ankakoza

Hi hi. To faktycznie temat rzeka hi hi. I czy to nie racja, że ONI są z Marsa ha ha. Kurcze, ja tu sobie właśnie zrobiłam soczek z marchewki i jabłek, żeby dostarczyć małemu witaminek, a tu dzwoni moja lekarka, że moje ostatnie wyniki krwi są nie zaciekawe i podwyższony poziom leukocytów może wskazywać na jakieś zapalenie. Wrrrrr. Ja je odebrałam wcześniej fakt, ale przeczytałam, że to może być pod koniec ciąży podwyższone, ale ona mówi, że jeżeli dobrze się czuję to może i tak, ale wyniki mam powtórzyć. Mam nadzieję, że wszystko ok bo czuję się faktycznie dobrze. W poniedziałek wizytę mam to się dowiem i zrobię jeszcze te wyniki dodatkowo. Z resztą teraz ostatni miesiąc więc pewnie trochę trzeba będzie pobiegać po lekarzach :-)

Gosia to nieźle, wszystko w rodzinie zostało. Fajowo hi hi. A ty Bartkowa jeżeli tato nie może przyjechać do Was to pewnie pojedziesz z małym do Polski, więc tato pozna wnuka :-) Ja właśnie tego bym się najbardziej bała, że jak coś tutaj by się działo to trzaba by pakowac manatki i zjeżdżać, bo jak zostawić rodziców w potrzebie. Tzn myślę tu odpukać o jakiejś chorobie, gdzie trzeba pomóc. Teraz jestem spokojniejsza, z resztą jak byłam w Anglii nie byliśmy jeszcze w Unii i dobijało mnie to, że nie mogę przyjechać bo potem mogę nie wjechać. I tak się właśnie stało. Jak mnie cofnęli z granicy to znalazłam tu pracę, byle jaką ale na przeżycie, chciałam tylko na te 8 miesięcy wtedy, bo mieliśmy wejść do unii. I tak już tyle lat siedzę w tej samej pracy i nie wyjechałam. Na początku ciężko mi było się znowu tu przyzywczaić, ale teraz jest ok. Czasami jak widzę Anglię gdzieś na zdjęciach czy filmach to mi się tęskni, a tym bardziej, że jakiś czas mieszkałam na wyspie Isle Of Wight, piękne miejsce. Może kiedyś pojadę na wakacje :-)

Gosia no jak, to Twojego męża siostra jest żoną Twojego brata?

No to najbliższa rodzina fajnie tak to się nie tęskni. A jak to się stało, że twoi rodzice pojchali? Zazwyczaj młodzi jadą, bo rodzice twierdzą, że starych drzew się nie przesadza. Ja jak byłam w Anglii to tęskniłam za krajem, teraz siedzę tu i czasami chciałabym jechać tam hi hi. Ale chyba bardziej na wycieczkę. Jakbym tu dobrze zarabiała to bym nie narzekała. A z resztą wszędzie dobrze gdzie nas nie ma.

Chciałam napisać, że mnie po dwóch, ale ja byłam wcześniak, chciałam szybko wyjść na ten świat. Echhhh.

Bartkowa nigdy nic nie wiadomo. Mówią, że pierwszy poród jest długi. Moja mama mnie urodziła mojego brata po 3 godzinach i duży byl bo 4kg ale bez problemowo. Moja kuzynka swojego syna po 3 także nigdy nie wiadomo. Gosia to Was całą rodziną wywiało do Francji widzę.

Ja tak sobie właśnie czasami myślę, że jakby zrobić usg u jednego lekarza i zaraz pojechać do drugiego w ten sam dzień, to by się większość tych wymiarów różniła. Przecież np. obwód brzuszka jak mierzą, to zmierzy tylko tą powierzchnię płaską, którą widać i resztę sam komputer liczy. A jak brzuszek jest bardziej wypukły bądź płaski to skąd usg ma o tym wiedzieć. Przecież nie zmierzy tak jak centymentrem wkoło. A poza tym zależy też od sprzętu dużo i umiejętności lekarza.

No wlasnie November, duże dziecko masz a Ci o hipotrofi wtedy nagadali. O co tu chodzi. Pamiętam jak pisałaś, że za mały i że Cię nastraszyli. To w dwa tygodnie podrósł już taki duży jest? Kurcze ale teraz szybko rosną te nasze maleństwa. CZytałam, że nawet do 300g tygodniowo.

Ja gdzieś podczytałam na jakimś forum, że dziewczyna a Anglii rodziła i błagała o znieczulenie, nie chcieli jej dać. W końcu powiedziała, że w Polsce daja nawet koniom znaczy klaczom przy porodzie, żeby się nie męczyły to jej dali :-) Ale ile w tym prawdy to nie wiem, tak czytałam.

Bartkowa ja byłam w Anglii przez 2 lata, wróciłam do Polski ale kontakt mam cały czas ze znajomymi i jak mi opowiadają o wizytach w ciąży to jestem w szoku. Moja jedna kumpela wogóle jeszcze nie widziała się z ginekologiem, a jest w 32 tygodniu, tylko z położną, bo podobno jak nie ma potrzeby to nie ma. Inna miała problem z wyegzekwowaniem usg, bo po co skoro nic nie boli, jeszcze jedna poszla do lekarza i mówi, że wyszło jej z testów dwóch, że jest w ciąży i żeby ją zbadał i powiedział, czy wszystko ok itd. A on, że proszę iść do szpitala tam zbadają. No poprostu porażka. Gosia z tego co piszesz to u Ciebie jest super, o wszystko dbają, ale cieszę się, że nie jestem teraz w Anglii.

To było w 31tyg i 3 dniu. Zona mundurowego zaraziłas mnie teraz ja grzebie po allegro hi hi. A Twój ile ważył bo zapomniałam :-) Ja się urodziłam w 32 tygodniu i ważyłam 1500g. Także nie ma reguły. Gosia no co ty, u nas 4 kg ostatnio to prawie standard. Ja też bym chciała już tulić maluszka, wiadomo, ale tyle czasu z tym brzuchem już biegam, że dziwnie będzie bez niego.

Ja też się zastanawiam jak to będzie zaraz po porodzie, popatrzę na brzuch a go nie ma :-( Chyba dziwne uczucie. Już się tak przyzwyczaiłam do niego, że aż sama nie wierzę, że jeszcze trochę ponad miesiąc i już mnie nic nie będzie kopać w brzuszku, przeciągać się i mieć czkawki. Hmmmm. Ale za to będziemy mieć wiele innych zajęć hi hi.

Hej dziewczyny. Jeżeli chodzi o pościel to ja ubirę wszystko ładnie, z resztą nie wiem jaka będzie pogoda, bo ja mam termin na koniec sierpnia. Poduszeczkę też mam płaską ale nie będę dawać, bo podobno do 6 miesiąca nawet tych płaskich się nie daje. Także ewentualnie będzie sobie na niej leżał cały od czasu do czasu. Mnie tak w nocy komary pożarły, że spać nie mogłam, wszystko mnie swędziało. brrrrrr. Pozdrowienia dla Aniusiek. Trzymajcie się jeszcze w dwupaku trochę. 2900 już waży!! Super, ciekawe ile mój, wizytę mam w poniedziałek ale chyba bez usg. Ostatnio miesiąc temu byłam i miał 1880g. Bartkowa właśnie moja mama u mnie była i opowiadała mi, że zaraz przed porodem mojego brata co chwilkę sikała :-) Także się szykuj hi hi.

Miłych snów dziewczyny.

Ja się wyspałam w dzień to teraz siedzę. A co tam, trzeba spać póki można :-)

Sol ja dokładnie tak samo jak ty. Nie mogłam się oprzeć od początku coś już kupowałam i mniejszy szok cenowy, bo sukcesywnie się wydawało i przyjemniej niż tak wszystko na gwałt. Zona mudnurowego a z tego zestawiku dla chłopca mam taki sam śpiworek Disneya (nr.35) Kupiłam w lumpeksie praktycznie chyba nawet nowy za 8 zł. Przyznam, że jest strasznie malutki, ale za taką cenę to stwierdziłam, że biorę, bo jest ciepły i w razie jakby było chłodno to ze szpitala akurat można małego w tym przewieźć. Ale ten mój to ciupeńki, mam wrażenie że dla wcześniaka. Takie nóżki króciutkie hi hi.

O faktycznie poszalałaś :-) Potem my będziemy na allegro wystawiać hi hi. Chociaż ja to chyba zostawię, bo może jeszcze jednego maluszka byśmy chcieli :-) Termometr też zakupiłam u nich ten sam, ale dalej na niego czekam. Wysłali szybko, ale tu wina poczty jest. Pewnie ktoś sobie wziął i tyle. Ale firma ok bo powiedzieli, że jak do piątku nie będzie to wyślą nowy a oni już z pocztą będą walczyć. Te maskotki superowe. Ja narazie nie kupuję zabawek też liczę na gości :P Fajna ta koszula, nieźle pomyślana, ja kupiłam z Vienety też ale na guziczki z przodu i drugą na ramiączkach, bo mogą być upały, a pocę się jak skunks to głupio będę wyglądać z plamami pod pachami. Normalnie ostanio myślałam, że sobie kupię te wkładki dla przekwitających hi hi. Koszmarne te upały. A ten zestawik dla chłopca też super, szkoda że tylko do 3 miesięcy, bo szybko wyrośnie :-( Wogóle szkoda, że dzieci tak szybko rosną. Takie słodkie te malutkie ciuszki.

Ja też muszę wybrać sama, a razem to już wogóle lepiej. Ale jak słucham takich gadek to mnie trafia. W końcu po to jest się te 9 miesięcy w ciąży, żeby się do przyjęcia maluszka przygotować. I w końcu to nasze dzieciątko więc razem robimy zazwyczaj zakupy dla niego i obydwoje się z tego cieszymy. A nie, żeby potem się stresowac i zamiast radości nerwy i stres. Ale to nie przegadasz, kiedyś byłe inne czasy i jak słucham.... ja jak leżałam w szpitalu to tato wszystko kupił..... to mnie trafia. A ja będę leżała spokojnie i się nie martwiła, że czegoś mi zabraknie i potem lataj z małym po sklepach. Echhhh.

Zonamundurowego co kupilas ciekawego?

A miałam zapytać. Kupujecie może te chusty Babelu czy jakoś tak, bo znalazłam na necie tańszą wersję, ale wogóle zastanawiam się czy to wygodne jest. http://www.allegro.pl/item215293345_milosc_bliskosc_nowa_chusta_carrycot_infant.html

Ja też czekam na moją wygraną i coś zakupię maluszkowi fajnego :-) Moja mama to też, po co to kupujesz, przecież jak będziesz w szpitalu to Mirek kupi i tak ciągle. W końcu się wkurzyłam i mówie, że on będzie sobie siedział z nami w szpitalu i cieszył się dzieckiem a nie latał w pocie czoła po sklepach i martwił, czy dobre rzeczy kupił i czy mi się będą podobać. Przecież to sama przyjemność robić takie zakupy. Teraz mnie już denerwują takie komentarze a co dopiero będzie później, lepie nie mówić. Nie tak kąp, tak nie karm, źle przebierasz, za zimno mu za ciepło brrrrrrr. Dobrze, że sami mieszkamy bo tak to by mnie chyba trafiło.

Mirela leżaczek mi się nie otwiera, ale też będziemy musieli kupić. Czy to od urodzenia można używać? Gdzieś czytałam, że tak od 1 miesiąca. Zona mudnurowego śliczny ten termoforek. Ten hicpio najładniejszy ze wszystkich :-) A ten osiołek z bijącym sercem jeszcze lepszy, kurcze szkoda, że taki drogi, ale śliczne to jest. Ale teraz wynalazki są ho ho.

Mojej teściowej Kuba też się nie podoba, ale jakoś się tym nie przejęłam, ważne, że nam się podoba. W końcu to nasze dziecko a nie ich. Dobra lecę się wykąpać i wypielęgnować, trochę poleżeć w wannie i odciążyć kręgosłup. Ale bym popływała na basenie :-) Pewnie tak bym się lekko poczuła. Czy któraś z Was chodzi?

O jesteś Gosia. Kurcze uważaj na siebie. Jeszcze troszkę wytrzymasz, nie forsuj się. Połóż się i leż, małemu nic się nie stanie jak posiedzi trochę w domu, dla Waszego dobra odpoczywaj.

No a ja sobie pospałam, ciekawe co będę teraz robić w nocy. Zonamundurowego a ile Ci lekarz powiedział, że Twój mały waży? Bo Ty masz taki mały brzuszek, że aż ciekawa jestem. NovemberRain pewnie poczeka szkrabek na tatusia :-) Musi być komplet nie!! Sylwia my jeszcze wszystkie w dwupaku :-) Dobrze nam idzie, koniec lipca i żadna się nie rozpakowała. Tak trzymać, niech sobie maluszki czekają na swój termin i rosną jeszcze trochę zdrowo w naszych brzuszkach. Smiglo za dwa tygodnie to Ty nie rodź jeszcze, poczekaj na mnie, sama zostanę w tyle :-( Ja mam wizytę w poniedziałek, już bym chciała wszystko wiedzieć. A samochód u nas też do zrobienia, same wydatki. Amortyzatory trzeba zrobić bo ciekną a Kubusiowi musi się dobrze i wygodnie jeździć :-) A gdzie się podziała nasza Gosia z Francji?? Mam nadzieję, że wszystko ok, smska nie przysłała, także pewnie sobie odpoczywa. Mam nadzieję, że jeszcze nie rodzi :-) bo my tu takie nieświadome byśmy kciuki trzymały, żeby miło jej przebiegł poród. A ja miałam wczoraj robić te naleśniki i kumpela z lodami wpadła i tak się objadłam słodkiego, że juz miałam dość. Dzisiaj to mi się już jeść nie chce, może na śniadanko zrobię :-)