Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

minimonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez minimonia

  1. boze... zobaczcie jakie zyczenia dostałysmy na majówkach :( 17:11 Z robotę sie Kurwy weźcie Do roboty szmaty a nie tylko pie**olicie o swoich brzuchach i siedzicie nie robiąc nic!!! Do roboty darmozjady j**ane! Zycze wszystkim poronienia i ulomnych bachorow nieroby! ciekawa jestem co kieruje takimi osobami.
  2. gyr, gratulacje :) jestesmy mniej wiecej na tym samym etapie :) meggi, witaj :) w którym tygodniu jestes? dziewczynki, gina mam dopiero przed 20, wiec nawet jak bedzie mi kazała zrobić usg to i tak dzis chyba nic z tego. no ale zobacze co powie, chociaż mam wrazenie ze ta babka bardzo luzno podchodzi do ciązy, wg niej wszystko jez w porządku, moje za przeproszeniem sraczki, bóle brzucha, itp. moge brac leki uspokajające np. persen, moge brać stoperan, moge uprawiać sex ( przy ciąży zagrozonej lekarze każą sie wstrzymac do konca 3 mca) wiec pewnie dzis tez mi powie ze jest wszystko ok. odezwe sie po wizycie.
  3. ale mnie troche zdziwiłas gyr, z tą implantacją. ja zawsze myslałam ze to nastepuje jakies 4 do 7 dni po owulacji, ajak byłam ostatnio na usg ( tydzien temu) to mam wpisane w karte ze \"prawidłowo zagnieżdzony pęcherzyk ciązowy\" to to samo? bo juz sie gubie, co ma sie implantowac, zarodek czy pecherzyk?
  4. gyr, dzieki za info, ty sie rzadko odzywasz a szkoda, bo działasz uspokajająco :) gos, masz racje, jesli pamienie mi nie ustąpi to sie wybiore do szpitala.
  5. hej kochane:) renka, skoro nie ma porozumienia miedzy tobą a szwagierką, to wogole sobie nie zawracaj nia głowy- bo po co? nie ma sensu sie denerwowac z jej powodu, jest tyle osob które się cieszą z twojego szczęścia :) gos, witaj. skoro w czwartek pecherzyk miał 20 mm, a w niedziele była robota :P to na mój rozum mogłas sie wstrzelic w owu :) i obym miała racje :) janeczko, pytałas ile ja czekałam.. u mnie było inaczej, dostałam plamienia,mimo ze beta pieknie rosła ( z 99 na 325 przez 48h) a w szpitalu na usg mi powiedzieli ze w macicy są same skrzepy i juz na drugi dzien miałam zabieg. krucha, staraj sie mocno :) emilko, z tą agą z majówek to jakaś niejasna sprawa, sa jakies podszywy, ona jest ciągle pomaranczowa i tak naprawde nie wiadomo z kim gadamy. antelko a mnie od wczoraj boli brzuszek, znów mam jakies rozwolnienie :( troche sie martwie. ide dzis do gina, ale i tak mi pewnie nic nie powie mądrego. :(
  6. dzien dobry kochane majóweczki :) jak samopoczucie? wiolaj, czyzby dopadł cie jakiś wirus? teraz szaleje grypa żołądkowa. popijaj odgazowana colę- pomaga. o, własnie przeczytałam ze juz ci lepiej, ale nie chce mi sie kasowac :) plusia, chyba cięzko bedzie poznać płec w 12 tyg, bo zazwyczaj wychodzi to na badaniu w 22 tc, ale moze da radę :) i pamietaj, ze lekarz moze byc pewny tylko płci chłopca, jesli mówi ze dziewczynka, to wcale nie musi tak byc, bo równie dobrze mógł się interesik gdzies \"podwinąć\" i go po prostu nie widac. juz dwie moje kolezanki tak miały :) ale oczywiście zyczę ci dziewczynki :), ja tez marzę o córeczce, chociaz u nas nie ma az takiego cisnienia bo to pierwsze dziecko. bajabaja, ja mysle ze te ostatnie wpisy to podszyw, wiec prośba do agi- jesli chcesz zostac na topiku to koniecznie zaczernij nick, inaczej nie wiemy z kim rozmawiamy. a gdzie pozostałe majowe mamy? coral, co u ciebie?
  7. renka, nie przejmuj się tym. mi tesciowie tez nie gratulowali, ale to dlatego ze bali sie zapeszyc. a teraz jak wszystko ok to chyba juz zapomnieli o gratulacjach. nie zrozum mnie źle, nie popieram zachowania twojej szwagierki, ale trochę ją rozumiem. ja tez płakałam jak mi ktoś oznajmial ze jest w ciązy, nie z zazdrości, ale z zalu ze ja nie jestem. widocznie ona ma tak samo. moze długo się stara i nie moze zajść, to dla niej cięzkie. nie gniewaj sie na nią. za kilka dni czy tygodni pogodzi sie z tą wiadomościa i bedzie miedzy wami ok :)
  8. a, i zapomniałam jeszcze o jednym. w przypadku poronienia samoistnego mozna starac sie od razu. jesli jest konieczny zabieg oczyszczania macicy, staranka nalezy odłożyć na min. 3 miesiące, zeby się endometrium odbudowało. chociaż czytałam mnostwo wypowiedzi babeczek które zaszły w ciążę juz po 1 czy 2 okresie od zabiegu, a były tez takie które tego pierwszego @ nawet nie doczekały :)
  9. probowałam roznych sposobow na rzyganie ale u mnie mało co działa. chyba najbardziej sprawdziły sie winogrona, jak sobie podjadałam to było nawet znosnie. własnie czekam na dostawe :) emilko, ja tez sie zastanawiałam nad tymi bólami agnieszki, ale mysle ze to jednak macica :) mnie tez bardzo bolał brzuch. ona idzie do gina w srode (pierwszy raz w życiu) wiec powinno sie wyjasnic, a juz jest w 8 tyg, pozamaciczna chyba wczesniej sie konczy, prawda? nie chciałam jej tego pisac z tych samych powodów co ty- po co straszyc dziewczyne.
  10. kochanie, nie mam pojecia jak się nazywaja, ale wiem ze jest coś takigo, podają to dziewczynom własnie w celu wywołania poronienia :( ale u ciebie moze juz nie beda potrzebne, jestem z tobą w tych trudnych chwilach janeczko, trzymaj sie. zabrzmi brutalnie, ale juz po wszystkim bedzie ci odrobinkę lżej...tulę cię bardzo mocno.
  11. ja z domku jeszcze nie wychodze, ale po domu juz troche sie szwedam, nie mogłabym lezec w łóżku bo i tak co chwila musze do kibelka :( jeden dzien miałam super, mdłość była tylko jedna, za to dzis odbieram z nawiązką. bleeeee niedobrze mi. ale zaraz mi sie humor poprawi bo bede miała dzis kupe gości :) moi rodzice, siostra, tesciowie, szwagier :) kruchaa, melduj co u ciebie :) janeczko, przepraszam ze poruszam ten temat, ale moze jednak pojedziesz do szpitala? zawsze mozesz poprosić o tebletke na wywołanie okresu, po co przedłużac to co nieuniknione...to nieludzkie. gdzies czytałam ze w takiej sytuacji dla dobra psychicznego kobiety stosuje sie własnie takie metody. sama pamietam jak lezałam w szpitalu i modliłam sie zeby to juz nadeszło...skoro i tak ma nadejsc. a po wszystkim poczułam ulgę, jakkolwiek to brzmi.
  12. emilko,dietke mozesz potrzymac jeszcze dzien czy dwa,lekkostrawna. żołądek jest troche zmęczony po chorobie.
  13. :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) o jaaaacieeee Kruchaaa:) :) :) :) :) :) :) :) :) :) dziewczyny pobudka, krucha sie pojawiła :) bardzo nam ciebie tu brakowało, i zastanawiałysmy sie nawet czy nas na zawsze nie opusciłas :( baasrdzo sie ciesze ze nie :) janeczko, mam nadzieje ze choc troszke ci to poprawi humor :) sciskam mocno emilko, faktycznie juz od kilku osob słyszałam i czytałamze grypa żołądkowa szaleje, i janeczka ma racje z ta colą. a i mały tez na pewno chetniej wypije colę niż smectę. a moze węgiel by zjadł? i bardzo mi przykro z powodu pieska :( sama tez mam psa i wiem jak bardzo mozna pokochac zwierzaka. antelko, renka buziaki dla was.
  14. o matko, 7 braci :) ale musiałas miec wesoło :) agnieszko jak boli cię brzuch ( co jest normalne, macica się rozciąga) spokojnie mozesz brac nospę. jest bezpieczna, mi gin nawet na stałe przepisał czy boli czy nie, ale nie biore bo juz mnie wcale nie boli brzuszek a nie lubie łykać tabletek. z tym chłopcem to juz sam nie wiem. w kalendarzu płci wychodzi ze chłopiec, u męza w rodzinie same chłopaki, no i kochaliśmy sie w samą owulację, wiec to tez zwieksza szanse na chłopca. ja co prawda mam 2 siostry, ale moja mama ma 3 braci, a pjciec 2 br i 2 siostry. a my chcielibysmy dziewczynke :)co nie znaczy ze nie bedziemy sie cieszyc z chłopca :) imiona tez juz mamy- dziewczynka Karolina Ewa, a chłopczyk Marek lub Bartek. Konrada też braliśmy pod uwagę. iskierka
  15. janeczko, jesli czujesz potrzebę odbicia od nas na jakiś czas to twoje swięte prawo. ale jesli robisz to tylko po to zeby nam nie psuć humorów... kiepski pomysł. juz ci dziewczyny pisały ze mozesz na nas liczyc, po to tu jestesmy zeby ci pomoc. i to nie jest czcza pisanina, ale naprawde tak czujemy. czy jak ja straciłam dziecko to tez cie denerwowałam moimi postami pełnymi żalu? wtedy nasz topik bardzo mi pomogł, ale faktycznie, kilka dni musiałam odpocząć, poukładać sobie zycie na nowo. a pozniej zaczelam tesknic do was, bo jestescie takie kochane i wyrozumiałe, i w kupie nasza siła, janeczko nie moze cie tu zabraknąć...wiem jak bardzo cierpisz, ile łez juz wylałas i ile jeszcze wylejesz, i ze nigdy nie zapomnisz o tym dzieciątku, ale ja wierzę ze Bóg wynagrodzi ci wszystkie te cierpienia z nawiązką. Janeczko, to zabrzmi brutalnie, ale po poronieniu duzo łatwiej jest zajść w kolejną ciązę,tym razem juz silną i zdrową. i tak tez bedzie w twoim przypadku. daj sobie kochanie czas na żałobę po tym nienarodzonym, ale wróc do nas, proszę...kochamy cię i jestesmy z tobą całym sercem. bądz dzielna.
  16. u mnie samopoczucie rozmaite :) wczoraj było super, 1 pawik tylko wieczorem, za to dzis od rana juz zdązyłam powisiec nad kibelkiem. ale na razie ok. ja słyszałam ze to usg to miedzy 12 a 14 tyg :) spytam mojej ginki w poniedziałek. okawanga, spróbuj moze na wrocławskiej- dobrzy lekarze a ceny tez umiarkowane. to na bemowie jest. agnieszko, jak na pierwszą wizyte to dosyć pozno :) gin na pewno przed badaniem porozmawia z tobą. spyta kiedy miałas pierwszą miesiączkę, i ostatnią, jakie choroby przechodziłas, zrobi ogolny wywiad. koniecznie powiedz ze to twoja pierwsza wizyta, na pewno bedzie delikatniejszy i bedzie ci mówił co robi. moze zbadac cie wziernikiem- nie jest to przyjemne ale da sie przezyc.tylko nie wolno sie napinac. potem badanie palcami. moze tez zbadac piersi. w gabinecie musisz sie rozebrac od pasa w dół, z reguły jest na to oddzielny pokoik lub parawan, ale potem musisz przejsc z gołym tyłkiem na fotel- ja tego nie lubie wiec zawsze zakładam dłuższą koszulke :) to chyba tyle.
  17. okawanga, a gdzie byłas? bo chyba nie w septimie? z tego co ja pamietam (byłam kilka mies temu) to płaciłam za usg chyba 60 czy 70 zł. a z dłuższą wizytą kosztowało chyba koło 100, ale nie pamietam dokładnie. miałas usg? czy tylko badanie na fotelu? bo bez usg ciąży nie da sie na tym etapie \"wymacac\" i nie stresuj sie ciąża pozamiaciczną. a jesli miałas usg to zarodka moze jeszcze nie być widac, ale pozamaciczną by wypatrzył. u mnie w 7 tyg nie było jeszcze widać zarodka nie mówiąc juz o serduszku, własnie dlatego ze ciąża była o tydz młodsza.
  18. renka, mi tez dzis bardzo smutno :( bardzo kibicowałam janeczce, tak jak i wszystkim dziewczynom. nie spodziewałam sie dzis takich wiadomości... :(
  19. renka, podczytuje was czasami na nnym topiku i napisałas janeczce normy bhcg z luxmedu. chodzisz tam? ja sie zastanawiałam czy prowadzić ciazę w tej klinice, no i na razie tak robię ale jeszcze sie zastanawiam. chwilowo mam problemy finansowe wiec prywatny gin odpada, ale pozniej zobaczymy.
  20. ja pierwsza wizyte zawsze mam w dzien w którym robie test. jak zobacze cien drugiej kreski to od razu spanikowana dzwonie do gina i sie umawiam na ten sam dzien :) ale to tylko dlatego ze obie ciąże miałam zagrozone o czym wiedziałam jeszcze przed wizytą i po prostu jak najszybciej musiałam sie zgłosić po recepte na leki podtrzymujące ciążę. w poprzedniej sie nie udało, teraz mam nadzieje ze bedzie ok. renka, ale 10-12 t od ost @ czy od zapłodnienia? bo mi sie wydawało ze to badanie sie robi po 12 tyg, ale moge sie mylić bo nie sprawdzałam tego dokładnie.no i co w przypadku gdy moja ciąża jest o tydz młodsza niz wynika to z @? i jeszcze jedno wyjasnienie- obstawiam u siebie synka ale bardzo by mnie ucieszyło gdybym nie miała racji :)
  21. janeczko kochana... bardzo mocno cie przytulam, i musze przyznac ze na razie mam straszny metlik w głowie i nic nie rozumiem z tego co napisałas. kurcze, pisze ten post juz z 10 min i ciagle kasuję to co napisałam, bo wszystko wydaje mi sie nieodpowiednie. nie weim co powiedziec. bardzo mi przykro janeczko, byłam pewna ze to jest własnie to i cieszyłam sie razem z tobą jak szalona, a teraz chce mi sie płakac. sciska mi sie serduszko jak pomysle jak bardzo musisz ty być zawiedziona i smutna. kochanie, trzymaj sie, wszystkie jestesmy razem z toba i słuzymy wsparciem.
  22. stres moze ci zaszkodzić 10 razy bardziej niz ten wypity alkohol. czasu juz i tak nie cofniesz, ale uwierz ze nic sie nie stało. głowa do gory :)
  23. okawanga, nie martw sie tym alkoholem, bo w tak wczesnej ciąży nie szkodzi, zarodek nie ma jeszcze wspólnych naczyn krwionosnych z mamą, więc alko nie przenika. juz tak to natura urządziła ze jak matka jeszcze nie wie ze jest w ciąży to nic jej nie szkodzi. ja musze sie przyznac ze dziecko zrobiłam własnie po suto zakrapianej imprezie :) starałam sie długo, obliczenia, wyliczenia, prysznic przed itp, i nic,a pozniej sie upilismy i poszlismy na zywioł pod namiotem :) i zaskoczyło :P
  24. siuniaa- gratulacje podwojne :) dziewczynki, fajną stronke mi mąż znalazł. wpisuje sie date om albo poczęcia i wyskakuje zdjecie waszego dziecka, na jakim etapie jest akurat :) http://babystrology.com/tickers/
×