Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

minimonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez minimonia

  1. to ja teraz sobie popiszę... :) coral- nareszcie! juz się martwiłam ze tak długo cię nie ma. gratuluję córeczki- pierwsza dziewuszka na majówkach :) super. gosia24, witaj, i napisz czemu akurat szpital bródnowski? masz do niego blisko? jesli tak, to jestesmy sąsiadkami :) ciężarna- ja jestem na l4 od początku wrzesnia w zasadzie, a pierwsze pieniądze dostałam w połowie listopada. magmal, ja chodzę prywatnie, panstwowo odwiedziłąm kilku ginów,głownie w szpitalach i niestety nie trafiłam na dobrego. za wizytę płacę 90 zł, jesli jest z usg to 150. duzo, ale gin warty swojej ceny. zresztą to teściowa płaci ;) z badaniami to jeszcze nie wiem jak bedzie, bo na razie robiłam wszystkie w prywatnej klinice w której mam abonament- wiec poza opłatą miesięczną za badania juz dodatkowo nie płaciłam. niestety nie mają tam dobrych ginów- a szkoda. brzuch juz mam duzy- dalej niż cycki, a dziewczyny które widziały moje cycki na zdjęciu kiedyś mogą sobie wyobrazić jaki jest ogromny :) ruchów nie czuję od 2 czy 3 dni, więc pewnie to co czułam wczesniej to nie były ruchy,mam nadzieje. dzis zaczynam 5 miesiąc. pozdrowienia dla pozostałych majówek których imiennie nie wymieniłam.
  2. kruchaa, ja zawsze wszystkie badania krwi robiłam na czczo, ale to pewnie dlatego ze robiłam \"komplet\"- kilka chorob( tobie też polecam- różyczka, toxo, cytomegalia, coś jeszcze było ale nie pamietam) a do tego morfologia- wiec pewnie przez morfologie musiałam być na czczo. u mnie wszystko ok, czasami brzuch boli, ale to pewnie sie rozciąga. mąż miał dzis wolne, chciałam go na zakupy wyciągnąc ( musze kupić stanik!!!! sytuacja kryzysowa- w stare juz nie wchodzę, a jak musze wejść to mam sraszne sine pręgi potem :( ) zadzwoniłam do gina czy moge pochodzic po sklepach i nie pozwolił :( kurcze, na swieta też pewnie nie bede mogła wyjechac, a tak się cieszyłam, nie byłam w domu od sierpnia :( janeczka, gos, emilka, szylusia, antella
  3. http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=585&w=70534287&a=70534287 mozesz sobie trochę poczytac, tamtego forum o którym pisałam wczesniej nie znalazłam, tam były wszystkie babki po zabiegu, a tu są też takie które zabiegu nie miały.
  4. krucha, trafiłaś na gina \"ostrożnego\". mi po zabiegu w szpitalu kazali odczekać 3 miesiące, a mój gin kazał 5, a najlepiej 6. a ja poszperałam w necie i na inym forum zalazłam mnóstwo kobiet które wcale nie czekały...pozachodziły w ciażę w 2 czy 3 cyklu, ale były tez takie które nie doczekały się @ po zabiegu. jak znajde to forum to podam ci link.
  5. czy ciśnienie mamy wpływa na bicie serca dziecka? moze stelko masz po prostu wyższe cisnienie, ja mam zawsze \"pod kreską\" 90/60, chociaż ostatnio jak byłam zdenerwowana to miałąm chyba 135/80, życiowy rekord :D jakies przeziebienie mnie łapie, kicham od rana jak głupia, ale zastanawiam się skąd?!?!?! nikt mnie nie odwiedzał, ja tez nigdzie nie wychodziła, a mąz zdrowy, więc skąd u mnie katar? dziewczyny- głownie te niepracujące- ile spicie godzin? ja od kilku tygodni mam taki system ze zasypiam koło północy, wstaje 5-6, sniadanko i do łóżka znów :) poczytam z godzinke i pozniej spie do południa czasami nawet :) odsypiam zaległości chyba.
  6. stelka, u mnie było 154 w 12 tc, a teraz 155- czyli w zasadzie sie nie zmienia. jesli gin nie zwrocił na to uwagi, to się nie stresuj kobieto. jesli cos byłoby nie tak to na pewno by ci o tym powiedział. kupujesz monitor bezdechu? czy to taki materacyk specjalny? znajomi kupili za grube pieniądze jakiś super sprzęt, do tego mega drogie łóżeczko, a mała ma 2 lata i ani razu jeszcze nie skorzystała ani z mateacyka ani z łóżeczka :) spi z rodzicami- jak dla mnie to porażka. Monia79, w sumie to mogłabym miec taki sam nick jak ty :) tez jestem Monia i jesli 79 to twój rocznik to tez sie zgadza. peletka, jesli chodzi o te ruchy, to podoba mi się opinia twojej doktor :) ja wczoraj nic nie czułam, wiec wole myslec ze to nie dziecko przestało się ruszac, ale ze to jelita sie uspokoiły :) nastepne usg mam 3 stycznia,ale mój gin nie ma 3d i tak się zastanawiamy z mężem... czy poszukać innego pana z 3d i nagrywaniem, czy iść do swojego gina i nagrac sobie normalne, czarno-białe usg. jak wy robicie? a moze iść do swojego, a pozniej na 3d, po pamiątkę? sama juz nie wiem.
  7. ojeju jakie pustki tu :( co sie stało dziewczyki ze nie piszecie?
  8. siedze na majówkach dzis od rana i nie miałam czasu sie odezwac. przyszło mi coś do głowy- przeglądałam kalendarz i zaczęłam żałować ze nie prowadziłam pamiętnika od początku ciąży. i weszłam na majówki zeby spytać czy któraś z was to zrobiła, i mnie olśniło- przecież na topiku mam niemal dzien za dniem :) skopiowałam sobie wszystkie moje wpisy, troche to zajęło czasu. iskierka, napisz koniecznie o co cie pytali na kontroli- mam swoje powody zeby się takiej kontroli obawiać :( i chciałabym wiedziec o co pytają. pozdrawiam majówki, i nadal czekam az sie coral odezwie. i renka, tez mogłabyś machnąć chociaż.
  9. plusia, zaintrygowałaś mnie tą linią :) mąż mnie oglądał \"pod światło\", z bliska i z daleka ale nic nie widac. jedynie włosów mi przybyło, koło pępka i na udach mam takie ciemne i długie- masakra jakaś. tez tak macie?
  10. soczek, ja prawie wcale się nie ruszam :) ciąża nadal leżąca, ale juz nie plackiem jak było do tej pory, moge sie kręcic po mieszkaniu troche, ale np. o spacerku na razie musze zapomniec :( ale tez mi sie wydaje ze to własnie ruchy synka :) mąż nie moze sie doczekac kiedy i on bedzie mógł je poczuc.
  11. dziewczyny, ja dzieci nie mam ale doswiadczenie i owszem :) prowadziłam juz kilka wózków, i najlepiej sie sprawdzają w terenie te z dużymi pompowanymi kołami- inne potrafią się zatrzymac na wystajacej płycie chodnika :O, nie mówie juz o spacerku po łące. ważne też dla mnie przy wyborze wózka jest to, zeby miał regulowaną wysokość rączki( między mną a moim mężęm jest 40 cm róznicy wzrostu :) )i zeby ta rączka była przekładana- nie raz juz ciągnęłam wózek za sobą zamiast go pchac, bo wiał silny wiatr, prosto w buzię dziecku. a jak przekładana rączka, to i hamulec z dwóch stron- bo inaczej to nie ma sensu. pokrowiec też musi byc jakiś ciepły, bo miesiące zimowe dziecko juz spędzi w spacerówce. to najważniejsze cechy. na ciężar nie zwracałam zbytnio uwagi, bo wózek i tak bedzie stał na parterze, a ja juz mam opracowaną metodę bezpiecznego wjeżdzania i zjeżdzania wózkiem po schodach, z dzieckiem w srodku :) (wózek ważył ponad 20 kg + dziecko) . podobały mi się wózki emmaljunga, niestety cena jak dla mnie za wysoka. ale jak ktoś chce dobry wózek, na lata i dla niejednego dziecka to naprawde polecam- jest rewelacyjny. a dla starszego dziecka z tyłu można doczepić małą platformę na kółkach, i starszak też sobie jedzie :) za dużo tych wózków teraz, nie wiadomo zupełnie co wybrac. na szczescie jeszcze czas :)
  12. kołyski piękne, ale ja sie raczej nie skuszę. dziecko szybko wyrasta, a druga sprawa ze nie ma w nich regulowanej wysokości dna- wiec dziecko które zaczyna siadać nie jest bezpieczne. a szkoda, bo wygląda cudnie :) ale w sumie to takie bardziej dla małej panienki niż dla chłopca :) wiec i tak nie mam sie nad czym zastanawiac. za to sporo rozmyslam nad modelem łóżeczka- kusi mnie takie turystyczne, bo wiem ze bede wyjezdzac z dzieckiem, wiec łóżeczko się złozy i zabierze ze sobą. też trzeba bedzie wybadać tą sprawę. mój kuzyn ma takie, musze znim pogadac, jak sie sprawdza w codziennym uzytkowaniu. soczek, oglądałam ten wózek który polecasz, powiedz mi czy do niego jest gondola? bo jest on przeznaczony też dla noworodków, jak to wygląda w praktyce? na zdjeciu jest spacerówka, fotelik i miekkie nosidełko, czy to w tym nosidełku wozi się noworodka? wozek nprawde fajny, dobrze jest kupić coś sprawdzonego :)
  13. kołyski piękne, ale ja sie raczej nie skuszę. dziecko szybko wyrasta, a druga sprawa ze nie ma w nich regulowanej wysokości dna- wiec dziecko które zaczyna siadać nie jest bezpieczne. a szkoda, bo wygląda cudnie :) ale w sumie to takie bardziej dla małej panienki niż dla chłopca :) wiec i tak nie mam sie nad czym zastanawiac. za to sporo rozmyslam nad modelem łóżeczka- kusi mnie takie turystyczne, bo wiem ze bede wyjezdzac z dzieckiem, wiec łóżeczko się złozy i zabierze ze sobą. też trzeba bedzie wybadać tą sprawę. mój kuzyn ma takie, musze znim pogadac, jak sie sprawdza w codziennym uzytkowaniu.
  14. baja baja, sliczne te wózeczki :) az się prosi zeby na spacer ubrać się w piękną jedwabną suknię z taką poduszeczką na pupie i kapelusz z piórkami :) i scenka jak ze starego filmu gotowa :) ja się zastanawiam nad tym wózkiem http://www.allegro.pl/item269764366_wozki_tako_wozek_baby_heaven_new_2007_wys_48h.html kiedyś zapuszczę sondę na kafe czy ktoś ich używał, i jak wogole sprawdza się ta firma. na naszą klasę tez wchodzę, ale czasami są z tym problemy- mają serwery przeciążone. ale kilkanascie osob odnalazłam :)
  15. Ha! jak sie sni gówno to bedą pieniądze!!!!! i wiecie co? sprawdziło sie :) od zawsze są u nas problemy z pocztą, ostatnio dzwoniłam do zusu czemu mi kaski nie wypłacają, i babka powiedziała ze przelew juz dawno poszedł, 9.11. ale do mnie nie doszedł :( i własnie przed chwilą dzwoniłam na pocztę zeby ich opierdzielic i okazało sie ze są juz pieniążki :) ale ze mnie śniąca wiedzma :) a swoją drogą to gdzie mozna złożyc skargę na listonosza? bo na naszym osiedlowym forum non stop są ogłoszenia: list do pana XX do odbioru pod adresem YYY. rzadko kiedy udaje mu się dostarczyc coś pod włsciwy adres. moje awizo powinnam dostac 14.11, dzis poszło juz drugie, a ja zadnego nie mam. a nie kazdy z mieszkanców ma net, zeby ogłaszać zle dostarczone przesyłki, więc część z nich ginie... od 3 lat czekamy na kartke z wakacji od rodziców :)
  16. antelko, ja mówie ze to mikołaj sie szykuje zeby sprezentowac wam wszystkim po 2 krechy, a przeciez bez sensu jest otwierac prezent miesiąc przed swietami, wiec cierpliwości :) do gwiazdki juz niedaleko. janeczko, jak u ciebie sytuacja? renka to chyba coś pisała kiedyś ze wyjezdza i jej nie bedzie jakis czas, wiec sie nie martwię na razie. krucha, kazda kobieta po stracie dziecka ma mieszane uczucia jak znów zajdzie w ciążę.. to naturalne ze bedziesz się bac, i tak naprawde mozesz sobie wmawiac ze trzeba zachować spokój, ale i tak podswiadomie bedziesz się bac czy sytuacja się nie powtórzy. pociesz się tym, ze po zabiegu macica jest jak nowonarodzona, i o wiele łatwiej jest zajsc w ciażę, zarodek się ładnie zagnieżdza i wszystko jest dobrze. poki co mozesz nadal faszerowac męza specyfikami na poprawę nasienia. gos kamiś wygłaskany od wszystkich wirtualnych ciotek :) szylusia, starania mozesz sobie jak najbardziej odpuścic ;) idz na żywioł :D a duphastonu nie odstawiaj, bierz go tak jak masz zapisane, od 16 (?) dc. nie zaszkodzi, a moze pomoc. emi, skrobnij cos :) o przypomniało mi sie ze musze leciec na sennik, tylko nie wiem czy znajde to co mi sie sniło dzis :O a mianowicie... gówno. całe duże podwórko rozmaitych gówien, od wielkiej góry konskiego gowna, przez krowie placki, ludzkie i psie kupy, po kurze i kozie bobki :O
  17. franceska, nie przejmuj sie gadaniem głupiej baby- niektórzy lekarze tak mają ze za cholere nie powiedzą ci nic dobrego, tylko nastraszą niepotrzebnie. ja jak krwawiłam mocno to w szpitalu spytałam lekarza czy mimo tych krwawien i skurczów mam szanse urodzic to dziecko, na co on: mnóstwo kobiet traci dzieci i nie mamy na to wpływu :O troche to nie na temat było i sie bardzo bałam potem. zresztą podczas badania kilka razy stwierdzał ze jak tak dalej bedzie to niedługo dostane skierowanie na zabieg czyszczenia macicy. burak jeden. zajrzyj tu: http://www.babyboom.pl/ciaza/kalendarz_ciazy_hit/kalendarz_tydzien_po_tygodniu/siedemnasty_tydzien.html to co prawda 17 tc, ale w 18 nie ma napisane ile powinno miec dziecko cm. wg mnie twoje jest całkiem normalne :) a jeszcze mi sie przypomniał jeden \"straszący\" gin: juz na pierwszej wizycie powiedział ze ta ciąża jest do poronienia, bo beta za mała... a beta była ponad normę!! dla 3-4 tyg była norma 50-150 chyba, ja miałam 186. kurcze, tyle razy juz słyszałam ze stracę to dziecko.. od samego początku, od kilku lekarzy, nie mówiąc juz o naszych kochanych pomaranczach, które juz własciwie pochowały mojego Kamisia. coś w tym jest, ze jak sie kogoś uśmierca za życia to dobrze wróży :)
  18. wróciłam, wszystko jest ok. macica rosnie jak szalona, az sie gin zdziwił, pipka w srodku czysta, szyjka zamknieta i wyleczona. kamiś zademonstrował bicie serduszka- 155 uderzen na min. nie chce zapeszac, ale wygląda na to ze chyba najgorsze juz za mna :) kochane jutro poczytam co napisałyście i wam poodpisuje bo dzis mam kompa tylko na chwile.
  19. krucha- ja ze snami mam róznie- czasami wierzę, czasami nie. ale najczesciej sprawdzam w senniku co oznacza dany sen, bo rzadko mi się snią konkretne sytuacje, raczej symbole. sen generalnie jest bez ładu i składu, ale ciągle przewija się przez niego ten sam element. i sprawdzam- jak coś dobrego to wierzę, jak coś złego to nie :) janeczko, na kolejne fotki bobasa trzeba bedzie poczekać do świąt, bo wtedy mam usg. dzis ide do gina, ale nie bede robić usg ( pan liczy sobie dodatkowe 90 zł :O), tylko chce usłyszec serduszko. ale chyba jest ok... cuję (zwłaszcza po posiłku) takie smieszne łaskotki, mrowienie czy trzepotanie, zawsze w tym samym miejscu. no i brzuch rosnie jak głupi...mąż wyjechał w piatek rano, wrócił w niedziele wieczorem i szczeka mu opadła- strasznie mnie wywaliło przez 3 dni. az zdjecia porobił :) teraz jest u mnie mama, przywiozła mi \"święte płócienko\". mieszka niedaleko Gietrzwałdu, i tam jest sanktuarium Matki Boskiej, na jakiejś specjalnej maszy kładzie się kawałek płócienka na ołtarzu, ludzie się modlą, ksiądz to święci. a pozniej juz w domu mozna kłaść sobie ten materiał np. na brzuch i modlić się. wiara czyni cuda... szylusia, emilko, janeczko antelko i gos-głowa do góry, pewnie Mikołaj sie szykuje żeby wam sprezentować po 2 kreski pod choinke :)
  20. szylusia, ty to zapracowana kobita jestes... chetnie bym cie wyręczyła, chociaz 2-3dni w tyg bym chciała sobie popracowac :) mój maż był ostatnio w osiedlowej przychodni po recepte na nospe dla mnie ( zamówiłam telefonicznie, bez problemu) i spytał się czy moze pani tam dopisać duphaston, bo zabraknie mi 2 tabletek do wizyty u gina, ale baba nie dała, kazała za to wypełnic jakies dokumenty, wybrac lekarzy, pielegniarke, położną... za dużo zachody, wiec wziął ta recepte na nospe i wyszedł.emi, janecko, dopisuje sie do klubu wielbicielek Pawlikowskiej- jasnorzewskiej, ale juz daaawno nie czytałam jej wierszy. trzeba poszukac. u mnie od soboty jest mama i siostra, bo mąż wyjechał. mama i tak chciała przyjechac, bo swój dom juz posprzątała, teraz bawi się w moim :) z dobrych nowin to takie, ze ten \"czop\" po lekach juz ze mnie wyleciał, w piatek, i nie krwawie- wiec chyba jest ok. jutro mam wizyte u gina, i mam nadzieje ze usłysze dzwiek na który czekam od 2 tyg- serce synka, bo ciągle się boję ze coś mu sie stało wtedy jak miałam te duże krwawienie i skurcze. no ale gdyby jednak( tfu tfu tfu) to chyba przez dwa tyg była by jakaś oznaka tego? nie wiem, plamienie czy cos... no i mam wrazenie ze coś mnie czasami łaskocze w srodku, moze to mój Kamiś daje znak. Oby. antelko pozdrawiam pozostałe dziewczynki.
  21. soczek, ja dzis konczę 16 tc, płec znam od 2 tyg prawie. wyszło niechcący, miałam usg szyjki, ale na monitorze było tez widać brzuszek i nogi dziecka, i sama zauważyłam ze coś mu sie tam majta miedzy nóżkami, a gin potwierdził :) i nie było to usg 3d, ale zwykłe, tylko dobry sprzęt widocznie. a na 3d juz nawet wczesniej widać czasami.
  22. czarna, mi jak babeczka mierzyła szyjkę ręcznie, to jej wychodziło tez 2 cm, a w karte miałam wpisane ze to odpowiednia długość na tym etapie ciąży. to było w okolicach 13-14 tc. pozniej byłam na usg szyjki i tam juz wyszło 3,1 cm, a to chyba dokładniejszy pomiar. czy szyjka rośnie wraz z ciązą, czy to pomiar ręczny był kiepski? bo przyznam sie ze nie mam o tym bladego pojęcia. soczek, ja cos tam czasami w brzuchu czuję, ale nie mam doświadczenia bo to pierwsza ciąża. jednak mam wrazenie ze to ruchy- najczesciej po posiłku, wiecorem jak się położę na boczek to czzuję zawsze w tym samym miejscu takie jakby mrowienie, bąbelki...ciężko to określić. chyba to własnie synek daje znać :)
  23. no własnie, tymi kurtkami... tez mam problem. co prawda i tak siedze w domu, i nigdzie nie wychodze, ale czasmi jednak musze, do gina np. W swój zimowy płaszczyk juz ledwo sie mieszcze, za miesiąc raczej juz sie nie zapne...i tez nie usmiecha mi sie mysl o kupnie nowej kurtki na jedną zimę :( pomyslałam o odzieży używanej, troche ponoszę kurtkę a pozniej wyrzuce, ew. zostawie na następną ciążę jak bedzie ładna.
  24. dziewczyny, czy to e ktoś mi grozi na forum mozna głosic na policję? mam juz dosyc tej pomaranczy, która najwyraźniej swietnie się bawi. co mozna robić w takiej sytuacji, skoro moderator nie jest w stanie nad tym zapanowac?
  25. soczek, ja umiesciłam zdjecie na portalu fotka.pl i pozniej skopiowałam adres do stopki. tylko dzis na onecie pojawiło sie coś takiego, na temat tego portalu http://wiadomosci.onet.pl/1640955,18,item.html wiec uważaj.
×