

ami_ra
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ami_ra
-
Serenity ja mam szafę z komandora...jestem z niej bardzo zadowolona...
-
Zauważyłam,że zmieniło się coś na kafe.Nie trzeba już co chwilę wpisywać hasła,tylko przy wysłaniu pierwszego posta...fajnie...w końcu o tym pomyśleli :-)
-
Serenity a z telefonem musisz zrobić porządek ...też jakiś czas temu wysłałam do Ciebie mms-a ale dostałam info zwrotne,że go nie otrzymałaś :-(
-
Serenity myślę,że w grochach byłoby Ci do twarzy...ja gustuję w trójkątach...to takie figury geometryczne...
-
Witaj Serenity Jeżeli chodzi o dietkę to jak najbardziej,ale zdrową na drakońskią się nie piszę ponieważ jestem na etapie robienia badań :-(
-
Witajcie po długiej rozłące U mnie jakoś leci.Jeżeli chodzi o stan ogólny to jest zdecydowanie lepiej niż było.Zaczęłam żyć...chociaż problemów nie brakuje,ciągle coś doskwiera...to po prostu życie po trzydziestce :-) Erwinko jestem strasznie ciekawa czy mój mms do ciebie dotarł.Jeszcze raz chciałabym Ci podziękować.Jednocześnie apeluję do dziewczyn...gdy macie problemy jakiekolwiek to zawsze do Erwinki,ONA ma coś w sobie kojącego....
-
Czy ziołowy preparat Alveo pomógł komuś w przypadku alergii? Jak długo trzeba go stosować by widzieć efekty poprawy zdrowia? Na jakie inne dolegliwości niż alergia on pomaga? Panie Darku,mój 6-letni synek ma duże problemy z alergią.Lekarz zapisuje maści z antybiotykami i sterydami.Maście pomagają tylko wtedy gdy je stosuję,potem znowu uczulenie wychodzi (opuchnięte powieki i dookoła oczy zaczerwienione.Czytałam dzisiaj dużo na temat Alveo i zamówiłam na allegro...mam nadzieję,że pomoże...
-
Witajcie !!! Wpadam,żeby poinformować Was,że wyjeżdżam na kilka dni.Nie wiem jeszcze kiedy wrócę,zaraz zacznę pakować torby i w drogę....Jak tylko wrócę to Was poinformuję,mam nadzieję,że zbytnio tęsknić za mną nie będziecie :D Napiszę tylko,że tam gdzie jadę nie będę miała dostępu do netu i będę miała strasznie ograniczony zasięg telefonu.Erwinka zapewne coś niecoś na ten temat wie...prawda ? Nie da się zbytnio pogadać,ale sms-y dochodzą :-) Pozdrawiam
-
Poza tym momirko,we wtorek (15.01.) po południu dopiero dowiedziałam się o tym,że jestem zdrowa,więc uważam,że nie trzymałam Was w niepewności.Po 17 miałam onkologa i dopiero wtedy dostałam wyniki mamografii.A z tego co widzę mój post informujący Was o moim stanie zdrowia został napisany tego samego dnia ,czyli 22:01,to wszystko na mój temat :p
-
Momiro nie wiem dlaczego,ale czuję w Tobie pełno złośliwości pod moim adresem.Czy możesz mi wytłumaczyć o co Ci chodzi ? Lubię jasne sytuacje :p
-
Majmac Serenity Erwino Momirko nie przypominam sobie abym w jakimkolwiek poście pisała,że z moim zdrowiem jest bardzo źle.Chyba źle mnie zrozumiałaś.Jakiś czas temu pisałam,że przechodzę ciężkie chwile,ale nie miało to związku zmoim zdrowiem. Buziaczki
-
Hello !!! Dzisiaj miałam kolejną wizytę u onkologa i ..............jestem zdrowa :-) mogę spać spokojnie...Został jeszcze synek i córcia ...a w poniedziałek wyjeżdżam...muszę się odstresować. No i koniecznie muszę nadrobić topikowe zaległości...tzn.poczytać to co napisałyście...czuję,że znowu zaczynam żyć
-
Wczoraj byłam u onkologa,dostałam skierowanie na mamografię.W piatek mam badanie a we wtorek znowu onkologa.Więc jak same widzicie,jeszcze nic nie wiem.Pani onkolog była bardzo miła,czekamy na wynik. Pozdrawiam ... Erwinko wkrótce puszczę strzałeczkę ;-)
-
Witajcie. Jest o niebo lepiej,stawiam pomału pierwsze kroki.Prawdopodobnie wyjadę na dwa tygodnie,aby dojść do siebie.Mam nadzieję,że nadchodzacy wtorek będzie dla mnie łaskawy.Jak zapewne wiecie tego dnia mam onkologa.Dobrze,że mam dzieci i męża,bo sama tego bym nie zniosła. Buziaczki Dziekuję,że jesteście
-
Dziewczyny wpadam tylko na chwile,aby poinformować Was,że przez jakiś czas nie będzie mnie na topiku.Otóż wczorajszy dzień był najgorszym dniem w moim życiu...dzisiaj kolejne doświadczenie.Ogólnie jestem mocno załamana,to co do tej pory przeżywałam to pryszcz w porównaniu z tym co teraz dzieje się w moim życiu.O nic nie pytajcie...potrzebuję ciszy...tylko dzieci trzymają mnie przy życiu... Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
-
Majmac na dzieci trzeba bardzo uważać.Stwierdziłam,że nie ma co zwlekać z wizytą u lekarza,im szybciej tym lepiej.U mnie jak zapewne doczytałaś jest zapalenie płuca.Od września walczyłam z kaszlem u synka,lekarze zapisywali same syropki...suma sumarum wyszło z tego zapalenie jednego płuca...porażka...a mielismy wyjechać do moich rodziców----> teraz plackiem siedzimy w domciu.
-
Serenity dziekuję,ale i tak się ogromnie boję...ostatnio dużo czytałam o raku sutka i mam dużo z tym wspólnego :-( bolą mnie piersi,wczoraj w nocy to ból mnie obudził.Ból wchodzi w pachę i lewą rękę...strasznie się boję a najgorsze jest to,że jestem słaba psychicznie.W specjalistycznej przychodni Chorób sutka zarejestrowałam się na 8 stycznia.Termin nie jest odległy bałam się ,że dłużej będę czekać---a tu taka niespodzianka.Zobaczę jeszcze co mi jutro lekarz powie.
-
Momirko dziękuję
-
Jeżeli chodzi o znikające posty,to macie rację,dopiero teraz przeczytałam posty Erwinki,wcześniej ich nie widziałam .
-
Dostałam skierowanie do poradni chorób sutkowych i koniecznie muszę powtórzyć OB,bo to które ostatnio robiłam było podwyższone.Jutro z rana mam jeszcze raz ginekologa,tym razem inny ma mnie obejrzeć.Po prostu koszmar :-( Strasznie się boję,to chyba nie bagatelka...
-
Serenity umnie ok,kafe działa
-
Serenity napiszę na pewno.Jeżeli chodzi o synka,to choruje od wrzesnia i mozna powiedzieć,że to zapalenie płuc ma przez lekarzy.Przecież chodziłam z nim co chwilę do przychodni !!! Dlaczego wcześniej nie podali mu antybiotyku,leczyli go tylko syropkami !!!
-
Zjadłam jedną literkę...humor
-
Momirko ja nalegam...opisz swoją historię z majteczkami...daj się pośmiać...
-
A więc...nie byłam dzisiaj u lekarza,wizytę mam jutro.Dzisiaj byłam na wielkich zakupach a potem o mało życia nie straciłam :p Kupiłam dużo mięska,między innymi kurczaki.Stwierdziłam,że je pokroję,dzieki temu więcej zmieści mi się do zamrażalnika.No i użyłam moich cudownych,nowych,bardzo ostrych noży...ciach mach i prawie po palcu :p prawie zemdlałam,dużo krwi i straszny ból.Najgorsze,że byłam sama w domu...ostatkiem sił,wzięłam telefon i zadzwoniłam do męża,żeby zapomnieć.Do tej pory potwornie się czuję...ach te noże,chyba dostaną eksmisję...normalnie mam uraz...boję się ich :p