Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szczęśliwa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szczęśliwa

  1. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam wszystkich! ...pogoda okropna- jakas szaruga jesienna:( właśnie się rozpadało a do tego jeszcze grzmi...:( a ja muszę zaraz wyjść z domu....... pozdrawiam!
  2. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Tanasza-> co do siłowni- masz 100% racji:) tak właśnie było:)
  3. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ...to nie tak, że ja go zaprosiłam na ten tydzień do siebie... mieszkamy niedaleko... któregoś wieczoru oboje stwierdziliśmy, że chcemy zasnąć w swoich ramionach... potem wszystko potoczyło się już szybko.... tyle, że jak sie okazało- uległam nastrojowi chwili... ...co do zakochania- jestem bardzo ostrożna w takich szybkich wyznaniach... potrzebuję poznać człowieka... zresztą- nigdy nie zakochałam się w nikim od pierwszego wejrzenia... z mojej strony to raczej fascynacja...ale taka zdrowa fascynacja... ...co do jego kłopotów- to owszem zadzwonił... spotkałam się z nim, ale w parku blisko mojego bloku... rzeczywiście ma poważne problemy, ale one nie mają żadnego związku z nami... w sumie to ciesze się, że jednak dziś znów się zobaczyliśmy... dziś on opowiedział mi o swoich kłopotach... a jutro pogadamy o nas... jakoś po tym dzisiejszym spotkaniu jestem pogodnie nastawiona do wszystkiego.....:)
  4. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ..dzięki za słowa wsparcia... właśnie wróciłam z siłowni... zmęczona, ale jakoś inaczej patrząca na to wszystko... napisał mi dziś, że ma spore kłopoty... kiedy zapytałam, czy to coś poważnego, i czy ewentualnie mogę mu jakoś pomóc- odpowiedział, że nie chce, żebym się martwiła.... sama nie wiem, czy rzeczywiście ma jakieś problemy, czy też może myslał, że powiem, żeby zaraz do mnie przyszedł i wszytsko opowiedział...... dzisiejszy wieczór też chcę spędzić sama... posiedzę trochę na necie... obejrzę coś w tv... a jutro z nim porozmawiam... albo zaakceptuje zmiany, albo... Zmysłowa-> dzięki za mądre słowa... obiecuję, że będę ostrożna... zapalila mi się czerwona lampka i nie zamierzam jej ignorować... michaswawa -> miło, że jako facet, myslisz podobnie.... podzielasz moje wątpliwości... pozdrawiam...
  5. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ...a poza tym, to on sam twierdzi, że ma pretensje do siebie, bo za dużo sobie wyobrażał... ja raczej tym razem byłam bardziej powściągliwa.... i starałam się ze sporą rezerwą do tego wszystkiego podchodzić... szkoda, że nie wziełam wszystkich możliwości rozwoju sytuacji pod uwage...:( może wtedy byłoby łatwiej.....
  6. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Czytelnik-> dzięki... masz rację... tyle, że mnie to denerwuje, że ja mówię jedno, a on słyszy drugie... tak jakby był za jakąś dźwiękoszczelną szybą... :( nie oczekuję, że poradzicie mi, jak ma wyglądac ten związek... poprostu- czuję się przez Was rozumiana, dlatego wszystko to piszę... chociaż zauwazyłam w tym całym moim pisaniu jakiś bezład... Wy macie na to zupełnie inne spojrzenie, i to dla mnie jest bardzo istotne... dzięki...
  7. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ... mam spory problem, bo naprawdę mi na nim zalezy... nie chcę go ranić...ale jednoczesnie nie pozwolę na zagłaskanie się, na to by niszczył to, co sama zbudowałam... tylko jak mu to powiedzieć, by dobrze mnie zrozumiał, i by go za mocno nie ranić.....?
  8. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Czytelnik-> naprawdę masz dużo racji... chyba właśnie o to mu chodziło... on już w marzeniach zaczął sobie ze mną życie układać...... to on pierwszy powiedział, ze dla niego, to nie jest :ja, ty, tylko MY... że jest pełen optymizmu, bo skoro jest tak wspaniale, to przecież coś znaczy... że w końcu trafił na właściwą kobietę.... mnie się to nawet podobało, ale nie przewiadziałam takiego rozwoju wydarzeń... teraz mam mętlik w głowie.....
  9. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ...owszem...mam- PROBLEM:( za wcześnie tu mówić o miłości... z mojej strony jest to raczej wielka symaptia, może zauroczenie... on twierdzi, że się zakochał, a to przecież zupełnie inne uczucie niż miłość... mam duży problem i nie wiem, jak się z tego wszytskiego wyplątać.... chcę być z nim, ale nie na takich zasadach.....
  10. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ..nie wiem, czy zamierza, bo powiedział, ze miał zamiar zaproponować mi wspólne mieszkanie... całkiem możliwe, że u mnie... (wynajmuję małą kawalerkę)... on do niedawna wynajmował mieszkanie od kolegi, ale ten niespodziewanie wróciła, i w tej chwili Daniel mieszka u rodziców...do tego podobno śpi w jednym łóżku z młodszym bratem... poszukałam mu namiarów na mieszkania do wynajęcia, ale podobno okazały się nieaktualne... jego mama coś tam wspominała, że jej kolezanka gdzieś wyjeżdża za jakiś czas, więc będzie mieszkanie do wynajęcia za czynsz...
  11. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Dobrze, że przynajmniej Wy mnie rozumiecie........ on twierdzi, że owszem- to dopiero 3 tygodnie, ale spędziłam z nim o wiele więcej czasu, niż z kimś, z kim byłam 7 miesięcy, a spotykałam się tylko co 2 weekend... ma w tym duzo racji... najbardziej boli mnie to, że on zupełnie nie rozumie, dlaczego nagle stwierdziłam, że takie ciągłe bycie ze sobą mnie już nie odpowiada.... że chyba, nie jestem szczera, mówiąc, że jest mi z nim świetnie... pewnie mój podstawowy błąd polega na tym, że zgodziłam się, by nocował u mnie... nie myślcie że chodzi o seks- do niczego konkretnego jeszcze nie doszło.... wspaniale było zasypiać i budzić się w jego ramionach... rano ja brałam prysznic, a on robił nam śniadanie...odwoził mnie do pracy... później, po południu-robiłam dla nas obiad... i znów cały czas byliśmy razem... było naprawdę wspaniale....... i w sobotę-zaczeliśmy rozmowę na zupełnie inny temat... jakoś tak się wszystko potoczyło, że zrozumiałam, ze to mnie przytłacza... że mnie ograniacza... owszem- któregoś razu nawet \"wyganiał\" mnie na siłownię, ale nie bardzo wiedziałam, jak mam postąpić? iść i zostawić go w moim mieszkaniu? czy może poprosić, żeby sobie poszedł i umówić się później...? dlatego nie poszłam wcale... dziś za to pójdę na pewno... ...jemu w głowie nie mieści się, że skoro było mi też świetnie, to dlaczego nagle mam inne potrzeby... że nie może pozwolić na to, że będzie czekał, kiedy ja zechcę, żeby został na noc... myślę nad tym wszystkim dziś od rana i sama nie wiem, co mu powiedzieć.... że chcę, żebyśmy spędzali ze sobą mniej czasu... że nie chcę, żeby nocował u mnie codziennie.... już próbowałam mu to wyjaśnić kilka razy... :(
  12. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Czytelnik-> dzięki... masz dużo racji w tym, co napisałeś... wiem, ze czeka mnie kolejna, nieprzyjemna rozmowa... najgorsze jest to, że ja mówię jedno-a on- słyszy drugie... myślałam, że jako dorośli ludzie, oboje rozumiemy, ze będąc razem czasem chcemy być osobno...:( on uważa, że to paradoks, skoro twierdzę, że jest i było mi przez ten tydzień świetnie, a mimo to potrzebuję odsapnąć... chyba już sama w tym wszytskim się trochę gubię... pewnie masz rację, że taki dzień rozłąki nie ma sensu, ale przez sobotni wieczór i całą niedzielę próbowałam mu to jakoś wyjaśnić... zamiast być lepiej-było niefajnie...on zamyślony, smutny... cały czas powtarzał, że sprowadziłam go na ziemię, że dla niego jest wspaniale... że najwyraźniej się nie rozumiemy... twierdzi że się we mnie zakochał, zauroczył, i nie wyobraża sobie życia beze mnie........ nie bardzo wiem, jak mu to znów tłumaczyć... przecież ja chcę być z nim, ale też czasem chcę pobyć sama ze sobą......
  13. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ...ok- opowiem po kolei... spędziliśmy ze sobą cały tydzień... robiąc tylko przerwy na pracę... on jest naprawdę fantastyczny... co do tego nie mam wątpliwości...zachowuje się tak ( a właściwie- prawie) jak zawsze marzyłam, żeby zachowywał się mój facet.... ale co mam poradzić, skoro czuję się przez niego zagłaskiwana? poczułam, że potrzebuję trochę pobyć sama ze sobą...zatęsknić za nim.... boję się, że jezeli tak jest jak teraz- tzn. spędzamy ze sobą cały wolny czas- to ta fascynacja szybko się wypali... może jestem dziwna, ale tak czuję... on stwierdził, że mówiąc takie rzeczy sprowadziłam go na ziemię, i nigdy już nie będzie tak jak było... mało tego- powiedział, że zamierzał zaproponować mi wspólne mieszkanie (po 3 tygodniach zajomości!) ... że szuka kobiety do wspólnego życia, a nie do spotykania się... mnie to tempo przytłacza...a on twierdzi, że takimi stwierdzeniami sprawiam,że cofamy się... że nie wie, jak ma teraz postępować....... ustaliliśmy, że dziś nie będziemy się spotykać, żeby wszytsko przemyśleć..... jak mu wytłumaczyć, że jest dla mnie naprawdę wazny, ale czuję się przez niego zagłaskiwana, że czasem chciałabym pobyć trochę sama ze sobą...........?:(
  14. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    przykro mi, ale muszę już uciekać \"w piórka\"... dobanoc....
  15. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ...chodzi o to, ze doszłam do wniosku, że zbyt duzo czasu spędzamy razem... że ten związek trochę mnie przytłacza... potrzebuję trochę pobyć sama ze sobą... a on stwierdził, że takimi słowami \"sprowadziłam go na ziemię\", że nie rozumie-skoro dla mnie też jest świetnie, to dlaczego raptem chcę \"się cofać\"... nie umiem mu tego wytłumaczyć... chcę być z nim, ale potrzebuję też czasem pobyć sama... czy to takie dziwne..?:(
  16. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    ...chodzi o to, ze doszłam do wniosku, że zbyt duzo czasu spędzamy razem... że ten związek trochę mnie przytłacza... potrzebuję trochę pobyć sama ze sobą... a on stwierdził, że takimi słowami \"sprowadziłam go na ziemię\", że nie rozumie-skoro dla mnie też jest świetnie, to dlaczego raptem chcę \"się cofać\"... nie umiem mu tego wytłumaczyć... chcę być z nim, ale potrzebuję też czasem pobyć sama... czy to takie dziwne..?:(
  17. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    oj... zakręciło się trochę...:( najgorsze jest to, że on mnie nie rozumie:(
  18. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Obiecuję, że się dostosuję;) mam tylko nadzieję, że się nie rozchoruję, bo ostatnio atakuje mnie jakiś wirus...ale nie zamierzam się mu poddawać;) ..ciekawe, co na to reszta...? mam jakieś problemy z netem......:(
  19. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Czytelnik-> mam czekać na telefon z inforamacją, kiedy jest ten I zjazd... co do miejsca- proponowałam wcześniej Polskę Centralna, ale morze też może być:) w końcu to tylko 7 godzin w pociągu;)
  20. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    witajcie! ...przykro mi, ale prawdopodobnie w najbliższy weekend mam zajęcia na studiach....
  21. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Dzień dobry wszystkim!!!;):) ...szczególnie gorące powitanie dla Czytelnika-> dobrze, ze już jesteś:) ..miłego dnia wszystkim zyczę:) a za oknem słonko;)
  22. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Zmysłowa-> był.... miły prezencik;) do tego Daniel pomaga mi przygotować małą imprezkę dla znajomych:) np. wczoraj zrobił sałatkę;) zaoferował się, że zamówi skrzydełka po diabelsku z jednej z knajpek, żebym sama nie musiała robić:) zawiózł mnie na zakupy i taszczył te wszystkie torby;) To fantastyczne uczucie mieć faceta;) usłyszeć...\'Kotku\", \"Skrabie\", \"Kochanie\".... i tak poprostu się przytulić;) pozdrawiam!
  23. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Miłego dzionka życzę naszemu \"Towarzystwu Wzajemnej Adoracji\" ;);) ;) :P
  24. szczęśliwa

    DLACZEGO JESTEM SAMA???

    Witam wszystkich! ...za chwilkę zaczynam pracę... dzięki za życzenia;) Nudnotu -> najpierw dokładnie poczytaj, a potem komentuj... a to, że jesteś z \"Kolesiem z ChicagoUSA\" nie zrobiło na mnie żadnego wrażenia:P
×