Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczka_1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczka_1979

  1. Balbinko mój Szymuś też śpi w łóżeczku. Całą noc i w dzień jak śpi to też u siebie:)) :)) :)) A jak się obudzi to już ma dość swojego łoża i siup do kogoś na bajera uderza :P A włosów mu na czubku głowy przybrakło od tego mojego wyczesywania tych strupków :)) Jednak Oilatum niezawodny! Polecam każdej! Platynko nieprawdaż jak takie porządki domowe mogą cieszyć, gdy robisz je w spokoju? hehehhe Jakże się zmienia nam punkt patrzenia :)) Luxor ja też używam Disnemara i jest OK. Mały czasem zapłacze a czasem nic sobie z tego nie robi. I też kazała mi go wykupić lekarka. Kasiu mamy ten sam leżaczek. I wiesz co? Mój Szymo taki jakoś dziwnie w nim leży. Tak jakoś powyginany i za chiny ludowe nie mogę go jakoś \"normalnie\" ułożyć. Czy Adusia też tak ma?
  2. Ja też myję, namydlam w wanience ręką :)) Mały mi się tak zesrał, że musiałm z nim pod zlew iść. :)) Luxor wózek extra! jestem Bardzo zadowolona! Super się jeździ i super się zjeżdża po schodach :)) Oczywiście z wyczuciem, by maleństwo nie podskakiwało :)) Nie zmieniłabym na inny. Za to koleżanka ma Roana Martinę i on się rewelacyjnie buja. Idealny dla matek które lulają dzieciaczki. Choć oczywiście nie namawiam do nauki didka bujania. :)) Pielucha to sprawdzony sposób na śpienie dziecka bez bujania i noszenia :)) Oczywiście i do tego dziecko musi się przyzwyczaić, potem wystarczy tylko zarzucić! A! I oczywiście nie praktykuję tego w nocy, bo nie mam nad tym kontroli jak śpię. Boję się, by czasem mały się nie owinął kilka razy taką pieluchą. A w dzień jestem w stanie co jakiś czas zagladać i sprawdzić. Zmykam. Buziak.
  3. Dziewczynki jak miło Was widzieć :)) :)) :)) Kasieńko biedulko Ty moja ale musiałaś użyć jadąc do szpitala. Ech jak mi żal jak słucham tych wszystkich opowieści jak to się dzieciaczki męczą i mamy płaczą. Kochane wielkie buziaki dla was!
  4. dmko kupa mojego małego też taka rzadka :O I też ciągle myślę, czy nie powinna być gęściejsza. Jest wręcz wodnista ale kolor ok, zapach też a żadnych śladów krwi ani ropy czy śluzu w niej nie ma. sama nie wiem... Ja swojego prawie od początku uczę spania z pieluchą. Taką co nosiłam ją trochę między cycami i czuć mój zapach. Efekt? Wkładam małego na brzuch do łóżeczka, pogłaszczę chwilkę po główce nakrywam pieluszką, ale tak by nos wystawał i mały idzie w komara aż miło :))
  5. Ale gapa ze mnie... :O :O :O Platynko, Aniołku dużo zdrówka dla waszych najbliższych. Ja też biorę te standardowe szczepionki, my się wychowaliśmy i nic nam nie było. A poza tym w końcu takie szczepienie jest raz na ileś tygodni a nie raz w tygodniu, czy częściej. Julia ani razu nie szalała po szczepionkach. Liczę, że i tym razem tak będzie. Mnie lekarka powiedziała, że nie ma co szaleć ze szczepieniem na pneumokoki i meningokoki. I już zgłupiałam, bo to akurat chciałam dla Szymonka :O Mojaspinko dzięki za pomysł z tą lampką muszę sobie kupić coś, co daje takie ledwo co światełko. Lecę do kuchni, bo dziś kolejna tura gości. Ciekawe jak tam nasz Dorotka? Już niestety się kończy \"jej\" tydzień :( A dziś w programie \"mamo to ja\" lekarz powiedział, że dziecko najada się z piersi w ciągu 5-7 min a 10min to już naprawdę dla tych leniuszków. Po 10min jeśli dziecko chce ssać, to tylko po to, by być blisko mamy, a nie że jest głodne. Mój mały się mieści w przedziale, je tak do 10 min, bo w międzyczasie robi sobie króciutkie przerwy na złapanie oddechu i odpoczynek, bo ssie bardzo intensywnie.
  6. Ugh!!!! Tyle się napisałam i mi zjadło!!! Cześć dziewczyny. Madziu dobrze, żeś w końcu raczyła się tu pojawić ;) Twój Szymuś cudowny, ale nie ma się co dziwić... jak każdy Szymon :P :P :P he hehe A mnie wczoraj nad ranem Szymon zmasakrował sutka :O Karmiłam go na leżąco i kimnęło mi się a on w tym czasie zbyt płytko się przyssał. Obudził mnie dopiero okropny ból sutka tłamszonego dziąsłami mojego szkodnika :O Efekt? Dziś zaczerwienienie i ból piersi. Czyli idzie mi kolejne już trzecie zapalenie piersi. I znów jest to ta sama (i w tym samym miejscu) pierś :O A poza tym bierze mnie cholera! Chcę wrzucić na Allegro przymałe już ciuszki Szymona i nie umiem wkleić zdjęć bezpośrednio w opisie. Nie chcę umieszczać ich w tej narzuconej galerii, bo zauważyłam, że te aukcje zawierające zdjęcia w opisielepiej \"idą\" . Męczę się z tym już ponad tydzień i nic! :O Nie mogę nigdzie znaleść info jak to zrobić :O :O :O Oj ciężkie jest życie \"nogi internetowej\"... :O Kasiu dla ciebie buziaczek i dla mojej przyszłej synówki I szczerze wam życzę dziewczynki, by te paskudne kolki się już skończyły waszym maleństwom. Ponoć kolka pojawia się do ósmego tygodnia życia, potem już nie. I pomału już się cieszę, tak cichutko by nie zapeszyć, bo jak Kasi już wspomniała Szymon kończy dziś osiem tygodni! Szczęśliwa mamo mnie tez się wierzyć nie chce, by w Oilatum były śladowe ilości orzeszków. Póki co jestem bardzo zadowolona, bo wszystkie zaognione place na ciałku mojego syneczka pięknie zbladły i zanikają. super! Od razu kawalero jak się patrzy!!!
  7. Chemic witaj! No właśnie ja tyle dobrego słyszałam o tym Oilatum, od koleżanek i z z netu też. Nikt jeszcze nie był zawiedziony, dlatego kupuję. A wczoraj kąpałam już Szymona w krochmalu ale nie widzę póki co żadnej poprawy. Mam jednak swiadomośc, że po jednym razie to się zbytnio nie zauważy. Mam jednak nadzieję, że na weekend będzie już znaczna poprawa. My używamy już pamperów 3. Buziaki. Zmykamy na spacerek.
  8. Cześć mamusie. Ślę Wam buziaka na nadchodzący dzień Dziś odbieram z apteki emulsję Oilatum, 500ml. Szymuś ma problemy z zaczerwienieniami i chrostkami na główce na szyjce i te czerwone place na pleckach nawet. Głupia jestem bo w niedzielę zjadłam drożdżowca i jak w poniedziałek zobaczyłam jaki mały wysypany, to dostałam olśnienia, że przecież drożdżowy też jest na mleku robiony! O ja idiotka! I modlę się do Boga, by mały jak najszybciej wyrósł z tej skazy a tym bardziej na nic innego nie był już uczulony. Muszę powiedzieć, że w ogóle nie myślałam o tej chuście ale jak tak tu o niej gadacie i się napalacie, to mnie samej jej się zachciewa. U nas drugi dzień pięknej, słonecznej pogody, idealnej na długi spacerek. A poza tym już nie mogę się doczekać ubierania choinki :)) :)) :)) No i dziękuję za zdjęcia dziewczynek. Wszystkie są cudne. Ależ te nasze chłopaki będą mieć dylemat, każda urocza i którą wybrać? hi hi hi A! I jeszcze prośba do szczęśliwej mamy. Mamo udzielaj się częściej, pisz córce, co u was i przede wszystkim o ciąży. Ja (i myślę, że dziewczyny też) chętnie powspominałabym sobie jak to było...
  9. Cześć kochane!!!!! Mamo Julki wyrwij się z domu, tylko ty i zrób coś tylko dla siebie. jeśli takie zabiegi nie pomogą udaj się po poradę do psychologa. Szukaj pomocy, byś jak najszybciej odkryła, że macierzyństwo( mimo swych trudów) jest czymś najpiękniejszym na świecie!!! Marghi Trzymam za ciebie mocniachno swe kciuki. Tym razem musi się udać! Informuj nas na bieżąco jak sie sprawy mają. A swojemu dzidolkowi przekaż, głaszcząc się po brzuszku, ze ma rosnąć silny i zdrowy :)) Dziewczynki serdecznie dziekuję za zdjęcia. Śliczne! A Ty Basiu, mimo zmęczenia o którym piszesz, wyglądasz kwitnąco!!! Kasieńko, Ty jak zwykle rozłożyłaś mnie na łopatki!!! Aż mi się cieplutko na seduchu zrobiło, jak i co tydzień, gdy tak pamiętasz o Szymonku i jego narodzinach Dziewczynki jak ten czas leci... dziś rzeczywiście mija siedem tygodni jak Szymon jest już po tej stronie brzucha. Uwielbiam go! I robi się już taki \"kumaty\"... ech... jak cudownie być matką... choć jak każda mam chwile zmęczenia, czasem nawet irytacji to za nic w świecie nie oddałabym tych swoich dwóch skarbów i czasu nie cofnęła!!! Największym moim życiowym osiągnięciem i największą dumą są dla mnie moje dzieci. O! Mały się budzi. Buziaki dla wszystkich. I zgadzam się, że Mojaspineczka jest dzielną i kochaną kobitką! I nie wyobrażam sobie sytuacji, by mój mąż miał się wynieść do drugiego pokoju, bo się wyspać nie może! Zabiłabym! My tez nie jesteśmy oryginalni jeśli chodzi o drugie imię: Julia Anna Szymon Norbert, i każde jest dumne... hehhehe Folic zgadzam się z tobą, ja tez nie budzę na karmienie. Ponawiam apel Kasi W. -szczęśliwa mamo odezwij się i napisz co u was?
  10. Dmka konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja... wiem jednak, sama po sobie, że łatwo się mówi... W takich momentach (gdy dziecko ryczy) bierze się je na ręce, utula chwilę i odkłada do łóżeczka i jak znow zacznie to znów to samo. Ponoć jest to ciężka do zrealizowana ale bardzo skuteczna metoda. Ja sama jednak nie próbowałam :O Tak sobie popatrzałam na tę naszą tabelkę i sie zastanawiam co z Almazką? Ona dość często u nas bywała, bo Mileny to w ogóle nie kojarzę. tak samo Bazadora też od kiedy urodziła nie pisze wcale...
  11. Cześć mamcie. Znalazłam ciekawą stronkę, może którejś się przyda. http://www.edziecko.pl/pierwszy_rok/0,79398.html A ja jestem już po seksiku :P Nie było tak źle, jak się spodziewałam. Bałam się jak diabeł święconej wody (bo po JUlii bardzo bolało) a tu miłe zaskoczenie :)) Pozycja klasyczna była dla mnie dość bolesna ale \"na łyżeczkę\" nie bolało praktycznie nic. Także polecam! ;) Coś się dziewczynki nie możemy zebrać na tę imprezkę. Czyżbyśmy miały opijać dopiero pierwsze urodzinki naszych dzidków? Platynko kiedy pochwalisz się wreszcie swoją Jagódką? Dorotko i tak nie dostałam Twoich zdjęć. :( Co do laktacji... mały wisiał ostatnio na cycu bardzo dużo (to ten skok rozwojowy, coście ustaliły, że dziecko więcej potrzebuje) i teraz widać tego efekty, bo jak w nocy ma dłuższe spanko to budzę się znów z pełnymi cycami. Balbinko gratuluję pożegnania z \"przyjacielem\"! Popatrz jak mu dobrze u ciebie było ;) Mój już poszedł sobie jakiś czas temu :)) Mojaspinko zapomniałam ci GORĄCO PODZIĘKOWAĆ za natchnienie mnie do podjęcia jeszcze jednej próby karmienia na leżąco. Jeszcze tego samego wieczora podjęłam kolejny wysiłek poradzenia sobie z karmieniem w łóżku podczas leżenia. Zanim się dobrze ułożyłam i małego, (pamiętając o twoich radach) to troszkę trwało. Szymuś sobie w tym czasie trochę \"pośpiewał\" ale byłam zdecydowana i się udało! Teraz nad ranem, karmimy się na leżąco :)) :)) :)) Dzięki! Ziarnko_piasku masz dzieciątko niewiele starsze (jak moje -wrześniowe) może zechcesz udzielać się z nami, jeśli ci u nas \"dobrze\"? Sama przyznałaś, że praktycznie pożegnałaś się ze swoim topikiem... Ależ bym sobie zjadła tę wspomnianą szarlotkę... mniam. Kitek czekamy na ciebie! Dziewczynki może stworzymy jaką nową tabelkę, coś dotyczącego naszych dzidków? Macie może jakiś pomysł? Ja piję w ciągu doby butelkę wody mineralnej, cztery kubki różnych ziółek i kubek lub dwa kompociku -także trochę się tego nazbiera. No to się już chyba wygadałam. szkoda tylko, że ostatnio nie mogę się tu wstrzelić w rozmowę na bieżąco, bo co zajrzę to akurat cisza. Nie poddam się jednak bez walki!!! Będę próbować aż mi się uda! ;)) :)) ;))
  12. I ja też nie odciągam pokarmu. A smoczek stał się już niestety naszym przyjacielem. Lecę, bo mąż woła, byśmy już kąpali małego. chce sobie chłop od samego początku \"skazanego...\" obejrzeć... nie powiem ja też :P Lecę więc. Buziaczki. Do jutra. Kurna posta mi nie wysłało! My już po kąpieli. Pa pa.
  13. I ja też nie odciągam pokarmu. A smoczek stał się już niestety naszym przyjacielem. Lecę, bo mąż woła, byśmy już kąpali małego. chce sobie chłop od samego początku \"skazanego...\" obejrzeć... nie powiem ja też :P Lecę więc. Buziaczki. Do jutra.
  14. Ach Folic :)) Po raz kolejny sprawdza się teza, że wszystkie nasze kafetkowe bobaski są po prostu przeurocze :)) Dorota, no właśnie -wszystkie czekamy na fotki :)) Mojego maila dostałaś wczoraj z fotami mojego Szymona :))
  15. No i gdzie ta impreza, bo się rozochociłam!!! :P :P :P A tak serio, wczoraj na panieńskim wytrzymałam 2 i pół godziny i to tylko dlatego, że był to wieczór mojej psiapsióły kochanej. Ładnie się uśmiechałam ale w sercu tylko myślałam, co moi faceci w domciu robią (bo, że córa śpi to wiedziałam). Jestem za stara na takie pub\'owe dyskoteki :O Dobrze, że miałyśmy wynajętą lożę, stanowiącą osobną salę. Dziewczyny czy wy wiecie co \"piętnastki\" wyprawiają na takich dyskotekach?! Chyba nie będę puszczać swojej Juleczki na takie imprezki :O Włos się na głowie jeży... Szkoda, że nie ma takich lokali, gdzie wstęp osobom poniżej 20 roku życia zabroniony. Może tam nie czułabym się jak odmieniec?
  16. Kasieńko, że też TOBIE takie głupoty do głowy przychodzą!!! A w kwestii seksiku przy małym- nie mogę się jeszcze wypowiedzieć... :P A małż już nie może wytrzymać. W tygodniu wizyta kontrolna u ginka ;) i potem hulaj dusza! Choć początki pewno będą ciężkie.
  17. Dziś wieczorem idę na \"panieńskie\" mojej psiapsióły i zamiast się cieszyć, że imprezka na horyzoncie to ja mam ból jak pomyślę, że zamiast leżeć w łóżku z męzusiem lub ewentualnie trzymać malego przy cycu będę w jakiejś zasyfionej papierochami knajpce... :O :O :O EWIDENTNIE się starzeję :O :O :O A za tydzień wesele ale to już z mężusiem ale bez małego u cyca :P I już obmyślam plan jak tu wydołać z karmieniem. Na jeden posiłek ściągnę a na dwa kolejne chyba będę dojeżdżać...
  18. Już widzę jak moja teściowa robi mi ryż na masełku :O :O :O Także widzisz kochana zawsze coś nie tak: robi źle, nie robi też źle :O
  19. Platynko przyślij po mnie odrzutowiec i już jestem u ciebie!!! :)) :)) :)) Oleńko grunt to spokój, choć wiem, że czasem to się łatwo mówi... A porady puszczaj mimo ucha i już albo zaraz jak tylko \"teściowa\" zaczyna radzić to ty nuć sobie w myślach szybciutko jakąś ulubioną piosenkę i po sprawie.
  20. Cześć mamuśki moje ukochane :)) U nas wczorajszy wieczór spokój, zresztą 3/4 wieczorów mamy luzik. Jestem szczęściarą, bo mały jest grzeczniutki wieczorem i w nocy (bardzo rzadko jest wyjątek) a harcuje tylko rano od 9 do około 11-12. I jak czytam jakie wy jesteście zmartwione i umęczone to aż mi żal Was ale i (niestety, bardzo samolubne uczucie) szczęśliwa, że ja nie muszę przez te wieczorne eskapady przechodzić :O Życzę wam, by nasze kafetkowe dzieciątka szybciutko już wyplakały limit wieczornych żali :) Kasiu a tobie jak tak ten net siada to idź do tych Multimedii i ich pogoń troszkę. Marusiu współczuję bliskiego spotkania twego męża z żoną komendanta :O Spinko dawaj zdjęcia Kajki. Na bank i bez włosów jest przeurocza! I popieram pomysł Spinki na sesję mam z maluszkami :)) :)) :)) Fridę stosuję dokładnie tak samo jak Dynia :)) Kurczę lecę obiad podpichcić, póki mały śpi.
  21. I tak sobie myślę, że mały przy wypisie ze szpitala ważył 3500 a teraz po 40 dniach 5000 czyli przybiera średnio 37,5 grama na dzień. I serio czuć już wagę jak się go dłużej potrzyma. :))
  22. Ha! Olu ja właśnie podpierałam się na łokciu! I tak mi ręka cała drętwiała! Muszę spróbować tak jak piszesz! Dzięki! Jesteś nieoceniona! A kiedy będą świeżutkie foteczki Kajeczki?
  23. Mała no to teraz stawiasz nam \"pępkowe\"!!! he :)) he :)) he :)) Platynko ja się namiętnie każdego dnia oglądałam, tam na dole ale teraz atrakcje się już skończyły to sobie odpuściłam :P No i współczuję awarii lodówki, jak nie urok to sr... Pocieszę cię, że nam ostatnio woda z pralki leci podczas wirowania :( i też trzeba będzie zamienić na lepszy i młodszy model :)) dmka witaj! Kasieńko dzięki za pocieszenie! Nie raz w nocy próbowałam na leżąco nakarmić ale w połowie karmienia drętwiałam i i tak siadałam :(( Marghi trzymam kciuki, by tym razem dzieciaczek doczekał do conajmniej 37tc w twoim brzuszku! I miłej depilacji ;) Byliśmy u lekarki. Mały w pampersie ważył 5150, czyli można rzec, że 5000g. I oczywiście mam odstawić nabiał, UWAGA z wyjątkiem masła :)) :)) :)) Jeśli nadal będzie pokazywać się skaza, to mam masło osełkowe (ale tylko osełkowe i to dobrej jakości) stopić na wolniusieńkim ogniu (tak by koloru nie straciło) i zebrać burzyny które powstaną na wierzchu (bo to resztki mleka) i potem ostudzić i czekać aż zrobi się twarde i już wtedy będzie OK. Hmmmm... co ja miałam jeszcze..? Kurna dopadła mnie skleroza poporodowa
  24. Marghi ja co prawda do szympansa podobna nie jestem :)) chyba... :P Ja używałam depilatora w ciąży. Nie ma przeciwskazań do jego stosowanie, pod warunkiem, że nie będzie to pierwszy kontakt z nim. Jeśli był używany już przed ciążą to można jak najbardziej. A teraz zmykam z małym na wizytę kontrolną do lekarza. Ciekawe ile waży mój mały grubson? Buziaki. Pa.
  25. Cześć kobietki!!! Chemical jeszcze raz gratuluję!!! I też uważam, że ta położna trafiła ci się nie przypadkowo. Wynagrodziła ci trudy i stresy ciąży. A maleńka śliczniutka :)) Mojaspinko ja jestem ewenementem :(( Mam już drugie dziecko a ja nadal nie umiem karmić na leżąco :(( Nie umiem się wygodnie ułożyć, tak by cyc sięgał małemu do buzi :(( I w efekcie est mi bardziej niewygodnie niż na siedząco :(( Taka ze mnie guła... Balbinko co do skazy, to same chrostki to nie wszystko. Przy skazie jest jeszcze szorstka skóra, która na dodatek się łuszczy i wygląda jakby to były takie strupki. Także może twój Michaś jednak nie ma skazy. Oby. Mam nadzieję, że mojemu Szymusiowi ona przejdzie nim skończę karmić.
×