Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aneczka_1979

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aneczka_1979

  1. Czyli wiadomo w okół czego kręci się męski świat... hehhehe ;)
  2. Bziczku dziękuję za potwierdzenie, że Kupy małego są OK! ;) Przechlapane z tą alergią rzeczywiście. Mojej koleżanki córka (w wieku mojej Julii) ma do dziś (od samego początku) skazę białkową i najgorsze, że jeszcze jest uczulona na gluten. I ma dietę bezmleczną i bezglutenową :(( Porażka... Moje piersi też nie są już pełne przed karmieniem, tak jak to było do niedawna. Mnie lekarka nie przepisała wit. K i w szpitalu tez nic nie mówili i w książeczce też nic nie mam na ten temat. Lekarka kazała dawać małemu Cebion Multi, b ma oprócz wit D3 i inne witaminy. I w przyszłym tygodniu też idę do ginka, bo mąż się chce dobierać do mnie na całego :P Buziaki.
  3. Cześć mamuśki! Jeśli którejś jeszcze nie gratulowałam rozpakowania to GRATULUJĘ i przepraszam, że dopiero teraz ale jakoś ostatnio straciłam kontakt ze światem :O Szymon też od kilku dni wisiałby na cycu całe dnie (nocki na szczęście ślicznie przesypia) :)) To chyba rzeczywiście ten kryzys laktacyjny 6go tygodnia... Co do ulewania... Nawet jak beknie i nieważne czy tylko troszkę czy beknie jak stary dziad, to i tak zazwyczaj uleje mu się -ale nie zawsze. Byliśmy na usg bioderek i pan doktor (cholernie niemiły pan doktor) powiedział, że mały ma leżeć na brzuchu 6 do 8 godzin dziennie i leżeć tylko na pleckach :O A jak ułożyć dziecko na brzuszku zaraz po jedzeniu? :O Albo w nocy na wznak? Musiałabym nie spać i pilnować, by się nie udławił przy ulaniu. I trudno darmo -w nocy śpi na boku a w dzień czekam 20 min po karmieniu i kładę go na brzuch. I co?! Zauważyłam, że o wiele spokojniej i dłużej śpi mu się na brzuszku!!! Zresztą kladąc go na brzuch ma od razu odlot i śpi jak susełek. Co do kupek... Mój robi ich około 6-7 na dobę. I zastanawiam się czy nie za dużo znowu? A poza tym są one dość rzadkie z takimi grudkami wielkości ziaren kaszy. Czy to normalne? Boże!!! Już nawet nie pamiętam jak to z Julą było!!! I najgorsze... Ziarnko Piasku mogę sobie z tobą rękę podać :O Mój Szymon ma skazę jak nic!!! Jak tylko wypiłam szklankę mleka, zjadłam 2 plastry żółtego sera czy ostatnio budyń, mały zaraz był zasypany krostami na buzi i główce. I też mi mówili, że to potówki ale jak potówki mogą być tylko na twarzyczce i główce a nie na karku czy przy paszkach? I skojarzyłam po ostatnim budyniu właśnie, że to skaza, do do tego ma szorstką tą buziunię i nawet takie jakby strupki na uszkach :O I tak od pierwszego listopada nie tykam nabiału, ale załamałam się, że masła też mam nie jeść? I jajek? Jajek samych w sobie i tak nie jadłam ale np dodane do pulpetów... I mam nadzieję, że ta skaza szybko minie, bo ponoć wyeliminowanie tych produktów z diety na 2-3 mc ponoć daje efekty i później nie ma już objawów. hm... zresztą sama nie wiem... Jutro idziemy do lekarza, to się czegoś więcej dowiem... I bardzo się cieszę, że my, tu na forum, mamy siebie... w kupie raźniej! U mnie się to sprawdza! Cieszę się, że nie jestem sama ze swoimi myślami, czy aby robię \"to\" dobrze. I mały płacze... muszę zmykać a tyle jeszcze mialam napisać, bo się dorwałam do pisania po tylu dniach... hehheh. Buziaki. Acha! Nam też pamper kilka razy [przeleciał i mały był cały przesikany, mimo, że po ściągnięciu pielucha sucha :)) Lecę, bo mały płuca zedrze...
  4. Chemic GRATULUJĘ!!! Wreszcie się doczekałaś!
  5. Cześć Kochane! Na wstępie GRATULACJE dla dmki!!!!!!!! Chemic trzymaj się!!! Wspieram cię myślami. Platynko, jak masz cyce twarde jak kamienie, to uważaj!!! Bo o zator na tym etapie już nietrudno a od niego to tylko krok do zapalenia piersi! Przystawiaj Jagodę jak tylko często ona chce!!! Dziecko jest najlepszym laktatorem! Jeśli częste przystawianie nie pomaga i nadal czujesz, że masz kamienie zamiast piersi, to odciągnij ale tylko tyle, byś poczuła ulgę! Karmisz dziecko na każde jego żądanie. Nie ważne czy domaga się co 3 godziny, czy co 30 minut! Karmisz np prawym. Za chwilę Jagód się dopomina o jeszcze, znów podajesz prawy. Dopiero potem podajesz lewy i jak się znów dopomina to znów lewy. Tak mnie uczono. Tak karmi8łam Julię i tak robię teraz. Smoczka rzeczywiście nie polecają podawać przed ukończeniem 6 tyg. Ja jednak wymiękłam i podałam po 3tyg. :O Jula była na smoku po 2 tygodniach.
  6. Cześć kobietki! Balbinko zgadzam się w stu procentach ze Szczęśliwą Mamą! Ja swoją Julę też szczepiłam wg kalendarza i tak jak dawali. Też wykupiłam (bo wtedy był płatny) HIB I na tym koniec. Teraz zastanawiam się czy by jej własnie na te pneumo i meningokoki nie zaszczepić (i małego też). Zaczęłam ten wywód 2 godz. temu i już nie wiem co miałam napisać :O :O :O
  7. Karolcia współczuję z tym pępuszkiem. Oby się wchłonęło. Ja nie słyszałam do tej pory o czymś takim :( aaaaa... Balbinko pytałaś o szwy. Niby się rozpuszczają do 4 tyg. Ja miałam założone 3. Jeden (ten pierwszy z brzegu) odpadł już pod koniec pierwszego tygodnia. Drugi (środkowy) na równiutkie 4 tyg, czyli w ten piątek a ten najgłębiej założony siedzi sobie nadal. Nie schzuje się. Najwyżej go gin za dwa tygodnie usunie jak sam nie zechce do tego czasu opuścić swojego\" przytulnego lokum\"... ;) A teraz to już serio zmykam szykować kąpiel mojemu królewiczowi. Buziaczki. Pa.
  8. Diamenciku buziaczek! czekamy!!! Bziczku dzięki. Numery do pogotowia laktacyjnego mam, ale czynne w dni robocze, więc czekam do jutra. Buziaki i do jutra. A są jakieś nowe wieści od Chemic? Aaaaa!!! Dzięki za fotki! Basiu śliczna maleńka. Kasiu twoja też cudna. Rację miała ta,(chyba Balbinka?) co stwierdziła, że nasze chłopaki będą mieli nie lada dylemat, na którą ślicznotkę się zdecydować ;) I coś w tym jest, bo albo przez to, żeśmy tak zżyte albo po prostu wszystkie nasze Bobiki kafetkowe są urocze i co jeden to ładniejszy :) Czyli pięknie się spisałyśmy dziewczynki, hodując te nasze Skarby 9 mc pod sercem :)) :)) :))
  9. Bziczek ale ci zazdroszczę tej pani Uli :O Mnie by się przydało takie pogotowie laktacyjne :O Dlaczego u nas nie ma czegoś takiego?! Aż dziw, że przy drugim dziecku... Ale przy Julii nie miałam najmniejszych kłopotów z przystawianiem, z bolącymi i zaczerwionymi cyckami. Nic! No tyle, że w czwartym miesiącu pokarm się skończył :O A teraz znów biorę antybiotyk, bo znów to samo :O Bziczku kochana, możesz napisać jakieś cenne rady jakich ci Pani Ula udzieliła? Dla mnie będą pomocne. Balbinko nie będziesz żałować zakupu Fridy! A Disnemmar to woda morska w areozolu (tak jak Sterimar) tylko, że odpowiedniejsza dla noworodków i niemowlaków, bo łagodniej psika. Powiem wam, że lepiej mi się z niej korzysta niż soli fizjologicznej. Butelka kosztowała 22 zł a jak same już wiecie sól tak tanio tez nie wychodzi a po zawartości butelki, widzę że ten Disnemar na długo starczy i chyba się bardziej kalkuluje niż sól. Co do szczepionek skojarzonych... Lekarka w przychodni i lekarz, który przychodzi do nas do domu, jak Jula chora odradzają. Kazali brać normalne szczepionki -a przed samym szczepieniem używać tego kremu znieczulającego miejscowo. U Julii był lekarz, mała ma początki zapalenia oskrzeli :O Cholera, jak nie urok to sraczka! Jednak obadał małego i jest ok. Buziaki dla moich kochanych mamusiek. Cmok cmok.
  10. Ło matko!!! Platynko GRATULUJĘ!!! Dużo zdrówka dla was!!! Dziewczyny ja mam fridę i długo bałam się jej użyć, bo miałam wrażenie, że razem z babolkiem pół mózgu małemu wyssam :O A gdzie tam! Jest REWELACYJNA!!! Polecam każdej z czystym sumieniem! Ja dałam za nią 24zł WARTO BYŁO!!! Poza tym lekarka pytała jak oczyszczam nosek małemu. Pochwaliła za fridę i powiedziała, że gruszki pod żadnym pozorem do nosa nie stosować, bo bardzo niszczy śluzówkę. A mnie znów pierś boli I to ta sama i w tym samym miejscu!!! Wnioskuję, że widocznie to jednak mały źle ją opróżnia. I coś by w tym było, bo przy tej piersi mlaszcze cmoka i dłużej się namęczę, by mu ją odpowiednio zapakować :O O zgrozo! Dobrze, że już przynajmniej wiem jak postępować z tym bólem, by nic gorszego z tego nie wyszło. :O
  11. Kasieńko jak ja Go pierwszy raz zobaczyłam to myślałam, że to jakiś praktykant :P Jeśli jest tak jak mówisz -trudno poczekamy... :P :P :P Dzięki za odpowiedz w nurtujących mnie sprawach. Jestem spokojniejsza. Byłam przed sekundą w sklepie. Stałam chyba z 10min nad półką z dżemani... i skapitulowałam :O Jeszcze z tydzień poczekam.
  12. Cześć Mamcie! Kasiu buziaczek dla ciebie -wiesz za co :)) Mam nadzieję, że cokolwiek męczy Adulę -szybko sobie pójdzie! A swoją drogą to właśnie widzę jak ci ten lekarz-przystojniak zapadł w myśli... hehehhehe Już ci się śni po nocach... Jak dorwiesz adres jego gabinetu, by iść sprawdzić to zszycie, to powiedz -też chętnie pójdę, bo rzeczywiście zabójczo przystojny ;) :P ;) i na obchodach oczu od niego oderwać nie mogłam :P Folic dzięki za słowo otuchy co do dżemu. Jakże bym sobie zjadła naleśniczka z dżemikiem wiśniowym, mmmmm... ale się kurna boję. Dziś sobota, jakbym spróbowała to wieczorem lub jutro, ewentualnie tatuś by pomógł, gdyby małego brzuch bolał... Folic a u nas mówi się na to przełamanie. My małego w becie nosimy ale nie usztywnianym, bo te mnie tylko wkurwiają -mam nadzieję, że to wystarczające zabezpieczenie, no i odpowiednie trzymanie... A mnie szlag najjaśniejszy już trafia, bo moja Julia od początku września już czwarty raz jest chora Ręce mi opadają. Na dodatek truchleję teraz o małego, by wirusa nie załapał :O Choć do tej pory się udało. Dziewczyny mające już swoje bączki przy sobie -czy wasze maleństwa tez mają sapkę? Mój szczególnie w nocy dyszy jakby miał nos zapchany. Psiknę Disnemarem i ściągnę Fridą, to zawsze jakiś babok wyskoczy. U waszych maleństw też tak jest? I jeszcze jedno pytanie -do dziewczyn, które rodziły pod koniec września lub początek października. Czy nadal macie jakieś odchody popołogowe, czy może już w ogóle? Ja nadal mam plamienie, takie żółto brązowe, czasem blado czerwone. Sorki za opis ale chciałabym zweryfikować swoją wiedzę na ten temat. Wczoraj Szymek skończył 4 tygodnie i nie wiem czy już nie powinno się to plamienie skończyć?
  13. Jeszcze gotowany ryż i kasze można jak najbardziej. Niby mało tego co jem, ale idzie pokombinować i sobie ułożyć menu tak, że nie je się co dzień tego samego. Dynia ja nie jem ziemniaków ale to dlatego, że od dawna mnie "nie ciągną" :P
  14. Skorpionko i Mamo Jasieńka GRATULUJĘ!!! Dziewczyny z tą dietą a raczej z tym jedzeniem prawie wszystkiego nie jest wcale tak, że można... Ja się bardzo pilnuję i mam efekt, bo mały problemów z brzuszkiem nie ma. Póki co jem tylko gotowane mięso (schab, udka, filet, pulpety z mielonego gotowane w solonej wodzie), marchewkę, buraczki(tylko z masłem zasmażane), kompot z jabłek, jabłko surowe, pieczywo razowe, gotowaną szynkę), pieczywo Wasa (polecam to żytnie-jest boskie!), makarony, krupnik, rosół ale taki chudy i tylko na soli. Pyszne są \"kluski łyżką kładzione\" z topionym masłem i cukrem. I moja \"MIŁOŚĆ\" -ciasteczka maślane (te z \"Solidarności\"- nie mają sobie równych). Można też sernika i jabłecznika własnej roboty. I w poniedziałek mogę próbować banana-ale mam tylko na początek tak z 1/3 i zobaczyć efekt. Potem mogę usmażyć fileta w panierce-bo się krótko smaży. A! I naleśnika mogę już ale nie wiem z czym go, bo dżem zakazany, a z cukrem mi się nie uśmiecha :O Próbowałam mleka i sera żółtego ale mały dostał dziwnej wysypki na buźce i nie wiem czy to nie to... odstawiłam dziś i zobaczę czy się skończy. Może którejś przyda się mój wywód...
  15. No i mamy wynik 22 do 12, hehhehe Też myślę, że Skorpionka urodziła, bo by się odezwała. Ostatnio pisała codziennie...
  16. Dziewczynki wpadam na chwilę by zameldować, że mamy kolejnego kafetkowego bobasa!!!!!!! 21 października Czakuś urodziła synka Jakuba, 4300, 57cm długi. Niestety leżą jeszcze w szpitalu, bo mały ma zapalenie płuc. Wyniki jednak się poprawiają i może w przyszłym tygodniu dotrą do domu. Czakuś kazała was uściskać, więc ściskam!!! :)) Czakuś GRATULUJĘ!!! I obyś w końcu do nas powróciła, tzn częściej na kafe bywała :))
  17. Platynko nie zazdroszczę ci... Folic tobie też... My z mamą tez mamy zwady, ale tylko o kasę, bo mnie wylicza z każdej złotówki a mojemu bratu (który jest notabene o 7 lat ode mnie starszy) funduje wiele oj wiele. I kolejne wieści od Beybe: \"CC ciśnienie moje 190/120 przyjechałam do szpitala o 5 rano, w nocy drgawki, gorączka39, zapalenie nerki, natychmiastowa cesarka, zielone wody, mały dostał temp ode mnie, miał tętno ponad 200. Oboje jesteśmy na antybiotykach, ja na kroplówkach, Hb wciąż mi spada już 7,6, nie mam nawet pokarmu :(( Mały jest na sztucznym\" Biedniutka Beybe. Cholerka szkoda no. Dziewczynki otwieramy klub smsowego wsparcia dla Beybe.
  18. dziewczynki, piszę jedna ręką :)) wiadomość od Beybe: \"Heyka.Jakoś na razie nie chciałam pisać.Malutki urodził się 21 o 1.55 pzez cc. Waga 4470,wzrost 56cm z wieloma komplikacjami przed i po. Jeszcze nie wiem kiedy wyjdziemy. Cokolwiek więcej napiszę na forum jak wrócimy do domu, za dużo pisania. Dziękuję za troskę od was i pamięć. Wszystkie już rozpakowane? Pozdrawiam.\" No kurna. Czyli znów przydało by się skrobnąć esa z pocieszeniem do Beybe. Wnioskuję, że potrzebuje wsparcia, bo coś z małym. A swoją drogą, to niezły grubasek z maluszka. Oby tylko wszystko było Ok jak najszybciej. Beybedla ciebie i synusia.
  19. Basiu witaj!!! Super, że jesteś już z nami! Masz może jakies foty małej? A z tym drugim dzieckiem, to szybko ci przejdzie, hehhehe Aaaa... tez dziś napisałam do Beybe i też się nie odezwała :O Ciekawe co z nią?
  20. Cześć mamcie! Platynko a ja już myślałam... Asiu popieram! Musisz przesłać fotki małego Kubusia :)) Uwielbiam oglądać nasze kafetkowe Bobiki!!! :)) Dziś posłałam wam fotki swojego chłopaka :)) Chemical trzymam kciukasy! I czekam na wieści. Skorpionko za ciebie trzymam kciuki podwójnie, bo widzę, że jesteś już tak zniecierpliwiona jak ja byłam :)) Netko GRATULUJĘ!!! A to ci Patryk psikusa wywinął!!! Balbinko i folic ale macie ubaw z tymi wystrzałami :)) Mój póki co tylko mnie olał, nie licząc betów :P aaaaaa... pożegnaliśmy się z rumiankiem. I od przemywania wodą od razu oczko ma się lepiej :)) Acha! A mnie lekarka też kazała delikatnie naciągać siusiaka (jeden raz-przy kąpieli), by zebrać to białe coś co się tam zbiera, wacikiem nasączonym wodą przegotowaną.
  21. Spinko wreszcie widzę rodzinkę w komplecie! I oto moje spostrzeżenia: Michaś cała ty, Kaja też podobna do ciebie. Za to mąż twój (zresztą bardzo przystojny. Teraz wiem dlaczego go wtedy ze sobą do M1 nie zabrałaś ;) ) nie wyparłby się Mateusza! Inni też tak mówią? Marusiu, Caterinko i maleńka wasze bąbelki cudne! Uwielbiam oglądać takie kruszynki!
  22. Platynko trzymam kciuki i czuję, że nie bezpodstawnie :)) Chyba nam się kolejny poród szykuje :)) :)) :)) Balbinko o to samo miałam spytać :P Aniołku niech ci teraz maleństwo wynagrodzi wszystko!!! Spinka czekam na foty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! iliosz niech ci mąż masaż zrobi :P całą ręką zamiast palcóweczki :P :P :P
  23. MOJASPINKO!!! Przywołuję cię do porządku!!! Ile toż mamy czekac na zdjęcia Kajusi, co?!!! Już normalnie ślinotoku z ciekawości dostaję :P
  24. Ola ja miałam takie badanie :)) Tyle, że przy porodzie Julci, jak mi wody odeszły a nie było skurczy, to znajoma położna zapakowała mi całą dłoń, hehehhe toż to od razu wesoło się zrobiło :P Teraz gin mi dwa razy robił taki masaż ale już palcami nie całą łapą, no, do przyjemnych to nie należy ale zawsze coś pomaga :))
  25. dziewczyny jesteście cudowne!!! Chemical sprint do autobusu, rzeczywiście może przynieśc efekty w nocy ;) A mdlejące babcie, pewnie dobił je twój widok, po tym jak PIS nie przeszedł ;) Platynka brzuchol będzie bolał i możesz zacząć plamić, ale racja kochana najedz się, bo jak ja teraz patrzę na te wszystkie pyszności to... hmmmm... i już mi ślinka cieknie :P Mojaspinko może to tak jest z tymi porodami a fazami księżyca, że tak wychodzi, że część wcześniej a później to już się czeka..? Folic pamietaj tylko, byś nie zarobiła się na śmierć. Garnkom w zlewie tez jest całkiem przyjemnie :P nie muszą koniecznie od razu wylegiwać się na półeczce :P Ja mam o tyle dobrze, że mieszkamy z moją mamą i ona jest w pomocy mi nieoceniona :)) Balbinko dzięki za foty. Normalnie nadziwić się nie mogę jakie te nasze chłopaki podobne! Nawet tę śmieszną \"kuleczkową\" bródkę maja identyczną! Hmmmm... tyle jeszcze chciałam a w głowie czarna dziura :O
×