aneczka_1979

Moniu i już Cię kocham za zdanie twoje ostatnie :D A do grobowej deski kochać będę na pewno, jak teraz to ciasto ładnie zapakujesz i kurierem do mnie wyślesz :P Aniołku trzymaj się cieplutko. Nigdy nie wiem co powiedzieć w takim momencie... Witajcie zbłąkane duszyczki :) Plati jak tam w pracy? Czy mój ulubieniec zgolił wreszcie tę beee brodę???

I ja śpieszę złożyć życzenia urodzinowe i wręczyć bukiet kwiatów naszej Spineczce kochanej!!! Spin spełnienia wszystkich najskrytszych i tych oczywistych marzeń!!!

Dziewczęta śpieszę zakomunikować, że zima wracaaaaa Ponoć śniegu ma dowalić, że ho ho :( ale za tydzień wiosna!!!Już na amen!!! Także Moniu uzbrój się jeszcze w odrobinę wytrwałości i cierpliwości... widzę, że kochasz zimę tak samo jak ja. Już rzygać mi się chce :( Kasiula babolcu jeden!!! Mnie też budzą o 6 :O Dorotko i ja bym się chętnie załapała na fotki ;) i na makowca jakiego... :P Z tym Egiptem to różnie bywa, niektórzy wracają prze szczęśliwi, wypoczęci i w ogóle a niektórzy nie... ja jednak z dzieciakami nie podejmuję ryzyka. Jak byliśmy w Tunezji (a tam flora bakteryjna jest ponoć dużo przyjaźniejsza niż w E.) to i tak poradzono mi, bym cycki myła tylko mineralką (bo karmiłam) zęby i twarz również i tylko mineralkę gotować. Było to uciążliwe... a i tak Norbi przypłacił ten wyjazd(na szczęście już pierwszego dnia po powrocie) mega jelitówką, przez trzy dni tylko na kiblu siedział -serio myślałam, że mi się chłop wykończy :O Nie pomagała smecta ani inne przepisane przez lekarza leki. :O A ponoć w Egipcie jest jeszcze gorzej z tą florą... Ja chciałam dodać tylko, że chyba pożegnaliśmy się za skazą białkową :D Szymo od tygodnia zjada po dwa danonki na dzień i nic!!!! Dwa, bo tak sępi, zakochał się w nich, całe dnie nas o nie męczy... a miał jeść tylko 2-3 razy w tygodniu :O Tak to nie podaję mu czegoś mlecznego, typu jogurt śmietana, mleko, budyń ale jak coś ma w składzie mleko np drożdżowiec czy jakieś ciacha na mleku w proszku to zjada od dawna i też nic! :D

Miałam awarię neta przez 3 dni a tu proszę, takie wieści!!!!!!!!! Kasiuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Babolu jeden!!!!!!!!!!!!! Trzymam kciuki z sił swoich całych!!!!!!!!! Lux ja nie miałam rogala, także nie doradzę i proszę Cię -oszczędzaj się jak tylko możesz. Dorotko na swój urlop zapraszam do siebie :P byłabyś mi bardzo pomocna :D Moniu i mnie mąż ciągnie do Egiptu. Ja się jednak nie decyduję, ze względu na zawirowania jelitowe właśnie. Może ze dwa lata jeszcze, jak dzieciaki podrosną? Poza tym moja kumpela była tam dwa lata temu w sierpniu właśnie i mówiła, że nigdy ale to nigdy nie pojedzie tam w wakacje. Upał ponad 50 stopni!!!!!!!!!!! Ponoć koszmar totalny, nie do wytrzymania!!!!! No i oczywiście przez całe dwa tygodnie się bili o kibel ze współtowarzyszami podróży :( :( :( Określiła wczasy w Egipcie tak (sorki za brzydkie słówko): "Więcej srała niż wdziała" . Trzeba by było porządnie się probiotykami zajadać na dwa tygodnie przed wyjazdem i tam BARDZO uważać na wodę... No i nie w sierpniu z dziećmi... ale to oczywiście tylko moje skromne zdanie. A lęk przed samolotem idzie ujarzmić i poskromić ;) wiem coś o tym :) Także może się jednak skusisz, tylko w inne miejsce?

... Szymon ;) Miłosz, Jakub, Cyprian, Marcin, Adam... Witajcie Babolki :) Dużo zdrówka i buziaków dla Was.

Witajcie :( Ja też chcę topicu, też chcę by był ale dobija mnie ta cisza, choć mam świadomość, że sama się do tej ciszy dokładam :( Moniu wybacz, że spóźnione ale składam Ci najszczersze życzonka urodzinowe. Wszystkiego najlepszego, czego tylko zapragniesz... I chyba mam zimową deprechę... grrrrr... Ja pragnę wiosny! A tu tymczasem idą do nas zawieruchy i śnieżyce i za kilka dni znów siarczyste mrozy i tak ponoć do końca lutego... :( Pocieszające jest tylko to, że jak ponoć zima porządna to i po niej porządne lato nadejdzie :) Dmko, Lux jak brzucholki? Fajnie macie...

Aniołku, trzymaj się kochana

Nueva GRATULUJĘ!!!!!!!!!!!! Bukiecik kwiatów dla Ciebie i maleńkiej Blaneczki, niech nam dziewczynka rośnie zdrowo Lux on od niedawna zaczął się wgramalać na górę, jednakże nigdy mu się to samemu nie udało. Bardzo go pilnujemy, a Julka to już najbardziej -jak tylko mały włazi na drabinkę to ta się od razu drze "w niebogłosy" :P Dmko jak mi się marzy być teraz na Twoim miejscu, jeśli chodzi o budowę. Zdawaj relacje na bieżąco :) Monia nie ściemniaj... i tak wiem, że tu jesteś :P no napisz coś :P :P :P

Lux, moja angina powoli odchodzi w siną dal... ;) I my mamy łóżko piętrowe. Jak je kupiliśmy po Narodzinach Szyma, to Jula cały czas na górze spała, potem jakoś tak... i ponad rok już tylko na dole śpi :O cały czas wie (stale jej to przypominam :P ) że to miejsce Szymona. Teraz chcemy ścianę na górze (przy łóżku) ozdobić malowanymi z szablonu różowymi motylkami a na dole będą niebieskie autka. Chyba jej duma dziewczęca nie pozwoli spać na dole, he he. Także na następny weekend Szymon będzie spał na owych włościach :D tylko co on na to..?

Monia gratki dla siostry :) U mnie sprzątanie też tylko na zrywy czeka :O a one rzadko się zdarzają :O Jak widać takie puchy na naszym topicu to aż mi się pisać nie chce :( ale co tam, może po prostu trzeba przełamać tę pustkę... więc Monia nawijaj :P Zaczęliśmy właśnie remont pokoju dzieciaków i jak Bóg mi świadkiem -jak go przeżyję (grrr nie cierpię tego białego remontowego kurzu) to wywalam Szyma do Julki i będą tam razem spać :) a łóżeczko znika z naszego pokoju. Taki mam chytry plan :D a co wyjdzie, się okaże :P Lux ino nie dźwigaj przy tej przeprowadzce, ani się nie przemęczaj! Netko pisz co u Ciebie :) Dziewczyny piszcie co u Was

Czako STO LAT w zdrowiu, szczęściu i radości

Dorotko i Aniołku i ja życzę wszystkiego najlepszego, spełnienia wszystkich Waszych marzeń!!! 100 lat!!!

Dziewczynki i ja pragnę przyłączyć się do życzeń :) WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

I u nas ciut popruszyło :) I ja chętnie będę boćki od siebie odganiać, w Twoim kierunku Aniołku :D i jeszcze w kilku innych :P W czwartek mamy uroczystość wigilijną w przedszkolu, w naszej grupie. Jak pomyślę o produkowaniu się przed pięćdziesiątką rodziców to aż mnie szczyszcza.. :O Nie cierpię publicznych wystąpień. :O Oby tylko przeżyć ten czwartek i mogę się cieszyć świętami :) Buziaczki.

Dmko Julka ma Zuzię i normalnie pieje z zachwytu, z rąk jej nie wypuszcza, śpi z nią, do przedszkola z nią polazła, nawet sikać z nią idzie :P A jak opowiada, że pomogłyśmy tym miśkiem chorym dzieciom, -niech się kobieta uczy, że trza pomagać! Podoba mi się ta akcja i to bardzo! Bo pomagasz a i Twoje dziecko w niebo wzięte :) Teraz właśnie, w tej chwili, są wszystkie miśki do kupienia :D

I u mnie, by się przydało :O Przyjechały "Kup Misie" Są prześliczne! Julka będzie "w niebo wzięta", Adula myślę też :P Na dodatek mogłam pomóc :D Dziewczyny polecam.

Dmko, ja do tej pory suszyłam plastry pomarańczy, myślę że to podobnie jak grapefruita ;) Pokrojonego w plastry pomarańcza układałam na desce do krojenia, plaster obok plastra i kładłam to na parapecie okiennym wystawionym na bezpośrednie słońce (od strony południowej) i obracać je raz dziennie na drugą stronę. Radzę nie kłaść plastrów na kaloryfer, gdyż te pod wpływem zbyt wysokiej temperatury plasterki się powywijają. Jupi!!! Upolowałam miśka w aukcji TVN i Allegro "Kup misia" :D :D :D Dołączy do zeszłorocznego :D Buziaczki dla wszystkich

Basiu STO LAT w szczęściu i zdrowiu i Dzidolka jeszcze jednego :P Monia nie ma za co :D Oby tylko pomagało :D

To może podam jeszcze przepis na syrop z buraka i cebuli, dobry na kaszel. Sporego buraka i niewiele mniejszą od niego cebulę pokroić w plastry. Układać warstwami na przemian, przesypując cukrem. Burak, cukier, cebula, cukier, burak, cukier, cebula, cukier itd Poczekać aż puści soki. Dawkowanie identyczne jak przy powyższym :D

A i jeszcze dodam, że wytworzy się spory osad na dnie ( z każdym dniem jakby większy). Przed podaniem należy zamieszać i podawać taki z osadem (ale bez kawałków czosnku -gdyż on cały czas "puszcza soki", kto lubi "czocha" to może go wyjadać jak już będzie się syrop kończył :D Smacznego i zdrowego życzę :D

Dmko... może Ania..? :P :P :P hi hi hi Przepis na syrop z czosnku: - szklanka letniej wody - 3-4 ząbki czosnku pokrojone w plasterki - łyżka miodu naturalnego - sok wyciśnięty z połowy cytryny Wszystko to wymieszać w słoiku/butelce i odstawić na minimum 12godz. Przetrzymywać cały czas w temperaturze pokojowej. Dawkowanie: dzieci 2-3 razy dziennie (zapobiegawczo to wystarczy 2 razy dziennie) 5ml (czyli łyżeczkę) Dorośli tak samo tyle, że łyżkę a łyżeczkę.

Dmko GRATULUJĘ!!!! Bardzo się cieszę, razem z Wami :) Lux a Ty kiedy nam zdradzisz kogo tam w brzuszku nosisz? U nas powoli do przodu. Pasę dzieciaki syropem z czosnku, miodu i cytryny i póki co jest OK. Przepis dostałam od jednej z mam, z przedszkola. Pracuje ona jako pielęgniarka w szpitalu i przepisem na owy syrop podzielił się z nią profesor z Łodzi, co do nas na konsultacje czasem przyjeżdża. Ponoć on tylko tym swoje wnuki leczy i w sumie zapobiega wszelakim chorobom. Zobaczymy:) Moje do owego smaku już się przyzwyczaiły :D choć pierwsze 3 dni to musiałam ganiać po chałupie na sygnał "syrop" :P Dla reszty Dziewczyn BUZIOLE!!!!

Hej. I ja od razu sobie pomyślałam, że Ambiee jeszcze maleńka blondyneczka się marzy :D Ambaa, jak to mówią, "do trzech razy sztuka!" :P Basiu :D Zdaj relacje czy Raf podołał ;) A moje dzieciaki ok :) "Mój" na bank lepiej ode mnie usypia Dzieciaki :D Ja mam prezenty, ufff... ileż to ja się wczoraj w carrefour'ze nastałam :( Szymo ma wielkie auto, które się rozkłada i robi się z niego tor wyścigowy, dla dwóch małych autek "resoraczków", które są we wnętrzu tego wielkiego -on uwielbia auta, jeździ nimi namiętnie gdzie się da, a toru jeszcze nie ma, także decyzja nie była trudna. Julka już starsza, dostanie "skaczące żabki" i koniecznie (jeszcze z nich nie wyrosła) kucyka My little Pony, co mu się fryzurę z ciastoliny robi :D Ja pokazałam dzieciakom gazetki z zabawkami z carrefoura i tesco i powiedziałam, że mają sobie wybrać coś i będziemy pisać list do Św. Mikołaja :) Byście widziały ile Jula wybrała... ho ho ho. Powiedziałam, że na pewno coś z tego Mikołaj jej przyniesie ;) No i mam z głowy :D Jeszcze wybrednemu Małżowi muszę coś kupić :P Tu będzie trudniej ;) Pięknie dziś na dworze :D W Kaliszu przynajmniej :) Buziaki piątkowe. Weeeeeeeeeeeeeeeekend!!! Hurrra!!! Oby mi się dłużył on w nieskończoność :P :P :P

Dmko co do picassy... wchodzisz w dan album, tam nad zdjęciami masz opcję "edytuj" a w niej "właściwości albumu" i tam "udostępnianie" potem masz "publiczny" i gotowe! No. Teraz chcę brzucha ! :D

Dmko nie ściemniaj tylko zapodaj foty brzuchowe!!! ;) I Igorkowe w nowej fryzurze :D