NiLLi
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez NiLLi
-
Anytram, 2kg? u mnie dzisiaj na wadze 54,8 - co jest równoznaczne z 6 kg na plusie :P
-
Marzenie - tak trzymaj! to dzisiaj wagarujemy :P
-
Ja też troszkę posprzątam, wezmę się za projekt do szkoły a popołudniu może się przejdę męża w pracy odwiedzić ;) szkoda takiej ładnej pogody na siedzenie w domu ;)
-
Marzenie, widzę, że sobie dobrze radzisz z dolegliwością :) tak trzymaj, kobieto! zazdroszczę końca szkoły. Ja mam dopiero 5 zjazd z 12 :( ale dzisiaj odpuszczam, a co! :P
-
Korulka, gratuluję małej kobietki :) Dziewczyny, super, że z maluszkami wszystko dobrze :D mój maluch w pierwszym dniu 23tc (wg @) ważył 550g (trzy tygodnie temu 330g!!!) ;) Martuuusia, gratulację zdania prawka! Polusia, nie przejmuj się... ja za pierwszym razem z nerwów ręcznego nie wyłączyłam i nawet na miasto nie wyjechałam. Za drugim razem się udało ;) Następnym razem się uda. Tylko najlepiej znaleźć sposób na jakieś chwilowe odstresowanie :P ja sobie chyba dzisiaj szkołę podaruję... mam tylko dwa wykłady. na wszystko chodzę i jak raz nie pójdę to się świat nie zawali...:P poza tym musiałabym czekać kilka godzin na transport ze szkoły... może trochę ciuszków dla maluszka pokupuję na Allegro :) Dziewczyny, kupujecie od razu na 62? A co do brzuszka, to się rozmiarem nie przejmuję. Gin powiedział, że jak na mój tydzień to i tak mam macicę wysoko (na wysokości pępka jest ponoć około 25tc) i brzuszek jest akuratny :P jak ubiorę obcisłą bluzeczkę to już mała piłeczka się trochę prezentuje i myślę, że już ładnie widać :)
-
Nic Kobietki, ja jadę do szkoły. Na szczęście tylko projekt i do domku o 18 :)
-
A ja kończę smażyć naleśniczki :) Meżuś sobie wieczorem podje :P zresztą ja sobie zostawienie jedzenie obiadu też na po szkole. Nie lubię jeść sama ;)
-
No niby tak z tą pogodą... jak będzie gorąco to trzeba będzie na siebie uważać. Ale damy radę :)
-
Oj na dworze jest cudnie :) tylko spacerować ;) żeby na Święta też tak było :)
-
Nici, poszło :) Tupa, malutki już nie jest, ale w porównaniu do innych brzuszków to nie jest aż tak duży. Ale z takim mi dobrze. Najważniejsze, że już ludzie zaczynają zauważać :D
-
Nici, daj maila, to wyślę Ci namiary :) kwarantanna skończona :D
-
Ja też wysłałam na pocztę zdjęcie mojego brzuszka :) tak dla porównania z innymi :P
-
a tak jeszcze a propos wypłaty... ja mam na umowie najniższą krajową i tak będę dostawać z ZUSU. A normalnie dostawałam sporo więcej. Mam nadzieję, że tatuś stanie na wysokości zadania i będzie mi tą różnicę dopłacać...
-
Alidżi, ja się chyba decyduję na wózek z firmy Jedo www.jedo.pl widziałam wózek na żywo, wygląda fajnie, ten na paskach ma funkcję kołyski. Gondola jest duża, a spacerówkę można rozłożyć na leżąco. Cena też fajna :) nic, ja się zabieram za robienie obiadku. Dzisiaj zupa-krem z groszku i mozarelli a na drugie danie zapiekane naleśniki na ostro. Ja właśnie sobie zrobiłam spacerek do męża do pracy po autko, bo zapomniałam, że nie mam z kim dzisiaj jechać :P małe 40 min przy tak ładnej pogodzie to sama przyjemność :) a co do sexu, to my też nie używamy gumek... ale kochamy się rzadziej, ponieważ ja mam jakieś takie nieprzyjemne dolegliwości. Najbardziej komfortowo mi jest, jak jestem na górze i mam nad wszystkim kontrolę :P Dodatkowo co drugą wizytę gin przepisuje mi globulki na wszelki wypadek i teraz znowu dostałam porcję na 15 dni na noc :/
-
Dzień dobry :) ja już po śniadanku i trzeba się zabrać za jakąs robotę :P w ten weekend piąty zjazd pod rząd, potem tylko przerwa na święta i znowu do maja... :/ ale ten zjazd nie jest taki najgorszy przynajmniej... wczoraj byłam w Carrefourze i był taki fajny czteropak body z długim rękawkiem i rozpinanych na całej długości. Kolory dla dziewczynki były w rozmiarze 62, a na chłopca już nie było. Poprosiłam teściową, żeby polowała :P muszę zacząć kupować ciuszki na Allegro :) a co do krzywej cukrowej, to ja kolejne USG będę miała w 26tc i teraz też o tym nic nie mówił. co do ilości dzieci, to mąż chce jeszcze przynajmniej jedno, a najlepiej dwa :P i to jak najszybciej hehe ;)
-
cześć Kobietki :) ale naprodukowałyście :P my dzisiaj z mężulem byliśmy we Wrocku i jakąś godzinke temu wróciliśmy :) a jutro szkola... bleee :P witam nowe koleżanki tyllkaaa super, że się udało i że teraz wszystko jest dobrze! zdrówka dla Ciebie i maleństwa nic, idę się pobyczyć na kanapie koło męża... może jakiś masaż stóp mi się uda wyprosić :P hihi
-
Ja niedawno wróciłam do domku. No więc wieści z USG są następujące. Chłopak na 100% - lekarz powiedział, że jakby tak nie było to możemy go gonić po szpitalu albo podejrzewać, że nam dziecko podmienili :P mam film, na którym fajnie wszystko widać :P Tętno: 138 uderzeń / min Waga: 550g Reszty pomiarów nie pamiętam :P obwód główki to chyba był jakieś 6cm. Wszystko jest dobrze. Macica na wysokości pępka. Brzuszek wystarczająco duży. Łożysko na tylnej ścianie, pępowina przyczep centralny. Dzidzia bardzo ruchliwa (czułam podczas USG kopniaki, chyba się maluch denerwował, że mu coś owalnego jeźdźi po ciałku :P). Narządy wszystkie OK. Tyle pamiętam z tego, co mówił gin. Od ostatniego badania +1kg. Mówił, że trochę mało. Powiedziałam o bólu brzucha. Wie, że na to nie ma rady i powiedział, że jeśli dzidziak rośnie prawidłowo to moja waga nie ma większego wpływu. Wyniki też mam dobre. Hemoglobina 12,6. Nie muszę brać żelaza. Z moczem też wszystko OK. Cukier w normie. Ale nie mówił nic o krzywej cukrowej. Kiedy się to robi?
-
U mnie 21 stopni :D jak ja uwielbiam lato :P nic, powoli się zbieram. dam znać wieczorkiem, jak USG :)
-
Asiu, mnie niestety też nie boli od jedzenia... tak to można wyeliminować coś, co szkodzi, a tak to mogę tylko ból próbować zajeść suchym chlebem i zapić mlekiem, co zreszta nie zawsze pomaga.
-
to jest już chyba od nas niezależne... tylko jeść w miarę normalnie. Moja mama mówiła, że w każdej ciąży przytyła około 13kg, a wcale sobie nie żałowała... i bądź tu mądra :P ja mam już 5kg, więc pewnie na koniec będzie gdzieś około 15kg na plusie. Zrzuci się jakoś :P
-
Nie wiem jak u Was, ale u mnie zwyczaj był taki, że ja i siostry zostawiałyśmy w środę wieczorem koszyczki na schodach i rodzice wkładali tam co nieco (wtedy oczywiście to był Zając) i chowali... i rano było wielkie szukanie po całym domu i ogrodzie. W przedszkolu też tak było. Fajnie to wspominam i moim dzieciaczkom też takie coś będę robić. Fajna tradycja :)
-
Ja już w żadnej płaszczyk się nie dopinam... chodzę w rozpiętych :P z tego, co czytałam, to jeszcze w tej chwili dzidziakom nie jest ciasno i mają bardzo dużo miejsca, dlatego tak kopią i się kręcą :) a co do zielonej herbaty, to też piję przynajmniej 1 szklankę dziennie :) pytałam lekarza... powiedział, że mogę pić ile chcę i jakie herbaty chcę. ale oczywiście woda też jest niezbędna, bo herbata trochę odwadnia organizm - jak kawa.
-
Alidżi, Twoja mała to chyba modelką będzie :) śliczna dzidzia!
-
jeśli chodzi o dietę to ograniczyć ilość jedzenia, jeść częściej, a mniej, zero słodkiego i alkoholu o i nie jeść po 19. I obowiązkowo ćwiczenia fizyczne. Ja tak schudłam jakieś 4kg bez efektu jojo. z 52 na 48. także wszystkie diety są do bani. Trzeba się racjonalnie odżywiać, wolniej chudnąć, ale zdrowo i bez powrotu zbędnych kilogramów! :) mój mąż też na wadze przybiera, ale do sportu to się zabiera od roku już... eh
-
Pracodawcą jest mój tata... jakbym pracowała u obcego to dawno bym była na zwolnieniu. Ale przez pierwsze 30 ileś dni płaci pracodawca, więc wiesz... trzeba było na siebie zarobić... mama tylko cały czas dogaduje, że ona do 8 m-ca pracowała, że przecież dobrze się czuję, że w domu pewnie się nudzę i bla bla bla... już nawet na to nie reaguję... dzisiaj rozmawiałam z ciocią i mówiła, że z córeczką przytyła ponad 25kg, a z synkiem to nawet schudła (miała kamienie i jak więcej zjadła, to ją bolało - coś jak u Aśki). Dzieciaczki urodziły się zdrowe. Młody mimo schudnięcia ważył 3800g :)