minimonia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
mamoaniołka, zapraszam na forum www.dlaczego.org.pl tam jest wiele takich jak my, za to brak debili.
-
MAJ 2008- kontynuacja
minimonia odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
bardzo dziękuję za gratulacje :) potwierdzam- 30.05 przyszedł na świat nasz upragniony i długo oczekiwany synek- Krzyś. mały ma się dobrze, dziś został wyjęty z inkubatora i jest obserwowany jak mu sie to spodoba. mam nadzieje ze bardzo... widziałam ze dziwiłyscie się czemu tak szybko wyszłam ze szpitala- to był mój wybór. normalnie to trzymają 4-5 dni, ale jak ja zajechałam na izbe przyjęc i usłyszałam ze nie ma miejsca ani dla mnie ani dla małego w cieplarce to az mi sie słabo zrobiło, bo byłam juz bez wód płodowych. ale jakos mnie upchnęli. dlatego jak tylko stanęłam na nogi (środa rano, poród w niedziele wieczorem) to zwolniłam łóżko innej mamie :) Pozdrawiam i jeszcze raz dzieki za gratulacje. -
jasmina, ja na któryms z topikow zostałam uraczona tekstem: "tobie to dobrze, przynajmiej zachodzisz w ciaze". a to ze po 3 ciazach nadal nie mam dzieci to szczegół....no cóz, niektórzy chyba nie rozumieja ze nie na tym polega pragnienie macierzynstwa zeby zajsc, ale zeby urodzic zywe, zdrowe i silne dziecko. zwłaszcza te kobitki którym przychodzi to macierzynstwo z łatwoscia. no cóz, nasza droga jest bardziej wyboista, ale jest. i te nasze dzieci ukochane, wytesknione i wymodlone na pewno beda fajniejsze niz te "zwyczajne" ;) ja równiez mocno trzymam kciuki za kazda z was.
-
pieknie dziekuje za dobre zyczenia kazda para kciuków zacisnietych w naszej intencji jest na wage złota:) worek, mam pytanie- gdzie robiles zonie zastrzyki? ja poki co jeszcze daje rade w brzuch, ale niestety juz coraz trudniej złapac na nim fałd skóry. udo jakos do mnie nie przemawia, tam chyba boli :( gdzie mozna jeszcze to wstrxykiwac? tez powoli przygotowuje mezado tej czynnosci a on sie strasznie boi :)
-
ja równiez zrezygnowalam z novum. z tym ze moim problemem nie jest zajscie w ciaze ale jej utrzymanie do jakiegos sensownego terminu. w novum leczyłam sie u dr. taszyckiej która na dzien dobry stwierdziła u mnie PCO ( mimo ze nigdy nie miałam objawów o tym swiadczacych), zaszłam w 3 ciaze ale nie dostalam zadnych leków ( poza luteina) które mogłyby mi pomóc utrzymac ciaze. poroniłam. rada jakiej udzieliła mi dr: próbujcie do skutku. no tak, tylko ile dzieci mozna pozegnac? :( teraz chodze do cudownej dr w zwyklej przychodni. jeszcze przed ciaza dostałam acard a w dniu pozytywnego testu zastrzyki clexane. do tego luteina, nospa i duzo kwasu foliowego. z dr widze sie co 2 tyg. w 16 tc polozyła mnie do szpitala i osobiscie załozyła szew na szyjke. strasznie sie przejmuje moja ciaza, wiem ze czesto omawia mój przypadek z 4 znajomymi profesorami, i ew. stosuje sie do ich wskazówek. i poki co wszystko jest ok. mija nam 23 tc...
-
penelopa, jestem w ciazy naturalnej. moja niepłodnosc polega na niemoznosci donoszenia ciazy, i co gorsza nie mam zadnej diagnozy mimo zrobienia wszystkich mozliwych badan ( tych które proponowało novum). takze nadal krazymy po omacku, i modlimy sie zeby wspomaganie clexane i szew na szyjce pozwoliły mi latem cieszyc sie z cudownego synka :)
-
penelopa, ja mialam histeroskopie na nfz- nic strasznego. zgłaszasz sie rano do szpitala na czczo, nie pamietam juz czy mialam jakas kroplowke wczesniej podlaczona ale chyba nie. badanie miałam w znieczuleniu ogolnym, trwało ok. 10 min ( chyba, tak mi mówili). po wybudzeniu sie z narkozy polezałam kilka godzin w łóżku i wieczorkiem wyszłam do domu. miałam lekkie plamienie przez dzien lub dwa. jesli to histeroskopia diagnostyczna i nie pobieraja zadnych wycinków to wynik w zasadzie powinien byc od razu, bo polega tylko na opisaniu tego co zobaczyli w macicy. Penelopa, ja rowniez miałam problem z zagniezdzeniem sie zarodka, teraz od poczatku cyklu brałam acard, a w momencie niewystapienia okresu ( i mimo negatywnego testu ciazowego) właczyłam zastrzyki clexane. oba te leki rozrzedzaja krew i poprawiaja ukrwienie wszystkich narzadów no i mój zarodek tak sie zagniezdzał ze az podkrwawiałam kilka dni. kobitki, nie wiem czy mnie pamietacie, kiedys tu zaglądałam. do novum juz nie chodze, jakoś mi nie podeszło. jestem w 16 tc i jak na razie chyba jest wszystko ok, chociaz wiadomo ze po 3 stratach kazde najdrobniejsze kujnięcie powoduje stres. kilka dni temu wyszłam ze szpitala- mam załozony szew okręzny. no i leze, leze, leze... nie jest lekko ale mam nadzieje ze dzieki temu tym razem przytulę zdrowe, żywe i donoszone dzieciątko. tego samego i wam życzę i serdecznie pozdrawiam.
-
a mi się znów nie udało :( zastanawiam się czy mam jakąś wadę czy moze coś nie gra miedzy mną a mężem, i da się to wykryc i zlikwidowac, czy poprostu juz 3 razy miałam pecha... pierwsze poronienie w 6 tc- no cóż zdarza się często. nie było jeszcze widać zarodka, lekarze stwierdzili ze to ciąża biochemiczna. druga ciąza co prawda zproblemami, bo ciągle cos mi krwawiło, ale to od zapalenia szyjki. a pozniej pojawiły sie jakieś bakterie które wywołały przedwczesny poród. teraz- okazało się ze mam mięśniaka w macicy, i pewnie to on doprowadził do poronienia :( nie mam juz sił starac się okolejną ciąże. co z tego ze nie mam problemów z zajściem, skoro nie potrafię jej donosic? a patrzec po raz kolejny jak moje marzenie spływa krwią po udach to nie na moje siły :(
-
Poroniłam, ale znów się staram!
minimonia odpisał Sygita29 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
dziewczynki, ja wpadłam się powitac... i pożegnac. nie bede wchodzic na kafe, a jesli juz to bardzo rzadko. jestem tu juz kilka lat, i mam dosyc. przenoszę się na forum zamknięte, tam przynajmniej mam gwarancję ze nie wejdzie nikt \"obcy\" i nie namiesza. wszystkim zaciązonym zyczę spokojnej ciązy i szczęsliwego rozwiazania a tym co jeszcze czekają, oby czekały jak najkrócej. buziaki. -
Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy
minimonia odpisał kruchaa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
janeczka, to weź mnie tam zaakceptuj czy co, bo tez nie moge wejść na forum, a na kafe jakoś rzadko zaglądam ostatnio. -
Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy
minimonia odpisał kruchaa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
no to kochane chyba czeka nas przeprowadzka? ja nie mam pojecia jak się zakłada forum zamkniete. wpadłam tylko na chwilke, odmeldowac sie i uprzedzic ze jakis tydzien moge sie nie odzywac. wyjechałam sobie troche odreagowac. wiec nie martwcie sie brakiem wiadomosci ode mnie. buziaki. -
Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy
minimonia odpisał kruchaa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
antelko, takieteksty przez jakiś czas były codziennoscią na majówkach 2008. mam nadzieje ze osoba która to pisała, wie ze mój syn nie zyje, i moze kiedys, jak bedzie tuliła w ramionach swoje dziecko to sobie przypomni ze kiedyś innej kobiecie życzyła smierci jej dziecka, i ze to życzenie sie spełniło... i niech to bedzie przyczyną jej bezsennych nocy, niech modli sie o życie swojego malucha tak jak ja sie modliłam, niech pamieta o tym do konca życia...... z tym ze ja nie życzę smierci jej dziecku. i jeszcze jedno antelo muszę ci napisac- po pierwszej stracie mysałam ze wycierpiałam juz dosyc, i ze teraz bedzie lepiej. po drugiej- o ile gorszej od tej poprzedniej, nadal wierzyłam tak jak ty- ze juz starczy nieszczęść jak na jedną osobę... po trzeciej stracie juz nie wierzę. -
Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy
minimonia odpisał kruchaa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
to ze janeczka chce lub nie chce czegoś napisac to jej sprawa- i popieram to. ja osobiscie tez juz mam alergię na kolor pomarańczowy, i nawet jak jest to ktoś zupełnie niewinny, to i tak nie jestem w stanie jakoś miło reagowac. skąd mam wiedziec czy to nie ta sama osoba która życzyła śmierci mi i mojemu synkowi? a moze to ta która nazywała moje dziecko ścierwem, gównem w brzuchu itp? dlatego wolę forum zamkniete. -
Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy
minimonia odpisał kruchaa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
ja też jestem za forum zamknietym. a mamie powiedziałam niewiele- tylko to ze mam jakies problemy, ale jeszcze nie do konca wiadomo co jest, i ze okres mi sie rozregulował. musiałam coś powiedziec bo szłam do szpitala. no i wyszedł ten mięśniak :( -
Wierzymy w cuda- na wiosne sie uda- topik staraczkowo-testowo-ziołowy
minimonia odpisał kruchaa na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
to wczorajszy : dzieki dziewczyny za wsparcie jednak idę do szpitala... byłam dzis u ginekologa, u którego juz kiedyś byłam i pamietałam ze bardzo mi sie spodobał. i chyba dobrze trafiłam...pan ma juz 30 lat praktyki, nie owija w bawełne, ale jest baaardzo ludzki. porozmawiał ze mną, powiedział ze bardzo chce mi pomóc- i nie chodziło mu tylko o te najbliższe dni, ale o dalsze moje losy. przy mnie zadzwonił do szpitala w którym pracuje, ustalił z kim ma jutro dyzur, namówił mnie na zabieg- wykona go osobiscie jesli bedzie potrzebny. jestem z nim umowiona na jutro rano w instytucie matki i dziecka. dostałam nawet prywatny nr telefonu. obiecałam mu ze bede na czczo w razie czego ( najpierw bede miała usg, moze zabieg nie bedzie konieczny) a on mi obiecał ze jesli jednak dojdzie do zabiegu, to zrobia go rano, i wieczorem juz pojde do domu. nie wiem czemu ale ten człowiek budzi moje wielkie zaufanie- a o to raczej cięzko u mnie . no i coraz bardziej kuje mnie prawy jajnik, boję się czy to nie ciąza pozamaciczna, wiem ze z tego jajnika była owulka, a niedawno ( w czerwcu) miałam tez po tej stronie wycinany wyrostek. teraz przeczytałam ze taka operacja zwieksza ryzyko ciazy ektopowej. moze jednak to nie to, a jajnik boli tak sobie, z innej przyczyny. no nic, jesli jutro się nie odezwę to znaczy ze miałam zabieg, i pewnie jak wroce do domu to pojde od razu spac. trzymajcie kciuki. a to juz dzisiejszy post: nie bedzie zabiegu wszystko się ładnie oczyściło. i najprawdopodobniej znam przyczyne tego poronienia- mam jakiegoś mięsniaka w macicy chyba wiecie co... ręce opadają... k**wa, jaknie urok to sraczka, zawsze pod góre i pewnie okaze się ze po wszystkich badaniach które teraz bede musiała zrobić,zadne nie wykaże przxyczyny tylu strat, a wniosek bedzie jeden- 3 razy miałam zaj**istego pecha! wyjdzie na to ze jestem całkiem zdrowa, płodna i wogole, ale pierwsza ciąza była biochemiczna, cosię często zdarza. drugą załatwiła mi mała bakteria i olewatorstwo lekarzy. a trzecią pogonił mięśniak...nastepna- jesli bedzie- to pewnie bedzie pozamaciczna.