Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

minimonia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez minimonia

  1. hej coral,spojrzałam na twoja stopkę. pieknie ci beta przyrasta. jesteś pewna ze masz tylko jedną fasolkę w brzuchu? nie zdziwiłabym sie gdybyś miała ich tam więcej- jako nagroda za tyle lat wytrwałości w staraniach :)
  2. jutro mam wizytę u gina. mam nadzieję ze nie powie mi tak jak ostatnio \" nie widze tu ciazy...\" a kilka dni pozniej faktycznie juz jej nie było :( odbiorę tez wyniki badan, najbardziej interesuje mnie progesteron, i strasznie sie denerwuję ze znowu moze byc z nim coś nie tak. oby do jutra. dziewczyny a jak z waszym sluzem? macie czy nie? bo ja kilka dni miałam dosyc sporo takiego kremowego, pozniej jakies 2-3 dni nie miałam a teraz znowu mami strasznie mnie to denerwuje bo za każdym razem jak poczuje wilgoć między nogami to lece do kibla sprawdzić co się dzieje. powinien byc śluz czy nie?
  3. witam was kochane! ja dziś siedze w domku. moja podopieczna ma anginę, więc nie chciałam ryzykować ze się zarazę. strasznie sie w pracy tym wirusem zdenerwowałam, i moj mąż zadzwonił do mojego szefa zeby ten przyjechał z pracy i puścił mnie do domku. no i przyjechał, ale strasznie zły zemusi siedziec z chorym dzieckiem. a ja mam to w nosie. niech sie gniewa, mało mnie to teraz obchodzi. przecież nie zaryzykuję straty mojego dziecka tylko dlatego ze mój szef ma zyczenie siedziec w pracy i bebnić w kompa- to samo moze robic w domu. krucha,czemu cie boli bok? od owu, czy coś przegapiłam? emilko, ciesze sie z powodu twoich cycek :P antelko,janeczko- buziaki
  4. merana- gratulacje i witaj :) kotkaaa- czekamy na dobre wieści :) coral, cyckami sie nie przejmuj, mnie też raz bola, a raz nie. a ogromne mam tak czy inaczej ( miseczka D ) wiec nawet jak trochę urosna to mam nadzieję ze nie bedzie widać jakiejś kolosalnej róznicy. dziś się strasznie wkurzyłam na szefa. pracuję jako opiekunka i okazało sie dzis rano ze mała ma anginę. to choroba wirusowa, wiec o zarazenie się nietrudno. stwierdziłam ze nie bede ryzykować życia swojego dziecka tylko po to zeby szef mogł posiedziec w pracy, ale ze byłam bardzo zdenerwowana i płakałam to mój maz do niego zadzwonił i poprosił go o powrót do domu. wrócił, ale strasznie zły na mnie. chociaż szczerze mówiąc mam to w nosie. on moze pracować w domu, a ja się nie stresuję ze złapie wirusa.
  5. emilko, nie narzekaj- tobie cycki spuchły to i odpuchną- a ja mam na co dzien miskę D lub E, a jak mi teraz jeszcze urosną to nie wiem jak bede wyglądać...( 161 cm wzrostu) czuje ze niedługo jak zapomnę zarzucic balast na plecy to po prostu je sobie podepczę :(
  6. coral, to swietnie! ja na usg na razie sie nie wybieram bo boje sie ze nie bedzie jeszcze serduszka i się przerażę. pojdę ok 8-9 tydz. pozdrowienia dla wszystkich majówek które nas odwiedziły :) iska bb- pociesze cię ze mi test wyszedł bardzo szybko. 15 sierpnia miałam owulację, dałam zarodkowi 7 dni na zagnieżdzenie się i 2 dni pozniej juz testowałam(24.08). wypatrzenie cienia kreski omal nie kosztowało mnie utraty wzroku- ale była :) tylko trzeba mieć bardzo czuły test. ja kupuję zawsze bobotest strumieniowy, bo ma czułosc 10 mlU/ml, a wszystkie inne jakie widziałam mają czułosć 25- wiec ten strumieniowy jest ponad 2 razy szybszy. zyczę pozytywnego wyniku :)
  7. witam dziewczynki. byłam dziś na badaniach( min. progesteron) jutro bedą wyniki ale odbiore je w srodę, bo wtedy mam wizytę u gina. trochę się denerwuję. czuje sie dobrze, mdłości mam sporadycznie- generalnie ciąza jest na razie ok :) tylko ze jedna rzecz mnie niepokoi- zrobiłam przed chwilą test ciażowy i wyszła znów blada kreska :( jest coprawda dobrze widoczna, ale jednak bladziutka. jestem juz 5 dni po spodziewanym terminie @, więc myslałam ze krecha bedzie konkretna... moze dlatego ze nie mam szansy \"zebrać\" sokndensowanego moczu? siusiam co 2 godz więc mocz jest dosyć słaby.. moze dlatego taka bladziocha znów wyszła? dziewczynki przepraszam ale uciekam juz spać bo zaraz zaryje nosem w klawiaturę. czekam na was na topiku majowym i przesyłam dobre ciązowe fluidki :)
  8. coral, sporo tego bierzesz :) ja jutro rano idę na badanie krwi i moczu-muszę zbadać ten progesteron moze juz się unormował? zobaczymy. a teraz zbieram się juz powoli do teściów. powodzenia u gina jutro. trzymam kciuki :)
  9. emilko- ja biorę duphaston, ale mam tyle róznych objawów wiec w sumie cięzko stwierdzić czy sa one spowodowane braniem leku. słyszałam ze moze trochę mdlic po duphastonie, bo to progesteron.
  10. dziewczynki, mam pytanie do tych które juz ciązę przechodziły. kiedy zaczęły się u was jakieś huśtawki nastrojów? ja jestem obecnie zaszokowana tym co wyprawia mój organizm... wracając od lekarza wydarłam sie na męża tak ze az mnie gardło zabolało, tylko dlatego ze powiedział ze duphaston jest drogi( a lekarz mi przepisał). pozniej było spoko, ale w domu zaczęłam mu tłumaczyc ze nie moze mnie teraz denerwowac, bo nie chodzio to ze ja bede krzyczeć, tylko ze taki zdenerwowanie moze mieć opłakane skutki jesli chodzi o dziecko( mojej szefowej urodziła się córeczka z rozszczepem podniebienia, i lekarz ją zapytał czy przypadkiem nie miala silnego stresu w jakims konkretnym tyg ciązy- nie pamietam w którym- bo wtedy własnie stres powoduje rozszczep. no i okqazało sie ze miala wielką kłótnię ze swoim szefem wtedy akurat) ale do rzeczy- tłumaczyłam to wszystko meżowi, na spokojnie, ion się \"skruszył\" przeprosił i mnie przytulił. a ja w ryk. nie wiem czemu. popłakałam troche, i poszłam do kuchni bo byłam głodna. otworzyłam lodówkę i mimo tego ze była pełna nie znalazłam niczego co chcialabym zjesc. no i w ryk- ale taki ze az sie wystraszyłam. płakałam w głos i łkałam- a mąz mnie tulił i pękał ze smiechu, co mnie jeszcze bardziej pobudzało do płaczu. jak sie uspokoilam to tez sie z tego smiałam, ale generalnie to nie wiem co się dzieje ze mną i wcale mi sie to nie podoba. boję się, to tak jakby władzę nad moimi reakcjami przejął ktoś obcy i steruje mną wg własnego widzimisię. powiedzcie proszę ze to normalne... :(
  11. janeczko kochana, sto lat !!!! wiesz czego ci najbardziej zyczę :) dziewczynki, dzieki za gratulacje :) zioła piłam od 5 dc chyba, a powinnam od 1. mieszanka nr.3, 8- składnikowa. ale nie radziłabym zamawiac jej przez net- ktoś kiedyś tu pisał ze nie dostał ani ziol, ani zwrotu kasy i nie mozna skontaktować sie ze sklepem. mozna kupić te zioła samemu w zielarskim- wychodzi duzo taniej. a dziecko zrobilismy na polu namiotowym koło iławy- polecam serdecznie, zwłaszcza ze nie jestem pierwszą która tam zaszła w upragniona ciążę- podobno sprzyjajacy klimat :) na razie trochę mnie bolą cycki, delikatnie mdli i to chyba juz wszystkie objawy. bo spać juz mi sie nie chce. a jutro z rana lece do gina- znów jakiś przypadkowy, pewnie durny bedzie bo zawsze mam takie szczescie. ale nieistotne- wazne zeby skierowanie na hormony i na bete dał, to od razu bym zrobiła na miejscu. wiecej napisze jutro, bojednak chce mi sie spać :) buziaki dla was kochane, czekam na wasze kreski z utesknieniem.
  12. zerknęłam od razu na kalkulator kiedy się dzidzia urodzi, i wiecie co? termin wstępnie wypada w moje imieniny :)
  13. jest druga :) bladzizna i cienizna, ale jest. zioła znow zadziałały :)
  14. oj tez czekam na ten piątek. ale jakoś nie wariuję za bardzo. jestem zbyt senna :) przedwczoraj zasnęłam ok 21, i to w ubraniach, i nawet nie wiem kiedy mąz mnie rozebrał. wczoraj pobiłam swój rekord chyba, bo o 20 byłam juz w łózku... i zaraz zasnęłam. spałam do rana, a w pracy odleciałam ok 13 na całe 2 godz!! dobrze ze mała spi dłuzej :) miło by było gdyby ten objaw dot.ciąży, a nie np. tych potwornych upałów. w poprzedniej ciązy cierpiałam na bezsenność, więc się tym spaniem teraz za bardzo nie podniecam. kasiek, witaj, długo cie nie było!!! miło słyszec ze twoja dzidzia pięknie rośnie. oby tak dalej! krucha, zdaj relację z wizyty, bo jak nie to nie napisze jutro co mi wyszło z sikania.
  15. a jak sie okaze ze jestem w ciązy to zażądam zwrotu pieniędzy za testy owulacyjne, a co! :)
  16. sikne dopiero w piątek, więc prosze o was cierpliwość (i kto to mówi...) popowrocie z pracy rzuciłam sie znów na test, kreska jest, owszem, ale po takim czasie to zawsze jest- więc sie nie liczy. na bete nie pojadę bo cienko z kaska na razie, a testu mąż mi nie kupił bo powiedział ze jak dzis kupi to na bank zaraz go obsikam, więc dostane go jutro wieczorem, i w piątek rano zobaczymy. maz jak na razie bardzo nieufny, twierdzi ze nie ma tam 2 kresek( ani tym bardziej 3). krucha, powodzenia w poradni. jak masz niski progesteron to walcz o luteine. janeczko, emilko antella- buziaki. wiem ze trzymacie kciuki- ja za was tez trzymam.
  17. hi hi zobaczyłam też 3 kreske! a skoro widzę 3 to pewnie 2 z nich istnieją tylko w mojej głowie.
  18. dziewczynki, ale jestem głupia... zrobiłam test i teraz mam stresa wielkiego, a nadal własciwie nic nie wiem. czasami kreska jest, czasami nie ma. zalezy jak długo i pod jakim kątem się wpatruję. ale momentami naprawde coś tam majaczy, tylko nie wiem teraz czy to po prostu od tego ze się za długo patrzę w jedno miejsce (i nie wolno mrugać!) czy ona naprawde tam siedzi. z drugiej strony taki cien moze sie chyba tez pojawić bo po prostu cos tam od spodu w teście przebija? jak myslicie? tylko prosze mi nie gratulować dopoki nie bede pewna. buziaki dla was. acha, tempka nadal ładna, 36,8- własnie dlatego skusiłam sie na test.
  19. jestem, jestem :) tylko nie bardzo mialam czas pisać ostatnio. u mnie dzis 25 dc, tempka ładnie skoczyła z 36,6 na 36,8. zobaczymy co bedzie jutro. strasznie mnie korci zeby obsikać test, ale mąż nie pozwala :( każe poczekać przynajmniej do czwartku. chociaz powiem wam ze mimo tego ze bardzo chcę dziecka teraz jakby okazało się ze jestem w ciązy to bedzie to nie w porę !!!! własnie dzis gadałam z moimi szefami ze chyba zrezygnuje z pracy u nich i poszukam sobie czegoś nowego. sytuacja jest taka,ze jak wtedy byłam w ciązy to oni zapisali małą do przedszkola. pozniej były gadki ze spoko, mała nie pojdzie tam poki ja nie zajdę w ciążę i nie zechcę iść na zwolnienie. no i dzis szef wyskoczył z pytaniem kiedy bede w ciaży, bo jak bede to od razu wyslą dziecko do przedszkola, a jak nie bede to jeszcze poczekaja. ale czekając też muszą za te przedszkole płacić, a mi sie to nie podoba ze bedę pod taką presją. wiec dzis ustalilismy wstepnie ze jednak odchodzę od wrzesnia, przy czym najlepiej by było zebym znalazła prace na pół etatu, zeby drugie pół poswiecić na odebranie małej z przedszkola i posiedzenie z nią do powrotu rodziców. i dlatego moja ciąża byłaby nie w porę. skoro juz bym w niej była to nie mogłabym szukać nowej pracy, a siedzieć w domu do 16 i potem pracować 2 godz też mi sie ie usmiecha. wiec moze jednak dobrze by było nie zobaczyć tych 2 kresek w tym cyklu. ot, takie mam rozterki :) trzymam kciuki za waszą robociznę dziewczynki, bo widzę ze wiekszość własnie w trakcie :)
  20. Podnoszę :) przez te wyjazdy to juz nawet tempki nie mierzę ani ziołek nie piję. ale 2 dni temu miałam taki silny ból jajnika- prawdopodobnie to owu w koncu przylazła. a na drugi dzien plamka krwi na majtach. moze cos sie uda zrobić na tych mazurach. pozdrawiam was wszystkie :)
  21. antelko, z tego co ja czytałam o luteinie to jesli dojdzie do zapłodnienia to luteina pomaga się zarodkowi zagnieździc. ajak juz się zagnieździ to odstawienie luteiny nie spowoduje usunięcia zarodka, bo po prostu nie dostaniesz @. a z tymi testami to moje tez nie mają pudełka, każde jest pakowane osobno własnie w jakieś foliowe cos(biało- granatowe, a wczesniej mialam biało zielone nie pamietam jakiej firmy )a firma tych które mam teraz to Wondfo biotech. dzis wieczorem bede miala gości to poproszę jedną panne zeby siknęła na test, o ile nie bedzie w podobnej fazie cyklu niz ja. najlepiej jakby była pod koniec cyklu. wtedy juz chyba lh nie powinno się pokazać na teście. a ja poczekam jeszcze trochę i wystawię sprzedawcy odpowiedni komentarz. janeczko, kruchaa, emilko- buziaki. a, nie bedzie mnie teraz jakies kilka dni, i nie wiem jak bedzie z dostępem do netu na wakacjach, ale jak wróce to spodziewam sie ze dobre wieści sie posypią :)
  22. heloł. co u was dziewczynki? zadna sie nie odzywa... krucha, uszy do góry i nie poddawaj sie złym myslom. bedzie dobrze :) antelko, a pamietasz moze jakie opakowanie mialy te testy z netu ? te trefne których uzywałas. ja poprzednio mialam takie w biało- zielonym opakowaniu i były ok, pokazywały jak stopniowo rosnie poziom lh. a teraz mam jakies w granatowym opakowaniu, zrobiłam juz 5 testów (przez 7 dni chyba) a kreska ciągle taka sama- czyli bardzo blada. i ciekawostka- u mojego męza taki sam odcien kreski. dałam mu jeden test zeby sprawdzic co u niego wyjdzie. widać jesteśmy na tym samym etapie cyklu :). czyli te testy chyba nie bardzo sa wiarygodne. a ja po raz drugi w zyciu mam klasyczny płodny sluz- piękny!!! jakbym mogła to bym go chyba w ramki oprawiła :) przejrzysty, duzo go i się ciągnie jak cholera( az cięzko sie podetrzeć po siusianiu zeby z poslizgiem do karku nie dojechac :P). i tempka dziś spadła o 4 kreski. takze wszystkie znaki na niebie i ziemi ( i miedzy nogami) wskazują ze owu jest, albo bedzie lada chwila. ale co tam, z testami czy bez i tak przecież sie staramy regularnie. oby były efekty, czego i wam życzę bardzo. janeczko, emilko, kruchaa i antelko- wielkie buziaki :)
  23. ojojoj tych waszych zdrówek to troche wczoraj było...kaca mam ale jakoś do wytrzymania, a na obiad to chyba napijemy sie z męzem duuuzo wody- bardzo nam dzis ona smakuje :)
×