olabasia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez olabasia
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12
-
mmmadzias ..........slonko nie umrzesz na nerwice jeszcze nikt nie umarl......ja umieralam tak dopoki doputy nie poszlam tam tz.do szpitala jedno co dobrze wspominam to ludzie z ktorymi tam bylam i najwzniejsze przestalam panikowac ....dla mnie to jak los wygrac na loterii nie mam w sobie takiego leku boje sie czasmi ale to jest pryszcz w porownaniu z lekiem z przed pol roku
-
moj komputer dzis cos szwankuje sorry
-
Dziewczyny ....jak juz wspomnialam ten odwyk byl dla mnie koszmarem ale moze to moj organizm tak reagowal .....moze jestem wyjatkiem........na poczatku leczenia bylo ok bo dostawalam duze dawki relanium pozniej stopniowo zaczeto mi wszysko odstawiac mialam drgawki trzesiaczki roznego kalibru fakt ze zawsze byli przy mnie lekarze zaburzenia rytmu serca nogi jak z waty czulam sie jakbym chodzila po pokladzie nikomu tego nie zycze ale jak juz wspomnialam moze jestem wyjatki3em moze wieksza histeryca .......drugi raz bym sie nie poddala takiemu leczeniu ale jak juz wspomnialam moze to tylko ja tak mocno to przezylam na wlasne zyczenie sama poprosilam o to skierowanie.....dziewczyny nie doradze Wam czy warto przepraszam mozecie sprobowac moze przebieg bedzie lagodniejszy ...lekarze stwierdzili ze 20 lat brania clonazepamu zrobilo swoje i z tad taka reakcja organizmu
-
kreteczko.....sorry ,za przekrecenie Twojego niczku..........byl taki czas ,ze powiedzialam sobie stop z prochami sama zglosilam sie na odwyk do szpitala przeszlam tam pieklo ........to bylo okropne ale tylko dlatego ze 20 lat bralam clonazepam i kazdy lekarz przepisywal mi to swinstwo bez skrupulow....natknelam sie tylko raz na jednego takiego co mi odmowil i skierowal mnie do psychiatry ten mi przepisal lek (ktorego nazwy nie pamietam)bo poprostu nie wykupilam go tylko poprosilam o skierowanie do szpitala przebywalam w szpitalu 3 miesiace.......dostawalam nie zliczona ilosc prochow........wyszlam ze szpitala i wszystko rzucilam czego sie tam nauczylam to jednego .........moja panika teraz to pryszcz w porownaniu z tym co bylo przed szpitalem.......wycierpialam sie ale warto bylo to nie znaczy ze teraz jest wszystko ok......ale daje sobie rade ...raz jest lepiej raz gorzej ....ale bez tabletek nie dalabym rady tz. jesli czuje ze cos jest nie tak biore Hydroxyzine i ziolowe persen.....i na tym koniec ...napisalas ,aby zajsc w ciaze musisz przestac brac leki wiem zdaje sobie sprawe i wiem ze to bywa trudne....ja tez nigdzie sama nie wychodzilam bylam niewolnikiem swojego mieszkania .....a teraz jezdze do pracy od 6-ciu lat i to godzine czasu i jakos sobie radze wierze mocno ze i Ty sobie poradzisz pozdrawiam..
-
kreteczko.....sorry ,za przekrecenie Twojego niczku..........byl taki czas ,ze powiedzialam sobie stop z prochami sama zglosilam sie na odwyk do szpitala przeszlam tam pieklo ........to bylo okropne ale tylko dlatego ze 20 lat bralam clonazepam i kazdy lekarz przepisywal mi to swinstwo bez skrupulow....natknelam sie tylko raz na jednego takiego co mi odmowil i skierowal mnie do psychiatry ten mi przepisal lek (ktorego nazwy nie pamietam)bo poprostu nie wykupilam go tylko poprosilam o skierowanie do szpitala przebywalam w szpitalu 3 miesiace.......dostawalam nie zliczona ilosc prochow........wyszlam ze szpitala i wszystko rzucilam czego sie tam nauczylam to jednego .........moja panika teraz to pryszcz w porownaniu z tym co bylo przed szpitalem.......wycierpialam sie ale warto bylo to nie znaczy ze teraz jest wszystko ok......ale daje sobie rade ...raz jest lepiej raz gorzej ....ale bez tabletek nie dalabym rady tz. jesli czuje ze cos jest nie tak biore Hydroxyzine i ziolowe persen.....i na tym koniec ...napisalas ,aby zajsc w ciaze musisz przestac brac leki wiem zdaje sobie sprawe i wiem ze to bywa trudne....ja tez nigdzie sama nie wychodzilam bylam niewolnikiem swojego mieszkania .....a teraz jezdze do pracy od 6-ciu lat i to godzine czasu i jakos sobie radze wierze mocno ze i Ty sobie poradzisz pozdrawiam..
-
kreteczko.....sorry ,za przekrecenie Twojego niczku..........byl taki czas ,ze powiedzialam sobie stop z prochami sama zglosilam sie na odwyk do szpitala przeszlam tam pieklo ........to bylo okropne ale tylko dlatego ze 20 lat bralam clonazepam i kazdy lekarz przepisywal mi to swinstwo bez skrupulow....natknelam sie tylko raz na jednego takiego co mi odmowil i skierowal mnie do psychiatry ten mi przepisal lek (ktorego nazwy nie pamietam)bo poprostu nie wykupilam go tylko poprosilam o skierowanie do szpitala przebywalam w szpitalu 3 miesiace.......dostawalam nie zliczona ilosc prochow........wyszlam ze szpitala i wszystko rzucilam czego sie tam nauczylam to jednego .........moja panika teraz to pryszcz w porownaniu z tym co bylo przed szpitalem.......wycierpialam sie ale warto bylo to nie znaczy ze teraz jest wszystko ok......ale daje sobie rade ...raz jest lepiej raz gorzej ....ale bez tabletek nie dalabym rady tz. jesli czuje ze cos jest nie tak biore Hydroxyzine i ziolowe persen.....i na tym koniec ...napisalas ,aby zajsc w ciaze jmusisz przestac brac leki wiem zdaje sobie sprawe i wiem ze to bywa trudne....ja tez nigdzie sama nie wychodzilam bylam niewolnikiem swojego mieszkania .....a teraz jezdze do pracy od 6-ciu lat 8i to godzine czasu i jakos sobie radze wierze mocno ze i Ty sobie poradzisz pozdrawiam..
-
Pozdrawiam wszystkie nerwusiatka..... karteczko przeczytalam Twoj post......powinnas zdecydowac sia na dzidziusa nie bedziesz myslala o sobie tylko o tej malej istotce ......dla niej bedziesz zdrowa i silna ,bo nie Ty bedziesz potrzebowala pomocy tylko to malensto ....wiem cos o tym na nerwice choruje 20 lat rozne mialam jej przebiegi ale jednak nadal pracuje wychowalam dzieci i wnusia ..jak strasznie zawsze sie balam aby nic mi sie nie stalo bo co bedzie z maluszkiem ale jednak dalam rade i daje ....uwierz mi czuje sie roznie do pracy jezdze autobusem nie zlicze ile razy chcialam wysiasc bo czulam sie okropnie i ten strach.........ale nie zyje na pustyni wszedzie sa ludie co ma byc to bedzie psyche mam zorana tyle lat nic tylko tlumaczenia i ze nic sie nie stanie i dzieki Bogu tyle lat zyje i bede zyla do 100 lat .....trzeba umiec z tym zyc nie madrze sie tak jak wspomnialam wyzej raz jest lepiej raz gorzej.......pozdrawiam liduszka ..slonko pozdrawiam mocno cmokaski dla Ciebie
-
witam milusio wszystkie nerwusiatka ..... Efka ..slonko piszesz mi że podziwiasz mnie dzieki ....ja samą siebie też ale uwierz mi ,nie jest mi łatwo proszę podaj mi swój tel na poczte i jakieś namiary...dziekuje z góry..olabasia@o2.pl
-
witam milusio wszystkie nerwusiatka ..... Efka ..slonko piszesz mi że podziwiasz mnie dzieki ....ja samą siebie też ale uwierz mi ,nie jest mi łatwo proszę podaj mi swój tel na poczte i jakieś namiary...dziekuje z góry..olabasia@o2.pl
-
Wpadlam na chwilke przeczytalam wszystkie zalegle posty ....i zmykam ......musze troszke jeszcze popracowac a rano do pracy jestem zmeczona i czuje sie nie najlepiej Efka slonko Ty tak cudownie piszesz ,tlumaczysz chwala Tobie za to chetnie czytam to co piszesz.....ostatnio czuje sie do d.....y ze ja jeszcze jestem w stanie jezdzic do pracy sama sobie sie dziwie tym bardziej ze sporo zdrowia mnie to kosztuje ile musze sobie natlumaczyc (ze wszystko dobrze ,ze nic mi nie jest)juz powoli zaczyna mnie to przerastac....ach znowu marudze ale jest mi ciezko Pozdrawiam Was .dziewczyny nie dajmy sie zwariowac.....Buziaczki
-
Witam Was milutko ..serduszka jestem z Wami czytam wszystkie Wasze wypowiedzi ....nie zawsze mam czas aby cos napisac ...czuje sie jak wiekszosc z Was tz,do d......y.....ze ja jeszcze racuje to sama sobie sie dziwie te leki (kiedy jade autobusem do pracy) wykanczaja mnie ....ale jezdze i nic sie nie dzieje.....to tylko moja chora wyobraznia DZIEWCZYNY....nie dajmy sie zwarjowac.....pod koniec kazdego miesiaca wmawiam sobie ze to ostatni raz ,ze jua koniec pracy ,bo nie dam rady z tymi dojazdami ..ale jakos radze sobie naprawde jest mi ciezko ale nie daje sie ....jestem tylko z siebie dumna bo zwyciezylam swoja wlasna panike......co ma byc to bedzie ,,a bedzie coraz lepiej zycze Wam pozytywnego myslenia pozdrawiam i trzymam za Was kciuki nie dajmy sie zwariowc
-
Efka........ciesze sie z Twojej udanej wycieczki ........super ,że porobilas fotki.....jest wiosna jest co fotografowac.......zawsze to cos innego pelny relaks tak beztroska ..supcio .........pozdrawiam milutko......... pozdrawiam wszystkie nerwuski ola
-
Efka slonko pozdrawiam goraco...wiem ze czasami jast bardzo trudno sobie wytlumaczyc ze to przejdzie ,ze to przejsciowe ja to wszystko znam przechodzilam i przechodze jakos sobie radze dlatego zycze sobie i Tobie i innym aby jak najczesciej udawalo nam sie ta chorobe przechytrzyc .......zycze milutkiego dnia i udanej wycieczki ........tym bardziej ze pogoda jest wysmienita Efcia milych wrazen ,trzymaj sie serduszko buziaczki
-
witam Was milutko w ten niedzielny piekny sloneczny dzien .....jestem na forum prawie codziennie staram sie czytac wszystkie Wasze wypowiedzi ale nie chce mi sie pisac Przepraszam .....ale jak wracam po pracy do domciu to mio sie nic nie chce a czuje sie jak zwykle tz.raz dobrze raz zle ale musze sie Wam pochwalic ze juz nie panikuje co ma byc to bedzie raza kozie smierc po co mam sie dolowac ze cos mi sie stanie caly czas pracuje nad soba i nie jest zle jak na dzien dzisiejszy.........Kochane moje nerwusiatka (wiem ze to trudne)ale pozytywne myslenie nie dajmy sie zwariowac...wiem cos na ten temat sama przechodzilam pieklo a teraz o niebo jest lepiej duzo lepiej pozdrawiam Ola zawsze o Was pamietam
-
Moje kochane Nerwusiatka .....sloneczka wpadlam na chwilke aby zyczyc Wam zdrowych wesolych Swiat Wielkanocnych ....przedewszystkim zdrowka i duzo humoru ........Ola
-
liduszka.....slonko witaj Dziewczynki ide spac po calym tygodniu rannego wstawania jestem troszke spiaca......zycze Wam spokojne nocki i do jutra........Pa moje sloneczka
-
Efka slonko jetem caly czas na nowych lekach jak dobrze pojdzie (a nie jest zle)....to za 2 miesiace powinnam juz je odstawic........ dzieki za troske pozdrawiam milusio
-
pozdrawiam wszystkie nerwusiatka.........jak to dobrze ze dzis piatek i znowu wekeend...........troszke sie pobycze a w poniedzialek znowu charowka...........dziewczynki bede wieczorkiem do milego .cmokaski dla Was
-
Pozdrawiam wszystkie nerwusiatka co prawda dzien nie dlugo konczy sie ,ale zycze Wam milutkiego walentego....wrocilam dopiero z pracy i chce Wam zadedykowc wierszyk ktory otrzymalam od siostrzenicy i z wielka ochota podziele sie nim Ten dzien jest wyjatkowy bo walentynkowy wiec szepne Wam do uszka lubie Was z calego serduszka .........wilkie cmokaski Ola
-
pozdrawiam wszystkich cieplutko pipek zadzwonie ...mam teraz caly dom ludzi dzieci przyjechaly na ferie jestem myslami zawsze z Wami normalnie zyc.......masz racje zajecie tylko zajecie ..no i prochy i da sie zyc.......(jesli nie mozna bez lekow)....nie tylko nerwusiatka sa na lekach ludzie po zawalach do kocna zycia tez musza byc na lekach i nie robia z tego tragedi mamaJulki.......glowka do gory slonko nie daj sie to najgorsza pora nie tylko dla nas .....oby do wiosny ...wiem wista wio latwo powiedziec .......ale i tak mocni Cie wspieram trzymam kciuki za Ciebie Poradzisz sobie
-
witam milusio i cieplutko wszystkie nerwusiatka..........zycze milego dnia podoga wstretna ale nie dajmy sie wazna pogoda ducha .......jastesmy i tak silne mimo wszystko .. kierowniczko.......przeczytalam Twoj post i dziwie sie troche ze za leczenie musisz placic......lecznictwo psychiatryczne jest calkowicie dotowane przez Ministerstwo Zdrowia wspominam tu o leczeniu szpitalny wiec dowiedz sie po co masz placic pozdrawiam Ola
-
kasienkko.........powodzenia trzymam za Ciebie kciuki
-
pozdrawiam milutko kierowniczko........odwyk mialam w szpitalu....bylo dobrze przez 2 tygodnie poniewaz nigdy nie odstawiaja leku drastycznie tylko stopniowo...zamiast clonazepanu dostawalam relanium w duzych dawkach stopniowo z dnia na dzien obnizano mi dawke.......ptocz tego dostawalam leki na wyrownanie nastroju...ja odczulam to strasznie drgawki panika pieklo.......piekace bole calego ciala ....i te cholerne drgawki......lekarze robili cuda aby mi pomoc ......i tu uklon w ich strone......slonko nie wiem czy drugi raz poddalabym sie tej kuracji i tak jestem na lekach ........jak bralam clonazepan to juz wiedzialam kiedy i w jakich sytuacjach go brac...a teraz znowu zaczynam od poczatku........ale to moze tylko ja tak reaguje na odstawienie lekow......
-
pozdrawiam cieplutko wszyskie nerwusiatka do KIEROWNICZKI.......dopiero teraz przeczytalam Twoje zapytanie o terapie odwykowa (chodzi o tabletki)....przez 10 lat bralam clonazepam.......nigdzie bez niego sie nie ruszalam ....bralam raz dziennie po 5mg......rzadko kiedy bralam wieksza dawke......i calkiem nie zle sobie radzilam chodzilam do pracy . robilam sama zakupy i wogole ..w sierpniu ubieglego roku sama zdecydowalam sie na kuracje ......ktora trwala 3 miesiace .......nie wiem moze jestem straszna panikara ale przeszlam pieklo.........dzis jestem na cilonie i spamilanie to jeszcze kuracja po szpitalna.......jedno co mi pomogla ta kuracja to to ze nie panikuje i to jest ten PLUS........duzy plus.....wiem ze na to sie nie umiera ........po kuracji moja nerwica wrocila jak bumerang.........raz jet lepiej raz gorzej........moze to moja wina ,poniewaz przepisali mi leki z poczatku bralam reguralnie potem sama zaczelam sobie je obnizac ....(nie potrzebnie)......od czwartku biore juz regularnie i wierze ze nie dlugo wszystko minie czego i Wam zycze z calego serca.....pozdrawiam Ola
-
witam milusio wszystkie nerwusiatka mareczekspokojny......pytasz mnie co to byla za kuracja .mh....10 lat bylam na clozepanie ......(cierpialam na nerwice lekowa).........i pewnego dnia powiedzialam dosyc lekow ,wzielam skierowanie i poddalam sie odtruciu organizmu..........(drugi raz bym sie tego nie podjelam przeszlam pieklo........lezalam 3 miesiace........po wyjsciu ze szpitala dostalam leki ktore sama zaczelam stopniowo odstawiac....ale jak tu ktos 2wspomnial bez leku sie nie da.......jedno co dobrego mi przyniosla kuracja(jak juz wspominalam)......nie panikuje a to juz duzo od tego sie nie umiera trzeba umiec sobie radzic z choroba.........raz lepiej jest raz gorzej ale mam to gdzies........dzis tez czuje sie nie swojo ....ale olewam to sorki za slowo.....ale to prawda olewam i juz...........pozdrawiam Ola
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 12