![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/E_member_2535946.png)
erwina
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez erwina
-
Co za cudowna niespodzianka!!!! :):):):):) Jestem przeszczęsliwa i tak strasznie mi miło, że jesteście i że jesteście takie kochane!!!!!!!!!!!!!!!!!! Za dobre słowa dziękuję i muszę się przyznac że się wzruszyłam (zawstydzona). Ładnie to tak z moich grochów się naśmiewać? ;) Ale polecam, sensację wzbudziłyt przeogromną i nie było osoby która przeszłaby obojetnie, wszyscy zerkali hehehe Jeszcze muszę znaleźć paski! Amirko mocno cię ściskam, mmsa dostałam koło południa, piękny kociaczek, chętnie bym go wykiziała. Jeszcze pogadamy sobie ;) A smaka mi narobiłaś na gołąbki!!! Och, tyle smacznych rzeczy opisywałaś że gdybym miała wybrać co spróbować zupełnie nie mogłabym sie zdecydować... Masz talent!!! Zresztą jak słusznie zauważyła Majmac Serenity też w ty,m kierunku niczego nie brakuje ;) Serenity licze na poprawę w kwestii telefonu i propponuję nieśmiało jakąś konferencję, byle nie w ten wekend. A teraz przemile zaskoczona i ucieszona pędzę jeszcze do szefowej na chwil parę zanim się zmyje. Buziaki!
-
Serenity! Witaj ! Wczoraj próbowałam się dodzwonić do ciebie :D ja sie domyślasz bezskutecznie. pewnie telefonik lezy na półeczce całkowicie wyczerpany ;) O l karnitynie słyszałam wiele dobrego :) może to faktycznie dobry sposób? Majmac w tym co ty piszesz tkwi pewnie i racja i tajemnica tego że tak łatwo tyjemy. Ta cholerna praca powoduje że zazwyczaj siedzimy o głodniaku przez ponad 8 godzin, albo co gorsze wcinamy puste kalorie, a potem ciach pełen obiadzik, a później kolacyjka... Dlatego zawsze uważałam że lepsza jest praca z przerwa na tzw lunch :) Pewnie jednak się nie doczekam takich zmian. Jakoś wszyscy wola jeść wieczorami, z lekka niszczyć żołądek ale wychodzić wcześniej. Szanuję ich wolę, choć ja niestety mam inny pogląfd, a co gorsza to musze się do trybu dostosować, bo wolnego wyboruy nie ma :(.... Serenity, ale ty przeciez właśnie jakiś czas temu ruszyłaś z produkcją potomka, więc chyba niebawem nas tu wiadomością dobra uraczysz :)
-
Kolejny pączek pochłonięty :D Straszna mnie dopadła chcica na pączki, normalnie nie mogę się opanować. A potem stanę przed lustrem i będę ręce załamywac cewlulitem... łakomstwo to jednak straszna rzecz. Musze wam się przyznać że oprócz tego dzielnie prawie codziennie wcina czekoladę, milkę jogurtową - jest przepyszna!!!!!1 Majmac ty chyba jestes kosmitką! nORMALNIE NIE wiem kobieto skąd w tobie tyle siły, werwy i energii???? Zdradź mi ta tajemnicę, bo bardzo chcuiałąbym też tak ;) A teraz kawa dla chetnych i do pracy rodacy ;) (_)>(_)>(_)>
-
Berek! :) Momirko, ja tam w ciąży nie jestem a też płacze na niektórych reklamach.. :O Chyba jestem nadwrazliwa...;) Amirka została wczoraj wyściskana i wycmokana, miewa się dobrze więc mam nadzieję że niebawem wróci na łono ;) tzn w nasze grono. Serenity przepadła w papierach, ale tak włąściwie to ja sobie myślę, że ona leży pod ekspresem do kawy i to pewnie z praktykantem :D Zdrajczyni!!! A moja zachodowana w zimowych miesiącach oponka po prostu z tęknoty usycha Majmac ja tam nie wierzę, żebyś rady nie dała, jestes przeobrotna! ;) Zdjęć dlaej nie widziałam, już mi sie głupio zaczyna robić.. obiecuję że na pewno zajrzę na skrzynkę! Buziak na przeprosiny Nie mogłam sie z rana pochamować przed pięknie wyglądającym p[ączkiem, który wręcz wołał : \"zjedz mnie\" \"zjedz mnie\".... więc go właśnie zjadłam! A ten drugi na zapas, czeka na odpoiednią chwilę. Ciekawe jak szybko dopadnie mnie zgaga :D No cóż, łakomstwo to straszna rzecz!
-
Momirko obyś czuła się jak najlepiej!!! Nievch J. cię solidnie wygrzeje!!!! ;) khm wyobraca :D:D Spodnie w grochy :D:D:D okazja??! - szaleństwo starej d..y hahaha A tak na seriop to mówiłam że musze coś ze sobą zrobić i nieco się zmienić pod względem wyglądu. Za bardzo nie szaleję, ale wychodzi mi jakoś i to całkiem sympatycznie :D Mam je dziś ubrane, oczywiście pod spodniami czarnymi, no więc spodnie czarne są za kolanka, a kawałek dalej wystają czerwone w grochy :D do tego wiązane buty do połowy łydki, a do góry czerwona bluzeczka bawełniana(golfik) i na wierzchu taka czarna powycinana. No to się natłumaczyłąm ;) Majmac o zdjątko to się upomnij jak będzie michu, bo jak go nie ma to nie ma mi kto pstrtknąć ani przesłać na kompa. Wiecie jaki ze mnie technik :D
-
Majmac no mozna nawet powiedzieć, że z twego M. juz są ludzie! Pieknie przyznał się do \"grzechu\" :) Fajna masz rodzinę! A jak się czuje cała reszta? Bo z tego co pamiętam to prawie same połamańce... Czy wszyscy wyszli na prostą??? No i co z tobą? Słysze że idziesz na usg, ale czy to coś poważnego? Czy tylko jakaś kontrola? Ja już mam namiary na lekarzy i dylemat, ci lepsi są strasznie daleko.. ale ci tutaj tez są ponoć fajni. W kązdym bądź razie chyba w pierwszej kolejności dziś zadzwonię do tych bliżej i zobaczę jak terminy na skierowanie, a dopiero wtedy zdecyduję ostatecznie. Właśnie wcięłam sobie pysznego pączka :) mniam mniam i mam ochote na jeszcze!!! Nie wiem czy w związku z tym nie polecę do sklepu hehehe Momirko zazdroszczę ci tego pięknego wekendu i spaceru!! Mój P przyjedzie w ten piątek, a jak zdążyłyście pewnie w prognozie zobaczyć, to zapowiadają ulewy z wichurą :O:O No to po zaplanowanym spacerku... Obawiam się też tego drastycznego spadku ciśnienia w ciągu jednego dnia, dla mnie z reguły oznacza to jedno: piekną cholerną migrenę w pełnej krasie.... Strasznie się boję czwartku i piątku... Chciałabym, żeby jakimś trafem szczęścia tym razem mnie to ominęło.. Serenity pewnie do kompa nie może się dogrzebać, cały zasypany stertą papierów :) Albo znowu molestuje jakiegoś praktykanta ;) To drugie jakoś bardziej do niej pasuje :D Nie dzwoniłam jeszcze do Amirki, więc nie wiem co u niej, miałam po południu pogadankę z małzonkiem zresztą jak zwykle ponad godzinną no a potem padł telefon i wisiał na ładowarce. Także pamietam Amirko 9i się ostro szykuję, powyrywam ci chyba resztę piórek z różowego szlafroczka ;) Szefowa wróciła, ale w przyszłym tygodniu znowu jej nie będzie... Zwariuję.. Oby nie było tak źle.. I to tak w telegraficznym skrócie ;) A! Wczoraj kupiłam sobie leginsy za kolana - czerwone w białe grochy :D
-
Majmac, ja cię gonię w porządkach!!! W sobotę przespałam prawie cały dzień po stresach i zmęczeniu wynikającym z nadmiaru pracy, ale za to w niedziele... jak wiosną powiało, jak pięknie pachniało!! Normalnie wstapiły we mnie siły nadludzkie i cały dzień sprzątałam!!!! Wszystkie prawie zakamarki wyczyszczone :) jeszcze kilka pierdołek mam do zrobienia, ale to gdzieś wcisnę w tygodniu, albo w przyszłą sobotę. Oprócz efektu wizualnego porządku nastał jeszcze efekt dziś odczuwalny w postaci zakwasów!!! :D:D Ale mam kondycję! Normalnie wierzyć się nie chce. Teraz zacznę nadrabiać wszystkie zaległości związane z moim prywatnym życiem. Zaniedbane kontakty z przysympatycznymi osobami, zdrówko lekko nadszarpnięte, no i zakupy!!! Jeszcze gina musze gdzieś wcisnąć na wizytę w trybie pilnym bo tabletki mi się kończą... No i policzyć sobie dni, tak żeby na wczasach nie biegać z @, bo tego sobie nie wyoibrażam. Ależ jazda.. :) Włosy mi odrosły, zaczynają się ślicznie układać, włąśnie uświadomił to mój współlokator i chyba muszę się z nim zgodzić :P Można powiedzieć wreszcie!!! Ufff... ciekawa jestem jak będą wyglądały w dalszej fazie rośnięcia, bo jakoś chwilowo odechciało mi się iść do fryzjera :O Nawet sama je zafarbowałam w zeszłym tygodniu. Chyba z tego ogromu roboty zapomniałam napisać... No więc znowu jestem cała blondi :D Majmac bardzo cię przepraszam, że jeszcze nie obejrzałam zdjęć które przysłałaś, nadrobię to w tym tygodniu. Może też Serenity wskoczy dzisiaj na małą czarną? Choć kto wie co zastanoe po tygodniowej nieobecności :D Serenity mam nafdzieję, że jednak ktoś czasem cię zastępuje. Musze też zadzwonić do Amirki, bo ten słupełek z pamięcią o niej wciąż mi leży na sercu :) Amirko szykuj sie na plotki! Mam nadzieję, ze ze zdrókiem u ciebie coraz lepiej i ogólnie ślicznie wszystklo sie układa, bądź zaczyna układać. Momirko, fajnie ci :) Tak sobie życie planować :)........ Ech, a mieszkanko :D Najbardziej cieszy to co zrobione własnoręcznie. Może ci twój J. postawi w mieszkaniu dowód miłości tak jak mój :D Gdyby ci uciekło z głowy to przypominam że rzeczonym dowodem jest ta świecąca półka pod oknem w dużym pokoju. Postawił ją samodzielnie, łącznie z elektryką :D Moja pomoc była niewielka ;) Stawiam kawę bo wytyk dostanę : (_)>(_)>(_)> Przesyłam całusy!
-
Chciałam wczoraj wieczorkiem do was skrobnąć, ale zastrajkował necik, albo z o2 były problemy. Z tego co mi wiadomo Serenity pojawi się w ponoedziałek bo bidulka jest chora. Ja jakoś wciąż sie trzymam, raz lepiej raz gorzej, zresztą pal sześć to przyziębienie, w obliczu żołądka i tej nadżerki co mi sen z oczu sędza to pikuś.. Codziennie dopadają mnie związane z tym męki, ble. Ale jestem na dobrej drodze zajęcia się problemem. Po pierwsze w poniedziałek wraca szefowa (jupi), więc odpadnie mi całe mnóstwo nie mojej roboty, po drugie ustaliłam namiary na dobrego i fajnego lekarza gastrologa. Teraz tylko teklefon, umówic się na wizytę i będę działać :) Mam tylko nadzieję, że wizyta będzie możliwa w marcu a nie np dopiero we wrześniu :O w naszej służbie zdrowia wszystko jest możliwe... ale spoko, póki co nie zapeszam, jestem dobrej myśli. W ostateczności pójdę prywatnie. Od wczoraj wiem też kiedy będzie jedna z komunii, które mnie czekają w tym roku. Oby tylko druga nie była w tym samym terminie, bo nie wiem co zrobię... Najgorsze, że jakoś mi nie bardzo pasuje tam zadzwonić i zapytać bo kuzyn mieszka w Anglii a z żoną sie rozwiódł i jakoś nie mam kontaktu z tą kobitką. Na nieszczęście jak się domyślacie ich córka to moja chrześnica... Wracając do nieszczęsnej roboty to jakoś na prostą wychodzę, już dziś aż przyjemnie popatrzeć na to co leży wokół mnie, ale w d.. dostałam tak solidnie że ho! Momirko twój postulat przerabiałam w myślach wielokrotnie :D bardzo by mi sie przydał asystent, aczkolwiek z tego co robię to chyba nie miałabym pożytku, ani nawet możliwości hehe to byłoby ciekawe rozwiązanie! Cieło was pozdrawiam!!! :)
-
No i zobacz Majmac jak czas leci a dzieci rosną... Syn to juz niemalże kawaler, walentynka kółko szachowe.. Tylko patrzeć wpisu o córce :) U mnie też niestety zrobiło się zimno, jestem bardzo tym niepocieszona :( W sobotę szłam do pracy i tak zmarzłam, że aż ciężko to opisać. Niestety wciąż nadrabiam zaległości, właśnie w jednym projekcie mam już dwa dni opóźnienia mimo pracy w weekend. Nie wiem więc czy dziś wpadnę jeszcze, już jestem tak zmęczona, że nawet nie wiem jak zasypiam. Żebym tylko nie zapomniała zadzwonić do przyjaciela z życzeniami. Teraz pamiętam, ale jubilat jeszcze śpi. Zrobię sobie kawę, choć miałam nie pić, ale chyba inaczej nie odpalę motorków. Żołądek mnie wykończy. Pozdrawiam was cieplutko w ten chłodek! Byle do weeku, bo po pierwsze mam wielka nadzieję się wyrobić, a po drugie ma być słonecznie i cieplutko :) Całusy!
-
Zagubiłam się w tym czy jutro to dziś ale szampana chętnie łyknę :D Przepraszam was dziewczyny, ale szefowa się rozchorowała i muszę robic i za siebie i za nią... kompletnie nie wiem jak mijają godziny, nie wspominając o tym, że wychodze z roboty wyprana, wymaglowana i gdzieś w granicach 17 co pewnie nie sprzyja mojemu żołądkowi :O Dziś ciąg dalszy wariavckich dni.. prawdopodobnie nie zdołam wpaść nawet na chwilę... Jeśli więc miałam nadzieję na lepsze dni i wyrobienie się to jak widać byłam w ogromnym błędnym przeświadczeniu... No to sobie ponarzekałam, a teraz zabieram sie za robotę. Trzymajcie się cieplutko!!!! Majmac ja też proszę o zdjęcie na nowy adres mailowy - wysłąłam ci go smsem. Serenity rączki się wygoją a mieszklanko piękne zostanie :) No i niebawem święta więc jakies święta powitasz \"nowym\" powiewem. Mocno was wszystkie pozdrawiam! pa
-
Hej laseczki! Ja nadal walczę tu na froncie wojny z nieustającą ilością pracy.. Jest okropnie! Momirko zdjęcia obejżałam sobie w domu, wyglądasz naprawdę ślicznie!!! Szkoda że ja nie mogę znaleźć takiego fajnego fryzjera... Ale tobie gratuluję bo naprawdę wyglądasz ślicznie!!!! Tak bardzo cię ta fryzura zmieniła :) i to pozytywnie! Słyszałam dobry kawał tyczący się pracy, ale z powodu braku czasu dzis go wam nie napiszę, ale nadrobię tą okoliczność. Trzymajcie się ciepło!
-
Momirko przepraszam, że jeszcze nie otwarłam skrzynki, mam taki tu zawał że sama chyba go dostanę jak tak dalej pójdzie.... wpadam tylko przeprosić i utulić was mocno!!!
-
Fotkę koniecznie!!! Ja chcę!! Masz takie fajnne włosy!!! Strasznie jestem ciekawa co masz za fryzurkę! maila oczywiście podam ;)
-
No i rzeczywiście, zastałam tylko wiadomość, że nie logowałam się powyżej 45 dni, więc mi wykasowali wiadomości i w dodatku chyba nie moge z niej juz korzystać.... :O Strasznie przepraszam jeśli ktoś do mnie pisał i czekał na wieści, albo coś wysyłał... WIEKIE SORY!!!!!!!!!!!! A żeby tego uniknąć na przyszłość to zadzwonię do was i podam wam adres tej, która wciąż jeszcze działa. A jak śledzik minął? Mój na spoko, chyba tylko zjadłam odświętnego pączka i czekoladę :) Buźka i smigam do roboty.
-
Majmac nie ma zimy i ma nie być!! ;) Ja bynajmniej chcę wiosny. Od wczoraj męczy mnie i dręczy pytanie czy farbowac tzn rozjaśniać włosy??? Ale nie tak jak zwykle pasemkami, ale tak w całości... No blondyny, wiem że są za i przeciw... co tu zrobić??? Wczoraj poszłam spać wyjątkowo wcześnie, tak gdzies kole 21, nawet sobie pospałam, chociaz jak juz przysnęłam po 5 rano widząć że jeszcze sporo czasu zostało, o znowu jak budzik dzwonił byłam zaspana i strasznie mi się nie chciało wstawać.. Niestety moje życzenia \"pracowe\" co do wyrobienia się nie zostana spełnione. Wczora zostałam jednak zasypana nowa robotą w ilości przerażającej :O Zwariuje kiedyś! Stawiam kawę dla chętnych i spioszków ;) oj Momirko tobie to sie powodzi :) Pewnie sobie chrapiesz w najlepsze u boku narzeczonego heh jak ci fajnie! A ja no cóż, zabieram się za robotę i koniec kropka.
-
No i się nie przejmuj kochana, ja sobie bardzo wysoko cenię twoją szczerość i ogólnie szczerość :) Cieszę się że napisałaś co myslisz, to naprawdę dla mnie bardzo ważne, wiem dzięki emu że jestes dobrym przyjacielem i takim od serca, który powie wprost i nie pozwoli robić głupst, jakoś wstrząśnie "prawdą" i pozwoli przemysleć. Ja uważam że to bardzo wartościowe, bardzo watrościowa cecha. :) Tak więc chcę zobaczyć uśmiechniętą buźkę Serenity bo taką lubię najbardziej :D Wal zawsze prosto z mostu!!!!! I co ci leży na serduchu!! Ja naprawdę sobie cenię takie właśnie postępowanie. Jesteś kochana że się w ogóle o mnie martwiłaś :) buźka
-
Dzięki za info Serenity, ale wszystko już najpierw sprawdziłam, nasz hotel jest daleko od kominów i tuż koło plaży :) Przystanek do stolicy niedaleko. O plazy tez wiem wszystko, więc decyzję podjęłam w pełni świadomie. A ponieważ nastawiamy się na jeżdżenie i zwiedzanie to myslę, że położenie jest oki. Jesli chodzi o komin to zalezy chyba od położenia hotelu, przy tym naszym nikt z tych którzy byli nie narzekał, ponoć jest w bardzo odległej perspektywie. Poza tym my jestesmy stworzenia wielkomiejskie :D Wiesz, że głuszy i ciszy nie znosimy. Ze wszystkich ofert zawsze wyszukujemy centrum miasta i możliwości jeżdżenia. Odrzucamy wszystkie oferty gdzie hotele położone sa na uboczu. Strasznie nam się nie podobaja takie miejsca. Co do wrażeń autentycznych to oczywiście opisze po powrocie.
-
Ale z tego co zauwazyłam po kliknięciu w link nie odesłał do podstrony tylko na jakąś inną, więc nie widac tego co wybrałam :D Szkoda. Majmac a może chcesz do nas dołączyć? ;) Dostałam też smska od Amirki, więc przynajmniej wiem że bida żyje :) Potem jej odpiszę, bo pewnie jeszcsze smacznie sobie chrapie, nie będę zołzą robiocą poranne pobudki. A teraz spadam do roboty i tak pisanie posta zostało juz przerwane raz... Miłego dzionka i trzymcie za mne kciuki, tzn za to żebym dziś jakoś przeżyła, bo wieczorkiem idę na małą imprę a już teraz ledwie się czołgam... buziaki
-
Jeszcze przed chwlką nie było Momirki, a tu taka niespodzianka :) Dobrze, że wyręczyłas mnie z kawą, bo dzis ledwie się czołgam, a robote mam taką że nie wiem jak sobie poradzę, tylko kogo to obxchodzi??? oczach ze zmęczenia mam tzw \"piach\" a szparki takie że ledwie widać. Zwłokłam się z wyra i przyczłapałam dosłownie jak koń w kieracie, azymut obrany... ;) Staram sie więc doprowadzić do ładu drugą kawą, bardzo smaczna Momirko! Jesli chodzi o mój wyjazd to zakupiłam w TUI tyle, że to była oferta innego biura, niestety z głowy mi wypadło jakiego a nie chcę puszczać nieprawdziwych informacji. Wydaje mi się że scanholidey, ale nie mam pewności, a tu wam pokażę dokładnie co wybrałam choć z innej strony netowej: http://opinie.travelplanet.pl/3174,1230,2251,opinia_hotel_note,grecja,kreta,amoudara,castro.html
-
No i jak tam pączkowanie??? Bo ja chyba faktycznie już pączkuję :D Normalnie pękam w szwach!!
-
Majmac jesteś nie do zdarcia :D Podziwiam cię każdego kolejnego dnia za twoje wyczyny!!! Przy tobie jestem jak kobita z waty ;) Będę pamiętała o ordzerze i chyba raczej na pewno się po niego zgłosze ;) Wczoraj zakupiliśmy wczasy :)!!!! No więc ostattecznie od 6 do 27 sierpnia będę na Krecie :) Niemalże miesiąć!!!!! Teraz pozostaje tylko odliczanie. Najgorzej będzie przetrwać lipiec heh, ale może jakis mały wypadzik nad Bałtyk uda się wdrożyć, chocaż na weekend :) Jedynie trudnoci z dojzdem i brkiem miejsc noclegowych moga mnie powstrzymać. Właśnie dlatego w zeszłym roku nie wyszły mi weeki nad morzem. Ale nie zapeszajmy :) Nadzieja we mnie zawsze drzemie! Poza tym opycham się właśnie pączkiem... nie powinnam, ale w końcu to tłusty czwartek, a dwa pączki są taaakie pyszne ;) Najwyżej żołądek pomęczy, a że roboty mam ful to dzionek i tak strzeli jak z bicza. Tak więc zostawiam dla chętnych kawę i pączki :) Kto się łapie ten ma! całuje was mocno!
-
łapie za kubek kawy, a po ten order jestem w kolejce, tzn nadal mam zamiar... ten order to niezła zachęta ;) Momirko co do twojego pytania o małżeństwo to ja jestem podobnego zdania, zawsze mawiałam, choć nie wiem czy akurat to słyszałaś, że mój P jest dla mnie w pierwszy rzędzie przyjacielem. Oprócz tego oczywiście sie kochamy. To chyba pozwala nam zyć zgodnie w zrozumieniu potrzeb, w radości, bez wyrzutów itd itp. Także według mnie ta teza ma w sobie \"coś\" ;) Majmac możemy sobie podac ręce, ja tez za diabła nie mogę się odkopać po trzydniowej nieobecności. Jakis totalny wysyp po prostu... Juz wczora miałam małą nadzieję, a tu pod koniec roboty zosta.łam ponownie zasypana i właśnie zabieram się za robotę. Istne piekło rzec można :( Ale głowa do góry jak zwykle damy radę :) Kto jak nie my Majmac :D A teraz ciepło ściskam i zakasam rękawy...
-
Momirko ależ przekochany ten J!!!!! :) Bardzo się cieszę i oby tak dalej! Tylko nuiech juz cię nie zacina :D Z drugiej strony pewnie nieźle był wystraszony, skruszony i dogadzał ci całą resztę dnia :D A ja wciąż na poszukiwaniach za urlopem. Tym razem mój michu zajął się szukaniem, bo ja jestem totalnie zawalona robotą,. Na dzień dzisiejszy wydaje się że jednak wylądujemy na krecie hehehe. Dam znać co ostatecznie udało nam się upolować. Poza tym musze dziś ustalić z szefową termin i długość żeby potem nie mówiła że jest zaskoczona czy coś tam. Zobaczymy co ona na to. Wstępnie już jej mówiłam i wyszło że beze mnie nie chce zostać w pracy. Chciała jechac na wczasy w lipcu, ale mi lipiec nie pasuje więc to chyba ona się dostosuje do mnie :D Ale uzgodnić \"bankowo\" trzeba do końca :D Mój michu zamiast pojechac do pracy tzn do pisania to jednak został ze mną, ku mojej wielkiej radości. Fajnie mija mi czas i dzień za dzionkiem, dom posprzątany, przewietrzony i obiad ciepły czeka... :) Bardzo to mi to odpowiada! Tule was wszystkie mocno i zabieram się za robotę. Wzrokiem mi ciężko to wszystk0o ogarnąć i nawet nie chcę myśleć, tylko tak powoli krok za krokiem będę robić... inaczej chyba bym zwariowała. To pa
-
Zgłaszam się na liscie obecności ;) Weekendzik po prostu przecudowny w ramionach mężusia :) Impreza piatkowa udana ze wszech miar. Tylko w sobote jakoś samopoczucie niezbyt dopisywało, heh czy nie mozna po imprezach czuc się dobrze? ;) W niedzielę już miałam pracę na dziś do zrobienia, jakoś więc zleciało. Niestety roboty stale przybywa i choć widziałam światełko w tunelu to gdzieś zgasło. Byłam też z rana u lekarza z tymi moimi wynikami i się poddał, stwierdził, że trzeba wdrożyć jakieś kompleksowe leczenie i mam skierowanie do gastrologa. Najpierw jednak musze ustalić gdzire takowy przyjmuje i dowiedzieć się która jestem wkolejce :D może się okazać że np na wizyte doczekam sie dopiero jesienią :D Smieję się, ale swoja drogą to mnie sz.. trafia jak pomyslę że tyle płacę na służbe zdrowia i tak to wszystko wygląda. Dzisiaj jeszcze moje szczęście jest, ugotuje mi pyszny rosołek na kaszy mannej (mniam) a potem pooglądamy sobie monka - kupujemy serię. No i pewnie pogramy w diablo. Serenity chciałm ci donieść że mam całkiem fajnego barbarzyńcę, ale z tego co zauważyłam to niezłą jednostką jest paladyn. Podoba mi się :) A teraz wracam do roboty, nie mam najmniejszych ku temu chęci, ale tez nie mam wyjścia.... musze je znaleźć i jakoś to pchnąć.. Miłego dzionka!!!
-
Momirko nie ma dnia żebym nie myślała że \"ten\" włąśnie jest ostatni z papierochami... myślę że niebawem ta chwila nadejdzie, boję się tego strasznie, zwłascza tego żebym wytrzymała, tyle prób już podejmowałam, że niekiedy mam wrażenie że nigdy mi się nie uda :( W każdym bądź razie myślę o tym stale i w końcu chyba ten dzień nadejdzie :) Z góry dziękuje za wsparcie! Majmac znając ciebie to i na wakacjach coś wymyślisz choćby w ostatniej chwili :D Co do kupowania przez internet ja też miewam wciąż opory, jakies to takie dziwne ;) zdarza mi sie czasem coś zamówić z jakiegoś sklepu ale tak poza tym raczej wolę kontakt \"fizyczny\" jeśli mozna go tak nazwać :D A już w szczególności nie kupuję nic na allegro... omijam szerokim łukiem... Szkoda że nie przyszedł wam do głowy żaden babciny sposób na moje gardło.. Nic, w przyszłym tygodniu zajmę się tą palącą kwestią. Może coś w aptece uda mi sie ustalić. Co do usg to jest na mojej liście spraw do załatwienia w zakresie zdrowotnym, ale lista jest dosyć długa, a do tego praca więc pewnie rozciągnie się to w czasie. Póki co to musze wyleczyć nadżerkę, i koniecznie, absolutnie konieczmnie ustalić, dlaczego w moim żołądku znajduje się żółć (\"topię się w żółci\" - słowa lekarza robiącego gastroskopię). Jak dotchczas w necie nie znalazłąm na ten temat informacji i nie wiem gdzie uderzyć z problemem. Ale jak wiecie ja sie nie poddaję:D A tak poza tym, to musze wam powiedzieć, że wszystko inne wygląda całkiem przyzwoicie, ba! nawet (tfu tfu) świetnie!!!! Jest mi radośnie i wesoło (zwłaszcza jak nic nie łupie). Mam nowego lokatora w pokoju (o którym już chyba pisałam) jest wesoły, gadatliwy i bardzo pomocny, nie ma paskudnych plotkar :) Szefowa okazała się świetną babką, relację nam sie bardzo poprawiły, jest naprawdę miło i sympatycznie, a nawet dziś jest imprezka firmowa:) Z moim michem jest cudownie, jest przekochany i każdej z was zycze takiego słodziaka przy boku. Troszkę jest biedak przytziębiony zatoki go złapały, ma straszny katar i potwornie mi chrapie przy boku :D Ale zasypiam tak zmęczona że aż tak często mnie nie budzi ;) Ta choroba to chyba przeze mnie, bo w zeszłym tygodniu wymyśliłam akcję sadzenia choinki przed blokiem i wpadłam na pomysł, żeby nie zakłądał kurtki, bo w sumie jest kremowa i sie wybrudzi, a az tak zimno nie jest. Jednak się zaziębił biedak :( Najgorsze że poszło na zatoki, tak długo z nimi walczył, był nawet na wymrażaniu nosa :D Ale mam nadzieję że szybvko sie jakoś pozbiera. Choinka zaś ma się póki co całkiem dobrze i oby rosła zdrowo!! Wciąż za nią trzyamm kciuki i okiem doglądam z okna :) A teraz wypijam kawkę, pozdrawiam was usmiechnięta i radosna I ŻYCZE CUDNEGO WEEKU!!!!!!!! ja swój spędzam z michem :)