ami_ra
Zarejestrowani- 
				
Zawartość
0 - 
				
Rejestracja
 - 
				
Ostatnio
Nigdy 
Wszystko napisane przez ami_ra
- 
	Rzeczywiście wielki nietakt z naszej strony,ale Erwinko liczymy na Twoją wyrozumiałość.A tak swoją drogą to masz stałe zaproszenie do Trójmiasta.Właśnie odpaliłam laptopkia,mężuś na stacjonarnym pracuje a ja w kuchni po necie buszuję :D
 - 
	Cześć :D
 - 
	Aniołku szanuję Twoją decyzję,ale tak jak Serenity wierzę w to,że wrócisz do nas.Trzymaj się dzielnie dziewczyno.I nie smutaj więcej
 - 
	Dziekuję Serenity za przepisik.Brzmi przesmacznie.Pewnie do moich śledzików takie zapiekane ziemniaczki byłyby rewelacyjne,ale już za późno,może innym razem.
 - 
	Miłego dnia Majmac jesteś dzielna,tak trzymaj. Serenity a jak u Ciebie z dietką ? Kuknij wiesz gdzie...;-)
 - 
	Jasio praktykuje u fryzjera. A szef jest ostry. Przychodzi stały klient i siada na fotelu. Szef mówi do Jasia: - Masz gościa ogolić elegancko, a spróbuj go zaciąć to dostaniesz w łeb. Jasio drżącymi rękami zabiera się do klienta. Goli.. goli.. i CIACH. Krew się leje. Szef wkurzony podbiega i bomba. Jasio ma podbite oko. Ale klient dał się udobruchać. Jasio kończy robotę. Goli.. goli.. i CIACH. Znowu zaciął klienta. Szef podbiega i bomba, ale Jasio nie głupi chłopiec, uchylił się i oberwał klient. Szef przeprasza, kaja się. Klient znowu wybacza. Jasio kończy robotę. Goli.. goli.. i CIACH, ucho spadło na podłogę! Jasio rozgląda się przestraszony i mówi do klienta: - Panie kopnij Pan to pod stół, bo nas szef pozabija.
 - 
	Do pośrednictwa pracy przychodzi pewien facet, zapytać o pracę dla swojego syna. Pracownik pyta go: - A co syn umie i jakie ma wykształcenie ? Ojciec powiada, że nic i nie ma wykształcenia. W takim razie pracownik proponuje pracę pomocnika murarza - płatna 1500 zł za miesiąć. Ojciec myśli i mówi: - A może coś innego? Bo za dużo by mu zostawało na wódkę, on pije... W takim razie pracownik proponuje: - Pomocnik pomocnika murarza, trochę cięższa praca, ale tylko 1100 zł za miesiąć. Ojciec myśli i mówi, że nie, to jeszcze za dużo, tak z 800 zł by starczyło... Na to pośrednik wstaje, nerwowo zamyka książki i podniesionym głosem mówi: - Proszę pana, żeby zarabiać 800 zł to trzeba studia skończyć!
 - 
	\" stary.. słuchaj, jaka jazda.... dawaj! byłem wczoraj na imprezie u Krzyśka no i on miał jakieś zioło... czy coś takiego najaraliśmy sie jak świnki... hehe a później sie strasznie gorąco zrobiło... nie wiem, ogrzewanie podkręcili czy coś takiego, mówie do Krzyśka, żeby okno otworzył albo ogrzewanie przykręcił a ten do mnie: \"Ssssssspadaaaaaajjjjj\" hehe mówie, zróbcie coś bo się podusimy!! no to jeden zrobił... zdjął buta z nogi.. i dawaj, w okno ale jaja wiesz jaka ulga...?? norlnie każdy tylko:\"Ooo.. nareszcie świeże powietrze...\" ale szyba poszła... ale najważniejsze było, że mieliśmy czym oddychać... ulga, jakbym pierwszy raz od stu lat oddychał świeżym powietrzem!! no fakt ale nie o to chodzi... budzimy się rano... a tu szyba w meblościance rozbita, but w środku...!!!\"
 - 
	Chyba wszystkie dzisiaj uczciwie pracują.Momirko byłas dzisiaj bardzo przekonywująca ;-) To ja też zmykam do garów i do codziennego sprzątania.Za chwileczkę wpadne.
 - 
	Erwinko rzuć namiary na tę cudną stroneczkę,chętnie popatrzymy.
 - 
	Dzień dobry ;-) Momirko nikt nie chce rozwalić topiku,po prostu zrobiło się kolorowo.Za oknami tak szaro i ponuro.Kwiatek dla Ciebie Erwinko brawa wielkie,jesteś bystra :-) A wiersz po prostu genialny.Serenity jeszcze raz ślicznie dziękujemy.Mój A mówi ,że jesteś bezbłędna.Strasznie lubi Cię czytać.Przeczytał nawet Twój poemat na temat NTA i nieźle się ubawił,tymbardziej,że zna nas bardzo dobrze :-) Buziole
 - 
	Majmac nie znam tego smaku,to cgyba jakaś nowość.Powodzenia
 - 
	Serenity wiersz niech będzie umiarkowany ;-) nie za długi,nie za krótki ;-) Erwinko głodna jesteś ??? Coś ostatnio przesladuje Cię mój różowy szlafroczek :D Głodnemu to zawsze chleb na myśli :D
 - 
	Serenity a kuku ... w skrzyneczce odpowiedź :-)
 - 
	Cześć :-) Gwarno u nas od samego rana,to bardzo miłe.Dziękuję za fotki.Są prześliczne.Serenity dziekuję za mila,za chwilę odpiszę. Dzisiaj miałam pracowity dzionek,można powiedzieć,że dopiero co usiadłam i kompa włączyłam.Dużo czasu spędziłam na podwórku.Mam śliczną,słoneczną pogodę.Postanowiłam ją maksymalnie wykorzystać.Umyłam samochód i wyglancowałam go w środku---->to zajęcie czasochłonne.Poza tym wykonałam drobne prace gospodyni domowej.Zostało mi jeszcze prasowanie. Papa
 - 
	Głowa boli,zimno mi .......niech te trzy dni szybko miną.
 - 
	Majmac ja się już Lajkonikami przejadłam i zdecydowanie za dużo soli mają :p
 - 
	Serenity obiecuję Ci,ze kiedys poczestuję cię takimi paluszkami i cofniesz swoje zdanie :-)
 - 
	Główka pobolewa,oj pobolewa.Chyba pójdę zdusić komarka :D sen najlepszy na kryzys.Majma masz fajnie,prawie trzy dni za Tobą.
 - 
	Miało być BIAŁA ŚMIERĆ !!!!!!!!!!!!!!!
 - 
	Serenity to Ty nie wiesz że sól i cukier to BAŁA ŚMIERĆ !!! A tak poza tym ja je naprawdę bardzo lubię,zresztą całej mojej rodzince smakują .
 - 
	Tak,tak moje kochane,właśnie wróciłam do domciu i synuś rozsypał paluszki,pachnie w całej kuchni :p a są to moje ulubione paluszki beskidzkie bez soli...mniam mniam.Pozostało mi tylko wąchać :p
 - 
	Niestety skrzyneczka pusta :-(.Zmykam do szkoły,synek zaraz kończy zajęcia.Pa pa
 - 
	Dzięki wodzie wypłukujemy z siebie toksyny !!! Będziemy piękne...
 - 
	Najgorsze kluski są w koktailach,w zupkach ich nie ma...a mikserek też na to nie działa,ja używam shaker (nie wiem jak się poprawnie pisze) i to działa najlep[iej!!!
 
