Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczka_1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczka_1979

  1. Julie karmiłam 3,5 Jednak nie od samego początku. BYła karmiona przez sądę, po 4 dniach podawano jej moje mleko w butli po tygodniu pozwolono dostawić do piersi (więc pierwszej, tak ważnej siary nie dostała :( ). Mam trochę żal do siebie (że nie wiedziałam) i do położnych, ze mi nie powiedziały, bym w tym czasie regularnie odciągała mleczko, by laktacja była "jak ta lala". Ja ściągałam tylko wtedy, gdy czułam pełnię w piersiach. Mleczka było mniej, no i uległam presji i zaczęłam dokarmiać, a wiadomo, że to jest początek końca :(( Do dziś nie moge tego przeżyć. Dlatego tez tak walczyłam o pokarm teraz, by nie dokarmiać absolutnie małego! I jestem z siebie dumna :)) W ten sposób wynagradzam sobie tamto karmienie ( tak w psychice swojej)
  2. No i znowu gadam sama do siebie :)) Aż tak już źle ze mną? :P Dobranoc moje kochane.
  3. Maleńka kruszyna pod mym sercem zamieszkała Maleńka kruszyna którą w moment pokochałam Ta maleńka kruszyna moim życiem sie stała jej maleńkie serduszko razem z moim biło całe jej maleńkie ciałko w moim brzuszku żyło W chwili kiedy ją ujrzałam spełniły sie moje marzenia i sny Bo tą kruszyną Szymon jesteś TY Taki piękniutki wierszyk zapożyczyłam od jednej z dziewczyn na forum :))
  4. A jutro minie rok jak zmajstrowaliśmy naszego Szymoncia :)) :P :)) :P :)) Pamiętam, że dokładnie w Nowy Rok postanowiliśmy, iż czas na powiększenie rodziny. I już 23 stycznia pierwszy test pokazał nieśmiałą bladziutką drugą kreseczkę :)) Ech, ależ ten czas leci...
  5. Szczęśliwa mamo, też sądzę, że to dla niej abstrakcja :)) A może podeślesz świeże fotki małej? Mam nadzieję, że ominie cię tym razem cholestaza, co byś małej nie musiała na zbyt długo zostawiać. No i strasznie mi smutno z powodu Waszej straty na topiku :( Folic ja też nie mam zbytnich wyrzutów sumienia w temacie \"smoczek\". Jutro przychodzi do nas lekarz. Julia znów chora, mały się smara, ech... Już mi ręce opadają, jeśli chodzi o Julii chorowanie.Od połowy września miała już: zapalenie krtani, anginę ropną, zapalenie oskrzeli, przeziębienie, znów anginę, infekcję wirusową, przeziębienie i teraz znów się coś przypałętało (chyba znów zapalenie krtani :( ) Wkurzyłam się i wypisałam ją z przedszkola, z bólem serca to zrobiłam, bo ona je uwielbia a i mnie lżej. Jednak nie miało sensu to jej chodzenie, bo 4-5 dni w przedszkolu a potem 2 tyg w domu albo i więcej :( Poza tym ileż może znosić te zarazki i bakterie do domu, bez konsekwencji zarażenia małego? Pójdzie w kwietniu, wtedy jest z nią lepiej. Pamiętam jak dziś, jak przy wypisie jej ze szpitala lekarz powiedział, że z racji wcześniactwa może mieć w przyszłości kłopoty ze zdrowiem, tzn często chorować :(( Grrrrr Mały już bardzo dzielnie trzyma główkę w górze, klatę pnąc ku górze. Bardzo lubi leżąc na brzuszku zabawki oglądać, które mu w pole widzenia podtykam. A jak śmiesznie je łapkami paca i łapie a jak coś uda mu się włączyć, jakąś melodyjkę, to oczy mu z orbit wychodzą i się cały trzęsie z emocji. Potrafi tak dobre kilkanaście minut się zabawiać.
  6. Witajcie kochane. Luxorku tak się cieszę, że juz wszystko OK, ale twoje wieści mnie zmroziły :O Mój mały od wczorajszego wieczora ma katar I tak samo jak Platynka nie chcę iść z nim do przychodni, bo tam mógłby coś poważniejszego załapać :O Podaję nasivin, tylko ile razy na dobę? Dwa, czy trzy? No i disnemmar z fridą są w użyciu. Marta witaj Ucałuj Juleczkę. Ja też bym zgrzeszyła narzekając na swojego małżonka. Mimo, że pracuje fizycznie to przychodząc do domu kąpie się, je obiad i zajmuje się małym. Razem go kąpiemy. No i widać, że robi to z miłą chęcią a nie z przymusu. A jak ja jestem przy małym to on wygłupia się z Julą. Teraz miał trochę wolnego (bo rzadko kto remontuje się w Święta) To głupio się przyznać ale nawet sprzątał, prócz pomagania mi z dzieciakami. Jednak tez mnie wkurza pod wieloma względami, zmieniłabym to i owo... Ale jakbym znów zmieniła to nie byłby to, już ten sam mój Norbi, którego w końcu kocham... Trza zaakceptować -po prostu. Szczęśliwa mamo dlaczego tak rzadko u nas się odzywasz? I jak synuś, fika koziołki? A mała rozumie, że będzie dzidziuś w domku? Dziewczyny szczerze Wam współczuję powrotu do pracy. Serio, do dupy to, że tak krótki jest macierzyński. Madziu ja tez uważam, że nie stracisz pokarmu, byle go tylko odciągać. No i trzymam kciuki za operację. Kasiu nadal trzymam kciuki za powiększenie rodziny. Myślałaś jednak o tym, że karmisz i nie wiadomo kiedy zaczniesz jajeczkować? Nam w Nowy Rok popsuł się telewizor :(( I tylko mąz tym faktem w miarę zadowolony, bo wreszcie kupił telewizor na który namawiał mnie od dawna. Dodatkowo kupiliśmy pralkę, która też już ledwo zipała i tak oto nasze rezerwy finansowe przez to (i siedzenie męża w domu praktycznie cały grudzień) poszły się...nie powiem co... Też mam pietra czy damy radę w miarę normalnie funkcjonować :( Także jak nie kasa to coś tam dziew3czyny zawsze innego się znajdzie. :(( Najważniejsze jednak, że urodziłyśmy zdrowe dzidki i nic więcej się nie liczy :)) :)) :))
  7. Cześć dziewczynki. Czasem mam wrażenie, że nie zawsze zdaję sobie sprawę jaką szczęściarą jestem. MAM DWOJE ZDROWYCH DZIECI! Toż to cud i szczęscie największe. Nic innego się nie liczy. Moje życie to moje dzieci. Teraz wiem, że bez nich tak naprawdę mnie nie było. dziękuję Bogu za nich. Tyle nieszczęść w około. Doszły do mnie słuchy o kolejnej stracie. O kolejnym cierpieniu matki... tak ciężko ogarnąć to, co nam ludziom zsyła los... Dziewczynki dużo zdrówka dla naszych dzieciaczków i nas samych, nic innego się nie liczy, tylko to byśmy zawsze byli razem...
  8. No nie, Mojaspinko tego bym się nie spodziewała, he he he :)) :)) :)) A smakowało mu później?
  9. Tak Olu, niech siedzą... Tęsknię za tymi kopniakami, ale Szymona bym nie oddała :P Ciesz się tym stanem ile wlezie, bo z tego co wiem też już więcej dzieciaczków nie planujesz... :P Ja zaraz karmię małego i jedziemy do teściowej. Bardzo to lubię :O
  10. Witajcie dziewczyny! Jestem z października 2007. Chciałam Wam życzyć jak najmniej bolesnych porodów i zdrowych dzieciaczków. A tym już rozpakowanym życzę wiele miłości i cierpliwości dla kruszynek oraz wygospodarowania trochę czasu tylko dla siebie. Oluś!!! Kochana moja Ty!!! Buziaczków tonę i ściskam Cię mocno! Coś się ten twój synuś nie spieszy :)) :)) :)) A moj już jutro ma setkę! Stary chłop mi się robi... hi hi hi
  11. Ło matko!!! Mój synuś ma jutro setkę!!! Ależ ten czas leci...
  12. Aniołku mojej koleżanki córeczka miała w kupce śluz z krwią I lekarka kazała odstawić wszystko co ma powiązanie z mlekiem (nawet masło) i jak ręką odjął! Aniołku i jak najwięcej zdrowia dla mamy. Platynko trzymam kciuki za zdrowie Jagódki. Buziak.
  13. Dodam, że w nocy miał tempkę 37,6 więc dostał czopka. I zastanawiam się czy po tej skojarzonej też są takie "skutki uboczne"?
  14. A wczoraj byli u nas znajomi. Mają dwójkę dzieci. Ich pierwsze dziecko (nie uwierzycie ile ważyło po urodzeniu się!!!) miało wagę, UWAGA 6700g!!! Boże!!! Dokładnie tyle co mój Szymon wczoraj na wizycie mając skończone 3 mc!!! U niej w rodzinie to dziedziczne -dzieciaczki po ponad 5 kilo!!!
  15. Witajcie :) Diamencik nie załamuj mnie :( Ja do wagi z przed ciąży za sto lat nie wrócę :O No chyba, że odstawię ciasteczka :P Mojemu się ulewa. ładnie jednak przybiera na wadze więc mam się nie martwić Wczoraj byliśmy na szczepieniu. I jestem rozczarowana, bo dostał skojarzoną 5 w 1 PENTAXIM, który jest zamiennikiem Infanrixu (o takim samym składzie) i mały ma zaczerwienienie w miejscu kłucia takie 1,5 na 1,5 cm i to jest opuchnięte. Czy tak ma być? Dmko mnie też się ciężko wyciąga babolki fridą, nawet mój mąż miewa problemy z wciąganiem tak intensywnym, by to cosik, co siedzi w nosku wyskoczyło. Z łezką w oku czyta się wspominki o tym jak pojawiały się dzidolki w naszych brzuchach... ależ ten czas leci...
  16. Cześć Platynko Szymon przeżył już dwie anginy (jedna ropna) i zapalenie oskrzeli u Julii. Ja i mama tez miałyśmy anginę, teraz cosik męża bierze. Odpukać ale od jego narodzin ciągle mamy chorobę w domu a On zdrowiutki :)) Myślę, że dlatego, że karmiony piersią. ja tez przebywam w tych zarazkach i wdychając je produkuję przeciwciała :)) I daltego on zdrowy -tak sobie to tłumaczę :)) :)) :)) Karmienie piersią to cudowna sprawa!!! Byłam bardzo chętna na zakup tego klina ale jakoś sprawa rozeszła się po kościach. Teraz na nowo robisz mi chrapkę na niego :)) Tymbardziej, że wczoraj widziałam w Carrefour\'rze, że są w promocji po 18 zeta :)) :)) :)) Chyba kupię. Powiedz Olu, czy można tego klina upchnąć w poszewkę poduszkową z kompletu pościelowego?
  17. Folic udanego wyjazdu Ja się opiję!!! Już mam zapas Karmi :P :P :P Dobranoc moje kochane.
  18. Jest założony nowy temat na kaffe "co sądzcie o publicznym karmieniu piersią dziecka , przy wszystkich?" ależ dyskusja tam rozgorzała !!!
  19. Cześć Spinko :)) :)) :)) Kiedy ujrzę Kaję na świeżych fotkach?
  20. Cześć. Święta Święta i po Świętach... Aniołku STO LAT!!! Dokładnie dziś mija rok od mojej ostatniej @ :)) A potem to był już tylko Szymuś :)) :)) :)) Piękne zdjęcia dziewczynki. Folic ale ubaw z tym imieniem ;) Balbinko trzymam kciukasy, by Michałek w kościele nie był najgłośniej \"śpiewającym\" ;) Ja Julię urodziłam w połowie września a chrzciliśmy ją w święta Wielkanocne i teraz też tak zrobimy :)) Buziaczki.
  21. * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * * W tym dniu radosnym, oczekiwanym, gdzie gasną spory, goją się rany, życzę Wam zdrowia, życzę miłości, niech mały Jezus w sercach zagości, szczerości duszy, zapachu ciasta, przyjaźni, która jak miłość wzrasta, kochanej twarzy, co rano budzi, i wokół pełno życzliwych ludzi. POGODNYCH SZCZĘŚLIWYCH ŚWIĄT W GRONIE RODZINNYM, DUŻO ZDRÓWKA DLA NAJBLIŻSZYCH I tego byśmy razem kolejny rok przetrwały w przyjaźni, naszej wirtualnej :)) :)) :)) Wszystkim Wam dziewczynki!!! :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :)) :))
  22. Monia ja się piszę na przepis! skrobnij go tutaj. szkoda tylko, że pozostanie mi tylko oblizywanie się :(( Mój mąż jednak też lubi takie jadło więc choć on, moja mama i mój brat pojedzą. A ja? Zawsze pozostanie mi popatrzeć i się poślinić :P :P :P
  23. Mnie też Tracy nie zachwyciła a mam już drugie dziecko, więc poniekąd wiem na jakie rzeczy mogę być przyszykowana i gdzie się czają różne problemy... Dziecko lubi stały rytm dnia ale nie popadajmy w obłęd, by regulować mu dzień co do minuty i na każdą czynność przez całą dobę. Mój Szymon też niezbyt lubił być ciasno związany a teraz to lubi się jak żaba rozłożyć :P I o to chodzi. Trzeba zachować umiar we wszystkim. Ponawiam pytanie o makiełki na wigilijnym stole :) Tymczasem buziaczki i idę w kimono, bo przez tą anginę coś rozbita jestem.
  24. Mój mały śpi na brzuchu, także zawsze ma głowę na boczek i raczej równomiernie ją sobie obraca na boki.
×