy. Ale nie musi tak być. Jak nie ma ciąży, zanika ciałko żólte i obniza się dosć szybko progesteron - spada temp. i przychodzi @. Jak jest ciąża ciałko się utrzymuje, progesteron rośnie i temp. wciąż jest podwyższona. Co do wartości to też bywa różnie. Ty masz jak najbardziej standardowe temperatury, ale zdarzają się dziewczyny co na począttku cyklu maja 36,2 a po skoku 36,6 i normalnie jest u nich owulacja.Sparwa indywidualna. Czasem zależy od termometra ;) Ale bardziej niepokoi mnie fakt zbyt krótkiej fazy lutealnej u ciebie. 10-11 dni to za krótko na zagnieżdżenie się maleństwa w brzuszku. Chyba masz problem z ciałkiem żółtym. Ale na to też są leki. :) Martyniu, nie chodziło mi o progesteron a o LH, ważny jest stosunek lh dos fsh. Może to byc przyczyna braku owulacji i twoich problemów. Ktos się pytał co ja miałam badane. Teraz to juz chyba wszystkie hormony (progesteron, testosteron, fsh, lh, cholesterol, trójglicerydy, glukoza, insulina, prolaktyna i jeszcze parę ale nawet nie znam ich nazw) :) Nigdy nie byłam badana pod kątem drożności jajowodów, ale póki co to chyba cały czas jest problem ze zdrową owulacją, więc niby skąd ma byc dzidizuś. No i jak przy pco stwierdzono u mnie silna insulinoodporność, podwyższony testosteron i stosunek lh do fsh był ok 2. Dobranoc skarby i nie poddawać się. Trynitko przykro mi :( Ale ja też chcę dostać.... Paula, a co to za wpisy, hormony ci szaleja, że hej i te zmiany nastrojów...Pamiętaj, że pierwszy trymestr jest podobno najważniejszy dla bejbika bo się mu wszystko kształtuje. Więc głowa do góry i dużo uśmiechu :D -
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Lidka, ja bym policzyla tak. Faza lut. trwa z reg. 14 dni wiec dl. cyklu - 14 dni = dzien owulacji - 3- 4 dni, wychodzi 11 d . c . Moze sie zdazyc owulacja wczesniej, ale kochac sie trzeba caly czas. Testy nie powoduja owulacji tylko ja wykrywaja ( znaczy sie wykrywaja pik LH ). A jak zaczniesz za wczesnie to ci moze zabraknac. Chociaz zdarzaja sie cykle z krotsza faza i ta owulacja jest jeszcze pozniej. Dobrze oprocz testow mierzyc tez tempke lub chodzic na monitoring. Powozenia. -
Hej dziewczyny. Tak jak pisalam na poprzedniej stronie mam wywolywana @. Wlasnie jestem po zastrzyku i czekam. Testy oczywiscie byly negatywne, rano, i potem u gina tez test negatywny i badal mnie zeby sie upewnic, ze ciazy nie ma. Po prostu sam nie mogl sie nadziwic ze przy takim wykresie i objawach nie ma ciazy. Juz mnie brzuszek zaczyna pobolewac wiec mam szczera nadzieje ze wkrotce bedzie @. Wyczekuje jej jak nigdy :) Chce szybciutko zaczac nowy cykl, chociaz boje sie bo mam dostac zastrzyk w brzuch. Ale jak pomoze to wszystko zniose.
-
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Witam Martyniu, nie ma co sie zalamywac. Ja tez mialam powyzej normy a udalo sie zbic :) A jak ci wyszlo LH? Kukusiu, ja wcale smutna nie jestem. Po prostu nie wierze w kuracje ktora juz przechodzilam bezskutecznie, chce sprobowac czegos nowego. Chociaz boje sie troche bo ten zastrzyk w nastepnym cyklu bedzie w brzuch. Chyba sie nam zrobil czas okresowy ;) Trynitko, ja zawsze tak mialam po duphastonie. Od razu czerowona krew, lecz z przerwami. Teraz ( bez wspomagania) mam zawsze brazowe brudzenia zanim sie rozkreci. Juz mnie dzis brzuszek zaczyna pobolewac po tym zastrzyku, wiec wkrotce pewnie wroci @ skoro zrobila sobie wakacje ;) Czytam was tak dziewczyny i stwierdzam, ze naprawde niektore z nas los doswiadcza przykro. Ale miejmy nadzieje ze to co dobre jeszcze przed nami. :) Lenka, rozumiem twoje obawy, chociaz nie jestem w twojej sytuacji. ale jakos dasz rade zaprzyjaznic sie z chlopakiem. Moze potrzebujecie wiecej czasu. Na razie dziewczyny. -
Markotka, ja się nie obrażam ani mnie nie uraziłaś :) Ja po prostu próbowałam Ci wytłumaczyć , że szczególnie w tej chorobie nie wszystko od nas zależy. Ja wiedząc, że coś jest nie tak ze mną próbowałam juz zajść na studiach. I wtedy padło PCO. Nie miałam pojęcia czym to się je i co to bedzie ze mną i przez to straciłam ponad dwa lata bo leczyłam się samym duphastonem. Nie wiem czy się starasz i ile masz lat, życze jednak powodzenia w jak najszybszym posiadaniu bejbika. :) Ja dziś po wizycie gina, dostałam zastrzyk na @ i w przyszłym cyklu tez dostanę , tyle , że wspomagający owulację No i wreszcie będę miec monitoring ! :D A jak to nie pomoże to po następnym cyklu nie będzie clo tylko wogóle zastrzyki na owulację. Ciekawe czy na to też jestem odporna ;) Dobranoc, papa
-
Pragnę dzidziusia-nie chce o tym myśleć
Surfitka odpisał na temat w Antykoncepcja, płodność / Ginekolog
Hej Paziu, chyba wiem co to było :) Implantacja. Zobaczysz :) A ja dziś byłam u gina i jestem pełna nowych nadzieji. 1. Dostałam zastrzyk z progesteronu i będę miec w końcu @. ( chociaz mój gin ciagle nie może się nadziwić jak to jest możliwe, że tempka, że szyjka i piersi, ale jak pisałam wcześniej jestem wyjątkowo opornym pacjentem na leki) 2. W przyszłym cyklu biorę większa dawkę clo + zastrzyk na pęknięcie + monitoring ( wreszcie !!!) Już mam skierowanie :) (tu chyba nie można prywatnie, a jak można to chyba by mnie zjadło finansowo, dziś się dowiedziałm przypadkiem ile kosztuje wizyta u mojego gina - $160 (ok. 480 zl) !!!! Włosy mi dęba stanęły. Więc nawet nie chce wiedzieć ile kosztuje prywatne usg. ) 3. Jak się nie daj Bóg znów nie uda (według mnie największe prawdopodobieństwo) to zacznę leczenie zastrzykami. Będę miec stymulowany cykl hormonami i zobaczymy. Jeszcze nie wiem o co chodzi do końca, ale pokładam w tym nadzieję. Może to na mnie dobrze podziała. Więc zaczynam starania od nowa. Mam nadzieję na szybką @. Jak na razie to mnie tylko tyłek boli po zastrzyku, ale do jutra chyba przejdzie. Kukusiu z tymi testami owu, chyba za wcześnie zaczęłaś. Pisałam, że przy 28 dniowym cyklu trzeba zacząć dopiero 11 d.c. Tryni ma krótsze cykle, to prawidłowo szybciej zaczyna. Twój 21 dniowy to jakieś zachwianie i to napewno nie był normalny cykl, zwłaszcza że z tempek wyszło, że raczej owulacji nie było. Zobaczysz, jeszcze mężuś zdąży przyjechać tylko się nie denerwuj :) Paula, ja bym chyba nie wytrzymała tak długo bez wizyty gina. Strasznie bym się bała a szczegolnie, że dość długo się o to starałaś. Jeszcze tymi nerwami bym dzidizowi zaszkodziła. I NIE WYCIĄGAJ SIĘ !!! Uważaj na siebie, nie prewróć się. Wiem, zrzędzę jak stara baba, ale boje się o twoje maleństwo. Moja ciotka poroniła, bo zachciało jej sie wieszac firanki. postała troche na krześle z rękami w górę. Faktem jest, że była to bardziej zaawansowana ciąża ( 7 miesiąc bodajże) ale odkleiło się łożysko, dziecko zmarło i o mało ona też by umarła. Więc uważaj na siebie, nie podnoś nic ciężkiego. Daj się małemu ( albo małej) dobrze zakotwiczyć i dbaj o siebie. I nie strasze cie tylko doradzam :) Trynitko, a ja wciaż trzymam kciuki. Przypomniało mi sie jak wszyscy wokół czuli, że u mnie to ciąża, nawet mój gin. tak myślał, a mój wewnętrzny instykt mówił, że jeszcze nie. Ale może twój się myli ? Oby.:) Dobrych snów perełki i dużo uśmiechu :D