szczęśliwa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szczęśliwa
-
...kiedy dojrzałam do tego, by przynajmniej spróbować być z innym mężczyzną, spotkało mnie coś, co ma wpływ na mnie do dziś... poznałam pewnego chłopaka...to była pierwsza, bliższa znajomość z facetem po tym, jak zginął mój mąż... niby wszystko było ok....ale do momentu, kiedy jego rodzice nie dowiedzieli się, że jestem wdową (on wiedział oczywiście od początku)... stwierdzili, że \"kawaler powinien znaleźć sobie pannę, a nie taką\":( i niestety facet posłuchał rodziców i odszedł... nie chodzi mi tu o niego, bo najwyraźniej był mamisynkiem i lepiej, że nie jesteśmy razem...ale o to, że teraz po kilku latach od tego jak mnie tak \"zaszuflatkowano\" jako kobietę drugiej kategorii- boję się reakcji facetów na moją przeszłość...za kazdym razem, przy nowej znajomości z męźczyzną- nie wiem, co mam robić- czy mówić mu o tym na początku, czy poczekać na rozwój wydarzeń... bywało, że jak mówiłam o swiom stanie cywilnym na wstępie znajomości-to faceci od razu się wycofywali, bąkając coś, że nie myślą az tak poważnie o życiu (sugerowali chyba, że jako wdowa- szukam na siłę męża)... z drugiej strony- boję się, że jak poczekam z tą informacją- to zostanę posądzona o nieszczerość... ...w sumie już 5 lat jestem sama, nie licząc krótszych znajomości... bywa, że jest mi naprawdę źle...:(
-
Raf-> czuję potrzebę wyrzucenia z siebie, bo cały czas mam wrazenie, że pewne dośwadczenia z mojej przeszłości mają wpływ na teraźniejszość i przyszłość... chcę podzielić się tym z Wami, bo wiem, że zdrowo osądzicie sytuację i pewnie znów uzyskam kilka ważnych rad, na co przyznam- liczę.... ale może zacznę od początku... ...miałam 17 lat (czyli było to juz całkiem dawno, bo 11 (!) lat temu) kiedy poznałam milość swojego życia... był to mój pierwszy poważny mężczyzna, starszy ode mnie o 5 lat... na początku trzymał nas razem mój półmetek w ogólniaku, a później znajomość przekształciła się w stały związek... dodam, że na początku moi rodzice byli przeciwni, bo ON miał tylko zawodówkę (no a ja wybierałam się na studia) i do tego nie pracował... szczerze powiem, że jego wykształcenie dla mnie nie miało znaczenia...w końcu inteligencja, mądrość itp. nie zawsze idą w parze z wykształceniem... z czasem znalazł pracę, ja zrobiłam licencjat, zaczęłam studia uzupełniające i po 5 latach związku wzięliśmy ślub:) ...od razu zamieszkaliśmy sami...byłam bardzo szczęśliwa, nigdy nie żałowałam, że wybrałam właśnie Jego... niestety- cieszyliśmy się swoim szczęściem dokładnie rok i 2 tygodnie... to był wypadak samochodowy, mój ukochany zmarł po przewiezieniu do szpitala...:( ...wróciłam do rodziców...wszystko straciło sens, zawalił się cały mój świat... długo leczyłam rany, uczyłam się żyć na nowo sama... minęło sporo czasu zanim wyszłam na prostą...dziś od tego tragicznego zdarzenia minęło 5 lat... od roku znów mieszkam w mieście, w którym byłam z Nim tak bardzo szczęśliwa... ...mogę w sumie powiedzieć, że nauczyłam się traktować przeszłość jako rozdział zamknięty, nie miałam na to wpływu i nic już w tej sprawie nie moge zrobić... chce na nowo ułożyć sobie z kims życie, bo wiem, że On tego także by chciał dla mnie, że chciałby, żebym znów była szczęśliwa....
-
Raf-> witaj! Udało mi się wrócić dziś z pracy wczesniej niż przypuszczałam...liczyłam na to, że będę miała co czytac po całym dniu, a tu jakoś pustawo... szkoda:( a tak w ogóle- to popadam w nienajlepszy nastrój... może to wpływ pogody, a może innych czynników... noszę się z zamiarem odkrycia przed Wami pewnych kart ze swojej przeszłości... tylko nie wiem, czy kogokolwiek to zainteresuje, skoro ostatnio zagląda tu coraz mniej osób....:(
-
Witam Wszystkich!!! aaaaaaaga-33 od kilku dni mam nowy, czarny nick, który zawdzięczam pomysłowi Rafa:) tak więc Sama28 = szczęśliwa ;)
-
Życzę wszystkim miłego wieczoru, a sama już zmykam spać... jutro czeka mnie kolejny, cieżki dzień w pracy (i tak pewnie aż do końca tygodnia:( ), ale obiecuję, że zajrzę tu wieczorem, mimo zmęczenia -i mam nadzieję, że postaracie się o ciekawą lekturę specjalnie dla mnie;) dobranoc....
-
Witam wszystkich! Całkiem niedawno wróciłam z pracy...zmęczona,ale też ciekawa co nowego przybyło na moim topiku... cieszę się, że jest nas coraz więcej;) samotni bądź nie- ważne że wspaniali ludzie:) Czytelnik-> przyznam Ci się, że każdy dzień zaczynam i konczę na tym forum;) więc wcale Ci się nie dziwię, że od razu po powrocie z pracy odpalasz kompa- ja robię dokładnie to samo;) Wspólczuję Ci z całego serca... cieszę się, że powoli się odkrywasz...myśle, że każdy z nas ma o sobie do powiedzenia cos więcej... przyznam się, że ja mam... są sprawy, na które trzeba czasu... obiecuję, że niebawem opowiem o pewnych przykrych doświadczeniach z mojej przeszłości, które być może w pewnien sposób rzutują na teraźniejszość... Szczęśliwy_28-> cieszę się, że skorzystałeś z mojego zaproszenia;) miło mi, że przyjąłeś taki nick;) mam nadzieję, że te nasze nicki przyniosą nam szczęście;) Pozwodzenia w nowej znajomości-trzymam kciuki:) kochająca życie-> witaj wśród czarnych;) Królica, Kridan, Aalex- > witajcie:)
-
Witam wszystkich! Całkiem niedawno wróciłam z pracy...zmęczona,ale też ciekawa co nowego przybyło na moim topiku... cieszę się, że jest nas coraz więcej;) samotni bądź nie- ważne że wspaniali ludzie:) Czytelnik-> przyznam Ci się, że każdy dzień zaczynam i konczę na tym forum;) więc wcale Ci się nie dziwię, że od razu po powrocie z pracy odpalasz kompa- ja robię dokładnie to samo;) Wspólczuję Ci z całego serca... cieszę się, że powoli się odkrywasz...myśle, że każdy z nas ma o sobie do powiedzenia cos więcej... przyznam się, że ja mam... są sprawy, na które trzeba czasu... obiecuję, że niebawem opowiem o pewnych przykrych doświadczeniach z mojej przeszłości, które być może w pewnien sposób rzutują na teraźniejszość... Szczęśliwy_28-> cieszę się, że skorzystałeś z mojego zaproszenia;) miło mi, że przyjąłeś taki nick;) mam nadzieję, że te nasze nicki przyniosą nam szczęście;) Pozwodzenia w nowej znajomości-trzymam kciuki:) kochająca życie-> witaj wśród czarnych;) Królica, Kridan, Aalex- > witajcie:)
-
Witam Wszystkich! Najwyraźniej to ja dziś zaczynam nasz wspólny dzień na tym topiku, miło mi:) Raf-> dzięki za słowa wsparcia... pewnie masz rację, co do tego faceta, ale to i tak jakoś przykro, że kolejny raz źle oceniłam sytuację, mimo że poprzednim sobie obiecałam, że na przyszłość będę ostrożniejsza...no cóż...mam zamiar jakoś sobie z tym poradzić...:) Czytelnik-> uważam, że jesteś w porządku...a to, że nie chciałeś odkrywać się już na dzień dobry -wcale nie czyni Twoich wypowiedzi, rad mniej wartościowymi...mnie pomogłeś, i to bardzo- dzięki;) gratuluję stażu małżeńskiego, gratuluję Twojej żonie- szczęściara z niej;) Tanasza-> ja odkryłam forum 2 miesiące temu, ale już tu zostanę;) co do zlotu- potwierdzam, że jestem ZA ;) :) Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia;)
-
Spkojna-> dzięki, masz rację...ale przykro jakoś...:( ...na mnie już czas- jutro do pracy... kolorowych snów wszystkim życzę;) do jutra!
-
...wracając do moich problemów... w sumie, tak jak juz pisałam wcześniej, jakoś przeszłam z tą sprawą do porządku dziennego i czekam na to, co przyniosą kolejne dni... tylko przykro mi, że facet już 2 dni się nie odzywa:( najwyraźniej- wcale mu na mnie nie zależy, a taka świadomość nie jest przyjemna:( oczywiście- nie zamierzam się do niego odzywac pierwsza, bo za bardzo przegiął... przykro...:(
-
Raf-> fajnie, że jesteś;) ...naprawdę, miałeś świetny pomysł z tym nickiem, fajnie że nie był zarezerwowany:) dzięki- masz u mnie piwko na tym zlocie;) co do zlotu- to rzeczywiście dobry pomysł;) jestem za:) miłego wieczorku:) ;)
-
Kadarka-> nie wyrzucaj sobie... wpomnienia przecież wracają... wiem ,że to przykre, że pozbył się wszystkiego, co miało związek z Tobą... może dlatego, żeby szybciej o Tobie zapomieć...nie wiem... ...nie przejmuj się, chyba każda z nas czasem tak postępuje... np. ja, mimo że już jako tako pogodziłam się z tym, że kolejny raz źle oceniłam sytuację- zastanawiam się, kiedy on do mnie zadzwoni... ostatnio dzwonił w sobotę... może już w ogóle nie zadzwoni... i taka myśl- jak znów mogłam tak się pomylić?
-
Zmysłowa-> dobranoc... ja tu jeszcze z Wami posiedzę:)
-
Czytelnik-> jeżeli o mnie chodzi, to ja jestem za tym, żeby Cię zabrać...:) a Wy? ;) ;)
-
Kadarka-> poczekajmy, może nam sam odpowie....:)
-
manna-> u mnie całe szczęście jest program komputerowy...dziś już zaczęłyśmy ten plan i mam nadzieję, że jakos pójdzie;) ... okazało się, że dostałam nową klasę i to jedną z najgorszych:( -przede mną nowe wyzwanie i zamierzam jemu sprostać... pozdrawiam
-
Zmysłowa-> fajnie, że już do nas wróciłaś:) przykra sprawa z tym nowym facetem, a już myślałam, że koniec Twojej opowieści będzie optymistyczny... jak zrozumieć facetów? Czytelnik-> ja też nie uważam się za osobę samotną... bez pary- owszem, ale nie samotna... mam przecież tylu znajomych:) A zlot- jak najbardziej popieram;)
-
Nati-> trzymam kciuki za Twoją nową znakomość :) będzie dobrze:)
-
nati-> mam taką nadzieję... szczęścia chyba nigdy dosyć :) :)
-
Czytelnik-> no pewnie, należy mu się:) taki świetny pomysł...;)
-
nati-> fajnie, że już jesteś z nami:) ciekawe gdzie podziewa się Zmysłowa?:) ..a ja dziś, dla lepszego samopoczucia- umówiałm się do fryzjera na strzyżenie:) będę szczęśliwą kobietą z odświeżoną fryzurką;)
-
Raf-> świetny pomysł z tym czarnym nickiem, dzięki;) od dziś tylko takiego będę używać...mam nadzieję, że tym sposobem szczęście mnie już nie opuści;) ... do wszystkich-> od dziś sama28= szczęśliwa :) pozdrawiam!