ami_ra
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ami_ra
-
Hej :-) Cały dzień spędziłam na dworze,potem pojechałam do teściówki i tak zastał mnie późny wieczór.Jestem już po kąpieli i zaraz zmykam do mojego kochanego łóżeczka.Ostatnio miałam wisielczy humor,ale wychodzę już na prostą i jest mi lepiej. Buziaczki. Spokojnej nocy.
-
Witajcie !!! Serenity dużo,dużo zdrówka życzę.Szczerze współczuję Ci z tego powodu iż musisz pracować,ale nie martw się,nie jesteś sama.U mnie też długi weekend bierze w łeb,myslałam,ze sobie z rodzinką wyskoczymy tu czy tam a tu się okazuje,ze będę miała gości i wolny czas spędzę na kucharzeniu i spąrzątaniu.Jak ja kocham takie niespodzianki :-( Erwinko dziekuję .Z tego co zauważyłam Ty też biedactwo drepczesz 1 maja do pracy-przyłączam się do cierpienia :-) Inanka chociaż zadowolona,cały tydzień wolny.
-
(\")_(\")_.----.,/) ;_ _ \'; -._ , \')_ ( o_, )\' __,) \'-._)
-
Czas na drugą kawusię...stawiam > > > > > > Wczoraj było tak pięknie a dzisia brrrrrrr zimno :-( koniec opalania :-( Poszłam do szkoły z córcią,musiałam zanieść jej makietę Biskupina.Niebo było tak zachmurzone ,że zabrałyśmy parasol.Ze szkoły poszłam do sklepu po zakupy,no i wracałam z kilkoma siatami.W domu zorientowałam się,ze zapomniałam zabrać ze sklepu parasol,a że był nowy to od razu po niego pobiegłam.Nie cierpię parasoli i rękawiczek,bo tylko sprawiają kłopot :p Zauważyłam,że są malutkie plany odnośnie spotkania w realu...no i co dalej ???
-
Witajcie :-) Piękna pogoda,cały dzień spędziłam na dworze,opaliłam się ślicznie.Była u mnie koleżanka i pozazdrościła mi mojej opalenizny.Zbliża się wesele więc muszę ładnie wyglądać :-) .Dzisiaj nie wytrzymałam i weszłam na wagę i okazało się,ze spadły ze mnie 2 kiloski :-).A teraz pędzę dokończyń makietę Biskupina,na jutro musi być gotowa. Serenity dziękuję za maila,odpiszę jak będę wolniejsza.Dzisiaj jeszcze nie zaglądałam do skrzyneczki. Buziaczki
-
Erwinko ja poproszę kawusię,może postawi mnie na nóżki :-) Ślicznie jest dzisiaj na dworze.
-
Serenity co u Ciebie ??? Dawno Cię tu nie było.Napisz koniecznie coś ciekawego,wiesz,że lubię się pośmiać :D
-
Witajcie !!! Aniołku,przepraszam tel.mi padł :-( ale dziękuję za miłą pogawędkę :-) Jak wiecie zaczęłam kolejny raz dietę ścisłą,jak na razie trzymam fason,oby tak dalej.Wczoraj byłam na pewnej uroczystości ok.80 osób,wszyscy zajadali się smakołykami a mi pozostał batonik (jest to batonik diety cambridge) i woda mineralna,ale wytrwałam nie poddałam się :-)Jestem dzisiaj bardzo słaba,ręce i nogi mdleją mi tak jakbym była po jakimś większym wysiłku fizycznym. W ostani weekend kwietnia idę na wesele,mam być 160 osób,które w większości znam,mam nadzieję,że zrobię furrorę.W końcu znają mnie jako spaślaczka a tu szykuje się mała niespodzianka.Tak więc podejrzewam,że będę w kręgu zainteresowania.Już wczoraj zbierałam pochwały i gratulacje :-).Oczywiście mam czasami kryzys ,jest znacznie trudniej niż na wcześniejszej diecie ścisłej.Nie mam pojęcia z czego to wynika.W piątek jak wypiłam zupkę \"kurczak z grzybami \"to o mało się nie zwymiotowałam :p dostałam takiego ataku kaszlu i łzy mi popłynęły z oczu,ze mój 6 letni synuś przytulił mnie i powiedział,że mam przestać się już odchudzać,że dla niego jestem szczuplutka.Jakie te dzieci są kochane. A batony to już mi nie smakują.Toleruję jeszcze zupkę jarzynową i koktail waniliowy.Dlaczego tak się dzieje ???Do samej diety jestem pozytywnie nastawiona,widzę efekty i jestem zadowolona.Spadłam już 4 rozmiary !!!! Serdecznie pozdrawiam
-
Witajcie !!! Dziewczyny a ja 13 w piątek rodziłam córeczkę...:-) więc dla mnie to nie jest pechowy dzień.
-
Aniołku zajrzyj do skrzyneczki.
-
Witajcie !!!! Noc minęła spokojnie,chociaż i tak byłam niespokojna.Poszłam spać o 1 w nocy i długo nie mogłam zasnąć.Nad ranem obudziła mnie awantura u sąsiadów.Mieszkam w takim domku,gdzie mieszkają 4 rodziny no i w jednej od jakiegos czasu są kłopoty.Mam nadzieję,że to tylko przejściowe, i w niedługim czasie wszystko wróci do normy.Poza tym mam bardzo chorego dziadziusia,lekarze nie dają mu długiego życia.Najgorsze jest to,że bardzo cierpi i co chwilę trzeba jechać z nim na pogotowie a potem do szpitala.Ma stomię i cewniki doprowadzone bezposrednio do nerek.Biedaczek tak sie męczy...rak zaatakował już wątrobę,męczą go straszne wymioty i biegunka...a wiecie jak to jest przy stomii...aż płakać się chce :-( Coraz więcej zwala się na moją glowę,ciekawe kiedy wybuchnę...
-
Majmac od wczoraj jestem na diecie ścisłej...mam nadzieję ,że 6 kilogramów ze mnie spadnie.Potem zaczynam odchudzać się swoją metodą,już mam dość tych saszetek ;p
-
Mam kolejny kłopot na głowie....czy to się kiedyś skończy ???? Nie mam już sił.To wszystko mnie przerasta :-( Jeżeli chodzi o Biskupin to nie poczyniłyśmy żadnych kroków...nie mam po prostu na to siły...każda kolejna troska przygniata mnie i powoli dusi...ciekawe co przyniesie mi ta noc,na razie siedzę jak na szpilkach :-( Trzymajcie kciuki. Miłej nocy
-
Erwinko śniłaś mi się dzisiaj w nocy...:-)
-
Dzień dobry :-) Erwinko mam nadzieję,że jak zobaczysz to Ci się spodoba.Przy najbliższej okazji powiem Ci jak to się stało :-( Synuś dzisiaj wieczorem kończy brać antybiotyk,jest już dobrze.Nie może doczekać się wyjścia na podwórko. Wczoraj miałam gości,było bardzo sympatycznie
-
Aniołku cieszę się,że układa Ci się z Z.Mój serniczek z brzoskwiniami wyszedł rewelacyjnie o rafaello i marczello nie wspominam...po prostu niebo w gębie.Popuściłam sobie z deitką ,ale od wtorku ostro jadę.Dzisiaj zobaczyła mnie moja znajoma,która widział mnie 1.5 tygodnia temu,mówi,że widać kolejne postępy.Na wagę nie wchodzę,dopiero wejdę po kolejnej diecie ścisłej :-) Mój synuś dostał w piątek kolejny antybiotyk :-( jestem niepocieszona :-( .Jak poszłam na kontrolę,to stanął przy lekarce i tak patrzył na Nią i się usmiechał.Pani doktor zapytała się co jej ciekawego powie a On:\"kiedy wyjdę na podwórko...??? Po badaniu okazało się,że ma przymusowe siedzenie w domciu...odszedł smutny :-(. Serdecznie pozdrawiam
-
Inano a co to za ciasto ??? Jeżeli w pełni dostosowałaś się do przepisu to powinno wyjść,trzymam kciuki :-)
-
Erwinko,pamiętam o maleństwie :-) Miłej podróży i udanego odpoczynku :-) W końcu sobie na niego w pełni zasłużyłaś. Momirko ja wczoraj późnym wieczorkiem również miałam przemiłą rozmowę.Czas minął tak szybko...a gawędziło się tak przyjemnie ;-) Aniołku koniecznie prześlij fotkę z nową fryzurką. Inanko a u mnie słonecznie...pranie wyschło aż miło.Wyprałam pościel z trzech łóżek i jeszcze jedno dodatkowe pranie jasnych kolorków.Pogoda jak na razie dopisuje,ale podobno ma padać deszcz,tak bynajmniej mówią ludzie. Majmac nie Ty jedna cierpisz.Mój mężuś poprosił abym przerwała dietkę na kilka dni.Zjadłam dzisiaj obiadzik z rodzinką i zaraz musiłam polecieć do łazienki ;p.Upiekłam dwa biszkopty,jeden biały do rafaello,drugi kakaowy do marczello.W piekarniku podpiekam spód do sernika z brzoskwiniami.Jedno ciacho piekę dla teściowej,poprosiła mnie.Dla urozmaicenia dam jej pół blachy marczello i pół blachy rafaello. Serenity a co u Ciebie ? Tęsknię za Tobą
-
Erwinko ;-) Wpadam na chwileczkę,łapię kawusię i zmykam do kuchni.Zaplanowałam małe sprzątanką łącznie z rozmrażaniem lodówki. Synuś lepiej...znacznie lepiej...przespał dzisiaj całą noc,a to jest już coś. Buziaczki
-
Majmac już wysłałam...sorki :-)
-
Własnie jem śniedanko-tzn.piję zupkę jarzynową cambridge :p Tak szczerze wam napiszę,że mam już dość tej diety :p ale zostało na mnie jeszcze tyle zbędnych kilosków,że muszę walczyć dalej :p
-
Aniołku u mnie pogoda się popsuła,jest co prawda słonecznie,ale zerwał się zimny wiatr i zrobiło sie nieprzyjemnie.
-
Hej !!! Dzisiaj noc byla spokojniejsza...synuś mniej kaszlał.Właśnie się obudził czas na śniedanko i antybiotyk. Momirko sorki,ale Twoją wiadomość na GG zobaczyłam zbyt późno.
-
Inanko dziękuję za zdjęcia,proszę jeszcze o cierpliwość,już wkrótce wyślę swoje...ale uwaga...to co zobaczycie...to będzie...jak wejście smoka...:D Moze któraś z was ma słabe nerwy i woli ode mnie fotki nie otrzymać.A więc która chce a która z was rezygnuje :D Żeby później nie było...ja OSTRZEGAŁAM :D
-
Momirko zajrzyj do skrzyneczki...
